Skocz do zawartości
Forum

Moni@

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moni@

  1. cin pisze to co pamietam - plemniki moga "poczekac" w sprzyjajacych warunkach nawet 3-4 dni, a ze te zenskie zyja dluzej, to jesli uprawiasz seks na te 3-4 dni przed owulacja, to mozesz zajsc w ciaze gdzies czytalam ze mozna takze zajsc w ciaze jeszcze do 24h po owulacji, bo komorka po uwolnieniu zyje wlasnie do 24h czytalam tez ze plemniki zenskie sa wolniejsze ale moga przetrwac dluzej, a meskie sa szybsze ale tez szybciej obumieraja niektore kobietki (w tym ja) stosuja ta informacje do planowania plci - czyli przed owu na dziewczynke, a w sama owu na chlopca...niektorym sie sprawdzilo, miedzy innymi dla brata mego meza - po dwoch dziewczynkach zaczeli uzywac testow owu, no i po 3mies ona zaszla w ciaze, maja chlopca:)) pozdrawiam
  2. dbozuta ale ja nic nie pisalam o blokadzie psychicznej, raczej o psychicznej gotowosci do kolejnych staran o dzidziusia dla mnie najlepszym zrodlem sa doswiadczenia innych kobiet, bo praktyka czesto mowi co innego a teoria co innego, niekoniecznie jedno z drugim sie pokrywa nie zmienie zdania ze CUDA sie zdarzaja - w przypadkach gdzie medycyna rozklada juz rece, za duzo tego widzialam zeby w to nie wierzyc, to sie zdarza i zycze Tobie tego z calego serca, bo kazda kobieta ktora pragnie byc matka zasluguje na to by nia zostac
  3. Witam :) o pierwsza corke 1 cykl, o druga 3 cykle, o trzecia ciaze 7 miesiecy (po 4,5 roku tabletek anty), niestety ostatnia ciaze poronilam w 7 tygodniu
  4. dbozuta masz racje ze we wszystkim trzeba sie kierowac zdrowym rozsadkiem - i tak wlasnie staram sie robic, a polega to na tym, ze z nawalu informacji, ktore oferuje internet wybieram te ktore wydaja mi sie w miare rozsadne, nie jest tak ze wierze we wszystko co przeczytam i ze sie do tego stosuje jesli chodzi o poronienie, to z medycznego punktu widzenia kobieta zaczyna owulowac zaraz po poronieniu, jesli ktoras chce odczekac cykl, dwa lub wiecej to prosze bardzo ja zdecydowalam ze moje cialo bedzie doskonale wiedziec co robic, jesli mam zajsc w ciaze od razu, bo moje cialo jest na to gotowe, to super, ale jesli nie, to zdaje sobie sprawe, ze moge czekac na ta ciaze 3mies, pol roku albo i jeszcze dluzej jest tez druga strona medalu - ta psychiczna, bo nie kazda kobieta jest od razu gotowa na kolejne staranie, i ja to doskonale rozumiem, kazda z nas jest inna i robi rozne rzeczy po swojemu ja tam lubie sluchac "dobrych rad" a i tak robie swoje...tak mi poradzila babcia Alfa zeby przejsc na blond musialabys chyba zaczac od jasnych pasemek, z czasem robic ich wiecej, nie jestem pewna czy da sie zrobic wszystko na raz... a tak na marginesie - nie myslalas o czerwonych pasemkach? fajnie wygladaja na ciemnych wlosach :)) ja wczoraj robilam pasemka na swoje odrosty i poprawilo mi to humor jak nic tak ogolnie to odnosze wrazenie ze moje wlosy pociemnialy od tych pasemek, ale nie przestane farbowac bo mi w ciemnym kolorze nie jest ladnie, postarza mnie niestety...i wygladam ponuro, tak wiec na razie zostaje przy pasemkach blond :) jak wam mija wieczor?
  5. pozytywna rzecz z tego ze w sobote musze isc na pobranie krwi jest taka ze nie musze isc do pracy
  6. witam czwartkowo ;) cin powodzenia z testami, my juz trzymamy kciuki Alfa "bedzie dobrze" to rowniez moja mantra...caly czas ja sobie powtarzam ja wlasnie niedawno wrocilam ze szpitala, mialam USG, ktore wykazalo ze jeszcze cos tam jest w macicy, niewiele ale jest, pewnie dlatego nadal krwawie... zrobili mi test ciazowy, ktory wyszedl pozytywnie, ale powiedzieli, ze to calkiem normalne, z tym ze musza zrobic dodatkowe testy z krwi zeby sprawdzic czy Beta spada i zeby wykluczyc ciaze pozamaciczna pobrali mi krew, na formie bylo napisane: BhCG, Progesteron w sobote (po 48h) rano mam wrocic zeby znowu pobrali krew w ciagu kilku dni maja zadzwonic z wynikami, kobietka ktora mnie badala powiedziala tez ze jesli bede chciala jeszcze jedno USG zeby sprawdzic czy wszystko ok to tez moga mi zrobic...mysle ze raczej skorzystam, potrzebuje przeciez zielone swiatelko :))) pozdrawiam!
  7. dbozuta po przeczytaniu artykulu to raczej trzeba sie cieszyc a nie dolowac, dla mnie to zielone swiatlo do ponownych staran rozumiem twoj sceptycyzm, wiele przeszlas, ale pamietaj ze pozytywne nastawienie to polowa sukcesu, gdybym poddala sie negatywnemu nastrojowi, to nie wiem gdzie bym teraz byla...wiem ze duzo zalezy od charakteru, ale musisz uwierzyc ze w koncu sie uda ja znam co najmiej kilka przypadkow z mojego bliskiego otoczenia, ktore sa dla mnie ogromna otucha...przytocze jeden, kolezanki z ktora pracuje: Agnieszka, starala sie o dziecko od ok 30 roku zycia, poronila 5 razy...pomalu tracila nadzieje, ale nie przestala probowac. W wieku 35 lat zaszla w ciaze, byla szczesliwa. Pracowala, wszystko bylo ok. W siodmym miesiacu przestala czuc ruchy maluszka. Pojechala do szpitala. Dziecko, ktore nosila w sobie, umarlo... Nie musze chyba pisac co ona przeszla. Zaszla w ciaze po raz drugi po 3 miesiacach. Dzisiaj jest mamusia prawie 2-letniego brzdaca, ktory urodzil sie po terminie, zdrowy, wazyl prawie 4kg. I jak nie wierzyc w cuda? Ze moze sie udac? Ze po okropnych przejsciach wszystko jedno mozna zaznac szczescia? Dziewczyny, zycze szczesliwego zakonczenia Wam wszystkim wiem ze ktos moze pomyslec ze latwo mi mowic bo mam juz dwojke dzieci, ale uwierzcie ze strate tej ciazy odczulam tak mocno, tak bardzo pragnelam tego malenstwa, nadal pragne, nie poddam sie, bede walczyc o to aby miec jeszcze jedno bijace serduszko pod moim wlasnym... pozdrawiam
  8. hej dziewczyny, hej kodomo :)) sorki ze sie wcinam, ale oczywiscie was podczytuje...sentyment zostal do picia polecam wam kawke z cykorii, jest smaczna z mlekiem, choc moj mamcia pija i czarna, ja tez sie na nia przestawilam i teraz zwykla mi nie smakuje...no moze poza latte:) ech jak ja wam zazdroszcze brzuszkow...no ale nic, to tylko kwestia czasu, nie trace nadziei, a dla was zycze spokojnych ciaz i zdrowych maluszkow, pozdrawiam serdecznie!!!
  9. Alfa Naprawde rozumiem twoja frustracje, ten wstretny kryzys daje sie wszystkim we znaki, trzymam kciuki za szybkie znalezenie czegos, teraz przed swietami moga potrzebowac rak do pomocy... dziewczyny poczytajcie sobie, troche o statystykach poronien i pozniejszych ciaz... Poczęcie po poronieniu samoistnym - Pro-life - Adonai.pl
  10. halo kobietki a gdzie wy sie podziewacie??? cin jak twoje samopoczucie? humor nadal czy juz raczej ?? Alfa co u Ciebie? MAMUSIA gdzie jestes? Odzywajcie sie bo zaczynam sie o was martwic...
  11. witam popoludniowo:) w koncu Monia wybrala sie na silownie, czas najwyzszy... czuje fajne zmeczenie, takie po treningu, rezygnuje z miesiecznego czlonkowstwa ale zanim sie skonczy, mam dwumiesieczne wypowiedzenie, wiec musze ten czas dobrze wykorzystac... z aura za oknem raczej nie powinno byc z tym problemu jak tam samopoczucie mamuski??
  12. a ja dzisiaj bylam w koncu na silowni...nie mialam akurat nic do roboty no i wstyd bylo nie pojsc...troszke sie wypocilam i teraz czuje takie mile zmeczenie, czas na drzemke:))
  13. dziewczyny... wczoraj przyszly z e-baya ostatnie dwie rzeczy ktore zamowilam, sukienka i bluzka, no nie ma szans ze ja nie bede w tym niedlugo smigac z pieknym, zaokraglownym brzuszkiem...cuda normalnie cuda...a ta sukienka jest rozowa i ma falbanke na boku
  14. wjamochlonilam...nie no ja padne chyba zaraz... kobieto rozwalasz mnie normalnie... niema to jak dobry poczatek dnia :)
  15. witam wtorkowo :) dziewczyny ja mam pomysl: w styczniu beda w Londynie mega wyprzedaze, wiec zapraszam do siebie :)))))) MAMUSIA zrobi krokiety, ja wyczaruje jakies mega pyszne ciacho a potem babski wieczor...z kieliszkiem wina, ewentualnie z soczkiem (jesli zaciazymy... :))) co wy na to?
  16. cin a moze to po prostu zmeczenie? jak czlowiek ubity to nic mu nie sprawia przyjemnosci...mysle ze wczesniejsze pojscie spac rozwiaze problem, jutro wstaniesz jak nowa dobrej nocki :))
  17. Aha - krokiety robila MAMUSIA no i chyba nam wszystkim narobila smaka...
  18. Ja juz dzieciaczki nakarmilam, jeszcze prysznic i wyganiam do lozek, a dla mnie chwila wieczornego relaksu...hmmm jak ja lubie te ciche chwile, pelen luzik po dlugim dniu W czwartek ide na USG, dowiem sie czy wszystko gra... Pozniej jeszcze zajrze, jak wam mija wieczor?
  19. hej kobietki :) Bozena wlasnie tak postanowilam robic, jesc wszystko ale w mniejszych ilosciach, innego wyjscia nie mam, a tak przynajmniej wiem ze moge wszystko i nie ma zabronionych rzeczy i mnie do nich nie bedzie ciagnac...dzisiaj zaopatrzylam sie przy okazji zakupow w ulubione, aczkolwiek zdrowe produkty z ktorych bede cos kombinowac.. milego wieczorku lece kolacje gotowac bo dopiero niedawno weszlam do domku po wizycie u rodzicow pa!
  20. Myszka19 Tak bardzo mi przykro... Trzymaj sie, wiedz ze jeszcze zaznasz szczescia i utulisz kiedys swa kruszynke w ramionach, zycze Ci tego z calego serca, usciski
  21. Alfa to mnie rozbawilas! a ja mam dwa zyczenia w jednym: chce byc troche mniejsza (tak z 10kg) i oczywiscie bogata Milego popoludnia!
  22. MAMUSIA ja akurat mialam ciezki weekend w pracy, ze tez tak musialam trafic... Alfa powodzenia w poszukiwaniach ja chcialam zmienic prace ale nic z tego nie wyszlo, szukalam czegos na pol etatu co by mi pasowalo przy obowiazku odbierania dzieci ze szkoly, ale to nie takie latwe, no i dalej tkwie w pracy weekendowej, dobrze ze mam tu mamcie to mi pilnuje dziewczyn w sobote, a tatus ma okazje do nadrobienia zaleglosci z tygodnia (dlugie godziny pracy) w niedziele jak bedzie trzecie bobo to pewnie nie bede juz miala takich problemow, bedzie praca na caly etat ale w domku
  23. jednak jestem beznadziejna...skusilam sie na pyszne jedzonko, ktore gotowal moj maz... ja juz nigdy nie schudne...jak zaczynam cos w tym kierunku robic to mi sie cos w mozgu wlacza i za dwa dni mam jo-jo, rzucam sie na wszystko co w diecie zabronione...chyba wykorzystalam juz limit diet w moim zyciu
  24. ma-mmi to daj znac, chyba juz niedlugo? zycze szybkiego i szczesliwego rozwiazania, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...