Skocz do zawartości
Forum

Myszka19

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Koszalin

Osiągnięcia Myszka19

0

Reputacja

  1. dziekuje za sslowa otuchy ;( nie umiem zyc ;( Ku pamięci naszych nienardzonych aniołków - YouTube
  2. chcialam sobie troszke tu poplakac i sie wyzalic ;( moj maluszek mial chore nerki nie siusial i nie mial wod plodowych zniknely w ok. 15-16 tygodniu na usg bylo widac jak strasznie sie meczy nie mogac ruszac sie i wariowac bez tych wod...:( niestety na domiar zlego nie moglam urdzic mojej kruszynki poniewaz mimo wielu lekow nie dostalam ani skurczow ani rozwarcia... lekarze przeprowadzili zabieg w 17 tygodniu i 6 dniu ciazy:( Mojej iskierce biło serduszko napewno do 3 dni przed zabiegiem pozniej juz lekarze nie robili usg bo strasznie to przezywalam ... kopniaczki przestalam czuc 3 dni przed zabiegiem wiec chyba w czesie zabiegu juz nie cierpial ;( jest mi tak strasznie pusto ;( tak mi brak mojego Skarba ;( a najgorszy jest strach ze moje dzieciatko tak cierpialo bez wod bez sprawnych nerek i na koncu jeszcze zabieg ;( Mialam robione rozne badania np. pobieranie kosmowki łozyska... dziecko nie mialo zadnych innych wad ;(
  3. dziekujemy bardzo za swiatelka .... Moj Aniołek napewno jest spoglada z nieba ;((
  4. Juz po zabiegu .. Moj nawiekszy Skarb odszedl ... :( zycze szczescia i duzo pociechy z dzidzusiów Pozdrawiam Kochane... Odedzwe sie gdy troche do siebie dojde...
  5. niestety wod dalej nie ma ale jesli genetycznie bylo by jednak ok to doleja wody ;) cokolwiek sie stanie to wiem ze Bog nam pomogl najwiecej i cokolwiek by sie stalo to moj Skarb w rekach Boga teraz jest... bo nie uwierze ze to przypadki
  6. magda_79Myszko jestes dla mnie wielka za swoje podejscie, siłe i wole walki! Moze wcale nie jest tak zle? A ktory lekarz ze Zdrojow taki w porzadku? Ciekawa jestem. Powodzenia w Szczecinie, bede z Toba caly czas myslami! kurcze nie pamietam nazwiska jak tylko sie dowiem dam znac :) jestem dobrej mysli choc szanse niby znikome i to jesli maluszek walczy to ja z nim ! od poczatku do konca!!
  7. _Elena_Myszka19kochane to wzytko dzieje ie chyba za prawa Boga ! i obojetnie jak bedzie bede wiedziala ze Bog czowa nad moim skarbem ! Bylam u gina mojego sprawdzic jak dzidza ie miewa oczywicie zyje i lekarz dziwnie popatrzyl na usg i powiedzial tylko " niech oni dobrze przyjrzą sie malentwo" nic wiecej nie powiedzial pozniej dodal tak jakby lekką mysla ze skoro dzidza zyje to pewnie jest zdrowa i silna - mnie zatkalo... wyszlam pelna jakiegos ciepla i pogody ducha pozniej przypomnielam sobie o moim spokoju od mometu kiedy dowiedzialam ie ze nie ma wod.. jakos nie panikowalam .. i 10 minut temu dzwonil lekarz ze szczecinskiego szpitala w ktorym lerzalam powiedzial ze nie moze przetac o mnie myslec i ze umwil mi wizyte jednak na 14 ( wczeniej bylam umowiona na 10 rano) ze specjalita ktory specjalnie dla mnie przyjedzie do szczecina do tego szpitala genetkyki ... moja nadzieja i wiara jest coraz silniejsza ~!! na dodatek pamietacie moja historie z 5 tygodnia tej ciazy? pisalam ze lekarze mowil ze martwe i ze łyzeczkowanie oraz spadla beta ! to wszystko pokazuje ze Bog chce tego Anioła na swiecie!! Myszko kochana ja czytam to wszystko i nie wierze!!! Nie mogę tego pojąć!!! Czy dobrze rozumiem, że Twój gin twierdzi, że wszystko jest ok w dzidzią? Sorry ale to jest niedorzeczne!!! Można się pomylić w różnych kwestiach, ale jednocześnie w spr wód, nerek i serca to chyba niedorzeczne!?!?!? Tak pamiętam jak opisywałaś 5 tc i tamtejsze problemy i ciągle nie rozumiem... czy macie tam połowę lekarzy debili czy co??? Kurcze no, przechodzisz przecież taki horror ... Wielkie podziękowania należą się temu lekarzowi ze szczecińskiego szpitala, może jemu jednemu zależy.. trzymaj się go!! I sama się trzymaj, masz wiele wiary i siły, a to potrafi zdziałać cuda! poprostu moj lekarz zna ciaze od poczatku dla niego nerki itp rozwijalo sie ok i prosil mnie zeby lekarze ze szczecina dokladnie przyjzeli ie malenstwo bo dla niego moze byc ok poprostu ma nadzieje moze , moze uwaza ze jednak nie pownni wywlywac porodu a poczekac co bedze nie wiem nie umiem opiac tego wszystkiego co sie dzieje wokol mnie
  8. kochane to wzytko dzieje ie chyba za prawa Boga ! i obojetnie jak bedzie bede wiedziala ze Bog czowa nad moim skarbem ! Bylam u gina mojego sprawdzic jak dzidza ie miewa oczywicie zyje i lekarz dziwnie popatrzyl na usg i powiedzial tylko " niech oni dobrze przyjrzą sie malentwo" nic wiecej nie powiedzial pozniej dodal tak jakby lekką mysla ze skoro dzidza zyje to pewnie jest zdrowa i silna - mnie zatkalo... wyszlam pelna jakiegos ciepla i pogody ducha pozniej przypomnielam sobie o moim spokoju od mometu kiedy dowiedzialam ie ze nie ma wod.. jakos nie panikowalam .. i 10 minut temu dzwonil lekarz ze szczecinskiego szpitala w ktorym lerzalam powiedzial ze nie moze przetac o mnie myslec i ze umwil mi wizyte jednak na 14 ( wczeniej bylam umowiona na 10 rano) ze specjalita ktory specjalnie dla mnie przyjedzie do szczecina do tego szpitala genetkyki ... moja nadzieja i wiara jest coraz silniejsza ~!! na dodatek pamietacie moja historie z 5 tygodnia tej ciazy? pisalam ze lekarze mowil ze martwe i ze łyzeczkowanie oraz spadla beta ! to wszystko pokazuje ze Bog chce tego Anioła na swiecie!!
  9. kochane wypuscili mnie poniewaz to ja sie domagalam zeby nie przerywac ciazy... :( oni nie widza szans raczej tak jak pisalam wypuscili mnie wczoraj dzis w nocy znow wracam do szczecina na genetyczne badania oni tak jakby chca mi tymi badaniami udowodnic ze jest zle... :( na genetyce powiedza mi co dalej... wybaczcie ze wam nic nie odpisuje ale naprawde same wejscie na forum sporo mnie kosztuje;( dzekuje za wszystkie slowa otuchy
  10. wypuscili ... bo lekarze mowia ze to i tak nie ma sensu... oni obawiaja ie ze nie ma wcale nerek... i u takiego maluszka nic nie mozna zrobic ... a jak nie ma wod to dzidzi sie nie wykrztalca pluce i jet bardzo zle... bledne kolo...
  11. hej Kochane wiec jest zle... skurcze w szpitalu mialam 2 razy i powstrzymywali porod:( dzidzia ma najprawdopodobniej nie pracujace nerki... i podobno wade serduszka co jeszcze pewne nie jestet... nadal jestem z dzidzą serdusszko puka wod nie ma nadal... lekarze mowia ze szanse to jak 1: 10000000 i sprawdzaja glownie na kolejne ciaze co jest przyczyna... robili mi tez biopsje kosmowki ogolne badania wszystkie ksiazkowe krew mocz :( jestem zalamana;( bylam w szpitalu w szczecinie w zdrojach w czwartek jade znow do szczecinia na badania genetyczne ... i bede dalej walczyc o te marne szanse... nie chce sie poddac choc wiem ze pewnie nie uda nam sie wygrac... ale dzidza walczy do ostatnich sil... wiec ja tez sie nie poddam :(...
  12. jade dziewczynki ;* trzymajcie kciuki!
  13. to jest straszne nie ma kto mnie zawiesc a autobussi i pociagi juz o tej godzinie nie jezdza dopiero o 4 rano,..
  14. dziewczyny co chwile pije a to mleko a to wode 30 min temu wypilam poltora litra wody i co chwile pije... mam dziwny sspokoj... jakbym wiedziala ze bedzie dobrze... nie wiem jak to opisac sprobuje zalatwic transport do sszczecina jessli sie uda dzis pojade ...
  15. nie wiem czy to powod zeby sie cieszyc ale znow czuje rybke w brzuchu ... nie chce sie cieszyc zbyt wczesnie ale wydaje mi sie ze ruchy wrocily w tym wypadku wody by sie uzupelnily ale czy t tylko moja wyobraznia ??? ssama nie wiem nie chce sie ludzic ale naprawde jakby ta rybka przeplywala ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...