Skocz do zawartości
Forum

Moni@

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moni@

  1. Alfa znam ten bol...ja kiedys tez mialam krotka fryzurke a po scieciu z tylu nie moglam wlosow w palce zlapac...masakra, wiecej do niej nie poszlam niektore fryzjerki nie sluchaja klienta tylko robia pod swoj gust - nie cierpie takich, na szczescie mam swoja sprawdzona, robie u niej w domu, tez jest troszke taniej, bo w londynskich salonach ok 70 funtow za pasemka bylam dzisiaj na usg, wszystko ok, rano myslalam ze dostalam okres, ale chyba nie bo znowu przez caly dzien nic...ale na dniach powinnam dostac ide ze starsza corka znowu do lekarza bo nadal goraczkuje, poza tym dostala jakiejs wysypki, moze to od goraczki ale lepiej sprawdzic... do pozniej!
  2. cin gdzie sie ukrywasz?? wszystko w porzadku? dbozuta przykro z powodu choroby tesciowej...oby wygrana w tej ciezkiej walce byla po jej stronie Alfa moze uda sie na nastepnej? praca w sieci to fajna robota, szczegolnie jak sie lubi kontakt z klientem, mam znajomego ktory tam pracuje i chwali sobie nie przejmuj sie, na pewno jeszcze jakies okazje sie trafia zmykam spacku, bo nie zdrzemnelam w dzien i oczka sie kleja...normalnie jak u dziecka hihihi...
  3. Alfa i tym sie pocieszam i tego sie trzymam nie dam sie zlamac, jestem "desperate housewife" co zycie przyniesie, ja sobie poradze, dla siebie, dla dzieci, dam rade!!!!
  4. Alfa no to latwo nie mamy, a widze ze nasi faceci maja sporo wspolnego...wkurza mnie to ze kasa jest, wszystko mogloby byc naprawde fajnie, a nie jest...i czesto zadaje sobie pytanie dlaczego? bo ludzie maja mniej kasy, a umieja sie bawic, na wakacje jezdza, zyja, radza sobie i na dodatek sa szczesliwi to co ze mna jest nie tak? no co? ja na to nie zasluguje? co ja robie zle do jasnej anielki? mam znajomych, organizuje sobie jakos czas, staram sie nie skupiac na naszych problemach bo bym chyba oszalala...ale jak slysze jak kolezanka do meza - kochanie, zabko, skarbie...to mi kichy sciska, bo ja chce zeby u nas tak bylo a nie jest mam sie juz do konca pogodzic z tym ze on po prostu taki jest, ze to taki typ? nie wiem czy potrafie, bo od poczatku walcze o to zeby bylo dobrze, choc na wiele rzeczy juz machnelam reka, szkoda moich nerwow... skupilam sie na diecie, o dziwo pomimo nerwowej atmosfery w domu, nie zajadam stresow, a dla mnie to juz duzy postep, bo normalnie siedzialabym i sie opychala...w sobote w pracy sie zwaze i zaktualizuje suwaczek odchudzania, czuje po sobie ze troszke juz spadlo, mam nadzieje ze chociaz ze dwa kg??:))
  5. Alfa my tez nigdzie nie wychodzimy, jak go gdzies kiedys wyciagnelam, np do kina to zasypial w fotelu... pub?restauracja? smiech na sali...w restauracji nic nie zje bo on wie jak to wszystko od kuchni wyglada, bo on wlasnie tam zaczynal, czyli pracowal kiedys i nie tknie tego zarcia, nawet jak w przyzwoitej pizzerii gosc robi pizze na naszych oczach (PizzaExpress) pije sobie przez caly wieczor jedno piwo, a ja jem sama zdecydowalam ze jak ma byc tak milo, to juz wole zjesc w domu, przed telewizorem typ antysocjalny prawie nie mamy znajomych, jak o tym wszystkim pisze to az mnie ciarki przechodza... Alfa kochana, ja ci radzic nie bede, ty wiesz co robic...ja mam juz dzieciaczki ktore kocham nad zycie i ktore musze brac pod uwage przy podejmowaniu decyzji... zycze powodzenia w podjeciu wlasciwej decyzji...sobie chyba tez
  6. no tak...mialam napisac o pracoholizmie...generalnie we wszystkim jestem zdana na siebie, to tak jakbym byla samotna matka, tyle ze rachunki ktos oplaca... jego nigdy nie ma, praca zawsze jest NAJWAZNIEJSZA, wakacje - jakie wakacje? przeciez nie zamknie sklepu na tydzien...za rok na pewno pojedziemy - i tak co roku...nie wierze juz w zadna jego obietnica, w zadna...dzieciom tez obiecuje rozne rzeczy a potem ich nie spelnia zazdroszcze kobietom, ktorych mezowie pracuja 8 godzin i przychodza do domu, pomagaja przy dzieciach, w domu, moj maz wychodzi przed 9 rano i wraca po 20 moje prosby o wczesniejszy powrot zakonczyly sie tym, ze wczesniej wracal o 19 a teraz o 20 wiec skutek zupelnie odwrotny... ja pracuje w weekendy, wiec wtedy tez sie mijamy...tyle dobrego ze w niedziele jest z dziecmi, bo w sobote pracuje i wtedy opiekuje sie nimi moja mama ogolnie tak sie jakos porobilo ze wszystko do d... mialam plan doskonaly - zajde w ciaze, zrezygnuje z pracy, zajme sie domem, maz bedzie wiecej czasu spedzal z nami - bedziemy mieli weekendy, samo szczescie, szkoda ze plan pekl jak banka mydlana, a ja popadam w depresje...
  7. Alfa ostatnie zdanie w twoim poscie dotyczy twego zwiazku? mnie znowu nachodza straszne doly...sytuacja w domu jest nie do zniesienia, ja nie wiem co to dalej bedzie...masakra ide spac, moze jutro przyniesie cos lepszego...
  8. shleby spoko, ja najwiecej wcisne w siebie dwa kubki (takie wieksze) dziennie tej zielonej herbaty, pije jeszcze kawe cykoriowa, rozpuszczalna bardzo rzadko no i duzooo wody...a poza tym nadal biore witaminy dla starajacych sie o dzidziusia, stwierdzilam ze jak zaczelam to skoncze juz to opakowanie, szkody mi to raczej nie wyrzadzi, poza tym takze w wypadku gdybym juz znowu byla w ciazy, co jest bardzo watpliwe, ale mozliwe...(dzien i dwa przed owu byly przytulanki) mnie juz pobolewaja piersi i kluja jajniki, pewnie przed @.. ide odkurzac, mam nadzieje ze sasiedzi mnie nie przeklna (juz po 22), mam jutro gosci i wolalabym sprzatanie miec z glowy i tylko zostawic sobie gotowanie...bedzie kaczka, losos i karkowka :)) dzisiaj rano zrobilam juz ciacho - 3bit a ja nadal na diecie :(( buuuu.....
  9. Alfa to o czym piszesz to na pewno nie po zlosci, u mnie jest tak samo, ja sprzatam, gotuje (ostatnio zastrajkowalam i musi sobie sam gotowac, juz drugi tydzien), ale ja wiem ze on tego w domu tez nie robil...zdziwil sie jak mu powiedzialam ze u nas to tata zawsze wynosi smieci, uwierzyl dopiero jak zobaczyl na wlasne oczy w Polsce jak moj tata zlapal za worek i wyniosl...ech szkoda gadac, wiem ze umie sprzatac i to dobrze, bo kiedys sprzatal wlasnie lazienke ale od dawna tego nie robi i raczej nie ma zamiaru zaczac.. takze w domu pomocy zadnej - wychodzi z zalozenia ze skoro pracuje to juz nic wiecej robic nie musi - super nie??? MAMUSIA kozaczki fajne, tylko z zalozona gora (ja nie lubie takich dlugasnych, ale to juz kwestia gustu) ja jeszcze nie mam okresu, ale spodziewam sie go jakos pod koniec tygodnia, i to by sie zgadzalo bo ja poronilam piec dni po tobie... delfina ZA:- bardzo pragne tego dziecka, rowniez zawsze chcialam miec trojke - sytuacja materialna, wlasny dom - dziewczynki w miare "odchowane" i tez chca maluszka - mam stala prace, do ktorej zawsze moge wrocic jesli tego zapragne... PRZECIW: - maz pracoholik - pracoholizm meza - moj maz jest p r a c o h o l i k i e m Jesli ktos sadzi ze ludzie maja wieksze problemy niz pracoholizm, a tego nie doswiadczyl na wlasnej skorze, to niech sie lepiej nie wypowiada...bo oczy wydrapie
  10. Alfa... no to witam w klubie... dobre jest to ze jestes madra dziewczyna i zastanawiasz sie teraz, a nie myslisz ze jak bedzie dziecko to on sie zmieni...niestety nie zmieni sie, moja siostra tego doswiadczyla, byla zakochana i slepa a koles mial problemy z piciem od samego poczatku ich zwiazku, byly dzieci a oni i tak sie rozeszli :( moj nie pije w ogole, poza piwem po kolacji raz na miesiac, ale czasu dla rodziny tez nie ma - jest pracoholikiem...nie potrafi odpoczywac, prawie co roku jezdze na wakacje z dziewczynkami sama, ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy cokolwiek sie zmieni przy trzecim dziecku jesli nie zmienilo sie przy dwojce...i przeraza mnie moja wlasna naiwnosc oczywiscie wspomnialam tylko o kilku sprawach, ale jest ich wiecej, i im wiecej mysle, tym bardziej widze ze to jednak nie ma sensu...znaczy plany z trzecia dzidzia nie wiem dlaczego odczuwam az tak silna potrzebe trzeciego dziecka, pewna role na pewno odgrywa tu poronienie, ale nie tylko bo przeciez staralismy sie 7 miesiecy, bardzo chcialam byc znowu w ciazy...na razie dam sobie na wstrzymanie dobrej nocki!
  11. Alfa... ale przynajmniej masz ta swiadomosc ze niedlugo zaczniesz sie starac...u mnie z kazdym dniem maleje na to szansa...jak sie to wszystko moglo tak pokrecic w tak krotkim czasie??!!!??? zastanawiam sie i sama juz nie wiem...lipa, lapie dola co drugi dzien, plus ta cholerna dieta, ale powiedzialam sobie ze sie nie dam sie, jak mnie to wszystko nie zabije to mnie wzmocni! z drugiej strony sie pocieszam ze obecne problemy to tylko faza, ktora minie...musi minac bo to nie pierwszy (i pewnie nie ostatni) raz... no coz...daje sobie na wstrzymanie...trudne to niestety
  12. Delfina ja probuje...to znaczy od poronienia nie uzywam zadnej antykoncepcji...w ten piatek mam jeszcze jedno usg w szpitalu zeby sprawdzic czy wszystko jest ok, jedno juz mialam i cos tam jeszcze bylo, wiec kazali mi wrocic za jakis czas - to bedzie ponad dwa tygodnie problem w tym ze sytuacja mi sie nieco skomplikowala i sie zastanawiam czy w ogole powinnam starac sie o trzecia dzidzie...pomimo ze bardzo bym chciala...ech
  13. hejka witaj shleby :) ja czytam na biezaco, ale jakos nie mam natchnienia do pisania...dzieci choruja, najpierw jedna siedziala tydzien w domu, teraz druga...poza tym mialam maraton w pracy, bo potrzebuje dwoch dni wolnych i musialam na nie zapracowac (wykorzystalam juz swoj limit), pracowalam od piatku, niedziela wolna (wyjazd) i wczoraj tez praca...odzwyczailam sie od stania na nogach caly dzien i jestem polamana :( zaczelam tez diete Dukana, dzisiaj drugi dzien i troche czuje oslabienie, niestety lekkie rozdraznienie tez...ale przeczekam bo wiem ze to tylko w pierwszych dniach pije duzo zielonej herbaty, codziennie wcinam rybke, oby mnie za szybko vena nie opuscila...choc czuje ze bedzie ok bo naprawde bardzo chce schudnac...barrrrdzoooo (mam juz dosc legginsow i luznych swetrow, fajne ciuchy gnija w szafie!) dobra spadam musze isc z Jula do lekarza... trzymajcie sie!
  14. a u mnie w pracy jest dziewczyna, przychodzi tylko w soboty na 3 godziny, nie pracuje ze mna ale zawsze zachodzi sie przywitac...mniej wiecej w tym samym czasie dowiedzialysmy sie ze jestesmy w ciazy, moja ciaza byla tydzien starsza od jej...juz widac u niej odstajacy brzuszek i za kazdym razem jak ja widze to robi mi sie przykro...przypomina mi sie moja strata... zawsze pyta czy u mnie ok, a ja ze tak, ze w porzadku, a serce sie kraje.. nie moge tez juz wchodzic na watek czerwcowek i lipcowek...niektore dziewczyny juz pokazuja brzuszki...Boze jak to boli...
  15. Cin Tlumaczylam kiedyś w sądzie dla pewnych ludzi, on wyraził chęć widywania dziecka i zostało mu ono przyznane na pierwszej rozprawie. Tutaj w UK jest ok i nie będzie żadnego problemu z przyznaniem widzeń. Uświadom to jemu, a ona jest wredna i tyle. Co to za warunek w ogole - sama nie może być z nim i żadna inna tez? Babsztyl jeden...
  16. cin niedlugo sie ulozy, zobaczysz, czasem czas pomaga w rozwiazaniu niektorych spraw... u mnie nie lepiej, po porannej klotni z mezem nadal boli mnie gardlo...nie lubie jak krzycze ale czasem inaczej sie nie da...wyprowadzil mnie z rownowagi! najlepsze jest to ze po powrocie z pracy udaje ze wszystko jest ok, jakby nie bylo tematu ja juz glupieje od tego wszystkiego i powaznie sie zastanawiam nad rozpoczeciem brania tabletek anty...moze niedlugo nie bede pasowac do tego watku...pomimo ze bardzo pragne dzieciatka, nie zawsze mozna miec to czego sie pragnie niestety...
  17. cin masz infekcje przewodu moczowego, innymi slowy po prostu infekcje pecherza:( przechodzilam to juz kilka razy (jak bylam w ciazy tez..), a te bole ktore wczesniej mialas to mogly byc wlasnie przez ta infekcje, symptomy bywaja rozne ale moze to byc np bol w podbrzuszu czy nawet bol krzyza, czesto sa problemy z oddawaniem moczu (znaczy bol przy siusianiu) ja tez bralam antybiotyki, ale dobre sa tez tabletki na bazie zurawiny, takie jak Urinal, tylko one sa slabsze i trzeba je brac dluzej wzielo ci sie to z: (wysluze sie netem) "Zapalenie pęcherza moczowego, zwane inaczej Cystitis spowodowane jest najczęściej przez bakterie, które dostają się przez cewkę moczową do pęcherza." "Zapalenie pęcherza moczowego nie jest przenoszone drogą płciową, ale infekcji sprzyja intensywny stosunek płciowy." no wlasnie...jak poszlam z tym do lekarza, to od razu mi powiedzial ze za duzo przytulanek bylo...
  18. Witam w czwartek:) U mnie nocka duuuzo lepsza, niunia spala dużo spokojniej...najbardziej mnie martwi to że nadal nie chce jeść... :( juz nie wiem co wymyslec żeby w nią coś wcisnąć. Ja dzisiaj z mamcia do lekarza, oczywiście w roli tlumacza :) i muszę umyć samochod buuuu a tak zimno jest! Cały czas mam jakieś dziwne klucia i pobolewania w podbrzuszu, dobrze że czeka mnie jeszcze jedno usg bo nie wiem czy tam wszystko jest ok... Piszcie co u was do pozniej
  19. halo halo czyzby reszta sie wypisala????:) Alfa fajny Awatar oczywiscie wrocilismy z "wszechmocnym Panem Paracetamolem", jakzeby inaczej...a ja sie zastanawiam jak bedzie znowu wygladala nocka, bo w dzien mala zdrzemnela moze z 20 minut tylko, rzuca sie, jest bardzo niespokojna :( kupilam jej chociaz tabletki do ssania i sztyft do noska tak mi jej szkoda, ona taka kruszynka jest, a w dodatku w ogole nie chce teraz jesc, ech wszystko byloby super gdyby nie te wstretne chorobska! dzisiaj w Londku malo glowy nie urwie...strach na dwor wychodzic brrrr...mrozno i sie zastanawiam czy sniegu nie nawieje bede poznym wieczorkiem odzywajcie sie kobietki!!!!
  20. Hejka Alfa patrz kobieto zeby tobie bylo dobrze, sama widzisz jaka jest polityka w obecnej pracy, tez jej nie akceptujesz, wiec jesli trafi sie cos lepszego to sie nie zastanawiaj, pracodawcy nie zaluj, dzisiaj tyle ludzi szuka pracy ze raczej nie beda mieli problemu ze znalezieniem kogos tylko nie dzialaj zbyt pochopnie, najpierw wybadaj czy ewentualnie ta druga praca bedzie na 100%... ja mialam straszna nocke, mala dostala wysokiej goraczki i normalnie majaczyla przez sen, budzila sie co 20 min, dopiero rano odespala do w pol do jedenastej... dzwonie rano do lekarza zeby umowic wizyte, bo kaszel tez jej sie pogorszyl...a oni mnie odsylaja do apteki!!!!!!!!!!!!!!!!!! zebym wziela tam dziecko, bo jesli symptomy to goraczka, kaszel, przeziebienie to nie musze isc z nia do lekarza...podali mi jakis numerek i tyle szczena mi opadla, czy to juz nie jest przegiecie???!!!!???? ze niby farmaceuta ma mi dziecko zbadac????
  21. Ooopsy Daisy rozumiem, ale moze sprawdz w efektach ubocznych na ulotce? ja bym wspomniala lekarzowi nastepnym razem o zlym samopoczuciu...te cholerne hromony zawsze maja jakies efekty uboczne...zwykle tabsy anty tez
  22. ja niestety nie narzekam na apetyt...tylko siedze i wymyslam co by tu pochlonac...generalnie wszystko co sie nie rusza i nie wydaje dzwiekow jamowchlaniam... staram sie chociaz wieczorami opanowac...ale roznie to wychodzi buuuuu..
  23. Ooopsy Daisy a co to za hormony ty bierzesz? zwykle anty czy cos innego? bo jesli zwykle to moze zle dobrane??
  24. Cin Proszę cię...smaka mi narobilas... Ja z kolei znowu mam ochotę na śledzie, takie w oleju z cebulka..hmmm ale przyznam że lazankami tez bym nie pogardzila :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...