Skocz do zawartości
Forum

MałyHipek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MałyHipek

  1. mosiaMarcelek Ciesze się że fotkę dałaś :) Bo moje malenstwo podobne pewnie, bo tym razem nawet nie widziałam, tak gin szybko wszystko załatwiła :( Mosiu mój mały sąsiad z piętra urodzony w lipcu, to też Marcelek :) Tylko jeszcze go nie widziałam, bo trochę smarkam i kaszlę, i uprzedziłam sąsiadkę, no i się wystraszyła, ale rozumiem, tez bym jakiegoś zarazka przy maluchu nie chciała :) Będzie się z moim (moją) pewnie chował :) bo to tacy fajni sąsiedzi :)
  2. IlkaMosia - gratulacje Chłopca i jak zawszę stwierdzę że brzusio malutki i uroczy :)Choruszkom małym i dużym zdrówka życzę. Odebrałam wyniki i jak na nie patrzę to mało leukocytów. W pn gin to powie co i jak. Podejrzewam że przez to że mnie też gardło trochę podolewa i katar mam. Hipku - a lekarka przepisała Ci jakieś rozkurczowe. Ja poprzednio całą ciąże brałam, bo skurcze były (ból) od początku. I szybko zaczęłaś zajęcia w szkole rodzenia. U nas przyjmują zazwyczaj ok 26/28 tc. Dobrej nocki! Nie, rozkurczowe dali mi po szpitalu i ten lekarz jak byłam u babci, moja powiedziała, że no-spe mam wziąść ze sobą i brać tylko w razie "w". Wiesz Ilka, ja po wzięciu tabletki nie czuję różnicy żadnej :/ Na ine bóle powiedziała, że mogę wziąść paracetamol lub pyralginę. No i jak wspomniałam, pozwoliła bać się tylko w przypadku systematycznie powtarzających się bóli, a wtedy - pogotowie. A co do szkoły to przyjmują po 20 tygodniu, więc kazała mi położna skłamać :) Bo stwierdziłyśmy, że na kolejną edycję to będzie mój 29 tydzień i listopad/grudzień (8 tygodni), a pogoda może być kapryśna, a ja mam tam z 10km i musze dojeżdżać, teraz mogę autem, a czy będę mogła potem? nie wiem :( a jak nie auto to ok 25 minut z buta i 2 autobusy :/ Narazie byłam na 1 spotkaniu, na kolejnych 3 nie będę, bo się nad morze wybieram może w końcu odpocznę :) i te spotkania będę "odrabiać" w listopadzie, trochę szkoda,bo to akurat gimnastyka w ciąży :( Dobranoc!
  3. Mosia, nowe kolorki suwaczka :) I brzunio, jak zawsze piekny :)
  4. Mosiu, dziękuję za troskę:) A my po wizycie u gina i mam w brzuszku... NIESPODZIANKĘ :) Gin wysłuchała co nam się działo, zbadała, i usg tylko sprawdziła rzeczy, które były istotne, tetno maluszka, łożysko i szyjkę macicy, coś co budziło u tamtych lekarzy jakieś wątpliwości. Połówkowe zrobimy dopiero przy następnej wizycie, czyli 29 września. Więc nawet nie wpadłam na to, by o płeć pytać. Wg niej jest wszystko ok, tylko mama za nerwowa :/ i ma się wyciszyć... No i te bóle moje, to jedyna rzecz, która może niepokoić i mam je obserwować. jeśli będą się systematycznie powtarzać w każdej pozycji przez dłuższy okres czasu, no to szpital... myślę, że to o skurcze chodzi... ale tu pewnie Madziulka i Gosia mi dopowiedzą :) No i dziś była w Szkole Rodzenia na pierwsych zajęciach :) Jak narazie miłe wrażenie zrobiła położna :) i dziewcząt było 19 i 5 tatusiów :) Zobaczymy jak to dalej będzie :)
  5. Gosia83 Mateusz dostał antybiotyk. Hipku nie obraź się ale myślę, że jest pewna różnica między zakatarzonym i śmierdzącym czosnkiem dorosłym a dwulatkiem, który nie ma żadnym objawów oprócz gorączki i płacze, że coś go jednak boli.... no ale w sumie każdy ma swoje problemy i dla każdego są one równie trudne do przejścia Gosiu,absolutnie się nie obrażam :) może trochę niefortunnie wyszło... tylko wiesz, że niektórzy mężczyźni jak chorzy to marudni niemal jak dzieci... a wiedzą co ich boli jak sobie mogą pomóc... A Mateuszka mi szkoda i Ciebie też, musisz uwżać byś się nie zaraziła, ale jak uważać jak dziecko marudzi i płacze i wymaga, by je przytulić... więc życzę Ci byś się trzymała i nie poddała zarazkom :) cytrynka, malinka, miodzik,no i może też czosnek zapobiegawczo :)
  6. Gosia83Cześć kobitki:)Mosia gratuluję synka Mąż teraz to już na pewno pęka z dumy:) Mnie też zgaga męczyła ale dopiero w III trymestrze. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie inaczej. Ja sobie pomagałam tabletkami bo chwytało mnie to w różnych miejscach i o różnych porach... Ja glukozę wypiłam duszkiem bez wspomagaczy... zemdliło mnie dopiero po 20 minutach ale dałam radę i wytrzymałam do końca. Niestety reszta dnia była już do bani. Teraz planuję zabrać cytrynkę może nie zamuli po niej, aż tak bardzo Mój Mateuszek coś kiepsko się czuje. Gorączkę ma i taki marudek. Do tego jakoś dziwnie furczy jakby w gardełku miał kluchę... jutro idziemy do lekarza. Mam nadzieję, że dzisiejsza nocka minie spokojnie..... także rozumiecie weny do pisania brak... odezwę się jak już sytuacja się unormuje Gosiu mój M tez ma katarek i kicha i też marudny :) ogólnie rozbity i pół dnia przespał :( do tego najadł się czosnku i pięknie pachnie :) błeee... ale wyrzuciłam go z sypialni do salonu, by mnie nie doprawił :) więc moja nocka spokojna będzie i tego Tobie życzę :)
  7. MadziulkaPMHipciu- Słuchaj małża- mądrze prawi Za dużo stresów Masz- mało kto aż tyle przeszedł przez początek ciąży... czasem też od stresów i nerwów brzuszek boleć potrafi. Biedny żółw:( Jak się sprawa zakończyła?? Madziulko, Panowie wyjęli szybę i rozmontowali drzwi, więc żółw trafił w objęcia M i od razu wylądował w ciepłej kąpieli :) Potem panowie skapneli się, że to nie oni montowali to okno i to nie do nich ta reklamacja :) a tymczasem do mnie skierował ich deweloper, bo się babce od reklamacji pomieszało :) skąd my biedni moglismy wiedzieć że to nie ci ?? :( babka od reklamacji kazała im zpowrotem zamontowac drzwi a nam czekac na kolejną ekipę, która MOŻE będzie w poniedziałek. tymczasem zamek w drzwiach się rozsypał i nie można ich było zamknąc... więc babka stwierdziła że najlepiej jakbym zapłaciła 250zł za naprawę tych drzwi... poza tym nie można było ocenić czyją winą jest ta awaria, naszą czy wykonawcy, ci co byli,nie potrafili tego stwierdzić... ostatecznie udałam wściekłą (przytrzymywana za rękę przez M, bo miałam się nie stresować ) i by sobie stresu nie dodawać, zgodziłam się na zapłacenie połowy, bo rzeczywiście trudno stwierdzić było przycznę... potem brzuch bolał dalej, musiałam do znajomych podjechać, przyjechali po mnie, i masakra była, każdą nierównośc na asfalcie w brzuchu czułam :( a jak dojechałam na miejsce to wieloryb dawał czadu :( po powrocie do domu - bez zmian, od rana niemal ciągły tępy ból :( dobrze, że gin jutro...
  8. mosiahej hej po wizycie wszystko ok. zrobił mi cytologię i nie bolało i że weszłam przed czasem bo nie było pacjentek, to i zrobił mi szybkie usg. i potwierdziło się , że CHŁOPCZYK także poproszę o zmianę w suwaczku na chłopczyka zamiast bociana Gratuluję, to nieźle wyczułaś tego chłopaka :)
  9. aniushkaWitam mamusie A propo jeszcze zachcianek Wiecie co mi sie chce ...zupki chinskiej maz mi raczej odradza bo to w sumie sama chemia Ale jak na nia patrze to mi jakos tak pachnie :-) A jesli chodzi o ruchy dzidziusia to ja jeszcze nie czuje Czasami wydaje mi sie ze tak jakby cos tam bylo ale sama nie wiem czy to to Zazdroszcze wam bo juz czujecie a ja jeszcze troche musze poczekac Aniushka i mi się chciało :) i zjadłam :) i brzuszek rozbolał i zgaga była i juz nie będe jadła :( przynjamniej do końca ciąży. A co do ruchów jeszcze Ci wiele radości sprawią :) i tego życzę :) czasem odczuwam wyraźny ruch w brzuszku, a czasem coś jak sekundowy ból, ale nie ból, to chyba tzw kopnięcie :) no i tylko ja czuję, pod ręką, jescze nie czuję, po tłuszczyku dużo, a M "podsłuchuje" narazie tylko :) Cały czas czekałam na kopnięcia, a to całkiem inne wrażenie,więc wczuwaj się w brzuszek aż w końcu uda Ci się wyłowić ten właściwy ruch :) trzymam kciuki :)
  10. mazia84Czyli mi też każe pewnie już zrobić :( A to faktycznie takie straszne do wypicia? mi kazali przynieść gorzką herbatę albo całą cytrynę, plasterek to za mało ;) miałam herbatę z cyrka ćwiartką cytryny i weszło bez odruchów wstecznych... bo słodkie to okrutnie :) i z innej bajki: ZGAGA - ponoć to przypadłość ciężarnych, mi się zdarza po zjedzeniu kupnych ciasteczek :) no i już 3 razy ostatnio mnie dopadła i polecam MLEKO :) naprawdę pomaga, ja piłam około szklanki letniego mleka i już po chwili była ulga :) i pełne bezpieczeństwo malca :) a nie jakieś ranigasty itp...
  11. Ilka:) ja dzisiaj tez byłam rano na badaniach i już nie mogłam się doczekać powrotu, tak mnie w brzuchu kręciło z głodu. Fasolka się rozkręca z tym kopaniem, zaczynam się bać jak to będzie za 2 miesiące ;) Dobra, młody śpi, obiad zrobiony to siadam do maszyny i poszyję znów malutkich pieluszek no ja wczoraj na badania to pojechałam z kanapką :) ledwo wyszłąm z przychodni, wsiadłam do auta i rozpoczełam konsumpcję :) burczał brzuszek nieźle w poczekalni ;) ale wyniki juz odebrane i wszystko ok :) nawet cukier tylko 70 :) uff :) Miłej pracy!
  12. aniushkaCzesc dziewczyny Widze ze jak narazie to mamy wiecej dziewczynek Ech... zazdroszcze wam Jeszcze 5 dni i pewnie tez juz bede wiedziala A mam do was pytanie Czy czujecie lekki bol brzucha ? Mnie troche boli ale nie do tego stopnia zeby brac leki chociaz lekarz przepisal mi gdyby bolalo Aniushka ja od szpitala miałam spokój, ale dziś rano to ból mnie obudził i trwa :/ ale wczoraj znowu trochę się pokręciłam i ciągle próbuję zbawić świat :/ przejmuję się wszytkimi poza sobą i doszliśmy z M że dziś basta, zero stresu i odpoczynek :) ale przyszli panowie naprawić w ramach reklamacji drzwi na balkon, które się zamknęły i otworzyć nie chciały, a na balkonie żołw został, no i była nerwówka, czyja to wina, że się drzwi zacięły i kto za to zapłaci, bo gwarancja się za 2 miesiące kończy i zaczeli kombinować... ech... no i tylko nospe jedną wzięłam, jak leżę w pewnej pozycji jest ok i tego się trzymam :)
  13. Gosia83Mosia, Hipku a my już 20 tc rozpoczęłyśmy, jesteśmy na półmetku No ja dziś skończyłam 19 tydzień :) i półmetek za tydzień :) Cieszę się niezmiernie :) U nas dziś zimno i pochmurnie :( rano aż 12 stopni było... brrrr... No i tez sennie... Ale dziś konieczna była mobilizacja, bo byłam na badaniach, bo gin w czwartek i pani tak pięknie i szybko się wkłuła, że aż mi się łezka radości pojawiła :) Podziękowałam jej i pochwaliłam, aż się zarumieniła :)
  14. Gratuluję dziewuszki Karska :) A można wiedzieć o co się założyliście??
  15. MadziulkaPMChapicha Ale mnie dobijają te upały, normalnie z domu się nie da wyjść... Teściowa wczoraj jak zauważyła jaka blada jestem (staram się unikać słońca i jeśli jest znośnie to chodzę w długich spodniach bo nogi mam BE!) to mi powiedziała dziewczyno wychodź częściej na słońce! No, głupia nie jestem... ;). Witaj 'Chapicha:) gratuluję mieszkanka:) Oj upały tragiczne są:( ale już końcówka, więc pewnie ostatnie podrygi słonka:) Wiecie, ja też boje się słońca- przy synku od nasłonecznienia skury wyskakiwały mi masowo piegi na całym ciele i teraz wyglądam jak bezchmurne niebo w gwieździstą noc.. no zostały w wiekszosci piegi:( to podobno wina pigmentu który nierównomiernie sie rozkłada- tez tak macie?? U mnie caały dzien goście:) I spacerki bo w wiekszosci na dworze lądowaliśmy ze wszystkimi, bo w domu nie da sie wysiedzieć w taki upał ( mam właśnie na termometrze w pokoju 30 C ) lecę pierożki gorować:) Z kapustą i grzybkami:) tak mnie ochota naszła pozdrawiam gorąco:) Madziulka dzielna jak zwykle, upał i goście a Ty nad garnkiem z pierożkami jeszcze masz siłę stać :) Mi dziś smyknął się obiad, bo wczoraj byłam na babko-dziecięcym spotkaniu z kilkoma koleżankami z liceum i na koniec od gospodyni dostałam słoik leczo z obiadu dla mężulka :) a dziś tylko dorzuciłam doń trochę pomidorów i oboje obiadek mieliśmy :) No i nie zauważyły dziewczyny mojej ciąży :) Tylko że jakoś fajniej wyglądam :) Madziulka, wspomniana koleżanka też ma plamy na buzi po ciąży, a mały juz do 1 klasy idzie... Ja unikam słońca jak mogę, bomi się słabo robi, ale zaczęłam się zastanawiać czy tak do końca można... bo słońce to witamina D potrzebna nam i maleństwu, no i dobrze by zapasy na zimę porobić... ale tu jakiś spec powinien się wypowiedzieć... zapytam mojej gin w czwartek :) no i od 2 dni jakiś wieloryb mi w brzuszku plumka :) już nie smerania, nie pojedynczy kopniak, tylko środek ciężkości brzucha sam zmienia położenie :) super to uczucie :)
  16. MadziulkaPM A Wiecie, wskoczyłam dzis na wagę i mam 80dkg + od początku ciąży Wcześniejsze wahania to pewnie opuchlizna i zatrzymywanie wody w ciałku. Też juz zaczynacie puchnąć?? BRAWO Madziulka :) I tak trzymaj, bomy musimy podówjnie uważać. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która ciążę zaczynała około 90kg, a ma ze 155cm, no i tylko7,5kg przytyła :)
  17. mosiawitajcie sobotnio.dziewczyny, jaki miałam piękny sen. że urodziłam synka, był śliczny i się uśmiechał do mnie, a ja byłam taka szczęśliwa, że nie wiem. i nie pamiętałam nic z porodu i nic mi nie przeszkadzało ( szwy itp ), bo taka byłam szczęśliwa Życzę snu spełnienia :) Mi się maleństwo przyśniło chyba w marcu... ...Odwiedziła mnie koleżanka z Anglii, plotkowałyśmy, a na podłodze bawił się ciemnowłosy szkrabik, nie budził moich emocji, w sensie, był "stałym elementem" mojego życia, więc musiał być mój. Przez okno obserwowałyśmy jej rodziców i jej dziecko(w podobnym wieku), o które wypytywałam, a nad którym koleżanka z mężem dopiero "pracują". Więc po tym jak mi się udało, ona z zapartym tchem nie oczekuje kolejnej miesiączki ;) Sny szczęśliwe :)
  18. Gosia83Witam poniedziałkowo:) Mężulek w weekend w domu to i nawet nie było za bardzo czasu na forum wejść... pewnie u Was podobnie było:)U mnie już z nosem b.dobrze. Inhalacje działają zbawiennie Z A również super. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i jest cuuuudownie.... a nocka była taka, że hej... południe też Dziś mam takiego lenia, że szok.... Chyba muszę wypić kawę co by trochę energii sobie dodać.... Odezwę się jak zwykle po 13-tej.... miłego dnia ciężarówki Może te inhalacje na Was tak podziałały :) Przyznaj sie, co to było? Może nam na trudne dni też się przyda?
  19. aniushkaMadziulka swietny pomysl Sama zastanowie sie czy nie zaczac robic jakiegos kocyka na drutach :-) Dziewczyny dlaczego nie mozna jesc czekolady w ciazy ? Zrobilam to leczo z przepisu Bardzo dobre :-) Nie słyszałam o czekoladzie... ale jak sie u babci opchałam słodkiego i czekoladowego, no i przedwczoraj te 2 batony i ciastka... no to w wc masakra była... łzy w oczach... więc może to to...
  20. ChapichaCześć styczniówki! :)Dorwałam się do komputera :)). Dzisiaj część 2 badań prenatalnych :). Wszystko w porządeczku, dzidzi długie i będzie dziewczynka! :). Nie nadrobię Was, bo to chyba niewykonalne:). i wyszedł równy 20 tydzień, termin znów na 6 stycznia:) GRatuluję drugiej córci :) Praktycznie patrząc, bedzie mniejszy problem z ubrankami itp :) I młodsza będzie mogła starszej kosmetyki podbierać :)
  21. monis1609Mi według chińskiego wyszło, że chłopak i chyba się sprawdza :-) Zaciekawiona Waszymi opisami sprawdziłam, no i mi córeczka wychodzi... mmmm... jasne, że bym chciała... choć po głowie ciągle chłopiec mi się kołacze ;) ale kochać będę tak samo :) No i sprawdziłam moją mamę i stworzenie mnie i mojego brata, no i się zgadza...
  22. mazia84Ostatni raz próba. Ja wiem czy taki duży? Mi się podoba :) A kto wie jak dalej będzie rosnąć? Może już tylko trochę.
  23. Gosia83Brzuchol w roli głównej:) Jakość kiepska ale najważniejsze widać:) Gosia brzuszek fajny i nawet figura już ciążowa Plecaczek z przodu to i kręgosłup do przodu :) Jak mi się podobają ciążowe brzuszki :)
  24. IlkaWitajcie Mamusie, można dołączyć? :) a to ja i mój łobuziak Emilko piękna z Was parka :) Za parę miiesięcy też będę miała takie zdjątko :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...