Skocz do zawartości
Forum

MałyHipek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MałyHipek

  1. Co do krwawienia... To było ok 14 tygodnia chyba... zaczęłam krwawić, byłam na wakacjach, pojechałam do szpitala, bo to była noc, zbadali mnie, rećznie + usg dopochwowe, stweirdzili że krwawienie jest z nadżerki i powiedzieli, że mogę jechać do domu, ale oni w takich sytuacjach radzą pozostanie na obserwacji w szpitalu. Bo jeśli będe dalej krwawić to powinnam do nich wrócić. Tylko moja krew była czerwona, świeża, a brunatna to jest "stara"... (O nadżerce nie wiedziałam, ta w ciąży potrafi się sama wyleczyć, więc trzeba cierpliwie poczekać do rozwiązania.) No i zostałam. Dostałam Douphaston, brałam go tez na początku ciąży, cyklonamine - na krwawienie, rozkurczowe i uspokajające coś. Na karcie napisali mi "abortus....", na sali leżałam z dziewczyną, która straciła ciąże... Więc nastrój... wiadomo... rano kolejny lekarz, kolejne badanie - macanie+usg... dziś jeszcze Pani nie puścimy... a kiedy? nie wiem... a tu jutro sobota... Kolejna sala, kolejna dziewczyna... Wieczorem kolejna dziewczyna... Następny dzień, tym razem lekarka, kolejne macanie, kolejne usg, tym razem przez brzuch, "chce Pani malucha zobaczyć?"... Pytanie... "No dobrze może Pani wracać do domu" Od tamtej pory bardzo uważam, staram się nie dźwigać, mój max to 1,5l wody w każdej ręce :) Ostrzegam przed zaparciami... Bo po jednej "akcji" znów zaczęłam krwawić, z wysiłku popękały mi naczynka na tej nadżerce... i był reaplay... nadal na wakacjach, 2 tyg. po szpitalu... tym razem jednak zwykły gin ( bo nie chciałam znowu do szpitala) i znowu ta sama seria leków :) Hmm... Monika, nie chcę straszyć, opisałam Ci jak dokładnie ze mną było. i jak u mnie ta procedura wyglądała. Wypisując mnie usłyszałam, że z każdym plamieniem w ciąży (pomimo tego, że się zdarzają) należy trafić do szpitala lub do swojego lekarza, bo nigdy nie wiadomo, czym jest spowodowane. Więc może Ty zamiast do lekarza powinnaś zgłosić się na izbę przyjęć? ale nie wiem jak to u Was działa.
  2. Katarzyna mi też się wydawało, że jestem kulinarnym antytalenciem, ale jak przyszło samodzielne mieszkanie, to od czasu do czasu zaczęłam coś robić, a teraz jak jest maluszek, to musiałam zacząć robić ciepłę posiłki, M pracuje do późna i jest mało wymagający, więc mnie nie motywował. To co napisałam, jest bardzo proste, a nie jest smażone i nie powoduje zgagi :) a w pewnym momencie ciąży bardzo dużo rzeczy powoduje u mnie zgagę :) Tak dla uśmiechu :) Ostatnio nauczyłam mojego brata, jak ma sobie upiec kawałki kurczaka... Mama od dawna truła mu, by zaczął gotować i jeść ciepłe rzeczy, a on... chleb, parówki... i jak przyszedł do mnie poprosiłam go o pomoc w obraniu ze skórki ćwiartek z kurczaka, bo niby brzuch mnie boli a obiad powinnam zacząć... Popatrzył na mnie z byka, ja obrałąm jedną a on resztę... Włożył mięsko do naczynia żaroodpornego. Mówię to skoro już obrałeś to przypraw, weź pół łyżeczki soli, pół pieprzu, ze 3 łyżki oliwy, wymieszaj w filizance, wmasuj w mięsko... (normalnie daję jeszcze zioła, ale on nie lubi, a to pod niego miało być), popatrzył... zrobił... a teraz albo do lodówki na 2-3 godziny, albo do piekarnika, a że pora obiadu, to do piekarnika. Włożył. podałam jak ma go ustawić. pojechał do siebie. Na drugi dzień dzwonię do rodziców, a mama, że rozmawiała z nim, bo myślała że na obiad wpadnie, a on do niej że nie, bo właśnie sobie kurczaka upiekł... Mama nie wiedziała o mojej "akcji" i była w strasznie wielkim szoku! Więc mój brat nie wiem czy umie ugotować ziemniaki... może ogarnąłby ugotowanie ryżu w torebce, wszak instrukcja jest na kartonie, ale umie usmażyć jajko i upiec kurczaka :) Więc się nie zniechęcaj i próbuj :) Aha, no i jedz to co lubisz, tylko nie codziennie to samo, ale różne rzeczy i próbuj nowych, może polubisz coś nowego :)
  3. Bożena... ja pierwszą miesiączkę miałam w wieku 11 lat, a grzeszne myśli to nawet nie powiem... bardzo szybko wertowałam "sztukę kochania" przy latarce pod kołdrą ;) więc 14 lat to już, zwłaszcza w dzisiejszych szalony czasach, może być późno na rozmowę o seksie... wiem, zawsze każdy myśli, moje dziecko jest mądre, jest z dobrej rodziny, ale to jest chwila... więc rozmawiać, myślę, ze trzeba jak najwcześniej, a jak już jest ten stały chłopak, to już tym bardziej... coś kiedyś słyszałam, że są jakieś przepisy,że dziewczynkom nie wolno przypisywać tabletek, wtedy mama może z nią pójść i wziąść receptę na siebie... ale... mój gin odradzał tak szybką i ciągłą antykoncepcję, bo jednak tabletki blokują działanie jajników i macicy i mogą zakłócić ich rozwój i późniejsze działanie... ale tu konieczna jest rozmowa z ginem :)
  4. Katarzyna soki w kartonie to sama chemia, tzw jednoniowy sok marchewkowy to tez pełna ściema... Nie jesteśmy specami od żywienia, pogrzeb troszkę w necie na pewno znajdziesz pokazowe diety :) ALE Na pewno musisz jeść różne rzeczy i mięso i rybę i owoce i warzywa i nabiał i pieczywo i wogóle :) Do mleka nie trzeba się zmuszać, lubisz pijesz, nie - szukasz produktów które je zastąpią, choćby jogurty :) sery :) co do mięsa, to ja nie przepadam za nim... mam duszę wegetarianina i mogę żyć na samych owocach :) no i słodyczach ;p tak naprawdę to dopiero jak zaszłam w ciąże, zaczęłam się nim bardziej interesować. to co mi posmakowało to: - kurczak lub kawałki pieczone w naczyniu żaroodpornym przyprawione ziołami, solą i pieprzem, dokładam do tego ziemniaki i mam od razu pieczone :) + surówka :) - polędwiczki cielęce - są pyszne, kruche, mniam :) kroję na plasterki, przyprawiam, podrumieniam delikatnie na patelni, rozpuszczam kostkę rosołową, podgotowuję w niej mięsko 10-15 minut, można dodać do tego warzywka (marchewka, brokuł), potem wyjmuje, na bazie wywaru robię sosik za pomocą śmietanki, doprawiam, łączę zpowrotem, zagotowuję i na talerzyk :) + kasza, ryż + surówka :) mniam :) ostatnio zostało mi pieczone udko, obrałam mięsko i podobnie zrobiłam sosik :) i tez było smaczne :) - schab pieczony ze śliwką :) choć teraz beż śliwki, bo jakoś w ciąży mnie mulą :/ a to możesz i na ciepło i na zimno zjeść :) Wychodzę z założenia że lepiej 3-4 razy w tygodniu zjeść dobre mięsko - tzn. kilka plasterków szynki albo obiadek mięskowy, niż codziennie a byle co, np. mielonka, czy inne takie... to tyle mogę podpowiedzieć :) aha jak nie mięsko to fasola, soja...
  5. Madziulka, jak mama się ogarnie, bo teraz tata jedzie do sanatorium to będzie miała labę :) to poproszę o Burdy, albo zaproponuję, by sama przejrzała je pod kątem maluszków :) bo dziś byłyśmy się rozejrzeć za ciuszkami i wpadły mi w oko, fajne polarowe spodenki dla maluszka, bo u mnie chłodno w domku, a ona - no co Ty, przecież to można samemu uszyć! niech ma radochę :) bo widziałam światełka w jej oczach jak przeglądała ciuszki :) co do stolika - koleżanka miała drewniany stolik, chyba taki a jakim piszesz, ale on miał listewki na około przybite i dzieciaki nie zwalały na podłogę, co najwyżej na swoje kolana ;) ale popytam... no i pierwsza gafa młodej mamy mam manię segregowania prania - białe, czerwone, żółte, niebiesko-szare, czarne :) mój M zawsze się ze mnie śmieje, że kosz bielizny a ja nie mam co prać no i byłam u koleżanki a ona wiesza dziecięce pranie od białego przez zielone - różowe - granatowe... pytam, a ona - no co ty, teraz są takie materiały, że nie farbują no to ja dziś dostałam trochę ciuszków "ze strychu", więc chiałam je wstępnie przeprać, były białe i niebieskie :) wrzuciałam na raz do pralki no i mam teraz same niebieskie!!
  6. KrólikBożenka, ale teraz prenatalne usg czeka Cię między 20-23 tygodniem - ja właśnie mam je 8 listopada. Pierwsze (z tego, co pamiętam) robi się ok 13 tc.Monika, ja jestem rozdarta pod tym względem...:( Nie wiem sama, co myśleć. Pierwsza cesarka było pod narkozą, bo nie mogli się wbić w kręgosłup, jak należy (może za dużo się naoglądałam filmów o pogodach, ale wszędzie widziałam, jak znieczulają, kiedy kobieta leży na boku - a mnie kłuli na siedząco - okrakiem na stole operacyjnym - kazali "koci grzbiet" robić, ale nie dałam rady, bo brzuch przygniatałam już do stołu). No i gin mi ostatnio mówiła, ze dobrze by było teraz bez narkozy. Jakby to ode mnie zależało też...:/ Przecież chciałam być przytomna, nie moja wina, ze tak wyszło, a skąd mogę wiedzieć, jak to będzie następnym razem? Laura, spamujesz :P Drogo trochę to ubranko, choć komplet niezły (pokaźny). Głodna jestem, mało dziś jadłam - chyba przez ogólne nerwy :| Spokojnej nocy pączusie ^^ Dobra, dobra, niech spamuje, w grunt że się odzywa :) Pozdrawiam Laura :) A może tak Cię kłuli z uwagi na wagę... koci grzbiet w 41 tygodniu ciąży chyba hipopotani ;)
  7. bozena222Hipek ten test PAPP miałam robiony jak byłam w 14 tyg ciąży, jeszcze nie wiem co na nim wyszło bo robiłam w tej przychodni gdzie chodzę do gina i pani powiedziała że wynik przesyłaja do lekarza i on powie na nast wizycie. zapytam o ten test potrójny i USG genetyczne. aha, bo zrozumiałam, że teraz Ci to zaproponowano, ale miałas pobieraną krew i robione usg? jeśli tak, to ok. To było usg genetyczne. wynik tego testu pokazuje jedna na ile ciąży, przy takich wynikach jak Twoje i takich pomiarach jakie wyszły u Twojego malucha, kończy się zespołem downa, Edwardsa i Patau. czyli np. 1:547 oznacza że na 547 dzieci jedno ma zespół, a reszta jest zdrowa :) To ponoć najdokładniejszy test. Jeżeli wyniki będą ok, to myślę, że nie ma potrzeby robienia kolejnych,chyba że były jakieś ciężkie przypadki w Twojej rodzinie. Bardzo długo każą Ci czekać na wyniki... No i kolejne usg pomiedzy 18 a 23 tyg. Cię czeka :)
  8. Monis, przykro mi bardzo... Tylko dbaj i uważaj na siebie, mama na pewno chciałaby, byś teraz myślała przede wszystkim o sobie i maleństwie. By mogła ze chmurki na Was szczęśliwych spoglądać. [*] dla mamy
  9. bozena222HIPEK nie robiłam badań prenatalnych, ale powiedz mi w którym tyg sa zalecane, czy ja będąc w 17 tyg mogę jej jeszcze wykonac , bo na ostatniej wizycie gin tylko zaproponował test PAPA- pobranie krwi i z tego będzie wiadomo cos o zespole doowna, a powiem ci że sama zapomniałam się zapytać o prenatalne. to narazie mało przytyłaś i oby nadal tak mało, ja jeszcze nic , narazie u mnie brak 5 kg.MONIKA ja po cesarce miałam słabe plamienia, czyli chyba dobrze wszystko oczyścili, gorzej było z bólem pleców. Musze powiedzieć że jak narazie dziś czuję się lepiej niż wczoraj. hmm... na test PAPP-a masz już za dużą ciążę... ja miałam robiony ok 12 tyg, to jest wywiad+usg+badanie krwi, Ty łapiesz się na test potrójny, robiony po 14 tyg. nie będę przepisywać info z netu, jest tego sporo, poczytaj sama: Badania prenatalne w ciąży Badania w ciąży - masz prawo do badań prenatalnych! Badania w ciąży - kiedy należy wykonać badania prenatalne? i nie bój się, 95% wyników mówi, że maleństwo będzie zdrowe :) i tego Ci życzę :) jestem ich zwolenniczką, bo jeśli coś by miało być nie tak, to jest czas na przygotowanie siebie, rodziny, ewentualne leczenie :) No u mnie jeszcze brak 3,5 kg :)
  10. Dziewczyny współczuję tych nudności, jak to dobrze, że mnie ominęły... Monika, zorientuj się jak prywatnie u Was gin wygląda, może nie będzie tak źle, albo choc na 1-2 wizyty pójdziesz, by byc spokojniejsza. Bożenka, po 35 roku zalecają kobietom badania prenatalne, robiłas może? Jak poszło? Ja robiłam prywatnie i przyznaję, że mnie uspokoiły :) My też wczoraj zaliczylismy cmentarz, groby mamy daleko, ale zapaliliśmy symbolicznie lampki pod krzyżem, M nad swoje jeszcze pojedzie w listopadzie, tylko musi kawałek wolnego wykroić. Nasz cmentarz malutki, ale taki kolorowy i świecący był :) choć czasem... jarmarczny... szkoda, że niektórzy ludzie tylko raz w roku pamiętają o swoich bliskich i robią z grobu choinki, kładą znicz koło znicza, doniczkę koło doniczki, byle "było widać"... a potem przez cały rok nic, albo lampkę małą... nie rozumiem... Brzuch mi rośnie :) w końcu cywilne spodnie muszę ciążówkami zastąpić ;) choc jak narazie powiększyłam dizurkę o kawałek gumki i na spacery jeszcze się nadadzą ;) kombinuję ;) 2 kilo w pażdzierniku przytyłam... ale wicej siedziałam w domku i słodycze podjadałam... ale i tak to dopiero 3,5 kg od lipca :) Króliku, no niby cesarka jest wskazaniem do następnej, jak się uprzesz, to nie mają Ci prawa jej zrobić, ale znasz ryzyko... jakby mała dzidzia była, to mozna się pokusić, ale jakby długo skurcze trwały, to naprawdę, możesz sobie krzywdę zrobić... wiem, decyzja trudna... Monika, zdarza się, że lekarz czyszcząc coś przeoczy, dlatego po porodzie musisz obserwować co i jak z Ciebie wypływa... podpytaj położną, co powinno Cię zaniepokoić, nam na szkole rodzenia tłumaczyli, po naturalnym porodzie pamiętam a jakoś jak to po cesarce, to sama nie mogę skojarzyć... trza będzie przed porodem notatki przejrzeć ;)
  11. dziś widziałam na TVNStyle końcówkę programu "7kobiet-ciąża"... I była kobieta lat 40, pierwsza ciąża, w 28tyg łożysko zaczęło źle funkcjonować (przepływy nie były jak być powinny) i musieli wyjąć malucha... a ja jestem w 28tyg... i widziałam dziecko, takie jakie w tej chwili jest we mnie... poprzypinane do rureczek w inkubatorku... poryczałam się :) ale to już prawdziwy dzidziuś był i my juz takie mamy :) ten widok, w tym momencie... ech... no super :) to nie to samo co widok na usg :) tylko mówili, że ten maluch miał ok 600g... i że po kilku tygodniach potroił wagę i powędrował do domku :) a u Was wynika, że maluchy jeszcze większe są :) ale niech rosną dalej :) poczekamy do stycznia :) a na koniec był poród kobiety, która "prowadziła" ten program, ciąża "przenoszona", po 22 godz skurczy zrobili jej cesarkę, i pokazali jak wyciągają malucha z brzucha... brr... ale jak już go wyjęli to taki słodziaczek fajny :) szukałam info, czy jakiejśc powtórki w najbliższym czasie nie ma, ale niestety nic nie trafiłam... tylko tyle,że to juz po raz któryś w ciągu ostatnich lat ten program leciał :) jakby któraś z Was na niego trafiła, proszę o info, chętnie cały obejrzę :)
  12. Ona brzuszek fajniutki, Madziulka a Twój może i wielki, ale jak ubrałaś go we wzorek, który wyszczupla, to co się dziwisz, że zdjęcie nie oddaje realiów :P ale na pewno z takim brzuszkiem nie jest łatwo :) Twórczość super :) moja mama uwielbiała szyć mi różne ciuszki :) a z chłopcem (no bo wstępnie to chłopiec) to juz mniej radosna twórczość :) no ale zobaczymy co się urodzi :) choć ja tez lubię podszywać :) tylko czasu nigdy nie miałam... no i mój M stwierdził, że mi brzuszek z dnia na dzień ostatnio rośnie... i mi się też tak wydaje... bo w ciągu tygodnia w spodniach w pasie mi 3-4 cm zaczęło brakować, w końcu cywilne pójdą do szafy a ciążówki pójda w ruch :) no i w ostatnim mięsiącu przybyło mi 2kg.
  13. Monika to Ty już niemal lipcówka2012 jesteś... wow... a dopiero co mój wątek styczniówek był zakłądany... Ja miałam pierwsze usg na pierwszej wizycie w 5t2d ciąży (wg miesiączki), była to pywatna wizyta, kolejne na kolejnej w 7tyg. - równie prywatnej, w celu sprawdzenia czy ciąża jest "żywa", by można było zwolnienie wystawić. A państwowo było tak: w 6 tyg stwierdzone zatrzymanie okresu, w 11 tyg nadal stwierdzone zatrzymanie okresu i usg wyznaczone na 12 tydzien. I zrezynowałam z państwowego lekarza, bo byłam tam tylko po skierowanie na badania... Potem okazało się, że gin do któej chodziłąm prywatnie przyjmuje też państwowo i chodzę tak do niej. A co do drugiej cesarki, to z tego co mówili, można rodzić naturalnie, ale to zależy od stanu matki i wielkości dziecka, bo jest obawa, by w wyniku parcia blizny sie nie porozchodziły.
  14. To soczek z marchewki jeszcze polecam :) a do niego soczek z buraczka - tylko ten poprawia krążenie a mi ponosi ciśnienie do tego stopnia, że mam kołatanie serca :) nakęca jak mega kawa :) więc tylko co najwyżej 50ml pijam, smak ma ciekawy :) młodą tez Ci wzmocni :) pietruszka i seler - to kolejne witaminki, ale przyznaję, że trzeba je lubić... więc też daję po kawałeczku na koniec i mieszam z marchewką :) Bożenko, a propo płci, jest też takie coś, sprawdzałam na mojej mamie i się sprawdziło :) Chińskie tablice planowania płci. - pytanie oraz odpowiedzi ? zdrowybobas.pl Miłej zabawy :)
  15. Witam wszystkich :) Zastanawiało mnie, czy zmiana dotycząca dłuższych urlopów macierzyńskich i tacierzyńskich z dniem 1 stycznia 2012, obejmie tez mamuśki grudniowe :) Bo kto wie, kiedy nasze malenstwa zechcą wyjść na świat :) No i dziś znalazłam artykuł: „Prawo do cztero- lub sześciotygodniowego dodatkowego macierzyńskiego zyskają osoby, które 1 stycznia 2012 r. będą przebywać na zwykłym lub dodatkowym urlopie macierzyńskim w jego dotychczasowym wymiarze - czytamy w 'Gazecie Prawnej'. - W tym dniu trwał będzie jeszcze urlop macierzyński osób, które rozpoczęły go np. 8 sierpnia tego roku. 22. tydzień wolnego (20 tygodni zwykłego macierzyńskiego i dwa dodatkowego) upłynie bowiem 8 stycznia 2012 r. 1 stycznia przyszłego roku nadal będzie on trwał, więc dwutygodniowy dodatkowy urlop macierzyński takiej osoby zostanie wydłużony do czterech tygodni." Z wydłużonej opieki nad dzieckiem skorzystają także ojcowie. Tylko do końca tego roku wymiar urlopu tacierzyńskiego będzie wynosił tydzień. Już od 1 stycznia 2012 wzrośnie on do 2 tygodni. Na dłuższy urlop mogą też liczyć ci ojcowie, którym dziecko urodziło się w tym roku, jeśli do tej pory nie wykorzystali tacierzyńskiego. Link do całości: Urlop macierzyński, tacierzyński w 2012 roku - Praca - WP.PL czyli w razie co mamy dodatkowe 2 tygodnie z maluchem :) a tatuś dodatkowy tydzień :)
  16. monika_81Krolik - niezla bylaby srednia z naszych wzrostow nie sadzisz? Moglybysmy nosic obcasy 24 na dobe, hihihihiJa uwielbiam obcasy i nosilabym codziennie...gdybym mogla. Niestety nie moge bo kregoslup sie buntuje, ale okazyjnie nadal nakladam :) pa! dobre, dobre z tą srednią :) Monika dobrze że zupki jesz, ja pierwsze 3-4 miesiace też na zupkach głównie :) A owoce jedz póki możesz :) bo jak nie daj boże cukrzyce dostaniesz to ci zabronią , ja się tego bałam, ale jest ok :) choć z drugiej strony ponoc 0,5kg owoców dziennie wystarcza by pokryś zapotrzebowanie :) Krolik spryciulka :) Ja dziś o 5:09 w kuchni ciasteczka zajadałam :) a potem musiałam odespać :) ale nocka w miarę ok :) bezboleśnie :) Tylko... M ostatnio tak chrapie, że mnie budzi i boję się że dzidzie będzie budził :( najgorzej że już nawet przewrócenie go na bok nie pomaga :( Na szkole rodzenia mówili, że nie robią usg na porodówce, chyba że jakieś obawy czy co... i o tej cesarce za drugim razem też... Bożena spróbuj naturalne soki samoręcznie robione z owoców :) sokowirówka to dobra inwestycja - jak nie masz :) Z jabłek polecam ligole, mają bardzo dużó soku :) i to nawet w kwietniu :) a owoce zawsze z córką na pół możesz zjeść :) np rano pomarancze, potem jabłko czy banan :) by nie za dużo na raz :) Szczepionki nigdy nie brałam, i teraz też nikt nic nie sugerował... ja bym się bała... popijam herbate z cytryną i imbirem, mam od mamy sok z czarnego bzu i aroni... jem owoce i liczę, że nie będę chorować :)
  17. Monika, u nas jest tak, że jak dziecko ma ok 4 kg to już myślą o cesarce, a jak ktoś już miał cesarkę, to jak pisałam, ma kolejną niemal "z automatu", chyba że sam zechce rodzić naturalnie, ale w Twojej sytuacji, jak dziecko by było znowu duże, to olbrzymie ryzyko... Znowu będzie 7 Hipkowych wypowiedzi ;) ale tak bywa jak nadrabiam forum :)
  18. :) znając nasze poprzednie rozmowy, to mam nadzieję Króliku że z Laurą w PL nie tak szybko się zobaczysz :) bo jej tam bedzie dobrze i chyba że na wakacje z małym przyjedzie :) A moze spotkanie z kuzynem własnie coś dobrego przyniesie? Waga rodziców pewnie miała słabe baterie i szwankowała :) Lauro bardzo się ciesze z Twojego uśmiechu :) i dalej kciuki podtrzymuję :) Pluskw współczuję, musisz wszysteki zakamrki co jakiś czas przejrzeć, by jaj Ci gdzieś nie zniosły, u mojej babci kiedyś sobie rozmnażalnię w książce kucharskiej urządziły... Paskudztwo to... ale sposobu nie znam :( Bożenka pomiędzy jednym a drugim porodem minie 7 lat, lekarze już bardziej doświadczeni, sprzęt pewnie nowszy i lepszy, więc nie masz się czego bać :) poza tym jesteś po cesarce, więc i teraz ją będziesz mieć, chyba że na własne życzenie i ryzyko, zechcesz rodzić naturalnie :) Monika oczywiście czekamy na relację z wizyty u lekarza :) 6 tydzień to taka kuleczka fajna :) Ech... Kiedy to było ;) A dziewczyny pewnie z przekory się kłócą :) No u nas niestety dzieciaki też już 6 letnie do szkoły idą :( głupota kompletna :/ Teraz mówisz do pierwszego usg :) ja też tak :) potem do drugiego, bo dopiero wtedy będzie dobrze widać serduszko jak bije, to chyba ok7-8 tygodnia :) potem - tak jest u nas - ok 12, ok 20 i ok 32 tyg kolejne usg i za każdym razem, myślisz, czy na pewno wszystko ok :) ja nie znam ciągle na 100% płci, bo tkanka tłuszczowa zakłoca obraz usg :( i nie było pewności ogonek czy pępowina, ale już nie pytam, wystarcza że słyszę, że serce ok, przepływy ok, wody płodowe ok :) To u Was nie ma obowiązkowego usg? a co jak płod ma jakies wady? nie sprawdza się tego? u nas po 35 roku życia są bezpłatne badania prenatalne... wiadomo, nikt nie zmusi kobiety do usnięcia "chorego" dziecka, ale już w brzuchu matki czy zaraz po porodzie w razie jakiejś wady można mu pomóc... Mam wrażenie, że u nas jest jakiś lekki szał na częste usg, usg 3 i 4D, które odpłatnie się robi... większość znajomych ma takie coś w domowym archiwum... Myśmy se odpuścili, bo na normalnym usg jest wszystko ok, a to 3 i 4 D jest bardziej dla rodziców i za tą kasę tomożna łózeczko kupić... Ale ja bym nie wytrzymała nie mogąc zobaczyć czy maluch się prawidłowo rozwija...
  19. KrólikLaura, pamiętaj - kochanego ciałka nigdy za wiele :* Albo inaczej - więcej ciała do kochania Monika, może po prostu idź do przychodni, zrób Beta Hcg i po stresie i wątpliwościach :) Ja w prywatnej przychodni płaciłam 15zł (w państwowej krzyknęli sobie 28 ...) Zawsze jak czytam, że ktoś chudnie na początku ciąży, to mi się smutno robi, że mnie omijają takie sprawy...Problemy z jedzeniem to owszem, miałam, ale jakoś z wagi mi to nie poleciało...:( Laura, ja jestem z okolic Katowic (to Ci pewnie coś prędzej powie, niż Dąbrowa Górnicza). Dogadamy się jakoś, jak coś ;) Mi w państwowej przychodni lekarka w 7 i chyba 10 tygodniu wpisała w kartę "zatrzymanie miesiączki" ;) Hogata wredna... wrr... Króliku, Ty masz złote serce i to ono tak dużo waży :) I widzę, że zwątpiłaś w znajomość geografii Polski przez Laurę aż mnie brzuszek zabolał ze śmiechu :) Sorki dziewczyny... Ale ja tez nie wiem gdzie Pilzno, ale wiem gdzie Dąbrowa :) Gdzies na Śląsku :) no i to chyba nie do końca po drodze :(
  20. Biedny Królik... Miałam nadzieję, ze dzięki Markowi będziesz w ruchu i Twoj stan fizyczny będzie dużo lepszy... Choć dziś poczytałam, że własnie opuchlizna nóg bardzo często pojawia się u kobiet aktywnych zawodowo w ciąży... jak na moją główkę, to taki paradoks... Jak narazie to ja mogę być jeszcze parę razy w ciąży ;) zobaczymy jak dalej będzie ;) Ja wczoraj byłam z M na spacerku, jakieś 1,5-2 godziny, i było tylko jedno sikanie pod krzaczkiem i zero przystanków :) choć po wyjściu z domu mały się prężył i dół brzucha bolał niesamowicie i myślałam, że trzeba bedzie zaraz wracać... ale po jakiś 10 minutach chyba zasnął i do końca już go nie czułam :) Dziś u nas 17 stopni... od północnej strony gdzie nigdy słońce nie dochodzi... jest pięknie :)
  21. Od mojej tu ostatniej wizyty przybyło sporo wpisów :) Będę więc po kolei czytać i jak coś będe miała do powiedzenia to odpisywać :) Witam nowe Mamusie Monika81 :) Spoko, to moja pierwsza ciąża o moja waga wyjściowa była dużo większa od Twojej... a do tego 183cm... ech... to BMI mamy bez porównania ;) Czy przeglądałaś forum od początku? Pisałam juz parę razy, że mi lekarka poleciła "sposób odżywiania cukrzyków" czyli często a mało, to chyba miała być garść... teraz już mi umknęło... ha! ha! bo jest super :) na początku maleństwo mi pomogło, bo mnie od słodyczy odrzuciło, a to już był pierwszy pozytyw :) nie miałam mdłości ani wymiotów a po 3 miesiącach ciąży ubyło mi ok 7 kg :) i ta waga trzymała się jakoś do piątego miesiąca... 7 miesiąc, waga w zeszłym tygodniu to +2,5kg :) i dopiero teraz musiałam dziurkę na guzik w cywilnych spodniach zastąpić kawałkiem gumki ;) bo ciążówki trochę mi spadają :( sąsiedzi nie wiedzą że w ciąży jestem, a w pracy ciągle za symulantkę uchodzę ;) maleństwo rośnie i rozwija się prawidłowo :) a ja dziś jem wszystko na co mam ochotę :) teraz relaks przy kakao i czekoladkach... tylko staram się jeść częściej i czasem zostawiam część na talerzu... no i różne rzeczy... z zasady nie jadam tłustych potraw, smażonych, mięso piekę w piekarniku, nie jem rzeczy typu zasmażki, gęste sosy, sos robię z bulionu i śmietany... No a co do jedzenia na kolację tylko jabłka... to ja musze ok 22 coś zjeść, i to jest kanapka, inaczej zaraz jestem głodna, i ostatnio coraz częściej 5-6 rano... budzi mnie głód i wtedy zjadam 6-8 biszkoptów, popijam szklanką wody i idę spac dalej :) a normalne śniadanko 10-11 :) Na pewno przybór masy zależy od organizmu i u jednej kobiety ciąża - ciąży nie równa, ale opłaciło mi się na początku pouważać :) Bożena222 ja to mogłabym tylko na słodyczach żyć :) to masz jak ja miałam, ze mnie od słodyczy odrzuciło :) Maluszek wie co robi. że mamie pomaga jak może :) a mdłości współczuję :( ale to już lada chwila koniec powinien być :) I zacznie się najprzyjemniejsze - kopanie ;) A moze to córcia rodzeństwa chciała i rodziców zaczarowała :) Życzę powodzenia!
  22. Ilka ja tez miałam skurcze łydek, zaczęłam pić kako i po 1 tabletce Asmagu brać, bo on ma tylko magnez i przeszło :) Niezła kolecja pieluszek :) Kurcze, bo ja nie do końca czaję, formowankę zakładasz zamiast pieluszki czy w nią wkładasz wkładke - jak tak to z czego - i jak małe ją załatwi, to tylko ją wymieniasz...
  23. karska18witam się Mam pytanko może będziecie mi mogły pomóc od wczoraj zaczął mi wycieka z sutków przezroczysty klejący płyn i białożółty czy to normalne w 29 tyg ciąży bo koleżanka mi powiedziała że ten żółtawy to miała dopiero jak urodziła malucha Tez już tak miałam, tak bywa, to normalne :) Z początku tak wygląda nasze "mleko" :) gdy zaczniesz karmić, jego skład będzie zmieniał się z dnia na dzień :) a potem podczas karmienia też :)
  24. MałyHipek

    Marzec 2012

    Witam dziewczyny, tak Was podczytuje czasem :) Królik łózko rewelka... wymiękłam... ono ma 140 na 70? cz większe jest? Bo ja ciągle myślę, czy zwykłe łóżeczko, czy od razu takie większe z którego potem można zrobić własnie taki tapcznik... Franti widzę że z zachodniopomorskiego jesteś, możesz na priwa podać mi skąd, może gdzieś blisko... bo z tego co poczytałam, to mamy co nieco wspólnego ;) Co do usg... ja miałam połówkowe dopiero w 23 tygodniu, i moja gin miała problem ze zbadaniem dziecka z uwagi na moją tkankę tłuszczową... Więc moze ten kolega ma rzeczywiście lepszy sprzęt. Ja miałam porównanie jak mi robili przez brzuch w szpitalu i w przychodni ok. 18 tygodnia, różnica była ogromna... A oto link, co się należy w ciąży, porodzie i połogu :) http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/zal_opiek_24092010.pdf Powodzenia dziewczyny!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...