Skocz do zawartości
Forum

MałyHipek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MałyHipek

  1. OnaM193Stosuję się do zaleceń lekarza. Skoro pani doktor mi tak wpisała, to znaczy, ze tak mam brać. Mała zaczyna wiercić się coraz częściej a ruchy są wyczuwalne coraz bardziej. Dzisiaj tylko miałam trochę przeżyć. Pierwszy raz od początku ciąży miałam mdłości i skończyło się torsjami. Mała przypomina mi o sobie najczęściej w szkole jak jestem na lekcjach ;D Pewnie nie lubi szkoły, taka mała a już wie co niedobre :) Dziś na szkole rodzenia tłumaczył facet, że do 14 tc bierze się kwas foliowy 0,4mg, potem już nie potrzeba, bo to co sie miało wykształcić (cewa nerwowa), już się wykształciło, więc bierze się zgodnie z rekomendacją towarzystwa ginekologicznego DHA w dawce 500mg, ponoć nie stwierdzono naukowo czy suplementacja innych witamin jest potrzebna, ALE przy niedokrwistości bierze się nadal kwas foliowy i to w dawce 5mg!! czyli zgadza się że w 12 razy większej :) więc oczywiście Twoja gin dobrze mówi :)
  2. OnaM193Witam z rana Mi kazała brać kwas foliowy, żelazo i centrum dla kobiet w ciąży. Poza tym smarujecie czymś brzuszki? Bo mi powiedziała, ze te drogie kremy nic nie dają i nie warto wydawać na nie nawet pieniędzy i najlepiej iść do jakiegoś sklepu i kupić oliwkę bo najlepiej pomaga i nie ma po niej rozstępów. Moja mama urodziła troje dzieci i nie ma ani jednego rozstępu. Też tak chce . Moje branie witamin to 12 dziennie. 3x2tabletki żelaza, 3x1tabletka kwas foliowy, 3x1tabletka centrum dla kobiet w ciąży... Młodam :) nikt nie mówi, że nie bierzemy :) pewnie każda coś łyka, ale to co z tego przyswajamy, to juz kwestia indywidualna... OnaM Ja biorę jedną... Pharmaton matruelle... jest duża, to jej wada, ale jedna... ma wszystkie witaminy,mikroelementy, kwas foliowy, żelazo, ponoć jest najlepsza na rynku - tak mówią... sprawdź składy, znajdziesz w necie, przelicz kasę, ja płaciłam 74zł/60 szt., ale to zalezy od apteki, normalnie kosztuje ciut ponad 80zł/60szt. nie lubię leków, więc i o tej jednej ledwo pamiętam :(
  3. No właśnie się zastanawiam jak tam z Mosią, pewnie szaleje na zakupach :) Ja przyznaję, że po wizycie w szpitalu i obawie przed kolejną, woziłam ze sobą torbę z rzeczami do szpiatala w przypadku nagłej konieczności... Ale rzeczy przeszły autem i ją zlikwidowałam... wiem, w domu na półce niby rozsądniej, ale ja wszędzie samochodem się poruszam, więc czy wyjazd nad morze, a nawet moje wizyty w mieście - ponad 10km w jedną stronę, wydawało mi się tak bezpieczniej. Jeśli wszystko będzie ok - jutro wizyta - narazie zrobię listę i zostawię na wierzchu. OnaM193 - to musisz trochę siebie podopieszczać witaminkami :) Ja miałam w połowie sierpnia w szpitalu wyniki lekko poniżej norm, po części ponoć mógł to byc wpływ stresu, ale zaczęłam brać witaminy dla ciężarnych i po 3 tygodniach wszystko było juz w normie :) Herbaty normalne pijam 2-3, czasem zieloną, a tak wodę, ale mam masę soków i kompotów od mamy i musze w końcu zacząć :) Ostatnio dostałam z czarnego bzu i aroni :) któa jest polecana kobietom w ciązy :) "Bardzo wanym elementem tego owocu jest ogromna ilosc antocyjanów i betaniny, dlatego proponuje sie ja w profilaktyce nowotworowej, białaczce anemii, awitaminozie. Aronia równie ma dobroczynny wpływ na rozwój płodu u kobiet ciearnych i dodaje sił witalnych przyszłej mamie. Wpływa pozytywnie na wzmocnienie ogólne dzieci i młodziey przy intensywnym wzroscie gdy pomaga wzrastac i regenerowac tkanke miesniowa i kostna." a to tylko fragment o jej dobrodzijstwach. Dziś zrobiłam 230 km i zjadłam 2 batony - sniadanie i kanapka w torebce dały energię tylko na podróż w jedną stronę i musiałam stację benzynową po drodze zaliczyć... aż byłam zaskoczona, że tyle energii teraz potrzebuję... po powrocie obiadek kopytka podsmażone i kapusta kiszona... no i ZERO ZGAGI :) Manti na mnie nie działało, Rani też różnie, ale dzięki :) to mleko jest niezłe, mam wrażenie że działa szybciej niż tabletki, bo juz po chwili... tylko... niezawsze jest pod ręką i jak dotąd 2 razy zawiodło... muszę zrobić listę rzeczy któe mi szkodzą i na lodówce przyczepić :) bo jak zwykle zapomnę i się na coś rzucę :)
  4. Ja wielokrotnie odkąd mam abonament... ech... Nigdy nie obejrzałam "Rejsu" w całości...
  5. I z innej bajki :) jakie są Wasze opinie dotyczące silikonowych foremek do ciasta? bo widziałam na babkę, a takiego kształtu jeszcze nie mam i sią zastanawiam :) Młodamamo gratuluję córeczki :)
  6. A ja dziś ani nachwilę niemogę zapomniec że jestem w ciąży :) Pobudka o 6, siku, potem głód nie pozwolił przysnąć... potem Maleństwo miało "pęcherzowanie" - zaleganie na pęcherzu i ciągłe parcie... prosiłam, głaskałam, nic nie pomogło... uparciuch mały :) potem zgaga po zjedzeniu musli, wypite mleko pomogło tylko na jakąś godzinę... po zjedzonej w ramach 2 śniadania kanapce - znowu zgaga :( kolejna szklanka mleka... obiad u rodziców -knedle ze śliwkami i znowu zgaga... więc znowu mleko... tym razem nie pomogło... wracając do domu kupiłam banany, zjadłam... i nie wiem czy pomógł, bo zadzwonił dzwonek do drzwi i kurier przyniósł wezwanie do urzędu skarbowego w sprawie pit za 2009... więc zjadłam batonika i znowu zgaga :( a Wy macie jakiś pomysł poza mlekiem i bananami?? godzinę póżniej :) M mnie opiórkał, bym coś noramlnego zjadła, więc 10 minut po konsumpcji batonika zjadłam kanapkę serem i z kapustą kiszoną, a potem dwa lody-rozki... to chyba moje pierwsze aż takie ciążowe szaleństwo ;) ale ZGAGA PRZESZŁA :)
  7. Aniushka a jak tam ruchy maleństwa, mocniejsze już? OnaM193 :) Magdy to mocne kobiety, dasz radę, jestem spokojna o Ciebie :) mam dwie przyjaciółki Magdy z podstawówki - Mała - wychowuje dwójkę dzieci, sama, bo tatuś po paru latach stwierdził że nie dorósł do bycia ojciem, ważniejsze imprezy, panienki... a Duża ma synka, i są sami od początku, i młody jest super 10latkiem choć chowanym bez taty :)
  8. Króliku, był nieaktywny i nie chciał się przewijać ani zaznaczyć :( próbowałam :( Dobrze, że rodzice z małym pomogą i napisz, jak tam wyjdzie z tym szpitalem :) Króliku, tylko jeśli ObyLaura będzie sama, praca moze okazać się koniecznością... ObyLaura a jak w Czechach wygląda socjal? też masz tak jak u nas macierzyński normalnie płatny? a potem? wiesz już? bo mozę kasa plus alimenty starczyłyby by choć z rok posiedzieć z małym? No i kto by zostawał z małym? Może mama chciałaby z nim zostawać? może marzy o tym? niektóre mamy tak mają... i może jak ma wolny pokój, to choć ten rok byście pobyli razem w trójkę? potem mały się bardziej usamodzielni :) i mniej będzie bolało oddanie go do żłobka, a Tobie łatwiej będzie już mieszkać we dwójkę z małym i się usamodzielnić:) 66kg miałam w 4 klasie podstawówki :) a o tylko 80 marzę :) a wzrost mam podobny :) więc spoko, żaden z Ciebie wieloryb, co najwyżej mięciutka przytulanka :) a wiesz mi, są amatorzy :) więc wszystko przed Tobą :) życzę POWODZENIA :) i nie znikaj i pisz czasem co tam u Ciebie :)
  9. mosiawitajcie. jak tam brzucholki? rośniecie? ja nockę miałam pod znakiem wc, co trochę chodziłam si. normalnie kosmos powodzenia na wizytach dzisiejszych i jutrzejszych Mosiu ja zauważyłam, że maluszek się czasem pokłąda na pęchęrzu i co 5 minut musze biegać, ale zaczęłam robić tak, że czekam i głaszczę brzuch nad pęcherzem i mówię do niego, by się przesunął, bo gniecie mamie pęcherz albo by przestał kopać w pęcherz, bo to boli i to skutkuje :) po chwili czuję wieloryba jak się przewala i chęć na sikanie mija :) i można dalej spokojnie spać :) Aniołku brzuszek cudo :) ja dziś na wagę stanęłam, nie drgnęła od począku lipca, czyli jak na mnie to super, nadal sporo na minusie :) i brzuszek bez zmian :) maleństwo ma widocznie dość miejsca w tym co przez poprzednie lata wychodowałam :) no ale po ważeniu wrąbałam prawie całą czekoladę :/ z radości oczywiście :) no i mój gin w czwartek :) już za 3 dni :) Miłego dnia!
  10. mlodamama19a ja dopiero w domku.. OnaM193.. wzrok typu "taka młoda"znam i ja a mam prawie 20 lat A ja się nie przejmuję wcale.. i sobie na złość pięknie brzuszek głaskam w takiej chwiliTeraz to tylko myć się i W razie co zawsze można powiedzieć że się tak młodo wygląda :) Ja czasem patrząc na pomalowane nastolatki twierdzę, moje koleżanki, starsze od nich po 15 lat wyglądają młodziej :) a i ostatnio jedna pisała, że ją w Anglii o dowód zapytali... a ma ponad 30... więc się nie przrjmujcie :) Aniołek Łysego - fotki super, ten Twój maluch to niezły facet już :) no mój był ze mną 3 razy na "dowcipnym" badaniu, bo jak robiłam to w 12 tyg to przez brzuch nie dało rady i trzeba było od dołu, moja gin twierdziła, że nie powinien tego widzieć, ja też w sumie się głupio czułam - mój patrzy jak obcy facet mi w dziurce merda i po brzuchu klepie by się mały poruszył ;) ale warto było :) jak się zapatrzyłam w ekran to zapomniałam o krępującej sytuacji a do M od tego czasu dotarło, że to nie sen i naprawdę bdzie tatą :) 2 razy miałam spodnie, a za 3 razem juz sukienkę, by choć trochę osłonić ;) i chyba urazu M nie ma, bo jakoś nie zmienilo się jego podejście :) a o to gin się obawiała :) OnaM193 kiedyś mi mówili, że jest taka teoria, że jeśli u Ciebie w rodzinie najstarsza jest córka i u faceta w rodzinie najstarsza jest córka, to Wam też urodzi się najpierw córka :) i wśród moich znajomych bardzo często się sprawdzała :) acz, to tylko teoria :)
  11. oby Lauraejjjjj no dziewczynki na prawdę nie chciałam was urazić :( PRZEPRASZAM RAZ JESZCZE a co do xxl to myślicie że co że ja tego rozmiaru nie nosze?? niestety nosze bo xl wydaje mi się za wąskie i za małe... przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam :* kurde ja już nic najlepiej pisać nie będę bo mam nie wyparzoną mordę a po za tym to mój szanowny M uważa mnie za wieloryba wiec chyba też należy to do dowodu że nei jestem sex bombą...:( KRÓLICZKU trzymam kciuki żeby badania wszystkie były jak najlepsze :) HIPCIU 6,5 kg to nie wiele naprawdę... ja w 20 tygodniu miałam 8 na plusie :) a do końca ciąży uzbierało się 15... ogólnie to to 8 trzymało się dość długo bo jakoś do początku 9 miesiąca a potem mi tak nagle waga skoczyła że ledwie dawałam radę... więc kochana 6,5 to rewelacja :) po porodzie się jeszcze nie ważyłam i chyba nawet nie wiem czy tego chce... wolę nie wiedzieć... i tylko przymierzać stare spodnie... jak się dopnę to znaczy zę schudłam ale wole jednak niepewność co do kg :) Spoko, wybaczam :) A co do wieloryba... to ja tak maleństwo mówię jak mi w brzuchu się przewala ;) a wcale nie jest xxl :) Więc pisz, pisz, bo zwariujesz tam sama :) No i nie zrozumiałaś, bo ja mam minus 6,5 kg w stosunku do wagi sprzed ciąży, i spodnie sprzed ciąży mi spadają z pupy... nawet maly ciążowy bębenek ich nie przytrzymuje :) Bo ja byłam 4xl już przed ciążą :) a teraz jestem juz tylko 3xl :) a wszystko dzięki odstawieniu słodyczy w pierwszych 2 miesiącach, bo teraz już sobie pozwalam, ale jem 1/3 słodyczy zjadanych przed ciążą, no i jedzeniu jak napisałam, częściej a mniej, i różnorodniej, czyli nie chleb plus plasterek żółtego sera, ale jeszcze plus kawałek pomidora, ogórka, szynki; czyli bardziej rozmaicie i więcej dodatków.
  12. KrólikWitaj Hipciu Właśnie się zastanawiałam, co się też nie udzielasz ^^ Ale zauważyłam ostatnio, ze co raz częściej jakieś przerwy techniczne są i mnie też by wcinało posty, gdyby nie możliwość "cofnij" i wraca do strony odpowiedzi, nie kasując jej (to chyba zależy od przeglądarki)MałyHipekKróliku, szybka jesteś w ruchach dziecka :) mi przy mojej masie lekarka niezbyt uwierzyła że w 18 tygodniu czułam :) a już w 16 odczuwałam jakby mi mucha w brzuchu chodziła ;) Ale uczucie - pożądane :) właśnie tak mówię - z Markiem później to było, aczkolwiek nie tak późno, jak mnie zapewniano, ze przy tej wadze zacznę to odczuwać. Ale widocznie faktem jest, że przy drugiej ciąży znacznie szybciej ten moment nadchodzi może to dziwne, ale nie zwracam tak uwagi na daty/miesiące, itp jeśli chodzi o jakieś wydarzenia w życiu płodu/dziecka. Nie notowałam nigdzie kiedy 2 kreski, kiedy pierwsze ruchy, kiedy pierwszy ząb (oj, sory, to odnotowałam, ale nie pamiętam :P), itp. Mniej więcej pewne rzezy mogę powiedzieć :) Poza tym wiesz już czego oczekiwać, wiesz jak ten ruch będzie wyglądał, możliwe że przy pierwszej ciąży czuje się wcześniej, tylko po prostu nie wie, że to to :) Ja zapamiętałam kilka dat, bo wtedy byłam u babci :) i więc rzut oka na kalendarz wystarczył :) a 2 kreski były 25 maja wraz z pierwszą wizytą u gina :) bo 26 maja w dzień matki, powiedziałam rodzicom :) No moje "cofnij" pokazało posta w oknie edycji, ale był nieaktywny :/ Satarm się zaglądac co dzień :) I dobrze, że podstawowe wyniki ok :) a szpital nie taki straszny, tylko kto się Ci małym zajmie?
  13. karska18MałyHipku ja to już konkretnie wszystko mam bo ciuszki mam od siostry i kuzynki,ostatnio kupiłam 4 komplety rękawiczek, całe wyposażenie łóżeczka mam bo babcia mi kupiła co pisałam w czerwcu albo lipcu, wózek dostałam w poniedziałek od koleżanki, wanienkę kupili mi moi rodzice taką ze stelażem bo nie mam jak jej postawić żeby wykąpać dziecko i ostatnio mama mi kupiła 15 pieluch tetrowych i dwa opakowania pampersów z wycięciem na pępowinę zostały mi drobiazgi typy nożyczki, ręcznik, kosmetyki a o zakupy to chodziło mi jakąś sukieneczkę albo jakieś fajne ubranko jak wpadnie mi w oko hehe aha, czyli na 98% inaczej niż ja ;)
  14. No i Królik ma rację, mnie to 44 tez zabolało... zwłaszcza że wątek jest dla mam xxl... Króliku, szybka jesteś w ruchach dziecka :) mi przy mojej masie lekarka niezbyt uwierzyła że w 18 tygodniu czułam :) a już w 16 odczuwałam jakby mi mucha w brzuchu chodziła ;) Ale uczucie - pożądane :) Dobrze, że obyLauro rezygnujesz z Dukana,niestety malenstwo Cię bardzo teraz potrzebuje i poświęcenie mu siebie, to nie tylko ciąża ale i czas karmienia... i te worki zamiast cycków ;)
  15. napisałam sie wczoraj jak głupia i mi posta wcięło :( i już drugi raz nie miałam siły :( więc dziś może w skrócie ... acz zobaczymy co z tego wyjdzie ;) odpisuje na kolejne posty... Króliku, rozumiem problemy z koszulką, ale nie znam lekarstwa :( Mam nadzieję, że to tętno to nic poważnego, ja mam a to niskie 52-60, ostatnio mi do 70 podskoczyło :) ObyLaura może maluch Twoje uczucia odbiera i stąd ten niepokój... i bezsennosć... z mierzeniem i sklepami tak bywa... ja też mam zawsze obawy jak będę w realu wyglądać, bo lustra w sklepie wyszczuplają :) a ja Ci zazdroszczę że masz już malucha w ramionach :) ciąża fajny stan, ale krótki :) no u kangurów trochę inaczej, bo one urodzą a mogą se jeszcze ponosić w brzuchu malca by zbyt nie dokuczał :) co do Dukana... są już pierwsze ofiary Dukana, poszukaj w necie,znajdziesz, dieta niszczy nerki i facet zdążył niezłą kasę zarobić a parę ludzi już zdrowie straciło. Poza tym karmisz? jak tak to pożegnaj się z tą dietą. na początku pisałam co mi lekarka powiedziała jak w ciąże zaszłam i spytałam o dietę - post z 27-06. "Jak spytałam lekarki jaką dietę w mojej sytuacji powinnam stosować, to zaleciła mi tzw dietę cukrzycową, czyli jedzenie 7-8 razy dziennie filiżanki jedzenia i uważać na cukier. (Cukier mam ok, ale to w ramach profilaktyki.) Więc jak pomyślałam, że mogę jeść co 1,5-2 godziny, czyli kończę śniadanie a już myślę o drugim ;), to mnie to przekonało. " a najważniejsze że działa :) teraz już sobie bardziej folguje ale nadal mam -6,5kg :) a to 23 tydzień już :) zdrowe dla mnie i zdrowe dla dziecka :) a jak w domku jesteś to łatwiej co te 2 godziny coś skubnąć, a poza tym... to pisałaś że nie masz czasu na porządne jedzenie!! a to jest ważne!! dukan też wymaga czasu na przygotowanie posiłu... a Gabolek słodziutki :) ciasteczko :)
  16. mosiaz a j e b i ś c i e po prostu Mosia, nie "zajebiście" tylko idź powtórz badanie w poniedziałek , bo ono i tak jest płatne, tzn ja płaciłam, i dopilnuj i zrób i IgG i IgM, a potem będziesz się martwić. Bo lekarz i tak Ci każe powtórzyć.
  17. 39 postów i 5 stron :) w jeden dzień :) niezłe jesteście :) Madziulka ja tylko po masażu szczoteczką zauważyłam na jednej piersi kropelki, a tak to nic. Brzuszek imponujący :) Wczoraj na szkole rodzenia jak dziewczyny zobaczyły mój brzuch, to nie wierzyły że to już 6 miesiąc się zaczyna :) bo jak zadarłam koszulkę ukazały się zwykłe jeansy (sprzed ciąży) spięte paskiem, bo bez tego by spadły ;) A noc też miałam kiepską, obudziłam się siku koło 4, maleństwo zaczęło kopać i rozbolał mnie brzuch w miejscu wątroby, myślałam, że zwariuję z bólu, do tego M zaczął chrapać... po godzinie męczarni, zjadłam kanapkę, wziełam nospę, przewaliłam M na bok i podrzemałam do rana, a ok 7 jakieś koszmary mnie dopadły :( ale będąc w mieście kupiłam sobie buciki jesienne, na płaskim, na gumki :) by nie musieć się schylać w celu sznurowania i humorek wrócił :) A no i zgaga :( masakra, 3 dzień pod rząd :( dziś jak byłam z M na spacerku mnie dopadła i musze sobie kupić mleko w małym kartoniku i wrzucić do autka :) będę miała pod ręką jak będę poza domem :) A na obiad też miałam ryż i warzywka :) późno do domku wróciliśmy a to było szybkie :) Karska co do zakupów to jakoś podobnie myślimy, ja też odwlekam konkrety na listopad, ale do świąt chciałabym już zgromadzić co trzeba :) Co prawda dziś kupiłam wanienkę... bo cena dobra i spodobała mi się, jeszcze myślałam czy 100cm czy 84cm, ale stwierdziłam, że większa starczy na dłużej :) Maziu ja też mam w planach ortopedę w sprawie istniejącej wady kręgosłupa a porodu naturalnego, jak narazie brzuszek malutki i ciągle się mieści w spodniach sprzed ciąży, ale kręgosłup daje czasem znać... choć mnie i przed ciążą często bolał :( Córeczki gratuluję :) Ciekawa jestem jak tam moje maleństwo rośnie... Gosia mnie maleństwo też nie budzi w nocy i też czuję jak "pływa", ja mówię, że wieloryb się przewala, a typowe kopnięcia to rzadkość. MOSIA ja mam IgG dodatnie i rozmawiałam z ginem, a że IgM ujemne, to nic, po prostu mam antyciała, bo chorowalam kiedyś i to ponoć nic nie znaczy. I też się dziwię, że IgM nie masz... Ja przy CMV i Toxo miałam robione IgM i IgG, bo jak pisała Anya to daje pełny obraz... I ja bym zrobiła komplet w poniedziałek, dla spokoju.
  18. Aniushka czytałam o czosnku i bardzo dobrze robisz :) jakby M marudził, to też go nakarm i będziecie kwita :) Karska, super że mała ok :) brzuszek imponujący :)
  19. aniushkaMy z mężusiem próbowaliśmy stetoskopem usłyszeć serduszko niuni ale niestety głucha cisza Może to taki stetoskop bo moje serce też słabo słychać U mnie te pulsowanie jest raczej w moim rytmie Więc to na pewno mój puls Z moim przeziębieniem już trochę lepiej ale w całym mieście nie mogę kupić tego syropu prenalen więc wcinam czosnek nawet mi znaczą smakować tylko zbliżać się do mnie za blisko nie można :) zawsze możesz w wysyłkowej aptece zobaczyć :) a poza tym ja czytałam skład, zobacz: syrop glukozowo-fruktozowy, woda, koncentrat soku z czarnej porzeczki, koncentrat soku z malin, aromat, suchy wyciąg z czosnku, witamina C oraz substancje pomocnicze. a to wszystko można w domu mieć :)
  20. Dadzą chłopakom trochę radości :) jeden sie naje, drugi popieści :)
  21. Znam ból "przepoconych" pach, mój brat ma też "sztywne" pachy, dezodoranty powchodziły w materiał i się nie sprały, po jakimś czasie powstał efekt "gluta" materiałowo-dezodorantowego ;) ja ostatnimi czasy prawie nie prasuję, ale pamiętam, że są rzeczy, którym ten zapach zostaje. zazwyczaj noszę bluzki jeden dzień, więc nie zdarza mi się, je zapocić, chyba że nie użyję antyperspirantu, a trzeba przyznać, że sa coraz lepsze i nie warto oszczędzać. nie żebym se coś pomyślała o Tobie, wiem jaki mam stres gdy po nastu godzinach i nerwowym dniu nawet świeża koszulka przesiąka potem, POMIMO dobrego antyperspirantu. a wciąży to ponoć jeszcze gorzej się robi :( a przyznaję, że mam bzika na temat obwąchiwania pach, bo jako nastolatka miałam z tym problem i nie potrafiłam sobie poradzić, M się śmieję jak mu obwąchuję koszule czy swetry ;) kuchnię mamy taką akurat, był "salon z aneksem kuchennym" a my wygospodarowaliśmy tu kuchnię otawrtą na salon, ale ograniczoną 3 ścianami, na 2 szafki na jednej stół :) i pokoik :) któy miał być do pracy a dla malucha będzie :) niestety biurko wyląduje w sypialni, a tego nie chchiałam, ale dziecko musi mieć swój pokój :) no i w kuchni tylko ten zlew teraz taki niefortunny się okazuje, ale za 4 miesiące będzie znowu ok :) kupowałam nowe meble kuchenne i one mają ok 50cm głębokości i wg mnie są płytkie, w górnych szafkach mieści się duży talerz :( no ale to dopiero w praktyce wyszło, w sklepie mnie jakoś nie raziło. w sumie mało mi miejsca. Mama moja też lubi zaglądać do "ciuchlandów" i sporo sobie pokupowała bluzeczek w rozmiarze ok 46, wychodzi jej ok 2zł/szt. gorzej było z takimi na mnie. no i ponoć oni mają ciążowe, ale na zapleczu i musze tam specjalnie podejść, ale po tym jak kupiłam ostatnio te spodenki, to trochę odczekam, zobaczę jak mi się pupa za miesiąc zmieni, bo trudno kupić spodnie "na zaś", bo nie wiem jak to zaś będzie wyglądało :( Z ta separcją Króliku myślisz podobnie jak ja. A co do alimentów na eksżonę, to trzeba by dokładnie dopytać prawnika, bo jest coś takiego, nawet gdyby nie było dziecka, jak pogarsza się jej status finansowy po rozwodzie, to może ich zażądać, tylko nie wiem, czy wtedy nie musi byc orzekania o winie męża. Miłego dnia!!
  22. aniushka ja tez często czuję tętno, ale jak przyłożę rękę sobie do tętnicy, to jest tak samo szybkie, ok 70 uderzeń, więc wygląda na to, że to nasze, bo maluch ma ponad 140, choć ponoć stetospokem można już malucha usłyszeć :) Mosia, no chociaż ty zayważyłaś że spiczasty mój brzuchol się robi :) a to od malucha :) więc rośnie :) teretete :) Twój jak zwykle cieszy, a w koszulce to jeszcze wrażenie jakby Ci piersi urosły? Monis super że już po badaniu i że wszystko ok, lepiej 2 razy sprawdzić czasem coś, niż mieć wątpliwości, więc spokojnie na kolejne usg czekaj :) a moje dopiero za tydzień ;( Mój M odbiera dziś ostatnie wyniki... zobaczymy czy znajda przyczynę temtej utraty przytomności... nie wiem czy bym chciała, tak szczerze mówiąc... choć z drugiej strony taka nieświadomość przyczyny, też nie jest dobra.
  23. mlodamamo witam Cię dopiero teraz, bo jak do nas dołączyłaś byłam na wakacjach, a teraz nadrabiałam czytanie postów z tamtego okresu :) mi gdy miałam 20 lat lekarz powiedział, że z ciążą moga być problemy, ale ja nie miałam odwagi i odpowiedniego faceta, by myśleć o dziecku, poza tym, wiedziałam, że jak mi się nie uda to adoptuję i przy okazji pomogę komuś jeszcze :) potem studia... ciągle gderanie lekarza, że już czas... potem brak faceta... a potem próby, próby... i nagle BUM :) sukces :) mój brzuch też zmienia się w ciągu dnia, normalnie jest miękki, a jak małe się obudzi i zaczyna wiercić, to lubi głowę koło pępka wystawiać, brzuch zaczyna sterczeć i na jakiś czas mogę zapomnieć o zapięciu guzika :) ale by gwałtownie rósł, to nie... ale zaczynam mieć problemy, typu kucnęłam by umyć podłogę w łazience - ból, zawiązać buty - ból... ech... a co będzie dalej? wogóle wczoraj był kiepski dzień. wykrakałam chyba te bóle krocza :( i niestety, tu zmiana pozycji nie pomagała, ani nospa, najlepszy okazał się sen :)
  24. Madziulka kciuki za malucha trzymam i Ciebie byś nic nie podłapała :) Aniushka mój M zaczął kontakty z maleństwem od jezdżenia uchem po moim brzuchu, potem doszły rączki i jakoś już się porozumiewają :) a mam niezła tłuszczową otoczkę ;) więc to nie jest proste :) Aniushka moi rodzice oboje parę lat temu kardiologię zaliczyli i wszystko dobrze się pokończyło :) Chyba nadrobiłam czytanie, tylko Wy znowu macie Hipkowy atak postów :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...