Skocz do zawartości
Forum

MałyHipek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MałyHipek

  1. Mazia, chyba w każdej z nas jest jakiś lęk. Ja moze nie myślę jeszcze jak to będzie przy porodzie czy po narodzinach, czy dam radę, bo to odległy czas i wierzę że instynkt mnie nie zawiedzie. Mamy swoje mieszkanko i kredyt i boję się, jak damy sobie radę, gdy ja nie będę pracować dodatkowo, bo moja pensja ledwo na raty starcza, a pomóc nie ma nam kto. Bo będąc na zwolnieniu nie moge pracować dodatkowo, będąc na macierzńskim musiałabym miec działalaność i cały zus płacić, a to się nie opłaca. I u mnie to jest najiększym lękiem.
  2. Madziulka i Gosia dziękuję za porodowe relacje :) hmm... od 10... o 19 na izbie... i jeszcze trochę... ekspresowe rodzenie... no mnie to ogarnęło przerażenie... albo od 4-5 do 4-5... Madzia dzielna z Ciebie kobita, że na drugie się zdecydowałaś po takich przeżyciach :) a szpital ten sam czy inny będzie? a sprawdziłaś czy połozna już na emeryturze??
  3. MadziulkaPM Wy tez macie az taaaakie burze?? hmm... ja u siebie nic nie zauważyłam, a że wiosnę taką depresyjną miałam, że często byłam marudna, to tak jakby bez zmian, moze raczej więcej się uśmiecham, bo wiem, że już nie jestem sama :) i mam skarbik na który tyle czekałam :) i to tej durnej roboty chodzić nie musze :)
  4. mazia84 Jutro mam wizytę u lekarza, może się dowiem już czy chłopczyk czy dziewczynka :) Mi w szpitalu 3 usg robili i miałam ochotę spytać czy już widać z kim mamy doczynienia, ale pomyślałam że zostawię to na połówkowe, by tatuś na własne uszka mógł usłyszeć :) Ale za Ciebie trzymam kciuki :)
  5. mosiamazia to ja trzymam kciuki za wizytę.a co to jest to "piórkowanie"? No tak Hipek jak zwykle nadrabia zaległości w czytaniu i pyta na bierząco :) Ale widzę Mosiu,Maziu, że nie tylko ja mam wielki głód wiedzy :)
  6. MadziulkaPMależ mi "tasiemiec wyszedł" :) dziewczyny, nie miejcie mi tego za złe:) Tasiemiec super :) Trochę bardziej doświadczone będziemy... A co to "piórkowanie"?
  7. mosiaMałyHipekA no i brzuch mi urósł :) teretete :) pokaż pokaż, proszę Mosieńko, kto mnie nie zna stwierdzi po prostu że mam duży bębenek, bo zawsze miałam, a ja po prostu muszę o 2 dziurki pasek luźniej zapinać :) ale do stanu sprzed ciąży jeszcze muszę 3 dziurki przytyć ;) Tylko jak dotąd śmiałam się, że nie widze swoich stóp bo mi piersi zasłaniają, a wczoraj stwierdziłam, że krawędź brzucha sięga poza krawędź piersi,i nawet jak je przycisnę to stóp nie widzę ;) wniosek, ze pupa mi się zmniejszyła o brzuszek bardziej sterczy :) ale żem w ciązy, nadal nikt jeszcze nie zauważy...
  8. mosiahej hipkuzakaz zniesiony, ale powiedział, żeby uważać, w sensie nie przeginać ale mi ostatnio ochota odeszła No to małżonek się cieszy :) Wiesz Mosiu że narząd nie używany zanika? Więc lepiej byś ty do porodu nie zarosła a M się nie przytkał ;p Jasne, że nic na siłę, ale może małe pieszczoty przypomną Ci, że to całkiem fajna zabawa :) i teraz bez konsekwencji ;)
  9. A no i brzuch mi urósł :) teretete :)
  10. A dzień u mnie od deszczu się zaczął :/ Teraz biało-szaro, może się przepogodzi :) Madziulka a po co się szyjke macicy masuje?? Bo wiesz że ja zielona...
  11. Witam poniedziałkowo :) Dziś rano bolał/ciągnął mnie brzuch,rzekłabym "standardowo", i nagle przez te ciągnięcia znowu mucha mi w brzuszku chodzić zaczęła To już chyba nie przypadek Mosiu a jak zakaz zbliżania się przez małżonka? został zlikwidowany? Karska Ty chyba miałaś leżakować? Dobrze pamiętam? Dalej musisz leżeć? Ja odkąd wróciłam ze szpitala to na mnie tak dmuchają, że się boję z domu wyjść :( A muszę po wypis podjechać :( W myślach mam te dziewczyny z poronieniami ze szpitala... ech... Szczęściary z nas :)
  12. Wieczorkiem jak już leżałam i próbowałam zasnąć, poczułam jakby mi w brzuchu jakaś mucha chodziła... hmm... a może to właśnie motylki? i malenstwo dawało znać, że u niego wszystko ok i by mama spokojnie zasnęła zjadłam śniadanko i jeszcze leżakuję w nadziei że to się powtórzy :) byłoby cudnie gdyby to pierwsze ruchy były
  13. Noc minęła spokojnie, łóżka szpitalne są masakrycznie twarde :( a pierze z jednej poduszki to może by na jasiek starczyło ;) Brzuszek ok, leki biorę i mam zamiar sie na spacerek wybrać, ale mnie gaszą, że tam to pod górę trza iść, a tam to daleko :( ech... że za wcześnie. może choć do parku na trochę potuptam. To z 10 minut tylko... A propo babci, bo chyba nie pisałam :) Jak zrobić chłopca :) Babci urodziły się dwie córki, no i dziadek chciałby chłopca... Babcia: "Tu na podwórku mieszkała taka stara kobieta, co ludziom pomagała się leczyć, i ona mi powiedziała, że jeśli chce się mieć chłopca, to trzeba iść z chłopem do łóżka i tylko leżeć, nic nie robić, być bierną, oczywiście udawać że jest dobrze, że on dobrze robi, by się nie zmiarkował, ale cały czas być bierną. No i ja tak zrobiłam, i wujek się urodził. Ale kto wie, czy to miało jakie znaczenie."
  14. Ja też myślałam o szkole rodzenia,sąsiadka chodziła państwowo i była bardzo zadolona, było kilkanaście spotkań, z ginekologiem, położną, dietetykiem, rehabilitantem, pediatrą i dużo się dowiedziała. Tyle że musiała w tej przychodni położną wybrać i to daleko trochę, ale gdzie by nie było i tak bym musiała dojeżdżać z mojej wsi. Ale mówiła że długo szukała, bo czasem to full kasy i 6-8 spotkań.
  15. mosiawiem wiem, żartuję. ale siusiaka wykasowałam :) ale i tak widziałam :P Cudny był :)
  16. MadziulkaPM Wiecie coś na temat takich zabiegów w ciąży?? myślałam, że to w miarę szybka i nie trudna sprawa, a tu bach... nie chciałabym maleństwa skrzywdzić:( Madziulka Mam strasznie słabe ząbki, no i muszę je podoleczać i rozmawiałam z gin, w ciaży można miec znieczulenie, ale dopiero chyba po 14 lub 15 tygodniu ciążu, i nie szkodzi ono dziecku. Więc ja już mam zaplanowane leczenie na koniec sierpnia :) Co do komody, to ja w jysku kupiłam taką z 9 wiekszymi i 6 mini szufladami, porażka, szuflady płytkie i mało się w nich mieści, więc tak naprawdę to stoi prawie pusta, bo wszystko w garderobie mamy, więc pewnie dla maluszka ją wykorzystam. Ale już wyleczyłam się z komod :)
  17. Hej Dziewczyny :) Cieszę się że mogę znowu być z Wami :) Ja jak zwykle wieczorową porą :) ale :( Byłyśmy z Kuleczką (maleństwem) od czwartku w szpitalu :( ech... stracha się najadłam, że hej... Wieczorem zaczęłam krwawić, było po 21, a że jestem u babci, to nie jest tak prosto ze szpitalem, tutaj nie ma ginekologii, najbliższa 20km, no i jak tylko zobaczyłam krew, zadzwoniłam do wujka i mówię, żeby natychmiast przyjechał, bo mus mnie zawieść do szpitala, a on nawet nie wiedział, że już przyjechałam, a tymbardziej o maleństwie. Nie było bóli, ale nie chciałam czekać, by go w nocy nie ściągać. Przyjechał, okazało się, ze spał w fotelu i telefon go obudził, pyta co sie dzieje: - Tato chrzestny, tak się składa że w styczniu będziesz chrzestnym dziadkiem :) Bo jestem w ciąży. Ale krwawie i musisz mnie zawieść do lekarza. Przetarł oczy, bo dopiero wtedy chyba się na dobre obudził, uśmiech był większy od zaskoczenia. - No to jedziemy! Dziewczyny... Jechał jak szalony, bo twierdzi że drogę zna na pamięć, a tu strasznie lało, pełno kałuż, i jechał moim autem które widział po raz pierwszy w życiu. A droga jest kiepska. 2 pasy i zero pobocza. Ja się bałam że po drodzę dostanę zawału... Ale dojechaliśmy. No i lekarz zbadał mnie, okazało sie że krwawienie nie jest z jamy macicy, tylko z jakiejś "nadżerki" na szyjce, ale chciał ją pomacać czy jest twarda, masakryczny ból :( bo kilka paluchów wkładał "Pani się rozluźni", a my łzy ciurkiem leciały. obejrzał maleństwo (pomachało do mnie, bym się nie martwiła :) ), sprawdził serducho, biło pięknie. Szyjka twarda ponad 3 cm. No i mówi, że lepiej bym została, chociaż nie mają miejsc, ale mi dostawkę zrobią, bo mogę jechać do domu, ale jak nadal będę krwawić, to mam wrócić, więc jasne że wolałam zostać. Dostałam znowu Duphastone. Okazało się że wcale źle nie było, dostałam łóżeczko na sali "obserwacyjnej" z jednorazową zieloną pościelą i byłam z dziewczyną któa poroniław 6 tyg. Więc klimat był ... Na drugi dzień znowu badanie, krwawienie ustało, maluszek też pięknie się ruszał, ale mnie nadal zostawili, powiedziałm lekarzowi, że mam takie lekkie bóle które ponoć sa normalne na tym etapie. Po chwili pielęgniarka przyniosła mi 3 (TRZY!!!!!!!!) tabletki i mówi, że to przeciwbólowe. ja od początku ciązy tylko raz wzięłam nospę, ale myślę, ok, chyba wiedzą co robią. Ból się nie zmienił, przy obiedzie powiedziałam że nie wezmę tych tabletek, bo nie działają, to dopiero przyszła położna i powiedziała, że to nospa (ale zwykła, więc przy mojej wadze to malucha pewnie nawet nie doszła ;) ), cyklonamina-na krwawienie, i coś tam działające przeciwbólowo, rozkurczająco i uspokajająco, no i że nie szkodzą, no to wzięłam. Na sali była dziewczyna któa w 9 tyg straciła bliźniaki, i następną w 6 tyg z krwawieniem wieczorem przyjęli... ech... normalnie taśmowo... Nikt nie chciał mi powiedzieć, ile tam będę, więc po południu wujek babcie przywiózł, a ona wszystko co jej podyktowałam :) Aż byłam z niej dumna :) Bo się okazuje, że trzeba mieć swoje sztućce i kubek nawet :( W sobote rano była Pani gin, zbadała ręcznie i "prosze się ubrać i na kozetkę", ja zdziwiona, bo tamci mi "dowcipnie" robili, a ona głowiczkę i w ochy :) "Chce Pani zobaczyć?" Pytanie :) Maluszek się pięknie ruszał i chyba miał czkawkę ;) Ona palec wyciąga, a ja"o jak serduszko pięknie bije", a ona zaskoczona "no tak tu jest serduszko, zołądek, kregosłup". No i puściła mnie do domku :) Mam duphaston i cyklonamine dalej brać i za 7 dni do kontroli, no i podróże ograniczyć, al eprzecież jakoś do domku musze wrócić :) No ale dziś już humorek dopisuje, a jeszcze babcia z 2 kubki malinek z działki przyniosła :) MNIAM!!
  18. Oopsy DaisyJa wyczytałam że idzie na KTG jutro i mogą już ją zostawić... Przepraszam Daisy :( Ja się podnieciłam tym, że w środe już utuli malucha i te KTG mi umknęło w natłoku emocji :)
  19. A się znowu rozpisałam :) Miłego dnia!
  20. I dla uśmiechu :) Babcia dowiaduje się że będzie prababcią Babcia dobiega 80, ma lekkie problemy z pamięcią i kojarzeniem... Ale intuicja, chyba ciągle działa :) B - babcia i JA :) B - chesz coś słodkiego do herbatki? Ja - nie, dziękuję babuniu, jestem na diecie, nie widzisz jak schudłam? B - no widzę, widze. na szeokość masz mniej i brzuch taki płaski Ci sie zrobił. Ja załamka, maleństwo gdzie jesteś!! B- ale Ci jeszcze urośnie i zacznie sterczeć. Ja - jakie urośnie? nie po to się odchudzam, żeby mi znowu urósł. B - ale kobietom rosną czasem brzuchy. Ja konsternacja, przecież ona nic nie wie... po brzuchu nie widać... co jest grane? Ja - jak to rosną brzuchy? B- normalnie. Ja -ale o co Ci chodzi? Zapędziłaś się w kozi róg. żysczysz mi, by mi brzuch urósł i bym gruba była? B- no zapędziłam, no nie, ale kobietom na starość rosną. Ja - Babciu, ale jest problem bo on mi naprawdę urośnie i będzie taaaaki! B- no może kiedyś będzie taki. Ja - ale on w zimie już będzie taaaaki i a potem taki mały. B konsternacja, teraz ona nie wie o co chodzi. Zmieszana mówi - no może kiedyś urośnie. Ja- babuniu tak się składa, że będziesz miała prawnuczka, albo prawnuczkę, jeszcze nie wiem, ale na pewno będziesz prababcią :) B patrzy na mnie, na moją mamę, znowu na mnie, kotłuja jej się myśli, mijają długie sekundy... Ja - babuniu musisz dbać o siebie bo w stycznie będziesz mogła uściskać swego pierworodnego wnuka! B -prawnuka. Ojej jak się cieszę! I uściski i buziaki :) I powiem Wam, że dziśjej filmik pokazywałam :) I moi rodzice tak go dokładnie nie oglądali jak ona :) cofałami powtarzałam sekwencję kopiących nóżek, bijącego serca, buzi połykającej wody płodowe :) I była bardzo szczęśliwa :) A potem przejrzałyśmy jeszcze ciąże tydzień po tygodniu, i ona ,mająca problemy z dłuższą koncentracją, wpatrywała się w obrazki i nie mogła uwierzyć, że już sa paluszki, kręgosłup, oczka :)
  21. mosiaa tu brzuchol, 15tydz. + 3 dni Super brzuchol Mosiu, a tak z ciekawości mierzysz go centymetrem ile tygodniowo przybywa?
  22. Madziulka współćzuję remontu, ja w styczniu pokoik do pracy robiłam, jeszcze nie wiedząc, że tak szybko zmieni się jego przeznaczenie :)
  23. mosia1. chyba chłopak 2,3,4,5 ciuszki itp Super Mosiu!! Tylko co mały na to, że mama w sieci jego ogonek pokazuje ;p Ja miałam wizytę na kasę,wiec nie żądałam usg i ono tak przypadkiem wyszło :) Więc płci jeszcze nie znamy :) Ale luksus wizyta na kasę w gabinecie prywatnym :) Nikt Cię nie wysyła gdzieś tam na usg na jakiś tam termin (tak miałam w przychodni jak Wam kiedyś pisałam) tylko jak czegoś nie jest pewien bierze głowicę usg i wszystko wiemy :) Ciuszki śliczne :) koleżanka dwójkę na FF wychowała, wiec Ci sie sprawdzą :) Ale widzę że kolorki takie bezpieczne narazie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...