Skocz do zawartości
Forum

MałyHipek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MałyHipek

  1. Katarzyna, przecież teściowie pod most Was z dzieckiem nie wyrzucą... Spokojnie... Kruk ponoć rozkłada na raty i może sie uda to rozwlec w czasie. Zorientuj się czy w Twojej miejscowości jest Miejski Rzecznik Konsumentów, oni mogą Ci pomóc rozwiać wątpliwości za friko i podpowiedzą co robić. Jak nie ma zobacz w najbliższym dużym mieście i zadzwoń, może akurat :)
  2. KrólikBożenka, nie zgodzę się z Tobą co do ustalenia płci w 17 tygodniu, tzn przy "dużych kobietach", dla których jest tu wątek... Mamy "złe warunki" przez tłuszczyk. Nawet dobry sprzęt może miec problemy, w zależności od tego ile tego sadełka mamy. Królik ma rację u mnie jakoś w 22-23 t.c. był problem... wszystko zależy od grubości tkanki tłuszczowej i sprzętu. Króliku Mamusia odpisała żę jest w Wielkiej Brytani, więc i tak becikowego nie dostanie, więc ma luzik :) Mamusia i tak będziesz mówiła moja rybka i moje maleństwo itp. :) w czasie ciąży :) zobaczysz :) Bożenka legginsy jeśli będziesz kupować to wybież nardziej ealtyczne i grubsze, cieplej będzie w brzuszek :) i mogą byc z krótkimi nogawkami :) tańsze ;) Katarzyna nie stresuj się!!! I trzymam kciuki, ze to jakieś niedopatrzenia z Kruka... A kurtkę teraz wypierz w samej wodzie, ja tak kiedyś M załatwiłam i uratowałam :)
  3. Witam czwartkowo :) Oczywiście czytam na bieżąco :) Tylko z pisaniem jakoś... Cieszę się że same dobre wieści od Was przychodzą :) Młoda, Mosia :) Monis super że sobie radzisz :) Biegak póki możesz :) Tylko powoli :) Madziluka - lekarz, super :) choć Ty biedulka... ale wiedziałaś, że nie będzie łatwo, ale to juz nie długo :) dacie radę :) no ja też szczęśliwa, że moja mnie na kasę chorych przyjmuje, a czas ma i zawsze pyta, czy my nie mamy jakiś problemów lub pytań :) U mnie ciśnienie w domu max to 115/75, ale że mam "syndrom białego fartucha" to u gin 130/90 nawet miałam ;) Oprócz łóżeczka jako gratisy dostałam krzesełko plastikowe do karmienia i huśtawkę do postawienia w domku :) Wszystko mechanicznie sprawne :) tylko pokrowce, jak się nie dopiorą, to będą do wymiany :) Młoda mi też ciągle zimno :) i jak ciepło poczuję, to się rozleniwiam na maxa :) Włosy w ciazy mi się wzmocniły :) tak jak paznokcie :) Ilka mi też M nie pozwala ścinać, mówi że jak ja zetnę to on nie zetnie, i już tak było że aż do ramion zapuścił w ramach protestu :) aż w pracy się dziwili co mu ;) Miłego dnia!
  4. Jak zrobić spodnie ciążowe :) Niestety nie mam zdjęć robionych "w trakcie" Bierzemy jeansy, które są na nas dobre w pupie :) ja wykorzystałam oczywiście stare, normalne, w sensie takie do pasa, nie biodrówki :) Bierzemy legginsy, które są duże w pasie, tak by brzuszek, gdy urośnie też się w nich zmieścił :) a że legginsy się dobrze rozciągają też wzięłam stare :) wszak potrzebne mi już to tylko na 2 miesiące :) Ucinamy legginsom nogawki i krok, narazie jak najniżej :) powstaje pas :) Ubieramy pas z legginsów, a na niego jeansy. W pupie ładnie wszystko przylega, rozporek zapinamy na jakieś 5-8cm. I tu potrzebna druga osoba :) My zrobiłysmy tak... Podciągnęłam getry pod biust, tak by brzuszek się w nich spokojnie mieścił w miarę wzrostu. Odrysowałyśmy na legginsach kredą krawiecką, można szpilkami zaznaczyć, miejsce gdzie kończą się jeansy. Na brzuchu oceniłyśmy do jakiego miejsca może zostać rozporek i odkąd powinien się zaczynać elastyczny pas. Zaznaczyłyśmy to miejsce kredą. Można zasugerować się wysokością w innych spodniach ciążowych. Mi tu wyszło niżej niż w oryginalnych, bo tamte mnie lekko cisną w dół brzucha. Zdejmujemy :) Odmierzamy odległość od góry paska do zaznaczenia na rozporku. Na legginsach odmierzamy tą samą odległość od namalowanej linii z przodu i malujemy nową od boku do boku :) Jak wspominałam, przepis jest prosty, więc by nie komplikować sobie życia... Na przodzie spodni robimy poziomą kreskę w miejscu zaznaczonym na rozporku. Rozpruwamy boki spodni do tej linii. I obcinamy górę jenasów z paskiem, guzikiem, kieszeniami i kawałkiem rozporka, ALE 1 CM POWYŻEJ LINI BY POZOSTAŁ ZAPAS NA SZWY !!!! Tyłu nie ruszamy! Wkładamy pas do spodni i przyfastrygowujemy po namalowanych liniach i szwach bocznych jeansów :) Czas na przymiarkę :) Jak wszystko ładnie leży zszywamy na gotowo :) Teraz można odciąć nadmiar legginsów i obrzucić ich brzeg :) my narazie zostawiłyśmy :) Spodnie super leżą :) ja w swoich już chodziłam, więc na fotkach sa juz ponaciągane ;) Szew z boku jest oczywiście pionowy :) Miłej zabawy!!
  5. Franti gratuluję pierwszych ruchów, teraz będziesz miała dużo frajdy ich wyczekując i obiecuję poprawę co do priva :) Mamusia22 - witam, gratuluję maleństwa, co do imion nie mam sama koncepcji, ale 11 tydzień... jeśli masz ochotę na becikowe to ostatni dzwonek na lekarza... no i czas na pierwsze usg... a na wybór imienia masz jeszcze 7 miesięcy... sorki, ale ja taka realistka jestem... Katarzyna no niestety mąż musi przyzwyczaić się do zmian w Twoim zachowaniu, fochów, sklerozy, niezdarności... minie, ale na pewno będą ciężkie momenty... a by wykorzystać nadmiar energii zrób coś dla siebie :) np. idź na spacer, zaceruj skarpetkę ;) lepsze to niż... no wiesz... Mi ostatnio wszystko leci z rąk... Bożenka - fajnie że dzień udany :) i zakupy też :) ja dziś z mamą walczyłam w domku :) pomagała mi dzielnie :) a może raczej ja jej...?? Z dużych tematów: Dostałam łózeczko, plastikowe krzesełko do karmienia i huśtawkę dla malucha od koleżanki :) I dziś robiłyśmy przegląd :) łózeczko tylko skręcić i włożyć malucha :) krzesełko mama wypucowała aż kolor zmieniło :) pokrowiec wystarczy wyprać :) huśtawka - krzesełko na stelażu do postawienia i huśtania - stelaż powędruje narazie do piwnicy,siedzisko powędrowało do prania :) a jak się nie dopiorą, to mama obiecała nowe uszyć :) Do tego przejrzane moje kartony z ciuchami :) a jest tego trochę... bo jak każda grubaska mam 3-4 rozmiary ubrań, no bo przecież schudnę ;) Część wyrzucona... oj jak bolało pozbyć się ulubionych, połatanych dżinsów sprzed lat 15... ;) do tego 3 numery zamałych ;) a część do oddania :)
  6. Do glukozy weźcie ze sobą 0,5l wody i cytrynkę, przekrojoną :) To zależy od laboratorium, niektore dają swoją wodę w innych trzeba mieć, niektóre pozwalają na cytrynkę, inne nie... BOżenko z ruchami spokojnie :) możesz ich w biegu codziennego dnia czasem niezauważać, bo to takie leciutkie masz :) dziś był dentysta :) śmiejemy się, że Wieloryb już w łonie będzie miał dość dentysty :) potem zakupki - najpierw prześcieradełko :) 26zł... jak dla dorosłego... ale jakość fajna :) i mam już koplet pościeli :) jeszcze materacyk... był w sklepie, ale cienki i drogi :/ potem zakupki na ryneczku i Wieloryb zaczął odmawiac współpracy i stawał okoniem :/ prężył się i brzuch bolał przy każdym kroku :( kupiłam co trzeba, na bieżąco odnosząc reklamówki do auta (jaka to wygoda) i pojechałąm do mamy... bo... MAM SPODENKI CIĄŻOWE - HOME MADE :) kombinowałyśmy z mamą tak i siak i ostatecznie... stare jeansy + stare leginnsy = spodnie ciążowe :) i kazdy kto ma maszynę i umie ją obsługiwać potrafiłby to zrobić :) Kochana mamuśka :) napiszę "przepis" i wrzucę fotkę spodenek, może w czwartek, może komuś się nada :)
  7. Bożenko gratuluję pierwszych solidnych kopniaczków :) Teraz już będe coraz częściej :) Mój wieloryb własnie chyba ma czkawkę... bo wjamochłoniłam czekoladkę z orzechami :)
  8. A propo ciepłej kąpieli :) Nam w szkole mówili, że nie wolno przesadzać i że brzuch powinien byc na wierzchu by malucha nie przegrzać :) Więc ja robię ciapłą kąpiel, brzuch i cycki zostawiam na powierzchni, i by nie marzły, biorę ręcznik moczę w wanniei okrywam brzuch :) co jakiś czas dolewam ciepłej do wanny a ręcznik polewam wodą, by nie zmarznąć :) Wilk syty i owca cała :) i relaksik jest :) no co... nie tylko mój Wieloryb lubi się pluskać :)
  9. I dostałam łózeczko :) od koleżanki :) za kawusię :) Kochana :) O takie :)
  10. Aniushka jeśli o oryginalnych pampersach piszesz, wejdź na stronę producenta, każdy kolor to inny rodzaj pieluszek :) białe - niby super delikatne, zielone - normalne, różówe - dla dziewczynek, coś takiego :) nie z każdego rodzaju jest newborn lub rozmiar 1, który jest potrzebny na samym początku :) ja kupiłam 3 różne paczki - białe i zielone pampersy i bella, w razie jakiejś alergii czy czegoś tam... liczę że Wieloryb nie będzie olbrzymem :) wielorazówki też kupiłam :) zobaczymy jak nam to w praniu wyjdzie :) koleżanka namówiła mnie na zakupy dla malucha w necie... na spółkę :) po mojej wizycie w hurtowni dzieciecej to rozwiązanie najbardziej mi się spodobało :) mniejszy wybór, więc oczopląsu nie dostałam, ceny takie same, i wędruję od działu do działu i zaznaczam co mnie interesuje :) i sikać można gdy się chce :) a nie zaciskać nogi :)
  11. Monika to Królika babcia... No ale Hipopopotam czy Królik :) mała różnica ;)
  12. Katarzyna jak Ty dziecko chcesz pielęgnować, jak Ty nie wiesz jak chłopcy sikają hmm... bo się zacznę zastanawiac jak Wy je zrobiliście Jeśli piętro rodziców ma wziąść szwagierka, to tym bardziej bym pomyślała o podliczniku... a jak Was nie będzie stać na wykup i ona tam wpuści najemców albo komuś sprzeda? Laura daj spokój uszkom, przeciez jego propocje jeszcze się zmienią :) I nie będzie Kłapouchym tylko Uszatkiem jak już :)
  13. Witam nocnie :) troszkę mnie nie było, ale nadrobiłąm czytanie i teraz bedzie monolog Hipka :) bo będę odpisywać :) i komentować :) Witam Młodą19 :) widzę, że masz duże poczucie humoru :) 165 i 74 :) Przeciez to całkiem niezła wyjściówka :) jak dla mnie nieosiągalne marzenie ;)przynajmniej facetowi Twoje kości się nie wgniatają i ma ise do czego przytulić :) Ale i tak witam serdecznie :) Bożenko, Młoda ad kwietniówki - na forach wątki się zmieniają, niektórzy pozują, a po jakimś czasie wychodzi, że wcale różowo nie jest, ale podczutuj kwietniówki, czasem wystarczy 1-2 osoby, by już było fajnie lub by tematy się zmieniały :) poza tym one będa pisać czasem o rzeczach, z którymi Wy się będziesz też borykac na tym eatpie ciąży, oczywiście jak coś walcie do nas, ale myśle że od czasu do czasu warto tam zajrzeć :) Katarzyna jak tą górę bedziecie robić, to zacznijcie od podlicznika na wodę i prąd :) bo nie wiem jak ogrzewanie tam będzie zrobione... I jak już będą teściowie tą górę przepisywać, to niech może od razu przemyślą co z resztą... życie jest życiem... nie daj Bóg teściów zabraknie, to się pozabijacie ;) Im wcześniej będzie ustalone co czyje i od kiedy, tym lepiej :) bozena222a wiesz że chyba masz rację tez miałam tam takie wrażenie , że laski maja kasy jak lodu. u nas to niczym u LAURY, mieszkamy daleko od rodziny ale wynajmujemy mieszkanie i sporo na to idzie, zostaje tyle co wystarczy od 1 do 1, a teraz jak jestem na zwolnieniu lekarskim niby mniej idzie na paliwo i corka poszla do szkoły więc za przedszkole nie muszę 300zł bulić, a teraz tez i na opiekunkę nie, to może ciut lepiej ale trzeba oszczędzac bo maleństwo w drodze, a ciekawe kiedy ZUS przyśle pierwszą kasę, bo za połowę pażdziernika już oni, a tu narazie nic, tak więc u nas z kaską lekko nie jest, ale nie narzekam narazie bez długów więc dajemy radę. Bożenka, Ty masz normalną umowę o pracę?? Wiem, że ZUS od chyba 33 dnia płaci, ale mi na konto wchodzi pensja z zakładu pracy... a Zus jemu wraca... ale teraz coś mi świta, że przy małych firmach to jest inaczej... Spoko, wejdą, tylko to czekanie... Monika 81 no witaj kochana :) Kombinuj, kombinuj z odchudzaniem w oczekiwaniu na maleństwo, tylko nie przekombinuj, byś sobie okresów nie pozaburzała :) a Ewę Dąbrowską polecam :) myślę, że jest niedoceniana... byłam wegetarianką i naprawdę, to nie jest trudne :) dieta owocowo-warzywna każdemu się przyda, a póki jeszcze w miarę świeże owoce i warzywa to warto to wykorzystać :) rodzinkę tez możesz podfaszerować dodając miesko czy rybkę :) bo trudniejsze przy rodzince... ale dasz radę, teraz masz cel :) Ja miałam kontakt z jej książką "ciało i ducha ratowac żywieniem" chyba z 10 lat temu... dawno... i byłam nią zauroczona :) teraz już szufladki ze szczegółami się pozamykały, więc podpowiem tylko... przy dietach owowcowo-warzywnych, z dużą ilością surowizny, zmienia się krew, jest gęściejsza i szybciej się marznie, pamiętam, że mi to doskwierało, więc trzeba się cieplej ubierać i polecam miód :) dodaje dużo energii :) nawet gdy robiłam głodówki na samej wodzie i pracowałam, i zdarzało mi się, że np. musiałam jechać gdzieś dalej autem (zdarzyło mi się po 10 dniowej głodówce wracać autem ok 110km z urlopu) albo dłużej popracować, to 2xpół łyżeczki miodu ssanego w buzi dawało mi lepszego powera niż przy normalnym odżywianiu 2 kawy :) i jeszcze pamiętam, ze jak po "surowym" tygodniu wypiłam kawę z cukrem to miałam niezłą biegunkę ;) więc trzymaj się zasad :) a mogę jeszcze polecic dzień sokowy :) raz w tygodniu :) na pewno nie zaszkodzi :) pod warunkiem, że jakiś ciężkich chorób nie masz....
  14. mosiahipku ale każdy ma inny rodzaj skóry i niektórzy nie muszą się smarować a inni niestety muszą. ja np mam suchą skórę i smaruję się raz dziennie albo balsamem oliwkowym albo oliwką w żelu Rozumiem Cię Mosiu, ja też mam w większości suchą, ale nie lubie smarowania :) Tylko może własnie na któryś kosmetyk skóra tak reaguje? Choć przed ciążą nie reagowała...
  15. Witam piątkowo - wieczorowo :) Wczoraj zaplanowałam z mama dzień zwiedzania sklepów i oglądania wózków i rozejrzenia się za rzeczami dla Wieloryba :) Wypisałam adresy, najpierw dentysta, potem wyjazd :) Efekty? Zaliczony JEDEN sklep/hurtownia dziecięca, JEDEN i już miałam dość... dostałam takiego oczapląsu i pomieszania zmysłów, że stwierdziłam, ze już sama nie wiem, co chcę (lista oczywiście była w kieszeni), bo trzeba wybrać firmę, kolor, fason, rozmiar... ech... Wymiękłam... to była pierwsza wizyta, a ja nie nawidzę robić zakupów... Najgorsze to, że tu ktoś coś obieca, tam obieca... a nic jeszcze nie dostałam i ciągle nie wiem na czym stoję :( Potem jeden supermarket :) tam poszło łatwiej - bo wiedziałam konkretnie co potrzebuję :) ulubione mydło, musztarda, proszek, jabłka :) takie zakupy to lubię :) A potem padłam... i nocowałam u mamy, bo nie miałam siły wracac do siebie... nogi bolały i lekko opuchły, ta głupia łydka też... ech... Dziś juz na luziku :) mama stópki wymasowała :) i już u siebie we własnym barłogu :) uff... Mosia bycz się bycz :) i nie popuszczaj, niech młody poczeka :) Karska cieszę się, że nasza diagnoza nie trafiona :) Ale jak poczytałam ile preparató w siebie wcieracie.... to sorki, ale może jest tego za dużo... wiem, że np. oliwka z migdałów niby naturalna... ale mówi się że oliwka zatyka pory... i moze Wasza skóra tak woła o chwilę przerwy? szczerze, ja nie lubie się smarować... i tylko używam balsamu z rosmana na brzuch raz na dwa dni... jak mi się przypomni... a jak mam suchą skórę, to robię kąpiel i do wody daję trochę oliwki dla dzieci, skóra po tym się robi milusia... i mnie nic nie swędzi... Może spróbuj przetrzymac kilka dni bez wsmarowywania czegoś i poobserwuj się... No i ja choć niby nie muszę, też się byczę :) Naczynia M zmywa, nawet jak ma to o 24 robić, jak nie zmywa to marudzę... Oczywiście zawsze coś mi tam zostawi "bo się na suszarce nie mieści", ale lepsze to niż kwitnąc przy zlewie :) Zakupy robię do wózka, potem wrzucam do auta, M przynosi jak sa ciężkie, ja tylko do 2 kg staram sie nosić w jednej ręce... Pranie robie sama, ale jak wyjmuję z pralki do wieszania, to rozkłądam na 2-3 miski... albo piorę tak, by on juz był gdy pralka skończy :) ale nigdy nie pozwalam mu wieszać :) bo wtedy 100% się do prasowania nadaje ;) No i ja nie mam jeszcze dzieci...
  16. karska18Ja już po wizycie MałyHipku raczej musisz to przecierpieć mi jak mała uciska to mam niedowład lewego pośladka A co do swędzenia to w dobrym kierunku szłyśmy i muszę jak najszybciej zrobić badania i odrazu kontaktować się z doktorkiem ale nie kazał mi się martwić za w czasu a mam duże skłonności do tego bo mam obciążoną wątrobę przez sterydy na astmę. Ale poza tym mała rozwija się prawidłowo i przybrała już dobrze na wadze wiec nie jest za mała jak to było ostatnio teraz waży 1900kg wiec waga urodzeniowa będzie ok 3400-3600kg. A i muszę się pochwalić że nie muszę już diety cukrzycowej trzymać bo bez diety mam dobre wyniki tylko muszę sobie kontrolować cukier glukometrem No to jak narazie same dobre wieści :) I oby tak dalej :) Mi doktorek pozwolił nóżkę w granicach rozsądku smarować maściami p/bólowymi :) bo znajomy robił doktorat czy coś z tego i wcale się te maści tak paskudnie nie wchłaniają :) więc ziarnko groszku nie zaszkodzi :)
  17. karska18Mały Hipku nie panikuj ja to przerabiałam jakieś chyba 3 tygodnie temu maluszek ci uciska na nerwy rwę kulszowej oraz w ciąży szybko się wypłukuje magnez i potas i dlatego takie objawy ja nie wiedziałam gdzie mam nogę włożyć a o chodzeniu to już nie było mowy. Mój ginekolog kazał mi kupić magnez 500g dodatkowo do tych witamin co brałam wcześniej i brałam 4 razy dziennie możesz kupić potas ale polecił mi jeszcze Asparagin i powiem ci że pomogło sam nabiał orzechy i kakao tu już niestety nie wystarczy no i kazał robić sobie ciepłe okłady na ta łydkę Karska - Jak wizyta!!?? Mosia Ty też do raportu :) Karska zaczęłam dziś brać pod uwagę, że to nie kwestia magnezu a rwa (o tym też mówili w szkole), ale wiesz jak to jest, każdemu tylko nie mi się takie g... przytrafi, a ból jak sama wiesz jest niezły i dziś też już kuleję :( Czyli myślisz jak ja i łączysz dwie sprawy: - jedna to brak potasu i magnezu? - druga to ucisk na nerw - rwa kulszowa? O ile magnez i potas można uzupełnić, więc już biorę magnez :) potasu nie ma w moim zestawie, więc kupię lub mamie podwędze bo ma :) Ale z rwą to chyba nic nie zrobi się na tym etapie z tego co wiem i muszę przeboleć... czy się mylę??
  18. Co do zabrania becikowego i ulg, to dziś Komorowski broni rodziny :) Zobaczymy co z tego wyniknie... ale te pomysły Tuska też mi sie nie podobają...
  19. Dzieki :) W sumie poczytałam ulotki z magnezów i na żadnym nie pisze, że nie wolno go brać w ciąży... Mosia trzymam kciuki :) Karska jasne że za Ciebie też :) a ja na poprawę humoru do sąsiadki na plotki umykam :)
  20. mosiaja biorę Magnezin 500mg, 3 razy dziennie. On tez ma niby tylko sam magnez, zczytałam ulotkę: "Wskazania: leku w ciąży i okresie karmienia piersią: Tylko w ścisłym porozumieniu z lekarzem. " Co Twój gin na to?? Pozwolił??
  21. Madziulka Bugi napisała fajnie o cholestazie, to były próby wątrobowe do zrobienia... Tylko... Ciebie swędzi wszystko... a nam mówili o stopach, dłoniach, brzuchu... podpytaj Królika z ciężarówek, bo on też miał problemy ze swędzeniem... Opony... przy poprzednim aucie przerabiałam temat używanych, by kupić dobre na chociaż 2 sezony też trzeba parę stówek zapłacić... i wtedy wyliczyliśmy, że jeśli auto ma być w domu kilka lat, a taki jest plan do tego, to warto jednak nówki, tyle że wydatek na raz duży... a to ma byc auto moje i maluszka i do wyjazdów, więc też nie chcę najtańszych kupować... na bezpieczeństwie wg mnie nie warto oszczędzać... gdyby to było drugie nasze auto - starsze, do jazdy po mieście, używane generalnie przez M, to wtedy prędzej... w razie złych warunków może je zostawić i jechać autobusem, a ja z maluchem muszę być mobilna w każdej sytuacji...
  22. Mosiu, moja gin poza krajem... ale zadzwonię do znajomego ogólnego lekarza... ale on nie ciążowy... w sensie nie zna się na ciążach... ech... jednak na termoforku noga nadal boli :( Mosiu, Karska czy mozecie ginów zapytać jaki magnez można brać w ciazy?? mi polecili Asmag w aptece, bo to sam magnez ale tam się bierze kilkanaście tabletek na dobę by wziąść tyle ile trzeba... i czy można brać inny magnez np MBE czy magneB6? bo one mają poza magnezem wit. B i E, a ja już biorę, pewnie jak większość z Was, witaminy dla kobiet w ciąży i czy to nie zaszkodzi? Proszę...
  23. Witam środowo :( Madziulka ból nogi jest masakrycznie silny :( aż się zastanawiam, czy to tylko to... bo dziś w łazience miałam problem myciem, "sztywny kręgosłup" nie pozwalał sięgnąć tu i tam... boli łydka i promieniowała wczoraj na udo z tyłu, a dziś już na kostkę i kolano :( wieczorem wzięłam ciepłą kąpiel i przeszło, ale w nocy obudziłam się znowu z wielkim bólem aż usiadłam na łóżku i zaczęłam masować łydkę, ale nie był to skurcz, bo łydka była "miękka" a przy skurczu się napina... spałam z nogami na złożonej kołdrze, by były wyżej i równo... normalnie używam tylko jaśka pod uda... wczoraj magnez, czekolada, orzechy, kakao, nabiał, razowe pieczywo ziarniste... ilość jak nigdy... dziś w planie sok pomidorowy, brokuł, banany (ale coś nie wchodzą), kakao już za mną, 2 kubki, tak jak czekolada i orzechy... załamka... jak się rano obudziłam i poczułam ból, to zasnęlam znowu i znowu i wstałam po 12... teraz mam nóżki na podnóżku a pod tą bolącą termoforek i ból mało odczuwalny, ale jest :( ma ktoś jakiś pomysł ????????? PS wstałam siku, ledwo doszłam ;(
  24. Pomyśl, że mogłaby byc za tydzień :) A tak już jutro dowiesz się jak tam malenstwo i dostaniesz skierowanie na badanie, by potwierdzić cholestazę, i dowiesz się jakie będzie dalsze postępowanie :) W grunt, nie kombinuj nic z samodzielnym braniem leków :) W sumie ja nigdy nie miałam wagi malucha podanej... lekarka powiedziała na koniec września, że jest ok i w normie, a myśmy nie dopytywali... teraz sprawdziła przepływy, wyszły ok... kolejne usg na koniec miesiąca, może wtedy dowiem się jak jest duże... i tak myślę, że moja niewiedza chyba mnie uspokaja... bo jak mi powiedziała, że mam mało wód płodowych, to cały miesiąc panikowałam...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...