-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
jakbym miala taki chlebek i takie kanapki to bym nie pogardzila........uch............
-
buzki Kasiu...nie przemeczaj sie.lepiej ogarnac na pare dni przed swietami,tak gruntownie,bo do tego czasu 3 razy jeszcze bedziesz sie z tym borykac...:))))
-
ja jeszcze nie otwieralam tego pudla...wielka locha......niech sobie siedza tam i czekaja na swoj dzien...alo na kogos kto bedzie mial ochote je skonsumowac....chyba ze..........podam je Juniorowi..:))) ij,bylaby niepocieszona wiedzac kto z tego skorzysta...:))) co bedzieci jesc lub jadlyscie na sniadanie..??? ja szukam pomyslow bo na nic nie mam smaka......moze cos mnie skusi z Waszego menu.........
-
Kasia1983Co do Malej to moge Ci podac reke. Moja cale dnie spi sobie w najlepsze a jak tylko klade sie do lozka to ona bryka. Dzisiaj co chwile budzila mnie kopniakami a rano budzik mojego m zadzwonil on mi reke na brzuch i w szoku "co ona juz nie spi???" Mowie mu zeby sie przyzwyczajal i spal poki moze bo pozniej juz bedzie ciezko sie wyspac :))) moja teraz spi jak zabita..nawet nie drgnie.kiedsy juz nawet panikowalam,jak pamietacie...teraz juz wiem,ze odsypia nocne harce.... a mialam nadzieje,ze to bedzie takie idealne dziecko.tyle miesiecy przesypiala cale nocki...a na sam koniec musiala sobie zmienic swoj grafik,wrrrrrr...........
-
Kasia1983hehe Margo wiem chyba jaki ten tran bo moj Mati tez bierze, to sa takie duze kapsuly, tylko ze on 8lat juz na karku wiec sobie z tym jakos radzi ale jak podac cos takiego malemu dziecku???? Myslaca kobieta hehehe dokladnie 300 kapsulek elastycznych...:))) juz widze swojego 2 latka jak elastycznie sie dlawi ta tabletka...:)))) poszla na ilosc ale nie na jakosc..:))) ja czasem im podaje wit z tranem,ale dla dzieciw tym wieku kupuje sie w syropie.i znow wyszlo,ze jestem niedobra synowa,bo nie potrafie byc wdzieczna...coz-dziekuj za wszystko..nawet jak cos wyjdzie mi bokiem czy nie wejdzie do gardla moich dzieci..;))))))
-
..........ale niedlugo sa swieta.............najpiekniejszy czas w roku........nie moge sie doczekac.........wbrew wszystkiemu...:))))
-
wreszcie dotarl ten tran od niej dla dzieci...myslalam,ze bede ryc ze smiechu.kupila taka wersje dla doroslych ,wielkie tabsy do polykania....moze ona miala na mysli dziecko-ale to swoje..???????? coz,P bedzie musial teraz przejsc na kuracje olejem z rybek...:)))
-
Misiumojemu placic powinien co tydz w czwartek.ale jak jest zlosliwy to wplaci w piatek,a jak jeszcze bardziej ma temat w nosku to wrzuca czek i na ujawnienie sie kasy czeka sie 3 dni.a ze to na sam weekend to pieniadze mozemy zobaczyc dopiero w srode...i co tydz z tym czlowiekiem przezywamy koszmar..on jest bogaty,wiec takich szaraczkow nie zrozumie....teraz czy wplaci czek czy gotowke juz nie ma znaczenia....kasa sie wchlonie........
-
Misiu-to widze,ze finansowo tak samo teraz przedziemy...:))) zlote czasy tak przed swietami nas spotkaly...dobrze,ze ja zamowilam dla dzieci pod choinke w tym sklpie jakies drobiazgi i bede je sobie powoli splacac po 20 e na miesiac......inaczej serce by mi peklo gdybym w tym roku musiala im wcisnac kit,ze Mikolaj zachorowal na swinska grype...:))) proza zycia,lalalala.......... a moja Olka dzis miala taki atak kaszlu w nocy,ze myslalam,ze plucka wypluje.i siedzi w domu.......i wraz choruje.......
-
witam z ranca.........czyzbym zarazila smutkiem swoj watek...??? Jagus-co sie dzieje...??? pomysl sobie i tak masz lepiej niz ja...:)) zartuje,ale usmiechnij sie....za niedlugo swieta...niech nam chociaz to humor poprawi na maly moment.....jak moge jakos pomoc-to pisz smialo....... Teresko-nie zazdroszcze nieprzespanej nocki......a sama zaczynam miec obawy,ze moja Nowa Krolewna wlasnie zostala nocnym markiem,bo kolo polnocy wierci mi sie w brzuchu juz od jakiegos tyg... ja wciaz nie wydumalam co zrobie za 3 tyg...ani nie mam nikogo do pomocy,ani takiej mozliwosci by pojsc....laze jak Zombi po domu i mam podkrecona ryczawke na calego...poza tym,aby tego bylo malo,cudowny szefuncio P nie wplacil nam wczoraj kasy i oto tym spoosbem na caly tydz zostalo nam na zycie az 20 e...zeszly wszystkie oplaty z konta i jestesmy dokladnie na minusie cala jego pensje....wiec jak dzis pajac wplaci kase to odminusuje stan konta....moze gdyby P zamiast mu miauczec i trzesc portkami zaczal sie domagac czegos konkretnie to nie mielibysmy takich syt co 2 tyg...ale on jest bohaterem tylko w domu... wczoraj podobno miala dzwonic do mnie tesciowa..tak sie odgrazala mojemu 2 dni temu....cisza dzwonila,ale teraz sie zastanawiam kiedy znow mojemu bedzie pwierala ze dzwonila,ale ja nie odebralam jak zwykle...albo,ze akurat do mnie nie mogla sie dodzwonic.on w to uwierzy...czasem sie zastanawiam czy ona sama w to aby czasem nie wierzy....:))) zycze Wam milego dnia...:))))))))
-
Anetko-dzis to mam kumulacje lez...starm sie nie plakac zanim Dracula wroci,ale chyba mi dzis uszczelka pekla.......i nie z zalu,ze jej nie zobacze,tylko ogolnie mam dola,ze jak ma wazna chwile w zyciu to jestem jak zwykle sama.i mozna by to strawic raz,dwa.ale tak jest za kazdym razem........i juz dzis nie mam na to sil...........
-
witam..:)) ale kobietki-ja nie mysle ze strachem ale z utesknieniem...:))))) ja trzese bardziej dupskie,ze cos sie moze jej wydarzyc teraz,we,w tej pozycji niz jak juz zaczne ja rodzic w miare bezpiecznych szpitalnych warunkach...bo to jej zle ulozenie spedza mi sen z powiek...i nie moge chyba pojsc na 2 tyg do szpitala..bo moj nie chce i nie moze wziac tyle wolnego,a nikt nam nie pomoze...jego mamuska ,zawsze w gadce pierwsza,teraz,na slowo-przylec,stala sie szybko pracujaca emerytka...na moja nie mam jzu w ogole co liczyc..wiec..proza zycia jest okrutna...moja corak nie miesci sie w podlym grafiku zycia...ale zniose i to....umiesz liczyc-licz na siebie...moje dzieic maja babcie the best...nikomu takich nie zycze.......na odleglosc kija ,wmawiajac wszystkim naokolo,jak tesknia i rwa szaty za wnusiami...slowa slowa slowa.......... najgorsze jest tez to,ze Ola zanim przestala kaszlec,zaczela na nowo...mozna sie zalamac.......najgorszy czas na rodzenie dziec chyba teraz....setki zmutowanych wirosow.......
-
dziweczyny macie racje-moje dzieci maja obie babcie the best.....ale najgorsze jest to,ze o sobie maja wysokie mniemanie...szkoda tylko,ze wszystko dzieje sie tylko w ich glowkach.....na odleglosc,pogadac i pomagac ozorem to kazdy potrafi...a nawet sa tak sprytne,ze potrafia wmowic to wszystkim naokolo....i powtorze-znioslabym to,gdyby wsrod tych otumanionych osob nie bylo P......zostalam sama na polu bitwy...ale ja dokoncze....moze kiedys,przyjdzie chociaz taka mala chwila ,gdzie chociaz na moment bedzie moj moment prawdy...gdzie te falszywe zagrywki przycmi blask rzeczywistosci i faktycznego stanu rzeczy...kiedys moze doczekam tego dnia...ale na razie moge sobie tylko poplakac i dalej ryc noskiem.
-
Kasiu-chyba najlagodniejszym srodkiem przeciwbolowym jest Calpol...Nurofen to silny lek...moze to z oslabienia,ale moze zostaw go w domku i poobserwuj.kurcze,tyle tych bakcyli lata teraz w powietrzu,ze juz nie wiadomo czego sie spodziewac........moja Olka dzis na nowo mocno kaszle.i zanim sie skonczylo,znow sie rozkreca............
-
witam z ranca...:)))) fajnie,ze jestescie...:))) dzis bede sie skladac jak scyzoryk i odwolywac swoja wczorajsza pochopna decyzje....czyli,jednak psa niet...ja nie dam rady i nie mam checi sie nim teraz zajmowac...z wielkim brzuchem nie bede lazic zgarbiona i zbierac na ogrodzie psich kup...a pote,po CC tym bardziej mi sie to nie widzi....trudno,moze sie na mnie obrazic smiertelnie,ale i tak w sumie,niezbyt za mna przepada...to kolezanka P.wiec mnie juz serce nie boli...a on zapowiedzial,ze ma w nosie tego kundla.... wczoraj moj P zadzwonil do mamuski,proszac ja o pomoc....ja,juz pare dni wczesniej pisalam do dziewczyn,ze teraz wymysli sobie inne alibii niz pilnowanie babci i mialam pare typow...otoz,uzyla jednego z moich...:))) nie moze nam pomoc bo ma ..........prace..:))) szybko ja znalazla...niecaly tydz po smierci matki...babcia na emeryturze,nowoczesna,bo wciaz pracujaca...rozbawila mnie do lez...i to tych prawdziwych,bo P oznajmil mi,ze on nie moze sobie wziac 2 tyg wolnego i to moj problem co z tym zorbie...on MI szukal kogos,ale ja jestem wiecznie niezadowolona i nic docenic nie umiem....ze mysle,iz jestem pepkiem swiata i wszyscy musza skakac kolo mnie....i tak siedze sobie i mysle,kiedy ktos kolo mnie skakal czy mi pomogl....moze ja jestem slepa..?? nawet teraz,nie jestem w stanie urodzic w spokoju i godnie dziecka,bo to tylko moj porblem a mojego juz to niedotyczy...i wiecie co mnie najbardziej boli..??? ze nie jestw stanie sprawiedliwie ocenic sytuacji i zapytac sie matki dlaczego tylko wciaz gada,obiecuje,a jak przychodzi co do czego to jest zawsze NIE bo cos tam...i ja na dodatek mam jeszcze jej byc za to wdzieczna i jej podziekowac...odnosze wrazenie,ze gdyby mu matka pow,ze jaskolka to slon,to swiecie by w to uwierzyl...to ja jestem winna..a nie jej manilpulacje...odp w takich sytuacjach jest jedna-sama sobie kogos poszukaj...tak,nawet sama sobie urodze..ale chyba w domu,bo nie mieszcze siew jego grafiku i jego rodziny...bo nie jestem pepkiem swiata...bo to tylko porod...zdarza sie to raz na miesiac..:))) mysle,ze jak mi sie uda jakos mala dostarczyc na ten podly swiat,to wysle im od razu z porodowki list z gratulacjami,ze oto donosili i urodzili core i naleza sie im tylko wyrazy uznania,bo tyle sie poswiecili,pomogli i odwalil kawal dobrej roboty,a mnie przy tym nie bylo...w sumie-wychodzi na to,ze co sobie sama radze to i tak komus powinnam za to podziekowac...wszyscy na sile mi wmawiaja ze tak mi pomagaja,ze chyba czas w to uwierzyc..u nich,na wiosce wszyscy to wierza jaka to ja mam dobra rodzine swojego...a ja jestem wredna i dla mnie sa tylko slowa....puste........
-
Anna..:)))-niedlugo juz z lezka w oku bedziemy szurac po calym watku od poczatku i nawet zle samopoczucie z czasem zamieni sie w slodkie wspomnienia..:))) ale jeszcze nam troszke brakuje do tego etapu...:)))a przynajmniej mnie..ja mysle tylko o porodzie..:))) wpadlam zyczyc slodkich snow i spokojnej nocy...:)))) aby jutro tu wszystkie zawitaly jeszcze w dwupaczku..:)))
-
Miki walczy z 17-stym zebem....:))) na razie przegrywa na calym froncie...:)))) wpadlam Wam zyczyc dobrej nocki ,a przede wszystkim spokojnej...:))))) ja zaraz musze isc i wykapac robaczki i sama sie pewnie poloze spac......do juterka moje drogie...:)))))
-
Gabrysia Martusi9876 ma dziś 1 urodzinki!!
Margolcia odpowiedział(a) na didianka temat w Życzenia, gratulacje
wszystkiego jak najlepszego Gabrysiu..:)))))))) -
raczej mi to nie grozi-za masywne i krotkie nogi natura mi podarowala....:))) a dzieci jakos takos....maly kaszle mi w nocy dosc sporo..zaczynaja mnie obawy brac czy to aby nie powrot refluksu.rok czasu byl spokoj...Ola bardzo sporadycznie zakaszle...moj nie chce jednak jej wyslac do szkoly,twierdzac,ze musi byc sztuka nowka...ale ja mam takie obawy,ze nawet jak bedzie na 120 % zdrowa,to w srodowisku tylu dzieci nie da jej to gwarancji,ze za tydz,tfu tfu tfu ,czegos znow nie zlapie.... a jak Twoja cora..??? jak znosisz rozlake..??? jak Ona to znosi..??????
-
Mikkapowiem szczerze,ze niech sobie wyjdzie na te swieta....my i tak je spedzamy sami,wiec w sumie,niewiele roznia sie od zwyklego dnia..a tak,bylaby jakas przyjemna odmiana....i jakbym miala ja kolo siebie to wreszcie przestalabym sie bac,ze cos sie Jej stanie przez to jej dziwne ulozenie..a tak,ciagle nasluchuje czy sie rusza,czy mi wody nie odchodza...za duzy stres... a co do palenia,to w chwili zrobienia testu i ujrzenia 2 kresek to rzucilam...nie ciagnelo mnie nawet...ale ze 4 tyg temu,mialam taka faze,ze mi sie po nocach snilo,ze pale....na szczescie dzis juz nie doczuwam tego w ten sposob i mam nadzieje,ze nie wroce do tego....poza tym moj rzucil palenie w tym roku,wiec tym bardziej nikotyna w tym domu jest niewskazana....tutaj mamy super tabletki ..sa na recepte tylko...chyba Champix...ale nie jestem tego do konca pewna-nie pamietam...dobrze,ze skorzystal z tego jak mielismy jeszcze karty medyczne,bo inaczej musielibysmy zaplacic ok 600 e.
-
Anetko-ulala,kozaczki sa sexy...;)))) ja to bym musiala chyba w tej chwili wlozyc takie gumowe,dlugie, na ryby kaloszki..:)))) a co by w pupe bylo cieplej to mozna jeszcze tak sobie zaszalec...:)))) Jagus-tutaj wlasnie powstaje dylemat-byc czy miec...:))) ja sama siedze juz ponad 5 lat w domu i wiem czym to pachnie...ale Ty mloda jeszcze jestes...ja,taki Dinus rodze 4-rte,wiec i Ty dasz kiedys rade,nawet jak teraz sie wybierzesz do pracki..:))) Misiu-to juz 2-jki zaczynaja sie sypac..?? amoj tylko ciagle pracuje nad ta jedna 5-tka...cienko Go widze....mam nadzieje,ze do 18-stki zeby mu zdaza wyrosnac.... a moj dzis zostal odwieszony w naganie i pojechal do roboty...wielka ulga....i tak szef do ostatka go trzymal w niepewnosci..myslal,ze zacznie wydzwaniac i plakac..?? ale koledzy mu juz dali cynk,ze bedzie dzis jechal...:))) widac,ze jego szef nie lubi Polakow,chociaz ich zatrudnia... czas na wieczor mi sie dzis wlecze....az dziwne to...myslalam,ze jest juz h 20...ale to dopiero 17.45....co ja mam robic..??????
-
witam...:))) juz dotarlam ze szpitala,z szybkiej kawki i mini zakupkow..:))) Sofijka wazy juz 2200 kg..:))) Smarkula lezy teraz glowka........na lewa strone,wrrrrrr...dlatego mnie tak bolalo w sobote wieczorem....ma sie ok....rozwarcie zew jeszcze nie ma...za tydz,w srode mam klinike,za 2 tyg usg i jakby co-moge zaczac rodzic...mam ostatnie 2 tyg do potrzymania jej..a jesli nic sie samo nie ruszy to musze od 36 tyg pojsc do szpitala,przez to,ze nie chce mi sie ulozyc......a Cc mam przeniesione na 38 tydz...wiec jak zle pojdzie to na Wigilie ide na biala sale i poleze tam do 7 stycznia...zalamka......i nijak nie mam pomyslu jak to zorganizowac,bo moj nie moze miec 2 tyg wolnego........ale czas pokaze co z tego wszystkiego wyniknie....... lece sie troszke polozyc,bo mnie dzis ta jazda rozbeltala na calego......a pozniej mam wizyte kolezanki..:)) trzymajcie sie cieplutko i milej reszty dnia zycze..:))
-
ja mowie swojemu ,aby zapytal matki czy da rade przyleciec.az dziw,ze sama to proponuje..:))) ale jesli mnie czeka az 2 tyg w szpitalu,to nie za bardzo on moze miec wolen tyle czasu.....ale on mi odp,ze nie wiadomo kiedy ja urodze,bo moze na swieta juz bede z dzieckiem w domu.i gadaj tu z takim...on mysli,ze matka mieszka za plotem i w razie co,przyleci tutaj w 15 min........poza tym,jakby przyleciala za 2 tyg,to ja bym mogla na spokojnie doczekac konca..poza tym,czy on mysli,ze ja worce po CC i od drzwi wezme sie za wszystko sama...2 lata temu na drugi dzien pobytu w domu pekly mi szwy.widze,ze teraz P chce mi zafundowac podobna jazde........
-
Jagus-a juz mialam zapytac,czy moze bocius w dupsko szczypnal,ale jak piszesz ze masz atak @.........ja dzis tez jestem bez energii.ranna jazda do szpitala na usg wyssala ze mnie wszystkie sily.....Zoska ma sie dobrze,tylko uparta jest.tak jak napisalam powyzej-nie chce sie grzecznie ulozyc i jak tak dalej posiedzi to czeka mnie pobyt w szpitalu juz za 3 tyg...przeraza mnie to troszke..... mala juz worcila od kolezanki mojego P...i uwaga-dostalam dodatkowy obowiazek...pilnowanie ich psa...za tydz wylatuja do Pl i do nas maja podrzucic psiaka...i boje sie tego okrutnie.ze mnie to przytloczy na maksa..ze bedzie piszczal...ze mnie ugryzie,albo ktores z dzieci...i ze nie bedzie mnie stac na te puszki z karma...ale z 2 strony-oni mi teraz wspominaja o piesku,wiec beda miec darmowy egzamin czy sobie z takim obowiazkiem poradza....mam nadzieje,ze nic mu sie u nas nie stanie,nie ucieknie,nie zachoruje itd....i ze mala nie bedzie jakas alergiczka jak sie narodzi.... za oknem mam przepiekna tecze...bajeczka..........
-
witam kobietki......... ja juz po usg,wizycie u kolezanki mojego P i szybkich zakupkach....... mala wazy juz 2200....ma sie dobrze...ale lezy-tym razem glowka po lewej stronie...za 2 tyg moge juz ja na spokoj urodzic,ale wiadomo,ze im dluzej tym lepiej....za tydz musze isc do kliniki...za 2 na usg i jesli smarkata dalej bedzie lezala poprzecznie to od 36 tyg ide do szpitala..wiec juz dzis wiem jak spedze Wigilie...a w 38 CC,czyli o tydz wczesniej.juz bym chciala sama sie wysypac w 36 tyg.......bo jak mam lezec 2 tyg w szpitalu to ocipieje......i wsumie,moj nie moze na tak dlugo zostac bez roboty.czy ja w ogole dam rade urodzic to dziecie w spokoju..??????? a co tam u was kobietki moje..????? cisza dzisiaj..........zycze Wam milej reszty dnia...:))))))