Skocz do zawartości
Forum

Margolcia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Margolcia

  1. witajcie kochane ..:))) nie moge sie doczekac nastepnych 2 kreseczek i aby Was zmobilizowac-przesylam fluidki ciazowe...:))))) cos czuje ze przed samymi swietami bedzie jakas kumulacja...:)))) pozdrawiam serdecznie...:))) ****************************************************************************************************************************************************
  2. Misiu- u nas juz pada bez mala pare tyg....wyspa jest juz podtopiona porzadnie..a ja tak siedzie i dziekuje na razie losowi,ze nie musze nigdzie wylazic...mam nadzieje,ze jak urodze Zoske to pogoda sie zmieni,bo potem,moja rola w zaprowadzaniu Oli do szkoly....juz sobie to wyobrazam-dzis ide w strugach deszczu-jutro z dziecmi do lekarza...bajeczna perspektywa.......
  3. Anetko-a moze sie jej wprost zapytaj jaki ma cel niszczyc Twoje swieta..??? ja ,w pewnym momencie zaczelam formulowac szczere i proste pytania...bo bedziesz sie szarpac ze swoim,a to nic nie da ,dopoki nie zwrocisz sie do zrodla..ja tak zalatwilam sobie kwestie ciaglego zabierania mi dzieci...od 3 mieszkow mam spokoj-zobaczymy na jak dlugo... prawda jest taka-ze co mamusia do naszych powie-ma znaczenie dokumentu urzedowego z adnotacja-wykonac natychmiast...a nasze prosby,grozby i blaganie sa puszczane mimo uszu...nie poddawaj sie..!!! zawsze mozesz urzadzic u siebie kolacje i podac przysmak tesciowej...:)))
  4. Margolcia

    Styczeń 2010

    witam w deszczowy poranek..:))) Gosiaka-to w sumie dobre wiesci,ze po tylu niepewnosciach wszystko sie uklada dobrze...masz juz ladne tyg,wiec z gorki juz lecisz...Zoski to silne baby-dadza rade..:))) Katarzynka-trzymam kciuki za wizyte u lekarza..abys nie musiala isc do szpitala..czego zycze Tobie i sobie ...:))) i Wam wszystkim..:))) daj znac w razie co...i mam nadzieje,ze bedziesz miala lapa..?? ja tym sie wlasnie martwie-ze przegapie to wielkie rozpakowywanie...mam dolka....jak mnie poloza za 2 tyg to moja lacznosc ze swiatem jest brutalnie zerwana... wlasnie moje dzieci skonczyly sniadanie...Miki jest taki lakomy,ze zje swoje i podjada Olce,co ja zreszta cieszy,bo ona z kolei nie lubi jesc...dobrali sie idealnie.... jutro ja mam klinike-czyli strate czasu...ale decydujace bedzie dla mnie usg w nastepnym tyg...dzis rano wstalam zdziwnym bolem brzucha po lewej stronie...jakbym miala siniaki tam...moze sobie przygniotlam barylke jak spalam.... zycze Wam milego dnia...:)))
  5. witam Lolitki..:))) Kasiu-to tym razem trzymamy kciuki za siostre !!!!!!! aby Jej sie udalo-taki maly gift przed swietami..:)) a kina zazdroszcze...juz tu kiedys pisalam,ze to moja pasja........a co do kaszlu Oli to odnosze wrazenie,ze to przez ta wilgoc w tym domu.nie sa to stare domy,ale w tym klimacie wszystko zaraz oblazi wilgocia....dzis wstalam i wymylam u nas okna-chustki zielono-czarne...i jak ona ma nie kaszlec..????? jedyny dom ,w jakim mieszkalismy na samym poczatku,zaliczal sie do suchych...ale to z kolei daleko od szkoly..ale jesli tak dalej pojdzie to poszukam tam czegos na powrot...dzieci zdrowie na pierwszym miejscu...... a ja dzis zaliczylam gapowe...otworzylam oczy...chcialam cos sie zapytac Draculi wiec dzwonie..a on spi w pokoju obok.....:)) nawet nie slyszalam kiedy wrocil.... chcialam sobie dzis zaladowac tel,bo myslalam,ze dzis schodzi mi mini bonus na dzieci,ale niestety-za tydz...dobrze,ze moge jeszcze bez kasy laczyc sie z P..ale to trwa miesiac po zaladowaniu 20 e..i nie mam pojecia kiedy mi sie to skonczy...mam nadzieje,ze nie w momencie gdy zaczne rodzic....... pogoda dzis marna-ciagle leje,ale wbrew atmosferycznym dolkom-zycze Wam milego dnia...:)))
  6. Margolcia

    Styczeń 2010

    wpadam zyczyc Wam dobrej nocki....:))))))
  7. witam wieczorkowo...;))) Jagus-fajnie,ze zajrzalas...:)))) masz bohatera w domku jednym slowem,bo moja Olka boi sie swietego M...:))) tydz temu byla na fotce z Mikim i P..dostala prezent,ale zwiewala gdzie pieprz rosnie...i ciagle powtarza,ze ona sie go boi.........nie mam pojecia skad sie jej to wzielo..... Kasiu-to teraz,na legalu jestes krolowa szos..:)) zazdroszcze...:)) fotki Majci suuuper..stopa jest moim faworytem..wyglada jakby miala 6 mini paluszkow...:))) a z ta pepowina to nie zazdroszcze...wazne,ze wiecie i bedziecie gotowi na CC...kiedys ryzykowalo sie naturalne w ciemno...ale wszystko bedzie dobrze...serce ma jak dzwon,co widac,wiec da rade..:))) Ardhara-Ty za to jestes krolowa oszczednego wypowiadania sie ...:))) milczenie jest zlotem-ale u Ciebie to juz chyba platyna..:))) a ja zaraz musze wykapac swoje pawianki...na razie ogladaja Zaczarowany Olowek...a ja dojrzewam do tej mysli...P pojechal do roboty i wstal tak na styk,wiec tego dzis nie zrobil...zimno sie u nas robi...w sumie przydalyby sie w tym roku mrozy,aby te wszystkie bakcyle i wirusy padly...inaczej,sezon grypowy potrwa az do maja........ zycze wam slodkich snow i pamietajcie-niedlugo swieta..:)))
  8. Margolcia

    Styczeń 2010

    och,ale juz startujecie...:))) popieram -Johnson moze uczulac....nasze Ziajki i Bambina sa o wiele lepsze....a Pampersy..??? najgorszy syf w nich byl jak rodzilam 14 lat temu...masakra...a teraz,juz nie zauwazylam by ktores z moich pozostalych mialo jakas akcje z odparzeniem...Ja uzywalam tez sporo Huggies...sa bardziej chlonne i moich tutejszych Tescowskich..rewelka...tyle,ze ostatnimi czasy zeszly na psy..sa ciutek ciensze i mniej w paczce... pamietajcie tez o czyms na kolke da maluszka...sa takie co nie maja jej w ogole,ale niektore niezle daja popalic...w PL i UK macie cudowny srodek-Water Gripp-rewelka !!!! ja tu na wyspie tego nie posiadam...i do przepijania dzieci polecam zwykla glukoze...te ,na sztucznym potrzebuja czasem czegos sie napic po skonczonym 2-3 miesiacu zycia... ciekawa jestem ktora z nas pierwsza wystaruje...hm..........pucowac sie tutaj....:)))))))
  9. Martek73Żegnam się. Jadę po Szymka i do domku. Buziaczki do juterka Martek...:))) usciski dla Szymka...:)))))))
  10. Anetko-wspolczuje i tule mocno......kurcze,my kobiety ,tyle musimy zniesc w tym zyciu....i nie jest latwo jak czlowiek musi sam wszystko dzwigac i jeszcze walczyc z czlowiekiem ktory powinien byc dla nad podpora....nie mow,ze to Twoja wina.ja wiem,ze niektorym latwo jest tak skomentowac-widzialy galy co braly....ale czlowieka sie tak latwo nie przeswietli...czasem w gre wchodzi slepamilosc i na wiele rzeczy przymykamy oko majac nadzieje,ze da sie z tym jakos zyc i to sie zmieni...gdyby kazdy tak rozsadnie wybieral partnera,rozwody by nie istnialy....ja tez walcze ze swoim..sa chwile dobre,ale czasem wrecz tragiczne...i co mam pow..?? ze wyszlam za maz po raz drugi i umoczylam kuper...ja przestalam wierzyc w milosc i jakies rozsadne klimaty miedzyludzkie....wszedzie jest idealnie,gdzie nas nie ma...sa ludzie ktorzy przed publicznoscia tez sobie wybielaja i koloryzuja swoj swiat...ale ja tak nie potrafie...mowie tak jak jest....mam nadzieje,ze Twoj sobie znajdzie robote i jakos sie uspokoi.brak zajecia czasem budzi demony.wiem to po swoim.moj na dodatek zaczyna jeszcze pic..........wiec niech zyje ciezka praca....wtedy nie pomysli nawet by sie nawalic i szukac guza.......bedzie dobrze,bo musi dobrze byc....damy rade !!!!!!!
  11. lece ....teraz mam czas atakowania swoje dzieci jogurtami.......Ola je uwielbia,ale Miki jak ma humor...czasem lubi ze mna wykonac maraton po domu.a teraz-niestety przegrywam w na samym starcie...;)))) chyba,ze pobawie sie z nim kregle i potocze...ale marnie by po tym wygladal...:))) ale lepiej powalczyc z jogurtami niz wpychac McDonalda...:))
  12. maly slodziak...:))) serdecznie gratuluje...;))))
  13. ja czasami ma tez w nosie...a najgorzej ma moj Junior....jemu zwala cale usta i ma opuchniete jak spodki ufo....Miki mial delikatnie...ale znaczek pozostal.... wczoraj dzwonila do mnie tesciowa...ze mna lala wode w gadce,takie pitu pitu...zlozyla zyczenia naszemu Mikolajowi,ale synusiowi powiedziala,ze ma do nas zamiar wpasc jego siostra na jakies 2 tyg..a moze potem i ona sie wybierze....i powiem tak-byloby rewelacyjnie i nie bede juz wybrzydzac i marudzic czy mi podniosa cisnienie i z jakimi intencjami podjely ta decyzje....teraz mysle tylko o Zosi...:)))
  14. ja sama jak mam to w tym dlubie,bo na poczatku to strasznie swedzi...wiec co tu sie dziwic 2 latkowi.......ale miejmy nadzieje,ze nie zostana mu zadne szramki...moj Miki tez jakis czas temu to mial,na gornej wardze i teraz ma taki ciagle znaczek....wyglada,jakby ciagle mial tam babelki....albo sie uderzyl....
  15. Margolcia

    Styczeń 2010

    Goska-to swietna wiadomosc..:)) musisz sie pooszczedzac i dociagniesz do konca...a przytylas na prawde malusio...ja mam 17 juz na plusie....ale wbrew pozorom idzie w brzuch...na poczatku buzie mialam pyzata,a teraz mi wessalo policzki i nie mam opuchnietych stop jak w 2 poprzednich ciazach..ale wszystko sie jeszcze moze zdarzyc...wiec nie chwale sobie jeszcze niczego...moze sie jutro obudze i zastane w lustrze balwanka...:)))) moja mala do jakiejs h mnie tak jakos dziwnie smyra...na samym dole i troszke na zoladku.....ale nie mam odczucia ze mnie kopie w zebra i czuje takie rozpieranie..moze sie raczka po prostu dostala w te okolice...albo lezy na skos.....za 2 tyg bede miec swoja chwile prawdy......
  16. Anetko-jesli chodzi o pomoc w domu to zazwyczaj tez moge liczyc na siebie....kurcze,ale w sumie,pisalas jakis czas temu,ze malz sie zaczal starac......chyba ma taki slomiany zapal jak moj.jakis czas ok,a potem powrot do szarej codziennosci...czasem,to az boje sie go pochwalic,bo wiem,ze zaraz tez zacznie cos odwalac....nic nie moze wiecznie trwac w takim ukladzie......... Misiu-a czemu na bioderka..??? Aga miala jakis problem z nimi..??? pozno poszla spac..zaczynam sie bac,ze Zosia bedzie taka sama,bo tez mi sie wierci do polnocy ostatnimi czasy... Martek-z opryszczka jest tak,ze jak raz jejw zyciu dostaniesz to ona wraca....mozna zaleczyc,ale nie wyleczyc to paskudztwo..a najgorzej ,jak sie umiesci w nosie...uch,nieprzyjemny bol... a tak latwo sie tym zarazic,ze nie ma chyba mozliwosci sie przed tym uchronic...wystarczy pocalunek i kaplica..mam nadzieje,ze Szymon szybko sie z tym upora..aby nie drapal sie,bo bedzie roznosil ja... a moj dracula wrocil i juz spi.......do 19 jest spokoj.dziec sie jak na razie bawia w miare cicho i grzecznie...ja ogarnelam po trochu dom i juz mi sie nic nie chce...wena mnie opuscila..........
  17. Margolcia

    Styczeń 2010

    dziendoberek ..:))) widze,ze jestesmy jak baletnice ostanio wszystkie....dobrze,ze na razie bez wiekszych szkod..:))) ja miala dzis coe wyslac juz do szkoly,ale nie ma szans...jak na zlosc wstala z kaszlem i smarkami jak ta lala...... mnie po nocy cos nerki ciagna,ale w sumie moze zle spalam...pije b duzo,wiec chyba to nie oznaka jakiegos odwodnienia....a nocy mam odsc..mala spi poprzecznie,wiec zawsze na ktoryms boku ja gniote..i musze zmieniac co jakis czas pozycje...nawet jak moj Miki spi dobrze,to ja nie moge...a teraz,lezy mi tak nisko,poprzecznie,ze mam wrazenie iz mi zaraz rozerwie dol brzucha...... Asiolku-wszystkiego jak najlepszego z okazji urodzin,zdrowka,szybkiego i bezbolesnego porodu,oraz spelnienia marzen..:))) Goska-trzymam kciuki za wizyte...:)) daj koniecznie znac po jakie masz wiadomosci...na pewno dobre...:))) a ja juz zyje swietami.nie moge sie ich doczekac....Magia..:)))
  18. witam kobietki..............jakie pustki tutaj.... ja wczoraj mialam na potege lenia i Mikolajowy dzionek...i tak zleciala niedziela...dzis myslalam,ze puszcze juz Ole do szkoly,a wstala z takimi gilami i kaszlem,ze glowa mala...i znow siedziw domu...dobrze,ze w srode kontrola........ja tez w srode mam klinike.... wczoraj moje dzieci caly dzionek przebawily sie zabawkami ktore dostaly...cieszy mnie to,bo to oznaka,ze prezenty byly trafione.Ola dostala domek dla lalek z mebelkami,a Miki rowerek-pchacz....Bawili sie tym na spolke... a dzis Miki pierwsze co zrobil,to zbiegl na dol i wlecial do salonu i szukal wokol kominka prezentow...myslalam,ze tak sie zachowa Ola,ale tutaj moj 2 latek jest bardziej zachlanny na podarunki...i w sumie-nic wiekszego sie nie wydarzylo.....mala sobie lezy w swojej ulubionej pozycji,na samym dole,udajac ponad 2 kilowa bagietke i ma atak czkawki... zycze Wam milego dnia...Buziaczki...:))))
  19. Margolcia

    Styczeń 2010

    witam sobotnio Mikolajowo...:))) Anna..:))-sama mnie ostrzegasz,a piruety wyczyniasz..:))) widzisz jaie zgrabne jestesmy teraz...:)) kurcze,jesli nastapia skurcze,lub bole to lec do szpitala...teoria glosi,ze dziecko przed samym poodem robi sie mnie aktywne...dobrze,ze jednak ruchy odczuwasz i slyszysz serducho........moze po prostu ma juz ciasno........moja bryka ,ale ulozona na skos,wiec moze ma wiecej pola do popisu jeszcze......trudno cokolwiek doradzic...ale jesli Cie to martwi,to wybierz sie do szpitala....w koncu lepiej dmuchac na zimne...panika w ciazy jest wskazana,poniewaz jak sie cos przeoczy to czasu sie nie cofnie,a stawka jest ogromna.........mam nadzieje,ze wszystko jest jednak ok..:))) a moje dzieci maja dzis zajecie...bawia sie zabawkami od Mikolaja..:))) Miki dostal drewniany rowerek,ale woli bawic sie z Ola domkiem dla lalek....jak mu sie urodzi nastepna siostra to biedny w ogole zagubi sie w swiecie dziewczecych zabaw....... zycze Wam udanego dnia...i tak slonecznego jaki ja mam dzisiaj..:)))
  20. Kiniu-jak dobrze pojdzie to dopiero na sam porod pojade za 5 tyg..:))) ale mala zle ulozona i od 36 tyg chca mnie trzymac na bialej sali......a ja nie mam co zrobic z dziecmi... dobra,musze mykac moje drogie....moj Dracula wrocil i trzeba pomyslec co zrobic na obiad...caluje Was goraco.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  21. Martek-wiekowa...ja ,jako Dinus rodze w tej chwili,wiec nie opowiadaj..:))) na swoim Styczniowym watku jestem juz emerytowana matka...:))) my sie zreszta nie starzejemy tylko nabieramy walorow i zalet...:)))
  22. kingusia1991A no i pępek mi wyszedł na wierzch już na 100% jest wypukły jak ta lala no i mała ciągle kopcze mnie chyba jej się nie podoba mleko truskawkowe?? ja mialam tak-z chlopakami pepek jak guzik,z babami -brak pepka...i teraz go w sumie nie mam..tylko to mi daje wieksza nadzieje,ze to jednak dziewczynka.... kurcze,z tym mlekiem to sobie teraz polecialas...skad ja wezme mleko truskawkowe w tym momencie..????????????????????
  23. kingusia1991MargolciaKinia-z tym sprawnie to mnie rozbawilas...:))) to juz chyba do mnie nie pasuje w ogoe..moznaby pow,ze jestem sprawna inaczej....:)))))))) jak sie czujesz brzuchatku..??Martek-zazdroszcze,ze masz kogos do opieki nad synkiem....mnie tutaj bardzo czesto kogos brakuje....wtedy zycie wygladaloby w ogole inaczej....sama moglabym pojsc do pracy,a tak,nie mam zbytnio wiele szans.... No taak... sama się zaśmiałam jak to napisałam, bo ja też się czuję jak słonica sprawnie to w ogóle nie chodzę masakra... jedyna pociecha ,że Ty będziesz ode mnie pierwsza , tylko ,że Ty masz CC , a ja to pewnie SN będę miała... :] i ciesz sie z tego...:))) porod naturalny bywa moze meczacy,czasem mniej lub bardziej bolesny,ale urodzisz i zapomnisz...a ja bede odczuwala skutki po CC do konca swojego zycia...mam porownanie-wiem o czym pisze...ato juz moje 3 CC,wiec slabo mi......... mam nadzieje,ze doktorek nie zszyje mi macicy z pecherzem moczowym...albo nie zostawi we mnie zegarka...bede jak tykajaca bomba...:))) ja za 2.5 tyg jak zle pojdzie ide do szpitala...wrrrrrrrrrr
  24. Kinia-z tym sprawnie to mnie rozbawilas...:))) to juz chyba do mnie nie pasuje w ogole..mozna by pow,ze jestem sprawna inaczej....:)))))))) jak sie czujesz brzuchatku..?? Martek-zazdroszcze,ze masz kogos do opieki nad synkiem....mnie tutaj bardzo czesto kogos brakuje....wtedy zycie wygladaloby w ogole inaczej....sama moglabym pojsc do pracy,a tak,nie mam zbytnio wiele szans....
  25. Margolcia

    Styczeń 2010

    witam sie i ja..........kobietki-jeszcze tylko pare tyg i zaczniemy sie rozpakowywac..wtedy pomarzymy o chwili ciszy i spokoju....a na razie,narzekajmy ile wlezie...:))a co nam szkodzi...:))) dzis spakowalam sobie torbe do szpitala i o maly wlos z niej nie skorzystalam po 5 min.malo sie nie zwalilam ze schodow...ale na szczescie zaliczylam tylko 2 stopnie i zlapalam sie poreczy...troche nadciagnelam brzuch,ale nie ma tragedii....musze tylko wyprac sobie szlafrok i wlozyc kosmetyki...i kupic nowy podgrzewacz...ten,po Mikim juz nie dziala...ech,nowy wydatek.... pogode mam dzis taka od bani,ze nic mi sie nie chce..ciagle boli mnie glowa ...w nocy dwa razy lykalam paracetamol...h temu musialam znow sie tym poratowac....a tak nie lubie nic lykac... trzymajcie sie cieplutko...:)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...