-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
ja jestem po wizycie u lekarza...moge tylko brac 6 paracetamoli..buuuuu....moje gardlo eksploduje...ale z uwagi,ze mam ciaze wysokiego ryzyka,nie moge wziac absolutnie nic innego...niech Zosia wylazi juz za jakies 2 tyg,bo obie zginiemy.......jak sobie teraz licze to Miki wyskoczyl jak mialam 36 tyg i 3 dni....teraz mam 34 i 4 ....glupie liczenie,ale juz mi jest coraz ciezej i coraz gorzej sie czuje..... a niedlugo swieta.skromne,ale zawsze...
-
dziekuje Franiu...:)))))))))) Kayu-a Ty co tu wypisujesz..????????? co to za wiadomosci z ksiezyca..???? nawet mi sie nie waz nie pisac z nami...wszystko sie pouklada.nie raz juz byla rozwalka..ale nie z takich sytuacji wyszlas...zobaczysz-opamieta sie i bedzie dobrze...swieta spedzicie razem i wszystkie porblemy zostawicie za soba...nie moze byc,nie chce w to wierzyc....nie zaslugujesz jeszcze na taki cios........
-
ja tez mam tylko po 1 dla dzieci...tylko najstarszemu musze cos zakupic...chociaz ten pewnie bedzie zeby szczerzyl...... boje sie jak ten doktorek kaze mi np.pojechac do szpitala...ten mnie pewnie zabije....mam dosyc takiego zycia...niech go porwie ufo czy inna nacja.... lece sie polozyc,bo slabo mi i kreci mi sie w glowie.......
-
witam....ja dzis tez mam wizyte u lekarza bo jestem na maksa chora...gardlo i uszy to jedna wielka rana....nie moge mowic,przelykac..kaszel rozrywa mi pluca...kreci mi sie w glowie i brzuch mam dziwnie napiety...wczoraj mala brykala,a dzis w nocy i teraz cisza...czasem sie leciutko poruszy,ale b slabo....na sam koniec i mnie dorwalo....za oknem mam mega mroz...a ja mam cienka kurtke,bo tylkow taka sie mieszcze i w piatek zaprowadzajac mala sie zalatwilam...bo na dodatek laze w sukienkach...nie mam spodni...mam nadzieje,ze mala ma sie ok........... Anna..:))-daj znac jak po wizycie polozej..z czopem sluzowym,pomimo 3 porodow nigdy sie u siebie nie spotkalam...wiec nie mam pojecia jak to wyglada....teraz mam tylko wiecznie jakos mokro i taka ala maz...ale jak opisuja to ten ma wyglad galaretki podbarwionej krwia...czarna magia.... lece sie polozyc bo ledwo dycham............buziaki.
-
witam.......... Misiu-oj,to sie troszke dzialo....z tymi swietami to juz nic nie mow..za tydz,w poniedzialek schodzi nam mieszkanie...konto na minusie bedzie jak ta lala....a w czwartek Wigilia...w srode chyba przylatuje jego siostra...mam nadzieje,ze nie bedzie obrazona za brak prezentow i zastawionego stolu po brzegi...ja jeszcze nawet dla Juniora nic nie mam,a sobie nic nie robimy.nie stac nas.a to i tak jest pikus...jestem tak chora ze ledwo laze...na sam koniec i mnie cos dopadlo...nie moge mowic,uszy i gardlo jedna wielka rana,kaszel rozrywa mi pluca...kreci mi sie w glowie...a ten mi sie obraza,ze musze isc do lekarza bo przeciez on sie musi wyspac...kazal mi sie miodem najesc...wydaje mi sie,ze w niektorych domach psy sa lepiej traktowane....ale i tak sie umowilam na 13.20...brzuch mnie tez boli i mala sie nie chce ruszac...czasem lekko cos skrobnie i totalna cisza...a do wczoraj brzuch mi tanczyl..po tej nocy z majakami i walka z bolem cos mi zamilkla........ wczoraj mialam dziwne zdarzenie....bo w naszym domu znalazl sie kot !!! nie wiem jak sie dostal,ale bylamw ogromnym szoku..taka grubasna kotka...chyba niedlugo ma sie okocic...i niczego sie nie bala...poleciala na gore ,wskoczyla Drcauli na lozko i sobie siedziala...nie mam pojecia jak sie dostala do domu...nic nie otwierane,bo mroz za oknem..jaks przemknela przez drzwi wejsciowe..ale byla ogromna,wiec tez nie wiem jak jej nikt nie zauwazyl...dzieic jak ja zobaczyly to w pisk radosci..wiec pobiegla porsto do salonu i dzrwi wyjsciowych,....moze tu kiedsy mieszkala,bo uklad domu byl jej bardzo znajomy...wyglaskalam ja i wypuscilam... zycze Wam milego dnia.......:))
-
Pati- Ty wiesz...:)))))))))))))))))))))) dbaj o synka..:)) niech rosnie zdrowo...:)))
-
Kurka-serdecznie Ci gratuluje !!!!!!!! spokojnych i szczesliwych 9 miesiecy zycze..;))) pisalam,ze fasolke czuje..:)) teraz czekam na nastepna szczesciare..:)) oj,bedzie sie dzialo...:))) miala byc kumulacja...:))) bo jak nie to groznie spojrze,ha,ha,ha...:))) pozdrawiam Was serdecznie...:)))
-
Dzobuta-laparoskopia nie boli...:)))))))) spisz i tyle..budzisz sie i idziesz do domu...moze tego samego dnia ,a moze na nastepny...pepek jest najabrdziej tkliwy..ale nie wiem kto Ci nagadal o jakims bolu....ja jestem strachobzdzilem,ale wzielam to na miekko...:))) i w marcu mialam zabieg,w kwietniu ostatnia @ i za pare tyg urodze core..:)) wiec glowa do gory i po zabiegu od razu dzialaj..:))) ja myslalam,ze juz w kwietniu bede zafasolkowana...ale udalo sie miesiac pozniej...a staralam sie prawie 18 miesiecy i tylko 3 poronienia zaliczylam...bedzie dobrze.
-
Anetko-wielkie gratki....jestes wielka.!!!!!!!!!! dzielna kobietka...:)) ja dzis nie pisze bo mam aseksulane podejscie do zycia,ale na taka inf nie moge patrzec obojetnie...:)))) imusze wyrazic swoje uznanie...ale ze az do 2 w nocy..?? czy ona nagabywala cie telefonami czy tak dlugo wyluszczala swoje argumenty.??? mam nadzieje,ze Twoj slubny wreszcie otworzyl oczy...moj nigdy by mi nie pow,ze czegos nie widzial i ze to racja...i tutaj masz o wiele lepiej...ech,szkoda slow na tego mojego osla....cale zlo to ja dla niego. turlam sie dalej...nic mi sie nie chce........zostawiam milion caluskow....
-
ha,ha,ha...dobre..pewnie ze wiemy o co kaman...:))))))))))
-
zaczynaja mnie uszy piec,chyba mnie ktos obgaduje,alalalallala...;))) zartuje...:)) dzis powysylalam kartki na swieta...mam nadzieje,ze kiedykolwiek dojda.....i siostra wyslala mi foty swojego synka...on jest przepiekny.....ma juz roczek i tak przepiekne piwne oczy,ze wygladaja jak dwa czarne wegle...i ciagle sie smieje...zaczynam podejrzewac,ze mu podaje gaz rozweselajacy...:))) a kiedys,pow,jej ze bedzie matka...oczy by wydrapala...dzis zakochana w Marcelu po uszy...ja zreszta tez..;))
-
Życzenia urodzinowe dla Kuby Małgosi i Marcina
Margolcia odpowiedział(a) na AsJa temat w Życzenia, gratulacje
duzo zdrowka i wszystkiego naj z okazji urodzin..;)))) -
Maciuś aga82 obchodzi dziś 9 urodziny
Margolcia odpowiedział(a) na dorotea72 temat w Życzenia, gratulacje
Sto Lat i spelnienia marzen...:)))) -
AsJa tuli już Franka w ramionach :)
Margolcia odpowiedział(a) na kaskasto temat w Życzenia, gratulacje
serdecznie gratuluje .:))) Franek-witaj na swiecie..!!!!!!! [/img] -
ja mysle ubrac swoja za tydz, w sobote...bedzie pol lysa,bo w tamtym roku pozbawili zycia ponad polowe bombek...moze cos taniego dokupie,a jak nie,to niech maja to co zmajstrowali....i pod choinka beda az 3 prezenty...takiej bidy w kraju jeszcze nie bylo....
-
napchaj go Coldrexem...:))) i niech odparowuje w lozku..:)) Dracula spi do 20,a potem zupka i wio..:))) Miki tez z nim spi,wiec mam cisze w domku.... widzialam dzis przepiekne swieze choinki...chcialabym miec prawdziwa,a nie sztuczna...a Wy kiedy swoje ubieracie..??
-
Stysiu-moja jest tak ruchliwa i tak sie rozpycha,ze jeszcze sie pwenie nie szykuje do startu...podobno dzieci przed porodem robia sie cichsze...mojej tylko glosu brakuje do tego co teraz wyczynia...brzuch mi sie wygina w kazda strone...szalona ta moja dziewczyna....ale za 3 tyg moglaby sie zdecydowac na wyjscie...37 tydz jest ok..:))
-
ech,mnie sie dostalo juz za podobna opinie...nieskazitelni....bo mnie jak widac dogodzic nie mozna...:))) mnie tylko irytuje fakt,ze nawet ten pajac sie tak zachowuje jakby i on tylko mnie przysluge jakas robil..a czy ja jestem jakas jego kolezanka..??? o,albo mi pow,ze oni i tak jak pomagaja to jemu ,a nie mi,wiec abym sie wyzbyla innego toku myslenia...moze moj P idzie rodzic..??? zreszta,ja to od dawna czulam,wiec zadnej nowosci mi nie powiedzial..nawet napisze wiecej-dobrze,ze zostalo to pow w prost...:))) tyle,ze po ludziach laza calkiem inne wersje.... ale dosc o tym..temat rzeka ,nic sie nie zmieni... jak tam malz po pracy Anetko.??? zadowolony z zajecia..???
-
Stysliu-teraz z Ciebie na mnie przeszlo...mi cos twardnieje....ale nie bede brala nospy...co ma byc to bedzie....poza tym,nie wiem czy w takich tyg jest sens i czy mozna lykac te tabsy.
-
aneta1808witaj Margo nareszcie wrocilas... no to niezla rodzinka wow...ale maja tupecik nie powiem ta swietlana mysl wyglosil moj P...a potem mnie postraszyl,ze jak zaczne rodzic w innym treminie to straci prace...i pojdzie na socjal.... pow.mu ze jak dla mnie moze isc do diabla.............i oczywiscie to tylko dzieki JEGO MATCE Anka przyleci...znow musze byc wdzieczna,ha,ha,ha...:)))))))
-
witam.....dzis pozno zajrzalam,ale caly dzienjakis taki zalatany,ze szok....rano sama zaprowadzilam Ole do szkoly...myslalam,ze po tej podrozy z wozkiem i Mikim zaczne dzis wie wykluwac,ale na razie jest ok..krzyz mnie tylko boli... i dzis mnie spotkala niespodzianka...lozeczko jednak mam...przyjechal maz tej dziewczyny z przyjacielem,posiedzili ciut na kawce,poczekali na P..on jest na prawde sympatyczny ten facet...nie czuje sie tak skrepowana i sztuczna jak przy jego zonie.... potem pojechalismy po zakupy...kasa weszla rano...wielkie ufffffff...i tak kupilismy tylko na teraz...a na swieta wielka niewiadoma....co ma byc to bedzie........teraz wstawilam zurek i jakos damy rade.... 23 ma przylecic jego siostra i .....uwaga.....mam 2 tyg na porod...rodzina P lacznie z nim wyznaczyla mi grafik kiedy moge zaczac rodzic...bo potem,jak uslyszalam,nikt juz tu nie bedzie przylatywal,bo kazdy ma swoje zycie i nikt nie bedzie skakal kolo mnie...uroczo...:))) czuje sie jak mechaniczna macica...musze sie tylko zaprogramowac....:)) poza tym nuda i nic sie nie dzieje.....buziam Was wszystkie.....
-
wpadam zyczyc dobrej nocki..:)) z rozstepami to jest prawda-na nic kremy...jak sie je ma dostac to i tak dostanie...ja w zadnej ciazy nie stosowalam nic...mam tylko w tej 1 cm jasna szramke w okolicach pepka...i nic wiecej..chociaz to mnie ominelo..ale jak lezalam w szpitalu ostatnio,to widzialam mloda zaczynajaca porod mamuske...mogla miec 17-18 lat...jak robili jej ktg to mnie z lekka zaskoczylo delikatnie...brzuch miala w czerwone pregi...na poczatku myslalam,ze ma takie spodnie od pidzamy...wiec czasem natura potrafi byc zlosliwa...wspolczuje takim kobietka bo podejrzewam,ze ciezko to potem zwalczyc...ale w sumie-Miss Universum juz nie musimy zostac...aby maluszki nam sie porodzily..to jest najwiekszy skarb...ja tam nigdy nie bede miec talii jak osa...tylko wiszacy flak przed nosem...chyba wolalabym rozstepy.......slowo...bo co zrobie z tym workiem..??? mnie,juz po 3 CC nie wejdzie...wiem,jaki mialam wanciolek po 2 cieciu.... na tych brzuszkowych rozwazaniach,koncze...do jutra moje Panie..:)))
-
wpadam zyczyc dobrej nocki...:)))) dzis minal termin w ktorym znajoma Draculi obiecala nam lozeczko..jutro wylatuja do Pl.mieli je spalic,bo nie bylo im w ogole potrzebne...ale,ze nie zaopiekowalam sie psem to teraz zostalam ukarana...i teraz ja wyszlam na taka niewdziecznice,ktorej wozilo sie dziecko,a ja nie chcialam wziac do siebie czworonoga....coz,bywa i tak...jakos sie ogarne...:))) od jutra zaczynam poszukiwania jakiegos taniego lozeczka...aby tylko wplacil kase... a jutro bedzie nowy dzien...:))))))) maly Jurek to wie...:)))
-
bo ci co im pomagalas,jak sie odbija od dna to i odbijaja sie od ciebie...bo nie chca pamietac o tych czasach gdzie byli na samym dnie i byc ci cokolwiek wdziecznymi...to jest jak zamykanie pewnego rozdzialu w ich zyciu,lacznie z nami...nie zawsze sie tak dzieje,ale zdarzalo mi sie odczuc to w ten sposob...zamisat zwyklej sympatii i przyjazni,otrzymalam zlosc i olewke..jakbym to ja byla winna,ze moglam pomoc..a nie ze tej pomocy potrzebowalam...
-
ja inaczej wyszlam z takich o=syt,gdy ludzi ktorym chcialam pomoc,potem wbijali mo noz w plecy...mam swoja filozofie..niezbyt latwa,ale czesto mi jednak sie sprawdzila w zyciu...oczywiscie,zal czesto zostaje i niedowierzanie gdy ze strony takich osob spotyka mnie zawdo...tego akurat tudno sie wyzbyc...zbyt ludzkie to..ale ja sobie przyjelam ten tor myslenie-nie oczekuje wdziecznosci od osoby ktorej pomagam,bo wiem,ze w chwili,gdy sama jej bede oczekiwac,ktos inny mi ja zaoferuje,nie koniecznie ta osoba...i czasem,jak juz bylo beznadziejnie,los stawial zupelnie obce mi osoby co bardzo mi pomagaly...jestem im dzis wielce wdzieczna....