Skocz do zawartości
Forum

Margolcia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Margolcia

  1. Ivona-moje jak slysza muzyke to tez nie podryguja...jedynie przy czym moga sie powyginac to na Cebebees jest taki program jak tanczy i spiewa taki chlopak z murzynka..np,o koparce i refren jest i kop i kop..itd..wtedy oni probuja nasladowac ich ruchy i ucza sie zwrotek ktore sa b.proste i daja sie latwo zapamietac.... Anetko-to mialas superzasta podroz...jak dla mnie nieosiagalna w tym wcieleniu...zazdroszcze...:)))) a ja siedze i dumam sobie....moj wrocil z kulek z praniem mozgu...byla mega draka..szkoda slow..z miejsc mnie tak zaatakowal ze mi kopara opadla...a Pani udawala ze nie slyszy...zareagowala tylko na moje zapytanie do niego,dlaczego sie popisuje przed siostra i za kazdym razem tak sie zachowuje...wtedy sie odwrocila i powiedziala,abym wytrzymala do srody b ona juz wylatuje,jesli mi tak b.przeszkadza...nie reagowala na jego obelgi ze mnie zaraz podejdzie i za.....,na to jak mi sie odgrazal,jak wyzywal mi syna,ale na moje pytanie i owszem..za chiwle ten zaczal sie pytac malego czemu ma taka obita twraz,bo mi sie dostalo,ze nie umiem go karmic,bo maly sie zakrztusil..wiec mu mwoie,ze takiego obitego przeciez przywiozl z kulek...zabrzmialo to tak,jakbym ja go uderzyla przy karmieniu..a ona wtedy,ze byli na placu zabaw i nikt nie jest w stanie lazic za nim krok w krok...juz nie wytrzymalam i sie jej zapytalam,czy aby nie przesadza..ze jak ten mi ubliza,straszy to udaje glucha,ale jak ja sie do niego zwracam to od razu sie wcina..jak sugerowal ze to ja mu to zrobilam to udala glucha...i potem lazili po kuchni jak syjamskie rodzenstwo-lokiec w lokiec....i gadali o dupie matyni aby tylko sie do siebie zwracac...ja opduscilam i tylko tak sie zatsanawialam....gdyby to moj brat tak zaatakowal sowja ciezarna zoneto dostalby ode mnie w pape...i gdybym ja tak kolo swojej siostry poniewierala dla popisowki Dracule to uznala by mnie za czubka a nie zacierala rece...ja chyba jestem z kosmosu i nie nadazam.... a wpienilo go to...ze nie zrobilam im obiadu..a produkty przywiezli ze soba...rozumiecie cos z tego.??
  2. wrocil obrazony na caly swiat ale dzieci na kulki zabral..sis pojechala razem z nimi...juz czuje jak mnie uszy pieka i mam w sumie to gdzies...moze sie poskarzyl i zrobil z siebie pracowitego tatunia...na samym starcie juz jej tlumaczyl ze do rana musial czekac ,tam gdzie byl,bo mial jakies freezery....pomyslalam,ze tlumacza to sie winni...a ona lyknie wszystko,nawet jakby go zobaczyla w wyrze z inna,bo to przeciez brat...zabezpieczal sobie teren i tak...na wszelki wypadek...bo wie,ze zaliczyl rano wtope...ale do mnie sie nie odzywa...Juniora nie chcial zabrac ze soba...ale Ola sie poplakala,ze on musi z nimi pojchac i jej ustapil...aby do jutra...mam nadzieje,ze cos sie w moich sprawach zacznie krecic....i ten koszmar bedemiec za soba..... chyba pojde i wykorzystam moment ciszy i sobie pospie..w nocy wstawalam kilkanascie razy do malego bo ciagle chcialo mu sie pic..i trzeba bylo tez zmieniac mu pieluchy bo lal jak szalony....
  3. zapomnialam zyczyc milego dnia...wiec sie poprawiam...:))))
  4. Margolcia

    Styczeń 2010

    witam niedzielnie.... widze ze dzis pusto mamy,zadnych rodzacych...biedna Paule tylko w szpitalu..na samym finiszu....mam nadzieje,ze juz wyjdzie razem z dzidzia w foteliku...:))) witaj Gosiaj..:))) jak mniemam..nastepna Styczniowa Gosia..:)) wymienials sie z naszym Gosiorkiem i zestaw imion zostal ten sam..:)) Wanilijko-narzekaj ile wlezie...korzystaj..:))) nastepny taki raz trafi sie moze za ok 2 lata..:)) taki stan trzeba wykorzystac do dna..:)) a Ty przynajmniej masz juz jakies objawy..u mnie mega cisza...nawet nie mam przepowiadajacych...chociaz w przyszlym tyg i tak mi zakoncza moja ciaze..chyba....bo z nimi tutaj nigdy nic nie wiadomo..;)) zycze Wam milego dnia i powodzenia..;)))
  5. witam sie z ranca..:))) Misiu-ale masz baletnice w domu..:))) moje niezbyt lubia dokazywac i tanczyc,za to uwielbiaja biegac wokol domu lub jezdzic na motorkach i rowerach....to jest ich pasja..i fikolki...moze Zosia bedzie bardziej dziewczeca,hahahha..:))) u mnie za oknem mega slonce i mroz...czyli pogoda dosc fajna...Ola miala dzis obiecany wypad na kulki,wiec Dracula ma poooozny powrot...rano zadz to zdyszany..nie umial powiedziec gdzie jest..ale pil niby kawke na stacji bo byl taki spragniony...hm...taaa...ciekawe jak miala na imie ta kawka...a za jakis czas dostalam eske,ze jest w Longford...czyli 2.5 h od domu...czyli kulki juz sa nierealne...mogla sie mala wczoraj o to nie pytac...za kazdym razem tak sie dzieje i za kazdym razem zwala to na prace... a powiedzcie mi jak to u Was jest...czy jak macie kolezanki lub znajome to potraficie wydzwnaic do ich mezow nawet o 1 w nocy..?? pytam sie,bo mam teraz taka sytuacje i nie wiem czy to ja nie nadazam za tymi czasami czy moze faktycznie panna zle pogrywa...moze teraz tak jest..?? ja zazwyczaj nie zaczepiam mezow,chlopakow i partnerow swoich znajomych...moze cos ze mna jest nie halo.??
  6. Margolcia

    Styczeń 2010

    P.S-to jeszcze nie moja...ale moglaby tak wygladac...;))) dobranoc..;)))
  7. Margolcia

    Styczeń 2010

    zycze Wam dobrej nocki i czekam na nowa nasza rozpakowana kobietke...takich emocji tu dawno nie bylo...adrenalina dziala...:)))) jakby co-powodzenia..!!!!!!!!!!
  8. witaj Anetko...zgubo nasza...a gdzie Ty spedzasz te zimowe dni,ze u Ciebie na plusie i to 20..?? w Pl jak pokazuja to sniegi i mrozy,u mnie na wyspie podobnie...zdradz adres to wpadne,bo mnie juz dokucza ten chlod.... wpadlam zyczyc Wam dobrej nocki i spokojnych snow..:)))
  9. Margolcia

    Styczeń 2010

    Joaśhej brzusie, ale fajnie, mamy kolejne a pierwsze styczniowe maleństwo.Margo - albo ja ślepa jestem albo co ale nie widzę wątku gratulacyjnego na naszym prywatnym forumku. może coś źle patrzę. czy ktoś mnie oświeci??? bo to jest na watku forumowym pt-zyczenia i gratulacje...:)))) obwieszczamy calemu swiatu nasza dobra nowine..:))
  10. Deva-mnie sie podoba Vick z lokami,nawet jak ma gatki na glowie,hahahaha...:))) u mnie tez mozna zakupic szczepionke na rotawirus,ale ja nie bede sama ryzykowala podania...przerasta to moje kompetencje raczej...ale moze pomolestuje moja polska GP...zycze Ci namietnego weekendu...;))))
  11. witam sie sobotnio..... u mnie mroz tegi trzyma,czyli zaczyna sie irlandzka zima...30 km dalej jest kuuupa sniegu...do nas to pasmo nie doszlo...dziec lataja po dworzu,a ja mam sekundos dla siebie...nic mi sie nie chce i dopadla mnie chandra....za to na moich Styczniowkach mamy kolejna,swiezo upieczona mamuske...:))) dzis pojawil sie na swiecie Fabian...a ja ..???? zero minimlanych objawow... a co u was slychac ..??? cisza dzis okrutna.... Kasiu- ja po Sylwku wraz z najmlodszym spalam do 11 i byl to cud...dzis tez w sumie dopiero wstalismy po 9...a od czwartku wraca proza zycia bo mala idzie znow do szkoly....czyli przed 8 trzeba bedzie wyskakiwac z lozeczka..... wstawajcie,wracajcie i cos piszcie...:))) zycze milego dnia..;)))
  12. Margolcia

    Styczeń 2010

    jak tak to juz zalozylam watek dla naszej Kasi i zapraszam do skladania gratulacji...:)))) nasze szczeciary maja juz za soba wielka nerwowke...:))) Wanilijko- Kasia urodzila naturalnie czy przez CC...jak zajrzysz potem to opowiedz nam troche....jestem strasznie wszystkiego ciekawa....z gory dziekuje !!!!
  13. Dzis wraz z piekna data 2 Stycznia 2010 Roku na swiat zawital nasz nastepny Styczniowy Skarb o imieniu Fabianek...waga 2600 i wzrost 52 cm..:)) oboje czuja sie dobrze..:)) czekamy niecierpliwie na Wasz powrot i zdjecia naszego Kawalera..:))) serdeczne gratulacje..:)))
  14. Margolcia

    Styczeń 2010

    sezon jut otwarty...:))) jak ktoras chce to mozna znow na watku gratulacyjnym powinszowac naszej Kasi...bo ja nie chce byscie sie na mnie zloscily ze tylko ja tam smaruje..:)) chociaz to czysta przyjemnosc...:)))) chlopcy sa pierwsi...czy ktora z dziewczynek zechce w koncu sie pojawic na swiecie..?? na moja nie licze...:((( uparta koza...:)))
  15. Margolcia

    Styczeń 2010

    Kasiu-serdecznie gratuluje narodzin zdrowego synusia...:)))) bardzo sie ciesze i czekam na Wasz powrot do domku oraz na foty Fabianka...:)))))))))))))))))
  16. Margolcia

    Styczeń 2010

    witajcie moje ulubione dwupaczki..:))) Wanilijko-a co za historia z ta waga..?? zanizyli czy zawyzyli ja..??? jak dla mnie to w ogole waga okreslona z usg nie jest nigdy podobna do realnej....z tego co czytalam na innych portalach,zadarzalo sie,ze dzieci porodzily sie niejsze niz oczekiwano...dlatego ja niby swoja wypycham,ale wiem,ze nie musi byc juz tak spora jak mi mowili....chociaz ja juz moge sie spokojnie rozpakowac...ale nie mam zadnych objawow...a moja Zoska jest tak aktywna,ze mam wrazenie,ze odbija sobie w tej chwili swoj b.spokojny poczatek....bo jej ruchy wyczulam grubo po 20 tyg.... popieram petycje Evelki...Mikka -zmiluj sie i zacznij nasza Styczniowa kolejke...:))) bo mi juz b.ciasno...:)) chce zmienic zestaw na wiosenny...;))) i odzyskac swoje cialooooo.....
  17. Margolcia

    Styczeń 2010

    wpadam zyczyc Wam dobrej nocki i czekam na kolejne nasze malenstwo...:)))) zaczynajmy-niech cos sie wreszcie zacznie dziac...ja swojej mowie by sie zdecydowala wyjsc...juz sobie wszyztko poukladalam i znow czekam na nia z niecierpliwoscia...ale Ona ma inny poglad na sprawe,wrrrr...:))) buzki i spijcie slodko...;)))
  18. Kingusiu-myslalam,ze teraz mi wyznacza konkretny termin,ale wyslali mnie do kliniki w ta srode,tym razem w moim miescie i teraz mi zapodadza termin...taka mam nadzieje....mam juz dosc lazenia ,ale nic na to poradzic nie moge.... Inka-ja za szczepienia z ich kalendarza tez nie place...nawet za HIB ktory w Pl jest b.drogi..ale za zoltaczke musze..jedynie co mnie wkurza to to,ze nie chca szczepic na rotawirus...nawet jak sobie kupisz to nikt tego tutaj nie zapoda...wrrrrrrrr.ale co kraj to obyczaj..dzwi mnie jednak to ostatnie,bo tu rotawirus jest plaga... Deva-ale Vick Ci sie zmienil..i jakie fajne ma loki....sliczny chlopak..:))) lae jak widac ma to po mamie...:))) u nas nie strzelali na Sylwka...nie maja tu takiej tradycji...pewtardy puszczaja tylko na Haloween....dziwni jacys.... Misiu-jak weszlam na druga fote to nie wiedzialam czy patrze na Ciebie czy na Twoja core...jakie niesamowite podobienstwo...powazna chyba ta Twoja cora..?? taka ma smutna minke...a zdjecie z malzem b.urocze..:)) ladna tworzycie pare..:))) a ja wlasnie jestem po obiedzie...pekam w szwach....zzjadlam tylko mini kawalek pizzy..nie moge ostatnio jesc..stad moze juz zaczelam gubic kilogramy...ale to normalne z tego co czytalam przed porodem...mam taki ksiazkowy objaw jak widze..:))) zycze Wam milej nocki...:))))
  19. Inka80-dziekuje za inf...:))) tutaj dzieci dostaja obowiazkowo BCG...od razu po urodzeniu,w szpitalu na 1wsza czy 2-ga dobe...ale nie mamy obowiazkowych na zoltaczke...bede musiala sama Jej wykupic i nazwywa sie to u nas Engerix B...koszt jednej dawki 2 lata temu byl 25 e...wczoraj pytalam sie poloznej o to,bo myslalam,ze od lipca tego roku cos sie zmienilo w tym temacie,ale ona byl zdziwiona i zapytala sie czy u nas ktos na to choruje na ta chorobe ,bo tylko w takich wypadkach oni szczepia tu dzieci...wiec jej wytlumaczylam,ze u nas szczepienie jest obowiazkowe bez wzgledu czy ktos z czlonkow rodziny mial z tym doczynienia lub nie...oni maja tez dziwna szczepionke na jakis whooping caughing czy cos w podobie...czyli na jakis kaszel... a co u reszty kobietek .???? jak spedzilyscie Sylwestra i 1 dzien w Nowym Roku.?? my zagonislismy znow sis Draculi do zrobienia pizzy...a ten o 23 jedzie dzis juz do roboty...a mala jak siedzi tak siedzi...
  20. Margolcia

    Styczeń 2010

    witam Was kochane w Nowym 2010 Roku...oby byl dla nas szczesliwy i spelnily nam sie wszytskie nasze marzenia...ten rok zreszta zaczynamy przepieknie..;)) bedziemy witac nasze maluszki na swiecie wiec dla nas juz jest udany..:)) ja bylam wczoraj na wizycie...schudlam juz 3 kg,wiec moja waga to 87 kg..mala moja szaleje ...wczoraj myslalam ze zwariuje...mialam wrazenie sie podpiera sie na lapkach i chce wyjsc.ale gardlem...az sie przestraszylam tak mocny jej podskokow...bo nie dosc ze byly bolace to balam sie ze rozerwie pecherz plodowy,a tu byla prawie polnoc... na nastepna wizyte mam sie zglosic 6 stycznia..wtedy zapadnie konkretna decyzja o CC...pobrali mi znow krew bo zgubili moje wyniki w jakis konkretnych badaniach...anemii nie mam,ale kazala mi brac zelazo...nie wiem po co....mam ponad 11 milinonow czerwonych krwinek...i mala dostanie po porodzie wit K w jakiejs szczepionce....nie wiem co to za wynalazek,ale podpisalam zgode.... a co tam u naszej Kasi...???? odzywala sie do ktorej ze szpitala.?? jeszcze raz wszystkiego naj dla Was..:)))
  21. witam serdecznie w Nowym 2010 Roku..:))) aby byl udany i szczesliwy dla nas wszystkich...:))) Anya-piekna niespodzianka...:))) ale dostalas prezent na samym starcie w tym roku..:)) oby wiecej takich milych niespodzianek..:)) a ja powiem ,ze w sumie na prawde milo spedzilam Sylwester...nie bede klamac i jeczec bo tym razem powodow sie nie znajdzie...chociaz w ten dzien i noc wszystko poszlo gladko i przyjemnie...Draculi sis zrobila nam pizze,siedzielismy w naprawde milej atmosferze i ogladalismy tv...jego sis wstawila sie na smiesznie,on w sumie tez...ja umoczylam tylko usta w szamanie o polnocy....rano wstali i Dracula posprzatal wszystko w kuchni,ona potem ofgarnela dom..teraz poszli na spacer z dziecmi a ja wstawilam pranie ,powyjmowalam graty ze zmywarki i mam chwile dla siebie....az sie chce powiedziec-trwaj chwila wiecznie...tak malo czlowiekowi do szczescia potrzeba....mily gest,usmiech i mile slowo....:))) wczoraj bylam w klinice...Zosia wisi jak nietoperek i ani mysli wystartowac...schudlam juz 3 kg...az dziwne...nastepna wizyte ma na 6 stycznia i wtedy zapdanie decyzja o dacie na CC...pobrali mi jeszcze raz krew bo zgubili moje wyniki...mala dostanie jakas szczepionke z WIT K...nie wiem co to za wynalazek...i zalatwiam sobie pewna prawna protekcje...wiec na razie wrzucam na luz i czekam na dalsze wydarzenia....i wiele spokojniejsza..dam rade..;))) jeszcze raz zycze Wam wszystkiego naj nja naj w tym roku..;))
  22. witajcie.... wlasnie pije kawe i lece do kliniki.powinnam juz wyjezdzac,ale moj nie chcial wstac...3 razy go budzilam i przed 8 rano taki zmeczony.....bo nie jestem kolega lub sis....mozna miec w dupie.......zlazl na dol i od razu obelgami mi rzucal bo siedze kolo lapa....jego siora okupuje mi go caly dzien i ma prawo...ja nie mam prawa przysiasc...nienawisc z niego az kapie....... boje sie ............zaczac rodzic...tak chcialam byc po,ale teraz Bog mi swiadkiem,bo je sie....boje sie,ze zrobi cos glupiego w domu.od tyg wyzywa sie znow na Juniorze,straszy mnie,ze pojde rodzic i wywiezie mi dzieci....poza tym,ta jego nienawisc nie daje mi sil na porod.....jak zwykle,po raz nastepny zsniszczyl mi moja najwazniejsza chwile w zyciu.... trzymajcie sie cieplo........dam znac jakby cos sie dzis mialo zaczac..... P,s..mamy nowa ,fajna funkcje...:))) przyznam sie,ze uzylam dzis b slowka...zapomnialam sie...i zamista niego pojawily sie potem gwiazdki..:))) Dzieki Ci Adminie ze czuwasz nad nasza polsczyzna...:)))) zmienilam na OBELGI...:))) aleprzyznaje sie....zaliczylam gapowe
  23. moje drogie kobietki..:)) Pragnę złożyć żarliwe życzenia: szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia, oby troski życia zaginęły w mroku podczas nadchodzącego Nowego Roku!
  24. Teresko-ja bym dala kazde pieniadze za takowe szczepienie,ale u nas ,jak na zlosc na takie nie ma co liczyc...nie maja odgornego przykazania i nic wtym temacie nie zadzialasz...w aptece mozesz takowe zakupic,koszt to 100 e,ale nikt tego dziecku tu nie poda...a ja sama bym sie bala...co jest ciekawostka,na zoltaczke szczepia obowiazkowo dopiero dzieci urodzone od lipca tego roku...ja swojego Mikiego zaszczepilam jak mial rok,bo nie mialam pojecia,ze ta szczepionka nie zostala mu podana..i wiele dziewczyn mialo ten sam problem..ale poczta pantoflowa przekazywalysmy sobie te inf i nadrabialysmy straty...mam nadzieje,ze corcia nie bedzie miala jakis akcji po...i nie dostanie zadnej temperatury...a co do Sylwka i przyjecia...coz,z 1 strony zazdroszcze odskoczni,ale z 2 strony z malym dzieckiem to sie marzy raczej o spaniu niz o balowaniu.... Kasiu-mnie samej jakos ciezko przetrawic ten temat...i jakbym nawet chciala sie sama oszukac ze tak nie jest...to musze sie poddac w tym glupim i naiwnym mysleniu...trudno mi to ogarnac i co bede kryc,jest to rodzaj szoku dla mnie...dziwny stan,w ktorym nie potrafie sie odnalezc...bywalo,ze czlowiek w zlosci pow sobie pewne rzeczy,potem zalowal,na zasadzie-zranie cie...ale tutaj chyba tak jest...dzis Ola przytulala sie do mojego brzucha i porsila aby Zosie juz "wycisnac"..ze nie moze sie doczekac i podeszla do niego....pyta sie-Tato,a Ty sie cieszysz ze Zosia bedzie z nami..?? wiesz,ze nie potrafil jej odp..przysiegam...czulam ze sie zapadam...patrzyl sie na nia z glupia mina,a ona stala i sie go ciagle pytala...zrobil taki grymas na twarzy,ze odwrocilam sie od niego...czulam sie jakby ktos mi wwiercil palucha w serce...wiesz jak wybrnal..?? zapytal sie Oli-po 10 min ,a jak myslisz..?? wiec Ola w swojej naiwnosci i dziecinnej milosci do siostry odp-tak,na pewno....a ja w tym momencie czulam,ze moj swiat przypomina kupke szkla..nigdy sie nie sklei ale zawsze bedzie ranic......ostatni atut jaki myslalam,ze tli sie w nim,wypalil sie do konca....dzieci sa dla niego niczym....mam nadzieje,ze to mi ulatwi moja ewakuacje...nie odbiore im ojca,ktory sam nie chce nim byc....zawsze to mnie jakos hamowalo...... a co do kawki...zanudzilabym Cie teraz na smierc...musze sie ogarnac i nabrac wiecej energii...jutro rano czeka mnie klinika..jade juz ze spakowana torba..dracula zreszta ma nadzieje,ze mnie tam pozostawia...tez mile...pozbyc sie mnie z domu...ale dam rade.....
  25. Życzę Ci, abyś odnalazła: w ciszy swoje myśli i marzenia, w bliskich Ci osobach siłę i piękno stworzenia, w otaczającym świecie radość istnienia, w kolorach, smakach i zapachach wielkość natchnienia, a w sobie miłość. Sto Lat..:)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...