-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margolcia
-
Martek73Widzę, że chyba nikogo tu nie ma. ja jestem....:))) tutaj czesto jest tak,ze wpadamy,piszemy i lecimy dalej...jak sie ma farta-mozna kogos tutaj trafic...:))))
-
witajcie...ja ciagle walcze z bolem glowy...........moj wrocil z pracy i pojechal na mini zakupki..jakis podejrzanie dobry humor ma.... Martek-to jest wlasnie irytujace-jak sie zetniesz ze swoim a on do kogos zwiewa..szzcegolnie do mamuski..chociaz moj,jak bylismy w Pl wybieral zawsze siostrunie...i do niej czmychal...mam nadzieje,ze pojechal tam tylko bo nie mial co ze soba zrobic a nie nabrac nowych dyrektyw..:)) nie wiem jakie masz uklady z tesciowa... Anetko-widze,ze Ty tez bojowo dzis do zycia....chyba ten czs jest taki,ze kazdy ma na maksa nerwy napiete....niedlugo swieta i niby czlwiek sie cieszy,ale proza zycia czasem zaostrza atmosfere..zbyt wiele tzreba zrobic,zorganizowac,kupic...wystarczy nieodpowiedni komentarz- i bach.poszlo..... ja dzis spakowalam sobie torbe do szpitala...musze tylko wyprac sobie szlafrok i jak juz sie zacznie-wsadzic kosmetyki...i jakbym sie pakowala celowo,bo zaraz malo ze schodow nie spadlam...ale na szczescie,tylko zlecialam z 2 stopni...ale nie ma tragedii,bo zlapalam sie poreczy.... moj maly Miki zaskakuje mnie ostatnio...nie dosc,ze zjada 2 talerze zupy na raz,to jeszcze dzis policzyl mi do 5..wiem,ze to nieswiadomie klepnal,ale jak na 2 latka jestem z niego dumna....slucha bajek ,Olki i tak sobie koduje...maly madralinski........ u mnie ciagle leje....spac mi sie tak chce,ze oczy mi sie same zamykaja...........
-
niezly aparat...moj sie ozenil z kolezanka ,z ktora sie zabawial jak sie raz rozstalismy na pare miesiecy...:))) ale w sumie-bardzo fajna dziewczyna...tylko dzieki niej moj Junior ma paszport..ja nie zaluje ze sie z nim rozwiodlam ...nie pasowalismy do siebie w ogole...taki blad mlodosci i chec wyjscia z domu...jak rozmawialam z Nia jakies 4 lata temu,to mieli problem z posiadaniem dzieci..Ona bardzo zle znosila ciaze,poraniala i dostala zakaz...ale mam nadzieje,ze im sie w koncu udalo...
-
wpadam do Was z wizytka ...:))) trzymam za Was kciuki,bo widze,ze wielkie rozpakowywanie zaczete..:)))) ja pewnie pojde razem z Wami...za 2.5 tyg juz mam sie zglosic do szpitala i kto wie..??? jakby nie bylo-sciskam i pozdrawiam...:))))) trzymajcie sie cieplutko..:)))
-
w straszeniu to z kolei ten moj jest dobry.co on nie zrobi albo jak nie zagra....im wiecej ktos gada tym mniej robi,wiec ja sie tym nie przejmuje...z kolei 1wszy byl tchorz,wiec oprocz upierdliwosci w postaci 2 spotkan w osrodkach psych z malym,na ktorych wypadl fatalnie jako czlowiek i ojciec ,to wiecej juz nic mi nie utrudnial.... moja kolezanka tez wychowuje sama dzieci i tatus im wiecej czasu mija tym wiecej ich zlewa...dla niego wspolne zakupy z dziecmi raz na pare tyg sa wspolnym spedzeniem czasu...
-
sie rozpedzilam po Tobie-dziecka...:))) z nim mam tylko Juniora...uffffffffffff...:))))))))
-
miska271Margolciawitam sie i ja..........ledwo na slipia patrze dzisiaj.tak mnie boli bania,ze hej...nie spalam cala noc,dwa razy lykalam tabsy i zero poprawy...na dodatek Miki ciagle ryczal,Ola miala napad kaszlu nad ranem ,a Zoska wierci sie ciagle i tak kokosi,ze mam dosc...nawet teraz cos mi szaleje....w ogole zrezygnowala ze snu..??? Dracula dzownil i tez mowi,ze jest niepatomny...wypil termos kawy i 2 Redbulle,ale wcale zwyiej sie nie czuje,wiec mniemam iz dzis na wyspie jest pofisiowane cisnienie....jak ja przezy je ten dzien to nie mam pojecia.. wczoraj imieniny miala tez moja tesciowa.wahalam sie czy swojemu przypomniec,bo on ma w nosie wszelkie swieta,ale pmyslalam sobie,ze nawet jak byc chamem to honorowym...i mu na sam wieczor przypomnialam...zadzwonil,zlozyl,mamuska sie cieszy jaki kochajacy synek... Misiu-moj eks skorzystal z widzen syna tylko 3 razy po rozwodzie....i od 8 lat mam spokoj.teraz to nawet jakby chcial to nie ma takiej opcji....dzieli nas 3 tys km....:))) mozliwe ze cisnienie jakies takie do niczego u nas tez jakos tak nie do zycia...spac mi sie chce i oczy mnie pieka.... oj kochana czasami marzy mi sie o tym aby dzielilo nas od niego 10000000000 km.... na samym poczatku chcial mi je odebrac,pozbawic praw do nich,pozniej wymyslil sobie ze dwa tygodnie z nim dwa z nami....teraz ma kazda srode ( nie przyjezdza bo Klaudia ma na popoludnie) i 1 wszy i 3 ci weekend miesiaca i kombinuje zeby tylko dzieci nie wziasc.... moj ma ograniczone prawo do dzieci...chcialam go w ogole ich pozbawic i prawie sie udalo,ale chytrosc mu na to nie pozwolila...sedzia sam za tym obstawal,ale pow jedno slowo za duzo i przepadlo....ze zawsze moze domagac sie przywrocenia tych praw,ale wtedy rozprawe zaklada w miejscu przebywania dzieci i szybko sobie przekalkulowal,ze to mu sie nie oplaca-bo to koszta i pow NIE.widzenia ma przyznane raz w miesiacu-kazda ostatnia niedziela ,chyba 5 h....ale nawet w PL mieszkalismy od siebie 300 km,wiec nie wyrobil na jazdy...i mam go z banki.
-
Moja stronka za - zdrowko naszych dzieci i nasze tez.... szczesliwe i spokojne swieta...... bogatego Mikolaja..... dobre tesciowe........ i egoistycznie-za nasze nienarodzone dzieciaczki....:))))
-
witam sie i ja.......... ledwo na slipia patrze dzisiaj.tak mnie boli bania,ze hej...nie spalam cala noc,dwa razy lykalam tabsy i zero poprawy...na dodatek Miki ciagle ryczal,Ola miala napad kaszlu nad ranem ,a Zoska wierci sie ciagle i tak kokosi,ze mam dosc...nawet teraz cos mi szaleje....w ogole zrezygnowala ze snu..??? Dracula dzownil i tez mowi,ze jest niepatomny...wypil termos kawy i 2 Redbulle,ale wcale zwyiej sie nie czuje,wiec mniemam iz dzis na wyspie jest pofisiowane cisnienie....jak ja przezy je ten dzien to nie mam pojecia.. wczoraj imieniny miala tez moja tesciowa.wahalam sie czy swojemu przypomniec,bo on ma w nosie wszelkie swieta,ale pmyslalam sobie,ze nawet jak byc chamem to honorowym...i mu na sam wieczor przypomnialam...zadzwonil,zlozyl,mamuska sie cieszy jaki kochajacy synek... Misiu-moj eks skorzystal z widzen syna tylko 3 razy po rozwodzie....i od 8 lat mam spokoj.teraz to nawet jakby chcial to nie ma takiej opcji....dzieli nas 3 tys km....:)))
-
kurcze...ale ja jestem gapa.....................Kasiu-a czy to dzis sa Twoje imieniny..????????????????????????????????? jesli tak to zycze Ci z calego serca wszystkiego jak najlepszego,spenienia marzen,zdrowka,latwego i bezbolesnego porodu i samych slonecznych dni w calym Twoim zyciu........... i jesli sa tutaj inne Basie to dla Was tez wszystkiego jak naj naj naj...:))))))))))))
-
Jaga-czytajac Twoj post ,czlowiek od razu sie lapie,ze powinien nauczyc sie pokory..ludzie maja w zyciu o wiele wieksze tragedie....wspolczuje bardzo..... a co do tej grypy to w Pl chyba robi sie z tym nieciekawie...myslalam,ze najwiekszym skupiskiem tej zarazy beda wielkie aglomeracje...ale ona atakuje wszedzie....u nas na razie cisza....panika sie stonowala.... probuje zjesc pizze.ale moj kupil taka diabelnie ostra ze normlanie mi sie jej odechciewa.jestem glodna,ale chyba nie az tak.....pali mi flaki... maly za to mnie dzis zaskoczyl......zjadl dwa talerze zupy...widac skutki schowanych slodyczy...:)))) Ola za to bez zmian.najpierw musiala sie najeczec,ze nie chce,a dopiero potem wsunela.......jej swiat zaczyna sie na NIE..........
-
teresa_suciekam karmic mojego przedszkolaka, wrocla glodna nic nie jadla "bo w zupie byly malfetki" a ona ich nie lubi :)milego dnia....:-) a co to sa "malfetki"..???? nazwa mi sie podoba..:)) trzymaj sie cieplutko..;))
-
Teresko-moja jest zafascynowana adoptowana cora swoich znajomych....tamta dla niej to jest cud miod.moja Ola zawsze jest niegrzeczna,rozchisteryzowana..ostatnio,jak bylismy w Pl to nawet tesc pow,ze do Gabi nasza sie nie umywa i nie ma porownania..super dziadkowie...wiec mu pow,ze aby byla najgorsza to kocham ja calym sercem bo jest moja....a to ich pierwsza wnusia...mam nadzieje,ze ja taka babunia nie bede..........
-
Kasiu-to mozesz odetchnac...:))) ten buziak byl najlepszym prezentem dzisiejszego dnia...:))) chociaz nasze dzieci maja dobre mamuski...:))) Mati to farciarz..:)))
-
Misiu-moja mama nigdy nie przyzna sie do bledow,nie cierpi byc zlapana na czyms...wtedy dostaje szalu..jest nieomylna...i jak juz ma taka,to potrafi plakac,tupac nozka i zamknac sie obrazona w pokoju...potem obwija sie bandazami,lyka leki i udaje chora...ciezki przypadek.....jakby ci wbila noz w plecy,to wyprze sie tego w zywe oczy...ale najgorsze jest to,ze klamie..potrafi o kims opowiedziec takie rzeczy,ze rozum tego nie ogarnie...jak ktos jej nie zna to ja kupi..i to jest okrutne...o mnie juz nawymyslala takich historii,ze powinnam juz zyc na etapie melinirstwa i marginesu...bardzo ubarwia to co mowi.uslyszy w pogodzie ze bedzie minu 10 stopni,Tobie przekaze ze bedzie minus 20.........
-
Misiu-mnie sie obie mamuski udaly...ja mam taki fajny duecik...:))) Anetko-moja zwala na kazda panne swojego synka jego nalogi i niedociagniecia...na jego eks zwalila jego pociag do alkoholu a na mnie pewnie biede i jego mala odpowiedzialnosc,klamstwo itd.bo ona ma idealne dzieci..dlatego nigdy nie omieszka zauwazyc ,ze ja mam niewychowane...cale zlo przyszlo do tej rodziny wraz ze mna,a my tworzymy zwiazek bez przyszlosci...ciekawe na co zwali staropanienstwo swojej cory........na globalne ocieplenie..??? taka rodzina bez skazy......
-
aneta1808MargolciaAnetko-ale i tak sie tego boje...bede zla tylko dla zlego ziecia,ha,ha,ha....ale synkowi postaram sie w szyki nie mieszac.ale zycie samo pokaze jaki nam scenariusz szykuje....zrobie sobie Zlota Jesien zycia i wyjade daleko stad....kochana napewno nie bedziesz ingerowac w czyjes zycie ani dyktowac dzieciom co maja robic tylko jesli juz to doradzisz jesli bedzie taka koniecznosc a nie tak jak te WAMPY psuc komus zycie i jeszcze podjudzac zeby bylo zle jestes pewna ze nie piszesz o mojej ????? ona tez by bardzo chciala rzadzic.nie pomoc,ale kazac nam zyc tak jak ona chce........bo pomaga wtedy gdy sama ma kaprys,nawet na sile........
-
aneta1808oj normalnie slow brakuje wiecznie sa jakies problemy,jak jego w koncu zaczelam ustawiac bo tez byly niezle scenki to teraz znowu ten WAMP zaczyna ale to nic bedzie okazja to sie tak odegram ze jej sie odechce niedawno lecial serial Mamuski......tyle ,ze i tak lajcikowy byl...;))) tamte chcialy dyrygowac ale niby wdobrej wierze...moja zapewne chcialaby mnie wymazac gumka myszka,ale ze na szczescie nie produkuja takich duzych..............bedzie sie musiala pogodzic z ta mysla,ze jeszcze tu jakis czas pobede..a przynajmniej dziecmi zajmuje sie ja.........
-
Anetko-ale i tak sie tego boje...bede zla tylko dla zlego ziecia,ha,ha,ha....ale synkowi postaram sie w szyki nie mieszac.ale zycie samo pokaze jaki nam scenariusz szykuje....zrobie sobie Zlota Jesien zycia i wyjade daleko stad....
-
aneta1808sory dziewczyny ze tak wpadlam i odrazu zasypuje was swoimi problemami ale musialam to wywalic z siebie i odrazu poczulam ulge..jak bede mogla to bede pisala mam nadzieje ze szybko nie wroci,ale znajac zyci zaraz nie przejmuj sie.w narzekaniu dzisiaj juz Cie wyprzedzilam...;))))))))))
-
Anetko-wspolczuje.mnie dzieli ok 3 tys km i tez moja probuje swojemu pod beretka mieszac...ale jak pomoc to juz jej nie ma wtedy....ale pogadac i dyrygowac to pierwsza...nie daj sie i nie ustepuj.ja na samym poczatku na wszystko sie zgadzalam.bylam nia zafascynowana i zauroczona.potem,moja uleglosc wyszla mi bokiem.sama mnie z tego wyleczyla zreszta....... ale wiecie,ze my tez kiedys bedziemy tesciowymi...??? az mnie strach ogarnia na sama mysl.....
-
Dominik krysiak kończy dziś roczek
Margolcia odpowiedział(a) na dorotea72 temat w Życzenia, gratulacje
wszystkiego najlepszego Dominiku...:)))))))) STO LAT...:)))) -
moj dzis wroci pozno........wystartowal o 2 rano....mnie sie dzis totalnie nic nie chce...jak gadalismy o naszej sytuacji finansowej to mnie to juz totalnie zmiazdzylo....za oknem mzawka ,szaro i ponuro.nie polepszy mi to humoru.... na razie wstawilam pranie i musze ogarnac kuchnie.posegregowac ubrania....wstawic zupe dla dzieci.....zupelna dezorganizacja.........na dodatek Junior poszedl rano na piechote do szkoly i teraz siedze i sie zastanawiam co on zrobil z rowerem...fizycznie sti na ogrodzie,ale co tym razem sie popsulo.wczoraj mial koze i wrocil o 18 do domu.zaczynam miec obawy,ze ktos mogl przeciac mu opone.......coz,kolo 14 sie dowiem co mu w sprzecie piszczy.........
-
o ludzie ..........Kasiu-trzymaj sie....ale kurcze,jacy oni sa nieprzytomni ..??? czy oni nie uzywaja nazwisk w tej szkole...?????? to jakis absurd bez mala..........i czy ten chlopiec nie poznal,ze nie jestes jego mama..???? jaki stres i jakie przezycie....nie denerwuj sie bo Maja tam sie zlosci bidulka....nie pedz i idz na spokojnie do szkoly...Twoj Mati na szczescie jest caly i zdrowy.ale fakt-rodzice czasem nie maja serca puszczajac tak chore dzieci do szkoly.............
-
mykam wiec bo mnie zaczyna juz porzadnie ssac.......ja zazwyczaj tez nie jem sniadan,ale teraz mam pijawke ...:))))) caluski zostawiam i do poklikania potem...;))))))))))