Skocz do zawartości
Forum

Sliffka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sliffka

  1. Karola Oby Jaś sam zwalczył infekcję. Niezapominajkaa Postaram się pamiętać o głosowaniu.
  2. Witam Dziękuję wszystkim za dobre słowo, wczoraj lekarz powiedział, że Przemkowa choroba to ostra wirusówka, która sam zwalczył. Już wczoraj w ciągu dnia było lepiej, ale ostatecznie uspokoiła mnie opinia lekarza, bo jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby tak długo gorączkował. Gdyby jeszcze dzis pojawiła się temp powyżej 38 to mamy mu podać Bactrim, ale nie sądzę żeby coś takiego miało miejsce.
  3. A u mnie kicha na maksa, Przemkowi znienacka skoczyła temp i zaczął kaszleć, więc jutro po południu obowiązkowo do pediatry, nie rozumiem co się dzieje, już było dobrze dzis po południu, zero temp, leciała mu z nosa woda i pokasływał trochę, ale nić ponadto. Kurcze obawiam się, że bez antybiotyku tym razem się nie obejdzie, niestety....ehhhh
  4. Sekundko - GRATULACJE!!!!! TO FANTASTYCZNA WIADOMOŚĆ!!!!!
  5. serenaSliffka ale to był pierwszy antybiotyk w życiu Maćka. Wcześniej raz brał Bactrim. Tyle doczytałam jedną stronę i mnie Oskar wyrzuca. Wybacz kochana, ale ja ciagle z goraczka, wiec sama sobie dopowiedziałam, przepraszam :36_2_49:
  6. No dobra, to teraz w końcu goraca herbatka z cytryną, poprzednie dwie wylądowału w zlewie, bo dwie marudy nie dały mi wypić. Chyba się położe zaraz na moment, póki chłopaki śpią - Wojtuś w wózku na balkonie i odsapnę chwilkę, tym bardziej ze znów mnie łamie i czuje że temp rośnie.
  7. Neta Ja miałam pana od pralki wczoraj - wymiana programatora, na szczęście na gwarancji bo koszt nowego to 400-500zł plus 100robocizna, czyli lepiej kupic nowa pralkę. Zdrówka dla Arturka Niezapominajkaa No właśnie Przemka tak trzyma i za cholerę nie chce odpuścić. Teraz biduś się pokładał, zmierzyłam mu temp, ale ledwie 36,4 ma i położyłam go spać, w nocy się wybudził i ponad godzinę nie mógł zasnąć, poza tym widać ze jest wymęczony i osłabiony ta grypą, żeby mój Przemcio sam się domagał spania w ciągu dnia to musi byc naprawdę niefajnie:( Poruszałyście temat gorączki, kąpieli itd. Ja w tej kwestii z Przemkiem to niemalże zęby zjadłam, u niego 40 stopni przy infekcji nie jest niestety rzadkością. I wtedy pomaga juz tylko pyralgina, bo Ibufen/Nurofen zbija max do 39 i najwyżej na godzinę. Standardowo robimy mu wtedy kąpiel, wg zasady ze wsadzamy go do wody ciut cieplejszej niż on sam i dolewamy po troszku zimnej po jakimś czasie, bądź stygnie razem z tą wodą. Fakt, że to czasem zbije temp, czasem ledwie co, ale nigdy nie było przy tym histerii, wręcz odwrotnie, zresztą wypróbowałam to teraz na sobie - bo miałam paskudne dreszcze i naprawdę poczułam się lepiej.
  8. Witam Megan I dobrze że Tosieńka nie dostała antybiotyku, Neta dobrze pisze, że to wirusy jej wywołują i dopóki wydzielina nie robi się bakteryjna nie ma co dawać antybiotyków. Przemek właśnie ostatnio miał taki już lekko oskrzelowy katar i udało się z tego wyjść bez tych paskudztw, rok temu nabrał się tego od cholery i teraz myślę sobie ze zupełnie niepotrzebnie, nie wspominając o tym, że zrobiło się z tego błędne koło, bo antybiotyki go osłabiały, więc znów chorował, no to znów antybiotyk itd....A z czego robicie inhalacje? Serena Może właśnie u Maćka jest ten problem z tym, że za dużo tych antybiotyków? Siula My jesteśmy dobrzy w przeprowadzkach - kiedyś w ciągu jednego weekendu przeprowadziliśmy mojego kuzyna - wysprzątaliśmy mieszkanie na cacy, które zdawali i wtaszczyliśmy na bardzo wysokie czwarte piętro wszystkie graty, zajmując się jeszcze na zmianę jego 10 mies synem. Grunt to dobra organizacja i właściwy podział ról. Przemek ma generalskie zapędy, więc zabawę dzieciom i zajęcie na pewno zorganizuje, ale nie odpowiadam za jej efekty Sami się też przeprowadziliśmy w moment. Zalewaj się solidnie Alfik Super fotki Trochę mnie tu nie było bo się pochorowaliśmy. Wojtuś i Przemek najpierw, przy czym Wojtek dokonał samoleczenia, miał temp do 38, ale b dobry nastrój, dostał dwa razy czopek jak zaczynał się robić marudny i było widać, że mu dokucza temp. I po prostu jak nagle przyszło tak nagle przeszło. Przemek wysokie temp do 39,5, wyjątkowo dawały się zbić Ibufenem, a nawet Panadolem, dzień przerwy i znów stan podgorączkowy, kaszel i katar. Daje mu Nurofen ze wzgl na działanie przeciwzapalne. A że chłopaki mamusie kochają ponad życie to poczęstowali wiruskiem I tak sobie miałam wczoraj 39 stopni, dobrze że Jarek został w domu, bo nie miałabym siły się nimi zająć. Od niedzieli tak się coś kluło, typowa grypa - bóle mięśni, dreszcze itp, masakra, ostatni raz coś takiego miałam już nawet nie pamiętam kiedy.
  9. Witam Ita Ogłoszenie ekstra Freya Niezła aparatka z Małgosi. Tasik Zdrowiej szybciutko i już bez żadnych antybiotyków i innych paskudztw niech będzie. Wojtek wstał z temp 37,6, wzrosła mu do 38, spadła, znów wzrosła, do tego ma lekki katarek poza tym wszystko normalnie - je, bawi się, gaduli na całego i śmieje. Na razie nic mu nie podawałam, zobaczę co będzie jak się obudzi. Przemek lekko pokasływał rano, poszedł do przedszkola na występy, teściowa zabrała go do siebie po występach i niedawno dzwoniła, że ma 37,8. Poza tym lekki katar i kaszel. Nie ma to jak perspektywa miłego weekendu
  10. Tasiku Miło mi, że wprawiłam Cie w dobry nastrój, przynajmniej mam na koncie dobry uczynek A młode cudne Serena biedny Oskarek, mam nadzieje że mu szybko przejdzie to paskudztwo. Niezapominajkaa Zdrowka.
  11. Neta Ja dziś dzwoniłam do mamy, a z jakichś niewytłumaczalnych powodów mam w głowie zakodowane, że dom oznacza dom rodziców. No więc wybieram w komórce dom - dzwoni mi stacjonarny - rozłączam kom, odbieram stacj. Oczywiście sygnał milknie. Więc ja znów ( w głowie rodzi się błyskawiczna teoria, że pewnie mama widzi na wyświetlaczu, że dzwonię i oddzwania) No więc daję jej czas żeby zadzwoniła. Nie dzwoni, więc ja ponownie wybieram w kom dom, dzwoni stacj, rozłączam się, odbieram, w słuchawce buczy...ponawiam zabawę, aż w końcu poirytowana czekam aż mama zadzwoni znów...nie dzwoni, więc ja wybieram, odbieram stacjonarny nie rozłączając komórki i cóż za znajomy głos się do mnie odzywa w słuchawce... nic tylko :36_2_49::36_2_49::36_2_49:
  12. Renia Nebulizator, to właściwie taka końcówka/część do inhalatora, która rozprasza lek na cząsteczki, pewnie wiesz doskonale jak to wygląda, tylko nie wiedziałas ze tak się nazywa
  13. Witam Kurczę, jakoś niefartownie nie mogę tu zajrzeć na dłużej, najczęściej jest tak, że przeczytam co u Was i jak się zabieram za pisanie to zaczyna się coś dziać.... Ann Oby Szymon przeszedł łagodniej ospę. Natka Kostium Paulinki wyszedł Ci super
  14. DziubalaNo właśnie fotki nie mam, zabiorę aparat po południu do przedszkola. U nas niestety jest taki problem, że nie wolno z wózkiem wjeżdżać do szatni, więc jestem zmuszona brać Wojtka na ręce.
  15. Witam Ann Niby do 19 jest jeszcze trochę czasu, ale jak masz zaufanie do pediatry to bardzo dobrze i niech ona się wypowie. Może udałoby się zaprowadzić Uleńkę tylko na przedstawienie? My też mamy w domu wierszyk do utrwalania, ćwiczymy troszkę, ale po którymś z kolei powtórzeniu Przemek się buntuje. Ita Fajnie z salsą Niezapominajkaa Super się tak zmęczyć, ja bym chciała, ale sama z siebie jestem tak zmęczona ze już nie mam siły na dalsze męczenie Dziubala Przemek ma w szatni, w szafce spodnie dresowe na zmianę, do tego raczej koszulka z krótkim rękawem, bo w przedszkolu jest bardzo ciepło. Niestety po południu jak go odbieram muszę się nagimnastykować, żeby pomóc mu nałożyć rajstopy i jednocześnie nie upuścić Wojtusia, ale już mam opracowanych parę technik, więc daję radę Serena Fajnie, że jest wyraźna poprawa u Was, a z klockiem nie dziwię się reakcji. Przemek bardzo kocha brata, ale już zdarzały się komunikaty - mamo, tato -niestety, nadepnąłem niechcący na Wojtka - dwa razy..... Natka Super, że Paulinka dostała zielone światło na zabawę. U nas bal karnawałowy dzisiaj i mój rycerz przejęty niemożebnie szalał od rana. Nakładliśmy mu do głowy, że ma nie używać miecza do bójek, ale z tego co wiem nie tylko on poszedł wyposażony w oręż, więc nie dam głowy za to, co będzie...
  16. Witam, Niezapominajkaa - spełnienia marzeń, zdrówka, pogody ducha i oby udało się uruchomic ośrodek!!! Niezapominajkaa Fajna niespodzianka z przesyłką Tołpy. Neta Super, że udało się odreagować. Renia Pewnie Marysia miała mnóstwo frajdy z dzisiejszej wyprawy do przedszkola U nas temp. gdzieś ok zera chyba, nie mam termometru, ale na pewno nie jest tak zimno, jak w innych rejonach Polski. Śniegu też za wiele nie ma, więcej błota się robi, masakrę mam na kółkach od wózka jak wracam ze spaceru Bal mamy w piątek, mam nadzieję, że Przemek dotrwa w zdrowiu, pokasłuje sucho troszkę rano - nie mam pomysłu skąd ten kaszel.
  17. Ann hehe, fajna metoda smarowania krostek:)
  18. Brzoskwa Faktycznie niesamowicie zleciało, byłam pewna że u Ciebie jeszcze sporo czasu do spotkania z córcią, a na kiedy dokładnie masz termin? Ładna waga córeczki, a jak będzie miała na imię? A mój Fajowy Wojtuś kategorycznie odmówił kąpania się na leżąco...najwidoczniej takie rzeczy są dobre dla cieniasów.... oczywiście siedzieć jeszcze nie umie, ale przy próbie ułożenia go do kapania jest dziki wrzask. Mąż mi się znowu wypuścił w delegację, przy takich warunkach na drodze to ja zawsze jestem w nerwach, na szczęście już dzwonił, że dojeżdża do celu, ma się odezwać jeszcze jak będzie już na miejscu. Przemek mi od dwóch dni mówi, że ma przynieść kalendarz do przedszkola, bo Pani Ania nie ma, próbowałam się dowiedzieć u źródła o co chodzi, ale wychowawczyni nie było, a reszta pań nie wiedziała o czym mowa. Coś czuję, że mój pierworodny znów się zadeklarował z czymś ochoczo i gorliwie (wcześniej znosił do domu popsute zabawki - bo tata naprawi), ale akurat dobrze się składa bo mam rezerwowy kalendarz ścienny.
  19. Sekundka Spokojnego powrotu do pracy i Olivki do przedszkola. Neta Przeczytałam Twojego posta i szukam, gdzie Natka napisała o komplementach....I dopiero jak doszłam do tego, że sami się wybieramy an wyprzedaże przeczytałam dobrze co napisałaś...Matko, chyba jestem jednak zmęczona (wczoraj intensywny dzionek, bo oprócz codziennych spraw typu sprzątanie, obiad, spacer, zakupy doszło na 17 szczepienie a na 18.30 Kolęda, a ze przychodnia na drugim osiedlu to musiałam ostro galopować, co przez zaśnieżone chodniki nie było zbyt proste...) Natka No więc: My się tez wybieramy na wyprzedaże, Przemek się wyciągnął sporo i trzeba mu uzupełnić garderobę, a u mnie przez wahania wagi też nędza w szafie... Ann Ula bidulka, ciężko jej idzie z tą ospą, oby juz było tylko lepiej.
  20. Dzień dobry Serena Fajnie, że widać poprawę i idzie ku dobremu. Ann Biedna Uliśka, oby teraz było już coraz lepiej. Sił dla Ciebie na ten przymusowy areszt domowy. Tasik Super facet Ci rośnie pod bokiem Natka to samo miałam rok temu z Przemkiem, znam to uczucie bezsilności...Oby dziewczynki przestały chorować. Renia Jakby chłopaki mieli mi zachorować to też wolałabym żeby stało się to w jednym czasie. Ciekawe, czy u nas też będzie taki pogrom ospowy (a tak naprawdę to nie jestem ciekawa bo jak sobie pomyślę o siedzeniu w domu z moją dwójeczką to Wczoraj byłam z Wojtusiem na szczepieniu, wszystko ok, waga 7300, czyli od urodzenia przybrał prawie 4kg. Szczepienie zniósł po męsku, zresztą było tyle ciekawych rzeczy dookoła, że nie miał czasu na rozpamiętywanie doznanych krzywd Pielęgniarka, która próbowała go pomierzyc w końcu powiedziała - rety, aleś Ty żywy i ciekawy świata...nic dziwnego, bo w chwilę od położenia na kozetce leżał w poprzek niej a sekundę później na brzuchu....No cóż, ambitny typ, nie będzie gorszy od brata Przemek ma w piątek bal karnawałowy i moja mam wypożyczyła mu strój rycerza (tyle, ze ma koronę, więc stanęło na tym, że to Król Artur ) Chyba trzeba będzie rano w przedszkolu zgłosić, żeby mu skonfiskowali miecz i tarczę przed wyjściem na zabawę... Dziewczyny, brała któraś z Was magnez w trakcie karmienia? Wyczytałam na ulotce, że nie można, a pobolewa mnie serca i kiedy biorę magnez to czuję ulgę, sama nie wiem co robić....
  21. Wszystkim wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku. Oby spełniały się plany, marzenia, dopisywało nam zdrowie, a domy przepełnione były miłością, szczęściem, spokojem i harmonią Ann Jednak ospa....sił na najbliższe dni. Serena Renia U nas niestety tez katar nie chce na dobre odejść, oby do wiosny.... Dziubala Zdrowiej szybciutko.
  22. Witam, Serena No coś pechowy ten grudzień wyjątkowo, a z przychodni rzeczywiście nie mieli prawa Was wysłać. Niestety w takich sytuacjach najskuteczniejsza jest mała awantura, a nie każdy chce/potrafi ją zrobić. Trzymam kciuki, żeby Twoje leczenie pomogło Maciusiowi. Pewnie, że w tym wszystkim trudno myśleć o balowaniu, ale idź - wyszalej się troszkę, przecież nie będziecie na drugim końcu Polski i do tego są telefony komórkowe. Natka, Sekundka My też sami z dzieciakami w domu w tym roku.
  23. Ania Ja na tym samym etapie w ciąży z Przemkiem wywaliłam się na schodach, kolano dokuczało mi bardzo długo, a jemu jak widać nic nie jest
  24. Ann Co jakiś czas coś wylata tudzież furczy chłopakom w nosach, ale generalnie jest dobrze. Przemek jest w domu, zostawiliśmy go, pójdzie dopiero 5 stycznia. Serena Super, że nocka lepiej, muszę zapamiętać ten sinecod na przyszłość. To są krople/syrop na kaszel?
  25. Witam Wszystkim chorującym zdrówka. Ania dobre wieści przynosisz, super Dreadka Z gorączką nie ma żartów, ja Ciebie doskonale rozumiem bo Przemek w chorobie ma 40stopni i z jednej strony wiem że tak reaguje i tak po prostu ma, ale z drugiej też co jakiś czas pojawiają się doniesienia o przypadkach zachorowania na sepsę więc trudno zachować spokój. Wall-E u nas też rządzi Natka W takiej sytuacji ja bym też zabrała dziecko ze szpitala. Ciężko mi tu zajrzeć i posiedzieć, bo Wojtek się już na całego uruchomił - turla się cały czas z pleców na brzuszek i piszczy, no bo on przecież tak nie chciał!!!!! Poza tym upiera się na siadanie - ostatnio posadziłam go w rogu kanapy opartego o poduszki, a o sie prostuje do przodu, wiec my go z powrotem na poduszkę, no i rozpętała się megaawantura. Spokoj był jak pozwoliliśmy mu siedzieć bez oparcia, przy czym siedzieć to zdecydowanie za duże słowo, bo po krótkim czasie zgiął się w pół jak scyzoryk i wylądował na czole....ale odniosłam dziwne wrażenie, ze jest usatysfakcjonowany tym, że postawił na swoim
×
×
  • Dodaj nową pozycję...