Skocz do zawartości
Forum

Sliffka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sliffka

  1. Neta Czemu nie lubisz tych książeczek? Ja mam póki co 3 dopiero i w kółko je czytam. Tasik O kurka, ale się narobiło, zdrówka dla chłopaków. Ania Czemu wstyd? Bo jako jedyna nie chciała tańczyć? Przecież to żaden przymus, widocznie coś jej nie pasowało Aaaaa, właśnie mi się przypomniało że nie poszłam do biblioteki Polazłam jak pies Pawłowa prosto do domu.....
  2. Witam Ann Szymek boski z parciem na szkło, niesamowicie się zmienił od czasu kiedy się widzieliśmy, wtedy był jeszcze bardziej dzidziusiowaty i niewiele mówił, fantastyczna zmiana. A Uleńka ma przepiękne włosy, nie mogę sie na nią wprost napatrzeć. Monika Zdrówka dla Gosieńki, niestety to pierwsze zetknięcie z dziećmi w większości wypadków tak wygląda. Są dzieci które chorują mniej, inne bez przerwy - ja miałam 6 takich mies z Przemkiem. I jedyne co Ci mogę powiedzieć na pocieszenie, że naprawdę z czasem będzie lepiej. Uważaj na siebie, niech synuś siedzi z Tobą jak najdłużej. Dziubala Super, że weekend się udał, widzę że zamiast narzekać, powinnam się cieszyć kiedy moje dzieci zaczynają w weekend dzień ok 7.30 Piszecie o książkach i chyba wybiorę się dziś z chłopakami do biblioteki, bo jak jeszcze raz przeczytam C jak Cykada to mnie coś trafi....
  3. Dzień dobry Ann Bardzo ładne te kolczyki. Sekundka Niezłe teksty ma Olivka, ale trudno jej odmówić racji Serena No widzisz jakie masz sprytne dziecko U nas już po zimie, za to mokro, więc Wojtek znów spędzi spacer w wózku, bo inaczej wytapla się w każdej, nawet najmniejszej kałuży, tak więc zapewne będzie bunt i syrena na caly regulator....
  4. Ann Zabrzmiało intrygująco...może jakaś fotka??
  5. Witam Serena Zdrówka dla Maciusia, Przemek chyba też by się nie zgodził na chodzenie w rajstopach, na to że ktoś mu je nałoży raczej bym nie liczyła, bo kładą duży nacisk na samodzielność, ale za to liczę że ktoś przypilnuje żeby je nałożył - w każdym bądź razie ja mu mówię że ma nałożyć jak będą wychodzić. Muszę go zaopatrzyć w końcu w kalesony to będzie łatwiej. TasikDobrze, że osłuchowo czysto. Karola Nie narzekaj, ja kiedyś dostałam klawiaturę zdalną w prezencie urodzinowym chyba. I co powiesz na taki przejaw romantyzmu Dobrze, że wirusisko już Ci odpuściło. Ann Chyba jednak lepiej przestawić się na wcześniejsze spanie, bo debet senny prędzej czy później upomni się o swoje. U nas dzisiaj spadł śnieg, rzecz nie spotykana o tej porze roku . Pogoda była paskudna, wiał wiatr, na szczęście siostra odebrała mi Przemka z przedszkola, kochana jest, nawet nie musiałam do niej po to dzwonić. Tylko ja znów uziemiona w domu..
  6. Dzień dobry Puszek, Starletka - wszystkiego najlepszego !!!! Destina Fantastyczna przemiana, jestem pod ogromnym wrażeniem ilości zrzuconych kilogramów, super wyglądasz, Kubuś spory facet - Przemek ma 110 cm i jest wśród tych wyższych dzieci w grupie. No i oczywiście gratuluję prawka Brzoskwa Nadia super dziewczynka, przypomina mi Igorka jak był taki mały. Ann Kochana, ja Cię chyba ozłocę, dzięki że wstawiłaś fotki dzieci, bo jak spojrzałam na kurtkę Szymona, a raczej na zapięcia to mi się przypomniało, że Przemek miał podobną, będzie akurat na Wojtka a miałam dziś iśc na poszukiwanie kurtki dla niego. Co prawda ona nie jest zbyt gruba, ale sweterek czy bluza pod spód załatwią sprawę. Karola Zdrówka dla chłopaków. Sekundka Nie wiem, czy w tej sytuacji zima nie jest lepsza, bo wymrozi te wszystkie paskudztwa które teraz fruwaja w powietrzu. Megan Stronka zapisana, ja zrobiłam w sobotę pyszne ciasto - wiewióra, proste w wykonaniu, akurat miałam jeszcze jabłka i orzechy z ogrodu wujostwa, do herbatki wczoraj było jak znalazł. Wczoraj odwiedziliśmy groby - byliśmy na dwóch cmentarzach, m.im na Centralnym, który jest największym cmentarzem w Polsce i trzecim w Europie. To przeogromny park, pełen zielenii miejsc dodatkowo skłaniających do zadumy i refleksji. Niestety groby naszych rodzin są w jego różnych częściach. No i się zgubiliśmy. W międzyczasie gorączkowo poszukiwaliśmy wc i Wojtkowej rękawiczki. Później się okazało, że odnaleziona rękawiczka poniekąd wskazywała drogę do grobu mojego dziadka,ok 10 min i bylibyśmy na miejscu, ale zamiast pójść prosto skręciliśmy i jeszcze godzinę błądziliśmy dookoła. W sumie spędziliśmy tam jakieś 3h Koniec końców groby rękawiczka i wc znalezione, a że pogoda była znośna to zrobił się z tego pierwszy od bardzo bardzo dawna całkiem fajny długi rodzinny spacer.
  7. Witam Ann, Tasik I jak tu nie kochac marcówek :Usmiech: Skoro tak wszystkie zachwalacie, to chyba dylemat co w tym roku na Mikołaja z głowy Mru Witaj, ogromne gratulacje!!!!! Monika Też robiłam niedawno takie porządki, przy okazji odkryłam że mam jeszcze ubrania z okresu studiów Za to teraz nie bardzo mam się w co ubrać, ale i nie bardzo kiedy pójść i coś kupić, a na wariata to nie lubie Ania Super rodzeństwo. Wczoraj po przedszkolu posiedzieliśmy jeszcze trochę na dworze, bo była całkiem fajna pogoda. Wracaliśmy okrężną drogą, Przemek zaczął mi opowiadać co robił na angielskim. Rozmawiają już o świętach, trochę mu się pomieszało bo zapytał mnie czy na Boże Narodzenie pali się znicze, wytłumaczyłam mu wszystko, przerobiliśmy po raz kolejny kwestię grobów itd i Przemek mówi zupełnie pewnie i spokojnie tak, teraz chodzimy do dziadka, a potem będziecie przychodzić na mój grób Powiedziałam mu, że będzie odwrotnie, ale się prawie rozpłakał - no bo kto będzie ze mną mieszkał??? Wytłumaczyłam mu, że to za wiele, wiele lat, że my będziemy już bardzo starzy, a on będzie miał już swoją rodzinę, kiedyś pozna dziewczynę, zakocha się itd. Przerwał mi w połowie zdania i powiedział tonem człowieka który niejedno przeżył taaa wiem coś na ten temat. No i dowiedziałam się, że będę miała trójkę wnuków - dwóch chłopców i jedną dziewczynkę, będzie się do nich przytulał przed spaniem, rano robił im mleczko i się z nimi bawił. Po czym na koniec dodał pocieszającym tonem - ale to wszystko będzie dopiero jak umarniecie....
  8. Justyś Gratuluję :) Ann Widać, że Szymon uradowany niespodzianką, kupiliście tę kolejkę w Ikei jak rozumiem? Coś Karola wspomniała, że w Tesco są podobne, będę musiała przy okazji zerknąć, bo Ikea to ew Allegro tylko. Rok temu niedaleko Przemka szatni w przedszkolu stał stolik z kolejką z BRIO i obaj lubili się nia bawić, więc może to niezły pomysł na wspólny prezent od Mikołaja. Renia No do czegoś się te moje dzieci od czasu do czasu przydają. A Twojemu Przedszkolakowi patrzy z oczu niezłym łobuziakiem Brzoskwa Wow, brawa dla Nadii, rzeczywiście szybko zaczyna mówić.
  9. Witam Ania - Wszystkiego dobrego, pogody ducha i spełnienia marzeń Dziubala Niesamowite jak dzieci potrafia zaskoczyć, fajnie że Adaś ma takie zdolności. U nas też są te karty obserwacji. Dzięki fotce z kolejką podsunęłaś mi pomysł na prezent dla chłopaków, chociaż u nich w pokoju mało miejsca, ale i tak znoszą zabawki do nas Pokój chłopaki maja rewelacyjny. Ania Jak byłam na kontrolnej wizycie u okulisty (u nas są obowiązkowo zalecane przy wypisie ze szpitala) to powiedział mi, że oko może uciekać do 8 m-ca życia. Zakopuj dołek, może faktycznie zacznijcie po prostu działać w tym kierunku. Ja dzisiaj od rana biegam - zakupy, a z Wojtkiem to wyzwanie bo on nie bardzo lubi sklepy, tzn nie z perspektywy wózka, straszliwie cierpi kiedy stajemy obok pólek z opakowaniami które rozpoznaje - ciamka wtedy głośno i mlaska. dojrzał dziś, że Pan stojący w kolejce do kasy pzred nami ma w torebce foliowej pączki i prawie wyszedł z wózka z okrzykiem eeee, łeeeee, ok 2 cm, zabrakło do skonfiskowania Panu przedmiotu pożadania. A w kolejce po pierś z kurczaka tak się darł i rzucał (chcial wyjsć z wózka) że nas wpuścili poza kolejnością...
  10. Witam Renia No to masz juz drugiego "legalnego" przedszkolaka w domu Gratulacje dla Tosi. Justys fascynujące zdjęcia, trudno się od nich oderwać. Sekundka Śliczna z Was rodzinka, ,miło się patrzy na szczęśliwych ludzi Serena Dobrze, że sytuacja z Maćkiem tak się skończyła, nie zazdroszczę przeżyć i gratuluję zimnej krwi. Wojtek jak zaczyna buczeć też często łapie bezdechy, nagle zapada cisza i choc trwa to chwilę, dosłownie parę sekund mam wrażenie, że całą wieczność. Ania Przykro mi (*) Przemek dziś po tygodniu przerwy poszedł do przedszkola, Wojtek ma niekończący się katar, dwa tyg praktycznie nie wychodziłam z domu. Jestem wypruta z sił i emocji. Sprawcy Wojtusiowych infekcji to cztery czwórki, które idą mu jednocześnie, 2-3 mies nie szedł żaden ząb a teraz pospolite ruszenie Na szczęście jest bardzo dzielny i gdyby nie ten nieszczęsny katar w ogóle byśmy nic nie odczuwali.
  11. Witam Freya Super, że komunikacja się usprawniła. Karola Dokładnie z tych samych powodów wolę wczesne terminy Tasik No niestety u maluszków szybko idzie na oskrzela, dobrze że Szymi ma pozytywny nastrój i nieh zdrowieje jak najszybciej. Justyś Szybkiego wyboru auta. Megan Super zmiana, śliczne wyglądasz U nas kolejny dzień aresztu domowego, zresztą nawet gdyby Wojtek był zdrowy zupełnie to pogoda wyklucza spacerowanie. J jechał dziś do pracy 2h...Zresztą.... Prezydent miasta prosi o pomoc wojsko
  12. Witam Monika Gratulacje i zdrówka dla Gosi. Ita Też Cię w pierwszej chwili wzięłam za Tasika Radykalna zmiana, miałabym problem z rozpoznaniem Cię na ulicy Ann Super fotki wspomnikowe, wesoło masz dziś w domu, ale nie zazdroszczę tacie podróży.... Starletka Dominik super facet, fajne zmiany w avatarku i suwaczkach. Tasik Chłopaki obaj tak reagowali na leki, zaraz kupska się robiły niefajne pod względem koloru i konsystencji, dobrze, że udało się wcisnąć antybiotyk Szymkowi. Reniu Przypływu energii i sił. U mnie dziś dzień na wariackich papierach. Wojtek miał nawrót jelitówki, koleżanka ostrzegała mnie, że tak może być akurat bo jej dzieci tak miały. Sądząc jednak po aferze jaka rozkręcił na widok naszego obiadu ozdrowiał już. Mama do mnie przyszła posiedzieć z nim chwilę i udało mi się załatwić niezbędne minimum na dzisiaj. I ubezpieczyć mieszkanie, co jakimś cudem rok temu przegapiliśmy. A dałabym sobie rękę uciąć, że jest ubezpieczone. I co? I rękę bym straciła Śniegu u nas nie widać, za to aura wybitnie późnolistopadowa - mokro, wietrznie, buro wszędzie kałuże i masa liści.
  13. Tasik O rany, trzymajcie się, nie mam pomysłu - ja czasem chłopakom wlewałam strzykawką z boku buzi, tuz przy kąciku ust, nie zawsze się udawało, ale jakos lepiej szło.
  14. Dziubala Wojtuś na sto procent szybko wyzdrowieje, skoro aż dwa razy mu życzyłaś zdrówka Póki co widać że się źle czuje, ale najważniejsze ze idzie ku poprawie. Zasnął drugi raz, za pierwszym obudził go listonosz. Ann Super, że dzieci zdrowe.
  15. Witam Ann Po raz kolejny gratuluje utalentowanych dzieci, a z Uli najwyraźniej rośnie prawdziwa artystka. Juz Tworzy sztukę współczesną Rozumiem, że Twój portret to wynik dodatkowych zajęć plastycznych? Pomysł super Karola Powodzenia na obronie. Wojtus najwyraźniej złapał jelitówkę. Przechodzi ją w miarę łagodnie tfutfutfutfu, ale marudzi niemożliwie, no i kolejny dzień jesteśmy uziemieni w domu...
  16. Witam Niezapominajkaa Ja przy Wojtku też miałam mały brzuszek, tzn wydawalo mi się że mały nie jest, ale jak póżniej dziewczyny wklejały tu swoje fotki to przekonałam się, że rzeczywiście nie był zbyt imponujący. I to było jeszcze zanim przeszłam na dietę cukrzycową. Ale niepokój rozumiem i oby jak najszybciej wszelkie Twoje obawy zostały rozwiane. Monika A to był wynik po 50mg glukozy czy 75g? Powiem Ci, że pomimo iż na poczatku trudno mi było przestawić się na dietę niskowęglowodanową i jedzenie 5-6 posiłków dziennie to później odczułam to jako same plusy. Miałam mnóstwo energii, czułam się dużo lepiej, trudno mi to opisać, taka oczyszczona. I do końca ciąży mimo że był upał i Przemo był na mojej głowie i wszelkie przygotowania do narodzin Wojtka oraz remont łazienki to niespecjalnie odczuwałam zmęczenie. No i zamiast przytyć schudłam (co mi akurat było średnio potrzebne, ale dziewczyny chwalą sobie takie skutki uboczne diety cukrzycowej ) Puszek Zdrówka dla Paolki a Ty wypoczywaj. Karola No właśnie...jesień...Zdrówka dla chłopaków, oby nie rozwinęło się nic poważnego. Wojtek kaszlał w nocy, skończyło się dipherganem żeby mógł pospać spokojnie. W ciągu dnia nie kaszle. Póki co dostaje tylko syrop i przemycam czosnek w posiłkach, korzystając z tego że jest żarłokiem i nie zawsze go wyłapie. Siostra nas zaprosiła do siebie na kolacje z okazji obrony, chyba pójdziemy skoro nie kaszle. Póki co jestem sama z nim w domu, Przemcio u babci, a J będzie po południu. Zimno jak cholera i nawet nie mam jak po kwiaty dla niej wyjść...Chyba się rozgrzeję przy żelazku, bo evereścik nieubłaganie rośnie i na nić nie zdaje się moje zaklinanie - ani wyprasować się sam ani zniknąć nie chce
  17. Witam Monika Gratuluję studnióweczki. Tasik Dobrych wieści na kontrolnej wizycie. Ann Jak Ula? Jest widoczna poprawa po bańkach? U nas dzisiaj za oknem piękne słoneczko, Przemek po wczorajszej wycieczce wstał z lekko zapchanym nosem i mam nadzieje że nic sie nie rozwinie. Wojtek dla odmiany kaszlał w nocy, teraz spokój nic się nie dzieje. Aby do wiosny...
  18. Witam Neta Łazanki mówisz....Ja chyba jutro zrobię wątróbkę, bo dziś już nie było w sklepie. Dziubala U mnie reguła pada, bo o moim pierworodnym można rzec wiele dobrego, ale na pewno nie to, że był/jest grzeczny - patrz codzienny raport z przedszkola Więc tak jak napisałam, widocznie trafiło mi się być wyjatkiem potwierdzającym regułę Serena Łomatko z tym oknem Ann, Neta Super tematy do rozmów, dorośleją nam dzieciaki
  19. Witam Jesień przyszła i widzę, że powrocił temat infekcji. Przemek 3 tyg września siedział w domu z powodu jakiegoś paskudnego wirusa, teraz drugi tydzień chodzi do przedszkola, jutro mają wycieczkę do Ogrodu Dendrologicznego a jak na złość lało dziś ja z cebra i jutro ma też padać. Dzisiaj ciepło, ale jutro ma być już zdecydowanie chłodniej, zgłupieć można, zupełnie nie wiem jak mam go ubrać jutro. Poza tym ok, codziennie w szatni raport pt: mamo mialem dziś karę, nie miałem dziś kary, miałem karę ale baaardzo dzielnie ją zniosłem itd czyli cały Przemuś. Ostatnio bawilismy się w tworzenie bajek, w Przemkowej wersji do przedszkola chodził Wojtek i ciągle był niegrzeczny. Pociągnęłam go, korzystając z okazji, za język i wyszło na to, ze "ano rozrabiam mamo, ale sam nie wiem czemu, najczęsciej samo mi to jakoś tak wychodzi" i noo z całej grupy to ja mam najczęściej kary.... Nic niepokojacego z tego nie wynikło poza tym ze go ciagle nosi no i jakośtakwychodzi Wojtek dzielnie idzie w ślady brata, strach go na chwilę spuścic z oczu. Przerabialiśmy juz grzebanie w palnikach na kuchence (taboret wyciagnąl z pod stołu i przepchnął do kuchenki), na której na szczęście nie stało nic goracego, samodzielnie wdrapanie się na krzesło do karmienia(też przy pomocy taboretu samodzielnie przepchniętego przez calą kuchnię) skakanie po biurku - tu z kolei przepycha sobie pufę przez cały pokój, dzisiaj nastawiałam pranie i usłyszałam gadanie, zaglądam do kuchni, a moje dziecko spaceruje po stole kuchennym....I tak w nieskończoność. Wciąż tylko ustawiam na stołach stołki i krzesła a on sobie radzi, do tego jest cichociemny, robi to błyskawicznie, na moich oczach niemalże a ja nic nie widze A miał być grzeczny, cóż widocznie przyszło mi byc tym wyjatkiem który potwierdza regułę Wszystkim świętującym Chciałabym popisac tu częściej, ale zazwyczaj wieczorem akumulatory juz wysiadają i weny calkowicie brak
  20. Witam Dreadka Super, że się pokazałaś, widzę że u Was jak zwykle szybko i jak w kalejdoskopie. Trzymam kciuki za rozwiązanie spraw po Twojej myśli Monika U nas było tak samo z gorączką, tyle że sięgała ponad 40 stopni i standardowe środki nie dawały żadnych efektów. Znam doskonale emocje, u nas tez było tak kiedy Przemek zetknął się z większą ilością wirusów/bakterii, czyli w żłobku. W końcu kilka razy usłyszałam od kilku lekarzy i pielęgniarek taką samą opinię - taka jest akurat reakcja obronna jego organizmu, sami lekarze przyznawali że taka temperatura jest niepokojąca i może przerażać, ale z drugiej strony jeśli nie towarzyszą jej żadne dodatkowe objawy to znaczy, że tak ma że organizm się broni. Trochę ulgi przynosiły kąpiele, ale na krótko, tyle że naprawdę widać było że jest mu lepiej. I w zeszłym roku też mieliśmy infekcję z temp ponad te magiczne 3 dni i okazało się ze to taki wirus. Wiem, że to mało pocieszające, ale wiele dzieci tak ma i z czasem to naprawdę ustępuje. Zdrówka dla Gosieńki i sił dla Ciebie.
  21. Witam Chłopaki osłuchani, u Przmka bakteryjny katar spływa po tylnej ścianie gardła, ale póki co mam stosować co stosowałam. Wzięłam przy okazji receptę na szczepionkę przeciwko meningokokom. Zdecydowałam się na szczepionkę której nie ma w Polsce i mam pytanie, czy któraś z Was szczepiła nią dziecko. Lekarka mi powiedziała, ze nie jest zarejestopowana w Polsce bo typ A u nas nie występuje, ale akurat pewności ze zawsze będę w Polsce nie mam, no i podobno trzeba ja powtarzać. Chyba zadam pytanie ekspertowi.
  22. Ania Ja miałam zakaz czytania netu od gina w drugiej ciąży I nikt na Ciebie nie krzyczy, chyba lepiej że Serena wprost napisała to, co i mi chodziło po głowie i lepiej tak, niż utwierdzać Cię w Twoich lękach, chociaż myślimy inaczej. Głowa do góry, masz fantastyczne, zdrowe dzieci i ciesz się tym, bo któregoś dnia sama się na siebie wściekniesz, że się niepotrzebnie nakręcałaś i martwiłaś zamiast radować z tak wielkiego szczęścia. Renia Ehh to tak jak u mnie wypisz wymaluj, ciężko się z kimś umówić w okresie od jesieni do wiosny, bo zawsze czyjeś dziecko chore. No, a Przemek ze swoimi 40 stopniami gorączki prawie zawsze celował w weekendy albo wteky kiedy byłam w pracy do wieczora i nie mogłam się wyrwać. Do lekarza sie nie dodzwoniłam, wizyta na jutro, tymczasem syrop wykrztuśny w robocie....A i Wojtek ledwie oddycha przez zapchany nos. Ale co tam, przecież już po wakacjach...
  23. Witam Ania Na Wojtka nie działało dosłownie NIC i był płacz, skończyło się na tym że lewa strona była po prostu przyblokowana i układałam go tak, że musial albo leżeć prosto, albo układać główkę na prawo. I dziewczyny dobrze piszą, przestań czytać, tak naprawdę nie znasz prawdziwej wartości merytorycznej tego co czytasz a do netu można wrzucić wszystko i nie ma nad tym kontroli. Serena Ja bym na siłę też nie posłała, może jednak O powie w końcu czemu nie chce jechać. Ann Fantastyczne zacięcie malarskie widać na Ulinkowej buzi. Niezapominajkaa Świetna sprawa z maratonem, wspomniena z wakacji super, a Ty ślicznie wyglądasz Przemek w domu, katar, kaszle paskudnie a do przychodni nie moge się dodzwonić.
  24. Ann Mogłabym napisać, że czytam w myslach, ale napisałaś że masz zamiar zapytac Wojtuś został z moją mamą.
  25. Witam Ann Słuszny ten Twój dwulatek, jestem ciekawa co powiedziała lekarka w kwestii tranu, jeśli znajdziesz chwilkę to napisz, bo my tez niedługo starujemy z tranem. Serena Myślę, że Panie mają rację z tym przedłużaniem rozstania, a O ma takie "ważne" pytania, bo wie że na Ciebie to działa. Oby wybuchy histerii jak najszybciej się skończyły. Alfik U nas uczenie misia jest już w toku, podobno świetnie się sprawdza. Ita Super niespodzianka z buziakiem od siostrzenicy Niezapominajkaa Rzeczywiście te termometry elektroniczne dają czasem mało wiarygodne odczyty, ja też wole rtęciowe, ale problem tkwi właśnie w czasie pomiaru, więc z reguły używam go jedynie wtedy kiedy podejrzewam że elektroniczny oszukuje. Dzisiaj byłam z Przemkiem w muzeum na wystawie "Interaktywny Plac Zabaw" Podobało mu się ogromnie, a najbardziej chyba sam fakt, że poszedł do PRAWDZIWEGO muzeum Do tego jeszcze skorzystał z wystawy "Eureka" wyjaśniającej rozmaite zjawiska fizyczne, większość rzeczy dla niego była za trudna do pojęcia, ale znalazł dla siebie parę rzeczy, które sprawiły mu mnóstwo frajdy. Ogólnie nadrobiliśmy trochę braki w czasie dla mamy i syna i Przemcio był szczęśliwy z tego powodu, w pełni korzystał z nieobecności Wojtka, który na co dzień absorbuje mnóstwo mojej uwagi włażąc, wdrapując na co się da i skacząc po czym tylko można.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...