Skocz do zawartości
Forum

Sliffka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sliffka

  1. Monika Ja karmiłąm przy rotawirusie i mam wrażenie że dzięki temu Wojtek szybciej zwalczył ( może wyciągnął przeciwciała) A to dziadostwo przenosi się poprzez wydzieliny, nie drogą kropelkową, dlatego dzieci w przedszkolach tak szybko łapią. Zdrówka dla Ciebie i oby Maciuś nic nie złapał, dobrze że z Gosią idzie ku dobremu. Ann Super dzieło:)
  2. Brzoskwa Bardzo, bardzo mi przykro (*)
  3. Witam Olivko - wszystkiego najlepszego!!!! Megan Ja bardzo lubię dyskretnie poobserwować Przemka w trakcie takich rozmów. Co do Świąt u mnie to samo. Cały poprzedni tydzień miałam przebiegany, w sobotę impreza Przemkowa, bardzo miła i udana, ale padłam wieczorem bez sił. Nie mam pomysłu co przygotować, a jeszcze jutro mamy gości. No nic jakoś trzeba będzie DR;) A co do dbałości o siebie, dzieci, ciążę, popieram w całej rozciągłości. Dziubala Też mam zazwyczaj problemy z przestawieniem się na tryb codzienny po wyjazdach Justyś Super, że chłopcy nauczyli się tak szybko jeździć na dwóch kółkach, Przemek w tym roku też będzie próbował, rok temu mało jeździł na rowerze, bo byłam z nimi ciągle sama i nie miałam jak wynieść jednocześnie wózka i rowerka. Za to jedził na hulajnodze. W tym roku chcę kupić Wojtkowi taką trójkołową, no i wyciągnąć z piwnicy trzykołowca dla niego.
  4. Witam Ita Takie wózki są super, tylko ciężko się nimi jeździ w warunkach innych niż miejskie. A szyjki takiej nie posiadałam nigdy. 2-2,5 cm a i tak franca wredna nie chciała puścić jak był czas. Natka Weronika jest śliczna, a grzywkę ma lansowaną przez super modnych stylistów zapewne, tylko Ty się nie znasz Karola A zdjęcie pracownika miesiąca zawiśnie w ogólnodostępnym miejscu? A co do fasolorzeżuchy to przedstawiłam ugłaskaną wersję, bo dyskusja trwała ok 10 min, Przemo nie dopuszcza myśli, że ja nie wiem o czym mówiła Pani...No i wyszłam ciut z nerw w końcu i jak na Przemka przystało dopiero wtedy się odczepił.... A w Sliffkowie wiosennego klimatu cd Przemek miał wymyślić imiona dla kosmity karateki, którego rysunek dostał na poprzednich zajęciach. Traf chciał, że w pon zajęć nie było, poszedł z rysunkiem do babci, J ich odbierał, PAMIĘTAŁ że oprócz dzieci ma zabrać też rysunek, wrócił bez niego. W środę alarm bo miały być zaległe poniedziałkowe zajęcia, babcia goniła do przedszkola z rysunkiem karateki. J mówi do mnie wieczorem "Ty, zobacz nic nie powie, nic nie pamięta dopiero w przedszkolu panika" Dzisiaj sam miał jechać opłacić zaliczkowane wcześniej rzeczy do Castoramy i Leroya. Obieram o 10 wiadomość na gg Treści nie przytoczę ze względu na SŁOWA, które tam padły obficie na wstępie i podczas wypowiedzi. Generalnie : Faktury i bony którymi miał płacić zostawił w domu. No nie mogłam sobie odpuścić okazji i napisałam: "hahahahahahahaha, a dopiero co krytykowałeś dziecko, to teraz sam masz. No i kto ma sklerozę??" Później poszłam na zakupy do Reala - dzień wcześniej pieczołowicie sporządziłam dłuuugą listę zakupów, listę miałam w ręce przed samym wyjściem, w pamięci że miała trafić do tylnej kieszeni spodni. Na miejscu okazało się, ze listy niet, NIGDZIE. Chyba ich przebiłam i w ogóle zgubiłam. Dobrze, że Wojtek jeszcze nie kuma o co chodzi......
  5. Witam Piotrusiu - wszystkiego najlepszego!!! Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia dla Przemka Ann Piękny status Kciuki za Monikę i jej dzieci oczywiście zaciśnięte!!!!
  6. Witam Ita Piękne miałaś przeżycia, aż zazdroszczę Ann Cudna Biedrona, już się nie mogę doczekać kiedy Was zobaczę. A co do reszty, to ja już nie myślę U nas też już wiosennie, chociaż noce chłodne. Chłopaki ganiają po południu ile się da. Przemek w poniedziałek przeganiał zimę niebieskim kwiatkiem (domowa praca zbiorowa, a że my zbiorowe antytalenty to kwiatek był ciut awangardowy). W głowie też ma zielono. Ostatnio po przedszkolu odbyliśmy taką oto rozmowę: P:Mamoooo, a jak się nazywają te nasiona fasoli jak urosną? Ś: Yyyyy, no a co Ci konkretnie chodzi? P: No nasiona fasoli, co się sieje, a potem coś wyrasta, no i właśnie zapomniałem jak ta fasola się nazywa. Ś: Sadzonki? Kiełki? P:NIE Ś: (przerabiam w myśli wszystko i nic mi nie przychodzi do głowy) Wiesz co Przemciu? Zapytaj jutro Pani, bo ja nie mam pojęcia co to może być. P: No ale ja znów zapomnę. Ś: to niech Ci Pani zapisze na karteczne. P: Noooo doooobraaaa. Wieczór, Przemek je kolacje. Nagle słyszę triumfalny i bardzo głośny okrzyk. Mamooooo, już wiem!!! To RZEŻUCHA!!!!!!!!!! No......
  7. Witaj Franku Niezapominajkaa gratulacje !!! Mru Gratulacje, jestem pod ogromnym wrażeniem i żałuję że nie będę mogła zobaczyć Twojej wystawy.
  8. Witam Agatko, Jasiu, Serena Wszystkiego najlepszego!!!! Niezapominajkaa Kciuki zaciśnięte, już pewnie masz swojego synka przy sobie I pomyśleć, że pięć lat temu i ja w tym dniu miałam się witać z Przemkiem.... Megan Współczuję problemów z żołądkiem, mam nadzieję że da się temu skutecznie zaradzić. A co do wagi to się nie martw, ja nie miałam z czego tracić, a straciłam, Wojtkowi nic nie było, tylko ja wracając ze szpitala, idąc od samochodu do domu modliłam się żeby spodnie nie zjechały mi do końca z tyłka, bo już brzucha nie było i nie miały na czym się trzymać Wiele moich koleżanek mających nadprogramowe kilogramy mało przybrały w ciąży, część w ogóle na minusie, mają zdrowe dzieci i są raczej zadowolone z takiego obrotu sprawy Ania Też jestem zdania, że lepiej konsultować, jak coś niepokoi. Dużo więcej szkód może narobić zaniechanie, szczególnie jak są wskazania. Ann Na spotkanie oczywiście ogromnie się cieszę, a co do Szymonka to podziwiam jego zapał do rysowania, o tym jak rysuje już w ogóle nie wspominam. Przemek teraz trochę się przekonał, zaczyna mu coś wychodzić i sprawia mu tym samym więcej radości i satysfakcji. U nas za oknem typowo marcowa aura - jak w garncu. Trochę słońca, wiosennych podmuchów, trochę śniegu. Chciałabym już zdecydowanie wiosnę, lubię takie pejzaże o których pisała Megan, ale już wystarczy.
  9. Cześć Wszystkiego najlepszego dla Jagódki, Pauli i Pawełka Ita Fajny, mały brzuszek, Zosia dba o wygląd mamusi Niezły fotograf z Agataki. Tak sobie myślę, że skoro Marysia jest za ruchliwa, to co będzie z Przemkiem... Katja Fajne fotki, tylko coś słabo widać na nich Gosię Ann Może przydałby się Uli Przemek i odwrotnie, ja ciągle na podwórku słyszę - za mną!!! Dziubala Fajnie, że Maciuś robi postępy Megan Uśmiałam się z Małysza, niezłe skojarzenie. Ja rozmawiałam z Przemka wych. tydzień temu i poza jedynym ekscesem kiedy został wyrzucony z angielskiego, po czym w sali kopnął/ugryzł Panią, albo oba naraz, jest dobrze. O ekscesie wiedziałam częściowo, bo do drugiej części się nie przyznał. Niemniej jednak usłyszałam, że była ogromna skrucha, przeprosiny, natychmiastowa poprawa i generalnie w porównaniu do zeszłego roku to zupełnie inne dziecko. Niestety to jest Przemek i u niego emocje jakie by nie były praktycznie zawsze są x2 albo i lepiej. Rok temu u nas w domu było wiele dużych zmian, sami się w tym częściowo pogubiliśmy, a co dopiero on...No, ale co dla mnie najpiękniejsze - bardzo często w przedszkolu opowiada o Wojtku, widać silną więź i to że go bardzo kocha... Wojtuś za to jest na razie mieszanką zupełnie przeciwstawnych cech, widać po nim że coraz bardziej uzmysławia sobie swoją podmiotowość. Obaj są charakterni, ale na dwa różne sposoby, w każdym bądź razie nie znam słowa nuda
  10. Witam Ita - niech się spełniają Twoje marzenia!!! Wszystkim świętującym dzieciakom radosnego dzieciństwa Ann Serdecznie życzenia dla B, po takim świętowaniu będzie potrzebował urlopu Karola Paskudnie, że Was dorwało choróbsko, ale miło że się pojawilaś i zupełnie nie wiem, czemu myślisz że ja nie umiem się drzeć, bo ja umiem i to bardzo dobrze, a do tego mam mocny głos... Katja Przemek też ciąga nosem, obaj pokasłują od czasu do czasu, podobnie jak Ty mam dość, ale wrzuciłam już na luz, bo i tak nic to nie zmieni. Ita Tort wygląda smacznie, ale póki co najadlam się ciastek zbożowych, ktore przez moje zamilowanie do mylenia proporcji wyszły maślano-zbożowe. Napchalam się nimi i teraz mnie ciągnie do śledzika. Dziubala Nas za jakiś rok czeka remont w kuchni i chętnie skorzystam z Twojej wiedzy na temat sprzętu Generalnie chętnie posłucham na temat zmywarek, bo mogę nie mieć stołu i tymczasowo jeść z podłogi, ale zmywarka musi być, bo produkujemy niewiarygodne wręcz ilości brudnych naczyń. Megan Niech żołądek odpuszcza i oby to nie była jelitówka.
  11. Witam Ann Tak mnie zaintrygowałaś tymi niespodziankami B, że sama chciałabym obchodzić 40 Natka A jak nam już los odsłoni swoje karty w sprawie ilości dzieci, to nie możemy sobie nawet wyobrazić, że mogłoby być inaczej.... A to na wesoły początek weekendu Ksiądz katolicki, pastor i rabin postanowili sprawdzić, który z nich jest najlepszym duszpasterzem. Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy, znajdzie niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę. Po powrocie spotkali się i wymienili doświadczeniami. Zaczął ksiądz: Kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem mu katechizm i pokropiłem wodą święconą. W przyszłym tygodniu idzie do I Komunii. Pastor: ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem. Zacząłem mu głosić Dobrą Nowinę. Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił się ochrzcić. Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie, leżącego na szpitalnym łóżku. Rabin uniósł oczy do góry i szepnął: tak sobie teraz na spokojnie myślę, że może nie powinienem był zaczynać od obrzezania.
  12. Megan Przemek wczoraj uciekł mi nagle z przedszkola, nie mialam wózka dla Wojtka, więc trzymając go za rękę szukałam wszędzie Przemka. Znalazł się na placu zabaw, grzebiący w piaskownicy w poszukiwaniu jakiegoś wyjątkowego patyka, którym bawił się do południa. Ponieważ wie, że nie wolno oddalać się samemu dostał karę na bajki. Darł się całą drogę do domu, wrzeszczał i płakał, w końcu ja też nie wytrzymałam. Nie jestem z siebie zadowolona, ani tym bardziej dumna, ale wiem że są sytuacje gdzie się nie da, dzieci są różne (do mojego normalnie niestety niewiele dociera bo on ma i tak swoje zdanie) my również, wolałabym inaczej, ale chwilami nie wyrabiam. A co najgorsze często dopiero jak ryknę, tak że mnie słyszą ze 3 piętra w dół Przemek robi to co powinien... Czekam na wieści z usg, u nas chłopaki się szybko ujawniali, Wojtuś chyba coś ok 11-12 tc, Przemek15-16. Renia Ja też wczoraj cieszyłam się podmuchami wiosny, a dzisiaj za oknem biało....
  13. Witam To i ja się przyłączę do "dzieciowej" dyskusji, bo u nas decyzja nie była tak oczywista, co moim zdaniem pokazuje sytuacje pośrednie pomiędzy Waszymi. Będąc w pierwszej ciąży czułam się świetnie, zanim się ukończyła planowałam już drugą Przemek rozbił w pył moje wyobrażenie o macierzyństwie, dłuuugo na samą myśl o drugim dziecku robiło mi się słabo, w ogóle nie było takiej opcji. Potem jednak dotarło do mnie, że rodzeństwo jest wzajemnie dla siebie i o to w tym wszystkim chodzi. Argumenty finansowe do mnie docierają jedynie w kwestii skrajnych sytuacji, z resztą można sobie poradzić, poza tym nie wiemy co będzie za tydzień, a co dopiero za X lat. "Podrzucanie" dzieci - no cóż jeśli ktoś to robi nagminnie, to jest niefajnie, ale w każdym innym przypadku dodawanie temu zlego znaczenia jest dla mnie nadużyciem. Pomijam fakt, że czasem potrzeba oddechu rodzicom, nie zawsze wszędzie powinno się zabierać dziecko ze sobą (chociażby do lekarza) itd. Ito jest punkt widzenia rodzica. A jest jeszcze punkt widzenia dziecka - zostawienie go z dziadkami, ciocią itd to najczęściej dla niego frajda, miła odmiana, bo dom i rodzice (chociaż zapewne trudno im sobie to wyobrazić ) też się mogą znudzić.... Druga strona medalu to fakt, że nigdy, przenigdy nie powinno się podejmować takich decyzji jak posiadanie potomstwa pod wpływem nacisku ze strony otoczenia.Tym bardziej, ze doskonale wiecie iż w naszym kraju trudno jest mieć więcej potomstwa. Lepiej jeśli dziecko nie ma rodzeństwa, ale ma zadowoloną i spokojną mamę, niż miałoby mieć siostrę/brata i sfrustrowaną, ciągle nabuzowaną rodzicielkę.... Megan Ty mi tu kochana nie pisz o wyrzutach sumienia z powodu podniesienia głosu, bo wg tych kategorii to mie powinni zabrać dzieci
  14. Witam Katja To Wojtek tym razem nawywijał, nie Przemek A Z kwiatków się uśmiałam, w sumie dobrze, że nie wyszła jej inna emotikonka Ann Kciuki za Ulinkowe uszy są, sił, sił i jeszcze raz sił. Sekundka Hahaha, dobre, ciekawe na ilu się zatrzymasz w takim razie
  15. Megan Nie masz, bo nie wysłałam, poprzestając na myśli, że mam to zrobić Już się poprawiam. Natka Śliczne dziewczyny, zmieniły się od czasu kiedy je ostatnio widziałam.
  16. Witam Megan Nie mogę Ci wysłać wiadomości na gg klilając w to słoneczko, a kombinować nie chcę, już wystarczy zamieszania Wysyłam nr gg na priv, gdyby ktoś chciał jeszcze to też wyślę Przepis skopiowałam, dziękuję bardzo, zaskoczyło mnie to masło, myślałam że dodaje się olej. Chłopaki osłuchowo czysto, Przemo pójdzie jutro do przedszkola. W sumie chodziło mi też o to, żeby go poobserwować w ciągu dnia i jak na moje przewrażliwione już ucho/oko nic mu nie dolega, znaczy że jest ok.
  17. Witam Dziubala Zwołał konferencję na gg, ze wszystkich moich kontaktów....A ja bylam 3 min w kuchni...Teraz przynajmniej widzę kogo nie mam w kontaktach na gg Idziemy po poludniu się osłuchać...
  18. Tasik A no to lipa z lekarzem. A co do konferencji to zaprosił absolutnie wszystkich, nawet tych z ktorymi nie ggadałam od lat, bąż kontakt typu notariusz..... Justys Cały problem w zasadzie jest w tym, ze 2005 to ostatni rocznik kiedy rodzice decydują czy dziecko ma rozpocząć szkołę w wieku 6 czy 7 lat. Analogicznie czy zerówkę jako 5 czy jako 6 latek. 2006 juz idzie w wieku 6 lat cały do I klasy.
  19. jaaaaa, przepraszam za to zamieszanie z konferencją na gg, naprawdę zostawiłam Wojtka samego w pokoju jakies 3 min.... Ano zadzwiające, ze nas tak żałują, skoro my się nie czujemy poszkodowane... Cholera, Przemek kaszle....jaaaaaaaaaaaaaaaa no miesiąc, a chyba nawet ponad miałam spokój....
  20. Tasik Za rok dopiero się będzie tu działo w kwestii szkolno-przedszkolnej A co z godziną do alergologa nie tak?
  21. Neta No brzmi ekspresowo, a masz sprawdzony przepis na ciasto? Natka Normalnie mi możesz coś na temat chłopaków powiedzieć, zawsze u nas jest tak miło i normalnie, więc nawtykaj mi, nie krępuj się, odmiana robi zawsze ruch na wątku (a tekst jest zarezerwowany dla wyjątkowo upierdliwych mam współczujących mi tragedii życiowej w postaci urodzenia dwóch synów i wszelkiej maści cierpień z tym związanych, konieczności obcowania z istotami o niższym poziomie intelektualnym, przyszłego wykolejenia się potomstwa, niechybnej samotnej starości i długo długo by jeszcze. Personalnie do dzieci się nie czepiam, a już na pewno nie marcówkowych dziewczyn )
  22. Renia Dobrze, że osłuchowo czysto, a my włąśnie mieliśmy w styczniu wirusa który po objawach jelitowcyh poszedł na drogi oddechowe. Alfik Dobrze, że u Gabi był jednorazowy incydent. U nas Wojtek od niedzieli pokasłuje, ale póki co to nie wygląda groźnie. A co do edukacji, to u mnie właśnie zaczynają się przepychanki z władzami, bo rekrutacja tuż tuż...Tym razem awantura o przepełnione grupy....
  23. Neta I Ty też???? Dręczycielki...a u mnie puste szafki, po południu będziemy robić ciasteczka owsiano-sezamowe, a póki co pozostaje mi się ślinić do Waszych postów
  24. Ita Ty to mnie lubisz kulinarnie dręczyć Zapomniałam napisać, że w zeszłym tygodniu przyszło do nas zaproszenie do szkoły na dni otwarte, ale się zagapiłam i nie poszłam, zresztą żaden ze znanych mi rodziców nie skorzystał z niego. W sumie trochę szkoda, bo mogłabym się przyjrzeć bliżej temu wszystkiemu, chociaż decyzji i tak bym nie zmieniłą. No chyba, że mi tfutfu nie przyjmą na ten rok Przemka do przedszkola to nie będę miała innego wyjścia.
  25. Ania Napisałam, że póki co nie, ale nie wiem co będzie za rok. Zresztą to będzie zapewne przełomowy rok w kwestii podjęcia tej decyzji dla wielu z nas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...