
Sliffka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sliffka
-
Tasik Ło matko, nawet nie wiem co Ci tu napisać, sił i zdrowia.... Starletko I Wam też nieprzerwanego zdrówka w końcu...a Tobie sił na to wszystko. PuszekTak jak pisała Mru u ciężarnych są inne zasady pomiaru cukru, mierzy się godzinę po posiłku właśnie, a ciekawostka ja miałam normę do 140 i już wtedy słyszałam, że w Waszych okolicach jest inaczej I ja też przeliczałam wg innych jednostek, tak miałam ustawiony glukometr. Wybraliście bardzo ładne imię dla Kruszynki - Julitka - bardzo dawno go nie słyszałam. MeganMiałam podobną sytuację z psem, kiedy byłam już wysoko w ciąży z Przemkiem, przybłąkał się młody, bardzo ładny i taki ogólnie "fajny". J by go wziął, ale u mnie wyjątkowo rozsądek zadziałał na czas i mu wyperswadowałam, ale mieszkaliśmy jeszcze z rodzicami i to byłby 3 pies w domu. No i dobrze się stało, bo raz że przeprowadzka nam się opóźniła o jakieś pół roku, to z Przemkiem było takie urwanie głowy, że na pewno nie dałabym rady. Monika Jak to tylko 3 tyg, to może jakaś znajoma studentka/maturzystka będzie chciała sobie dorobić do wakacji. Może któraś sąsiadka? Dziubala Niezły maraton senny Adasia. A ja mam dziś taki nastrój, ze najchętniej zaszyłabym się w kącie i płakała, no masakra... Niby pierdoły, a jak się pozbierały, to nawet nie chce mi się myśleć pozytywnie, chyba zaraz zabiorę się za jakieś sprzątanie to może się oderwę od ciągłego myślenia.
-
Dzień dobry :Uśmiech: Megan Super wieści Mru Gratulacje dla H i chylę czoła przed jej ładnym gestem, u dzieci to chyba rzadkość. U mnie za oknem dziś nieciekawie, zimno, wieje wiatr, zupełnie niemajowo się zrobiło. Nie jestem przyzwyczajona do tego, żeby o tej porze roku nakładać dzieciom jeszcze kurtki, a czasem i czapki, nie lubię upałów, ale ciepłe, wiosenne słoneczko owszem. Ale podobno to jest właśnie tak jak bywało "dawniej".
-
Puszek Jeśli lekarz zalecił ok 24 tygodnia to możesz spokojnie poczekać, chyba że wolisz już po prostu mieć pewność. Przyjęłaś dobre założenia żywieniowe i nie martw się na zapas, z uregulowaną cukrzycą nic Ci nie grozi, a najczęściej i tak 2-3 dni po porodzie poziom cukru wraca do normy. Wg usg maleństwo jest zdrowe i prawidłowo rozwinięte, a to najważniejsze. Głowa do góry, w ciąży tak bywa i już. Mru Pierwszy raz słyszę o przypadku, kiedy testy obciążenia glukozą nic nie wykazały, a i tak byłą cukrzyca. To na jakiej podstawie Ci ją zdiagnozowali? Ania Niech się Kubusiowi nic nie rozwija. Wojtek też tak teraz ma, ale to wynik kataru który mu spływa w nocy do gardła. Fajnie, że macie dobre wyniki.
-
Witam Puszek A czemu czekasz tydzień z testem? To są jakieś nowe zalecenia? Bo jak mi wyszedł nieprawidłowy wynik, to od razu praktycznie miałam zlecenie na 75, tak jak pisze Mru 50 ma tylko wartość przesiewową, jeżeli to nie lekarz kazał Ci czekać z wynikiem, to raczej nie zwlekaj, bo bardzo ważna jest tu całkowita zmiana nawyków żywieniowych i chodzi tu głównie o Twoje zdrowie, jeżeli cukrzyca wystąpiła w połowie ciąży maluch jest mniej zagrożony. I potwierdzam cukrzyca nie jest taka straszna, ciut upierdliwa. Można wszystko wyregulować odpowiednią dietą, tak było u mnie. Jeśli będziesz potrzebowała, to napiszę Ci jak sobie radziłam, ale oczywiście z całego serca życzę Ci żeby nie było to potrzebne. U mnie dwa smarkająco kaszlące potwory, ogólnie ciężko, szczególnie wczoraj miałam kryzys, dzisiaj już lepiej.
-
Mru Intrygujące połączenie. Ita Mmm, uwielbiam takie bułeczki.
-
Mru Dzięki, właśnie chodziło mi po głowie połączenie curry i mleczka kokosowego, chociaż bardziej mi się to kojarzy z kuchnią indyjską. Ita U mnie i ładne słoneczko i chłodny wiaterek zawiewa, mam nadzieję, że po południu go nie będzie już. Pięknie wyglądacie z Zosieńką Zakupy zrobione, teraz czekam aż Wojtek zaśnie i idę robić obiad, nie wiem tylko ile będę czekać bo przed chwilą przydeptał do mnie z kołderką pod pachą.... A w międzyczasie kawa zbożowa i ciasto, które upiekłam w ramach opróżniania zamrażarki - eksperyment z czarną, czerwoną porzeczką i wiśniami, wyszło pyyycha, sporo mam jeszcze owoców więc na pewno powtórzę.
-
Witam Ann hahahahaa, bardzo zabawne, ale ja miałam pełnowymiarową łopatę, ja tylko tak marnie wyglądam . Poza tym ostatnio waga pokazała +0,3kg I muszę przyznać, że jakkolwiek fizycznie się nieco zmęczyłam, to psychicznie było to niezwykle odprężające zajęcie. Tasik Zdrówka dla Szymuli, wychodźcie jak najszybciej z tego szpitala. Justys No to w sumie niewiele, bo ja kiedyś w Bieszczady jechałam 24hi7 min (kolega włączył stoper w momencie kiedy pociąg ruszał z dworca). U mnie od rana optymistycznie za oknem, słoneczko pięknie świeci. Zaraz się wybiorę na jakieś zakupy. Dostaliśmy ostatnio trochę produktów ze sklepu z azjatycką żywnością i będę coś kombinować Używałyście kiedyś mleczka kokosowego? Macie może jakiś przepis jak je wykorzystać?
-
Witam Ita Świetne wieści, ze spotkania z Zosią, czekam niecierpliwie na fotkę Ania Zdrówka dla Kubusia. Renia Dobrze, że masz trochę luźniejszy czas, powodzenia na sesji. Megan Sił, odpocznij trochę. Monika Rozumiem Cię, bo miałam tak samo, dzieci uwielbiające często jeść, pamiętam to zmęczenie. Może jakieś dokarmianie czymś bardziej sycącym na noc by pomogło? Sił do przyszłego tygodnia. U mnie za oknem też buro i nieprzyjemnie od samego rana, teraz pomału zaczyna mi się robić jaśniej w mieszkaniu, więc mam nadzieję że jutro będzie już tak jak zapowiadali słonecznie i ciepło. Aaaa i muszę się pochwalić, że wykopałam w weekend dół na działce, dobrze ponad 0,5 metra szcześciennego, a w poniedziałek ani jednego zakwasu. I tak sobie myślę, że zamiast się intensywnie głowić nad dalszym przebiegiem kariery zawodowej powinnam spojrzeć prawdzie w oczy = jak nic jestem stworzona do łopaty
-
Ann a już na pewno nigdy w życiu słodkie mleczko+krokiety bo to przecież najnaturalniejsze połączenie pod słońcem
-
hehe, nie wiedziałam że tu jest tyle miłośniczek krokietów. U Was też obowiązkowo barszczyk do tego? Ita Ano szkoda, bo bym się chętnie podzieliła, w miłym towarzystwie smakuje lepiej (nie żeby mężowe towarzystwo było niemiłe ) Neta Udanego, słonecznego weekendu. Monika Dobrze, że Maciuś bez problemu pije Bebilon i żelazo, a co do Gosieńki to niech jej się nic nie rozwija, wiosna już za pasem więc na pewno odetchniecie od infekcji.
-
Cześć Megan, Dziubala Krokiety były z wołowiną i kurczakiem (z rosołu) kapustą kiszoną, pieczarkami i cebulą. A naleśniki pszenno-żytnie. Megan Przy trójce dzieci pozbędziesz się zbędnych kilogramów szybciej niż myślisz.
-
Karola Ja Cieeeee, a gdzie fota Siuli w galotach???? Kurcze, lipa z ta stulejką, szkoda że nie da się tego jakoś inaczej rozwiązać. Wiem, że koleżanka jakiś krem stosowała. Żyjemy po krokietach, sensacji póki co brak, ale jeszcze nocka przed nami (a poza tym w smaku są bardzo dobre) Ann Nie było komu zrobić dokumentacji fotograficznej ItaSuper, że wyniki ok
-
Witam Ita Dobrze, że wszystko jest w porządku z córką kuzyna. Serena Kciuki oczywiście są. Freya Rozumiem Twoje odczucia, bo dla mnie zeszły tydzień był podwójnie trudny. Ku mojemu zaskoczeniu pomógł mi powrót do rutyny dnia codziennego, weszłam w ramy mojego życia odzyskując równowagę i poczułam się bezpieczniej. Dla mnie to zupełnie nieoczekiwane doświadczenie, bo nigdy nie patrzyłam na to z tej perspektywy. Mru To taka wyprawa w nieznane dotychczas rejony, czy w konkretnym celu? Logistycznie też jestem ogromnie ciekawa organizacji, szczególnie mając w pamięci nasz zeszłoroczny wyjazd nad jezioro oddalone o nieco ponad 100 km..... Justyś Zdrówka dla Kajtka. Zrobiłam dzisiaj po raz pierwszy krokiety Jeszcze ich nie jadłam, WOjtek zaraz wstanie to będzie pierwszym testującym. Zajęło mi to mnóstwo czasu i upaprałam się jak nieboskie stworzenie. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie wart tego wszystkiego
-
Justyś Nmzc Jest jeszcze jedna rzecz, nie wiem jak tam u Ciebie (wybacz ale zupełnie wyleciało mi z pamięci miasto z którego pochodzisz, przypomnij proszę), ale ja mam termin odbioru dowodów po 7 czerwca (tzn po tym czasie można si,ę dowiadywać czy jest) No chyba, że zaplanowałaś długi pobyt w PL.
-
Justyś Dowód jest ważny 5 lat, przy wyrabianiu potrzebne są dwa zdjęcia, przy dziecku poniżej 13 lat podpisy obojga rodziców, oczywiście dokumenty tożsamości rodziców. My nie braliśmy aktów urodzenia, bo dzieci są "miejscowe", ale zrozumiałam, że w innym wypadku potrzebne są akty urodzenia. A paszporty kiedyś rzeczywiście były wydawane na 10 lat, nawet malutkim dzieciom.
-
Freya No właśnie m.n dlatego wybraliśmy dowody, nie wybieram się poza kraje Unii póki co, filię UM mam blisko, Urząd Wojewódzki już niekoniecznie, no i dowody są bezpłatne, a jak zajdzie taka konieczność to zrobimy paszporty.
-
Witam Serena No właśnie dlatego Przemek jeździ w kasku, bo lubi szybko jeździć, a jeszcze bardziej lubi patrzeć w tym czasie w bok lub do tyłu...A do tego jak usłyszałam głuchy łomot jaki towarzyszył zderzeniu kolana z chodnikiem znów ma ochraniacze (o przetarciu zupełnie nowych spodni nie wspominam). Super, że Maciek tak ładnie żegna się z pieluchą. I niech Ci już nic nie nawala. JustyśTrzymam kciuki, żeby do 28 wszystko było już dobrze. My dzisiaj rano złożyliśmy wnioski o dowody dla chłopaków, najbardziej ubawiło mnie podawanie wzrostu, który za miesiąc, przynajmniej u Wojtka będzie nieaktualny. No, ale skoro chcą... Poza tym pomału wracam do siebie, zeszły tydzień sporo mi namieszał w głowie, jest o czym myśleć, ale już nie tak intensywnie. Zresztą potrzebuję odpoczynku od intensywności przeżyć i emocji. Od rana zapowiadał się całkiem fajny dzień, ale w prognozach widzę deszcz i niebo powoli szarzeje, więc zmykam na plac zabaw, bo może po południu nie będzie szansy.
-
Ita Nie wiem co u Ciebie znaczy niskie, ale mi lekarz kiedyś dwa razy mierzył i bardzo nieufnie mi się przyglądał (chyba nie powinnam samodzielnie siedzieć wtedy czy coś). A w szpitalu kiedyś położna poleciała po drugi ciśnieniomierz przekonana, że się zepsuł bo pokazuje u mnie normalne (czyt. dla mnie nienormalne ciśnienie) Dzieci jak wiesz mam zdrowe i nad podziw żywe.
-
No i załatwiłyśmy pogrzeb, przygnębiające to bardzo, do tego czarne wstążki wszędzie i dookoła z radia płyną same smutne wieści, ciężki czas, tu ogromna tragedia, tylu ludzi, tu jeden człowiek, a prywatny dramat niezwykle bliskiej mi osoby....
-
Ehhh, a dzisiaj zmarła niespodziewanie ciocia mojej przyjaciółki, taka "przyszywana", która zastąpiła jej dawno temu zmarłą mamę, to była najbliższa jej osoba, prawdziwy Przyjaciel... Nie umiem tego nawet opisać. A do tego Przemek pyta i pyta....
-
Boże, nie wierzę.....normalnie nie wierzę w to co widzę w tv i necie....wszystkie linie telefoniczne są zablokowane, do nikogo nie mogę się dodzwonić....
-
Witam Megan Fantastyczne są te pierwsze kopniaki, normalnie aż Ci zazdroszczę Serena Gratuluję suchej nocki A my dzisiaj spędziliśmy przemiłe popołudnie w towarzystwie pewnej baaardzo fajnej rodziny. Póki co nie mam siły wstawić zdjęć, ale postaram się w najbliższym czasie udokumentować co nieco
-
Witam Adasiu - wszystkiego najlepszego!!!!! Dziubala Przystojny ten Twój pięciolatek Monika Super, że Gosieńka już w domu, gratulacje dla niej za to że była dzielna. I oby Maciuś się jak najszybciej uregulował. Też bym już chciała cieplutkiej wiosny cały czas, od rana do wieczora, a u Was już nie grzeją? Tasik Szkoda małej dupinki, ale dobrze że chorobsko na czas poskromione. Ita Bez czekoladowego conieco rozgrzewka jest aaaabsolutnie nieomożliwa W kwestii kosztów urodzin, to my się w tym roku zagapiliśmy, przez te choroby Przemka zupełnie wyleciała mi z głowy kwestia jego urodzin. W sumie jemu to nie zrobiło różnicy, ale może za rok zrobimy w sali zabaw. Na moje pytanie kogo by chciał zaprosić usłyszałam: Nooo wszystkie dzieci z grupy, no i jeszcze inne z przedszkola (skromne ok 270, no dobra minus jego grupa ) no i jeszcze Ulę, a no i jej brata Szymona. Chyba powinnam już zacząć zbierać kasę..... A w kwestii Uli i jej brata Szymona to już niedługo się widzimy, mam nadzieję ze rodziców też przyprowadzą
-
Justys Przemek też jeździ w pełnym foteliku.
-
Witam Jasiu - wszystkiego najlepszego Nuchna - spełnienia marzeń !!! Tasik O kurczę, mała bida :( Niech jak najszybciej zdrowieje. Monika Super, że Maciuś zrobił Ci miłą niespodziankę.