Skocz do zawartości
Forum

Sliffka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sliffka

  1. Witam Ann No to się wróżka sprawiła, a u Uli już drugi ząb? Góra czy dół? Rany, jak to możliwe, dopiero co się ekscytowałyśmy wszystkie na N pierwszymi ząbkami, a one już lecą....Przemo póki co tylko co jakiś czas zastanawia się głośno co by tu zrobić, żeby wróżka przyszła, ale na myśleniu kończy. Zdjęcia z jasełek mam, ale kiepskiej jakości bo było ciemno, nie wiem może coś z tego da się podratować i opublikować. Ja dzisiaj kupiłam chłopakom prezenty, ciężko było bo już wszyscy kupili i nie chciałam powielać, więc stanęło na edukacji, "świstakować" będę jutro. Mru Gratuluję i do tego Wenecja....i bez dzieci...trzymam kciuki za udany pobyt. A dzieci pewnie poradzą sobie lepiej niż teściowie Renia Super, że Tosi policzek się tak dobrze zagoił i trzymam kciuki za wyniki zaliczenia. Megan, Ita Sił i nie wymagajcie od siebie za wiele potrójne mamy...
  2. Witam Wow, ależ się marcówki opuściły w pisaniu Przydałby się jakiś poród albo coś Megan Widziałam Twoją magiczną 4 na FB, więc chyba Tobie przypadnie w udziale wywołanie poruszenia na wątku Póki co chylę czoła przed Twoją wydajnością i życzę mnóstwa, mnóstwa sił, no i żebyś się tak porządnie, solidnie wyspała. Tasik Zdrówka dla Szymonka!!! Dziubala No to chłopaki mieli prezentowo udany tydzień Ja właśnie obmyslam co będzie pod choinką. Serena Dla Twoich chłopaków też zdrówka!! U nas dzisiaj były Jasełka, piękne i wzruszające przedstawienie. Dzieci przejęte, starały się ze wszystkich sił. Ja też byłam bardzo dzielna i prawie nie buczałam (dobrze że było ciemno)
  3. Ola Twoja córeczka będzie już szła obowiązkowo do I klasy.
  4. Witam Dziubala U nas tradycyjny festyn świąteczny, można kupić ozdoby i wypieki. Przemka grupa jutro wystawia swoje słodkości, więc mam zajęcia na wieczór Chłopaki też się obłowili, w sobotę był firmowy Mikołaj, na szczęście słodyczy jak zawsze mało, stawiają na rzeczowe prezenty, chociaż w tym roku Przemek dostał dwa gormity , nie omieszkał się pożalić koledze na zabawie, że w domu gormitów to on nie ma, bo mama nie lubi...A rzeczone gormity od weekendu stoją w tym samym miejscu, nie ruszane, pewnie w piątek sobie przypomni, bo wtedy mogą przynosić swoje zabawki. Na szczęście oprócz tego dostał bardzo fajne klocki.
  5. Witam Monika - Wszystkiego najlepszego, spokoju w sercu, pogody ducha, radości z każdego dnia Dziękuję bardzo wszystkim za pamięć i życzenia Renia, Starletka Dzięki serdeczne za informacje odnośnie maści, muszę Wojtkowi dokładnie obejrzeć ten nos i wtedy podejmę decyzję. On jak na takie małe dziecko ma bardzo silnie wyrobione zdanie na niektóre sprawy i ciężko z nim walczyć. Ogólnie rzecz ujmując nie lubi zmian, wczoraj miał ciężki dzień, bo i czapka nie taka (stanęło na dotychczasowej plus kaptur w sumie lepiej bo wiał zimny wiatr), afera o rękawiczki, potem o nowe skarpetokapcie, a na koniec o plasterek z neomycyną przyklejony na palec (zrobił mu się jakiś mały stan zapalny). Ingerowanie w świat jego przyzwyczajeń znosi bardzo ciężko. Starletka Czyli rozumiem, że ten import równoległy to jest dokładnie ta sama maść, ale bez polskiej ulotki?
  6. Witam Ann Jestem, jestem, niby w sumie jest ok, ale jakoś tak byle jak...dzięki za przywołanie Sekundka O rany, dobrze że są grzejniki elektryczne, oby pogoda Wam sprzyjała trzymajcie się ciepło!!! Puszek Ależ masz fantastycznego aniołka w domu, dla mnie to jak słuchanie pięknej, ale nierealnej baśni, do dnia dzisiejszego nie bardzo Wiem, co znaczy spokój i cisza w domu...Wojtek jak jest sam jeszcze potrafi się zająć sam sobą, z Przemkowi kompletnie obce jest pojęcie spokojnej zabawy, więc jak są razem ciężko u nas wytrzymać, ostatnio moja mama usłyszała ich jak do nas jechała windą (a mieszkamy na 8p) Mru Głos oddany :) Karola Aleee Ci dobrze było.... Starletko Mam pytanie do Ciebie, wiem że stosowałaś u Dominika maści na gojenie się blizny po oparzeniu. Nie wiem czy doczytałaś, ale Wojtek się trochę poharatał niedawno, ma ślad na nosie, ładnie się goi, myślę jednak nad jakimś specyfikiem. Lekarka mówiła mi o Dermatixie, wyczytałam że on zasycha na skórze, więc myślę że Wojtek go ściągnie, tak jak od razu wycierał maść z antybiotykiem. Mogłabyś mi coś polecić, to trochę inny rodzaj blizny niż u Was, ale może masz lepsze rozeznanie? Aaa i jeśli Dermatix to chyba raczej z netu, bo cena zwaliła mnie lekko z nóg i to internetowa, w aptece jeszcze nie sprawdzałam...
  7. Witam Ann No to super, brawa dla Uli. U nas było zebranie na początku listopada, o którym się dowiedziałam w tym dniu w którym miało być, tyle ze 1,5h po czasie. Po prostu pani uznała, że wystarczy iż jest harmonogram spotkań na stronie. Tyle, że do tej pory był zawsze mail lub wielkie ogłoszenie, przez które można było prędzej się przewrócić niż go nie zauważyć. No, ale zbyt wiele rodziców nie przyszło, więc będzie dodatkowo 6.12. Poza tym jest ok, dni mijają szybko, chłopaki jak zwykle przepełnieni mnóstwem energii, w miarę się dogadują, leją się i szampańsko bawią na zmianę, Wojtek ma dwulatkowe ataki histerii, wykastrowaliśmy kota (tzn wet) i takie tam Justys Zdrowiej szybko, nie dawaj się paskudzie.
  8. Witam Karola, Renia - NAJLEPSZEGO:):):) Ann A ja też znałam odpowiedź, ale się zajęłam czymś innym zamiast pisać i to się chyba nazywa Syndrom Starczego Braku Skupienia Mru Dobrze, że już wszystko w porządku i niech tak zostanie. Karola No to urodziny udane, a z bielizny i tak R będzie miał największą uciechę Powodzenia z dietą. Przemek też swego czasu miał fazę na Ben10 chociaż nie oglądał i nie ogląda, ale kiedyś podsłuchałam jak dyskutował z kolegami, szło mu sprytnie, nie zorientowali się, że nie ma pojęcia o czym mówi. Ita Jeśli chodzi o maluchy i ma być 100-150 za jeden prezent to akurat znajdziesz całą masę różnych zabawek, z tych markowych warto się dobrze zastanowić co wybrać. Ale spokojnie coś się znajdzie. Dla starszych chłopaków fajne zestawy Lego, rozmaite zabawki licencyjne, ale ja polecam też fajne gry. Dla dziewczynek zestawy ciastolina, piaskolina, piankolina. Dla tej najstarszej grupy wiekowej nie mam pojęcia.
  9. Cześć Dziubala Ano podobało się, ale do robotów LEGO nie dotarli, do kina 5D też nie, bo była za duża kolejka. Przemek wygrał koszulkę "dla najmłodszego gracza", w koszulkę spokojnie wejdzie J, ale Przemo oświadczył że schowa ją, bo w końcu do niej dorośnie Roli nauczył się w 20 min, pozostała mi więc kwestia stroju.Ania Bystra Martynka Powodzenia w szybkim załatwieniu rehabilitacji. Wojtuś miał dzisiaj ściągany szew z nosa, był bardzo dzielny, nawet nie jęknął. Ma jeszcze założone plastry ściągające, bo jak to p. doktor określiła - takie rany płatowe (brzmi okropnie, ale dokładnie odzwierciedla jak to wyglądało) mają tendencję do rozchodzenia się, tyle że Wojtek już naruszył jeden plasterek Zakleiłam mu na razie całość większym, niech chociaż trochę potrzyma.
  10. Megan No i oczywiście najważniejsze, ogromnie się cieszę, że cystografia jest ok Ania Może jakaś rehabilitacja? Tasik ehhh, no oby nic się nie rozwinęło.
  11. Witam MACIUSIU - STO LAT !!!!! Tasik Ja tez uważam, że opory mają sens, każde dziecko jest inne, ma inna odporność i inaczej reaguje. Pisałam Ci kiedyś jak było z Przemkiem, katar błyskawicznie przechodził u niego na oskrzela, na etapie żłobka to były od razu paskudne infekcje, później bywało rozmaicie. Dopiero po zdiagnozowaniu i ujarzmieniu alergii jest ok. Fakt, że jak tylko robi się wilgotno lub pada cały dzień deszcz to Przemo bulgocze, ale nic poza tym się nie dzieje. I dokładnie rozumiem Twoje rozterki, bo ja też rwałam włosy z głowy jak słyszałam, że znów nos jest zapchany, budziłam się przy każdym kaszlu i wiecznie miałam dylematy co robić rano. Niech mama szybko i bezboleśnie dochodzi do siebie. Megan Nie jesteś złą mamą, tylko mamą przemęczoną. Przede wszystkim jesteś człowiekiem z określoną wytrzymałością fizyczną i psychiczną. Świetnie dajesz sobie radę sama z trójką małych dzieci, nie przesypiając przy tym nocy. Czasem zawór puści - trudno, dobrze że jesteś świadoma że coś nie tak, ale nie męcz się tym, wystarczająco dużo masz na głowie i bez takich uczuć. Dziubala Super, że Adaś dostał taką dobrą ocenę, u nas to będzie chyba też właśnie tematem najbliższego zebrania. Wstępnie miało odbyć się w przyszłym tygodniu, ale nie widzę żadnych informacji oficjalnych. U mnie chwila ciszy, Wojtek śpi, a duże chłopaki poszli na Game Show - impreza odbywa się blisko nas na terenie Międzynarodowych Targów Szczecińskich. W programie wygląda to całkiem fajnie, bo i prezentacja najnowocześniejszego sprzętu, turnieje graczy, programowane roboty Lego, symulatory, prezentacja starego sprzętu komputerowego wraz z opisem jego możliwości itp. Mieliśmy iść wszyscy, ale to chyba jednak nie miejsce dla Wojtka, szczególnie, że szew ściągamy dopiero jutro. Przemek będzie pasterzem w jasełkach, mam miesiąc na wymyślenie mu stroju, macie może jakieś koncepcje, bo ja strasznie cienka jestem w te klocki....
  12. Witam Ann Na szczęście nic się nie rozwinęło, ale wczoraj Wojtek nadrobił i to ze sporą nawiązką. Próbował dogonić Przemka, wdrapywał się na murek i spadł w krzaki, spóźniłam się dosłownie o pół kroku...Wyciągnęłam go z tych krzaków i okazało się, że buzia jest cała we krwi, a najgorsze było to, że krew płynęła mu mocno z oka, dopiero po chwili jak się dał ode mnie oderwać zauważyłam że ma dodatkowo ostro rozcięty nos i policzek. W domu obmyłam go z krwi, zadzwoniłam po J i pojechaliśmy na okulistykę, na szczęście okazało się, że powieka nie wymaga szycia, oko nieuszkodzone, wystarczy maść z antybiotykiem. Trafiliśmy na młodego lekarza, skonsultował się dodatkowo z panią docent, zdążyłam odetchnąć z ulgą, ale widocznie lekarz jeszcze nie zrutynizowany, więc obejrzał całą buźkę, przemył policzek, zajrzał pod plaster na nosie i wypisał nam skierowanie na chirurgię, na oddziale ratunkowym... No i jest szew na grzbiecie noska. Policzek powinien zagoić się sam. Dzisiaj Wojtek wygląda jak po bitwie: podpuchnięte i podsinione, zaczerwienione oko, zdarty policzek, opuchnięty czerwony nos (niestety rozcięcie jest na całą szerokość), ale dobry nastrój go nie opuszcza.
  13. Witam Starletka, Puszek, Ania - niech spełniają się Wasze plany i marzenia Sekundka Super niespodzianka, mama pewnie bardzo się ucieszyła. Tasik Zdrówka dla Pa, widziałam w opisach gg wysokość gorączki... Ania A no bo 30 to baaardzo fajny okres w życiu Megan Sił i oby Tadzikowi szybko znudziły się wieczorne ryki, i tak szczerze przyznam, że jakkolwiek domyślam się jak bardzo jesteś zmęczona, to zazdroszczę Ci troszkę tej Trójeczki, szczególnie iż pomimo trudnej sytuacji czuć z Twoich postów prawdziwe szczęście. W tym roku wizyty na cmentarzach podzieliliśmy na dwa dni (nauczeni przygodą z zeszłego roku, kiedy to błądziliśmy w sumie ok 3h po szczecińskim Cmentarzu Centralnym (największy cmentarz w Polsce). Niespodziewanie wczoraj okazało się, że można obejść wszystkie groby w godzinę, wystarczy tylko pójść we właściwym kierunku.... Tym razem wszystko wyglądało inaczej,( nie licząc atrakcji w postaci Wojtka przewracającego się co chwila w kupki liści i czarnoziem, skaczącego niespodziewanie przez nagrobki i ogólnie robiącego rodzicom negatywny PR....) bo Przemek już bardziej świadomy i refleksyjny. Udało mi się odnaleźć grób dziecka bardzo bliskiej koleżanki. Wytłumaczyłam Przemkowi, ze to brat Piotrusia (którego bardzo lubi) i zaskoczyła mnie jego reakcja - zdziwienie, autentyczny smutek i żal - taki mały i już umarł, daj mamo ja mu zapalę znicz, w końcu obaj postawili po lampce od siebie.... Dzisiaj drugi cmentarz, ale już bliżej nas, więc pójdziemy jak Wojtuś wstanie, póki co odsypia ciężką nockę, dwa razy zwracał,nie mam pojęcia czy coś mu stanęło na żołądku czy wirus bo pokasłuje coraz mocniej. Zryczał się biedny jak bóbr (o dziwo nie z powodu bólu brzucha, tylko "aaa nie będziemy golić głowy mamooooo???), ale odpukać od rana nic sie nie dzieje.
  14. Witam Dwa razy już dzisiaj skasowałam napisanego posta..... Ann Jestem, jestem, musiałam się schować na trochę i wyciszyć, a potem nadrobić zaległe sprawy i tak zeszło. Megan Trzymam kciuki za poprawę wyników Tadzia. Puszek A wg. Ciebie co jest przyczyną tego, że Julitka mało przybrała - nie chce jeść? Ania Wciąż trzymam kciuki za wyniki M. Dzisiaj byliśmy na obiedzie u rodziców, a wcześniej odebrałam maila od Przemka Pani, że na wtorek potrzebne są kasztany, żołędzie i szyszki - na zajęcia matematyczne. Nasze osiedle graniczy z lasem i Puszczą Bukową, więc w sumie żaden problem. Tylko, że przypomniało mi się o tym jak już zaczęło się dobrze ściemniać. No ale czego się nie robi dla dziecka. Uzbrojeni przez mojego tatę w latarkę z wbudowanym akumulatorem - na korbkę poszliśmy na poszukiwania. Padał deszcz, więc musieliśmy fajnie wyglądać, szczególnie ja w kozakach na obcasach i z wielkim parasolem nurkująca w trawie i J terkoczący korbką latarki. Dobrze, że znamy okolice, więc udało się zebrać kasztany i szyszki, żołędzi w lesie nie uświadczysz, pewnie dziki zjadły, a okolicy znaleźliśmy, ale już przegniłe. I tylko tak się zastanawiam jakie zadania przyniesie nam jeszcze edukacja dzieci
  15. Serena Przemek dostaje zyrtec raz dziennie i interwencyjnie buderhin - teraz już od dłuższego czasu nie psikamy. U nas to wszystko wyglądało podobnie, tyle że nie szło na uszy, a na oskrzela i to od razu agresywnie. W sumie z niekończących się pielgrzymek po gabinetach lekarskich wywnioskowałam, że alergia osłabiała mu odporność - i tak niedostatecznie wykształconą, organizm walcząc z alergią nie miał już tyle sił żeby zwalczać infekcje, a żłobki, przedszkola to dla dzieci z uczuleniem na roztocza jest kiepskie miejsce (nasilały objawy alergii i wytwarzało się błędne koło). A jesienią dochodziły pleśnie, na które jest bardziej uczulony. Poza okresem jesienno-zimowym i wczesną wiosną raczej nie ma problemu i to znaczy że jednak alergia jest mało uciążliwa. W sumie, jeśli idzie o Maćka, nie przychodzi mi nic do głowy poza wymazem z nosa, może mu tam siedzi jakieś paskudztwo, które uniemożliwia skuteczne leczenie.
  16. Witam Mru Hehe, nie dziwię się, że takie powodzenie P u dziewczyn przebija chęć posiadania zabawek Chuda lalka też niezła. A od tych dziewczęcych gadżetów można dostać zawrotu głowy, rok temu kolega poprosił mnie o pomoc w wyborze prezentu dla 1,5 rocznej dziewczynki i to w okresie przedświątecznym. Nie było to łatwe zadanie, weszłam między stosy pudeł i poczułam się przytłoczona różowością, słodkością i wbrew pozorom małym wyborem. W końcu stanęło na kucyku pluszowym który chyba mówił mama i jakieś tam miał dodatkowe funkcje. A co reszty dyskusji to wg mnie, nie dajmy się zwariować, w końcu to tylko dzieciaki, etapy fascynacji nad pewnymi dyskusyjnymi dla dorosłych rzeczami, przez dzieci są postrzeganie inaczej i nieuniknione zazwyczaj. Przecież i my miałyśmy podobnie, tyle że czasy były inne, dostępność rzeczy znikoma, ale zbierało się/ubierało/słuchało rzeczy, na myśl o których teraz chce się śmiać. A jakoś jednostki wypaczonej tutaj nie wyłapałam. Trzeba dać dziecku wybór, czasem ulec konformistycznie owczemu pędowi, pozwolić zdecydować, a jednocześnie czuwać, obserwować, podpowiadać, tłumaczyć, rozmawiać. I tyle Dziubala Dzielny Adaś, brawa dla niego No i potwierdza moją teorię, że nie ma co wariować, w końcu nasze dzieciaki są mądre
  17. Witam Serena - wszystkiego najlepszego!!!!! Dziubala U nas poranki też bardzo zimne, Wojtek nosi rajstopy rano, Przemek jeszcze bez kalesonów, ale widzę że ma temp w nocy spadać do 2 stopni, więc chyba trzeba będzie wygrzebać z szuflady. Koleżanka mnie straszy zimą stulecia i chyba w tym tygodniu zobaczę jak z butami, tzn Wojtkowi na pewno trzeba kupić nowe, ale Przemkowi może jeszcze wystarczą zeszłoroczne. No i ew. jakieś nowe czapki, rękawiczki, szaliki, bo kurtki są. Puszek Przemek póki co na szczęście nie bardzo interesuje się takimi zabawkami, rzadko coś wspomina, może go jeszcze najdzie, póki co nie napraszam się zbytnio Mru Suwaczki super, za każdym razem się uśmiecham jak je widzę. Reniu Zdrówka dla Tosi, niech się nic nie rozwija. Poza tym wczoraj megaciężki dzień, sporo niemiłych niespodzianek i trudnych chwil. No ale to było wczoraj i już za nami.
  18. Witam Megan Super są takie wczesnojesienne spacery, dzielnie masz dzieciaki, że wytrzymały taki dystans. Neta Mmmm ogrzewanie podłogowe, nie mam i się nie zanosi żebym miała, ale uwielbiam, szczególnie po powrocie do domu zimą, albo w zimne poranki. Paneli w kuchni też nie widzę, jest szansa że szybko się wypaczą. Co do suszarki to też myślałam, ale miejsca zupełnie nie mam, kombinuję raczej z zabudowaniem balkonu żeby zwiększyć powierzchnię do przechowywania całorocznego różnych rzeczy i mieć dłużej możliwość suszenia prania. Dziubala Twoje hasła na rozpoczęcie strony w sam raz dla mnie I niech się spełnią....
  19. Witam Tosiu - wszystkiego najlepszego!!!! Renia Fajne takie nietypowe urodziny Wojtuś ok, w niedzielę cały dzień stan podgorączkowy, więc został dziś w domu i jest w porządku, lekko furczy mu w nosie, być może udało się tym razem, pewnie okaże się w najbliższych dniach. I tak sobie właśnie dumam nad tym co napisały Mru i Niezapominajkaa i dochodzę do wniosku, że zastosowałam wszystkie te sposoby i wszystko zawiodło (u Przemka) Być może, jest tak jak mówi alergolog, że u niego alergia była czynnikiem dodatkowo obciążającym organizm, szczególnie jeśli idzie o jesień. No oby u Wojtka było lepiej. Poza tym bardzo proszę o kciuki i dobre myśli na środę....
  20. Freya i D - najlepszego!!!! Ann Już 3 lata... Kaskasto Zdrówka dla Nikosia. Niezapominajkaa Niech nic się u Franka nie rozwija. Wojtkowi właśnie znienacka wieczorem skoczyła temperatura, od 37,5 do ponad 38, więc Nurofen poszedł w ruch, żadnych dodatkowych objawów póki co. Szlag mnie trafia, bo trzecie podejście do adaptacji się udało i nawet w piątek spał. Ehhh, no nie będę się nakręcać, zobaczymy co będzie, a jak coś będzie to i tak będzie....
  21. Witam Buziaki dla Julitki Megan Dobrze, że u Tosi to nic poważnego, a Tadzik niech się "odżółca" szybko i sprawnie. +2kg na tak krótki czas po porodzie to naprawdę niewiele i zapewne już niedługo będziesz na minusie. A co do lekarza, to właśnie fajnie mieć takiego sprawdzonego, nawet za niemałą kasę i zyskać wiedzę i spokój. Serena Przyłączam się do opinii odnośnie sprawdzenia Maćka pod kątem alergii, u Przemka było podobnie i też ciągle kombinowałam co by tu jeszcze, u niego niestety zaraz szło na oskrzela, po zrobieniu IgE wyszło szydło z worka. Teraz jest bardzo dużo pleśni w powietrzu i to one odpowiadają często za katary. Przemek tez dostaje krople ze sterydami, są skuteczniejsze niż zwykłe, więc z umiarem, ale stosujemy. Zdrówka dla Maćka. Ann Śliczny masz ten nowy avatar Ania Dobrze, że szwy już zdjęte, a blizna z czasem będzie i tak coraz mniej widoczna. Zdrowiej. Natka Dobrze, że Wiki szybko poradziła sobie ze sprawnym paluszkiem. Co do wizji nowego auta to J miał ostatnio taki sen na jawie właśnie. No cóż, dobrze że za marzenia nie karzą, bo musiałabym słać mu sporo paczek do więzienia Byłam wczoraj z Przemkiem u alergologa, jest w miarę dobrze, utrzymujemy dotychczasowe postępowanie, próbowali mu zrobić spirometrię, został pochwalony za odwagę i chęć współpracy, ale badanie nie wyszło bo się ciągle śmiał i zupełnie nie mógł nad tym zapanować. Usłyszałam, ze i tak dobrze, bo nie było wrzasku, ani płaczu i mamy poćwiczyć w domu przed kolejną próbą. Przy okazji skorzystałam z badań diagnostycznych u okulisty - program sponsorowany ze środków unijnych dla dzieci z grup ryzyka, szczęśliwy traf w 10, bo wizyta w 5 min od rejestracji. No i wszystko wskazuje na to, że będą w przyszłości okulary, jest już mały minusik w jednym oku. Wojtek zbilansowany, nie za duży, ale w granicach normy. Zebrał za to pochwały za odpieluchowanie, komunikatywność, współpracę i samodzielność, więc mamusina duma została dobrze wygłaskana
  22. Dzień dobry, Ann Pięć??!!! Niech paskudztwo szybko znika. Ja wczoraj wieczorem chciałam sprawdzić czy kaloryfer z łazience jest już ciepły i rąbnęłam z rozpędu głową w kant drzwi. Co prawda to nie szyba, ale musiało wyglądać podobnie No i rozcięłam sobie skórę na głowie i mam małego guza. I to akurat w miejscu gdzie zaczyna się brew, dobrze że noszę grzywkę to da się trochę zamaskować. Boli mnie też pod okiem, ale chyba siniaka nie będzie, mam nadzieję...
  23. Witam Ehhh, szkoda Tadziulka, ciężkie ma te pierwsze dni, no ale najważniejsze że opieka jest dobra, mam nadzieję że niebawem wrócą do domu. Puszek Gratulacje, fajnie że masz już czas tylko dla dzieci. Karola Patrząc na ilość kilometrów to faktycznie niezły spontan, super że udany. Neta Fajnie, że zakupy udane. Kaskasto Czasami lepiej jest nie mieć za wiele czasu do namysłu. Grunt, że opieka załatwiona, a za resztę trzymam kciuki. Wojtek w nocy paskudnie kaszlał, na szczęście osłuchowo jest ok, mam nadzieję że wydobrzeje do poniedziałku, pogoda jest piękna, więc myślę że ma szansę i od poniedziałku znów zaczynamy adaptację...A nie wygląda to dobrze, bo na samą wzmiankę jest ryk i albo: Nie mogę iść jestem chory,albo: idę spać....
  24. Dziewczyny kochane, co ja bym bez zrobiła Jesteście niezastąpione we wlewaniu otuchy w serce. A dzisiaj dodatkowo żołądek potrzebuje wsparcia, rozbolał mnie po obiedzie i cierpię. Nikt oprócz mnie nie, więc albo wyszły mi nerwy (tu tylko walnąć się po głowie i zapamiętać ten ból na przyszłość) albo wirus - już wolę pierwszą opcję....Wojtek cały dzień z temperaturą i zapchanym nosem, ale bez dodatkowych objawów, więc obserwujemy, na razie nawet nie zbijałam bo w ciągu dnia sama zeszła do 37,5 ale teraz znów 38, więc chyba na noc dostanie jednak Nurofen. Kot się znalazł, błąkał się koło domu. Przemo poszedł do przedszkola nieszczęśliwy i jęczący, a wrócił uradowany, bo dostał rolę księcia w Królewnie Śnieżce, przedstawienie będzie na Dzień Babci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...