Skocz do zawartości
Forum

karwenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karwenka

  1. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    yvone hehe ale twoja pomyłka poddała mi pomysł zeby ci jednak te zdjecia wysłać- bo ja i tak zawsze przy wstawianiu pomieszam cosik- tak więc jak nadal jesteś chętna to skorzystam tylko zrzucę sobie z aparatu na kompa:) sylwuńka moja grudy zajada- np jadła zwykły ryż i nie było problemu (zuzka zawsze się rwie do mojego jedzenia więc jak mam coś takiego co może zjeść to dostaje: czyli ryż, ziemniaki, bułka czy chleb) martamaria no ja też miałam łzy w oczach z powodu odcięcia pępowiny, tym bardziej że moi rodzice to po prostu byli by mistrzami w rozpieszczaniu dzieci. na razie jednak czuję się jeszcze potrzebna bo karmiąc mała się przyssawa do piersi jak pijawka po moim powrocie. ale co będzie jak się odstawimy to nie wiem. mam wrażenie że przegram na atrakcyjność z dziadkami- w końcu ja nie noszę na rękach non stop, nie huśtam, nie zmieniam słoiczka jak jeden nie smakuje itd. katarzyna kurcze mam nadzieję że u jagody nic poważnego- chociaż w sumie faktycznie trochę tłumaczyłoby to jej humory. bugi myślę że lidzia się przyzwyczai do teściowej- a wtedy będzie ci smutno jak mm:) rachotka o cie!!!! podciąga się? więc chłopaki górą:)
  2. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    yvone to ja ci podeślę moje zdjęcia do posegregowania i poukładania: od roku nie umiem się wziąść za powklejanie sylwuńka ja też zazdroszczę śpiocha- moja tak jak u rachotki budzi się 3 razy- a czasami nad ranem i co pół godziny- taki cycuś mały. kama adarka ja się dołączam do mam skorumpowanych przez dzieci moja spryciula odkąd wróciłam do pracy to po moim przyjściu nie chce spać nawet w wózku (bugi apropo podaje ci rękę bo moja to też albo na cycu albo w wózku usypiana) tylko cwaniara przyplaszcza się do cycka i tak śpi. i spróbuj ją odłożyć- to krzyk i oburzenie. no a ja miękkie serce oczywiście siedzę z nią na tych rękach i czekam aż się wyśpi. a czas leci i robota sama się nie chce zrobić...
  3. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    hehe lola ale się uśmiałam! no dupy z głową nie powinnaś pomylić bo jak co to mąż ci przypomni! hmmmm chociaż z dr strony ja tam nie wiem czy im nie wszystko jedno bugi ja to jak ty- bez auta bym nie dała rady żyć! agusmay ale te wasze dzieciaczki to uparciuchy z tym piciem (piszę też o bolciu) ale powiem ci że moja natalka zawsze mało piła i tak ma do tej pory: że o piciu i sikaniu muszę przypominać. jak nie poje to i sikać nie musi no ale w sumie to nie było aż tak jak u ciebie żebym musiała łyżeczką wciskać.
  4. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afi ja jeszcze nie zmieniam fotelika bo mojej kilogramowo jeszcze brakuje- no i nie jest tak rozwinięta jak twoja (z tego co pamiętam Niniusia przez te rehabilitacje jest tak dość do przodu) ale jak Nina wg ciebie pasuje do fotelika i kilogramowo i wzrostowo to chyba nie ma problemu żebyś zmieniła- tym bardziej że te następne foteliki tez ładnie się kładą więc nie musisz od razu jeździć w pozycji "na siedząco" yvone ja też jestem jakaś zakręcona dzisiaj- ale to chyba z takiego snu niespokojnego. a męża muszę porządnie wymłotkować to mu się odechce głupich tekstów. ten mój m to zawsze taki: jak normalnie to do serca przyłóż a jak mu odbija to na całego
  5. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam dziewczyny afirmacja to buziaczki dla ciebie i mężula z okazji roicznicy: i żeby wam tak jeszcze 50 tych rocznic zleciało:) buziaczki też dla wszystkich dzieciaczków 6 i 7 miesięcznych! u nas znowu dół: po 3 tyg bez kataru Zuzię znowu wzieło i to tak mocno jak jeszcze nie było: biedna w nocy nie umiała spać, płakała bo nie wiedziała jak poradzić sobie z oddychaniem. do tego mojemu mężowi coś odbiło w sobotę i tak mnie wkurzył ze mu powiedziałam że się od niego wyprowadzę a nie będę pozwalać na takie zachowanie. oczywiście przyczynił się do tego alkohol, mam nadzieję że do niego trochę dotarło jaki z niego idiota. no i tak mi do bani weekend minął. rachotka zuch ten twój chłopak: moja nawet tyłka nie unosi a jest starsza:) no ale taki z niej leniuszek i spryciara. zawsze uda jej się sięgnąć do zabawki bez większego wysiłku- a jak nie to znajduje sobie nową zabawkę- chociażby kawałek kocyka- byle by nie trzeba było się wysilać. irenka fajnie że się odzywasz! agusmay faktycznie jak się zostawia dzieci w "dobrych rękach" to powrót do pracy nie jest taki straszny. ja też wiem że Zuzia ma w moich rodzicach najlepszą opiekę- co najwyżej będzie rozpieszczona
  6. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    nie tęsknicie za mną.... a ja tutaj nawet nie umiem postów doczytać bo tyle naskrobałyście. no ale w końcu czasami w pracy trzeba trochę popracować. jeszcze dobija mnie wizja że powinnam sie zacząć uczyć angielskiego- bo firma zaczyna coś z zagranicznymi kontrahentami współpracować a z racji iż jest to mała firma ja mam się zajmować ewentualnymi uzgodnieniami o dostawy. no a ja ni huhu po angielskiemu. i zamiast uczyć się słówek to do was zaglądam u mnie zuziak przekręca się tylko z pleców na brzuszek- i tylko w jedną stronę. ja ją obkładam zabawkami tylko z tej strony co ją ignoruje- a ta cwaniara przekręca się drugą stroną na brzuszek i wtedy sobie sięga po zabawki. no i ma mnie gdzieś. powinnam się martwić? poza tym nie widać żadnych oznak asymetri- na początku życia badał ją neurolog i mówił że ok. to już sama nie wiem... rachotka hihi ja uspypiam na cycu to chyba jestem bardzo eko- tak bardzo że już bardziej nie można bo jak tylko ją kładę to daję ekologiczną zatyczkę do ust że nie jest w stanie kwęknąć
  7. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam dziewczynki jezu ja dzisiaj śpię- normalnie nie umiem się obudzić...... w nocy to nawet nie zarejestrowałam że dziecko karmię... tzn wiem że karmiłam ale ile razy, o której????? u nas druga jedyneczka się wyrzyna- może to też było powodem gorączki piątkowej.... i z mężem zrobiliśmy sobie wczoraj wypad na basen. za te chwile szczęścia zapłaciłam całym dniem z teściową no i basen odbiłam sobie duużą pizzą yvone super weekend- tylko strasznie zapracowany:) naprawdę masz dzielną córcię kati ale twój kajtulo wymiata! no a z ospą może nic się nie wykluje- a wylęga się chyba ok 3 tyg- za to zaraża się podobno tylko na początku.
  8. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam bugi, kassia mąż dzielnie dał radę, podobno przy jednym ukłuciu płakała 3 sekundy, przy drugim 4 (chyba pneumokoki jeszcze miała podane). tylko z tego co teściowa mówiła (a to ona szczepiła) to przy drugiej nodze już nie umiał utrzymać i mała nogą majtała - na szczescie teściowa to herod baba wagowo to sama sobie tą nogę przytrzymała. tylko u nas nocka tragiczna- mam nadzieję że to przez szczepienie. mała miała lekką gorączkę. najpierw budziła się co godzinę ale na cycu udawało się ją uśpić. ale o 3 w nocy obudziła się stwirdzając że jest wyspana. i tak sobie kwiliła- zmierzyłam gorączkę, wyszło 37,8 mówię sobie: dam jej czopek bo może jeszcze jej ten wychodzący ząbek przeszkadza. dałam czopek - no to mała co zrobiła? 10 minut później mega kupę. o 4 nad ranem no i bądź tu mądry czy czopek się zdążył wchłonąć????? po kupie jednak na cycku przynajmniej zasnęła... no a ja o 6 rano pobudka do pracy.... kurcze tylko rano zuzia nadal niewyraźna była- mam nadzieję że to jednak z niewyspania a nie dlatego że znowu coś ją bierze... katarzyna kurcze: twój oska to nawet moją zuzię przebija w ilości przypałętanych choróbsk... przykro mi bo taki z niego chłopak "na schwał" mam nadzieję że szybko mu przejdzie. a jak się świnkę leczy? antybiotykami? u chłopaków trzeba uważać bo to na płodność wpływa. tzn źle leczona świnka może w przyszłości do niepłodności prowadzić. ale ty kasia masz z tego co wiem porządnego lekarza dla swoich dzieci. kati ja wiem co bym zrobiła z tym ptasim mleczkiem.... trwało by to ok 1 minuty a ten twój mąż to nie z tych sadystycznych typów że kobiecie na diecie kupuje ptasie mleczko? adarka ja już pisałam ze ja taka miękka jestem i jak mi mała na cycku zaśnie to ja spokojnie czekam aż dziewczyna się wyśpi- nieważne że kręgosłup i ręka bolą- ale tak słodko śpi że żal mi ją odkładać kama moi rodzice są u mnie dzień w dzień i dostają chopla na widok małej- i wzajemnie- jak mała ich widzi- nawet dziadka w okularach i czapie menela z dworca to kwiczy z radości. ale co się dziwić jak ją na rękach wiecznie noszą, w kocu huśtają, jak tylko zakwili to na spacerze z wózka wyciągają itd.... a ja później się dziwię dlaczego moje spokojne radosne dziecko nie chce nawet chwili samo poleżeć
  9. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    ACHA I JESZCZE PISAŁYŚCIE O ZABAWKACH DO RACZKOWANIA: NIE POLECAM TAKIEJ KULI Z FISHER PRICE KULA PEŁZAK FISHER PRICE DO NAUKI RACZKOWANIA (2189287910) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. MAM TAKĄ W DOMU I OGÓLNIE CIĘŻKO JĄ ZAŁĄCZYĆ- TRZEBA PORZĄDNIE TRZEPNĄĆ- MYŚLĘ ZE DLA MALUCHA TO ZA CIĘŻKO
  10. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    WITAM HIHI U NAS SIĘ PRZEBIJA DRUGA JEDYNECZKA- ALE JAKBYM NIE SPOJRZAŁA DO BUŹKI TO NAWET BYM NIE WIEDZIAŁA BO ZUZIA GRZECZNA:) I DZISIAJ IDZIEMY WKOŃCU NA SZCZEPIENIE! BO CHYBA JESTEŚMY JEDYNE NA FORUM KTÓRE BYŁY SZCZEPIONE TYLKO RAZ- A DO TEGO SIĘ CIESZĘ BO Z RACJI ŻE JA DZISIAJ DO 5TEJ W PRACY TO NA SZCZEPIENIE WYSYŁAM MĘŻA- A CO- NIECH ON CZASAMI TEŻ POCIERPI Z ZUZIACZKIEM. VENEZZIA ZAPOMNIAŁAM CI NAPISAĆ ŻE ZUZIA TEŻ WOGÓLE SMOCZKA NIE CHWYTAŁA- GRYZŁA PLUŁA OGÓLNIE MIAŁA NIEZŁĄ UCIECHĘ Z ZABAWY ALE PIĆ NIE PIŁA. I TAK JĄ NAUCZYŁAM PO PROSTU CIERPLIWOŚCIĄ. DZIENNIE JEJ TEGO SMOCZKA PODAWAŁAM- ZAZWYCZAJ Z HERBATKĄ AŻ KTÓREGOŚ DNIA ZAŁAPAŁA (NA PEWNO TRWAŁO TO MIESIĄC ALBO I JESZCZE DŁUŻEJ) I TERAZ NIE MA PROBLEMU- HERBATKĘ PIJE, MLECZKO TEŻ WYPIJA- TYLKO MUSI BYĆ GŁODNA. BO JAK NIE JEST TO NADAL SIĘ BAWI:) ALE TEN KUBECZEK MOŻE TEŻ JEJ KUPIĘ BO JAK PIJĘ COŚ ZE SZKLANKI TO TA MI CIĄGNIE I TEŻ CHCE PIĆ- I NIE POWIEM- NAWET DOBRZE JEJ TO IDZIE... RACHOTKA KASSIA MOJA CHYBA W NAKŁADKACH BY NIE CHWYCIŁA- TYLKO SIĘ DARŁA- CHCIAŁABYM POWOLI PRZECHODZIĆ NA MM BO WYDAJE MI SIĘ ŻE ONA MA MOJEGO MLEKA JUŻ MAŁO TYLKO JAK SOBIE PORADZĘ Z TĄ JEJ OCHOTA NA SSANIE? ONA JAK SIĘ PRZYCZEPI DO PIERSI TO POTRAFI PÓŁ GODZINY CIĄGNĄĆ- NAWET W NOCY- JA ŚPIĘ A ONA PIERSI Z BUZI NIE WYPUSZCZA... AFI NIE MA TO JAK NA SWOIM...A NAPISZ JAK BABCIA NA TO REAGUJE? IRENKA DOBRZE ŻE PRZYNAJMNIEJ OD CZASU DO CZASU WPADASZ.. KATARZYNA NO TO TERAZ JESZCZE WYCAŁUJ PUPCIĘ OSKI I JUŻ BĘDZIE IDEALNIE:) NO I WSZYSTKIEGO NAJ DLA NAJLEPSZYCH KOBITEK POD SŁOŃCEM
  11. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    yvone oj tam oj tam, ja już dobrze wiem czemu ta deska pękła agusmay - dobrze że wychodzicie na prostą, współczuję tego choróbska. a z tym glutenem to chyba gotowce wystarczą. ja jedynie zuzi dałam kromę chleba ale nie ze wzg na gluten tylko dlatego że wyrywała mi z ręki moją i nie- nie głodzę dziecka bugi - a moja to nadal taki cycuś, ale wydaje mi się że to nie ze wzg na głód tylko właśnie chce się przytulać. ona mi zasypia i tak sobie ciamka- już pisałam że jestem wielkim smoczkiem. ale ze wzg że tak słodko wygląda to ja nie mam serca jej wyrywać z buzi tej piersi. bo jak wyciągam to się budzi. mięka jestem ale w sumie też za nią tęsknię. a poza tym zmniejszyła mi się ilość mleka więc to wiszenie utrzymuje laktację. u mnie jest ten problem że ja pracuje ok 6 godz dziennie plus dojazd. a będzie po 7 godz.
  12. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    katarzyna a może stary sposób z krochmalen na pupcię Oski? tylko nie pamiętam czy to się tą pupę do takiej wody krochmalonej wsadzało czy jak? a poza tym jak ten krochmal się robi? hehe czyli tyle moich dobrych rad hehe ja ostatnio załatwiłam deskę sedesową- tylko chciałabym przy awanturze- a u mnie z bardziej prozaicznego powodu ta deska poszła- zawiniła moja ciężka dupa stanełam sobie na nią żeby sięgnąć do okna a ona mi trach..... mąż miał polewkę że jeszcze rok temu wytrzymywała- i w tym właśnie momencie dostał szmatą..... beata ubranko jest białe czyli nie ma problemu żeby chłopakowi założyć- jak ci przeszkadza to przyczep jakąś niebieską wstążeczkę- kiedyś się dawało coś do ubranek- pamiętam ze jeszcze do Natalki chcieli mi coś poprzypinać a wózek jak najbardziej- wkońcu nasze maluchy nie są już takie małe- to całą mszę trzymać na rękach też może już być ciężko kama ja miałam takie nocki z Natalką jak ty z Lenką- no i pomagało tylko spanie z nami- tzn ja byłam poprostu leń i zamiast wstawać do niej to jak leżała obok mnie to tylko na pół śpiąco tuliłam i lekko w pupę klepałam- pomagało.... i tak spała z nami chyba do 1,5 roczku. dopiero później przeniosła się do łóżeczka. ja wiem wiem że niby dziecko powinno spać u siebie ale my się tak przyzwyczailiśmy do tego że mamy szkraba między sobą że nie przeszkadzało nam to wcale. a ta owsianka z bobovity faktycznie jest chyba dość dobra bo nawet kila znajomych niejadków co jak co ale tą owsiankę zajada. bugi mm u mnie jest tak że jak mnie nie ma to Zuzia dostaje 2 słoiczki (deserek plus duży obiadek) ale i tak jak przyjeżdzam to mała robi z siebie foczkę, mówi yyyy yyyy i wiadomo że musi do piersi być przystawiona. i tak sobie wisi na tej piersi przez następne 2 godziny. myślę że nie tylko o jedzenie chodzi ale chyba brak jej tego przytulania do cycusia. pomimo tego że dziedkowie non stop ją przytulają, huśtają na rączkach noszą itd ciekawe jak to będzie u was......
  13. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    bugi właśnie oglądnełam Lenkę w chodziku- hihi zamontowaliście w nim psa jeszcze dodatkowo?????
  14. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam mamusie i dzieciaczki:) u nas piękne słoneczko dzisiaj tylko zimno... tzn -5 stopni i wiaterek. a już się cieszyłam ze 2 dni z zuzią na spacerku byłam. tylko 1 dzień wiało i dzisiaj małej znowu cos w nosku lata- mam nadzieję że jakoś to przejdzie bo mnie już chyba coś trafi jak znowu katar nam się przypałęta. normalnie a tak się cieszyłam że tydzień bez żadnego kataru chodzi. afi moze mała nie śpi w spacerówie bo świat ogląda? zuzia tak właśnie zrobiła- w sobotę jeszcze w gondoli jechała to trochę spała a później marudziła że nudno. a w niedzielę wsadziłam ją do spacerówki to też się chwilę drzemneła a później tylko patrzyła oczkami dookoła- i spać poszła w domu:) myślę że to zaczyna się ten wiek kiedy spanie to już nie taka frajda- są ciekawsze rzeczy do robienia:) katarzyna jak ja chciałabym mieć twój pazur! bo ze mnie to takie ciepłe kluchy jak mnie ktoś wkurzy- zamiast powiedzieć co i jak to ja milczę a dopiero w domu przychodzi mi co mogłam powiedzieć... zawsze jestem o to zła na siebie. a swoją drogą to ta twoja rodzinka ma naprawdę niezły tupet.. oni tak chyba za każdym razem liczą na to że a nuż może tym razem się uda coś od ciebie wyłudzić... kama mi połozna mówila na początku żeby altacetem przemywać jakby się powiększało piersiątko. tylko że to pewnie likwiduje się efekt a nie przyczynę bugi a kiedy ty do pracy wracasz? i kto ci się w końcu będzie lidzią opiekował? agusmay i jak synuś? lepiej już? a ewcia nie chwyciła od niego tego choróbska? yvone moja zuzia do tej pory to leży w pozycji na rączkach tylko przy piersi- a tak to też wolała pion od razu. myślę że moją koleżankę rehabilitantkę skręcało jak na mnie patrzyła:) bo wiecie jak to jest- jak ktoś się na czymś zna to później jest "przewrażliwiony" na tym punkcie:) kati ciężko jest na pewno z pracą dla kobiety- no ale jak nie będziesz szukać to nie znajdziesz- myślę że powoli, powoli coś się trafi. szczerze mówiąc ja miałam każdą pracę "po znajomości" hehe...... mam nadzieję ze jednak wam przyznają te świadczenia. adarka ja się właśnie czasami czuję jak chodzący smoczek (hmmm nawet figurą pasuje do opisu) bo tak zuzia wcale za mną nie tęskni- ale jak ma ochotę pospać to śpi na piersi i inaczej nie zaśnie. w nocy też bez piersi mogę ją tulić i nic- wrzask dopóki nie ma piersi w buzi. przeraża mnie jak będę musiała przechodzić na mm. bo jak ją w nocy uspokoję? a wydaje mi się że jak ją mniej karmię przez powrót do pracy to mam tego mleka mnie i i jej trochę już brakuje. a Zuzia waży 8500:) czyli chyba średniaczek pomiędzy naszymi maluchami i mierzy całą gondolę- taka jest u mnie jednostka miary
  15. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kassia - to dotyczy każdego urlopu- nie tylko tego zaległego. teoretycznie nie musisz mieć zaległego. jak chcą cie zwolnić to złóż wniosek o zmniejszenie etatu. może być o np 1/8 albo jeszcze mniej- to wtedy jesteś chroniona jak na wychowawczym resztę napiszę jak doczytam
  16. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    a ja mam jutro roczniczkę - jakby nie bugi to niezauważyłabym
  17. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    hehe bugi: zawsze do usług wiem wiem ze czasami pomimo wielu starań i tak się nie da dziewczyn obronić przed choróbskiem- sama widziałaś ze u mnie Zuzia dzielnie się trzymała 3 tyg aż wkońcu jakieś osłabienie i skończyło się zastrzykami... ale tfu tfu żeby twoje maluchy to omineło (chociaż lenka to już nie taki maluch) kama na pocieszenie ci powiem że jeszcze pół roku i mała będzie śmigać pewnie sama....a twedy do bólów dojdzie ci jeszcze ból kręgosłupa a tak serio to chyba nie da się tego uniknąć- pamiętam że przy natalce to tak mnie napierd.... nadgarstki że teraz jak nawet chwilę Zuzie ponoszę to już się odzywają. no nic- uroki macierzyństwa:) nie sądzę żeby lence chusta przypasiła jak nie lubi być uwięziona....sorki ale tak mi się wydaje...
  18. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    hehe otworzyło mi filmik: katarzyna muszę przyznać że oska zdobywa złoty medal wśród naszych dzieciaczków pod wzg rozwoju ruchowego a ja już w pracy:) nie ma to jak zacząć od kawki i forum no ale to tylko na chwileczkę - zmykam pracować
  19. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    bugi tylko oklepuj te swoje dziewczyny bo to najlepszy sposób żeby kaszel nie zszedł na oskrzela: to mówię ja: matka wiecznie zakatarzonego dziecka moja panna też chętna do siadania- za to kręcić się za specjalnie na płasko nie chce... zawsze znajdzie coś interesującego przed nią- tak żeby nie trzeba było energii spalać ciągnąć za coś z boku. a jak mała u ciebie przy karmieniu? bo u mnie w dzień to czasami mordęga: ja ją karmie a ta na każdy odgłos się ogląda. jeżeli ktoś wchodzi do pokoju to zaraz się odkręca- a później jakby nigdy nic znowu się rzuca na pierś... normalnie komedia a tak poza tym mamy wielodzietne -wasze maluchy też reagują taką radością na starsze pociechy? u mnie jak natalka wchodzi do pokoju to zaraz zuziak szczerzy tego jednego swojego kiełka w jej stronę kamila moja zuzia nie chce w dzień spać- i też obstawiam że to przez drugą jedyneczkę... biedny gosiak jak się tak męczy.... zuzia w sumie dość wesoła tylko to spanie... beata ja też z tych rozsypujących się ostatnio: kręgosłup mnie boli... włosy wypadają... no szok! to co -kiedy do spa?????:) katarzyna muszę pokombinować z otwarciem filmiku bo coś mi nie otwiera a jestem ciekawa czym twój oska tym razem się pochwali ja za chwilę nie poznam swojego dziecka- jak wróciłam do pracy rodzice się zuziakiem opiekują- i tak z dziecka ładnie leżącego robią mi rozchuśtaną pannę: najpierw wymyślili że ją w kocu będą huśtać, jak się małej spodobało to już jej huśtawkę wyciągneli i się cieszą w dwójkę nad nią że ona się smieje
  20. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afi kurcze endometrioza???? o cholera! dbaj teraz o podwozie bo to jest świnstwo- lubi robić dużo kłopotów. ale gina masz chyba takiego dość dobrego jak nie zbagatelizował sprawy tylko cię ponaprawiał agusmay a tak z ciekawości mozesz napisać jako kto mniej więcej pracujesz? tak się pytam jak dali radę pół roku bez zastępstwa kamila a mi się też sukieneczka podoba- i z dr strony jak to ma być przeżycie dla dziecka to też pod tym wzg powinno być uszczęśliwione- no bo nie przesadzajmy ale przeżycia duchowe w wieku 8 lat? wiadomo że jest to przeżycie ale też wg mnie na to ma wpływ cała otoczka uroczystości. sylwuńka jak czytam starszej to często mam zuzię przy sobie- ale ogólnie Natalce więcej czytałam i śpiewałam niż teraz Zuzi:( afi a jak uczyłaś z niekapka? z tym ogranicznikiem czy tak jak kamila bez?
  21. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    WOW KATI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SUPER!!!! a teraz uzewnętrzniam moje wyrazy zazdrości wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr kama mi ostatnio podpasiły jeszcze z belli pampersy- chyba lola tażke ich używa???? a hugisy wydawały mi się jakieś sztywne. bugi mój m jakby miał jechać autobusem to chyba by mu nogi w progu uwięzły a ja się śmieje że mu sie dupcia rozwiozła:) a teraz musi kombinować bo ja do pracy autem to on wyboru nie ma- albo koledzy albo autobus. to kombinuje tak że nawet w środku nocy jakąś podwózkę znajdzie. bugi- a twoje nocki przerywane przez katar czy coś jeszcze????? agusmay i jak w pracy???? ja ci powiem że odkąd wróciłam to w pracy źle nie jest- leci i człowiek się trochę odrywa od dzieci. za to mam wyrzuty sumienia jak chcę po pracy gdzieś iść np ze starszą na łyżwy- wtedy Zuzia zostaje beze mnie prawie cały dzień. no i wtedy mi się lekki dołek włącza. ale też chcę żeby Natalka miała mnie czasem bez Zuzi... hmmmm zawsze jakieś dylematy:( a moje małe żarłoczysko zjadło mi dzisiaj trochę drożdżówki- tak 1/8 i (wiem że dzieci nie powinny takich rzeczy jeść) ale mała mi dosłownie wyrwała ją z rąk- i wcinała aż jej się uszy trzęsły- nie miałam serca jej zabierać wasze dzieci też tak reagują na jedzenie? moja jak ją mam na kolanach i np jem obiad to chwyta mi za widelec i pakuje sobie do buzi. nawet jak jest najedzona. zjada 2 słoiczki dziennie (obiad i deserek) i to duże. nie wiem- może ona tego mojego mleka ma już za mało i nadrabia innymi rzeczami???? sama nie wiem....
  22. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afi a kiedy ty się wybierasz do tego szpitala?
  23. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam dziewczynki ale mnie od wczoraj napierd..... głowa już że se zaklne no ile apapów można zjeść agusmay ale z was kobitki dzielne! brawa dla Ewuni że tak dzielnie to wszystko zniosła- no i teraz już wiesz że podjełaś dobrą decyzję:) lola twój bolo to mój ulubiony chłoptaś- pewnie dlatego że taki z niego urwis rachotka no to wracaj szybko!
  24. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    agusmay super że wracacie do domku, moze nie pisałam za czesto ale cały czas byłam myślami z wami i trzymałam kciuki za Ewcie. zuch z was dziewczyny! yvone hehe słodkie takie mama prawda???? a u nas chyba pierwszy ząbek lola teraz siedzi i produkuje pasty dla mężusia to po to żeby wieczorkiem się postarał
  25. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    hehe lola czy ty się za bardzo nie przejmujesz? z drugim będzie prościej wiesz jak to jest: pierwszemu dziecku gotuje się samemu dania, drugiemu daje się słoiczki, a trzeciemu daje ze swojego obiadu tylko pilnuje się żeby pies wcześniej nie wyjadł a tak serio to ja chyba faktycznie mam olewactwo przy drugiej pannie: nie wyparzam butelek, nie wycieram rączek, nie zmieniam ubranka jak brudne, nie myję zabawek nawet z podłogi. cholewcia- źle robię???????? no i śpi cały czas przy mnie Zuzia bo nie chce mi się w nocy wstawać. i szczerze mówiąc nie chce mi się jej uczyć na razie w łóźeczku zasypiania- za dużo energii bym przy tym spaliła i jeszcze bym schudła a jaka to ta słynna pasta rachotki?????? sorki nie doczytałam jeszcze tajnych ja robiłam zawsze ze śledzia w oleju z jajkiem i ogóreczkiem i majonezem. a teraz się boję jej zjeść zeby małej coś nie wysypało....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...