Skocz do zawartości
Forum

karwenka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karwenka

  1. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    bugi - ja jeszcze nie pracuję. co prawda wspomagam pracodawcę jak mnie potrzebuje, ale gł z domu- jakiś papier zrobić,, zus zrobić itp. ale to sporadycznie:) wracam do pracy 18 lutego- tylko mam nadzieję na początku wracać wcześniej do domu. po miesiącu już normalnie na etat. i już płaczę za zuzką! kama ja dawałam zuzi kaszkę ale na gęsto- bez problemu jadła. w butli to tak jak pisze dana, napewno musisz mieć większy smoczek (do wypróbowania) i może zacznij od łyżki- zobaczysz jak mała toleruje kaszkę na wieczór potem dosypuj więcej aż dojdziesz do dawki która najlepiej odpowiada małej. i jest jakieś mleczko "na dobranoc" niby treściwsze ale jak twoja jest na nutramigenie to pewnie musiałabyś bardzo ostrożnie go wporwadzać- nie wiem czy warto tak mieszać w tym momencie mleczka bo to pewnie z jakiegoś hippa jest. kasiapisz pismo o 4 tyg do kadr, może oni założyli dwa tyg- bo wcale nie musisz 4 wybierać. możesz mniej, a możesz np na pół etatu sobie na te 4 tydnie wrócić. co do kupek to moja ostatnio też strzeliła mi na łózko. i pop kupie można było jedzenie poznać. najpierw zielona- szpinak, później pomarańczowa- marchewka a na koniec fiolet czyli jagódki :) zauważyłam jednak że zapiera ZUZKĘ TAKIE JEDZENIE.
  2. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    zeberka dana ja wam życzę żeby to była tylko chwilowa nietolerancja nowych rzeczy. Zeberka- a u starszego też tak miałaś z uczuleniem? A jak teraz? dana ja kiedyś usłyszałam od teściowej ze dla chłopców tyle jest na pułkach w sklepach- a dla dziewczynek to nie ma co wybrać:d więc życzę po prostu odporności na tesciową
  3. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kasia no to sto lat!!!!!!!!! Jesteśmy rówieśniczkami Chyba- bo ja ostatnio wieku nie liczę:) czyli kama- niewiele od ciebie odstajemy:d katarzyna oj nie wiem jak cię mam pocieszyć- tym bardziej że przeżyłam z babcią to samo- była w podobnym wieku do twojej. Co prawda była to babcia mojego męża ale kochałam ją nad życie...... Na pocieszenie mogę tyle powiedzieć że moja babcia od diagnozy że ma przerzuty wszędzie przeżyła dwa lata- bo u starszych ludzi komórki już tak szybko nie rosną i się szybko nie namnażają- i paradoksalnie przy nowotworze to plus. I to była cały czas w miarę dobrej formie. Oczywiście życzę żeby twoja babcia okazała niezwykłą wolę walki i żebyś ty za dwa lata pisała ze osa siedzi z babcią i się bawią.... Sciskam mocno! I życzę jeszcze żeby oska szybko do zdrówka wrócił- on pewnie przez tą alergie tak szybko oskrzela łapie (dobrze doczytałam ze to oska choruje?) mm mi lekarka poleciła fiolet na pleśniawki- sposób starych pielęgniarek podobno.... Ja chrzest też miałam w knajpie- po prostu zapłaciłam knajpę za to co dostałam na chrzciny, rzeczy dla zuzi mam po natali to nie musiałam zbierać na cos konkretnego. A wiadomo ze zazwyczaj każdy jakieś drobne pieniązki włożył do koperty. Zresztą moi rodzice nawet nie drobne- przez co miałam wyrzuty sumienia bo i tak mi dużo pomagają. Ja dzisiaj miałam też plany że na łyżwy- albo nawet na narty się wybiorę... Ale w nocy natalka zwymiotowała- rano powtórka to siedzimy i kisimy się w domu:( w nocy jak natalka się zbudziła i przyszła do na to zuzia też oczywiście oczy otwarte i do zabawy- i tak mineły 2 godz zanim pousypialiśmy z powrotem. Wogóle zuzia ostatnio non stop je w nocy - wcześniej miała rytm-5 godz spania- 3 godz-2 godz i pobudka. A teraz budzi się co 2 godz:( nie wiem- mam za mało mleka dla niej?????? Acha moja bździągwa nadal się nie obraca- leniuch z niej- za to bardzo ładnie zajada i bawi się zabawkami. Wczoraj jak ja jadłam jabłecznik to musiałam jej dać słoiczek bo ciągneła mnie za widelczyk krzycząc yyyyyyyy, aaaaaaa:d przepraszam jeżeli nie piszę do każdej dziewczyny- i o wszystkim o czym pisałyście wcześniej- po prostu nie nadążam!!!!!!!!:d
  4. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam dziewczyny afirmacja - do ciebie prośba: napisz jeszcze raz jak wstawiać zdjęcia z imaginshack- szukałam w postach aż w końcu się poddałam. Za dużo po prostu się udzielasz moja mama dzisiaj dzwoni i pyta się: i jak spałyście dzisiaj- nie bałyście się itd: a ja pytam się czego? okazało się ze w nocy podobno się błyskało i waliły błyskawice- a mnie jak zwykle nic nie obudziło- dziewczyn też nie:) bugi też mam tak ze zuzia zamiast dłuzej przesypiać to budzi się częściej. mam wrażenie że coraz częściej..... tajki no twoje dzieciaki mnie rozczulają- takie śliczności! zmykam bo mała się denerwuje że nie może pisać na klawiaturze
  5. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam dziewczynki kurcze ale jestem zła!!!!!!!!!!!!!!! dostałam mandat i to na jakiejś durnej 40stce. tak to jest- jak jest dzień do dupy to cały. a zaczęło się od tego że miałam jechać do pracy przywitać jakiegoś obcokrajowca- a ja z angielskim baaaardzo słabo stąd moje nerwy. i jak wracałam jeszcze zła na siebie że ze mnie taka ofiara z tym angielskim to zagapiłam się i złapali mnie na radar. a zła jestem głównie przez to ze złapali mnie w miejscu gdzie wiem ze często stoją:( no i mężowi muszę sie przyznać że jego premia pójdzie na mandacik:) martamaria no przecież ja nie mogę sie odchydzać ze wzg na dobro dziecka, no nie? jakbym mniej jadła to pozbawiłabym ją napewno cennych składników odżywczych
  6. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afirmacja ja trzymam kciuki żeby wam się z mieszkankiem udało! co swoje to swoje:) tylko teściową będziesz miała za ścianą???? zeberka no to ja cie podziwiam- bo ja jak robię imprezę dla znajomych to każę im wszystko przynieść nie nie jestem zbyt gościnna:)- tylko na oficjalne moje urodzinki gotowałam i piekłam.... ale wtedy mamę wrobiłam w opiekę nad dziećmi beata ale twój synuś słodko śpi... ja bardzo lubię minę dzieci na brzuszku- a moja mała akurat nie lubi tej pozycji bo ulewa... kama czekmamy na zdjecia z chrztu! kati no ja też obliczyłam że te 1000 kalorii to 1 paczka paluszków którą zjadam na jeden raz- nie licząc podjadanych czekoladek.... kamila ja też zamierzam sie w ten niekapek zaopatrzyć- juz sprawdzałam na necie ale stwierdziłam ze chyba podjadę do jakiegoś sklepu bo będzie szybciej. rachotka faktycznie przystojniak a jak długo trzeba kaszę manną gotować? ja mam w domu taką zwykłą... nie błyskawiczną...
  7. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam dziewczyny i dzieciaczki:) agusmay ja tak przeżywam ze moja Zuzia chwyta za swoje nóżki i się nimi bawi- strasznie mnie to cieszy:) po prostu jakbym mogła to bym ją tylko trzymała w skarpektach po to żeby mogła je ściagać afirmacja ja przyjełam twoje zaproszenie po tym jak mnie olśniło co do forum- czyli już co najmniej tydzień temu- no chyba że znowu cos źle robię ale ty mi się pojawiasz w kontaktach i przyjacielach. próbowałam na wszelki wypadek do ciebie wysłac też zaproszenie. dana no.....! macierzyństwo zdecydowanie ci służy! zeberka też bym poimprezowała, a u nas jakaś posucha na imprezy- takie na całego- ostatnie jakieś takie grzeczniutkie się robią:) kamila, bugi a widziałyście taką kaszkę z hippa na dobranoc? w słoiczku-z mlekiem waniliowa pisze- i zawiera gluten- bo mi się nie chce kombinować z dosypywaniem grysiku. myślicie ze ona zawiera tyle co trzeba tego glutenu?
  8. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    hehe ale was na wspominki wezieło!!!!!!!!!!!!! no u mnie test był w 1 święto Bożego Narodzenia- wcześnie ale ja jak głupia wyczekiwałam tych 2 kreseczek:) czyli były dla mnie bardzo magiczne święta. a Natalki test robiłam w dzień pogrzebu ukochanej babci- i tak do tej pory myślę ze to mi Babcia moje pociechy wyprosiła chociaż za specjalnie religijna nie jestem ale za to w moją babcie i jej siłę miłości mocno wierzę:) kasia nono-ale była by niespodzianka! no ale nie martw się- ja mam 4 braci i zawsze mówiłam że duża rodzina to jet to! kati cheche ty to masz sny!!!! tylko wiesz co- zawsze mówili że synowie są mamusiowi- a dziewczynki tatusiowe:) martamaria jak Franio???? oklepuj go po pleckach żeby mu sie odkaszlywało z oskrzeli. bugi u nas wczoraj było potwornie- kurcze taka pogodna jeszcze bardziej pewnie wam złe humory z powodu pogrzebu potęgować lizii słodziaki te twoje dziewczyny!!!! i zdjecia piękne!!!!!!!!!! agusmay myślę ze wszystko będzie ok- jakby było coś nie tak to pewnie by ci juz przy odbiorze wyniku coś wspomnieli- typu że trzeba szybko do lekarza albo co...... no ale pewnie i tak będzięsz się denerwowała do wizyty. afirmacja zapomniałam ci napisać że przy okazji tego forum priv wyszła nasz różnica w wieku ja nawet nie dostrzegłam ze mi się jakieś powiadomienia pojawiają- dopiero jak chyba bugi napisała gdzie szukać to znalazłam a poza tym weszłam kiedyś na forum chyba majówek- i one nie są tak płodne jak my- czyli jesteśmy wyjątkowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  9. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    acha dziewczyny- czy wasze dzieciaczki podnoszą głowę na brzuchu tak na wyprostowanych rękach???? bo moja nie i tak się zastanawiam czy juz nie powinna tak sie dźwigać
  10. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    no wkońcu udało mi sie trochę podczytać- jakoś od nowego roku nie umiem się zorganizować co do diety kamila i mm- no wy mi doła robicie- wy się chcecie odchudzać???? to ja bym musiała na głodówkę przejść (afirmacja- jak ty byś schydła 10 kg ti chyba byś wyglądała jak reklama anoreksji- sory ale ty jesteś chudzielec!) u mnie dieta cały czas w marzeniach- z racji że stwierdziłam ze na katar zuzi dieta moja nie działa to obżarłam się wczoraj sernikiem -4 kawałki zjadłam na 1 raz- i później jeszcze podjadałam bugi faktycznie takie wypadki działają na świadomość, ja zawsze jak cos takiego się dowiaduję to później drżę o moje dziewczyny i wogóle rodzinę. afirmacja moja zuzia na boki się przejkręca głównie jak chce do cyca- wtedy normlanie jakby mogła to by pełzła na tym boku ale też preferuje 1 stronę. kati zdrówka dla chłopaków kasia cieszę sie że z babcią lepiej. muszę zdjęcia pooglądać:) bugi afi dzięki za pozytywne ocenienie mojej osoby na zdjęciu z chrzcin:) muszę też powstawiać kilka zdjatek.... co do tego dziecka- ja nie rozumiem jak można swoje dziecko zostawić na 2 tygodnie u rodziny a co dopiero coś takiego!!!!!!!!! ja bym chyba włosy takieb babce powyrywała- jak patrze3 na zuzię jak ona potrzebuje dużo miłości i przytulasków to aż mi łzy się w oku kręcą. muszę trochę wiecej jeszcze czasu poswiecac natalce, bo chyba trochę zaczeło jednak doskwierać jej brak mamy na wyłączność. tym bardziej że u nas to ja jestem od usrawiania do pionu małej. hmmmmm cięzko to tak wypośrodkować żeby być z jednej strony taką kochaną mamą a z dr strony zmusić np do sprzatania czy zjedzenia obiadu....
  11. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afirmacja nie mam od ciebie zaproszenia: buuuuuuuuu!!!!!! chyba że źle szukam- szukałam na wiadomościach na parenting- i wcześniej od ciebie też nie mam żadnego zaproszenia więc moze ja coś knocę??????? yvone przykro z powodu kociaka.... venezzia a gratulowałam już zaręczyn??? jak nie to ogromne gratulacje kama oj bosko- pierwszy ząbek!!!!! dawaj nam zdjęcie z zębiastym uśmiechem! bugi u nas ciągle karmienia co 1,5 godziny wg mnie, w nocy przeważnie dwa. ale dodatkowo moja nadal wisi na cycu, zasupia z nim- czasami karmię 1 godzinę wieczorem albo i dłuzej. ewidentnie smoczek! a do tego mi chyba tak powoli to mleko leci że musi długo jeść. jeszcze ani razu zuzia nie zakonczyła sama karmienia- zawsze ja kończę więc nie objada się do końca. przybiera takie minimum w 4 miesiacu 600 gr, wcześniej po kilo. no i my z zuzią zakatarzone jak pieron dlatego nie mam weny na pisanie
  12. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afi- a mnie wysyłałaś? a to takie forum że nikt inny nie będzie mógł nas podglądać???
  13. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kati z ciebie taka styrana matka a na każdym zdjęciu promieniejesz! afi normalnie prawdziwa księżniczka! venezia ja też twierdzę że mamuśka z ciebie że nie jeden mikołaj chciałby cię zchrupać pewnie no i mała taka madrze patrzy... kama z lenki taki aniołek że nikt by nie podejrzewał ze daje popalić czasami zeberka jak się bawić to na całego!!!!!!!!! a my dzisiaj zaspaliśmy rodzinnie- mąż do pracy, natalka do przedszkola..... teściowa nas obudziła
  14. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    Witam mamusie i maluchy! swięta i po świetach...... u nas też leniuchowanie ale z obżarstwem: pierwszy dzień u teściowej, drugi u brata.... fajnie rodzinnie tylko męcząco:) no ale natalka ma się z kim bawic więc ona wniebowzięta, Zuzia to słodkie maleństwo wiecznie uśmiechnięte- tylko mamie i tatusiowi brzuchy rosły i się jedzeniem zmęczyli no i niestety katar zuzi się zaognia coraz bardziej- będę dawac jej te kropelki od laryngolog (apropo bugi ty się pytałaś o te kropelki- przepisała mi je laryngolog tylko powiedziała ze mam dawać do 2 tyg- no i nie wiem czy teraz znowu mogę bo one są na jodzie) chyba jakiś tydzien jeszcze je dam i może jakos oblecimy do 16go- wtedy mam wizytę u laryngologa
  15. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    Przygotować pół miarki radości, szczyptę pogody ducha, kwartę serdeczności, dwanaście centymetrów uśmiechu, kilogram życzliwości, pięć gramów dobrego humoru, miłości ze dwie garści, odrobinę szaleństwa, 3 łyki szczęścia, dwie łyżki wolnego czasu, garstkę otwartości oraz cały zapas Wiary, Nadziei i Miłości. Całość wymieszać energicznym ruchem, 2 razy zakręcić przy tym brzuchem, długo podgrzewać w cieple domowego ogniska, i patrzeć jak radość wśród bliskich rozbłyska. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!!!!!
  16. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    ja jeszcze życzeń nie składam bo pewnie tu wpadnę do świąt jeszcze na razie pochwalę się że mój mądry mąż nakupował lampek- po czym powiesił je na dworze a do domu na choinkę nie mam żadnych normalnie chłop stuprocentowy..........wr.........................
  17. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    ależ tutaj cisza..... ja wysłałam męża po choinkę, ale patrząc jak u mnie wygląda to nawet choinka nie zrobi nastroju- co posprzątam to zaraz mam bajzel. no i jesteśmy po szczepieniu- miałam iść po świętach ale jak małej się katar zaczyna to nie wiem czy by dotrwała bugi- aniołek jak prawdziwy aniołek!!!!!!!! sylwuńka- fakt- twój synuś ma włosy dłuższe od moich!
  18. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    ta..... sałatka gyros pyszna.... a ja ostatnio zrobiłam sałatkę dla karmiących:) mój wymysł- dobra była i goście chwalili: kapusta pekińska, kurczak smażony, kukurydza, brzoskwinie z puszki (bo nie byłam pewna ananasa) i wymieszać z majonezem dla zabieganych : gotowany brokuł polać sosem czosnkowym (majonez+jogurt+czosnek) i posypać prażonym słonecznikiem. albo sałatkę warzywną (ogórki pomidor papryka sałata itd posypać prażonym słonecznikiem- też nabiera "nowego wymiaru) kurde, przestałam dawać krople od laryngologa i już zuzia znowu harczy z nosa...:(((((( i nie wiem czy to znowu jakiś obrzęk tej błony- czy może coś od natali chwyciła bo ta trochę podsmarkuje... nie wiem czy mogę jej te krople znowu aplikować
  19. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    yvone moja mała powstała 15 grudnia:) tego jestem pewna bo akurat byłam na usg... a 2 kreseczki zobaczyłam w 1 dzień świąt ja też sobie pomyślałam że w zeszłym roku każda z nas w grudniu uprawiała seksik z mężem... ech.... i jakie piękne skutki tego seksu! afirmacja ja byłam pewna że co jak co ale mała nie będzie chorowac bi u mnie w rodziniue raczej mało chorowite ludziska...a tu klapa:( co do kaszek sie nie wypowiem bo natalka zaczeła kaszki jeść jak skończyła rok- wcześniej pluła... ja dzisiaj zuzi dałam kilka łyzeczek jabłka z brzoskwinią- darła się że chce jeszcze:) bugi ja zajadam gerzyby jako dodatek do jakiś potraw- i nie ma problemu- więc myślę że jak się nie objesz tyymi grzybami to będzie ok. ja mam większy problem bo małą mi po rybie obsypało- i co to za wigilia bez ryby? katarzyna oj ty masz co chwilę jakiś problem- ale dobrze że tego jednego się pozbyłaś- pasożyty jedne cholerne- a za kota u osy bym chyba zabiła... mm ja będę wracać do pracy w połowie 6 miesiąca- mam nadzieję tylko że uda mi się sktórcić trochę godziny do jakiś 6sciu- ale i tak z dojazdem trochę czxasu minie. a do tego boję się o laktacje jak mi przyjdzie pół dnia nie karmić...
  20. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kamila 100lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i jeszcze 10000000000000000 lat! apropo smoka i butli- ja dzisiaj małą zosrtawiłam z mamą na 2 godziny- taki był ryk podobno że moja mama wkońcu ją uśpiła z tego płaczu bez pieluchy na sobie- i bała się po tą pieluchę poruszyć żeby znowu nie płakała- chyba z głodu ale butelki za nic do buzi nie weźmie- kurcze i sama nie wiem co robić- powrót do pracy zbliża sie wielkimi krokami- poza tym ja muszę ją czasami zostawiać bo jest jeszcze natalka a przez ten katar boję się ją ciągać ze sobą wszędzie..... no dla niej tylko pierś i to najlepiej co godzinę na pół godziny (właśnie mm- ja mam wrażenie ze mam kryzys laktacyjny od uropdzenia chyba zuzi, non stop wisi na piersi) może macie jakiś sposób na nauczenie małej butli?????? jezu- jak pomyślę że mam zaniedługo wrócić do pracy to mi się już w żołądku przewraca- ju7ż mam w głowie myśli że zostawie własne dziecko- wyrodna matka itd.... kati- no właśnie myslałam że ja mam tylko doła że krzycze na dziecko, bo ostatnio muszę tylko natalkę strofować. kurde, normalnie już wygarnełam mężowi że przypisał mi rolę tej maeudnej matki która tylko krzyczy- natalka jest bardzo żywa, wiecznie skacze broi itd. a mój mąż albo udaje że nie widzi, albo powie jej po czym się obróci i już go nieinteresuje czy ona zrobiła to co chciał czy nie. a ja chodzę wiecznie za nią i: posprzątaj, ułóż kredki, nie skacz, nie całuj zuzi (bo ma katar), nie objadaj się czekoladą, i tak przez cały dzień. a na dodatek przez zuzię nie mam jej tego jak zrekompensować, bo nie mam czasu się z nią bawić. a jak mężowi natalka broi to wtedy się denerwuje. ale jak go proszę żeby na codzień uczył ją jakiegoś normalnego zachowania to zrzuca to całkowicie na mnie. uffff ale wam namarudziłam..... no ale mam naprawde ostatnio doła że zabardzo tą moją małą strofuję- a do tego natalka widzi że do zuzię cały czas przytulam. a nie chcę tak jak agusmay pisała traktować dzieci nierówno...
  21. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kama[/B skoczka moża używać tylko krótko- chyba 20 min dziennie- no i jak dziecko będzie umiało siedzieć. wszystko dla ludzi tylko z umiarem afirmacja pisałaś gdzie się ubezpieczasz już? kati a do takiego logopedy to idzie się prywatnie- państwowo? na skierowanie?przepis na ciasteczka: 30 dkg mąki 20 dkg masła 10 dkg cukru pudru 3 jajka cukier waniliowy zagnieść - na chwilę do lodówki , piecze się jakieś 10 min w nagrzanym piekarniku- smacznego!
  22. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kama dla dobra zwiazku trzeba się poświęcic.... więc nawet chrapanie niech cię nie wystraszy!!!!! mój chrapie na plecach a na bokach nie, więc jak ci to tyrpaj mężula na bok! sylwuńka pewnie że dzieci rozwijają się w swoim tępie- więc nie martw się swoim małym- co do podnoszenia główki przy okazji spytaj się pediatry- może zaleci kontrolną wizytę u neurologa- ale weź pod uwagę że alanek jest młodszy id połowy naszych dzieciaczków- a u takich maluchów nawet tydzień to róznica. dodatkowo on miał dużą wagę przy urodzeniu- to ma więcej masy którą musi dźwignąć niż chudzielce. zresztą moja zuzia tak jak u kamy- ostatnio główki też nie chce podnosićładnie- chociaż podnosiła- więc nie martwiłabym się zbytnio. ale widaomo- przy okazji zawsze warto wypytać lekarkę. afirmacja - jak za darmo dają to bierz:) a sama jestem ciekawa co ci powiedzą z takim maluszkiem- co do lekarzy to zuzia chyba tak jak Ninusia- był taki czas że byłyśmy dziennie w przychodni i w tygodniu u 3 różnych lekarzy. juz się śmiałam ze ona jest tak przyzwyczajona do gabinetów że czuje sie w nich jak u siebie w domu. a ostatnio u tego laryngologa to jeździłyśmy do szpitala do zabrza/ ale co zrobić- trzeba to trzeba. teraz jesteśmy u tej alergolog umówione- ale termin dopiero na styczeń- pomimo ze prywatnie. mm ja też bym za brak cukierków udusiła. wrrrrr jak tylko pomyślę to mi się gorąco robi a Franio dzielny- jak sie już udaje mu przewroty robić.
  23. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    witam yvone to całuski dla juleczki, fajna talka paka ciuszków pod choinkę:) kati a może faktycznie twój organizm po transfuzji jest na tyle osłabiony że każda bakteria się go ima???? katarzyna współczuję gości- bo ja jestem jakaś niegoscinna ostatnio- denerwuje mnie jak ktoś mi na głowie siedzi- fajnie na jeden dwa dni- ale na tyle czasu????? adarka godzinę na macie?! moje marzenie:) ale u mnie to mała jest rozbestwiona przez katar i babcie- są dziennie - i jak przyjdą to noszą- jak mała ma mocny katar to też jest noszona bo wtedy się jej lepiej oddycha- no i teraz siedzi np 5 min w leżaczku i juz marudzi:) ale i tak jest z niej śmieszek nieziemski- potrafi płakać w niebogłosy a jak się jej coś powie to wtedy od razu uśmiech... bugi ja mam 5 dużych 5 małych okienek- i jak na razie dwa umyte:) czy wassze dziecziaczki też tak sie garną do siedzenia? bo do przewrotów widzę że zuzia się nie kwapi- za to jak ma tylko coś wyżej pod plecami to zaraz próbuje siadać- i czasami jej się udaje jak np jest oparta na moich kolanach tak na półleżąco to dwa skurcze mięsni i już siedzi i się cieszy. byłam wczoraj u laryngologa- niby katar osusza się już nie spływa po ściankach gardła ale wg mnie cały czas jej siedzi w nosie jeszcze. no ale na połowę stycznia zamówiłam wizytę prywatną i laryngologa-alergologa- zobaczymy co powie
  24. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    kama ja właśnie czytałam ze w 4-5 miesiącu jest jaiś skok rozwojowy- który jest najdłuższy i trwa 4 tyg! i dzieci s ą wtedy marudne bo ukł nerwowy nie radzi sobie z nowymi bodźcami które do niego docierają- dzieci płaczą, chcą czesto possać pierś i td. może to to bo moja też jakaś ostatnio strasznie marudna... afirmacja właśnie chciałam zapytać- w jakiej firmie to ubezpieczenie???? agusmay no właśnie- moja natalka prawie wcale nie bawi się lalkami.... i od początku jej nie interesują- taka chłopczyca z niej.... yvone jak znajdę przepis to wpiszę....
  25. karwenka

    wrześnióweczki 2011

    afirmacja może to faktycznie tochę skaza białkowa jak nie jest tak źle- no i do tego mi się wydaje że mamy ogólnie słabej jakości wodę- bo nawet ja mam super wysuszoną skórę po kąpieli- a co dopiero takie maluszki- więc oby to było to a nie azs sylwuńka mi się wydaje że jak nie masz zaparć i bez p-roblemu kupy to nie musisz tak wciskać na siłę tej herbatki kamila jak żołądek? yvone, zeberka ja zawsze na świeta robię kruche ciasteczka- rewelka.... nie wiem tylko czy w tym roku mi się uda. a jakby wam pierniczki nie chciały zmięknąć to polecam wyłożyc je na kilka dni na stół- wtedy łapią wilgoci i robią sie miękie- przynajmniejn z moimi tak było ostatnio ja małej pod choinkę zamówiłam krzesełko do karmienia- babcie się dorzuciły i mam prezent- stwierdziłam że bez sensu kupować kolejną zabawkę. wybrałam baby disayne pepe. ja znowu do laryngologa jutro lub w piątek- ciekawe co powie bo za bardzo to ten katar jej nie przeszedł. tylko różnica jest taka że gdzieś w srodku siedzi... moja zuzia zasneła właśnie w nosidełku- musiałam kilka telefonów wykonac i huśtałam ją nogą- patrze a ona śpi- i teraz mi ją żal bo jakbym przeniosła ją do łóżeczka to się na bank obudzi- a tak to pewnie jej niespecjalnie wygodnie... chociaż jak twardo śpi to jej pewnie dobrze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...