karwenka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karwenka
-
afirmacja no to czekamy na zdjęcie w nowej fryzurze!!!!!! a z tym oktaniseptem to ja bym jednak sporadycznie stosowała, wydaje mi się ze może mocno wysuszać skórę, bo teoretycznie pępuszek miał odkażać i wysuszać. a co jest w jego składzie? a popróbuj jeszcze z pieluszkami, moze po prostu pampery uczulają ninkę, i moze jakieś huggisy albo inne lepiej się sprawdzą? albo spróbuj sobie z tymi pieluchami wielorazowymi- kamila chyba je stosuje to może podpowie jakieś rady? moja koleżanka chwaliła że jej mała nie ma żadnych odparzeń na nich- tylko jej młoda ma już 8 mcy to pewnie kupka jest rzadziej i siku pewnie też
-
kama ja mam tą poduszkę co pisała zeberka- ale zuzia i tak ulewa, no i na początku mi z niej zjeżdzała, teraz już lepiej. ale z zuzią jest tak ze potrafi obzygać wszystko i wszystkich... zeberka, afirmacja bo jeden linomag ma podobno kwas borowy w składzie, który jest niby niewskazany dla dzieci, uswiadomiła mnie ostatnio koleżanka w tej kwestii ale ona nie przeczytała ulotki i smarowała swoją córkę i nic się jej nie stało:)
-
ale tu dzisiaj cisza....
-
teraz doczytałam- zeberka no to gratuluję z tym zapaleniem- mnie się nie udało:) kama biedna lenka.... życzę zeby jednak to ulewanie było z tego leku....
-
zeberka 100 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i mnie tu nie dołuj, bo ja już nie pamiętam kiedy miałam taki piękny wiek...... bugi a widziisz-o oklepywaniu nic mi lekarka nie powiedziała... tylko kurcze jak młoda mocno ulewa to jej wyklepie całość tego co zjadła. a moja zuzka znowu cała obsypana- i doszłam do wniosku że albo uczula ją wędzone- (mam kupiła mi szynkę niby bez konserwntów naturalnie niby wędzona), albo chleb, bo nic innego nie jadłam. a wcześniej też jak ją obsypało to jadłam łososia wędzonego- bo głupia pomyślałam ze zdrowy dla dziecka bo pełen kwasów nienasyconych....
-
martamaria no to maluch super przybrał! a z karmieniem ja się nie przejmuje- ja karmie tam gdzie jestem- w końcu co kogo obchodzi mój cycek:) to myślę że tym bardziej w przychodni nikt na to nie zwróci uwagi.. kati yvone życzę załapania się na kaskę, i tak jest to niewielka pomoc, a oni chcą żeby się więcej dzieci rodziło... tajki też się nad wkładką zastanawiam, jak na chwilę obecną zamykam produkcję.. a moje małe nadal zakatarzone, zuzi katar przeszedł w taki gęsty i męczy się strasznie, wcale nie śpi , po 5 min na rączkach, no i nie je co mnie martwi bo mleko zaczyna mi się tracic a natala do kataru ma chyba jeszcze zapalenie spojówek- znacie jakiś sposób na to? poszła dzisiaj do przedszkola i mam wurzuty że ją posłałam- ale płakała że dzisiaj akademia bugi marta maria dla was z okazji dnia nauczyciela! chyba obie jesteście z działu edukacyjnego- prawda?
-
yvone- z tego co mi tłumaczyli to dochód na 3- tyle w mopsie mi powiedzieli- i ten m-c jeszcze biorą dochód z 2009r następny m-c już z 2010r. oblicz się chyba brutto z pita. i z tym pitem idziesz do mopsu - i tam składasz wniosek, a jakby ci to wyszło to wtedy możesz starać się jeszcze o inne dodatki np 64 zł na dziecko, po macierzyńskim o 400 zł dodatku na wychowawczym..... martamaria ja nic nie stosuję, tylko jak widzę ze małą zbiera to jakiś cerutin, pyrosal, co mam w domu... i czasami się udaje zwalczyć infekcję w zarodku.
-
kama zapomniałam napisać o naczyniaku- natalka miała ale wypukłego- i wymrażaliśmy do momentu aż był taki płaski- a reszta sama znikneła w ciągu pół roku- więc płaskie może same znikają.. kamila ta ciemieniucha to pewnie efekt skazy i wysuszonej skóry, pamiętam jak natalce wysmarowałam główkę oliwką- oj wyglądały jej włosy jak tydzień nie myte, takie tłuściutkie:) kasia no to zyczę żeby się wyjaśniło pozytywnie! a jak zdrowie męża?
-
u mnie dziewczyny rozłożone - natalka z gardłem, u małej straszny katar- taka biedna jest... no ale na razie dziewczyny bez antybiotyku. mam nadzieję że gorzej nie będzie- boję się zwłaszcza o zuzię, bo cały czas ten katar jej spływa i go odkaszluje, to do jakiegoś zapalenia oskrzeli to moment. kama coś mi się też to mleko jednak nie podoba, i to że lekarka się go tak kurczowo trzyma- bo jak mówisz że mała ma twardą kupę to ewidentnie wina mleka... rachotka powiem ci że u mnie ci po których się spodziewałam że przyjdą pierwsi to przyszli po mcu i to na wyraźne moje zaproszenie.... ale co do teściów to szok, nawet jakby mieszkali na dr końcu polski...... moja teściowa jednak przez 2 tyg była dzień w dzień, teraz wróciło do normy i nie przychodzi wcale no ale z dr strony widzimy się u lekarza co tydzień... no i mam doła, zamiast chudnąć to ja na tej bezmlecznej diecie tyje kamila- co ty za wapno podjadasz?
-
bugi mała dużo ulewa, krztusi się, odchrząkuje- a ten kaszel to już typowy kaszel, na razie nie ma go dużo, kilka kaszlnięć nas pół dnia- no ale chyba katar też się pojawił więc może się coś rozwinąć. a do tego Natka dostała gorączki na wieczór- więc jesteśmy rozłożone:( a natala dopiero co skończyła antybiotyk ze wzg na bakterie w moczu:( po prostu pięknie.. a widzę że u ciebie też nie wesoło z choróbskami... kama jak mała nie śpi ale nie płacze to normalne- przyzwyczajaj się że tego snu będzie coraz mniej. podejrzewam że pewnie jutro to odeśpi. no ale na wszelki wypadek to oczywiście zmysły na baczność:) tajki to może ci się jeszcze rozkręci laktacja?
-
kurcze dziewczyny Zuzia mi coś podkaszluje- można jakoś ratować takiego malucha przed jakimś przeziębieniem????? kamila z tym że taka ilość by małej nie uczuliła to bym się nie zgodziła- mam w rodzinie takiego malucha który nawet na odrobinę jajka wymiotuje. ale co do alergenów ja bym jeszcze podejrzewała jakiś konserwant- tak jak zaczełam czytać składy produktów przy tej bezmlecznej diecie to chyba nie ma wędliny, ciastek bez jakis E- cos tam. może coś w tym kierunku? zeberka tzn mały nie umie kupki zrobić? może to nie problem z mlekiem tylko z niedojrzałością zwieracza? ja miałam tak z Natalką- masakra- wtedy naprawdę maluch nie umie "wypchnąć" tej kupy kati no grunt to dobry system z maluchami! i zobaczysz ze nawet na początku jak będzie Patryk to będziesz się wkurzała bo ci ten system będzie zaburzał- (ja na początku tak miałam) trzeba było nowy system wprowadzić:) a będziesz załatwiać te wszystkie becikowe itd? wyobraź sobie że u mnie się uparli że muszą zobaczyć dowód męża- no i co- gdyby było tak jak u ciebie to mąż ma jechać pół polski bez dowodu- bo w mopsie sobie go zażyczyli? paranoja...
-
venezzia ale ze mnie gapa- że przegapiłam naszą ostatnią październikową wrześnióweczkę! DUŻO SZCZĘŚCIA I SŁODYCZY PRZEZ CAŁE ZYCIE DLA GWIAZDECZKI!!!!! tajki kurcze jak u ciebie tak źle z tym chłopem to faktycznie było by wam w trójeczkę lepiej- bo i tak musisz sama sobie radzić, a przynajmniej nerwów byś nie traciła.. no cóż życzę jednak zeby coś skłoniło twojego męża do zmiany.. za to klarcia cudna- taka księżniczka! co do pobudek nocnych mam to samo jak mała zrobi kupę w nocy- to wtedy przewijanie ją tak wybudza że godzina z głowy zanim zaśnie- a ja nie umiem spać jak ona sobie stęka obok. co do witaminy to ja zupełnie nie pamiętam jak i w jakiej ilości podawałam natalce- teraz kazali do 3 mca podawać k i d, dziewczyny dzięki wam przynajmniej wiem o co się zapytać jakbym przechodziła na mm. bugi natalka też ogólnie się dobrze zachowuje, rano przybiega zeby małą pocałować, chwali się nią wszystkim, tylko ja mam dziecko z adhd - tzn jak potocznie się mówi jak by miała robaki w pupie- non stop skacze wierci się, kręci i czasami sie boję że przez przypadek zrobi jej krzywdę. no i muszę sie sama pilnować zeby faktyczxnie tak jak ty- nawet jak krzyczę to jakoś "ładnie" bo przyznaję że czasami w nerwach się zapominam kama no właśnie u mojego to mnie najbardziej denerwuje- że jak ma np podać mi pieluszkę to czekam na nią 5 min- jak ma umyć natalkę to zanim się za to weźmie to co najmniej pół godziny mija- no szok!
-
witam dziewczynki kamila mój muchomorek też tracił barwy do wczoraj- ale zjadłam chyba ciastka owsiane z ikei i już znowu czerwona.. afirmacja nie męcz się z tym laktatorem- przeciwciała ninka juz dostała, a skoro lepiej pije mm to znaczy że tak musi być. więc głowa do góry- poszukaj pozytywów- mała nie wisi przy cycku, jesteś pewna że jest najedzona, omijają cię alergie pokarmowe itp. i jesteś super mamą, która bardzo dba i martwi się o swoją małą. na pocieszenie powiem że natalka była podobnie dokarmiana, a później na mm, i przez 3 lata nie chorowała, a jej kuzynostwo było na piersi długo- i same choróbstwa przechodzą. jedną kuzynkę karmiła matka 2 lata - i co miesiąc jest chora. mm ja mam starszą córkę a też jak małą karmię to muszę uważać- bo natalka uwielbia skakać po łóżku- i mogła by po prostu na małą wpaść z "odbicia"- normalnie aż czasami zabardzo się denerwuję. ja też mam dzisiaj kryzys, natalka cały czas tylko z mężem się bawi- a ja siedzę sama na górze z małą. dodatkowo jakoś nie umiem się z mężem ostatnio dogadać, niby się nie kłócimy jakoś ale tak na siebie denerwujemy, o to że nie podał pieluszki na czas, on na mnie że mu nie odpowiedziałam tak lub nie tylko "czekaj" itd dodatkowo ja wogóle nie mam ochoty na przytulanki wręcz się ich boję jak "ognia", masakra! i jeszcze dobija mnie to że nie mam co na siebie włożyć- w każdym ciuchu wystaje mo rząd fałdek- normalnie kaloryfer jak u facetów tylko zamioast mięśni to tłuszcz!
-
sylwuńka oczywiscie możesz dokarmiać- jeżeli chcesz żeby jadł głównie mleko to dajesz najpierw swoje- a jak chce dojeść to modyfikowane. a wysypka moze być od kosmetyku- albo faktycznie majonez, lub por lub coś było w wafelkach. metodą prób i błędów sie to sprawdza. czyli jak zejdą krostki to wtedy próbujesz pojedyńczo produktu i patrzysz przez kilka dni jaka jest reakcja. zdrówka dla meża! adarka tylko ja przy tym rwaniu na cycu nie obserwuje prężenia, a dodatkowo jak mała pije to nie słyszę przełykania- więc chyba po prostu mało mleka. na razie próbuje ją uspokoić i tak za pół godz znowu przystawiam. jeszcze na razie nie dokarmiam. co do tych kupek to ja szukałam w necie i pytałam się lekarki- ogólnie te grudki są podobno całkiem normalne- są objawem tego ze nie wszystko dziecko trawi ale ma do tego podobno prawo- wkońcu jest malenkie i jego ukł pokarmowy się uczy się jak prawidłowo pracować. afirmacja dobry pomysł z tymi pieluchami dla kogoś biednego- też tak się zastanawiam czy dam radę całą tą paczkę dwójek zużyć- po tej dzisiejszej kupie przelewającej się to mam wątpliwości. wiecie mam już powoli dość tego ze męża nie ma w domu- co prawda on cały czas dorabia do pensji- no ale juz mnie mierzi to że widujemy się 5 min w łózku zanim pośniemy. ech i tak źle i tak niedobrze... no i zrobiłam przegląd czasu od urodzenia i nie miałam na razie chwili żeby poleżec sobie z małą w łóżku- tak żeby był lajtowy dzień. dziennie coś- albo coś załatwić albo ktoś przychodzi albo ja gdzieś idę... i od rana na nogach. dzisiaj mała wstała o 5tej to już mi się nie opłacało kłaść już mi sie nic nie chce:(
-
bugi ja małej nie dokarmiam - tzn może z 3 razy dokarmiłam - oprócz tego w szpitalu co musiałam dokarmiać. więc to chyba nie to- tylko mała ostatnio właśnie nie chce ssać -jak jej nie leci to płacze i puszcza:( kama początki są zawsze trudne- ale powoli wpadniesz w rytm, i przestaniecie się przejmować:) a jak lenka zacznie chichotać to wszystkie nerwy powoli zejdą. a mężem się nie martw- oni nie rozumieją takich dylematów- zrozumieli by jakby cały dzień siedzieli z dziećmi- zostaw małą mężwi na pół dnia to zaraz by się zastanawiał czy mała dosyc zjadła, czy kupa była ok, i czy ją za mało czy za dużo nosił itd.. kati podobno taka jajecznica to jest właśnie najlepsza kupa dziecka, chyba ze ma zielone domieszki lub śluz, to wtedy coś nie gra- może być np że coś się jednorazowo zjadło, a może być objaw jakiejś alergii, jak kupa żółta to wszystko wporządku. a ja przy skazie białkowej to małą mam całą obsypaną krostkami, które jak mała się potarła albo coś to zlewały się w takie czerwone placki... na pweno przy alergii tych krosteczek będzie w miarę dużo afirmacja to chyba jednak coś z połogu jeszcze wylatuje, tak myślę że może zawsze tam jakaś ranka jeszcze się dogoić próbować i stąd ta krew. przy drugim chyba się tak długo krwawi.. bo ja mam już dosyć tego podciekania- co do rany niestety mam podobnie po pierwszym porodzie, nie chcę się straszyć ale po 4 latach nadal czasami odczuwam miejsce zszycia po natali- nie boli ale czasami jak np źle siądę to czuję takie ciągnięcie:( marta chłopaki super! kati ja też mam taki apetyt- teraz nie mogę jeść nabiału to obżeram się np paluszkami, chrupkami, pieczywem ryżowym i mam wrażenie że zjadam więcej niż jadłam przed dietą! a mi dzisiaj Natalka strzeliła kupę lejącą się, zrobiła do pieluszki, a póxniej dorabiała na przewijaku, i ta kupa była jak woda, przebrała pampera i rozlewała się dookoła, masakra! i nie wiem czy to dziecko mi się nie odwodni przy takiej kupie- wogóle skąd taka kupa- może z herbatki laktacyjnej????
-
afirmacja co do pieluch to oczywiście moja mama kupiła 2dwójeczki- chociaż w sklepie zarzekała się że trójki- tak więc niestety nie wezmę od ciebie tych dwójek- sorrki:) co do krwi- a długo już nie krwawiłaś/ bo jak długo to może okres, a jak nie to chyba jeszcze z połogu. ja mam tak samo jak kamila, cały czas na wkładkach jeszcze.. co do karmienia to chyba u nas to w głowie siedzi- mamy zakodowane to że chcemy jak najlepiej dla swojego dziecka, i na pewno zmieniając cycek na mm podświadomie zastanawiamy się czy dziecko dostaje to co najlepsze? i chyba najlepiej w głowie sobie poukładac- że tak - dla mojego dziecka modyfikowane to najlepsze wyjście- i piep... otoczenie w tym momencie:) bo przecież żadna z nas nie przechodzi na mm dlatego żeby piersi nam ładniej w późniejszych latach wyglądały.... tylko dlatego że są do tego jakieś wskazania! bugi właśnie się zastanawiałam jak u ciebie z wieczornym karmieniem- ja mam ostatnio problem że mała się wkurza i ssać nie chce! tylko wierci się, ciągnie cycka a jak jej nie leci to szarpie i puszcza;( boję się że przez to ta moja laktacja nie będzie najlepsza... kamila u mnie mała jeszcze jak indianin- czerwona z tych krostek. ale ja niczym nie smaruje jej buźki- i sama się zastanawiam kiedy spodziewać się poprawy.. mm ja mam tak od początku że wieczorami cięzko z mlekiem, no ale jak mała przybiera to staram się na razie nie dokarmiać modyfikowanym. ale już kilka razy nie wytrzymałam i podałam małej... rachotka fajowe zdjęcia! dana wyobraż sobie jak ja dostałam ten woreczek na izbie przyjęc- 6 godzin siedziałam zanim ten mocz złapałam:)
-
rachotka ja Natalkę zaszczepiłam teraz dopiero włąśnie na pneumo- ze względu na to że zuzia miała przyjść na świat- no i będę szczepić tymi skojarzonymi- bo one są podobno pod wzg składu lepsze od tych starych kamila ja też jeszcze nic z wapna- bo na diecie 2 dni:) a i po prostu zapomniałam się zapytać lekarki... co do opychania ja zeżarłam (bo nie mozna powiedzieć że zjadłam wczoraj wszystkie mezmleczne swoje zapasy! chrupki kukurydziane itd..) no i dupa z wagą pewnie:) mi też ciężko czasami ogarnąć wyjście do przedszkola- zwłaszcza jak mała matudzi- czyli dziś! kati- twój smok na pewno będzie przybierał! fajny pomysł z tymi dzieciaczkami razem
-
afirmacja jeżeli moja mama kupiła trójki- to tą dużą pakę też wezmę (wydaje jej się że trójki ale ma sprawdzić w domu co ma, bo nie jest pewna) - dlatego nie mam kupionych bo wiem że oni kupili a nie wiem jakie:) jutro mają mi albo je sprawdzić albo podrzucić- to ci napiszę co i jak. w sklepie też bym musiała dużą paczkę kupic:)
-
kamila z jedzeniem mam to samo! no i dzisiaj pojechałam na zakupy- i w koszyku polądowały wafle ryżowe, paluszki itd- byle dużo! muszę poszukać tych ciasteczek owsianych... bo małą strasznie obsypało:( adarka super że kolki mniej łapią! syneczek słodki! sylwuńka fajny ten twój sołtys:) dana majeczka to taki cukiereczek! afirmacja pół paczki dwójek? to chętnie bym wzieła ponieważ tak myślałam ze mała paczka by się przydała a później już też trójeczki:)
-
mam pytanie- jakiego kremu do buźki używacie? używacie jakiegokolwiek? jak wychodzicie z maluszkami na spacer? bo tak patrzyłam np na emolium- to on nie ma żadnych filtrów, a teraz przy tym słoneczku to może powinien być krem z jakimś filtrem- a tak poza tym emolium jakoś zaostrza chyba tą wysypkę u małej...
-
afirmacja- jaki klops?! na zdjęciach karateka wygląda jak laleczka!!!!!!!!! a pampersów na razie 2 tych żółtych używam - na razie nie mam problemu z odparzaniem. a te białe są większe jeszcze?- bo też mi się lepsze wydawały.. do jakiego neurologa idziesz? ja idę do tego w tym ośrodku rehabilitacyjnym co ci pisałam- niepokoją mnie słabe odruchy, a koleżanka mi mówiła że dobrze by to było sprawdzić
-
sylwuńka o jezu! kawał chłopa z tego twojego bobaska! cieszę się że wszystko w porządku- ale stracha musieliście się najeść- na pocieszenie ci powiem że jak byłam z moją natalką na izbie przyjęć jak miała niecały miesiąc to czekałyśmy 6 godzin na lekarza! no ale to była izba dla dzieciaczków- i w sumie po prostu taka kolejka... chociaż przywieźli wtedy dziewczynę zaćpaną na płukanie żołądka 17letnią- -no ale cóż, tez dziecko kati a już chciałam pisać że moja zuzia przoduje w przybieraniu- przybrała 1400 od urodzenia- no ale ty mnie zdecydowanie pobijasz! w sumie ciekawe jak to jest- u mnie na wieczór nie ma nic w cyckach- widzę ze małej nic nie leci a tak ładnie przybiera... martamaria - faktycznie- wcale już nie chudzinka kama ty pisałaś że lenka ci się odkopuje? u mnie Natalka taka była- jest do tej pory! zapomnij żeby miała w nocy przykryte nogi... a w śpiworki to ją coś trafiało bo nie mogła się odkopać! kamila u mnie prawdopodobnie też skaza białkowa- kurcze co ty jesz? bo jak poczytałam to chyba chleb z margaryną zostaje. wiecie co- byłam wczoraj z małą w przychodni- i wlazłam w momencie jak transport zabierał dziecko do szpitala. przyszła dziewczyna(podobno 19 lat) z dzieckiem- mała przybrała od urodzenia 500 gram- a miała 2 miesiące- lekarka się bała że jak samą dziewczynę pośle do szpitala to "nie dojadą". i dziecko może umrzeć z wygłodzenia. to była połówka z mojej zuzi - ta malutka. a jej matka też połowa ze mnie... w przychodni dokarmiały tą dziewczynę pielęgniarki mlekiem modyfikowanym- bo to tylko miały. normalnie rozpacz. a ta dziewczyna taka nieporadna... facet nie robi, ona nie robi, do mopsu niewiedziała że można iść... itd,itd venezzia- trzymaj się dzielnie, już niedługo!
-
m moje zdjęcie jutro bo piszę z komórki. My dzisiaj na spacerku byłyśmy wyjazdowym i zuzia grzecznie spała cały czas, pewnie dlatego że pół dnia wcześniej spała tylko na ŕękach, jak ją odkładałam to oczy jak spodki, czort mały! Kasia - zdrówka też życzę.. Afirmacja- ja też się nie boję mężowi zostawić małej, ale teraz piotr się śmieje że przy drugim to luzik... Wszystko może sam robić kati- już niedługo mężuś wróci do domu to szybko się wprawi w rodzinną rutynę. zdjęcia maluchów cudne! Aż mi serce rośnie, że tak nam się udało takie dzielne maluchy porodzić!!! A na pocieszenie dla mających problemy na spacerkach wam powiem że koleżanka ma takiego gizda że od początku ryczy w wózku na cały regulator, wyciągnie na ręce, cisza, włoży do wózka ryk. Już pół roku ma i od samego urodznia taka cwaniara. Próbowała przetrzymać to godzinę małmała ryczała. Wybitnie jej się jazda w wozie nie podoba
-
kama lekarka lekarką a ja bym spróbowała z tym bebilonem na zaparcia (jest taki) wkońcu kupa jak plastelina to nienormalne dla niemowlaka- no i faktycznie spróbuj więcej dopajać. na pocieszenie ci powiem że natalka też miała problemy z kupą- i w 3 mcu dostała już łyżeczkę jabłuszka. jak miała pół roku to na zróżnicowanym jedzeniu byłojuż wsio ok! a co do spaceru się nie przejmuj- każde dziecko ma czasami zły dzień- moja 2 dni temu ryczała tak że nawet przy myciu sąsiedzi ją słyszeli- myślę że czasami na ten płacz składa się wszystko, trochę brzuch, trochę zmęczenie trochę tesknota za mamą... cd nastąpi- bo duża marudzi....
-
myszka to oficjalne gratulacje od wrześnióweczek! szykuje nam się weselicho! kama może faktycznie dopajaj lenkę- bo 1 kupa na dzień to jest normalne- ale to że taka zwarta to by na zaparcie wskazywało- próbuj może samą wodą jak nie chcesz dużo herbatek podawać. co do spania to mam to samo- zuzia może 2 godz spać na rękach albo przy cycu- a jak ją odkładam to oczy jak spodki! kamila ja się mieszczę tylko w 1 spodnie- dlatego że to rurki ze streczem- za to jak je zakładam to widać mi wszystkie fałdy po kolei- i brzuch jak w 5 mcu ciąży. tragedia!!!!!!! marta fajne chłopaki- normalnie zastanawiam się jak sobie radzisz z dwójką! bugi córeczka od mojej koleżanki jak ją widziałam to cały czas chodziła z wysuniętym językiem- śmiałam się że sobie wietrzy w upały buzię- tylko ona miała ok pół roku- ale może to poprostu takie "widzimisie" dziecka? a twoja niunia słodka- jak cukierek! yvone widać że jesteś zakochana w swojej księżniczce! afirmacja moja ma wędzidełko przerośnięte. spytaj się lekarza o co chodzi z tym dziąsełkiem- sama jestem ciekawa co powie.. a moja zuzia już wygląda jak małgonia - też cała obsypana. no i co- też skaza??? myślałam że skaza powinna się od razu pojawić... no chyba że krem emolium ją uczulił-ale to chyba niemożliwe