-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mmadzia
-
To może ja jako kolejna dołączę się jako ta, która bez slodyczy dnia nie przetrwa ;) A wiecie, że slodkie to się mówi, że na dziewczynkę, a tu w większości chłopcy wychodzą ;) Wy cały czas o tej glukozie, a ja nie wiem o co chodzi, to każda musi mieć? Ja pamiętam, że przy Wiki nie musiałam robić czegoś tekiego. Do tej pory miałam badania moczu, krwi i glukoza na czczo, ale bez picia i drugiego kłucia. U mnie zgaga też niestety jest, tylko co z nią zrobić? Mleka fuj nie lubię, a po migdałach mnie lekko dusi i przytyka (tak jak po orzechach, podejrzewam uczulenie). Piję na to miętę, ale nie zawsze pomaga.
-
Mart dzięki za ciepłe słówka ;) Aisha szkoda,że się nie chciało dzieciątko do końca ujawnić ;)
-
Żyrafa brzuszek ładny, faktycznie malutki. Z drugiej strony jak wrzucę swój obecny to zobaczysz jaka może być różnica. Może to lepiej, że malutki, bo mi mój już zaczyna czasem przeszkadzać z codziennym funkcjonowaniu. Oczywiście to słodkie przeszkadzanie ;) Czekam na moment kiedy sobie sama paznokci u nóg nie obetnę ;) A stóp to już nie widzę jak stoję ;)
-
Agula ja zasnęłam na siedząco ;) Co ta ciąża robi z czlowiekiem... Za to teraz pelen luz, posprzątałam kuchnię, umyłam głowę i jakoś energi dalej dużo, więc wezmę się za prasowanie, bo trzeba jutro jakoś u lekarza wyglądać ;)
-
Mart myślę, że jutro humorek mi się polepszy po wizycie. Martwię się dalej tym szpitalem, bo dalej nie wiadomo z czego to było, a wolałabym żeby sie nie powtórzyło... U mnie piersi to zawsze były D lub DD. Dla mnie koszmar, dla M radość, zawsze je kochał i ciągle powtarza, że mogłyby być jeszcze większe. Ja nie jestem zadowolona, ale jakoś się przyzwyczaiłam i żyję. Na operację bym się nie zdecydowała, za duża ingerencja w organizm, a M to by mi chyba głowę urwał ;)
-
Sekundka pięknie wyglądasz, brzusio też cudny ;) Ja się muszę zmotywować to też wrzucę nowe fotki. Jakoś chwilowo mam brak sił i energii, właśnie wstałam bo mnie drzemka wzięła ;)
-
Minu spokojnego lotu i miłego wypoczynku ;)
-
Aisha rozumię doskonale, ja chodze w takim trochę za dużym, nie za bardzo, ale trochę, nie gniecie tak bardzo. Agula może faktycznie warto w necie czegoś poszukać.
-
Agula u mnie szpinak nie przejdzie... Za to M uwielbia...
-
Z tą siara to pewnie u każdej będzie inaczej. U mnie jeszcze nic. A nie pamiętam jak to przy Wiki było, więc się nie wypowiem. Aisha a jak Ci tak wygodnie to sie nie przejmuj. Ja przy wielkości moich piersi to mogę pomażyć o chodzeniu bez...;)
-
Sekundka super! U mnie też bombardowanie przez cały dzień, tylko M nie czuje, bo maleństwo zawsze omija jego rękę ;) Złośliwiec mały ;)
-
Aisha szkoda troszkę, że tak długo. Bedziemy tęsknić, myśl czasem o nas ;) Najważniejsze jednak, że dla Ciebie to będzie mnóstwo pozytywnych emocji ;) Powodzenia ;)
-
Aisha no powodzenia jutro ;) Ja idę w środę pogadać o tym szpitalu, ale jak będzie USG to też będę podglądać ;)
-
Żyrafa niestety nie pamiętam. Test mam do tej pory, ale pudełko wywaliłam. Aisha tylko, ze w moim to nie było drugiej kreseczki wtedy kiedy powinna być, dopiero po dłuuuuższym czasie wyszła, a tak nie powinno raczej być. Bo normalnie to bym stwierdziła, że nie ma ciąży i wywaliłabym do kosza, a ja nim walłam na bok i tyle i dopiero potem patrzę, wołam M bo miałam wrażenie, że to zwidy, a tu jednak kreseczka blada, ale była.
-
u nas się udalo w drugim miesiącu starań. Jak za pierwszym razem test wyszedł negatywnie to M chodził zły i myślałam, że nawet mi się dostanie tak jakby to była moja wina... Drugi test robiliśmy w sylwestra ;) zanim poszliśmy na imprezkę, był to dzień w którym miałam dostać @. Robiliśmy test ze strachem, wyszłam i nic... ;( Wściekli oboje. Dopiero jak przyjrzałam się temu testowi po 10 minutach to widać było słabiutką kreseczkę, która z każdą minutą była coraz mocniejsza ;) Normalnie jakiś kiepski test był i dobrze, że go nie wywaliłam od razu ;)
-
Żyrafa zgadzam się, każda z rzeczy którą wymieniłaś wpływa na obniżenie działania, nawet małe głupie przeziębienie, moja lekarka na wszystko mnie uczuliła do tego stopnia, że zawsze mieliśmy w pogotowiu zapasowe zabezpieczenie, bo jest np romantyczny wieczór przy świecach i winie i już problem ;) Ja mam siostrę 11 lat starszą i nie mamy żadnych spięć. Uwielbiam ją ;) M ma z kolei rodzeństwo o rok i chyba 3 lata młodsze i jakoś nie mają wspólnego języka. Więc z tą różnicą wieku róznie bywa ;)
-
U mnie jest szkoła rodzenia przy parafi, od 22 tc. Ale czy płatna? Nic nie wiem. Za pierwszym razem nie chodziliśmy więc nie wiem czy teraz pójdziemy, w końcu juz wiemy o co chodzi ;) Ale może lepiej zapytam moją lekarkę jak ona się na to zapatruje. Bo nie wyobrażam sobie jakby mi mieli M nie wpuścić...
-
Żyrafa u mnie jak rodziłam 5 lat temu, to M musiał mieć zamienne ubranie i buty i wszystko najlepiej białe, teraz chyba nic się nie zmieniło, ale muszę sie upewnić. Platne u mnie nie jest, ale był jeden problem, bo my nie chodziliśmy do szkoły rodzenia i poszliśmy na rodzinny i gdyby w tym czasie przyszła para, która do szkoły chodziła, to oni by rodzili razem a my nie... temu pewnie, że jest jedna sala do rodzinnych i oni w tym momencie maja pierwszeństwo... Moim zdaniem głupota, kto pierwszy ten lepszy ;) Na szczęście nikt nie przyszedł.
-
Sekundka dobrej zabawy ;)
-
Dziewczyny dzieki za rady. Pije ten Stodal i jakby troszkę lepiej. Aisha syropek z cebulki dobra sprawa napewno zrobie, dzięki za przypomnienie ;) A tak a propo kłucia, to mi teraz po tygodniu siniak wyszedł jak mi krew w szpitalu pobierały. Gmerała mi tą igłą pod skórą, a żyły mam bardzo wyraźne, więc nie wiem czego tam szukała. Na temat porodu rodzinnego się już wypowiadałam i nie wyobrażam sobie być tam sama, ale Asiaga ma rację każdy jest inny i trudno coś wcześniej założyć i przewidzieć. Sekundka faktycznie gdzieś znikła. Oby powodem była piękna pogoda i niechęć do siedzenia w domu ;) Agula u mnie też nudy. Może się trochę pogrzeję na słoneczku. Nie mogę się przemęczać, ale może jakiś mały spacer.
-
Mam pytanko. Straszny mam kaszel i chrypę okropną. Kupiłam na to Stodal, wyczytałam, że można. Wiecie coś może w tym temacie? Wizyta dopiero w środe a do tego czasu to sobie chyba wnętrzności wypluje.
-
A ja coś czuję, że nasze maleństwo nie będzie się chcialo pokazać... I dalej będą spory ;) M jest przekonany, że to chłopiec, a ja ciągle obstawiam córcię ;)
-
Pumacreate bardzo ładne zdjęcia. A u mnie ? Hmm kiedy to było... ze sto lat temu ;)
-
Agnieszka już spoko, jakoś wrócilam do rownowagi. Zawsze się musi jednak cos przyplatać. W środę idę do mojej lekarki to myslę, że sie dowiem cos konkretnego, a narazie to każdy dzień siedzę jak na szpilkach, żeby nic sie nie przytrafiło. Mój M to raczej chyba nie pójdzie na USG. Wszystko to przeżywałam przy Wikusi, wtedy chodził i pytał co będzie (odpowiedź lekarki: dziecko będzie) ;) Teraz już jakoś spokojniej do tego podchodzi, bez takich emocji jak za pierwszym razem.
-
Łasica, Pumacreate, Aisha bardzo ładne brzusia ;)