Skocz do zawartości
Forum

CzekaCudu

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez CzekaCudu

  1. hej kochane :) Metoda Tracy Hogg - ciężka i boląca dla nas MAM... ale da się znieść i jakoś idzie. Otóż kładzisz dziecko do łóżeczka - i nawet jak płacze nie ruszasz - najpierw bierzesz po 3 minutach jak płacze. Dajesz buziaka - utulasz i kładziesz z powrotem i tak przedłużasz póżniej po 5, 7 itd. Ja małą uczyłam spać w łóżeczku jak miałą miesiąc. Trochę tą metodą trochę metodą koleżanki. I prawda jest taka - że zajmie ci to 3 dni nie więcej - ale musisz być bardzo wytrwała - wieczorem jak kładziesz do łożeczka - to usiądź obok niego daj dziecku rączkę i pokaż że jesteś z nim cały czas- jak obudzi się w nocy to tak samo.. Ale za żadne skarby świata nie pozwól iść dziecku spać do łożka z Wami wtedy bo dziecko będzie wiedziało że prędzej czy później je weźmiesz.. byłam wytrwała i naprawdę na 3 dzien przy łóżeczku jesteś jakiś 5 minut i tyle.. Śpi :) a dziś jak malą wkładam to idę robić swoje - przychodzę za 5 minut to ją tylko przykrywam a ona juz słodko śpi:) Ale tu najwazniejsza jest Wasza wytrwałość.. nie możecie się poddać nawet jak płacze... Ja wczoraj chałpke posprzątałam i chyba ze 6 prań wrzuciłam. Dziś mam tylko obiadek i popołudnie dla córy :) Będziemy się dziś duuużo bawić :)
  2. Hej kochane kobietki :) kiniac - przykro mi z powodu babci :( - ale latek miałą kurcze... Dlugowieczna rodzinka Co do tej sepsy - Rety! - nie straszcie.. :( na szczęście nasze maleństwa sa zdrowiutkie :) Moja jakoś też śpi sporo - prześpi całą noc - ewentualnie z jedną pobudką... :) i rano pośpi jeszcze do 11 -10 :) i później po każdym jedzeniu drzemka taka godzinna :) Ale przybiera jak trza, bawi się dużo.. :) więc chyba nie mam się martwić :) - śpi bo poprostu jest zmeczona zabawą i jedzeniem a że jest najedzona to może pospać
  3. Hejka zaś :) Fast - a co się dzieje Marysi?? Ja po tabletkach nigdy nie miałam skutków ubocznych - nawet zamiast grubnąć zawsze chudłam :) Ale na prezerwatywy się nie zdecyduje nigdy - pamiętam jak nam kilka razy pękła... nie ma sensu... ;p izzzi - Ach te drzemki :) pośmiałam się kiedyś z Ciebie i chyba przez to się zaraziłam - bo od trzech dni śpię z Asią do 10 poźniej szczelam jeszcze popołudniową drzemkę.. ach - i dalej chce mi się spać.. :( A w nocy jak się juz małą obudzi - to tylko Bogu dziękuję że mąż do niej też wstaje - bo chyba bym jej butlą do buzi nie trafiła ;p
  4. hejka - ja też dziś coś weny nie mam... Zmęczona jestem - i chyba mnie coś łapie - bo gardło mnie boli już jak cholera.. :( aga - wit.D podajesz - tak do roczku chociaż :) a na lato to już po konsultacji z lekarzem - może będzie można odstawić.. chłopaki macie superaśne :) ach miło tak te zdjęcia pooglądać.. :) Ja mojej królewnie dziś dałam marcheweczkę ze słoiczka - bo jej ugotowałam i chciałam zmiksować - a tu bach - blender w kawałkach... No to dałąm ze słoiczka - tylko lekko zagrzałam.. Jadła jak zwykle - :) całą sobą ale smakowało jej - lubi kosztować nowości... Kupiłam jej też kleik dziś - po nim na pewno jej nic nie będzie a tak lekko wprowadzę ją do kaszek - i jutro jej dam po raz pierwszy... Zobaczymy... :)
  5. aha a co do tego brzuszka - dziewczyny jest jeszcze jedna rzecz jaką zaczęłam robić - otóż zaczęłam chodzić na basen - wodą dużo wyciąga i o prawda.. :)
  6. cinamoonka2fast4uhmm, Kasiu, trochę nie rozumiem tego przeświadczenia, że jak sie karmi piersią, to się chudnie, jedno z drugim nie łączy się tak, jakby chciały tego kobiety ( można tracić kg, ale zapewniam, że nie karmienie się do tego przyczyniło, a juz na pewno nie w takim stopniu, zeby zgubic cały nadbagaz) :)zgadzam sie :) Ja tez karmie piersia a moje kg w magiczny sposob nie spadaja a szkoda Oj - bo to dziewczyny tak wszędzie piszą że jak się karmi to szybciej się zrzuci :) - ale w takim razie przperaszam... więc i tak jestem z siebie dumna :) Bo kto by pomyślał :)
  7. ja też bałam się że mała ma refluksa - ale lekarka mi powiedziała że to raczej niemożliwe - i chyba prawda - mała wiecznie głodna - je ile sie da :) i po 3 h krzyczy z głodu :) śpi całą noc i godzinkę po każdym karmieniu :) śmieje się i bawi - więc raczej jest zdrowiutka. A teraz UWAGA!!!! Otóż - ja - dziś się zważyłam - i kochane - pomimo że nie karmię już piersią dawno - moja waga wynosi już 55kg :) czyli został mi już tylko 1 kg do zrzucenia :) hihi A moja małą w ciągu dwóch tygodni przybrała 0,5 kg - to bardzo dużo :) Dziewczyny ja teraz już się niczym nie smaruję ;p postanowiłam rzucić te wszystkie kosmetyki w kosz - i tylko do wanny jak się kąpę wlewam sobie płyn co myję małą - albo Oilatum, albo nivea z oliwką albo emolium :) po tym mam tak rewelacyjną skórę nawilżoną że szok ;D i masuję ten brzuszek w wannie :) i widzę ogromną poprawę :) nawet nie myślałąm że się tak uda - a uwieżcie mi stosowałam już chyba wszystko...
  8. mayo - ja korzystałam - było do dupy. :) ach ci faceci :) Ja mojego nie zamieniłabym na żadnego innego :) nie mogłam traić lepiej :) A kłótnie o rodziców jak się z nimi mieszka - normalne - dlatego jestem zdania że każde małżenstwo powinno mieszkać osobno a nie z rodzicami - i wiem że nie każde ma taką możliwość - ale moja teściowa uważa że osobne piętro wystarczy i myśli że tak zatrzyma u siebie drugiego syna. A to nie prawda- nawet piętro nie da rady ;p osobno i już.. ;p my mieszkamy na przeciwko - a i tak uważam że za blisko. Z tym że tutaj pomimo że mam teściów wspaniałych to i my się z nimi kłócimy - i tu mój mąż bardziej nie lubi swojej rodziny niż ja ;p
  9. Hej laseczki! Widzę że sporo z Was ma problemy z chopami - współczuję - nie wiem jak Wam mam pomóc - bo ja niestety tylko raz miałam poważną kłótnię z moim M., że chciłam odejść - ale zostałam. Z tym że ja nigdy ale to PRZENIGDY - nie pozwoliłabym żeby mój mąż mnie wyzywał... Dla mojego męża jestem ja najważniejsza i córa - i wiem że nikt inny. Wiem też że jak trzeba to mąż porządnie nawrzeszczy na swoją mamę i ojca jak zrobią coś czego sobie nie życzymy odnośnie wnuczki bądź czegoś dotyczącego naszego domu. Tak więc jest super... A wy sobie nie pozwólcie na to żeby Wami pomiatali. Jedno czego jestem pewna to to że oni się nie zmienią - skoro raz tak powiedzieli powiedzą jeszcze raz - a dzieci będą słuchać .. Moja niunia mała kochana sobie teraz już śpi - wogóle jest rozkoszna cały dzień - uśmiecha się gaworzy :) i byłyśmy dziś na s[acerku ale tylko 30 minutek - bo zaś się goście zapowiedzieli :(
  10. aga398ja ledwo na oczy patrze. Lenka jadła dzisiaj ok 20-00-2.25-4-5.30-6.45 i wtedy zaczeła dzień:/ padam... nie wiem czemu ona tak czesto je.. jutro albo we wtorek jade ją zważyc. a w dzień to je je i już niby cycka nie chce ale zaraz znowu chce jeśc i sie denerwuje (zaraz czyli za ok 15min) moze masz juz mniej tresciwy pokarm albo jest go mniej? kurde przekichane... :(
  11. aga :) decyzja twoja oczywiscie :) ja tylko trzymam kciuki zeby bylo dobrze :) a bedzie na pewno :)
  12. Rzeczywiście dzis tu jest cisza :) ja dopiero usiadłam... goście poszli to posprzatłam i juz mnie nikt do roboty nie zaciągnie - nawet kolacje robi mąż.. ;p
  13. Hej laseczki .. ja po imieninach - goście od 15 do 2.00 :( ledwo żyje - a tu jeszcze rodzice na obiad dziś. Tillomama - my już mieszkamy - tylko jedno piętro jest nie skonczone.. ewelinka - drugi projekt z zewnątrz najładniejszy Lece - bo trzaby co ugotować - serwuje standard Schabowe, rosołek i pulpeciki w sosie koperkowym... nie mam siły nic wymyślać..
  14. julka - 400 m2 jest domek - ale w o w to wlicza się wszystko :) piwnica jest pod całą powierzchnią - tam mam spiżarkę - pralnie ogromną :) kotłownie i jeszcze dwa duże pomieszczenia - kiedyś na jakieś biura,, póxniej mamy wyżej garderobę przy wejściu - kuchnie sypialnie, salona łązienka - to zajmuje 120 m2 - sam salon ma 60. kuchnia 20 łazienka 20 i pokój 20. i wyżej na półpiętrze nad garażem jest 46m2 - ale tam nic nie ma- nie wiem co będazie - zobaczymy- takie miejsce zostało... :) i wyżej mamy 3 duże sypilnie łazienkę i ubikacje :) później jeszcze strych i oczywiście garaż na 2 autka... Domek duży - ale żałuję że salon na dole jest taki duży. Brakuje mi tu jednego pokoju. Bo teraz będziemy musieli wynieść się na górę - bo nie chce mieć pokoju z dzieckiem ... Tak do roczku moze spać u nas ale później chcę mieć osobno.. A wiadomo tak małego dziecka nie wyniosę na inne piętro tylko będziemy się musieli też przenieść.. i przez to na wiosnę czeka nas remont jeszcze góry -bo jej nie kończyliśmy.. Ale jakoś damy rade.. juz się nie mogę doczekać tego wymyślania :) tylko jedno w tym jest najgorsze... Kiedy ja o wszystko będę sprzątać??? :(
  15. Ewelinka - JAsio śliczny :) Izzzi - ja mojej też czasem daje inne smaczki ale tak dosłownie na koncu łyżeczki Ostatnio dałam jej posmakować języczkiem kompocik truskawkowy - i był uśmiech - a dziś dawałam juz zmiksowane jabłuszko - ale jeszcze nie zroiło na małej furory MAlwunia - lekarka kazała dawać zagęszczacz bo mała ulewała... no to daje - ale jak czasem odbija to wyleci jej tyle jeszcze tego że aż strach. Chciałabym jej zagęszczać już i mam zamiar zacząć w poniedziałek dać coś porządnego - ale naprawde nie wiem co :( hmm.. moja pannica od tygodnia juz ak trzyma główkę porządnie że jej nie podtrzymujemy :) juz nią nie kiwa tylko twardo trzyma... :) Więc dorosła pannica z niej już Dziś leżąc na pleckach podnosila powolutku łówkę do góry i oczywiście na boczki porządnie z pleców już przechodzi.... Ach dziewczyny jak te dzieci nam rosną... mayo - chwila wytrwałości i zobczysz jak Dawidek będzie i spał w łożeczku i główkę porządnie podnosił.
  16. Hej kochane... Acina - fajnie że już jesteś :) - czemu szpital? Rety, dobrze tylko że już jest ok. no przynajmniej urodzinki w tym samym czasie Dziewczyny proszę powiedzcie mi te co karmią mm - co robicie żeby dziecko przetrzymac chociaż 3 godziny miedzy jedzeniem?? Ktoś pisał że marzy mu się piękne mieszkanie w bloku a nie domek.:) Przepraszam nie pamietam - ja też jestem z miasta - coprawda nie zbyt wielkiego ale mieszkałam w bloku i było mi dobrze gdyby nie to że mój M., w bloku by się udusił to byśmy sie nie budowali tylko coś kupili w bloku.. ale mój m by tam nie wytrzymał - on musi mieć zajęcie a tak latem kosi zimą odśnieża jak przychodzi z pracy to tylko o tym marzy arletka_sss - alkohol to chyba najgorsza rzecz jaka istnieje :( Sama lubię się napić piwka czy winka :) Ale z umiarem - za to wiem co to jst alkoholizm o mam ojca alkoholika- bez pracy od 10 lat - wieczne krzyki awantury - mam tylko nadzieję że uchronie moje dziecko przed tym... Moja niunia zrobiła sobie właśnie drzemke - krótką :)
  17. julka - bardzo chciałabym wrzucić wam moj projekt - ale mam wykonany własny plan nie budowaliśmy z gotowca tylko to co nam się wymarzylo i projektowaliśmy z M. sami i nie mamy tego na necie niestety :( a z drugiej strony przynjamniej wiem że drugiego takiego nie ma nikt :) M., sobie gra i czeka aż skończe oglądać przyjaciółki - myjemy ząbki i lulu :) hihi Tak więc kochane - dobrej nocki - nie myślcie źle - jutro będzie lepiej Aha - jeszcze miałam napisać Izzzi - pomijając fakt że zawsze piszesz że twoja niunia śpi - to powiem że już wiem po kim to ma - po mamusi :) Zawsze podziwiałam ludzi co potrafią tak długo sypiać a twoja Zosieńka chyba ma to po tobie - i oczywiście nie zarzucam nic nie gniewaj się Poprostu jak widzę post od ciebie to wiem że gdzieś jest napisane że Zosia spała a ja z nią hihi - śpioszki dwa ;p
  18. aga - szczerze - przepraszam że to powiem - ale to tylko moje zdanie - ja nigdy nie wybaczyłabym mojemu mężowi zdrady - tzn., takie pisanie też jest nie fair... postawiłabym sprawę jasno ... ale to dlatego że mój mąż jest moim pierwszym i ja jego - więc pod tym mamy do siebie pełne zaufanie... tak więc Aguś - bądź konsekwentna...
  19. czasem chciałabym żeby ta praca na mnie nie czekała tak - i żebym miała wtedy pretekst do siedzenia w domu z małą... ale mąż nigdy by się chyba nie zgodził.. tymbardziej że dzieki mojej pracy mamy naprawdę niezłe zarobki ... buuu... ale wiadomo też się cieszę że mam tą pracę - jak słyszę że wiele z was nie ma gdzie wracać po macierzyńskim to aż strach słuchać... :(
  20. julka - prawda jest że nie chce dziecka do teściowej - wiecznie słyszę od niej że coś źle robie - i powiem Wam że na początku słuchałam jakiś czas - ale szybko doszło do mnie że moje OBIe mamy nie mają pojęcia o dzieciach - pamiętam jak wróciłam ze szpitala - a teściowa przychodziła - mała płakała - a ona że to normalne że dzieci już będą coraz mniej spały - że trzeba ją zabawiać- i że jej dziecku wystarczyła pielucha i spało łądnie w łóżeczku samo - i ja głupia słuchalam - tylko naprawdę nie pomyślałam że one nie mówią o 3 miesięcznych słodkich szkrabach - a nie o noworodku co to jest pierwsze dni w nowym domku... ale już przestałam je słuchać - i robie jak mi serce podpowiada - a najbardziej podpowiada żeby nie oddawać dziecka teściowej na wychowanie... :( nie chce - buuu
  21. mayo - widocznie twój szkrab ani myśli teraz spać ;p hihi najważniejsze że się smieje - byleby nie płakał... A domek prześliczny - taki malusi - fajniutki - a nie takie chałpisko jak moje - :( 400 m2 - jak myślę że za rok wykończymy góre i ile będzie tego sprzątania to ja nie wiem kiedy ja to ogarne :(
  22. aha - nawet nie wiem co ci powiedzieć, od kąd się wyprowadziliśmy od rodziców mojego M., i mieszkamy sami - (notabene 6 grudnia będzie już rok ) - to powiem ci że tu kłóciliśmy się może raz czy dwa - a u jego rodziców to przynajmniej raz na miesiąc - ale nigdy nie myślałam żeby się wyprowadzać - dobrze mi z nim - Jest z nami - zajmie się dzieckiem - dużo zjamuje się domem - :) jest pracowity - o widzę że jesteśmy jego całym światem Czuję to... a u teściów to się cały czas kłóciliśmy - ale to raczej o nich - szlag nas trafiał - musieliśmy się jakoś wyżyć - więc na siebie Tak więc Aguś czasem warto dać komuś jeszcze jedną szanse - macie bajtelka małego - jeśli będziesz widziała że dziecko zaczyna odczuwać tą atmosfere w domu to wtedy warto przemyśleć to, ale może akurat się uda... a z drugiej strony jeśli chłop przeprasza i robi to samo to rzeczywiście - po co się męczyć... Ale ja pod tym względem nie umiem doradzać - jestem z moim mężęm od 7 lat miałam 16 lat jak się poznaliśmy Wszystko co piękne przeżywam z nim :) nie wiem czy bym tak potrafiła się wyprowadzić - myślę że w takich sytuacjach ważne są też wspólne rozmowy.. tego dziś ludziom bardzo brakuje...
  23. aga398 - no do gromadki rzeczywiście przydałby się porządny mąż... ;p może jeszcze się coś się uda naprawić i gromadkę bedziecie mieli... ;p Życzę Ci tego
  24. rodzicom pod choinkę myślałam dać fotoalbum - ale zdecydowałam że fotoalbum dam na dzien dziadka i babci Bo w końcu zaraz będzie :)
  25. hihi - zaszalałam z tą czwórką - chociaż bardzo bym chciała Ale wiadomo - finansowo nie da rady - poza tym - musiałabym już nie wracać do pracy bo jak?? Ale zawsze marzyłam o gromadce - i kto wie może mój M., zgodzi się na 3 chociaż Przecież mamy własny duży domek mieszkamy sami - każdy o czymś takim marzy - może na 3 się uda Co do prezentów - ja małej nie kupuje jako takiego prezentu - widzialam że już babcie nakupowały - widziałam - a gdzie to później składować to ja nie wiem - dobrze że mąż strych zrobił porządny - ciuszków już małych odłożyłam dwa duże pudła... Ale kupię małej za to 2 sukieneczki na święta - jedną ode mnie a drugą od babci babcia zapłaci mayo- powiem ci że najważniejsze żeby być rygorystycznym i tyle - ja małej gasze światło wkładam do łóżeczka - jak gaworzy to niech gaworzy pouśmiecham się trochę - chwilkę ewentualnie pobawię - najwyżej włąćżę pozytywkę - pokopię ją chwilkę i wychodzę jak wracam za 5 minut mała śpi :) Ale wiadomo każde dziecko inne malwunia - u nas Asia zaczęła się śmiać do taty uśmiecha się dużo ale śmieje raczej do niego - i najczęściej jak ją trzymam a on ją całuje po rączkach tak sobie uświadomiła...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...