Skocz do zawartości
Forum

magdaloza

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magdaloza

  1. majeczkapytaj o co chcesz ja zawsze postarm ci pomoc:)Napewno bedzie dobrze mi sie rodzilo za kazdym razem fajnie:) babki takie mile w szpitalu, mialam tyle smiechu nawet w bulach podczas porodu te babki sa boskie:) takei cieple i mile nei moge sie doczekac kolejnego porodu jzu sie z nimi umowilam za dwa lata:) hihihihi Przy cesarce bylo przy mnei chyba z 10 kobiet ani jednego pana doktora jak mnie sciagaly ze stolu to sie zaczleam z nimi umawiac na nastepna imptreze:) hahaha To super Dobrze miec taka "obsluge" w takim dniu:))) Mozna spokojnie powiedziec,ze jestes szczesciara...hihi.A maz byl przy ktoryms z porodow??? Pytam,bo moj chce bardzo byc...ale to zalezy czy niunia sie urodzi o terminie czy wczesniej,bo jak wczesniej to du* ,bo bedzie w robocie
  2. majeczkanei karmilam po pierwsze bo maly nie chcial po drugie z kazda ciaza maialm malo pokarmu zawsze po trzecie wygodnie bylo mi putla:)No bedzie przychodizla pani do was przez pare tygodni zwazyc malego sprawdzic jego i ciebie:) no jak macie cieplo to nei bierz dresu:) Wiesz ja nie wiem...ona mi tak powiedziala...Ale wiesz,ze dla nich cieplo znaczy co innego niz dla nas...hahaha...No,ale wezme cieply,frotowy szlafrok .Moze wystarczy. A jaki porod wspominasz milej:naturalny czy cesarke? Bo w sumie to masz doswiadczenie w obu. No i ...planujecie 3 dzidziusia? Fajnie by bylo,jakby chlopcy mieli siostre..Ja bym chciala miec 3 ,ale nie wiem czy zdzaymy,bo ja juz po 30stce.W kazdym badz razie bedziemy probowac
  3. majeczkakochana pytaj co tylko chcesz ja nei jestem wogole skrepowana zadnymi pytaniami. wiec jesli chodzi o kapiel to kubusia rodizlam normalnie i zapytaly mnei czy chce sie wykapac ja ze tak wiec wstalam moze 20 minut po porodzie z krzesla porodowego i poszlam pod prysznic:) a z omarkiem neistety dopiero po dobie bo mialam cesarke.kochana to wszytsko zalezy od dziecka jak jest kubus mial jakies plamki na policzkach wiec zostalm dzien dluzej ale wiem ze kobiety wychodza pare godizn po porodzie ponoc w domu mama sie relaksuje i ona i dziecko jest lepiej:) tak mowia a czy mozna zostac dluzej to nie wiem bede szczera ale mysle ze jak ci pwoiedza ze wszytsko jest ok to do domu cza isc:) Pewnie masz racje.Tylko,ze wiesz u nas w Pl i w Norwegii rowniez jestes 3 dni w szpitalu,wiec to takie troszke dziwne.Dzieki,ze moge pytac.Wiesz,bo czasem tak glupio wypytywac o takie rzeczy... Ale super,ze nie masz nic przeciwko:)
  4. majeczkao wiem wzielam sobie tez dres i sakrpetki jak by mi bylo zimno:) ubranka dla malego bralam od 0 do 3 miesiecy bo za pierwszym razem kupilam kubie new born i wszytskie byly za male a i jeszcze recznik dla malego bo go beda kompac:) ja nei karmilam piersia wiec dawali mi tam mleko dla malego JAk urodzis znormalnie to cie szybko wypuszcza:) na drugi dzien czasem jzu mozna isc jak wszytsko jest ok:) Wiesz jak to bedzie wygladalo jak wrocisz do domku? No cos tam wiem.Ze na poczatku przez 10dni przychodzi polozna a potem Health Visitor. Ale co i jak dokladnie to jeszcze nie.Dopiero sie pewnie dowiem...Tu mi powiedziala polozna,ze w szpitalu maja bardzo cieplo,wiec chyba dresu nie bede potrzebowala. A czemu nie karmilas piersia? Nie chcialas?
  5. majeczkaoczywiscie ze pamietam:)) ja mialam dla siebie: pizamke papcie podpaski pare par majtek recznik gabeczke zel pod prysznic paste szczoteczke ladowarke aparat komorke Dla dzidzi: pampersy mokre chusteczki smoczek pajacyki body z krotkim rekawkiem czapeczki 2 kocyk zwykla bawelniana pieluszke Jak czegos zapomnisz to oni ci dadza sa bardzopomocni tutaj albo maz ci podzuci:) jak cos zapomnialm to dopisze:) Super! Dzieki wielkie Bo juz sie martwilam,ze moge miec z czyms problem...Ale fajnie,ze jeszcze to pamietasz:) zreszta tu chyba szybko wypisuja po porodzie,nie? Slyszalam,ze juz po paru godzinach mozesz pojsc do domu... A mozesz zostac dluzej??? I powiedz mi,jak to jest z ta kapiela?Bo mowia,ze tu ci sie kaza wykapac zaraz po porodzie.Prawda to? Sorki,ze Cie tak wypytuje...,ale jestem w tej kwestii zielona...A latwiej sie dopytac Polki ....hihii..No niestety tak to juz jest:) Dzieki za odp
  6. majeczkaMy jestesmy przygotowani!!!! hehehetylko malemu kupilam kombinezinik i na pierwszy raz jak mu ubieralam to zamek poszedl:( heh nie wiem czy uda mi sie to naprawic:( jak nei to musze kupic nowe. A mialam jednen od zanjomej angielki ale niestety na 12 miesiecy i na mojego zamalae bo to byk przeciez:) hihihi Maz poszedl do kolegow a co tam moze nei bedzie myslal tak o tych zebach jak sei z nimi zagada:) i siedze taka sama przed tv zrobie sobie herbatke bedzie mi cieplej:) Troche szkoda,ze Cie sama z dzieciakami zostawil...No ,ale co poradzisz..Przeciez sila go nie zatrzymasz w domu.Ja mojemu tez czasem odpuszczam...hihihi Powiedz mi,bo ty zapewne obu swoich chlopcow rodfzilas w Anglii...pamietasz co potrzebuje miec w torbie do szpitala????
  7. inkamagdalozainkaksiązka poszła do Ciebie:) mam nadzieje ze sie otworzy:) nie no musi!!! Ni ema wyjscia.Dzieki sliczne:))) A Ty to masz jeszcze tyle roboty z mala Majeczka...to naprawde nie masz czasu,zeby za duzo myslec....My tez mamy zamiar miec druga dzidzie szybciutko...Nie ma na co czekac,nie??? ja mysle ze mala róznica wieku zaprocentje w przyszłosci;)....tzn czeka nas cięzki rok, to na pewno-ale szybko i za jednym razem wyjdziemy z pieluch, pozatym gdybym wróciła do pracy to pewnie zwlekalibysmy z tą decyzja...a tak moze Maja mało swiadoma jeszcze bedzie mniej zazdrosna...mam przynajmniej taka nadzieje Tak bedzie.Na pewno.Moja kumpela z Norwegii urodzila 3 corki w ciagu 2,5 roku.Wiesz jakie sa kochane i jak sa za soba pieknie sie na nie patrzy....Tak,ze dokladnie tak,jak moiwsz....nie ma na co czekac:)))
  8. majeczkano i dobrze ja zawsze mam wymowke ze dzieci cos tam:)Ja szczeze ci powiem tez umialm malo anglieskiego jak przyjechalam ale uczylam sie slownik czytalam pisalam zeszyt wsuchiwalach sie jak anglicty mowia:) po parmu miesaicach nei mialm juz zadnych problemow:) szkoda gadac kochana hehehehe u mnei taki mroz ze masakra! Nieprzypominam sobei zeby listopad byl a ztak mrozny brrrrr no tu u mnie tez....ehhh...nie takie zimy przetrwalam to i ta dam rade...hehehe.Tylko nie mam kurtki zimowej....a w moim stanie to w stara sie nie mieszcze...hahaha...Znow trzeba bedzie cos kupic..ehhh
  9. inkamagdalozainkaMam podobnie -wydaje mi sie ze to ucisk na przepone....mi czasem az trudno oddychac-zwłaszcza jak sie połoze...w dzien ciagle w ruchu to nie myslea wieczorami całyprzekrój dolegliwosci od zgagi , twardnienia brzucha....po wlasnie jakąś "ocięzałość":)...no i oczywiscie jak tlyko zmieniam pozycje....dzidzia tak daje czadu ze jestem skopana z kazdej strony, wiec wydaje mi sie ze to normlane-ale zawsze mozesz zapytac lekarza dla pewnosci (ilekobiet tyle objawów)Pewnie.Wiem,wiem.Ale troche uspokoil mnie fakt,ze nie jestem jedyna.W dodatku mam taki ucisk na skronie wtedy...Takie uczucie jakbym miala za duzo krwi w glowie...Kurde,nie wiem skad ja biore te porownania....hihihi.Zapytam...moze juz nawet w pon.Co prawda wizyte mam dopiero 10.11 a na basen sie nie wybieram,zeby nie ryzykowac,ale przejde sie tam pozniej i zapytam poloznej co to moze byc.Myslalam podobnie jak ty,ze to ucisk na przepone...Ale juz????Tak wczesnie??? I ja nie mam zbyt duzego brzuszka....Hmm....ciekawostka....hahaha dzidziulce coraz wieksze wiec i miejsca nam wiecej zabieraja w brzuszku:) Madziu zmykam po padam a jutro wstajemy wczesnie...spijcie z dzidziusiem dobrze! Ksiazke dostalam:)otwarla sie:) Dziekuje slicznie:) Spijcie dobrze:)Slodkich snow:)papapa
  10. inkamagdalozaJuz zaraz Ci wysle:) Super.Dzieki. Kurde...mam taki maly problem....ciezko mi zlapac oddech wieczorem....jakby mi ktos na gardlo nadepnal...Masz pojecie co to moze byc??? Mam to tylko wieczorami...Wiesz,brzuch najedzony i jakby za malo miejsca i ....tak sie ciezko oddycha.. ksiązka poszła do Ciebie:) mam nadzieje ze sie otworzy:) nie no musi!!! Ni ema wyjscia.Dzieki sliczne:))) A Ty to masz jeszcze tyle roboty z mala Majeczka...to naprawde nie masz czasu,zeby za duzo myslec....My tez mamy zamiar miec druga dzidzie szybciutko...Nie ma na co czekac,nie???
  11. inkaMam podobnie -wydaje mi sie ze to ucisk na przepone....mi czasem az trudno oddychac-zwłaszcza jak sie połoze...w dzien ciagle w ruchu to nie myslea wieczorami całyprzekrój dolegliwosci od zgagi , twardnienia brzucha....po wlasnie jakąś "ocięzałość":)...no i oczywiscie jak tlyko zmieniam pozycje....dzidzia tak daje czadu ze jestem skopana z kazdej strony, wiec wydaje mi sie ze to normlane-ale zawsze mozesz zapytac lekarza dla pewnosci (ilekobiet tyle objawów) Pewnie.Wiem,wiem.Ale troche uspokoil mnie fakt,ze nie jestem jedyna.W dodatku mam taki ucisk na skronie wtedy...Takie uczucie jakbym miala za duzo krwi w glowie...Kurde,nie wiem skad ja biore te porownania....hihihi.Zapytam...moze juz nawet w pon.Co prawda wizyte mam dopiero 10.11 a na basen sie nie wybieram,zeby nie ryzykowac,ale przejde sie tam pozniej i zapytam poloznej co to moze byc.Myslalam podobnie jak ty,ze to ucisk na przepone...Ale juz????Tak wczesnie??? I ja nie mam zbyt duzego brzuszka....Hmm....ciekawostka....hahaha
  12. inkamagdalozainkaMadzia-spokojnie-wszystko sie systamatycznie bedziesz dowiadywała i wprowadzała Pisałam juz o tym ale gdyby ktoras przeoczyła to przypominam, ze mam ksiązke "język niemowląt" tracy hogg w formie elektronicznej więc moge "podrzucic":)ja przeczytałam w ciazy i sporo rzeczy wprowadzilam u Mai- np karmienie co 3 h a nie na rządanie co 15 minut (to bło naprawde mega wygodne)A tak,pisalas cos na ten temat.Ale chyba wtedy jakos tak wydawalo mi sie to zbyt odlegle..Za to teraz mam zupelnie inne wrazenie:))) Chetnie poczytam taka lekturke...Jak mozesz mi to przeslac??? Da rade na maila czy to za duze??? pewnie ze da tlyko wyslij mi na priva maila warto to miec i w wolej chwili nawet przy dzidzi podczytac konkretny rozdział Juz zaraz Ci wysle:) Super.Dzieki. Kurde...mam taki maly problem....ciezko mi zlapac oddech wieczorem....jakby mi ktos na gardlo nadepnal...Masz pojecie co to moze byc??? Mam to tylko wieczorami...Wiesz,brzuch najedzony i jakby za malo miejsca i ....tak sie ciezko oddycha..
  13. inkaMadzia-spokojnie-wszystko sie systamatycznie bedziesz dowiadywała i wprowadzała Pisałam juz o tym ale gdyby ktoras przeoczyła to przypominam, ze mam ksiązke "język niemowląt" tracy hogg w formie elektronicznej więc moge "podrzucic":)ja przeczytałam w ciazy i sporo rzeczy wprowadzilam u Mai- np karmienie co 3 h a nie na rządanie co 15 minut (to bło naprawde mega wygodne) A tak,pisalas cos na ten temat.Ale chyba wtedy jakos tak wydawalo mi sie to zbyt odlegle..Za to teraz mam zupelnie inne wrazenie:))) Chetnie poczytam taka lekturke...Jak mozesz mi to przeslac??? Da rade na maila czy to za duze???
  14. Gunia_GmagdalozaGunia_GA masz dobry przepis na lasagne?? Ja kiedys mialam bardzo dobry, potem dlugo jej nie robilam a teraz nie moge go wygrzebac a inne mi nie podchodza Nie wiem czy dobry....ja zasmazam mieso mielone z czosnkiem,potem dodaje cebule,papryke,marchew,pietruszke i co tam mam....,lekko podduszam...do tego przecier pomidorowy.Potem osobno robie sos serowy(mleko,margaryna i starty ser)...I zaczynam...do naczynia zaroodpornego:makaron,mieso z warzywami)na wpol surowymi)na to pieczarki i sos serowy i ser...i tak na zmiane...az zapelnie naczynie.A potem 40 min(ok) i gotowe...Mam nadzieje,ze jasno opisalam,bo staram sie to zrobic szybko,zebys odczytala zanim pojdziesz nyny. Spokojnej nocki ,Kochana Buzki:* To widze ze cos w rodzaju tego co ja mialam, ja tez zawsze daje warzywka, tylko przecieru pomidorowego nie dawalam do warzyw tylko robilam sosik z pomidorkow z puszki i miedzy warstwy kladlam ser zolty ale twoj przepis brzmi smakowicie moze go wykorzystam a dzieki tem skojarzylam juz swoj przepis (chyba) bo u mnie tez byl makaron, mieso z warzywami (tez na wpol surowymi, u mnie tez byla marchew pietruszka jeszcze seler no i papryka) potem sos i na to ser i tak do zapelnienia naczynia, kurcze glodna sie zrobilam, ide spac bo jak tak dalej pojdzie to zamiast spac pojde do kuchni cos gotowac hihihihihi...to sie ciesze,ze ci sie twoj wlasny przypomnial:) No tu mozna kombinowac...Moj Maciek nie lubi sosu z pomidorow z puszki,wiec musialam go zamienic na przecier... No to jeszcze raz dobrej nocki papasie
  15. inkaooo jestesaa bardzo fajnie...Maja wreszcie wróciła do normlanosci-czyli je ładnie,spi ładnie, uśmiecha sie co chwile-wiec i ja odetchnelam z ulgą...w jej zyciu tez kilka rewolucji ostatnio i ładnie sie poddaje-tzn wyeliminowalimy jej całkowicie jedzenie nocne, przeniosła sie do innego pokoju, i do tego zabralismy przytulanke jaką była pielucha do snu...wiec bardzo sie ciesze bo w kocnu trzebaby było ja pooduczac a Tobie widze humorek wrócił, ciesze sie Tutaj mi zawsze humor wraca .Wiesz ...widze,ze nie jestem osamotniona w odczuciach i nastrojach itp. Fajnie,ze Majeczka sie przyzwyczaila do zmian:) Bo z tego,co tu napisalas to naprawde bylo ich wiele ostatnio.I to takich dosc sporych. Ale pieknie,ze sie udalo.Ohhh...az sie zaczynam bac,bo takie rzeczy jeszcze przede mna...
  16. Gunia_GmagdalozaGunia_GJa to znowu robie udka kurczaka w warzywach i z ryzem w naczyniu zaroodpornym, zalewam to wywarem z bulionu i pieke az do miekosci najpierw ryzu a potem do tego dokladam kurczaka wczesniej pieczonego zeby w tym doszedl i masz drugie danie, bo kurczak, ryz i warzywa, pychac, zreszta ja lubie robic obiadki w naczyniu zaroodpornym, np. ryba w sosie koperkowym zapiekana z sesrem zoltym, zapiekanka makaraonowa z mieskiem w sosiku np. pomidorowym z sesrem na wierzchuMniami mniami :))) Widze,ze mamy podobne gusta kulinarne:) Ja tez lubie dania w naczyniu zaroodpornym,bo "same sie robia"...Wystarczy przygotowac i tyle...potem wyciagasz i masz gotowy obiadek.Ja jutro robie lasagne...dawno nie bylo...a jakos tak mi ochota przyszla:))) A masz dobry przepis na lasagne?? Ja kiedys mialam bardzo dobry, potem dlugo jej nie robilam a teraz nie moge go wygrzebac a inne mi nie podchodza Nie wiem czy dobry....ja zasmazam mieso mielone z czosnkiem,potem dodaje cebule,papryke,marchew,pietruszke i co tam mam....,lekko podduszam...do tego przecier pomidorowy.Potem osobno robie sos serowy(mleko,margaryna i starty ser)...I zaczynam...do naczynia zaroodpornego:makaron,mieso z warzywami)na wpol surowymi)na to pieczarki i sos serowy i ser...i tak na zmiane...az zapelnie naczynie.A potem 40 min(ok) i gotowe...Mam nadzieje,ze jasno opisalam,bo staram sie to zrobic szybko,zebys odczytala zanim pojdziesz nyny. Spokojnej nocki ,Kochana Buzki:*
  17. inkaChYba i my sie Madziu minełysmy....no nic ja tez spadam!Dobrej i spokojnej nocki ja jestem,Kochana,jestem!!!! Halooo!!!! widac mnie????
  18. Gunia_GJa to znowu robie udka kurczaka w warzywach i z ryzem w naczyniu zaroodpornym, zalewam to wywarem z bulionu i pieke az do miekosci najpierw ryzu a potem do tego dokladam kurczaka wczesniej pieczonego zeby w tym doszedl i masz drugie danie, bo kurczak, ryz i warzywa, pychac, zreszta ja lubie robic obiadki w naczyniu zaroodpornym, np. ryba w sosie koperkowym zapiekana z sesrem zoltym, zapiekanka makaraonowa z mieskiem w sosiku np. pomidorowym z sesrem na wierzchu Mniami mniami :))) Widze,ze mamy podobne gusta kulinarne:) Ja tez lubie dania w naczyniu zaroodpornym,bo "same sie robia"...Wystarczy przygotowac i tyle...potem wyciagasz i masz gotowy obiadek.Ja jutro robie lasagne...dawno nie bylo...a jakos tak mi ochota przyszla:)))
  19. inkaMadziara-nie zanudzasz-po to tu jestesmy w koncu by sobie pomóc:)skoro taka diagnoza lekarza to oszczedzaj sie na maxaAnetka-Ty to pomału wrzucaj na luz z tymi porzadkami cobys szoku nie przezyła niemając czasu na to będąc na początku z maleństwem:36_1_13:Ja tez z tych pedancioch i powiem Ci ze 9 miesiacu malowałam jeszcze kuchnie-wszystko było wylizane, a chata błyszczała na przyjęcie dzidzi-jak wróciłam ze szpitala-to nie mialam ani sily, ani czasu i tylko sie wkurzałam ze wszedzie balagan-hihi Magdaloza-are You there? jestem ,jestem,Inka :))) Jakos nie chce mi sie stad isc...hihihi. Ja tez latam od rana ze sciera....I wkurzam sie jak mi balagania.A jeszcze jestesmy w trakcie remontu pokoika dla dzidzi,wiec....staram sie tam nie zagladac,bo inaczej sama bym go juz wyremontowala...A chce dac szanse Mackowi:))) Jak dzionek minal???
  20. Gunia_GJa to zawsze robie wszystko metoda prob i bledow, zazwyczaj jak jestem sama zeby nie bylo swiadkow gdyby sie okazalo ze cos mi wyszlo nie tak :)) Wiesz net to przydatna rzecz a do tego czasem sciagne cos od znajomych troche przerobie po swojemu i juz mam np obiad, kiedys z Edzia bylam u znajomej i ta poczestowala nas pysznym makaronem z tunczykiem w sosie pomidorowym, jak sie okazalo ja robilam podobne danie tylko ze zamiast tunczyka dawalam mieso mielone, wiec tylko mala modyfikacja i juz obiad byl gotowy i to calkiem nowy No ,wiem jak to jest.Bo ja generalnie nie lubie gotowac...bleee....to stanie nad garami mnie wkurza,wiec wszystko robie szybko i sprawnie..I ponoc smacznie...jak twierdzi moj maz i tesciowie Wiec modyfikacji i "cudow" jest w mojej kuchni wiele...kiedys nie kupowalam wolowiny,bo nie umialam jej zrobic az tu nagle zaryzykowalam...Kupilam,obsmazylam tak,zeby sie tylko sciela i udusilam w naczymiu zaroodpornym z warzywami(jakimi tylko mialam w domu) i powiem Ci ,ze lepszej woplowiny w zyciu nie jadlam...Moj Maciek tez byl w szoku i wciaz wola o ta wolowinke...Jak nie robilas to sprobuj:)Naprawde polecam.Z tym,ze nie podam Ci czasu duszenia ,bo nie wiem..Wolowina musi byc miekka....i tyle:)
  21. Hmmm....ale pusto :( Nie wiem czemu,jak jestem ja to Was nie ma:( A jak wy jestescie to ja gdzies znikam...ehhh...Trzeba to koniecznie zmienic!!! Zycze Wam dobrej nocki,Kochane Zajrze jutro,ale nie wiem na ile,bo przede mna robienie lasagne...a to mi troszke zajmie.. Buzialki:* PS.Zapalcie za mnie swieczke na grobach Waszych bliskich...Ja niestety po raz kolejny nie bede na grobie wlasnych Rodzicow:( Ale co zrobic...Dziekuje
  22. Gunia_GmagdalozaGunia_GWiesz ja kupuje takie zwykle wafle do tego dwie czekolady rozpuszczam w miseczce ktora wkladam do garnka z woda dodaje lyzke masla i roztapiam tak dlugo az bedzie zupelnie plynna, a masa krowkowa kupuje ja w Makro w puszce niby gotowa do smarowania ale ja ta puszcze wkladam do garnka z woda i gotuje, bo raz posmarowalam ta masa i bylo czuc cukier pod zebami wiec odpada. Po prostu poszlam na latwizne, jak dzieci wolaja ze chca cos slodkiego to nie mam czasu na zabawe w robienie masy :))))Super! Dzieki! :) Ty to taka zywa chodzaca "beczka pomyslow" .Super,ze Cie tu poznalam...czegos sie naucze.Bo ja nie lubie slodyczy(nie liczac okresu ciazy...hihihih),wiec nie mam pojecia jak robic slodkosci a czasem do takich wyczynow mozna wlaczyc malucha(jak jest odpowiednio duzy) i to niezla frajda moze byc...:)))) Mojemu malenstwu chyba tez sie podoba bo sie wircic zaczela...hihiih....chyba juz na sama mysl,co ja tu dobrego czeka...hahaha Wiesz czlowiek czasem jest zmuszony improwizowac, wiec kombinuje jak moge a jak nie mam pomyslow to szukam w necie "inspiracji" :))))) No ty juz masz wprawe a przede mna jeszcze wszystko...I tylko tak sie zastanawiam,kiedy na to znalezc czas.Ale skoro Ty mozesz to pewnie i ja:) Przeciez nie ma rzeczy niemozliwych:))) Jeszcze sie okaze,ze naprawde potrafie piec ciasta i to calkiem niezle...hahaha...To bylby numer.Moj Maciek chyba by zwariowal z radosci....hihihihihi
  23. Gunia_GWiesz ja kupuje takie zwykle wafle do tego dwie czekolady rozpuszczam w miseczce ktora wkladam do garnka z woda dodaje lyzke masla i roztapiam tak dlugo az bedzie zupelnie plynna, a masa krowkowa kupuje ja w Makro w puszce niby gotowa do smarowania ale ja ta puszcze wkladam do garnka z woda i gotuje, bo raz posmarowalam ta masa i bylo czuc cukier pod zebami wiec odpada. Po prostu poszlam na latwizne, jak dzieci wolaja ze chca cos slodkiego to nie mam czasu na zabawe w robienie masy :)))) Super! Dzieki! :) Ty to taka zywa chodzaca "beczka pomyslow" .Super,ze Cie tu poznalam...czegos sie naucze.Bo ja nie lubie slodyczy(nie liczac okresu ciazy...hihihih),wiec nie mam pojecia jak robic slodkosci a czasem do takich wyczynow mozna wlaczyc malucha(jak jest odpowiednio duzy) i to niezla frajda moze byc...:)))) Mojemu malenstwu chyba tez sie podoba bo sie wircic zaczela...hihiih....chyba juz na sama mysl,co ja tu dobrego czeka...hahaha
  24. majeczkaNie przejmuj sie ja tez mam wiele podobnych doswiadczen hehehehJa pracowlam z jedna ziewczyna i jak ja kuzynka wywalila z mieszkania z malym dzicieckiem to kto ja przygarna? ja oczywiscie:) ledwie wtedy urodizlam kubusia i meiszkalismy w 4 osoby w one bed flat przez 4 miesaice nawet nie pokwapila si eposzukac pracy aoni do niczego dolozyc.... po czym jzu nei moglam i wymysilam ze wlasciciel mieszkania nei zgadza sie na tyle osob w jednym flacie ( z nia i dzieckiem to bylo 6!!) i sie wyprowadzila..ani dzieki ani nic i do tej pory ani grosza....super poprostu a moj maz zalatwil transoprt przeprowadzil ja do nas i wogole i wez tu pomagaj ludzia....szkoda gadac kochana.... i masz racje lepiej z nikim jzu nei zaczynac nikomu nei pomagac ja juz teraz zawsze mowie ja nic nei wiem hehehe A jeszcze jedno kiedys bylam w przychodni do lekarza i siedzi obok mnei malzenstwo z dzieckiem i mowi zona do meza jak ja mam pwoiedziec lekarzowi ze mala ma temperature? a katar? dziwne szczerze ci powiem bo ja bym sie bala tak bez jezyka calkowicie bo jak sie cos temu dziecku stanie to jak oni to powiedza w naglym przypadku? co oni zrobia? hehhh U mnie tez pelno dzieci:)) moje jzu wykapane w pizamkach maly juz spi kubus jeszcze chwile sie pobawi i lulu Maz wrocil od dentysty scigali mu kamien biednie tak wyglada:( margaret dzieciaki wygladaja slicznie!! Moje jeszcze za male ale za rok kubus bedzie jzu sie przebieral i polazimy po domach:) Hej Majka:) No faktycznie po takim sciaganiu kamienia to czlowiek tak dziwacznie sie czuje...Ale minie mu:) A propos nie znajomosci jezyka to tu,na polnocy,to dopiero jest masakra...,bo tu maja potworny dialekt,wiec jak ktos tylko troszke zna jezyk to ma kiepsko...Ja sama niby po studiach a czasem musze sie domyslac...hihihi...Ale powiem ci,ze mam juz dosc dzwonienia w czyims imieniu albo lataia do lekarza i tlumaczenia co komu dolega:( A oni zamiast uczyc sie to maja to w d*...Ale to sie skonczy juz w styczniu,jak niunia przyjdzie na swiat:) Bo wtedy nie bede miala czasu na takie rzeczy:)
  25. Gunia_GWitam ponownie Madziu ja dziekuje za slodycze jem je jak mnie juz bardzo natchnie a poza tym jeszcze zrobilam wafle przekladane czekolada i masa krowkowa, wiec mam zapas :) dzieci mialy radoche bo Domka zaczela wyjadac mi czekolade z garnka (taka gorca tylko ze lyzeczka) i Piotrus tez chcial zanurzyl paluszek i............................. "mamo boli" ale nadal je tam wkladac chcial, potem masa krowkowa ciagle tylko bylo "zostaw cos na dnie puszki, no zostaw" ale nie dalo rady tak jakby wszystko bylo wyliczone do ostatniej kropelki masy :) ewcia nie przejmuj sie gadaniem, taka rola tesciow ze musza sobie pogadac- co im innego w tym wieku zostalo :)))))))) a dom skoczycie szybko- nawet nie zdarzysz pomyslec jakie firanki powiescic w salonie a juz tam bedziesz mieszkac Tusiu no to niezle poszalalas w sklepie, ja na razie nic nie kupuje nie nie urzadzam, czekam na swoj dom, nie bede ladowac juz kasy w mieszkanie rodzicow, tym bardziej ze oni po naszej wyprowadzce maja zamiar robic generalny remont a po ente nie mam gdzie wstawiac kolejnych rzeczy :))) A jak sie robi takie wafle,Guniu??? Bo brzmi superzasto Az mi slinka pociekla..hihihi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...