Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Wiem, że są wózki gdzie cięższe dzieci siedzą, ale ja nie wydam na wózek 1500 zł, bo trochę mi szkoda, szczególnie że ja mam gondolę. Z drugiej strony ten wózek co się nad nim zastanawiałam ma nośności do 15 kg na każde siedzisko i kółka piankowe. Kosztuje 650 zł. Ale: kuźwa jak wsadzę takie 14 kg Darka + 14 kg wózka + 6 kg Kaśki (przykładowo) to jak pchać na piankowych kołach taki ciężarek 35 kg? Chociaż ludziska piszą w necie, że nie dość, że się da to jeszcze się ten wózek wygodnie prowadzi. (http://www.ceneo.pl/2213734) Z kolei (nie wiem czy to "Twój" model czy nie) w takich wózkach jak ten ---> http://www.ceneo.pl/2332093 nie podoba mi się pozycja tylnego siedziska. Maluch ledwo co w nim widzi, szczególnie gdy będzie leżał lekko na płasko. Jakoś sobie nie umiem uwierzyć, że na polskich krawężnikach nie obije się tego siedziska z tyłu. Zależy też jakie się ma dziecko, bo jak przeczytałam, że Maja śpi w wózku to do tej pory myślę i zachodzę w głowę kiedy Darek ostatnio zasnął na spacerze w wózku... I nie pamiętam... Rok temu już był z tym duży problem (to akurat mi utkwiło :P, bo się darcia nasłuchałam ). Podobno ostatnio się spokojnie w nim przejechał co wprawiło Męża w lekkie zdziwienie, bo jak zaczął chodzić w sierpniu tak nastał bunt na jeżdżenie w spacerówce. Stąd moje dylematy... aguska2205 Taki metraż miała nasza kawalerka. Bardzo miło wspominam tamte czasy. W ogóle to chyba tylko łazienka z grubszych spraw została? Bardzo jesteście zaawansowani z tym remontem. Myślałam, że to jeszcze w powijakach a Wy już prawie kończycie Tak w ogóle od rana mam skurcze raz bolesne, raz bezbolesne. Generalnie brzuch twardy, regularności zero, do południa trochę było bóli miesiączkowych i jakoś ciągle liczę, że coś się rozkręci z tymi bólami, bo brzmiały obiecująco... No więc idę spać i niech mnie obudzi powódź albo jakaś akcja porządna :)
  2. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja się przespałam z problemem i chyba na razie sie wstrzymam z tym wozkiem... Darek ma prawie 14 kg a max obciazenie tego wozka co chcialam kupic to 15 kg... Znalazlam za to w Katowicach dostawke za 90 zł... nieobliczalna Jutro ma byc deszczowo i burzowo :/
  3. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Zweryfikowalam swoj poglad na ceny... chyba zdecyduje sie jednak na taki zakup, ale niekoniecznie drogiej firmy. Nagle mnie olśniło, że jak chociaż jedno siedzenie rozłoży się na płasko to Kaśka już może jeździć a mi problemy prób i błędów odpadną. Wieczorem muszę postudiować opineo i ceneo :) Dzieki za natchnienie !
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Darek praktycznie w ogóle w wózku nie jeździ. Od jesieni był raz na spacerze w wózku. Więc zamiast kupować taki wózek spróbuję najpierw opcji z Kaśką w chuście gdyby Darek chciał jednak do wózka albo z nosidełkiem tula. Jak nie da rady to kupię podstawkę, na której starsze dziecko stoi przyczepianą do stelaża wózka. Jak i to nie da rady to pomyślę nad takim wózkiem. Gdyby nam się mieszkanko sprzedało to bym chętnie taki kupiła i miała problem z głowy... aguska2205 Ile tam macie metrów?
  5. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Ja się totalnie nie znam na wypełnianiu pitów. Mąż wypełnia. Coś mi pokrętnie tłumaczył, że w picie 37 trzeba zaznaczyć, że będzie pit 0 w załącznikach i pit 37 wypełnia się sam jak używasz programiku ze strony skarbówki. aguśka2205 Na pewno sobie wszystko ślicznie zorganizujecie. Czekamy na zdjęcia :) Macie jakiś plan kiedy skończycie? Pogoda się zepsuła więc dzisiaj nici z wypadu na działkę. Siedzimy w domu i Daruś co chwilę mi coś popsuje, rozleje, nasika w kąt. Właśnie siedzi w wannie i się tapla, żebym ja miała choć 10 minut świętego spokoju. Okazało się, że moja kochana Tesciowa dała swojej kierownicze 2 tygodnie urlopu a nie 1 tydzień jak mówiła i ja w związku z tym, że z Nianią wyszło jak wyszło jak nie urodzę do niedzieli to od poniedziałku będę całe dnie z Darusiem zupełnie sama. A w piątek 10 maja na 10:00 mam masaż szyjki umówiony, na który chyba będę musiała Darka zabrać... Już narobiłam awantury o to Mężowi to powiedział, że postara się coś pomyśleć, żebym nie musiała z dzieckiem jechać. Ale z opieki w ten dzień nikt mnie nie zwolni... Płaczę od wczoraj, bo już mam wszystkiego dość...
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Dziać się coś tam dzieje, ale mnie raczej nie kopnie zaszczyt porodu przed terminem :/ Rodzić nie rodzę. Padłam po przedpołudniu na działce. A Ty jak się czujesz?
  7. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 Jestem strasznie ciekawa jak Wam ta góra wyjdzie :) Fajnie, że zrobicie sobie "nowe" mieszkanko :) A skurcze mam. I bezbolesne i już całkiem bolesne, czasem silniejsze, czasem łapie ból jak na okres. Różnie to bywa. Czasami na prawdę wydaje mi się, że coś się może rozkręcić w każdej chwili a później jest pół dnia spokoju. Takie uroki tego ostatniego etapu. Od jutra 10 dni do terminu. nieobliczalna Jak się chrzciny udały? Jestem tego samego zdania co marlesia. W zupełności tak prezent wystarczy. My ostatnio próbowaliśmy ustalić jakiś zakres kwot na poszczególne okazje dla chrześnicy Męża, której Mama jest chrzestną Darka, bo oni nam robią bardzo drogie prezenty, nie adekwatne ani do ich ani do naszej sytuacji finansowej a później musimy się rewanżować. Nie wyszła ta rozmowa niestety jakoś najlepiej. Będzie trzeba niestety do niej wrócić...
  8. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Bardzo się ciesze, że zaczęłaś się odnajdywać i spełniać w pracy ! Od września i tak Darek nie dostanie się do państwowego przedszkola. U nas na osiedlu podobno mało który 3 latek się dostanie, bo jest obowiązek przedszkolny 5 latków i będzie trudno nawet za rok. A taka opcja oczywiście była by najfajniejsza. Kurde fajne macie ceny tych prywatnych przedszkoli. Pogoda się zepsuła :/ Buuu a mieliśmy z Mężem leżeć właśnie na leżakach na działce opalać blade lica w słoneczku.
  9. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Nie mogę być rok na macierzyńskim, bo w marcu kończy mi się umowa czasowa. Jestem pewna, że mi ją przedłużą więc wypadałoby wrócić, bo inaczej mi się skończy i już nie będę miała gwarancji, że mnie od nowa zatrudnią. Chyba, że dowiem się, że mi nie przedłużą to wtedy idę na roczny rzeczywiście. Bardzo fajne masz ceny tych prywatnych żłobków i przedszkoli. Tak jak pisałam żłobki w Sosnowcu to 400 zł plus wyżywienie a przedszkola 500-600 zł plus wyżywienie. Chyba mają jakieś dopłaty do przedszkoli wprowadzić, ale póki ich nie zobaczę póty marzenie ściętej głowy. Zobaczymy za ile zgodzi się przychodzić jakaś fajna Niania do dwójeczki, ale 800 zł to wydaje mi się nieprawdopodobne na tyle godzin. Już 1000 zł wydawało nam się okazją.
  10. Magart

    Majóweczki 2011

    Wiecie co u mnie sytuacja jest taka: Mama pracuje, popołudniami jeszcze zajmuje się opieką nad Babcią (a teraz to w ogóle ma czad z nią, bo jej brat się zastrzelił albo jego zastrzelili w środku sławkowskiego lasu i Babcia dostała nawrotu depresji) a sama ma spore problemy z kręgosłupem (jakiś czas temu chyba pisałam Wam, że ma podejrzenie pęknięcia kręgu) więc jeśli od czasu do czasu wpadnie pozajmować się Darkiem na 2 h to wszystko na co mogę liczyć. Ma nam pomóc w razie porodu. Miejmy nadzieję, że nie zacznę rodzić kiedy moi rodzice wybiorą się w góry po niedzieli. Z Teściową, bo chyba Marlesia o niej pisała, historia jest taka, że zajęła się Darusiem raz przez 2 lata i miała do pomocy Teścia (to on Darusia nosił i przewijał) i siostrę Męża (która machała dziecku zabawkami) a sama była po tych 2 h z 3-miesięcznym dzieckiem taka zmęczona, że stwierdziła, że ona go gdzieś zabierze jak będzie starszy. Nie określiła jaki starszy, do tej pory słyszymy, że teraz jest jeszcze za mały :) Fajnie nieobliczalna, że macie takie tanie żłobki w Zabrzu. U mnie w Sosnowcu jest 400 zł czesnego (plus opłaty wstępne 500 zł) a do tego wyżywienie ok 200 zł na miesiąc. Za dwójkę to jest jakieś 1200 zł, ale w pełnym wymiarze 8 h opieki. Za Nianię mieliśmy płacić 1000 zł za 3 razy w tyg. po 4 h i dwa razy po 6-7 h. Trochę się boję, że jak poślę oba szkraby do żłobka/klubiku etc. to większość czasu będę na L4 co mi da mniej więcej jeszcze większe manko w kasie z powodu wypłaty i tego, że czesne jednak zapłacić będę musiała. Aczkolwiek rozważam ten pomysł. Szczególnie pod kątem Darka, bo on na prawdę wydaje mi się chętny i zainteresowany zabawami z dziećmi. Jest strasznie otwarty, towarzyski i ciągnie do dzieciaków i myślę, że dla jego rozwoju byłoby fajnie gdyby go gdzieś posłać. Jak będę wracała do pracy będzie miał 2,5 roku więc powinien dać radę jeśli mu się spodoba. Natomiast co do nowej Niani na teraz to sprawa jest przez nas z M. cały czas dyskutowana. Psychologowie odradzają takie duże zmiany w czasie gdy na świat przychodzi drugie dziecko...ale z drugiej strony przydałaby mu się osoba, która poświęci mu 100% swojej uwagi. Cały czas czekamy na to czy nasza stara kawalerka się sprzeda, bo kurde z finansami trochę krucho a zaraz mi dojdą szczepienia, nowe wydatki, chrzciny itp itd. Aczkolwiek przy drugim dziecku i tak to jest jak niebo i ziemia porównanie ile wtedy musieliśmy kupić a ile kupimy teraz. No więc opcja "nie muszę płacić za dodatkową opiekę" jest całkiem kusząca. Eh życie :) Musimy sporo spraw sobie przemyśleć.
  11. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Na razie Niani podziękowałam za współpracę. Przyszła dzisiaj z fochem, że w ogóle ktoś ma do niej pretensje o cokolwiek, bo ona przecież tylko dla mnie przychodzi, bo jej mnie szkoda i powinniśmy się z tego cieszyć. Stwierdziła, że to mój Mąż ją źle zrozumiał a ona mówiła mu zupełnie co innego odnośnie tego gdzie jest i co robi. Jemu wczoraj powiedziała, że była w domu 10 min. nalać dziecku picia do butelki (chociaż nie nalała), dzisiaj stwierdziła, że poszła się wysikać a w domu była 30 minut. Dziecku podobno do piasku nie bierze zabawek, bo ją ręce po sprzątaniu bolą. Dzisiaj faktycznie dziecko było z nią w piaskownicy i wyglądało jak dziecko, które było w piaskownicy... wczoraj mimo tego, że twierdziła, że była na placu zabaw to ja totalnie w to nie wierzę. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że kiedyś Darek leciał do niej z otwartymi rękami a wczoraj i dziś nie chciał się ode mnie odkleić i wyraźnie dawał do zrozumienia, że nie chce iść. Wczoraj myślałam, że marudził po spaniu albo coś mu dolega, ale dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Nie chcę nawet opisywać jak się czułam, jak to przeżywałam... Jedyne co mnie pocieszało, że miała się nim zajmować niecałe 2h a ja musiałam się położyć, bo ból żeber nie bardzo pozwalał mi oddychać. Martwię się tą całą sytuacją do tej pory... bo bardzo mi przykro, że się na niej zawiodłam. Teraz biję się z myślami co to będzie zaś z moim powrotem do pracy z finansowaniem opieki na dwójką dzieci, czy znajdę chętną osobę do opieki nad dwoma maluchami za pieniądze, które jestem w stanie zapłacić. Może na mnie też hormony ciążowe działają, ale na prawdę źle to zniosłam a nie jest mi to w tej chwili do szczęścia potrzebne...
  12. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Jeździk w kształcie autka, bo aż wstyd przyznać, ale do tej pory nasze dziecko się żadnego jeździka nie dorobiło a jak pojechał do kolegi i zobaczył tak było szaleństwo i wielki płacz jak trzeba było jeździk zostawić. W pierwotnym planie miało być jakieś autko typu koparka/śmieciarka itp itd
  13. Magart

    Majóweczki 2011

    Za niedługo tu kącik porad prawnych założymy U nas znowu kryzys z Nianią. Jeszcze nie na 100%, ale po dzisiejszym dniu chyba się z nią na stałe pożegnamy. Niestety złapaliśmy ją na oszukiwaniu gdzie jest z Darkiem i co z nim robi. Mąż chciał dać dziecku nową zabawkę do piasku, dzwoni do Niani gdzie są, ona odpowiada, że przy piaskownicy. Mąż idzie do piaskownicy a Niani nie ma ani Darka nie ma. Jest za to w swoim mieszkaniu gdzie była proszona, żeby z dzieckiem nie chodzić. Powiedziała, że poszła dziecku dolać picia do bidonu. Odkręcam bidon a tu dokładnie ten napój, który ja Darkowi przygotowałam przed wysłaniem ją z nim na spacer. Darek wysłany w białej bluzce do piaskownicy i na plac zabaw wrócił idealnie czysty. Czyste paznokcie, zero śladu piasku we włosach, uszach, pod paznokciami czy w ubranku. Ja nie wiem, ale jak z nami wychodzi to od samego siedzenia i biegania po kładkach jest uwalony tak, że rozbieram go w wannie... Przykro mi i smutno, bo myślałam, że kobieta jest w porządku, ale mimo, że nie mam jakiś super dowodów to czuję, że nas oszukuje. A teraz kiedy jej najbardziej potrzebuję wycina takie numery... Miałam wczoraj skurcze co 20 minut. Postanowiłam rozkręcić je myciem okien... No to sobie 3 umyłam, przynajmniej są czyste, bo skurcze zaniknęły Dzisiaj za to jak postanowiłam łyknąć xennę, żeby móc jakoś wysrać to żelazo, które łykam to mnie pogoniło na kibel po 0,5 minuty i teraz sobie w brodę pluję, że jak tak xenna zadziała to mnie pewnie przekręci na tym kiblu :) Jak nie urok...resztę sobie dopowiedzcie Aha. Przyszedł prezent dla Darusia od Kasi i Mąż mówi, że jest super. Tylko Kaśki jeszcze brakuje. Kurde już się nie umiem doczekać karmienia cyckiem i ubierania jej w te przesłodkie dziewczęce ciuszki
  14. Magart

    Majóweczki 2011

    Powiedzieć w pracy o ciąży może, ale najlepiej jak skończy wychowawczy w punkt o tej godzinie, o której będzie zaczynać :) Zaświadczonko i problem zwolnienia z głowy. Chyba nawet wstecznie ta ochrona działa także nawet gdyby jej wręczyli wypowiedzenie to na następny dzień kładzie zaświadczenie o ciąży z pokwitowaniem odbioru i wypowiedzeniem mogą się podetrzeć co najwyżej. Też już się naoglądałam różnych akcji u pracodawców i też już nic mnie nie zdziwi...
  15. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Wydawało mi się, że ZUS liczy L4 z ostatnich 12 miesięcy ? Mogę się mylić. Kurczę dobrze, że o tym napisałaś, bo ja nie pomyślałam w ogóle, że wychowawczy rzeczywiście może nieobliczalnej wysokość zasiłku obniżyć...
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Sorry, ale jak ktoś jest w miarę kumaty do zaczai, że mieć rok płatnego macierzyńskiego i 7 miesięcy płatnego L4 to nie jest mała kasa i niech sobie myśli co ma pomyśleć, ale ile znasz takich "charytatywnych", którzy nie wezmą takiej kasy od ZUSu? Pewnie wielu się oburzyło by, ale na Twoim miejscu 99,99999% mając taką możliwość i wiedząc o niej zrobiłoby dokładnie tak samo. Płacimy olbrzymie składki do ZUSu miesięcznie i nie wiem czemu mamy nie korzystać jeśli mamy możliwość z od nich coś dostać. Kolejna sprawa, że w sumie jest to jedno udogodnienie, które jesteśmy w stanie uzyskać - my młode party z dziećmi. Na tym się kończy. Zarabiasz, ale żłobek/przedszkole prywatne, leczenie płacisz prywatne, bo w żłobkach i przedszkolach miejsc nie ma a leczenie państwowe to porażka i na wizyty czeka się czasami pół roku do specjalisty. Na mieszkanie większość bierze kredyty, chcesz pracować to potrzebujesz samochodu, żeby do pracy móc dojechać i też musisz sobie za coś kupić i utrzymać. Zapłacisz to wszystko to z wypłaty niewiele zostaje więc sorry, ale ja bym na Twoim miejscu zrobiła dokładnie tak samo. Ależ mam nabuzowane ciążowe emocje :)
  17. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Chyba w 9/10 tygodniu poszłam. U mnie trochę inna sytuacja była. Na swoim stanowisku pracy nie mogę pracować zgodnie z Rozporządzeniem MZ. No więc mnie z niego przesunięto abym sobie siedziała i oglądała ściany. No jak się zaczęło rzyganie to już w ogóle chodzenie do pracy aby tam tylko siedzieć i rzygać straciło sens. Ale doskonale Cię rozumiem z tym, że chcesz mieć spokój w ciąży. Wiem jak się pracowało z klientami, pod presją wyników sprzedażowych i nieomylności i czasu. A co do dziecka u nogi na L4 w czasie kontroli to tym to w ogóle już się nie przejmuję... Kogo to obchodzi... Powiesz, że normalnie Babcia się zajmuje, ale ma grypę jelitową i już Pań/Panów nie będzie Jelitówka odstrasza wszystkich natrętnych
  18. Magart

    Majóweczki 2011

    Wiesz co myślę, ze dużo zależy od oddziału ZUS`u pod który się należy. Na forach rzeczywiście różne rzeczy ludzie piszą, ale jaki miałaby laska cel, żeby tak pisać ? Czemu miała kontrolę to nie wiem, bo nie jestem z laską ani z tym forum jakoś bardzo związana. Nie wiem też czy miała leżące czy nie L4, bo mnie to, że ktoś miał kontrolę w domu w ogóle nie stresuję. Lekarz poświadczy jakby co, że u niego byłam i po problemie :)
  19. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Poczytałam trochę w necie i z tego co wyczytałam to musisz przerwać wychowawczy (złożyć wniosek u pracodawcy) i od następnego dnia po przerwaniu możesz iść na L4. Aczkolwiek nie wiem czy nie lepiej byłoby choć chwilę jednak popracować ze względu na to, żeby nikt Ci z ZUSu nie zarzucił w razie czego, że w ten sposób wyłudziłaś pieniądze. Może masz jakiegoś znajomego prawnika, z którym mogłabyś się skontaktować? Albo jakieś znajomości w ZUSie?
  20. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Właśnie chwilę po Twoim pytaniu weszłam na inne forum, dziewczyn które chcą rodzić w tym szpitalu co ja i jedna napisała, że miała kontrolę z ZUSu... Szczerze Ci powiem, że jak tylko napisałaś, że jesteś w ciąży to zaczęłam się nad tym zastanawiać czy musisz wrócić choć na jeden dzień do pracy po wychowawczym... Nie mam niestety bladego pojęcia jak to powinno wyglądać.
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Jeśli dołączysz do grudniówek to do doborowego towarzystwa, bo do takiej jednej Uli za którą całe forum trzyma kciuki. Masz jakieś przeczucie czy chłopczyk czy dziewczynka? Dzisiaj w końcu przyjdzie prezent od siostrzyczki dla Darusia także już będzie wszystko zapięte na ostatni guzik do porodu. Zostało mi 14 dni do terminu. Jedziemy odwiedzić chrześnicę Męża, bo już później chyba sporo jej odwiedzać nie będziemy. Darek wczoraj cały dzień był na działce. Może Wam sfotografuję jak wygląda jego przedramię po spotkaniu z betonową podkładką pod słup od wiaty... Najgorsze jest to, że on tak zaciekle żegna to "AUA" i cały czas namawia, żeby zniknęło... Popłakuje jak na nie patrzy i przekonuje do obdarcie "AUA PAPA" "AUA PAPA" i macha pa-pa drugą rączką. Jutro chyba znowu pojedziemy na działkę. Aporpos wczorajszej rozmowy o radości Teściów to na działce zobaczył mnie wczoraj sąsiad co mnie nie widział od września. Tak się ucieszył, że będzie drugi bobas i że dziewczynka, że na prawdę byłam lekko w szoku w kontekście wczorajszej rozmowy :)
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka No, ale to chyba ostatnie Wasze szczepienie? Zawsze Kacper tak ciężko je znosił? Jak sobie myślę, że zaraz czeka mnie kolejny cykl szczepień do zrobienia to już mnie trzepie. Ostatniego bałam się najbardziej.
  23. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Możesz dawać te 2,5 ml ibumu forte co 4 h. Przynajmniej mi tak mówiły 2 pediatrki. Plus w między czasie można dawać paracetamol przy czym ja paracetamol daję w czopkach, bo w syropie to jeszcze mi nie zadziałał.
  24. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Wapno... Niektórzy ginekolodzy pozwalają na np. Zyrtec, ale to trzeba już pogadać ze swoim prowadzącym. A jakie masz objawy alergii?
  25. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Nie pocieszę Cię specjalnie - ja jak chciałam spać tak, że mi głowa leciała to mając Darka na głowie nie spałam. Jak rzygałam całe dnie a miałam Darka pod opieką to leżałam z miską a dziecko ryło po ścianach resorakami lub długopisami z nudów i z braku nadzoru nad jego pomysłowością. Na początku ciąży Darek w ogóle nie umiał się sobą zająć nawet na 5 min klocków nie poukładał. Z resztą do tej pory nie bardzo umie obyć się bez mojej uwagi. Co do reakcji moich Teściów to moi wcale się nie ucieszyli. Coś co dla mnie było nie do pomyślenia. Ale powiem Ci, że nawet mi to specjalnie przykrości nie sprawiło. Do tej pory nie interesują się wnuczką, ani tym jak ja się czuję ani jej wynikami badań. Jak próbujemy coś opowiedzieć to wykazują totalny brak zainteresowania. Za to o koniu, który kupili mogą gadać godzinami. Do Darka też nigdy nie zadzwonią i też nim się nie interesują. Powiem Ci, że jeśli u Ciebie tak będzie to na prawdę nie ma czym sobie głowy zawracać. Ważne, żeby dzieciątko było zdrowe a Wy szczęśliwi :) siupka Teściów olej. Moi pewnie też bez imprezy nawet dziecka nie odwiedzą, ale ja mam to gdzieś. A co do wady zgryzu to się nie przejmuj. Na mleczakach to nie ma wielkiego znaczenia podobno. Ważne, żeby później na zębach stałych było ok. aguska2205 Test mógł być ok, ale robiony za wcześnie. Z Darkiem też pierwszy mi wyszedł negatywny, a robiłam je jeszcze przed terminem @. Za mało betaHCG, a te testy aż takie cudowne nie są i odpowiedni poziom ten hormon musi osiągnąć. Dzisiaj dzień na działce. Od 9 do 15 wylegiwałam się na ogródku a Darek korzystał ze słońca, piasku, wody w misce itp itd. Fajnie było. Coś czuję, że będziemy tak spędzać 99% dni ładnej pogody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...