Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. Magart

    Majóweczki 2011

    ewelinka Tak miałam a poza tym jestem farmaceutą :)
  2. Magart

    Majóweczki 2011

    ewelinka Przy Darku też miałam masaż. A teraz jeszcze nieźle pobiegałam po dzisiejszym a la masażu. Co do zaczerwienienia to zejdzie - musi się zwyczajnie zagoić, bo ten Verrumal zwyczajnie nadjadł jej pewnie zdrową skórę i ma podrażnioną.
  3. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 Rzeczywiście Michaś spory chłopczyk. Mniej więcej 5 cm wyższy od Darka chyba... Zobaczymy ile nam wyjdzie na bilansie. Super, że wszystko w porządku. ewelinka Zdziwiłaś mnie bardzo, że przepisali Ci Verrumal, ale pierwsza zasada z nim jest taka, żeby broń boże nie wyjechać tym mazidłem poza brodawkę. Wiem, że to może nie być proste przy dwulatku. Niektórzy zalecają, żeby zdrową skórę zabezpieczyć jakimś kremikiem, bo ten płyn jest bardzo żrący i dlatego ma pewnie to zaczerwienienie. Co do tatuażu nie pomogę, bo ja fanką nie jestem :) A u mnie wszystko ok czyli żadnego przyspieszania nie będzie. Kasia waży 3300 g, wód płodowych sporo, przepływy, tętno ok, łożysko ok. Szyja w połowie skrócona, miękka, odgięta i rozwarcie na 2-3 cm. Masażu za bardzo nie było, było małe odklejanie pęcherza płodowego, ale nie bardzo, bo nie chciał mi na siłę gin poszerzać rozwarcia... Do szpitala na KTG w niedzielę na 11:00 jestem umówiona a na oddział uwaga uwaga...dopiero 19 maja...
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    Zbieram się właśnie na wizytę. Jakoś muszę przeżyć ten masaż... Już mi powoli wszystko jedno. Skurcze mam od 3 dni, w nocy były silne, ale jeszcze nie takie jakie być powinny. Teraz kawka, szybki prysznic, ostateczne zebranie gratów, bo nie wiem co mnie tak na prawdę czeka i w drogę.
  5. Magart

    Majóweczki 2011

    Mi zaś odszedł przed chwilą spory kawałek czopa... Złazi już 2-3 tygodnie i jestem pod mega wrażeniem ile ja kurde tam tego miałam... a pewnie jeszcze sporo mam :P Darek na razie pod opieką Taty potem ja się wykazuję do wieczora. Jutro M. bierze urlop, w sobotę jednak nie idzie do pracy. Wykazuje się mój kochany M. po opierniczu... muszę go pochwalić.
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 No i co czarownico jedna :P Jednak sienie udalo :/ Wlasnie zaliczylam 40 tygodni...
  7. Magart

    Majóweczki 2011

    Co u mnie? :) Chyba przepowiednie Aguski mnie nie obejmują :/ 2 h spędziłam z Darkiem na placu zabaw próbując za nim nadążyć :) Po 2 h w tym upale wyglądałam jak dzika świnka - gruba, czerwona z wielkim spoconym tyłkiem i brudnymi z ziemi racicami. Ja bym się z takiej matki wyprowadziła, ale Kasia oczywiście siedzi jak zaklęta :P
  8. Magart

    Majóweczki 2011

    A przynajmniej sobie wybrałam piekarnik, którego nie mam już od 1,5 roku a ja strasznie lubiłam pichcić w piekarniku różne zapiekanki, frytki bez tłuszczu i ciasta. Obiecuję sobie cały czas, że nauczę się piec chleb, bo kurde to pieczywo za sklepu jest coraz gorsze. No i humor od razu lepszy
  9. Magart

    Majóweczki 2011

    Wiesz co w pierwszej ciąży to czekanie było zupełnie inne... człowiek się niecierpliwił, ale cholera wie po co skoro miał całe dnie dla siebie... Teraz ja już zwyczajnie nie mam sił do Darka, nie mam możliwości mieć dnia dla siebie na relaks i marzę już o tym, żeby wstać z łóżka czy fotela bez bólu, łez w oczach. Teraz jak się nie mogę podnieść, bo mnie boli skurcz, krocze czy cokolwiek to potem mam dziecko do przebrania i podłogę do pomycia, bo jak nie zdążę to się posika... Dobija mnie to. Chciałabym już być sprawna fizycznie. Zmęczona będę pewnie dalej, ale przynajmniej będę mogła się ruszać. Ty masz strasznie długie cykle więc pewnie dlatego tyle czekałaś. Mi teraz termin z USG przez całą ciążę wychodził 8 maja (raz 9) a z OM mam na 9.
  10. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja tu ciągle jestem mimo zastosowania okładów z Męża. Tyle mi dały, że nie spałam pół nocy, brzuch mam twardy, na oczy ledwo widzę a Mąż właśnie wychodzi do pracy a ja zostaję z walniętym dzisiaj dwulatkiem. Biega, wrzeszczy, trzaska, rzuca i ma energii jak by go dosłownie pierdyknęło. Także kolejny łatwy dzień przed nami. Miałam wybrać się na działkę, ale wszyscy mi odradzają, bo byłabym niestety na niej zupełnie sama i jakby mnie jakieś skurcze złapały to 15-20 minut do domu jazdy autem było by mało bezpieczne. Spróbuję Darka położyć wcześniej a jak tylko wstanie to może w trójkę z Mężem pojedziemy po pracy.
  11. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 Obyś była dobrą czarownico - wróżko - jasnowidzem :)
  12. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Byle do drugiego trymestru. Póżniej z 3 miesiące jest z górki pod warunkiem, że nie przeholujesz tak jak ja ;P Ja tu ciągle jestem z Kaśką w brzuchu... Jutro termin z USG a pojutrze z OM. Pogoda super, Darek był z Tatą na basenie i po tych atrakcjach wygląda jakby miał mi zaraz paść na dywanie. Dopcham zupą i położę spać te zwłoki, bo mają już swój świat bez dwóch zdań :)
  13. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia No to się strachu najadłyście obie pewnie sporo... Może porozmawiaj z Miłoszem, że nie może odchodzić dalej od Babci itp itd. Swoją drogą Mąż mi opowiadał historię swojej współpracownicy kiedy to laska odbiera telefon "Pawełek umiera ! Przyjedź natychmiast"... Jej synek miał atak astmy, Babcia totalnie spanikowana jeszcze w między czasie jak ta jechała do domu i dzwoniła po karetkę to dostawała telefonu "Szybciej, gdzie Ty kurwa jesteś, dziecko Ci umiera !". Młody faktycznie sino-zielony, spanikowany, bo Babcia zaczęła krzyczeć i robić dym zamiast go uspokoić i mu pomóc. Mrozi mi krew w żyłach jak sobie pomyślę co biedna Matka musiała czuć gnając na łeb na szyję do domu po takim telefonie... U mnie wieczór dobrych wiadomości. Znalazł się kupiec na naszą kawalerkę
  14. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Planuję wziąć tego macierzyńskiego cały podstawowy, cały dodatkowy, później urlop wypoczynkowy i około połowy grudnia wrócić do pracy. Co zrobimy z opieką nad dziećmi po tym jak Mąż weźmie tacierzyński a później wypoczynkowy to nie wiem. Na razie staram się o tym nie myśleć, bo zamiast głową to myślę emocjami. Pod kątem Kasi najlepsza byłaby niania, ale nie wiem czy chcę kolejną nianię po ostatnich przeżyciach i zawodach. Nad Darkiem to myślę o klubiku malucha tak jak ostatnio Adze pisałam, ale nie jestem do końca przekonana. Mam nadzieję, że jednak przełamię się i znajdziemy fajną Nianię dla dwójki na początek a od następnego września uda się zapisać Darka do przedszkola za rozsądne pieniądze a z Kasią zostanie Niania.
  15. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalnaTeż się wybieram 10 maja na wizytę. Ciekawe jaki klocuszek urósł ostatecznie, bo będzie dzień po terminie. Fajnie, że po tym wszystkim będziesz mogła sobie wziąć roczny macierzyński jeszcze więc z Majcią spędzisz na naprawdę fajny czas. A jeśli dobrze liczę to spokojnie dorośnie do okresu przedszkolnego zanim będziesz musiała wrócić do pracy. Ja niestety nie mogę iść na roczny macierzyński. Gdybym wiedziała wcześniej, że będzie coś takiego to bym się chyba rok wstrzymała z ciążą. A tak to umowa skończyłaby mi się w trakcie macierzyńskiego i wątpię, żeby mi ją ktoś przedłużył w takim wypadku.
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 3 latek to już pewnie do przedszkola bardziej niż do żłobka. Szczególnie, że często przyjmują dzieci od września to Michał będzie miał prawie 3,5 lat. Ja mam dokładnie taki sam dylemat z Darkiem - lgnie do dzieci i chętnie by pewnie poszedł do jakiegoś miejsca gdzie mógłby bawić się z dzieciakami. Tylko u nas dostać się do państwowego przedszkola graniczy z cudem jak dziecko nie ma 4-5 lat. siupka Fajnie, że się urodzinki udały :) nieobliczalna I co zdecydowałaś zrobić z tym wychowawczym/L4 ?
  17. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja z kolei mam niezłego uparciucha i dziecko, które ma bardzo wyraźne zdanie i dokładnie sprecyzowane chęci :) Ale do tego jest super pogodnym, towarzyskim i otwartym na ludzi i nowe doświadczenia maluchem. Buzia mu się na jedzenie nie zamyka. Ciekawe jakie będzie drugie Wszyscy mi mówią, że będzie zupełnie inne. Ja się strasznie cieszę, że będzie dziewczynka, bo jakoś nie odnajduję się w sprawach naprawiania autek, jeżdżenia spychaczem po piaskownicy, budowania trawajów z klocków duplo. Etap zwierzątek mi się jakoś bardziej podobał niż etap koparek, pojazdów, maszyn. Ciągle tu jestem z tą dziewczyną w brzuchu, ale dzisiaj przynajmniej znowu zaczęło mnie coś pobolewać.
  18. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Pierwsze co weszłam do gabinetu na pierwszą wizytę to powiedziałam, że okres mi się spóźnia i że test wyszedł pozytywny a dwa, że bardzo proszę, ale ma stwierdzić ciążę pojedynczą :) Na szczęście piękny jeden pęcherzyk się ukazał od razu i problem z głowy. Za 5 dni też się dowiesz aguska2205 Sezon grillowy rozpoczęty. Właśnie wróciliśmy do domu, żeby Darek się przespał i zaraz po drzemce wracamy znowu na ogródek. Rodzicom relaks też się przyda. Zdecydowanie, bo Młody dzisiaj miał baaaardzo dużo energii i był dosyć absorbujący na tej działce.
  19. Magart

    Majóweczki 2011

    He he... łatwo się mówi "czekać spokojnie" i "wszystko w swoim czasie" jak się jest w pełni sił i nic nie boli :) Mi zależało, żeby się do jutra wyrobić, bo ten tydzień będę miała po prostu przesrane... Już wczoraj się poryczałam na samą myśl... Męża wykorzystuję regularnie a poza tym wszystkie inne sposoby poza piciem parafin, rycyn i innych. Ale może dzisiaj się skuszę jak to ma tak dalej wyglądać. Poza tym jak nie urodzę do terminu to wiem co mnie czeka, jakie zabiegi, jaki ból na oksytocynie [dla mnie była mega różnica po odłączeniu kroplówki] więc to mnie też pozytywnie nie nastraja... Z wychowywaniem dzieci, żeby robiły po naszemu i nie niszczyły, hałasowały i nie darły się to się chyba nie da tak łatwo. Ja często też już nie wiem co robić i co będzie dla nas i dla naszego dziecka najlepsze. Znajoma na nasze metody rwie sobie włosy z głowy, bo swojego syna wychowuje w idei bliskości, kontinuum i dziecko jest spokojne, ale ja uważam, że to w dużej mierze kwestia charakteru jej syna... Aczkolwiek czasami nachodzą mnie wątpliwości czy dobrze Darka wychowujemy, bo tulimy, rozmawiamy, słuchamy, staramy się nie krzyczeć i tylko wyjątkowo karać, ale jednak stanie w kącie się pojawia... Trochę ciężko nam go poza tym opanować na spacerach i zakupach w hipermarkecie (szczególnie jak zobaczy te cholerne pojazdy wszelkiej maści na kasę).
  20. Magart

    Majóweczki 2011

    Zaraz mnie coś trafi z tym forum... siupkaDarek nie pije i nie je w nocy. Skończyło się samo z siebie. Natomiast mleko jak jeszcze pił to dostawał hen hen już dawno temu w kubku niekapku. Powodzenia z imprezką :) Ps. Kurczę zazdroszczę, że Ci ktoś zajmie się dzieckiem od A-Z na kilka dni... Ja nie mogę nawet liczyć na taką opiekę na dłużej niż 2 h a to i tak tylko wtedy kiedy idę do lekarza...
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna A co byś powiedziała na bliźniaki ? Tak mnie dzisiaj naszło, że możesz mieć niespodziankę i problem z wózkiem z głowy Czy już niedługo... no myślę, że do dwóch tygodni to jeszcze może potrwać, ale to stosunkowo przecież niedługo. Robię już dosłownie wszystko, żeby urodzić do poniedziałku i nic na mnie nie działa. A od poniedziałku sajgon, bo całe dnie z Darusiem i skurczami, bólami i innymi a Mąż 35 km dalej w pracy. siupka Tak to już jest, że "dorastanie" naszych dzieci przeżywamy czasem o wiele bardziej niż one same. Myśmy największy cyrk robili z przeprowadzką na łóżeczko bez szczebelków a nasze dziecko jak zobaczyło nowe wyrko tak stare olało sikiem prostym i ani razu się o nie nie upomniało. A myśmy stresowali jak nie wiem "co to będzie". Wyrzucenia ostatniej butli ze smoczkiem nawet nie zauważył a teraz żegnamy się z kubkiem niekapkiem. Dla nas rodziców czasem te zmiany są o wiele trudniejsze i trudno o konsekwencję a to podstawa... aguska2205 My jutro otwieramy sezon grilowy A obeżrę się przynajmniej skoro urodzić nie umiem :P A Darek ma dokładnie tą samą zabawę na ogródku - dać auto i dziecko z głowy
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    Eh, bo próbuję się zająć czymś kreatywnym, żeby głowę zająć myśleniem o czymś innym niż poród i czemu ja zaś pewnie nie urodzę przed terminem :) Dzisiaj np. w ramach zajęć przedporodowych pomalowałam kaloryfer. A że mi nawet wyszło to jeszcze 4 mam do pomalowania Okłady z Męża po raz kolejny zastosowane a do tego spacery, sprzątanie, skakanie po schodach (nawet i na Darkowej trampolinie!), jazda po wertepach, homeopaty i herbata z liści malin... I tylko mnie poboli, poboli, wymęczy, wyspać się nie da i wszystko zdechnie... Jutro do południa zostaję sama z Darkiem, bo Mąż w pracy więc pewnie zaś w kość dostanę. Spróbuję wybrać się na działkę, bo ma niby nie padać, ale co i jak to zobaczę jak wstaniemy. Pościeliłam jeszcze dzisiaj Kasi łóżeczko co by dziecko miało gotowe jak tylko zawita do domku, bo koniec końców za 2 tygodnie to już raczej na pewno będzie z nami. Co u Was Dziewczyny?
  23. Hejka! Ja jeszcze w dwupaku, ale już dostaję nieźle w kość. Skurcze od wczoraj rana mam non stop. Brzuch jak kamień, bezbolesne skurcze co chwilę, co jakiś czas bolesne, w nocy miałam takie bardzo bolesne po północy. Ale nic się na razie z tego nie rozwija...
  24. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Są podstawki uniwersalne do kazdego wozka. A pogoda jutro tez ma byc byle jaka.
  25. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 Na pewno będą jakieś otwarte. Nocka mało udana, bo pobudki były co 2 h a po północy to już myślałam, że serio rodzę, bo tak bolało, ale jakoś przeszło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...