Flawia

Nikita.....kaszke możesz zrobic na mleku ktore na codzien dajesz dziecku i dodac tylko zwykłą kaszke ryżową owocową (żółte opakowanioa ma bobovita a pomarańczowe nestle) a jesli nie robisz tego na mleku to dodajesz kaszke do wodyi masz kaszkę na wodzie, tych kaszek niebieskich co maja już w sobie dodane mleko nie zrobisz inaczej jak tylko na wodzie..ale nam z Cudaczkiem chodziło o te zwykłe ryżowe...mysle że mannę też mozna zrobić na wodzie...chodzi mi o taka manne z bobovity wieloowocową. a gdzie ja moge kupic zwykła mannę? taka bez dodatków...czy taka ogolniedostepna w zwyklym sklepie może być???? chcialabym Franiowi zrobić mannę z wisienkami i biszkoptami wiecie że wszytskie biszkopty w sklepie maja dodane orzechy albo miod...ja zamawiam dla Frania biszkopty w cukierni te na ktorych robia spody do tortow dla dzieci....i dodaje je do deserków i w KOŃCU mam trzeciego zabka...wyszła nam prawa gorna jedynka...ehh...całe tsy zeby:P

troche mnie wczoraj wkurzyła mojego meza bratowa gdy zadzwoniła do mnie z pytaniem o zdrowie i zapytala o Franka roczek w taki sposób jakby to bylo oczywiste że wyprawie przyjecie! co prawda to za 3 tygodnie ale nie sądze żebym do tego czasu chodziła bez kul...a moja mama i tak ma wszystko samana głowie i nie bede jej prosić jeszcze o to żeby Frankowi przyjecie wyprawiała

ojej ale wam sie maluszki rozchorowały!...trzymam kciuki żeby szybko wyzdrowiały! Betty....mowią że blizny przebudowują sie do 6 m-cy wiec pewnie jak przy cc z czasem bedziesz odczuwać miejsce po szyciu coraz mniej...u Ciebie jest to duża powierzchnia...ja z kolei mam szwy tylko 6 cm ale rana jest głeboka wiecie ze sa tabletki przeciwzakrzepowe zamiast zastrzykow w brzuch??? o skutecznosci wiekszej o 50% od zastrzykow...tylko cena za 10 tabl. wynosi 190zł:)..Kocham ten kraj!!!..pewnie w normalnym kraju gdzie sluzba zdrowia funkcjonuje w sosób logiczny dostalabym je przy wyjsciu ze szpitala albo na recepte zasymboliczną złotówkę! Cudaczek...a moze zrob Sandrze kaszke ryżowa smakową na wodzie a nie na mm?ja robie tez czesto tak że rozgniatam banana i do tego dodaje kleiku ale konsystencja musi byc dosc papkowata do ilu st. na minusie mozna wychodzic z dzieckiem na spacer???...u mnie wczoraj było -9 i juz Franek siedział w domu ale nie wiem czy dobrze. Cięzko mi bo Franus chce do mnie na raczki a ja go nid podniose a on wtedy zaczyna plakac a ja czuje sie cholernie bezradna bo nawet nie schyle sie żeby go po głowce poglaskac...

hej:) dzieki dziewczyny za doping w powrocie do zdrowia! już jestem w domu...najtrudniej było sie zapakować do samochodu...nie moge przekroczyc kąta 90st miedzy biodrem a tułowiem wiec jest cieżko...na szczescie to przejsciowe:) Cudaczek....Franus jak mnie zobaczył to nie wiedział co sie dzieje bo sie popłkałam...tak bardzo za nim sie steskniłam....ale przyszedl do mnie dopiero po chwili....w sumie to chyba nie za bardzo odczuł rożnicę że mnie nie bylo bo był z moim rodzicami i mężem Franek pokochał herbatke z cytrynką i cukrem pitą koniecznie z normalnego kubka i babci ciasto drożdzowe które dzis zjadł na II sniadanie i oczywiscie popił herbatką:) AgaNow...trzymaj sie wytrwale z tym zrzucaniem wagi....!!!u mnie w sumie -15kg Maja...wow 54kg!tyle to ja chyba w podstawowce wazyłam:0 gratulacje! Nikita....ja Franka oduczyłam wyciagania rączek żeby go podnieśc w ten sposob ze jak to robił to siadałam na podłodze i w ten sposob go dezorientowałam i juz nie chciał na rączki bo ja byłam też na jego poziomie..poprosiłam tez żeby wszyscy tak robili i pomolgło ciezko mi pisac na leżąco..pozdrawiam

MOnsound....rehabilitacje to ja juz mam w szpitalu 2 razy dziennie i do domu co drugi dzien bedzie do mnie rehabilitant przychodził bo musze szybko rzucic kule...rana po operacji ma niecale 7 cm bo operowal mnie lekarz ktory dostaje sie do stawu taka małą dziurką:P..i rana jest na wysokosci pachwiny z przodu, bielizna mi ja całkowice zaslania....duzo wieksza jest moja blizna po cc......wczoraj juz chodziłam po schodach a dzis wracam do domu!!..do mojego synka..tak bardzo tesknie za Franusiem nawet wam nic nie moge napisac co u mojego synka slychac bo wiem to tylkoz relacji:(....ale to sie juz zmieni i wszytsko powoli wroci do normy Franus uwielbia miśkopty z Hippa po 7 miesiącu....wasze dzieciaczki je jadły?

hej pozdrawiam was ze szpitalnego łożka...juz po operacji.....jakoś daje rade ale jak na razie kustykam przy balkoniku.....no i boli nieźle....dosteje trojpak morfina, pyralgina i ketanol dożylnie....cc to było pikuś.....ale musiałam sie zoperować żeby teraz moć nadążyć za Frankiem.... ale ja z nim tesknie....... podobno chodzi już...... ładnie je i śpi ...ehhhh..... ja już jutro wracam do domu.... ale powiem wam że jest ogromna przepaść między szpitalem panstowym a prywatną kliniką..az sie człowiekowi nóz w kieszeni otwiera jak ma takie porównanie jak ja...to po co ja płace te cholerne składki zdrowotne jak chce miec coś dobrze i szybko zrobione to i tak za wszytsko musze zaplacić!

Monsound...dużo zdrowka dla Bartusia!....Clemastin ja podawalam jak Franek mial zapalenie krtani...i straszny kaszel wiec faktycznie dziala wspomagająco przy kaszlu...ta krew mnie przestraszyła...ale to bylo z gardla???? Cudaczek....Franek tez nie cierpial jak mu wkladalam buciki wiec kupilam mu trampki i chowam sznurowki z boku bucikow...i na szczeście nie protestuje już...chce przez to mu zrobic taki etap przejściowy miedzy skarpetkami z silikonową podeszwa a bucikami na dwor jak już bedzie dobrze chodzil bo teraz jak idziemy na spacer to wkladam mu te mieciutkie kapcie od kombinezonu...po co katowac dziecko bucikami jak nie chodzi Franek zaczyna tuptac...codzinnie robi sam pare kroczków...mysle że sie rozkreci wczoraj byl u nas tata chrzestny Franka i kupił mu te magnetyczne klocki GEOMAG...robia furorę...dostal swinke i owieczke i kombinuje:) Cerrie...dzieki za linka...musze o tym pomyśleć na roczek tak pomyslalam o Twojej córeczce bo koleżanka mi polecial super krem DEXSERYL.....rewelacja przy azs i rybiej łusce itd....Franek miał 2 plamki na rączce takie suche placki od paru miesięcy i po dwoch dniach nie ma śladu a nic nie pomagało...minus jest taki że maśc zawiera paraben....ale jakos mnie to nie odstrasza...cena przystępna niecale 20 zl za 250g......

wydaje mi się że im dziecko starsze tym wiekszy lęk separacyjny bo maluszek coraz wiecej rozumie i wie kto jest jego mamą czy tatą. U mnie jak Franek zaczyna histeryzować kiedy widzi że wychodze z pokoju to wtedy wolam do niego żeby wiedzial że jestem tylko nie w zasięgu jego wzroku i wtedy sie uspokaja..ale ma takie dni że caly czas by na mnie wisiał...lapie mnie z tyłu za nogi jak jestem w kuchni albo chce wejśc na kolana jak jestem w łazience:P...nie zamykam drzwi bo wtedy stoi tuz za nimi, placze i wali lapkami w drzwia a ja nie mogę wyjśc bo go przewróce...... Franek "chodzi" tzn. trzeba mu dać za coś się chwycić...np za palec, żeby tylko lekko złapał równowage ale jak puszczam swój palec to jakby zaczyna sie bać i ląduje na pupie...myslę że to kwestia kilku dni i ruszy sam

Cerrie.....najpierw w garze gotujesz siemie żeby wyszly takie gluty i musisz to ostudzić i dolać do kąpieli albo w stanach zaostrzenia uczulenia wykąpac dziecko w tych glutach AgaNow....wszytskiego NAJ!!....witam koleżankę wodniczkę:p..ja za niecale 2 tygodnie też mam urodziny..ale 30 juz za mną :)pamiętam że źle sie czułam jak kończyłam 30...takiego małego dołka zlapalam..ale pociesze Cie że potem to już górki

Aga...ja sobie obiecuje że jak już bede na emeryturze to sprzedam "miejskie nieruchomości' i wyprowadze sie w bieszczady...bede miala koze bo z krowa to wiekszy klopot i pare kurek i piesek bedzie biegal po ogrodzie....ehh....ale pewnie na marzeniach sie skonczy...teraz na pewno nie chce miec domu...no raczej mamy dom ale w nim nie mieszkamy....dla mnie dom to już klopot..trzeba dbac, pilnowac itd.....to nie dla mnie, nie teraz..... Krowka...GRATULACJE!!!!! z okazji pierwszych kroczków córeczki Cerrie...my zamowiliśmy dla dziadków kalendarze ze zdjęciami Franka...dzis przyszly...rewelacja! Maja, Cudaczek...dziewczyny moim zdaniem to piers jest malo sycąca już dla takiego dużego szkraba jako ostatni posilek przed snem i dlatego dziecko szybciej jest glodne...jeśli wasze dzieciaczki są tez na mm to ja bym wieczorem podala mm z kaszką a cycka na sam koniec jako dopelnienie ale jesli coreczki są tylko na cycku i nigdy nie pily mm to dajcie im wieczorem kaszke łyżeczką (a jak sie da to butelką) na waszym odciągnietym mleku i cycusia na dopelnienie...bo tak to sie wykonczycie..one sie budzą z glodu Franek wcina 240ml mleka z kaszką ryzową owocową między 19.00-19.30 i zaraz zasypia bez problemu sam i budzi sie między 6.00-6.30..nawet rano sie nie rzuca na butle tylko nauczylam go że wrzucam mu do łożeczka pare zabawek a on sie ładnie bawi sam a ja wtedy ide sie szykować powoli do pracy i dopiero ok. 7.00 dostaje butle, jest przewijany i ubierany...za zadne skarby nie wyciagam go rano z lożeczka jak sie obudzi bo jak to zrobie to już mi sie nie da włozyc do lożeczka i jest wielki ryk

u nas tv wisi tak gdzieś metr nad podloga na wieszaku wiec Franek nie ma szans dotknac tv ale zaczyna sie interesować szklaną pólką na dekoder zamontowaną tuz pod tv....tylko patrzec jak bedzie sie na niej podciagał........moj ojciec panikuje że na Franka tv spadnie:P.....zamówił nam komodę z serii naszych mebli które już mamy......zwariował!...wczoraj np dziadek kupił Frankowi tort czekoladowy z okazji 11 miesięcy:P....ja mam w domu typowy przykład kiedy dziadek wariuje na punkcie wnuka!.....nie chce myslec co za prazent wymysli na roczek:P tak dla przypomnienia w weekend jest dzien babci i dziadka.......

AgaNow3...zazdroszczę też Tobie tego swojskiego jedzenia.....Franek je warzywa i owoce z warzywniaka ktore są pryskane ale na szczęście go nie zsypuje wiec wcina takie jakie są.....niby mam od rodziców zrobione jabłuszka morele i wiśnie ale Franek zdecydowanie woli świeże jabluszko starte na grubej tarce a do tego rozgniatem mu bananka i jest zachwycony...duszone owoce są u nas ble:) dziweczyny czy ja dobrze zrozumiałam że jajko sie dodaje jako zamiennik miesa/...albo żołtko albo miesko? a co można kupić dla chlopczyka na roczek?....moje szczęscie dzis kończy 11 miesięcy..wiec mam tylko miesiąc żeby pomyslec o prezencie....chcialabym coś trwalego, ze zlota..ale medalik, lańcuszek, znak zodiaku dostał już na chrzciny...macie jakieś pomysły?

Cerrie...faktycznie masz spory problem z tym uczuleniem Laurki...ale może z tego wyrośnie..oby jak najszybciej!...zapomialam napisac że oprócz kapieli w krochmalu swietnie przy alergiach robi kapiel w siemieniu lnianym.....robi sie takie gluty i dodaje do wody...ale efekt jest mega pozytywny. Krowka....Franek ma rozlozone w jednym miejscu ksiązeczki i ogląda sobie sam...ma kupione takie z twardymi kartkami ale niektóre i tak już troche skonsumował:)P....teraz mamy etap kolorowych gazet..Franek stoi przy lawie i przeglada np. Claudię:P...a najbardziej sie cieszy jak mu sie uda wyrwać jakąs stronę...ciągnie i ciągnie az mu kartka zostanie w reku i wtedy trzeba interweniowac bo kartka ląduje w buzi...w sumie troche celulozy nie zaszkodzi ale z farba drukarską to może niekoniecznie już:P....ostatnio tez poluje na pudełko w chusteczkami a ja je dorwie i nie zdaże mu zabrac to potrafi zjeśc calą chusteczke:P oczywiście tez czytamy Frankowi ale on zdecydowanie woli sobie sam przekrecac kartki....i co mnie cieszy umie juz pokazac gdzie jest krowka a gdzie kurka:) co do reklam w tv..moje dziecko z kolei jest wielkim fanem reklam Netii.....podryguje sobie w rytm muzyki:)z seriali najbardziej lubi czołowkę Plebanii a z programów informacyjnych przewagę mają wiadomości nad faktami:) jakie jaka podajecie? boje sie kupic takich na targu nieprzebadanych a z supermarketu to tez nie jest dobry pomysł....chyba że od kurek zielononozek albo wolnobiegających...

hmmm....w takim razie jeśli Franek jadł już pokarmy z jajkiem typu ciasto, naleśniki i nic mu nie bylo mam rozumieć że dobrze toleruje jajka czy trzeba jednak wprowadzać jajka wg schamatu żeby sie przekonać? Cerrie...a twoja Lurka nie je tez glutenu? czyli jest bezmleczna, bezglutenowa i bezjajeczna????...j

Cudaczek..dzieki za informację....a co takiego ma żółtko czy jajko w sobie że jest wprowadzane tak poźno i w takim schemacie? ja zaczynam wprowadzać Frankowi poł co drugi dzień ale skróce okres podawania do miesiąca a potem to juz podam całe jajko. można mieć alergie na jajko?

Nikita.....ja sie obawiam tego twarożku bo Franek dopiero skończył pic ten preparat na mszyce czyli Nutramigen ( Mam nadzieje Cerrie że Twoja Laurka tez juz niedlugo przejdzie na normalne mm bo dobrze wiemy jak to mleko "pachnie")..ale wracając do twarozku....Franke teraz pije Bebilon HA a w marcu go przestawie na bebilon 3...i tak sie zastanawiam czy juz podac te kogurciki i twarożki czy sie wstrzymać do marca....boje się żeby nie bylo zbyt dużej agresji bialka krowiego..... jejku..ja żółtka jeszcze wcale nie podalam..hmm....ostatnio stwierdzam że jestem strasznie niekonsekwentna w tym co robię...bo: niby mleka i żóltka nie podaje Frankowi ale nalesniki w weekend futrował Franek na calego:P....niby glutenu tez nie daje ale zwykłą kajzerkę w ciagu dnia potrafi prawie całą zjeść.... no i teraz sie zastanawiam jak ja mam gluten mu wprowadzić skoro już to zrobiłam?:)....znalazlam kaszkę manną owocową bobovity i zaczne dodawać do mleka a potem to już chyba polece z makaronami lanymi kluskami itd...... hm....a przez ile sie podaje samo żółtko i ile razy w tygodniu??? Franek wcina prawie wszytskie zupy...najbardziej mu smakuje pomidorowa z ryżem do której wgniatam też warzywa gotowane i miksuje mięso na którym gotowałam zupkę a na drugim miejscu jest rosołek....i wcina taki jak my wszyscy jemy...a najbardziej libi kapuste wloską z tego rosołu Iskierka...gratuluje pierwszego zebola!!!....nie martw sie że dopiero jeden bo Franek ma Aż 2:).....a górne to widze już od miesiąca pod skorką i nic nie chce sie przebić;) co do urodzin Franka...to juz za miesiąc!...nie robie nic ze wzgledu na zabieg...ale torcik kupimy i świeczka bedzie ale żadnej imprezy wiekszej na pewno nie bo już nie chce zamęczac mojej mamy u której bede mieszkać po operacji......na szczescie uprzedziłam już wszytskich i wykazali zrozumienie

Cudaczek, Betty, Aga..dzieki za rady...jak przestawie Franka zupelnie na bebilon to zamenie 1 butle na twarożek albo jogurcik bo jak na razie nie ma żadnej wysypki po odstawieniu nutramigenu wiec mam nadzieję że jednak bedzie mleczny:) pbmrys...napisz prosze o powodzie swojej decyzji związanej z wyrzuceniem dziewczyn z forum......niech to bedzie otwarta dyskusja....

Krówka ...nie martw sie...ja czulam sie podobnie jak Ty dlatego postanowilam wrocic do pracy. zaczelo mnie przerażac tak jak Ciebie że mam dość, że nie mogę normalnie poczytać książki czy obejrzec filmu, ugotować czy najzwyczajniej w świecie sie wykąpać......wiem że na razie nie masz innych możliwości żeby coś zmienic na dlużej ale może poproś swojego R. żeby zająl sie małą na caly dzień a Ty w tym czasie idz do kina, na kawe i zakupy...wyrwij sie na choć jeden dzien...to pomaga!

Betty, pbmaryś, Aga Now...jakie mamy dwójki dzieci pewnie dobrze wiecie ile mleka powinnam dawac małemu jak skończy roczek? przejśc z 3 karmień butla na 2 czyli z ok 600ml. na 400 ml???i wprowadzić jakiś jogurcik lub twarożek?

Cudaczek, Betty...przepraszam...macie rację...zrobiło sie bardzo nieprzyjemnie...

Eva...wybacz ale nie popuszczę ...sama sie pograżasz podburzana "dobrymi" radami przesłanymi na pw...ale ja ze swojej prawniczej natury tez nie odpuszczę....z przytoczonego cytatu wynika dokładnie to co pisalam wczesniej czyli że walczylam o pokarm...nigdy tego nie negowałam.....ale robiłam to daltego BO CZUŁAM NACISK!...tego nie musiałam pisac bo to co pisze i czuje jest moja sprawą ale widze że Ty posiadłaś prawdziewy dar: świetnie rozumiesz sens pisanych słow wlącznie z emocjami piszącego:) do czego Ty zmierzasz??? masz jakis cel w swoim postepowaniu?bawi Cie to?? zaczynam powoli myślec że na tym forum nie można niczego napisać szczerze bo zaraz sie znajdzie ktoś kto sie oburzy, i nie chodzi mi tutaj o konstruktywną dyskusję na temat odmiennych stanowisk bona forum juz wiekokrotnie sie spierałysmy na różne tematy ale ton uwag Evy pod moim adresem przekroczył granice dobrego smaku! Zgadam sie w pełni z Betty w kwestii wysyłanie na pw komentarzy dotyczących postów napisanych na ogolnym forum ...dziewczyny takie zachowania to czysta dziecinada!!! jeśli ktos ma do mnie o cokolwiek jakies prenetsje to proszę niech napisze o tym otwarcie...w końcu FORUM jak sama nazwa wskazuje służy dyskusji! a dziewczyny które tak "wsparły" Evę.....pozdrawiam:)

ja z kolei słyszałam że dziecko ma ochornę przez poł roku tylko jak sie karmi go piersia...reguły nie ma ,,,Franek byl chory raz i to złapał wirusa w przychodni jak czekaliśmy na szczepienie może to dzieki temu że staram sie go nie przegrzewać....teraz jest u nas 20 stopni a maly spi w 18 ..... Betty...masz racje z tym szokiem w ok 3 lat..wtedy maluszki maja niezłą szkołe przetrwania jesli chodzi o przeziebienia AgaNow...dużo zdrówka dla sprytnego Sebka:) walcze z Frankiem cały weekend bo go dziadkowie przyzwyczaili brac na raczki i cały czas mnie lapie za nogi i jeczy żeby go wiąć na rece.....a tyle razy prosiłam żeby tego unikali ze wzgledu na moją operację żeby potem nie było płaczu że mama go nie może na rece wziąć...ehh..można sobie gadać...tylko oni wpadaja na chwilke a ja siedze z nim potem i słuchał tych jekow az mi serce sciska

Eva...masz racje nie dyskutujmy juz w kwestii mojego stanowiska na temat mojego karmiania piersia bo zarzucasz mi coś czego nigdy nie napisalam.....owszem pisałam że walcze o pokarm ale potem napisałam tez że bylo to pod wplywem nacisków...chciałam karmić bo czulam presje otoczenia i wmawiałam sobie że tak trzeba a czulam że tego nie tak na prawde nie chce i juz! temat uważam za zakończony..każdy ma własne zdanie i nalezy je szanować!

Eva....owszem walczylam o pokarm bo mi gadali że powinnam karmic bo to zdrowe itd. i czułam nacisk ze strony najbliższych o czym pisalam potem, a że napisałam jak sie czułam przy tym czyli jak dojna krowa na łańcuchu to opisałam swój stan psychiczny...ja nie neguję karmienia piersia tylko uważam że karmienie piersia jest wyborem każdej kobiety a nie naciskiem ze strony osób trzecich..... ja po prostu należe do tej grupy kobiet (pewnie bardzo nielicznej) którym karmienie piersią nie odpowiadało...zreszta w szpitalu jak jeszcze leżalam po cc na sali pooperacyjnej zapytała sie mnie polozna czy chce karmić piersia co oznacza że teraz kazda kobieta ma świadomy wybór ja na pewno drugiego dziecka (jesli bedzie) nie bede trzymac na cycu...chyba że nie bede miała żadnego problemu z pokarmem to i tak max 3 miesiące kocham moje dziecko najbardziej na świecie ale potrzebuje tez czasu dla siebie i męża, potrzebuje wyjśc z 4 ścian po porodzie i nie myslec czy dziecko juz placze z glodu a ja tylko moge go nakarmić....i lece na złamanie karku do domu....ja sie nie nadaje na takie uwiązanie i jeszcze raz podkreslam żeby znów nie być zle zrozumianą i niemal potepioną....to sa tylko moje odczucia!

Krówka...ja podobnie jak niektóre dziewczyny nie mam konta na FB ani na żadnym innym portalu społeczmościowym.....nie to że nie chce ale nie moge ze względu na prace mojego meza :)