Flawia

Cerrie....na pewno zrobie je w weekend dzieki za pomysl na podwieczorek. u nas prawdopodobnie ospa:( tzn. we wtorek Franek zaczął gorączkować wiec zwolnilam sie z pracy i pojechałam do lekarza....lekarz powiedział że za wczesnie przyjechaliśmy bo takie skoki temperatury u malych dzieci mogą miec mnostwo przyczyn...dostał lek przeciwirusowy, nurofen, wit C...ale wczoraj tak go wysypalo na buzi, rączkach i nózkach że jutro rano melduje sie z nim u lekarza......trzydniówke juz mieliśmy..... zresztą to nie są krostki uczuleniowe na bank!....dzwonilam wlasnie do lekarza wiec mam go dzis nie kąpać, smarowac fenistilem, dawać paracetamol.....bo to niekoniecznie może byc ospa..wiec co??????!!!

kompot to wywar z owoców gotowanych kompot surówkowy to po prostu sok ze świezych owoców:) a kompot z warzyw to nic innego jak zupa:P

Nikita...daje normalny waniliowy budyń a owsianke robie na zwykłym mleku pasteryzowanym 3,2% tzn. wlewam do garnka pól szklanki, dodaje ok 4 -5 łyżek płatków gorskich owsianych pół łyzeczki cukru i gotuje ok. 5 minut az beda miekkie i zrobi sie taka papka podobna do kaszki pytałam pediatre o mleko krowie i bez peoblemu moge podawac jesli dziecka nie uczula wiec robie na krowim bo na mm nie chce mi jeść

Betty.......ciut za daleko mam do Ciebie:P...chociaż okolica piekna......ehh...zazdroszczę widoków, klimatu.....ja się dlugo w gory nie wybiorę....nie chce ryzykować

co dajecie dzieciakom na II śniadanie i podwieczorek Franek na II śniadanie wcina serek, jajecznice 2 razy w tygodniu albo kanapki , owsianke je na noc bo nie chce mi pic mleka na noc tylko pije raz dziennie rano...ale to jest monotonne już...jakies pomysly??? na podwieczorek przeważnie wcina brzoskwinie, budyń, bakusia ale tez to staje sie monotonne Betty ...miałas przerwe wakacyjną w pracy?

Aga...chyba żadne dziecko nie lubi jak mu sie psika do noska (myslę że i dla większości doroslych tez jest to nieprzyjemne uczucie). Ja dla dobre Franka robie to w ostateczności mimo protestów i krzyku...przytrzymuje i psikam.....a potem tłumacze że teraz lepiej mu sie oddycha Zdjęcie z kotem REWELACYJNE!

Betty.....myślisz że z tego snu coś wynika???troche sie przestraszyłam:P....a może jak mówią sny nalęzy tlumaczyć odrotnie?:))))dzięki z apamięc! AgaNow.....a podkladasz na noc Kamilowi klin pod materac żeby miał wyżej głowke i katar swobodnie ściekal w nocy????....jak ma taki duzy katar to ja bym wpuszczała Afris i odciągała Fridą albo robiła inhalację z jakims olejkiem siedze w pracy i ledwo dalam rade zjarzec do was....moj maz dzis siedzi z Frankiem ale wlaśnie zabral go na jakąs wycieczke samochodem po mieście.....Frank to uwielbia bo moj mąz sadza go w foteliku na przednim siedzeniu i maly wszytsko widzi:)

Nikita...od herbaty tak jak jest na opakowaniu

Nikita.....u mnie sprawdza sie...witaminka C w kropelkach (ja daję Juvic) do tego 2 razy dziennie po łyżce wapna w syropie bo obkurcza ladnie śluzówke i nie leje sie tak z noska ( Franek lubi to o smaku bananowym) do tego pije sok malinowy wlasnej roboty, smaruje mu pod noskiem maścią majerankową i skraplam Oilbasem poduszkę do snu i oczywiście wkładam klin pod materac żeby nie budził sie przez katar w nocy...jeśli nie ma temperatury to nie daję Nurofenu a jesli ma to podaje max 3 dni ale ten forte..do tego jak ma kaszel to u nas świetnie sie spradza Drosetux...ale ostatnio zrobila mu syropek z cebuli i też działał Franek jeszzce nigdy nie brał antybiotyku i chciałabym żeby tak bylo jak najdlużej ze względu na uklad immunologiczny dziecka....i po każdym przeziębieniu przez 2-3 dni daje mu dicoflor

u nas tez Franka coś zaczęlo lapać w piątek ale juz dzis zdrowy...moja kuracja zadzialała;P...to pewnie przez to że zapisałam go na zajęcia dla maluszków w wieku 1-3 do domu kultury tuz obok mnie..chodzi 2 razy w tygodniu po 45 minut i bardzo mu sie podoba...maluje farbami, dmucha piórka, robi grzechotki, jest rytmika itd......ale oczywiscioe nie wszyscy rodzice sa odpowiedziali i przyprowadzaja na zajęcia chore dzieci..i efekt był ja profilaktycznie zaczęlam łykac rutinoscorbin:) Franek sie rozgadał......powiedzila pierwsze zdanie...MAMA MA TUTAJ...a poza tym mówi: pada dec (czyli pada deszcz), zaba (Żaba), bana (banan), buła.....dogadac sie juz z nim można bo ze zroumieniem odpowiada tak lub nie na proste pytania......jest o wiele latwiej sie z nim dogadać i dostała od dziadka samochód na akumulator..pełnia szczęścia....całymi godzinami w nim siedzi....kreci kierownicą, naciska przyciski a wczoraj nawet sam odpalił samochód o sięgnał do pedełu:)..quada tez juz ma...na szcescie jest dla starszych dzieci i stoi w garazu:0

Cerrie....planuje Frankowi zrobic taką ściane w kuchni ale póki co Franek maluje na kartce z bloku i to mu wystarcza...ostatnio co prawda pomalował dlugopisem naszą kanapę skorzana w kolorze jasnego ecri...no myślałam że mu klapa dam....ale chyba wiedział że zrobil źle bo mi sam paluszkiem pokazywal skruszony gdzie jeszcze zrobił niebieską krechę dlugipisem:))) ja planuje Frankowi pomalowac ściane taką specjalna farbą ktora słuzy jako tablica do malowania kredą.. Cudaczek...moja mama nie siedzi non stop....moj mąż ma wolne dni w tygodniu i wtedy on zostaje z Frankeim a w weekendy ja z nim siedzę...czasem jak jest ladna pogoda to zawoże molego do mamy......na końcu mojej ulicy buduja przedzkole z terminem oddania na 2013 rok wiec jak Franek bedzie bardziej samocdzielny to za rok moze juz do przedszkola go pośle byliśmy w środe na ostatniej dawce 6w1 ..ale bylo krzyku...juz panikuje jak tylko przychodzi do ważenia i mierzenia....wiec na wadze w przychodni wazy 13.500kg i ma 87 cm...teraz szczepie go na ospe- dwie dawki, a potem iostatna dawka pneumokoków i na bilansie dwulatka WZW A i chyba spokój na pare lat bedzie w końcu jutro jade po krzeselka i stolik do IKEI seria mamut bo mi juz nie chce w krzeselku do karmienia siedzieć tylko siada na kanapie i usilnie przysuwa sobie ławe:)

ja też siedzę w pracy...wrocilam na caly etat..ale zastanawiam sie czy nie stanąc na komisje lekarska bo w sumie kawal dziadostwa mi wbili w kości wiec i grupę dostne a wtedy bede pracowac 7h dziennie i miec 10 dni dodatkowego urlopu w roku....na szczescie pracuje w najwiekszej państwowej firmie w warszawie a oni sa bardzo pro na niepelnosprawnych ...tylko że czasu mi na wszystko brakuje odkąd wrócilam do pracy....dziś po pracy ide do fryzjera i zabieram malego bo moja mam teraz nim siedzi wiec nie mam sumienia ja prosic żeby siedziął dziś od rana do wieczora.. Cerrie...Franek tez nie da sobie nic wpuścic do nosa.....ja przy katarze daje wit C w kropelkach i wapno w syropie o smaku bananowym:P a na noc do łożeczka wkładam klin żeby mil wyżej glowke i katarek splywal

hop hop!!!! jesteście??? nie chcialabym tutaj prowadzic monologu:) co u Was? z nowowści Frank mówi "Żaba"...oczywiście "ż" jest nieco znieksztalcone ale każdy zrozumie że chodzi o żabę;)

Monsound.....my od poczatku uzywamy tej szczoteczki Jordana ktora Tobie poleciala Cudaczek...w aptece kosztuje ok.12 zl a w rossmannie ok 8 zł....jest specjalnie dla małych dzieci bo do 2 roku zycia dziecko ma chwyt malpki czyli chwyta calą reką i stąd taki kształt szczoteczki...ja tez kupilam paste elmex..w rossmanie jest promocja i dostaje sie gratis kubeczek na szczoteczkę...na razie jednak konczymy Ziaje zurawinową...jest "smaczna":) Eva_R.....za mna tez juz przygoda z upadkiem na twarz...pierwszy raz jak Franek mial 1,1m zdarl sobie wtedy nos i policzek a jakis miesiac temu wpadl mojemu męzowi do wanny na nos...hmm....na szczescie skonczylo sie tez na siniaku....mi sie dobrze sprawdza na stluczenia maśc arnikowa chyba mam popsutą wagę...wstaiłam na nią wczoraj Franka i pokazalo mi 14,6.....a on nie wyglada na grube dziecko......chyba zważe go w aptece na wadze bo cos mi tutaj nie gra

Siwuchaaa..GRATULACJE!!!!....wiesz ja tez przez moment mialam pomysl żeby zajsc w ciąze znowu...ale zaczelam brac pigułki wiec jesli sie zdecydujemy to bedzie to palnowane dziecko......ehh...tylko obawiam sie że im pozniej tym trudniej sie zdecydowac...z wygody:) znowu masz CC???? u nas z nowosci: Franek wcina owsianke..ale musi byc na zwyklym mleku 3,2 i lekko doslodzona....mm je rano z kaszką...zastanawiam sie tylko czy mozna tak mieszac mleka?? Frank uwielbia Bakusia truskawkowego ale wyczytalam ostatnio że jest on dla dzieci od 3 roku.....przeciez mu teraz nie zabronie jesc:P wlasnie dzis dzwonili z punktu szczepien i mam przesuniete szczepienie 6w1 na wrzesien....no coz bywa ja sie zastanawiam czy szczepic Franka na ospe i na pewno jeszcze bede szczepic na wzw A...ale to na bilansie wyczytałam w gazecie ze szczepionke na meningokoki podaje sie po 1 rż dwokrotnie....a mi lekarz powiedzial że jak sie szczepi w 2 rz to jest jedna dawka ...wiec jak to jest????

Betty...przepis znajdziesz w moim poście do Cerrie... wlasnie dzis je robilam i stwierdzilam że trzeba dac sporo maki bo sie moga rozwalać:) 200g serka (ja robie z Mlekoplu) 1 cale jajo 4-5 czubatych łyżek mąki musi wyjsc taka konystencja porzadnego kleiku:) i kładzie sie łyzka na wrzatek nie martw sie jak niektóre sie rozsypią w czasie gotowania (wtedy rob większe i daj im troche czasu niech poplywaja na powierzchni to sie dogotuja w srodku)

polecam kurczaka w curry....rozbiaram nozki kurczaka...czyli obieram ze skory i kosci ..sole pieprze i obsypuje curry...i smaże na masełku!..u mnie to HIT ostastnio:)

Cerrie....kupujesz swerek waniliowy mże byc danio ale ja wolę ten zwykly waniliowy 200g i dodaje do niego cale jajko i makę...tyle mąki żey masa byla zwarta...i klade duża łyżka na wrzatek...jak kopytka....tylko nie cala łyzka masy tylko tak 1/3 lyzki i jak wyplyna kluseczki to jeszcze daje im minutke na podgotowanie sie i gotowe...polewam obowiazkowo goracym maselkiem i obsypuje cukrem ja szczepie Franka na ospe bo tak mi doradzila jego pediatra.....pneumokoki juz mam za sobą I dawkę......zostało mi tylko 6w1, ospa i II dawka pneumokokow Franek przez tydzien sie rozgadał...mowi NIE MA, BABA ELA, MAMA ANIA, naspaduje pieska, kotka, swinkę, krowe, sowę, myszke i krolika no i oczywiscie baba tata dziadzia tak i nie:)..i wola sisi ale nie robi do nocnika tylko poazuje na nocnik..no ale to juz cos:) lece do rodzicow bo szykuje sie upal:) a ja znowu na urlopie:)

a my właśnie wygraliśmy z katarem który Franek złapał ode mnie i meczył go prawie 2 tygodnie..najskuteczniejsze okazało sie wapno w syropie, wit. c i Afrin Cerrie...dobry pomysł z tym zabielaniem, Franek wcina praktycznie wszytskie zupy ze śmietaną ..... a może Laura skusi sie na kluseczki z serka waniliowego???? robiłas kiedyś? wiekszośc dzieci je uwielbia siedze w pracy a pogoda za oknem mnie dobija.....dobrze ze już jutro ide na urlop:P i wracam dopiero we wrześniu jaki rozmiar bucików noszą wasze dziaciaczki...???? dzis ze wzgledu na deszcz założyłam Frankowi pełne buty i okazało sie że rozmiar 23 jest juz na styk:(

Sylwianna...ja też bym sie nieźle wsciekła gdyby mojemu mężowi wstrzymali urlop!......nie dziwię sie że padasz bo jak ja byłam z Frankiem non stop zanim wróciłam do pracy to wieczorem zamiast coś zrobic w domu padałam na kanapie przed tv i łapałam nawet drzemkę....teraz jakos mi lepiej idzie:) Cerrie...nie martw sie...Franek tez dostaje histerii jak widzi lekarza i ma byc badany Cudaczek.....jeszcze karmisz??? a pracujesz czy jestes z małą w domu???? Franek od rana na rowerku...jest zachwycony......chyba z wózkiem sie pożegnami na spacerach dłuższych

Cudaczek.....bez przesady z tym cukrem.....jesli coś jest dla dzieci i do tego ma pozytywna opinie instytutu to nie widze powodu żeby ograniczac jedzenie takich rzeczy albo nie podawać wcale...zresztą dziecka sie nie uchroni przed cukrem, solą czy konserwantami... u mnie manewr jogurtu bez cukru z dodatkiem świeżych owoców by nie przeszedł bo jak Franek widzi ser biały czy jogurt to ucieka...raz juz mi nawet zwymiotował jak go "zacheciłam" i zjadł łyżeczkę.... Franek je mleko tylko rano wiec musze mu dac jeszcze jeden mleczny posiłek...a czy to danonek, bakus czy danio to bez znaczenia dla mnie

Cerrie.....cierpliwości...ja czesto jak nie mam czasu to wrzucam skrzydełka a potem dodaje warzywa mrożone hortexu i łyżke masła i o dziwo Franek to najbardziej lubi...... a Laura jeszcze nie może nic mlecznego????nadal jest na nutramigenie????....nie korci Cie żeby jej dać danonka albo Bakusia???? najwyżej ją zsypie a może po prostu Laura chce jesc mniej ale częściej?

ile waża wasze dzieciaczki???? ja wczoraj wsadziłam Franka na wage i pokazało równe 14kg...hmmm.....ale nie wygląda

Cerrie...Franek zostaje z moją mamą i w zależności od pogody albo ja go wioze do mamy przed pracą (mam 10min samochodem)bo tam jest ogród i mnóstwo miejsca do wybiegania sie albo mama przyjeżdża do nas ... na szczescie to przejsciowe bo teraz go woże tylko dlatego że szkoda mi tych ciepłych dni ....ale od 15.08. znowu mam urlop do 3.09;).....no i potem koniec laby ....wróciłam na cały etat....nie kalkuluje mi sie wracac na mniej......moj mąz ma prace w róznych godzinach wiec on czasem siedzi z Frankiem rano do południa zanim moja mama nie przyjedzie albo cały dzien jest z nim jak ma wolne....kiedys narzekałam na jego system pracy ale teraz jak jest Franio to jest super hmm...współczuje Tobie że Laurka taki niejadek...ale moze sie rozkreci..hmm..chociaz ja tez byłam niejadkiem i mama chodziła ze mną po specjalistach i tak mnie spaśli że do dzis nie moge sobie z wagą poradzic.... a Laurka nie chce jesc zupek które Ty gotujesz???? co ona właściwie je że tak narzekasz??? Franek np aż sie trzęsie do spagetti w sobie pomidorowym...może spróbuj?..a piers z kurczaka smażona na masełku???? żurek??? to taka klasyka która lubia wszystkie dzieci......

ja też pierwszy raz słysze o odrobaczaniu dziecka ... kojarzy mi sie to z psami.... kaszel poranny moze byc objawem owsików ale to u starszych dzieci ale skoro juz mamy taki temat to ja tez wybieram sie pod koniec sierpnia na szczepienie 6w1 4 dawka to sie zapytam pediatry dzis naczytalam sie głupot na teram picia mleka...Franek pije tylko 240ml rano i wcina w dzien bakusia albo duzego danonka i to wszystko z nabiału...czy nie za mało???? dzis kupiłam Frankowi rowerek trójkołowy...... wasze dziciaczki juz jezdza na takich rowerkach??? eehhh...tak mi ciezko zostawiac Franka w domu i isc do pracy.....normalnie jak juz jestem w samochodzie to mam łzy w oczach......