Monsound

Mam już za sobą krzywą cukrową :) Cukier na czczo mam 74, a po 2 h po glukozie 75g wyszedł 94. Super! Cztery tyg. temu na czczo miałam 99, a po 1 h po obciążeniu glukozą 50g - 168. Dieta "bezsłodyczowa" pomogła.

solange63 A teraz z innej beczki; mam pytanie o wasze piersi. We wszystkich poradnikach znajduję informację, że od 7 miesiąca otoczki wokół brodawek ciemnieją i się powiększają. Jak to wygląda u was, bo moje piersi cały czas wyglądają tak samo (oprócz zmiany rozmiaru)? Czy jest możliwe, że mnie to ominie, czy wyjdzie dopiero po porodzie? U mnie wygląda to dokładnie tak, jak jest napisane w tych poradnikach. Na początku ciąży słyszałam taką "mądrość ludową", że jak brodawki pozostają różowe, to kobieta urodzi córeczkę, a jak wyraźnie ciemnieją, to będzie chłopiec. Akurat u mnie się sprawdziło;)

Cześć! Jestem już po badaniu cukru. Na czczo 74, a po 2 h po glukozie 75g wyszło 94!!!! REWELACJA! To dobrze. bo coraz częściej mam zachcianki na słodkości;) Nie zamierzam im często ulegać, ale jak zjem coś słodkiego od czasu do czasu to sobie nie zaszkodzę. Duża a ucinasz sobie drzemki w ciągu dnia? U mnie ze spaniem w nocy zdecydowanie się poprawiło, odkąd wyeliminowałam spanie w dzień. O 22 jestem już tak zmęczona, że jak padnę na łóżko, to do rana bez problemu przesypiam całą noc.

Flawia a kiedy będziemy mogły spać do woli jak nie teraz? :) Korzystajmy z chwil lenistwa póki możemy Cudaczek na brzuch używam oliwki, dobrze nawilża i natłuszcza, a póki co nie mam tam rozstępów. Piersi nie smarowałam regularnie i niestety pojawiły się gdzieniegdzie po bokach czerwone smużki :/ Nikita ja też się wczoraj nachodziłam i spuchły mi nie tylko podeszwy, ale całe stopy i kostki. I tak naprawdę uwielbiam przyjmować gości, ale strasznie mnie to zaczęło męczyć... Jutro jadę na badanie cukru na czczo i po 75 g glukozy, ciekawa jestem co wyjdzie.

pbmarys to ciężka decyzja i nie dziwię się, że trudno ją podjąć. Zawsze się znajdą jakieś "minusy". Może wybierz najprostsze rozwiązanie, czyli wizytę w szpitalu blisko domu. Przebadają cię, podłączą pod ktg, nie będzie tak źle. A najgorsze to nic nie robić. Plusem jest to, że zaoszczędzisz pieniądze na dojazd do Częstochowy i prywatną wizytę u gina, a i Róża będzie mogła cię odwiedzić. Co do koszuli czy piżamy, to spakuj co masz. Szpital to nie rewia mody i nie ma co się stresować ciuchami, wystarczy, że będzie czyste i schludne. Jak nie masz piżamy to weź koszulę. A może masz jednak sam dół od piżamy, dobierz do tego dłuższy t-shirt albo podkoszulkę i będzie dobrze.

pbmarys życzę ci dużo sił i wytrwałości. Może te święta nie będą należały do szczególnie udanych, ale to "poświęcenie" zaprocentuje. Jesteś Mamą dwójki dzieci i dla nich dbaj o siebie i swoje zdrowie. Pomyśl o świętach Wielkanocnych i przyszłych Bożonarodzeniowych - będziesz wtedy miała swoje skarby przy sobie:) Pozdrawiam i trzymaj się! Betty jak będziesz miała chwilę czasu, proszę wyślij i mi tą listę, będzie mi bardzo pomocna.

Duża, Flawia ja to wszystko wiem i wiem, że zniosę wszystko dla dziecka. Tylko tak zauważyłam, że ciężarnych "bez problemów" nikt nie beszta za obniżony nastrój. A czasem i my "problemowe" mamy potrzebę ponarzekać i dać upust złym emocjom. Dziś już mi lepiej :)

Cześć Z dzieckiem jest wszystko dobrze - tętno prawidłowe, na usg też ok. Szyjka trochę skrócona, ale nie ma tragedii. Tak jak podejrzewałam, Mały zmienił położenie z pośladkowego na główkowe. Na skurcze dalej mam brać leki i więcej odpoczywać. W poniedziałek jadę na badanie cukru na czczo i po glukozie 75 g. Ogólnie to mam tzw. doła. Wysiadam kondycyjnie:( Ledwo chodzę, wszystko mnie boli:(

Betty przykre, że synek choruje. Nie tak dawno pisałaś, że Kacperek jest chory, a tu znowu się coś przyplątało :/ Jutro mam wizytę u ginekologa. Ciekawa jestem czy zrobi mi usg. Będę go o to molestowała bo wolę się upewnić, że synek ma się dobrze. Dziś znowu miałam skurcze:/ Trzy pod rząd były tak mocne, że przez chwilę dosłownie zabrakło mi tchu. Dzisiaj ledwo chodziłam, spojenie cholernie bolało. Do tego mam wrażenie, że opuścił mi się brzuch. Mam nadzieję, że się mylę, może Mały ułożył się tak nisko... ŻYCZĘ WAM SPOKOJNEJ NOCY I OD RANA DOBREGO SAMOPOCZUCIA

Flawia mam taki wózek, ale w innej kolorystyce. Wkleiłam zdjęcia, bo ten mój wózek jest trochę inny od tych obecnie modnych. Przede wszystkim większość elementów można odpiąć, przypiąć, modyfikować wedle uznania. To co udało się uprać w pralce: budka, ochraniacz na gondolę, torba, gondola-nosidełko (po wyjęciu sztywnej wkładki na dnie), dodatkowe zabezpieczenie na szczycie gondoli (widać je na zdjęciu 3 błękitne "coś" z zatrzaskami). Nosidło też widać na zdj. 3. To czego nie udało się odpiąć przeczyściłam wilgotną gąbką i suszyłam na słońcu. Wszystkie elementy są wypikowane, a w środku jest nic innego jak sylikon antybakteryjny, taki jak w poduszkach. Nic się nie zbiło, nie zmieniło kształtu, materiał zewnętrzny się nie wygniótł, mimo że nastawiłam delikatne wirowanie. Aha i w budce są dwie kieszonki, w jednej jest moskitiera, w drugiej folia przeciwdeszczowa, właśnie folia się pogniotła i tego raczej już nie wyprostuję. Proszek i płyn do płukania - niemowlęce. Nie wiem czy to z winy proszku, ale "wylazł" w niektórych miejscach po wysuszeniu (ale wystarczyło strzepać). Galeria1 Galeria1 Galeria1 Galeria1

Nikita, usg miałam 5 razy jak do tej pory. Nie jestem przesądna, a do fryzjera chodzę z taką częstotliwością jak przed ciążą:) Teraz idę przed świętami i planuję iść jeszcze z raz przed porodem. Baleyage zrobiłam na przełomie lipca/sierpnia i mam zamiar zrobić kolejny raz w lutym przez pójściem do szpitala. Flawia w takim razie może i mi na głowę padło, ale ja swój wózek uprałam jeszcze w październiku. Ba! nawet mi do głowy nie przyszło, że mogłabym nie uprać. Nic się nie kurzy bo wózek jest szczelnie okryty dużym prześcieradłem. AgaNow3 powodzenia na wizycie!

FlawiaMonsound...dziś oglądałam program rano o tym że niektore butelki zawierają niebezpieczne związki i dopiero nasz kraj pracuje nad tym żeby zakazać produktów z tym związkiem....tak jak jest juz od lat w innych krajach UE. Wiem że bezpiecze butelki to na pewno Avent....ja mam taką 125 i na razie nie kupuję nic innego. Ta substancja to BISFENOL A. Flawia dobrze, że poruszyłaś ten temat, bo jak dla mnie jest to mega ważna sprawa. Dziewczyny zwróćcie uwagę, że BPA jest nie tylko w butelkach, ale także naczyniach dla dzieci typu plastikowe miseczki, talerzyki, łyżeczki itp. Poniżej trochę podstawowych informacji. JAK BPA DOSTAJE SIĘ DO ORGANIZMU TWOJEGO DZIECKA? Bisfenol A wykorzystywany jest w poliwęglanie plastiku - typie przezroczystego, sztywnego plastiku. Poliwęglan zaś używany jest do produkcji produktów dobrze znanych wszystkim mamom m.in. - pojemników na jedzenie - butelek do napojów - butelek dla niemowlaków - smoczków - talerzyków - kubków I wielu innych akcesoriów dziecięcych. To właśnie poprzez produkty codziennego użytku BPA może dostać się do organizmu Twojego dziecka - małe ilości tego związku mogą migrować z poliwęglanu plastiku do jedzenia i napojów - szczególnie wtedy, gdy plastik jest uszkodzony lub połamany. Mimo, iż Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) odradza stosowanie BPA w produktach mających zastosowanie w branży spożywczej czy dziecięcej, Unia Europejska nie wydała zakazu jego używania, przez co większość produktów dostępnych na polskim rynku zawiera ten związek chemiczny. CZY BPA MOŻE ZASZKODZIĆ ZDROWIU TWOJEGO DZIECKA? Niestety tak. BPA może wywołać wady wrodzone, nadpobudliwość, zaburzenia metabolizmu, zwiększone ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych. Według doniesień medycznych BPA może wchodzić w reakcje z układem hormonalnym człowieka, zaburzając tym samym gospodarkę hormonalną organizmu. Polscy lekarze nie pozostają obojętni wobec problemu BPA. Profesor Andrzej Radzikowski (Lekarz Dzieci i Rodziny, Prof. nadzw. WUM) zaleca ostrożność w stosowaniu produktów zawierających BPA u dzieci. Oto wypowiedź, której udzielił dla Stop BPA - stopbpa, bisfenol, bisfenol a, bpa, butelki dla niemowlÄ�, smoczki dla niemowlÄ�, butelki bez bpa, butelki bez bisfenolu, smoczki bez bpa, smoczki bez bisfenolu, jedwabisty silikon, szczoteczki dla niemowlÄ�, butelki mam, smoczki mam, m : Bisphenol A - czy stanowi zagrożenie? Każdemu nowonarodzonemu dziecku do 5- 6 m.ż. staramy się zapewnić szczególną ochronę przed wpływem szkodliwych składników pokarmowych oraz substancji czynnych biologicznie, ponieważ w tym okresie bariera biologiczna śluzówki jelita jest bardzo przepuszczalna i nadal dojrzewa do swojej roli bariery ochronnej. Dlatego w tym okresie zalecamy wyłączne, jeśli to możliwe, karmienie piersią. Tymczasem okazało się ze związek chemiczny Bisphenol A (BPA) używany do utwardzania w procesie produkcyjnym większości pojemników i butelek plastikowych ma budowę podobną do hormonów estrogennych i może po wchłonięciu przez ścianę jelita niekorzystnie oddziaływać na organizm niemowlęcia analogicznie do wpływu hormonalnych środków antykoncepcyjnych czy hormonów, które nielegalnie stosują sportowcy. Oczywiście, wpływ ten zależy to od ilości wchłoniętej substancji. Dlatego Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności ustalił górne tolerowane dawki (TDI) w przeliczeniu na kg masy dziecka. W badaniach nad Bisphenolem A wykazano, że gorące płyny wlane do plastikowej butelki z materiału rutynowo utwardzanego Bisphenolem A powodują jego wzmożone uwalnianie do wlanego płynu. Stąd praktyczny postulat dla mnie jako lekarza praktyka, lekarza rodzin przejmującego opiekę nad noworodkami i niemowlętami. Jeśli niemowlę musi być dokarmiane sztucznie, należy unikać wlewania gorących płynów tj. mieszanek mlecznych czy zup do zwykłych choćby markowych naczyń plastikowych, a używać naczyń szklanych lub specjalnych naczyń i butelek a oznaczonych symbolem BPA FREE. Takie postępowanie dyktuje mi ostrożność, tym bardziej, że nie jest ono obarczone wielkimi trudnościami.

Kathi, Mafinko, co do robótek ręcznych, to kilka lat temu, kiedy zaczęliśmy starania o dziecko wizualizowałam sobie, że jestem w ciąży i robię na szydełku czapusie i buciki dla córeczki Wręcz ciąża i szydełkowanie wydawały mi się czymś nieodłącznym:) Teraz te chęci trochę przycichły bo spodziewam się synka i do chłopięcej garderoby nie pasują mi koniakowskie koronki:) Ale tak sobie myślę... może nauczę się robić na drutach pulowerki ? (to już wyższa szkoła jazdy, bo póki co umiem robić tylko szaliki ;))

pbmarys przykro mi z powodu twojej sytuacji. Szkoda, że rodzice taty Róży nie poczuwają się do bycia dobrymi dziadkami. Trzymaj się i uważaj na siebie kochana. Cudaczek, Flawia, dzięki za rady:) Betty dziękuję za wyczerpująca odpowiedź :) mam jeszcze pytanie czy w takim razie jest sens kupować małą butelkę czy od razu wziąć 260 ml ?

karolinaR z położną fajny pomysł, dobrze, ze macie taką możliwość, a koszt nie jest bardzo wysoki. Cieszę się, że po wizycie same dobre wieści. Jestem ciekawa ile waży twój synek, bo mój pewnie podobnie. Ale ja dowiem się dopiero na czwartkowej wizycie. Krówka ja ruchy dziecka czuję w różnych miejscach. Często dostaję kopniaki (bolesne) w pęcherz i w pozostałe narządy ulokowane w podbrzuszu. pbmarys zrobisz jak uważasz, ale według mnie powinnaś zgłosić się do szpitala, skoro jest zagrożenie przedwczesnym porodem. Róża ma nie tylko mamę, ale i tatę i babcię i dziadka, którzy w razie konieczności powinni się Małą zająć. Pomyśl o dziecku, które nosisz w sobie, ono potrzebuje więcej czasu, żeby spokojnie dojrzewać w tobie. Flawia ja się jakoś od początku nastawiam, że laktator nie będzie mi potrzebny :) Obym się nie myliła. A gdyby pojawiły się problemy, to pozostaje apteka. Dziewczyny pisałyście też o butelkach. Zamierzam karmić piersią i na pierwsze 3 miesiące nie przewiduję karmienia butlą. Czy mimo to radzicie kupić butelkę/butelki (tak na wszelki wypadek) i jaka pojemność?

Wczoraj wieczorem miałam lekkiego stracha. Przez liczenie ruchów dziecka. Rano synek buszował jak zwykle, po południu też (słuchaliśmy raimonda lapa i Mały bardzo reagował na muzykę), a na wieczór, kiedy ma największą porę aktywności... znieruchomiał... nie czułam ruchów. Zastosowałam porady położnej, czyli wypić pól litra zimnego płynu, zjeść coś słodkiego i poczekać... Tyle że jak wypiłam dwie szkl. soku i zjadłam twixa, to czułam się fatalnie, chyba skoczył mi cukier. A Maluch dał mi dwa kopniaki i dalej nic... O 3:30 zazwyczaj wstaję do toalety i synek wtedy też się na chwilę budzi. Tym razem obudził się na dłużej, uspokoił mnie, bo 10 ruchów wyrobił już po 5 minutach.

Betty imbir wypróbowałam na różne sposoby. Najlepiej mi smakuje na gorąco z mlekiem, masłem i miodem. Do tego przegryzam jakieś ciasteczko albo sucharek:) Chodzi o to, żeby posmak imbiru był zupełnie inny od smaku imbiru marynowanego, jaki się podaje np. do sushi. Dziewczyny bardzo fajne te rzeczy, które wybrałyście dla siebie do szpitala. Jeżeli mogę coś doradzić w sprawie szlafroka, to jak leżałam w szpitalu, to bardziej przydał mi się cienki szlafrok. Wzięłam też gruby, ale właściwie go nie używałam. W szpitalu jest naprawdę gorąco.

U mnie przeziębienia ciąg dalszy, ale co zrobić. Katar trochę zelżał, ogólnie jestem osłabiona. Betty dzięki za pomysł na syrop z imbirem. Słyszałam, że pomaga. Zastosowałam. Czekam na rezultaty. Chociaż przyznaję, że za imbirem nie przepadam, ale wolę już to niż czosnek, którego nie jestem w stanie wziąć do ust. Flawia co za przygoda... Szczęście w nieszczęściu, że dzieciak nie siedział na sankach i nie rozbił się o to auto. Skrajna nieodpowiedzialność rodziców!!! Co do okien, to nigdy nie miałam problemu, żeby je odświeżyć w grudniu. Jak wieszam czyste firany, to muszę mieć czyste okna. Tylko raz mąż mnie wyręczył w myciu okien, kiedy miałam nogę w gipsie. I strasznie się przy tym kłóciliśmy. Bo ja mu mówiłam jak ma to robić (oczywiście robił po swojemu), a on się wkurzał, że mu patrzyłam na ręce. Teraz obiecał mi pomóc w porządkach, a ja mu obiecałam, że pozwolę mu to zrobić po swojemu i nie będę kazała niczego poprawiać :) Jakoś to przeżyję ;) pbmarys kocyki są bardzo ładne i niedrogie, ale śpiworko-kocyki mają w środku warstwę ocieplinki, co bardziej mi odpowiada. Fajnie, że wklejasz linki, bo również skorzystają pozostałe dziewczyny.

Madzia86MonsoundMadzia ostatnio rzadko do nas zaglądałaś... A może zaglądałaś, tylko nic nie pisałaś... pbmarys szukałam welurowy kocyk do wózka na wiosnę, najlepiej jednobarwny i nic mi się nie podobało. Ale te śpiworko-kocyki są rewelacyjne!!! W moim guście:) Dzięki za linki:) Z tymi porządkami przedświątecznymi to i u mnie nic nie ruszone. Jak pomyślę o myciu okien to już mi słabo... Ostatni nie mam czasu zaczęłam porządki świąteczne A że mam te spojenie to wszystko robię o wiele wiele wolniej Wszystko po malutku z odpoczynkiem bo jak za długo na nogach to mnie zaraz zaczyna boleć Na dodatek od czterech dni Mąż chory leży w łóżku z gorączką w czwartek miał aż 40 stopni. Więc za bardzo nie mam jak pisać ale podczytuję Was Madzia szkoda, że mąż się rozchorował i nie może pomóc w porządkach. Masz rację, lepiej robić wszystko pomalutku, żeby sobie nie zaszkodzić. Uważaj na siebie i wracaj do nas na forum jak już ogarniesz mieszkanie.

Madzia ostatnio rzadko do nas zaglądałaś... A może zaglądałaś, tylko nic nie pisałaś... pbmarys szukałam welurowy kocyk do wózka na wiosnę, najlepiej jednobarwny i nic mi się nie podobało. Ale te śpiworko-kocyki są rewelacyjne!!! W moim guście:) Dzięki za linki:) Z tymi porządkami przedświątecznymi to i u mnie nic nie ruszone. Jak pomyślę o myciu okien to już mi słabo...

Flawia dzięki za porady, jutro kupię krople i będę je wąchać. Inhalacji unikam ze względu na pękające naczynka. Mąż mnie nasmaruje kamforą na noc, to się przynajmniej wygrzeję.

Betty pomysł z losowaniem całkiem fajny. U nas nie przejdzie, bo teście są niereformowalni. Na wigilii będziemy najpierw u moich rodziców, później u rodziców męża. W sumie 12 osób do obdarowania razem z rodzeństwem i chrześnicami. Masakra finansowa...

Cześć Margo66 :) spodziewasz się córki czy synka? jak rodzina przyjęła wiadomość o nowym członku rodziny? AgaNow3 te wyniki wcale nie są złe! :) Betty ja mam z second handu kilka ubranek typu śpioszki, koszulki na wiosnę. Uprałam w 90 stopniach i wyprasowałam po obu stronach. Nie mam oporów, żeby założyć dziecku te ciuszki. Z tą grotą solną to fajna sprawa, bo nie dość, że dzieci skorzystały to i ty się zrelaksowałaś. Nikita nie masz połowy prezentów, a ja nie mam jeszcze żadnego:/ Najgorzej, że z kasą krucho... Dziewczyny przeziębienie na dobre mnie rozłożyło i katar męczy. Mąż już wrócił do domu, to się mną zaopiekuje, bo nie mam siły ruszyć się z kanapy.

Takie koszule, które pokazała Flawia sprzedawano u mnie na bazarku jako "turecką bawełnę" za 15 zł. Chciałam kupić właśnie szarą z żyrafą, ale już nie było mojego rozmiaru. Zaproponowali mi z tego samego materiału żółtą w kwiatki. Wzór i kolor nie są może za ładne, ale do porodu może być, w końcu to nie rewia mody :) Materiał w dotyku ok, na metce 100% bawełna... Jeżeli to te same koszulki, to powinnyście być zadowolone z zakupu. Dodam jeszcze, że podczas pobytu w szpitalu widziałam sporo dziewczyn w tych koszulkach szarych z obrazkiem, i do porodu i po, więc widać, że cieszą się popularnością. A z tego co dziewczyny w szpitalu mówiły, to te boczne rozcięcia są bardzo wygodne przy karmieniu.

Mafinko wielkie dzięki za odpowiedź. Okazuje się, że najprostsze rozwiązania są najlepsze:) Zamierzam wypróbować dla siebie i dzidziula:)