Monsound

Karolina nasi synowie idą wagowo łeb w łeb. Mój też waży pół kg i gin powiedział, że jest to bardzo dobra waga w tym tyg. ciąży. Dobrze, że poza tym wszystko już w porządku z tobą i maluszkiem. Flawia ja te kopniaki pod dłonią wyczułam dopiero wczoraj, bo wcześniej było tak, że jak przykładałam dłoń do brzucha, to mały od razu się uspokajał. Tak się zastanawiam czy to przypadek? Czy rzeczywiście dziecko już wyczuwa dłoń na moim brzuchu i tak reaguje? Juto jadę na usg serduszka. Oby lekarz nie miał się do czego przyczepić...

Dzięki za odzew:) Zdecydowałam, że najbardziej odpowiedni dla mnie i dziecka będzie taki z szybkim pomiarem. Trudno przewidzieć jak będzie w praktyce, ale chciałabym zaoszczędzić choremu maluchowi dodatkowego stresu z długim mierzeniem tempki. Znalazłam coś takiego, chociaż wątpię, żeby miało to coś wspólnego z produktem medycznym TERMOMETR MEDYCZNY UCHO CZOŁO 1 SEK CERTYFIKOWANY (1297947865) - Aukcje internetowe Allegro

Cześć:) Mam trochę do nadrobienia, muszę jutro przysiąść na spokojnie i poczytać, co napisałyście. Póki co zauważyłam, że mamy kolejnego chłopaka Madzia gratuluję drugiego synka. Filip fajne imię:) Nasz Maluch na dobre się rozszalał, od wczoraj kopie długo i mocno, czym sprawia nam wiele radości :) Dokładnie widać, gdzie akurat kopie, bo brzuch wręcz podskakuje. Wczoraj pierwszy raz tatuś poczuł kopniaczki synka;) Teraz Niuniek też mnie kopie i to od godziny:) Czasami obija się o pęcherz, co już nie jest takie fajne. Śpijcie dobrze i do jutra! :)

bursztynkaCiekawe czy przyszłe mamy jeszcze w ogóle ten wątek czytają ? ale nic napisze :) Oczywiście czytają :) Dziewczyny wypowiedzcie się na temat termometrów do pomiaru temperatury ciała dzidziusia. Zainwestować w 1 sekundowy bezdotykowy, 3 sek. do czoła i ucha, czy może lepiej kupić paski naklejane na czółko... ? Który model sprawdził się u was?

Karolino dzięki za tego posta. Jest ku przestrodze wszystkich ciężarnych. Wracaj szybko do domu i dbaj o siebie. Dziewczyny powiem wam, że wczoraj i przedwczoraj też przeholowałam. Miałam sporo spraw do załatwienia, a w domu sprzątanie i przygotowanie imprezy imieninowej męża. Pod koniec dnia bardzo bolał mnie brzuch i krocze, a ból krzyża był nie do zniesienia. A i jeszcze teściowa tak mnie wkurzyła, że wrrrrr..... szkoda gadać. Do tego zmęczenia doszły nerwy a w nocy śniło mi się, że jestem cała we krwi... coś okropnego... Oczywiście od razu po przebudzeniu poszłam do lazienki sprawdzić, czy wszystko w porządku. Bałam się, że przez swoją głupotę mogę zaszkodzić ciąży i synkowi. Dziś już odpoczywam. Przykro tylko, że karolina jest w szpitalu...

Krówka tygodnie ciąży liczy się tak, jak pisze Flawia. Na moim przykładzie: jak na suwaczku jest 22tydzień 6dzień, to znaczy, że 22 tygodnie ciąży są już skończone i właśnie trwa szósty dzień 23 tygodnia ciąży. Jutro twój suwak pokaże 19tc 1dzień czyli skończyłaś 19 tc i rozpoczęłaś 1 dzień 20 tygodnia.

karolina odpoczywaj, odpoczywaj, musisz zregenerować siły po tych imprezach :) Pochwal się jak już będziesz miała zdjęcia. Madzia jak dziś samopoczucie? Z cc nic jeszcze nie jest przesądzone, także spokojnie i nie martw się na zapas. Flawia mój lekarz stwierdził, że wstrzyma się z wystawieniem zaświadczenia do czwartku (tego dnia idę na usg serduszka synka). Generalnie dał mi do zrozumienia, że mam nie ryzykować. A to dlatego, że powiedziałam ginowi o niemal codziennych bólach krzyża, które dosłownie unieruchamiają mnie. Od kręgosłupa ból promieniuje na stawy biodrowe i kolana. A na dodatek zaczęła odzywać się zeszłoroczna kontuzja stawu skokowego:( Wyznaję zasadę, że bóle najlepiej zwalcza się aktywnością i głównie stąd pomysł na szkołę rodzenia, a dokładniej na darmowe ćwiczenia z fizjoterapeutą. Lekarz powiedział, że zasadę mam dobrą, tyle że w ciąży obowiązują inne reguły... I na te bóle poleca mi odpoczynek, odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek... Jeżeli do czwartku nic się nie zmieni na lepsze, to sobie odpuszczam tę szkołę, bo na samą teorię nie będę jeździła. Uff... ale się wywnętrzniłam ;)

Aga trzymaj się! U nas też jest centralne i wiem o czym mówisz, a opał kończy się w zastraszającym tempie. Aga skoro rodzice nie pomogą to może wchodzi w gre, żebyś pogadała z którymś z sąsiadów, niech nawiezie do was kilka taczek węgla, a jak mąż wróci to się z nim rozliczy jakoś. Ewentualnie możesz dogrzewać mieszkanie farelką. Uważaj na siebie i nie dźwigaj. Dzieciaczek nie rusza się bo jesteś zmęczona i podenerwowana. Ale wszystko wróci do normy, spokojnie. Flawia tak, to jest zaświadczenie o braku przeciwwskazań do uczestniczenia w ćwiczeniach.

Na stronie szpitala jest podany nr infolinii. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo często jest zajęte.

Flawia zajęcia odbywają się dwa razy w tyg. przez 5 tygodni. Rozpoczęcie w 3 terminach do wyboru: 4.11 - pon. i czw. 10.11 - śr. i pt. 23.11 - wt. i śr. Do wyboru jest godzina 17 i 19. Bardziej mi pasuje 17.

justynka1984MonsoundJestem już po usg połówkowym, jak pisałam wyżej, badanie trwało godzinę. Mój synuś nieskory do współpracy nie chciał pokazać serduszka, w ogóle miałam wrażenie, że badanie nie podoba mu się. Zwinął się w kłębek, zacisnął pięści i ulokował się w najdalszym kącie. Za tydzień mam powtórne usg - samego serduszka, bo w sumie tylko (albo aż) tego organu w rezultacie nie dało się dokładnie obejrzeć. Mam nadzieję, że będzie dobrze!nastepnym razem pokaze wszystko, moje dziecie to pierwsze co pokazalo na usg to filutka, lekarz mi sie pyta czy wiem co bedzie a ja mowie ze nie ale ze chce wiedziec to ten do mnie mowi prosze patrzec chłop jak nic.... Z pokazaniem klejnotów nie było problemu. Od 12tc wiem, że będę miała synka. A na dzisiejszej wizycie też widać było fujarkę, mimo że się nie rozkraczał. Tylko szkoda, że serduszko zasłonił.

Z tą szkołą rodzenia jest tak, że jestem prawie zdecydowana. Przeszkodą są dojazdy z prowincji ;) i to, że mam wieczorami lenia. Flawia, Ola, może gdybyście chodziły razem ze mną, to bym się zmobilizowała. Ola napisz jak przebiegła wizyta. Nerwów to chyba nie unikniemy. Każda z nas się stresuje, a okazuje się, że wszystko z dzidziusiami jest OK:)

Jestem już po usg połówkowym, jak pisałam wyżej, badanie trwało godzinę. Mój synuś nieskory do współpracy nie chciał pokazać serduszka, w ogóle miałam wrażenie, że badanie nie podoba mu się. Zwinął się w kłębek, zacisnął pięści i ulokował się w najdalszym kącie. Za tydzień mam powtórne usg - samego serduszka, bo w sumie tylko (albo aż) tego organu w rezultacie nie dało się dokładnie obejrzeć. Mam nadzieję, że będzie dobrze!

Asiunia25latMuszę się wam pochwalić, że dziś mija 10 rocznica jak sie poznaliśmy z mężem. Oczywiście dostałam piękne kwiaty,a poza tym perfumy i kolczyki. Muszę przyznać, że mąż sie dobrze postarał. Jutro muszę sie odwdzięczyć i zrobić mu pyszną kolację przy świecach. Asiu ładna rocznica! Gratuluję :) Co do tego co pisałaś wcześniej o kolejkach w przychodni... znam to z doświadczenia i musze przyznać, że też ciężko to znoszę. Przykladowo dziś miałam wizytę na 8:15 (numerek 2), lekarz miał przyjmować od 8:00. W praktyce wyszło tak, ze lekarz się spóźnił i zanim wypił szybką kawę, to pierwsza pacjentka weszła o 8:30. O 10:05 wyszłam z gabinetu... :/ Samo usg robił mi godzinę.

Po wizycie ulga niesamowita, wszystko z dzieckiem w porządku, ładnie się rozwija:) Pierwsze co lekarz powiedział widząc obraz z usg to to, że chłopak dorodny, i że ma wielką fujarkę hiehehe ;) Mój synek waży 500 g, ma długie nogi i duże stopy:) Wszystkie organy prawidłowo się rozwinęły. Samo usg lekarz robił mi godzinę! A to dlatego, że moje dziecię niesforne odmawiało współpracy. Mały nie lubi badania ultrasonografem bo ucieka w najdalszy możliwy kąt, zasłania się rączkami, zwija w kulkę i odwraca się pupą. Mało tego, był tak niezadowolony, że kiedy już się odwrócił do pomiarów, to dłonie zacisnął w piąstki, a rączki trzymał w geście kozakiewicza. Przez to lekarz nie mógł dokładnie obejrzeć serduszka, dlatego za tydzień idę na powtórkę usg. O szkole rodzenia napiszę później, siostrzenica jest u mnie i nie daje pisać:")

Cześć dziewczyny! Jutro jadę na usg połówkowe i jak zwykle mam lekki stresik przed wizytą. Olu ta szkoła rodzenia jest przy szpitalu na Inflanckiej? Wybierasz się na ten termin na początku listopada?

Na zaparcia mogę polecić regularne jedzenie jabłek i picie ciepłej przegotowanej wody. Na wzdęcia pomaga herbata koperkowa i ciepła kąpiel (polewanie brzucha ciepłą wodą rozluźnia na tyle, że powoli schodzi nadmiar gazów). Miałam mega wzdęcia po chlebie razowym, jak zamieniłam go na białe pieczywo, to jest o niebo lepiej.

Asiunia25latKarim chyba mafinka w szpitalu skoro sie nie odzywa. Zazdroszczę takiego teścia. Tak powiinno być, że teść (i teściowa) dba o synową i wnusia. Niestety nie u każdego tak jest. A płaszczyk naprawdę fajny Miejmy nadzieję, że szybko wróci do domu, zawsze to przyjemniej w domu niż w szpitalnych murach. Ojj co racja to racja, nie u każdego tak jest. A takiego teścia ze świecą szukać. Aż miło się czyta o takiej trosce w stosunku do synowej.

Madzia będziesz musiała zwolnić i oszczędzać się. A pewnie przy Kacperku nie masz nawet kiedy odpocząć... Miałam dziś pod opieką siostrzenicę i niestety ból krzyża dał o sobie znać. Po jednym dniu! Ciężko mi nawet wyobrazić sobie, jak musicie być zmęczone, mówię tu do dziewczyn, które mają takie małe szkraby na co dzień... Aga nie wiem co to może być i skąd mogą być takie pęcherzyki, chyba jednak musisz wziąć Sebcia do lekarza. Co do tabelki, to wątpię, żebym się wyrobiła w 11 kg, bo ostatnio mam wilczy apetyt i to na kaloryczne przysmaki:) ale widzę, że od 19 do końca 22 tc można przytyć 1,4 kg, oby mi się pohamował ten apetyt. Ale tabelka jest fajna i pomocna. Lecę się szykować, bo na 19 idziemy z mężem na kabaret:) Mam nadzieję tylko, że w trakcie nie zachce mi się do toalety, oj ciężko będzie się przeciskać do wyjścia z moją wielką pupą i brzuchem;) Miłego wieczoru :)

Amelka ładny brzuszek, zgrabniutki i jeszcze mały. Dziewczyny nie ma co się martwić ewentualnymi rozstępami, będą to będą, po urodzeniu dziecka pewnie nie będziemy sobie zawracać głowy takimi "drobiazgami".

Flawiaale miałam noc....nawet chwili nie spalam:(..kręciłam sie strasznie...brzuch ciągnął...biodra bolały wszytsko bolalo:((( i wstalam z okropnym bólem krzyża:(jejku.....2 dni temu glowa teraz krzyz..ale wlaśnie w tv podali że jakis front nad Polska bo przechodzi więc może to od tego..... znacie jakieś sposoby na ból krzyża??? a ja jeśli sie wybiorę na dodatkowe USG to na 4D a nie 3D Akurat na mnie dobrze działa poleżenie w wannie z ciepłą wodą, żeby się rozluźniły mięśnie, a po kąpieli nacieram plecy maścią PULMEX BABY albo AMOLEM. Dzisiaj i ja nie najlepiej spałam, bo drętwiały mi biodra, mąż mówił, że strasznie skopałam go w nocy tym moim zarzucaniem nóg na niego. Chyba czas zaopatrzyć się w poduchę-kojec albo inne cudo pozwalające się wygodnie ułożyć.

olga79MonsoundDziewczyny jak wasze dzisiejsze samopoczucie?Mnie trochę boli głowa, poza tym dobrze się czuję i mam w planach zrobienie porządków w szafkach i jak patrzę na moje okna to widzę, że umycie ich byłoby wskazane. Z tym myciem okien to poczekam, aż mąż będzie miał wolny dzień to mi pomoże, wolę nie ryzykować i się nie wspinać. Mój synuś wykazuje aktywność tylko wtedy, kiedy jem, albo tuż po posiłku. I z tego co zauważyłam, to reaguje na smaki, bo np. po jogurcie czy bananie to mu się nawet nie chce za bardzo przekręcić z boku na bok, ale po schabowym czy pieczonych ziemniaczkach to już ładnie buszuje. Chyba mój Malec przyjął zasadę: matka jak chcesz, żebym się ruszał, to daj mi porządnie zjeść! Mnie od tygodnia boli głowa, codziennie na Paracetamolu. Wreszcie wziełam na tydzień zwolnienie by odpocząć, ale jak odpoczywać jak głowa nie daje spokoju. Już mi się wszystkiego odechciewa. Nawet nie ma sensu branie leku jak i tak mi nie pomaga. Czuję się do d. :) Może rzeczywiście bóle głowy mamy przez pogodę, bo już kilka z nas cierpi od paru dni na migreny. Mnie też paracetamol nie pomógł, więc dałam sobie z nim spokój. A wczorajsze popołudnie, wieczór i noc miałam do bani przez ten ból. Dzisiaj od rana nieprzyjemnie ćmi w skroniach. Mam nadzieję, że i mi i wam szybko przejdzie, bo się wykończymy...

Flawia czy to jest ta sieć sklepów? Świat Dziecka

Nie da się przewidzieć na ile czasu starczy taki śpiworek. Może tylko na miesiąc, ale nawet na te 30 dni spacerów lepiej ochroni przed zimnem śpiworek niż nawet gruby koc, więc wydaje mi się, że dobrze jest mieć taką rzecz. Witaminko pięknie wyszły te zdjęcia. A zarys twarzyczki po prostu cudny:)

Flawia z tego co piszesz, to twój synek już porządnie rozrabia w brzuchu Może u mnie niedługo też tak będzie:) Wózek już mam, łóżeczko mamy dostać, a na fotelik jeszcze się nie zdecydowałam. Dziewczyny a co sądzicie o kołyskach? Zbędny gadżet czy przydatna rzecz do postawienia przy łóżku?