Skocz do zawartości
Forum

nadinn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nadinn

  1. Bigbit, Asiabambo - ale fantastyczne wieści!!!naprawdę baaardzo fajnie, że już na swoim będziecie ;-) i bez teściowych ;-) za to ja coraz bardziej ścieram się ze swoją i mimo iż mamy w zasadzie gospodarstwa osobne to marzy mi się coś oddzielnego zupełnie - nie powiem z jednej strony to wygoda bo zawsze Jaśka można jej podrzucić, ale chyba wolałabym już mieć trudniej ale być na zupełnie swoim... Kaskam a jak u was??? udało kupić się to mieszkanko??? a u nas po staremu - Jasiek do żłobka, rozkręca się z gadaniem - codziennie nowe słowa, które już zaczyna łączyć nawet ;-) niestety zamiast k wymawia t np. zamiast oko - oto i zamiast g wymawia d np. zamiast ogon - odon...ale mam nadzieję, że z tego wyrośnie i nie trzeba będzie logopedy... Darka - gratulacje dla Olki!!! Anmiodzik - no to grzeczną i mądrą masz córeczkę ;-)
  2. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    witam, mamamajki - Ty to masz wesoło i z Majką i z Kotem ;-) strach pomyśleć co będzie jak do tej wybornej ekipy dołączy Gutek, haha! ;-D również witam nasze nowe czerwcowe mamusie - Mari, Hosa-Mosa, Całkiem Nowa - piszcie dużo i często ;-) nina - a Ty uważaj z tym ciśnieniem, bo to może (choć nie musi) być niebezpieczne - ale strzeżonego Pan Bóg strzeże ;-) także codziennie kontroluj sobie wy wydajecie kasę na dzieciaczki, a ja korzystając z okazji, że prawie wszystko mam po Jaśku wydaję kasę na małża - wymyśliłam, że na 30-tkę zrobię mu 30 prezencików - tak żeby miał frajdę z odpakowywania - kilka większych i mniejsze, takie pierdołki byłam też dziś na wizycie, morfologia, mocz i glukoza w normie, młody waży 860g, generalnie wszystko ok u nas pogoda piękna, cieplutko więc jak małż z pracy wrócił to wybraliśmy się na długi spacer ;-) evitka - zdrówka dla dzieciaków!!! Kaśka - uściskaj Filipa ;-) mój właśnie wczoraj zrobił mi taki sam numer jak pisała Zaza - wysłał do koleżanki 8 pustych sms-ów ;-) i też kilka dni temu kupiłam farbę, ale coś nie mogę się zebrać żeby maznąć się - ja z kolei próbuję wyjść z ciemnych kolorów i jakiś rudawy sobie zrobić, ale ciężko mi to idzie - zawsze nie taki odcień kupię i i tak wychodzi ciemny....a naturalnie jestem blondynką ;-)
  3. widzę, że odpieluchowanie na całego ;-) my jeszcze czekamy trochę... Mamcia - Viki ma rację - prawdopodobnie byłaś szczepiona na różyczkę bo były to szczepienia obowiązkowe...jednakże i tak zrobiłabym badania na przeciwciała - ja przynajmniej robiłam przy pierwszej i teraz przy drugiej ciąży... Basia, Jasiek - wracajcie do zdrówka jak najszybciej!!! Jasiek też cały zeszły tydzień w domu bo chyrchlał mocno, ale już od wczoraj wrócił do żłobka - kurczę powiem wam, że odzwyczaiłam się od całych dni spędzanych z Jaśkiem i już pod koniec tygodnia i ja miałam dosyć i Jaśkowi też brakowało żłobka i dzieciaków...
  4. justi - witaj na zwolnieniu i ciesz się wolnym czasem, córeczką i nabieraj sił przed tym ciężkim okresem gdzie trzeba będzie dwójkę maluchów ogarnąć. super, że tak się dobrze czujesz!!!jak do tej pory nie miałaś żadnych dolegliwości to chyba pierwszy trymestr przejdzie do końca gładko ;-) tego Ci życzę! jagoda - my na odporność dajemy tran Mollers o smaku owocowym Aromat owocowy - MĂśller’s Tran Norweski podajemy go od września i wydaje mi się, że jest git
  5. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    ja również dziękuję za zaproszenie ;-) mamamajki - kurczę no to klops...fatalnie, że odezwało Ci się to w ciąży...dobrze, że jakoś wszystko dobrze się skończyło...ale musisz teraz tego dopilnować...dobrze, że szyjka ok ;-) oby tak dalej
  6. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    jeśli mogę prosić o zaproszenie...to bardzo proszę ;-) evitka - ładniusi ten wózek ;-) a jak masz jeszcze szczegółową opinię innej mamy to chyba nie ma co się zastanawiać tylko brać ;-) niecierpliwa - życzę cierpliwości i wytrwałości!!!słyszałam ostatnio takie określenie jak depresja remontowa - jak majster nie ten i robota idzie jak krew z nosa ;-) obyś jej uniknęła ;-) Kaśka - też lubię C&A a najlepiej ubierać tam małża bo dla facetów zawsze jakieś fajne promocje tam są ;-)
  7. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    no ja też już po Kaśka ;-) i na początku też pomyślałam, że spoko, dam radę z tym drineczkiem - ale z każdym łykiem coraz gorzej...przez pierwszą godzinę było mi niedobrze ale potem ok i głód też wcale nie był taki duży po tym cholerstwie...i przynajmniej nadrobiłam zaległości gazetowe Zaza - 3 tygodnie to naprawdę nie tak dużo, zobaczysz nim się obejrzysz a znów przytulisz ukochanego ;-) Wiktorio - ach te teściowe - wszystko wiedzą najlepiej jak mnie to wkórza!!! wczoraj moja się obraziła na nas bo nie zaprosiliśmy jej córeczki (siostry męża) jak mieliśmy gości...ona mieszka po sąsiedzku i widzimy się codziennie i nawet nie wpadłam na to żeby ją zaprosić...poza tym nie jesteśmy takimi przyjaciółkami, a rozrywek jej zapewniać nie mam zamiaru - nie moja wina, że ciągle zamula w domu i przesiaduje wiecznie z rodzicami, nigdzie nie wychodzi, nie ma zainteresowań...masakra...
  8. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    co do wątku prywatnego to nie mam zielonego pojęcia jak to się robi... acha i miałam pisać o tych pieluszkach Pampers Premium - moim zdaniem szkoda kasy...my pierwszy rozmiar kupujemy też pampersy, ale te zielono-żółte - newborn. Jako ciekawostkę powiem, że mam dobrego kolegę, który nadzoruje linię produkcyjną Pampersów i powiedział, żebyśmy nie kupowali tych Premium bo to szit...jemu w sierpniu urodził się synek i mimo iż pieluchy ma za grosze to i tak kupuje te zielone od samego początku.
  9. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    my w miarę mobilizujemy się z tym kinem - dostaję z roboty 10 biletów na kwartał więc staramy się co jakiś czas iść....gorzej jak w kinie nie ma nic ciekawego, a teraz to niestety często zdarza się...a miałam iść w tygodniu właśnie na Idy marcowe...kurczę, to mnie rozczarowałaś mamalina...ale chyba i tak pójdę żeby pooglądać kluneja hihihi
  10. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    tak z innej beczki - wczoraj byłam z małżem w kinie na Spadkobiercach - rany jaki piękny film!!! polecam gorąco dziewczyny!! a Dżordż Klunej...mmmmm...boski!!!choć wcześniej nigdy mi się nie podobał wcale...ale im starszy tym lepszy...jak wino!!!
  11. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    oooo...mamalina robi nam konkurencję ;-) no to jesteśmy liderkami chyba ;-)
  12. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    pytanie do mam przedszkolaków - czy jak wrócicie ze szpitala z dzidzią to robicie wolne od przedszkola starszakom??? bo zastanawiam się - w sumie wolałabym żeby mój młody chodził do żłobka ale słyszałam opinie, że jak noworodek w domu to warto zrobić starszemu przerwę żeby zarazków nie znosił...chociaż dla mnie to trochę paranoja już...ale jakie jest wasze zdanie? mamamajki - idziemy łeb w łeb ;-) zobaczymy która wygra na końcówce hihi ;-)
  13. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    nie no aż tak dobrze nie ma - teraz 71 na budziku...zaczynałam od 62... kaśka a Ty jutro na glukozę uderzasz? jak tak to możemy razem wznieść toast bo ja też wybieram się ;-)
  14. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    madzia a co powiesz na moje +9 ;-) mi już ciężko schylić się żeby buta zawiązać....;-(
  15. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    luigi - sorki, oczywiście, że miałam na myśli wiktorio...upsss...a Tobie kochana życzę zdrówka i żeby przynajmniej do końca ciąży nic nie przypałętało się ;-) mamamajki - o kurczę, to my naprawdę z Janem mieliśmy dobrze porównując do tego co Ty miałaś z Majką...mówią, że drugie dziecko jest często przeciwieństwem drugiego, także Ty możesz mieć nadzieję, a ja...strach się bać ;-) Mamalina - no ja byłam bardzo zadowolona z Medeli i gdybym miała kupować jeszcze raz to na pewno nie zastanawiałabym się. jedyny minus to jak pisałam - jest głośny dosyć - ale podejrzewam, że każdy elektryczny jest głośny... Kaśka - nonono...jakiego zdolnego kuchcika masz w domu ;-) my pożegnaliśmy gości, było super, naśmiałam się jak nie wiem, dzieciaki zrobiły burdel w całej chałupie, ale już ogarnęliśmy wszystko, młody śpi i błogi spokój... ach było pytanie kiedyś o nakładki na sutki - ja miałam w szufladzie w spadku po kuzynce męża, która ich nie używała. U mnie też leżą do tej pory w szufladzie nieużywane...jak miałam poranione sutki to stwierdziłam, że jakoś przeboleję a nie założę tego plastiku na cycki...jakoś tak przekonania nie miałam do nich...ale dziewczyny pisały, że jak dzieciaczek słabo łapał cycka to często takie nakładki pomagały - w przypadku płaskich lub wklęsłych sutków najczęściej...
  16. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    po pierwsze Zaza - rany jaka piękna z Ciebie dziewczyna!!! i jak młodziutko wyglądasz! brzusio oczywiście też cudny ;-) Mamalina - kurczę ty też chyba młódka jesteś i również śliczna mamusia, a brzusio zgrabniutki! zresztą jesteś podobna do mojej kochanej koleżanki z roboty ;-) my butelki tommee tippi mieliśmy i będziemy mieć znów bo byłam z nich bardzo zadowolona, poręczne i tak jak pisze Kaśka - w kształcie przypominające sutka niedrapek miałam 2 pary - żadnej nie użyłam ani razu, ale Jaś nie miał szponików i nie drapał się Nina - kołyska pikna, ale faktycznie niepraktyczna. Ja jestem zdania, że takie rzeczy trzeba mówić prosto z mostu, jak Tobie głupio, niech mąż powie - zawsze można delikatnie powiedzieć, że macie wymarzone inne łóżeczko...a jak obrażą się to ich sprawa...ja miałam taką sytuację na święta - teściowa kupiła nam mikrofalówkę, mimo iż wcześniej tłumaczyliśmy jej że nie chcemy takiego sprzętu bo po pierwsze nie mamy miejsca, a po drugie jest to zbędny dla nas wynalazek...postawiła na swoim i kupiła, a my jej oddaliśmy z powrotem - oczywiście obraza majestatu. Ale uważam, że takie rzeczy konsultuje się a nie uszczęśliwia na siłę...
  17. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    nina ale słodziachna pościel ;-) a co do nuka - mieliśmy pierwszy niekapek tej firmy i byłam bardzo zadowolona z niego
  18. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    tak sobie ostatnio myślałam, że przy Jaśku w sumie nie było tak źle - od samego początku nauczony spania w swoim łóżeczku i usypianie nie trwało nigdy więcej niż 15min więc rewelacja, poza tym nie miał kolek i ogólnie dało się go ogarnąć jakoś, nie był tak strasznie problemowy (tj. bywały nieprzespane noce, np. jak miał 4 m-ce to w nocy wypadał mu non-stop smoczek i od razu pobudka i ryk co 10min) no i największą niedogodnością było jego potworne ulewanie - rany nie wiedziałam, że dziecko może ulewać tak strasznie - Jaś cały czas w śliniaku, odbijanie tylko tam gdzie nie ma dywanu i cały czas mop w pokoju bo co chwilę trzeba było sprzątać wyrzygane mleczko...i tak do 8 m-ca...ale wolę już to niż kolki, skazy białkowe albo jakieś inne problemy zdrowotne...mam nadzieję, że Adam pójdzie w ślady Jana i nie da nam popalić ;-) choć naprawdę boję się, że będzie inaczej...
  19. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    a co do prania ubranek - od początku prałam w loveli i było ok (prałam tylko w płynie do prania, bez płynu do płukania), a z kosmetyków to sudocrem albo bepanthem do pupy (bepanthem też rewelacja na poranione sutki!) do kąpieli żel i szampon w jednym nivea, a po kąpieli balsam nivea (oliwka mnie wkórzała bo tłuste cholerstwo strasznie)
  20. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    witam niedzielnie!!! łojoj!!!trochę popisałyście....wybaczcie ale nie ogarnęłam wszystkiego a posty dot. wyposażenia, ubranek, wózków czytałam pobieżnie - co do przewijaka - mam taki do położenia na komodę i byłam z niego zadowolona i bardzo długo go używałam bo zwyczajnie wygodne to - pod ręką na komodzie wszystkie kosmetyki, pieluszki itd... co do listy do szpitala to oczywiście listę mamaliny okroję mocno ;-) u nas chyba na stronie każdego szpitala jest napisane co trzeba wziąć do porodu... butelek nie muszę bo mam po Janie, jedynie smoczki do tych butelek ;-) pościel do wózka kupiłam przed urodzeniem Jaśka ( on jest z końcówki maja) i nie użyłam jej ani razu - fakt faktem, że wtedy lato było straaaasznie upalne...choć też widziałam mamuśki, które poginały z kocykiem czy kołderką - my jedynie jak chłodniej zrobiło się przykrywaliśmy się pieluszką tetrową....a dziś też widziałam w kościele mamuśkę, która przegięła - dzieciak (ok 6 m-cy) w gondoli w grubym kombinezonie i przykryty grubą kołdrą...masakra, ja nawet w mrozy tak nie opatulałam Jaśka... a co do gondoli - to dla mnie wielkość nie ma znaczenia aż tak - pamiętam, że Jaśka przełożyłam do spacerówki w grudniu i było ok - spacerówka rozkładana do leżenia, ale Jasiek i tak wolał już siedzieć i obserwować świat ;-) mamamajki - no to Ci się upiekło psim swędem ;-) zdrówka dla Majeczki! luigi - dla Ciebie też zdrówka - oby cholerstwo poszło sobie jak najszybciej! gratuluję córeczek, synusiów i dobrych wyników, choć Madzia Ty też uważaj z tym rozwarciem i nie szalej tak jak do tej pory z tym bieganiem i pichceniem my wczorajszy dzień leniwie w domu, a dziś gości mamy - wpada mój brat z żoną i narzeczona Jaśka z rodzicami ;-)
  21. Bigbit zdrówka dla Majki!!!a tą długą drzemką nie przejmuj się - jak Jaś w zeszłym tygodniu zaczynał chorować to też spał jednego dnia 3,5h, drugiego 3h a trzeciego już normalnie 1,5h (w nocy też spał normalnie w miarę) - to chyba organizm potrzebuje takiej regeneracji po prostu. w każdym bądź razie u Jaśka nie rozwinęło się nic większego więc bądź dobrej myśli ;-) Viki - oby jak najdłużej trwała ta odmiana ;-) a co do zgubienia dziecka to wrrrr...ciary mnie przechodzą jak sobie pomyślę że Jasiek gdzieś mi się zapodział...
  22. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    tak z ubrankami wydaje mi się, że spokojnie wystarczy - ja miałam może kilka sztuk wszystkiego razem w tym rozm. za to duże ilości 62 i było w porządku. z tym L4 to jest tak, że liczą średnią (wynagrodzenie + premie) z całego zeszłego roku - tak więc ja co miesiąc mam inną wypłatę bo co miesiąc ta średnia zmienia się, raz była premia raz nie...ale ogólnie wychodzę korzystnie na tym bo teraz nie wyrabiają premii ;-) gratuluję wypieków - pochwalcie się dziewczyny ;-) ja nigdy nie robiłam pączków i zdałam się na cukiernie ;-) na razie mam 1 na koncie ;-) mamalina - zapraszamy serdecznie ;-) widzisz ja nawet nie wiedziałam, że Ty majówka - jakoś oczywiste było, że czerwcówka ;-D mamamajki - spoko nic nie boli ;-) i przy elektrycznych też masz regulację siły ssania - w medeli chyba 3 poziomy, a ja i tak zawsze wybierałam najwyższe obroty i było ok. ale to już miałam sutki zaprawione od karmienia, nie wiem jak to wygląda na samym początku...bo na początku to nawet jak dziecko ssie to cycki muszą się przyzwyczaić - pamiętam jak przez 2 tygodnie miałam poranione sutki i przy każdym karmieniu zaciskałam zęby...ała! ale potem wszystko wróciło do normy ;-) jedynym minusem laktatora elektrycznego jest to, że jest dosyć głośny...
  23. viki - u nas jest to samo, tyle że to mężowi nie chce dać się ubrać, czytać książek, układać klocków, itp. - zawsze mama, mama, mama - a to ja częściej z nim przebywam...tak więc może po prostu taki okres, że któregoś rodzica sobie upodobają...u nas z powrotem do domu nie ma problemu więc nie poradzę...a przekupstwem, ciasteczkiem nie da rady go przekonać? u nas z kolei jest jazda jak trzeba ubierać się gdy wychodzimy - ale wystarczy, że zapytam się czy chce biszkopcika i od razu staje się potulny ;-) ale tylko w tym wypadku stosuję taką metodę, bo chyba niedobrze żeby przy każdej chimerze tak działać... a co do zabielania to tak zabielamy już dawno - wszystkie zupy je tak jak my ;-)
  24. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    wiktorio - super, że synuś już ma nogę na wolności i może po śniegu szaleć - ale oszczędzajcie się żeby nie przedobrzyć!!! a z bratowej to pinda straszna!!!i dobrze, że jej nawtykałaś! luigi - kurczę niedobrze z tym rozwarciem...i w ogóle z tymi bólami - co prawda ja też jeszcze często miewam bóle raz wyżej raz niżej (tuż nad wzgórkiem) - to zależy jak dzidzia sie obróci - w końcu ma jeszcze trochę miejsca żeby poprzekręcać się ;-) ale dla spokojności poszłabym do lekarza. mamamajki - ale bezczel z twojej szwagierki!!! nie wiem jak można prosić babeczkę w ciąży, która ma jeszcze córę i obowiązki domowe na głowie ciągle o coś....przegięcie - ja to nie jestem taka wyrozumiała chyba i powiedziałabym żeby poprosiła kogoś innego - za gapiostwo trzeba płacić, a nie że wszyscy mają myśleć za księżniczkę...a męża to ona ma??? alatra - a czego Ty na zwolnienie nie pójdziesz???bez sensu tak się szarpać! i tak nikt Ci tego nie będzie pamiętał, a zamiast cieszyć się ciążą to Ty zapierdzielasz...uszanuj siebie i swoją dzidzię i pozwól sobie w końcu na luz....tym bardziej, że poza pracą masz i tak dużo obowiązków...naprawdę nie musisz nikomu udowadniać, że ze wszystkim dajesz radę i jesteś super dzielna.... a co do położnej to u nas też niby nie można było mieć swojej ale umówiłam się z jedną tak, że jak ona nie będzie miała akurat dyżuru to powie koleżance, która wtedy będzie miała dyżur żeby się mną zajęła..ale trafiłam tak fantastycznie, że przyjechałam do szpitala o 7 rano a ona akurat zaczynała pracę ;-) urodziłam o 13:13 więc zmieściłam się w godzinach pracy ;-) ale tym razem nie biorę położnej bo jak rozmawiałam z dziewczynami na sali, które rodziły z tą samą położną bez płacenia to nie było różnicy w opiece - po prostu trafiłam na fajną babeczkę.. zaza - życzę szybkiego powrotu natchnienia i żebyś miała to jak najszybciej z głowy!
  25. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Zaza, Katarzyna - gratuluję chłopaków, nina - a Tobie dziewczynki i udanych wizyt ;-) jejku jakie to szczęście, że wszystkie przynosimy teraz dobre wieści - więc evitka głowa do góry - u Ciebie będzie tak samo...a sny? przecież wiesz, że często głupoty niestworzone śnią się i nie ma się nimi co przejmować! Mamamajki - ja miałam ręczny Tommee Tippi i byłam z niego zadowolona (Jak Jasiek skończył 3 m-ce to odciągałam wieczorny pokarm, bo stwierdziłam, że czasem wieczór chcę mieć wolny ;-). Ale kiedy szłam na operację, a wtedy wiadomo tydzień przerwy w karmieniu żeby narkoza zeszła z organizmu i stwierdziłam, że zaraz po operacji nie będę miała tyle siły na ręczny laktator i kupiłam elektryczny Medela - suuuuper sprawa!!! i kupiłam używany - wiem, że to bardzo osobista rzecz, ale stwierdziłam, że nie stać nas na nowy, a poza tym wszystko można wyparzyć i nie ma problemu. Także ja mogę polecić z czystym sumieniem Medeli. potem ręczny poszedł już w kąt i używałam tylko elektrycznego. obecnie korzysta z niego moja koleżanka i też jest mega zadowolona ;-) Kaśka - och Ty zołzo!!! hihi;-) no i popsuliście sobie walentynki - nieładnie! a Filipka ukochaj od e-cioci i powiedz, że kupisz sto razy fajniejszą kolorowankę (choć wiem - to była TA jedyna...)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...