Skocz do zawartości
Forum

nadinn

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nadinn

  1. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    nina - kotka robi Ci przedsmak tego co będzie w czerwcu po nocach hihi ;-) ale niee...nie będzie tak źle, że co godzinę ;-)najwyżej co 3 ;-) zaza - kciuki trzymam więc nie ma bata żebyś nie zdała ;-) czekam na potwierdzenie dobrych wieści ;-)
  2. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    mamamajki - o rany no to faktycznie makabra i nic nie dziwię się twojego wk...wu....ale uśmiałam się z tym balkonem ;-) I przypomniał mi się mój kuzyn, który któregoś lata jak dzieciak jego był mały i często w nocy płakał to też wyprowadził się na balkon - dosłownie!!! mówił tak: nocka cieplutka, tylko pod kocykiem, gwiazdy nad tobą, spokój, cisza a rano budzą Cię ptaszki - żyć nie umierać ;-) trzymaj się kochana i oszczędź kota ;-)
  3. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    witam słonecznie! rany jaka piękna wiosna!!! my od 6 na nogach....o 8:30 już byliśmy na placu zabaw, bo umówiliśmy się z narzeczoną Jana (też wstaje paskuda o 6 hihih;-)) i do 11 szlajaliśmy się po osiedlu, to tu to tam ;-) dzieciaki poszalały, ja z mamą Zuzi poplotkowałyśmy, potem kawka i do domu na drzemkę ;-) obiad już zrobiłam i odpoczywam...a po obiedzie do ciotki na imieniny ;-) Mari - gratuluję córeczki!!! i jak zwykle zazdraszczam ;-) u mnie też same chłopy - mąż, Jan, w brzuszku Adaś i też dwa psy chłopaki ;-) Mamamajki - łączę się w bólu...oby Majka szybko zapomniała;-) Zaza - ach z tymi fachowcami tak jest...my robimy balustradę na schody żeby młody nam nie wyleciał jak będzie sam schodził i podejrzewam, że też będzie wesoło... trzymam kciuki w poniedziałek! Kaśka - nie wiem czy pisałam, ale jak byłam u mojego brata na parapetówie to jedna laska też do mnie - "oooo widzę, że to już na dniach?" więc nie jesteś sama ;-)była tam jeszcze jedna ciężarówka z terminem 2 m-ce szybciej - brzuchy porównywalne miałyśmy ;-) my praliśmy w loveli i było ok a przywoływacze wiosny....przepiękne!!! zdolna bestia z Ciebie!
  4. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    wieczor! Madzia - ojj taaaa!!! ja też mycie okien zostawiam na końcowkę ;-) co by Adaś szybciej wyszedł;-) Katarzyna - ja normalnie w ogolnodostępne jacuzzi bym się nie pchała - to skupisko bakterii i syfu... Zaza - kciuki będą zaciśnięte - powodzenia!!! Kaśka - w kapciach 170 ;-)
  5. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    wieczor! gratuluję udanych wizyt i potwierdzonych płci!!;-) Mari a Ty masz prawdziwego uparciuszka w brzuchu albo wstydzioszka hihi ;-) widzę, że nastroje i samopoczucia nieciekawe..u mnie nie jest inaczej - cały czas gardło boli i czuję jakby mnie powoli coś rozkładało (chociaż czuję tak się od soboty i ani lepiej ani gorzej...nie wiem o co chodzi) byłam polatałam dziś trochę po mieście i stwierdziłam, że już nie nadaję się na takie wojaże - szybko się męczę, nie mogę chodzić za szybko no i brzuch ciąży mocno i ciągnie w doł - jak przyszłam do domu to kaputłam dosłownie... Kaśka - no to wyglądamy chyba podobnie ;-D ja startowałam od 62. mnie z kolei gubi jedzenie poźno wieczorem i.....Twoje przepisy hahaha ;-) wszystko takie pyszne robisz i smakowicie wyglądające, że nie mogę opanować się żeby nie sprobować...
  6. Viki - my jak mieliśmy nianię to płaciliśmy 8zł/h, ale w Wawie to pewno większe stawki...nie wiem...oprcz zajmowania się Jasiem nic nie musiała robić dodatkowo, typu sprzątanie, gotowanie itp..my też znaleźliśmy na niania.pl - i to chyba najlepsze miejsce żeby znaleźć odpowiednią osobę...
  7. Mamcia - no to wesołą wyprawę mieliście ;-) muszę pamiętać, że jak będę w Wawie to tam uderzyć Jeżykowa - u nas ta metoda też działa od kilku miesięcy ;-) idzie do swojego pokoju (już nawet nie trzeba go zaprowadzać tylko sam posłusznie maszeruje haha) i za chwilę wychodzi już moje grzeczne dziecko Jagoda - wiem wiem, że to pewnie ten sławetny bunt 2-latka, ale jak przez cały rok ma być taki intensywny to ja dziękuję... u nas też chyba 5 idą w końcu, bo przez ostatni czas Jaś ładował sobie łapki do buzi głęboko, a wczoraj w nocy taką jazdę zrobił, że 3 godziny płakał biedaczek...w końcu po nurofenie i kamilli uspokoił się i zasnął...jak pytałam się gdzie go boli to pokazywał na szczękę...dziś już na szczęście nocka ok...
  8. No Gosiak nareszcie!!!! ja to Cię nawet ostatnio wywoływałam do tablicy (Bursztynkę zresztą też, bo też się obija) hihi ;-))) pisz kobieto co tam u Was!!! tęskno mi tu za wami!
  9. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    no i nie zdążyłam na 200 stronę ;-(((
  10. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    witam się i ja na 200 stronce ;-) kaśka - ja zrobiłam cebularze! pychota!! a mąż zachwycony!!! także wielkie dzięki za przepis, na pewno będzie to stały punkt programu w naszej kuchni od czasu do czasu. A co do nastroju to ja z kolei wrażliwa strasznie zrobiłam się i zmęczona chodzę non stop ;-( a jeszcze wczoraj młody zrobił nam w nocy taką jazdę, że nie wiadomo było o co mu chodzi, w końcu po 3 h płaczu wydusił, że ząb go boli (a raczej wyrzynająca się 5...) dostał nurofen, kamilę, pokręcił się i poszedł spać...niestety z nami w łóżku i totalnie nie wyspałam się, bo łobuz ciągle pchał się na mnie a ja musiałam czuwać żeby nie skopał mi brzucha... wagowo też jestem przerażona bo +11 już na budziku a zostały jeszcze 3 miesiące, gdzie najwięcej teraz można przywalić..tak więc 2 z przodu jak nic...
  11. dziewczyny czy wasze szkraby też są ostatnimi czasy takie narwane??? mój to taki nerwus i krzykacz się zrobił, że ojej - źle położę jego książeczkę a on w szał, zaczynam mu śpiewać jakąś jego piosenkę a on krzyczy, że NIEEE!!!mówię żeby podał mi klocka a on kładzie się na podłodze i zaczyna płakać....nie wiem o co mu chodzi, nie poznaję normalnie - byle co go denerwuje i nawet nie można przewidzieć co to tym razem będzie...mam nadzieję, że przejściowe i szybko minie ;-) a poza tym oczywiście słodziak i przytulak straszny ;-)
  12. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    dzień dobry dziewczyny! alatra, wiktorio - zdrówka kochane i lepszego samopoczucia. U mnie też coś chyba wykluwa się - wczoraj małża bolało gardło a dzisiaj już mnie...;-( płuczę solą i szałwią, woda z miodem i cytryną i syropek prenalen i może jakoś będzie... pogoda też u nas do bani, ale na szczęście póki co nie pada co do zzo to ja też nie miałam, (ze względów osobistych bałam się tego brać) choć tak jak mamamajki - na końcówce to już błagałam o nie ;-) ) ale jakoś dałam radę i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Choć wiem, że większość dziewczyn chwali sobie ;-) Sylwiazkrakowa - trzymam kciuki żeby drugi wynik wyszedł dobry, a tak to nie martw się na zapas Kaśka - kurcze blade Ty to zawsze smaka musisz narobić...no i znowu proszę o przepis na tego cebularza (wszystkie przepisy zbieram - zrobiłam sobie nawet osobny plik haha;-) ) Zaza - aj tam aj tam - nie denerwuj się na małża tylko przytulajcie się i cieszcie sobą - faktycznie szybciutko zleciało i przykro mi z tą obroną - wyobrażam sobie jakie to wkurzające - Ty sprężasz się i piszesz pracę w miesiąc a tu taki babol i trzeba czekać...
  13. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    kobitki - wszystkiego naj naj naj!!!! ja też dziś lenia mam strasznego, ale nie zamierzam nic z tym robić ;-)
  14. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    dziewczęta, gratuluję udanych wizyt!!! Kaśka Tobie w szczególności potwierdzenia dużych warg hihi!!! Madzia, no właśnie mogłabyś się odezwać tutaj, co tam u Ciebie - a nie, szukać Cię trzeba po innych wątkach! ;-)
  15. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    ach i przepis na muffiny: PRZEPIS NA 12 SZTUK! Składniki suche: 1 i 3/4 szklanki mąki (przesianej) 3/4 szklanki cukru 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/4 łyżeczki sody Składniki mokre: 1 jajko (roztrzepane ) 1 i 1/4 szklanki mleka 1/2 szklanki oleju Dodatki: 1/2 szklanki kakao 1/2 tabliczki czekolady 1. W jednej misce dokładnie mieszamy składniki suche. W drugiej mokre... 2. Do suchych składników powoli dodajemy mokre. Radziłabym nie używać miksera, ponieważ świetnie i szybko da się je połączyć zwykłą trzepaczką. Poza tym, muffinki będą bardziej puszyste. 3. Następnie dodajemy pokrojoną wcześniej na drobne kawałki czekoladę i delikatnie mieszamy. Jeżeli chcemy zrobić czekoladowe babeczki z czekoladą, to wcześniej do składników suchych dodajemy również kakao. Do tego wariantu najbardziej pasuje czekolada biała, natomiast do babeczek jasnych - gorzka lub mleczna. 4. Natłuszczamy formę do babeczek i wlewamy masę. 5. Pieczemy 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. Babeczki można zrobić na wiele sposobów, dodając orzechy, suszone owoce, cynamon, kawę, czyli co nam przyjdzie do głowy... co do nakładania ciasta to jakoś nie sprawia mi to problemu i nie zajmuje dużo czasu - ja mam silikonową formę specjalną do muffinek i jest ona naprawdę super bo nie muszę niczym smarować, a babeczki są mięciutkie i łatwo odchodzą. w ogóle uważam, że te silikonowe formy są świetne! Poza tym moim zdaniem zachowują długo świeżość, bo są pyszne i następnego dnia i nawet całkiem smaczne po 2 dniach choć to rzadko się zdarza żeby zostały - tylko jak zrobię dużą ilość;-) acha - górę robimy też wg uznania, albo co aktualnie mamy w szafce - polewa czekoladowa, lukier albo po prostu przesiany cukier puder
  16. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    hahaha - mamamajki to specjalnie dla Ciebie żebyś nie miała za dobrze i żebyś też miała szansę na medal!!!
  17. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    dzień dobry! wszystkim dziewczynom życzę powodzenia dziś na wizytach i dobrych wyników ;-) ja od rana aktywnie - śniadanie, potem upiekłam drożdżówki z serem bo zostało mi twarogu, potem młodego odstawiliśmy do żłobka i pojechaliśmy z małżem załatwiać sprawy do gazowni i wodociągów. Na koniec zakupki w tesco, małż do pracy a ja do domu. Mam jeszcze chwilę oddechu i trza będzie ruszać po Jana z powrotem.... poród - pewno, że nie ma co porównywać i nastawiać się bo nigdy nie można przewidzieć jak to się odbędzie. Ja też nie wiem co mnie czeka teraz a życzyłabym sobie mieć poród przynajmniej taki jak pierwszy - w przeddzień porodu byliśmy u szwagierki, oglądaliśmy mecz, wróciliśmy po północy i wszystko było normalnie. Położyliśmy się spać a o 4 budzę się i...ooooo - chyba skurcz...czekam, za jakieś 15min znowu i tak regularnie...odczekałam do 7, skurcze coraz częstsze i pojechaliśmy do szpitala. przyjęcie - od razu powiedzieli mi, że dziś urodzę bo rozwarcie na 3cm jest, papierologia i na salę przedporodową - tam z samym małżem praktycznie do 11 - co jakiś czas przychodziła położna żeby zbadać, zobaczyć co się dzieje, zrobić masaż szyjki - ojjj to naprawdę nieprzyjemne...o 11 na porodówkę, kroplówka z oxy i tak 2h miałam wycięte z życiorysu - pamiętam tylko, że było mi potwornie gorąco i duszno i musiałam rozebrać się do nagusieńka (nic a nic się nie krępowałam, wtedy już wszystko jedno mi było) no i wkurzał mnie straszliwie ten pas z ktg na brzuchu bo też mnie cisnął...najgorsze było to, że w ogóle nie czułam bóli partych i parłam wtedy kiedy położna mówiła...w końcu o 13:13 Jasiek przyszedł na świat ;-) i dziewczyny - moment kiedy kładą wam malucha na brzuchu - nieprawdopodobnie fantastyczny - a jak jeszcze spojrzałam na małża, który miał czerwone i mokre oczy to już w ogóle piękne uczucie.....poza tym też nie obyło się bez nacięcia, ale jakoś nie wspominam tego źle - pamiętam, że położna smarowała mnie wcześniej jakimś żelem znieczulającym i miałam wrażenie jakby ktoś ciął gruby karton a nie jak ból. tak samo z szyciem też nie było źle - prawie tego nie czułam...jak przyjechałam na salę i przywieźli Jaśka to było już naprawdę dobrze - nie wiem czy to adrenalina, ale od razu chodziłam (pamiętam co chwilę latałam siku bo tak mi się chciało ;-) ) i taaaaaak - potwierdzam i polecam kółko do siedzenia - ja miałam je już w szpitalu i dzięki Bogu bo było nieocenione. Nocka w szpitalu w porządku bo młody spał cały czas i następnego dnia do domku. cycka Jaś zassał dopiero na 2 albo 3 dzień i oczywiście też martwiłam się, że to nie stało się od razu - ale spokojnie - dzieciaczek też przeżył szok i musi się nauczyć (oczywiście teściowa pierwszego dnia w domu już poleciała po sztuczną mieszankę, bo przecież dziecko głodne!!!!) a to g...no prawda bo tak naprawdę przez pierwsze 2 dni potrzebuje tyle ile łyżeczka od herbaty..także dobrze, że posłuchałam siebie i nie dałam sobie wmówić głupot, a jak zassał to porządnie i tak do 10 m-ca ;-) a potem w domu to już z górki, ale to chyba dlatego że nie stresowałam się jakoś specjalnie, bo wyszłam z założenia, że przecież tyle kobiet rodziło dzieci i jakoś sobie poradziły, oprócz tego mój małżonek był tak samo zaangażowany we wszystko no i oprócz teorii jaką miałam, słuchałam przede wszystkim instynktu - także kąpanie, przewijanie, ubieranie to pestka ;-) pamiętam przy przewijaniu ile razy dostałam sikaczem albo kupą pod ciśnieniem ;-) albo ile razy zesrajdolił się po samą szyję i cały do przebrania i najlepiej cały pod kran z wodą ;-) kolki na szczęście nas ominęły więc pierwsze 3 m-ce upłynęło nam wręcz bajkowo - Jan spał, jadł trochę pokręcił się i znów spał, jadł itp itd...dopiero potem zaczęły się różne jazdy większe lub mniejsze ale do ogarnięcia wszystko...no i do 8 m-ca ulewał, ale to naprawdę mocno chlustał nie raz...Na początku też się tym martwiłam - ale skończyło się na tym, że po prostu ten typ tak ma ;-) tak więc tak jak każdy poród jest inny, tak każde dziecko jest inne - poród trzeba przeżyć a dziecka słuchać i nauczyć się ;-) choć i tak są momenty i to chyba zdarzy się każdemu, że maluch płacze a my nie wiemy dlaczego i nic nie skutkuje...no życie
  18. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    kaśka - dzięki wielkie za przepis ;-) bułeczki zrobię ale chyba dopiero na weekend. oczywiście pochwalę się ;-) a tymczasem pochwalę się dzisiejszymi babeczkami - muffinkami ;-) przepis jest szalenie prosty, wykonanie expresowe a smak.....mmmmmmmm..........naprawdę przepyszne częstujcie się ;-)
  19. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    całkiemnowa - fakt możesz skonkretyzować co byś chciała dokładnie wiedzieć, ale tak jak pisze mamamajki - wszystko da się przeżyć, szybko zapomina się a maluszka można ogarnąć byleby słuchać swojego instynktu ;-) i wydaje mi się, że jesteś w lepszej sytuacji bo właśnie będzie to dla Ciebie pierwszy poród ;-) ja już wiem czego spodziewać się ;-) małża obowiązkowo biorę na poród, na pierwszym też był i mimo iż w zasadzie nie chciałam żeby do mnie mówił, pocieszał, dotykał itp itd bo wszystko mnie drażniło, to sama jego obecność bardzo ale to bardzo pomogła mi psychicznie. no i prawdą jest, że jednak lepiej Cię traktują, bo jak jest ktoś bliski to może być twoim rzecznikiem a na badania chodzę sama, małż był tylko na połókowym ;-) chociaż przy Jaśku to oboje byliśmy tak przejęci, że chodził ze mną na każdą wizytę
  20. o rany Izzys... tak strasznie mi przykro....przytulam....
  21. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Kaśka - jak będziesz miała kiedyś chwilę to wrzuć proszę ten przepis na prosiaczki, bo chyba w końcu go nie podałaś, chyba że źle przeszukałam posty....a jak dawałaś to napisz, jeszcze raz poszukam...
  22. Kaskam no to super, że już też na swoim będziecie wkrótce!!! gratuluję i oby wam się dobrze mieszkało w tej Bydzi ;-)! powodzenia z remontami!!! Ilka kochana dajesz radę? ;-) buźka dla Ciebie! ciekawe czy Gosiak i Bursztynka podczytują nas chociaż...kurczę tęskno mi za nimi...
  23. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Kaśka - jak weekendos u Ciebie? ps. zrobiłam dziś pizzę z przepisu, który kiedyś wrzuciłaś ;-) mmmmm....pychotka!!!
  24. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    wiktorio - no całkiem fajna cena ;-) mam już pomysł na prezent dla mojego bąka i chrześniaka męża ;-) powodzenia jutro z glukozą! a co do butów to ja też dla starszaka kupowałam na allegro i byłam bardzo zadowolona mamamajki - no ładne ładne łóżko ;-) fajnie, że drabinka na szczycie jest... ja myślałam też nad 3-osobowym w razie gości, przeszukałam dziś allegro i chyba kupię takie: Łóżko piętrowe 3-os. NEMO - PRODUCENT! 24H GLIWICE (2166613579) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. wolę takie, gdzie to 3 łóżko można schować i wyciągnąć jak będzie taka potrzeba ;-) poza tym można je rozłożyć na 3 niezależne, osobne łóżka ;-) mamalina - powodzenia z remontem! oby wszystko poszło po waszej myśli i nie było niespodzianek (tych niemiłych oczywiście) evitka - tylko nie przesadź z tymi porządkami!!!
  25. nadinn

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    dzień dobry! no to popisałyście dziewczyny!!! ja tak jak Zaza - natchnienia zero na pisanie a i z czytaniem do tyłu bo jakoś od kilku dni nie mam chęci otwierać kompa... dziewczyny uważajcie na siebie i odpoczywajcie!!! mi też już jest ciężko szczególnie jak dużo poruszam się...sobotę miałam bardzo aktywną bo od rana pojechałam z młodym na salę zabaw i tam z nim poganiałam, potem ogarnęłam chałupę, obiad i poleciałam na spotkanie z dziewczynami z tańców (przed ciążą chadzałam sobie na taniec brzucha hihi), więc ploteczki śmiechy, relaks i pyszne jedzonko, dziewczyny pokazały dwa nowe układy - mmmm aż mi się smutno zrobiło, że beze mnie...a późnym wieczorkiem wpadłam jeszcze po mojego małża i poszliśmy na chwilę na imprezę do mojego brata ;-) Tak więc w niedzielę byłam potwornie zmęczona i poszliśmy tylko na spacer i na obiad do mojej mamki i to wszystko... a i dziś od rana mam lenia, małż zawiózł młodego do żłobka, pojechał do pracy więc nic a nic nie robię...tylko rozliczyłam i wysłałam przez internet pita - tak więc mam nadzieję, że kaska będzie szybko (w zeszłym roku jak wysłałam przez neta to kasa po 2 tygodniach już była!!!) a zwrot przeznaczymy na łóżko dla Jaśka, a jego łóżeczko przejmie Adam ;-) Mamamajki - ty coś chyba pisałaś, że dla Majki chcesz kupić piętrowe tak???dobrze pamiętam??? masz jakieś konkretne na uwadze?? ropuszka - ja kupowałam Jaśkowi tą mniejszą i ma prawie 2 lata a cały czas pod nią śpi i jest ok ;-) teraz będziemy mu zmieniać na większą ale to dlatego, że i łóżko będzie miał "dorosłe" Wiktorio - Justyno ;-) - fajna ta niby ciastolina, ciekawe tylko ile kosztuje...a co do sesji to ja na pewno będę robić jak drugi synek urodzi się ;-) mój mąż też do tego podchodzi bardzo sceptycznie bo "bez sensu takie ustawione, sztuczne zdjęcia" ale mnie tam się podoba i uważam, że to fajna pamiątka ;-)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...