Skocz do zawartości
Forum

zubelek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zubelek

  1. mauraNie zazdroszcze Ci Ileene. My mamy taki kłopot, że mała nie chce zostać u taty dłużej niż 5 min. Jestem niestety niezastąpiona... Wszystko robię w stresie (jem, myje się, wieszam pranie itd) bo mała zaraz płacze kiedy jej znikam z zasięgu rączki. Nie wiem z czego to wynika ale tak jest od początku. A co do Twojej sytuacji to myślę, że faceci dużo gorzej znoszą płacz dziecka i szybko się denerwują kiedy próbują coś zrobić a to nie przynosi skutku. Dziecko z kolei te nerwy wyczuwa i płacze jeszcze bardziej. Mój mąż dużo czytał jak go ochrzaniałam, że wciąż popełnia te same błędy. Teraz już ma wiedzę ale mała i tak chce być ciągle ze mną. Kiedy zaczyna mu płakać próbuje ją uspokoić ale mała reaguje dopiero na mnie... Pozdrawiam i życzę wytrwałości w rozmowach z partnerem. a jak wychodzisz tez płacze za Tobą, jak musisz na dłużej wyjść? Bo Rozii jak jestem w domu też nie chce często do taty, nie da mu przy sobie nic zrobić, choc On bardzo chce ale jak tylko znikne za drzwiami tatuś z córeczka są nierozłączni
  2. No właśnie pogoń go, niech sie oswaja z dzieckiem a i z czasem uspokajać płacze się nauczy, chocby z przed kompa musiał na sofe sie przenieść. Poprzez zajmowanie sie też nawiąże kontakt z dzieckiem i zobaczysz, że będzie lepiej Tylko zachęć go do zajmowania sie jakoś dyplomatycznie aby wiedział, że nie ma wyjścia a zarazem sprawiło mu to radość;)
  3. makoladkaCześć kochane !! nie miałam neta jak już wiecie i nie pisałam nic dlatego.. ale teraz będę odiwedzała częściej :) A egzaminu nie zdałam.. i szczerze mowiac nie wiem czy jeszcze podejsc bo oblewam na głupotach... ostatnio na górce.. a najciekasze jest to ,że 1 raz auto zgasło na wzniesieniu więc egzaminator pyta co robie źle więc wszystko mu powiedziałam co źle zrobiłam i mówi to prosze 2 raz zrobić tak jak pani mówi ... a ja zjebałam znowu ;/ i ten sam błąd ze sprzęgłem ;/ egzaminator super , 2 raz ten sam ale co z tego... dał mi karteluszkę z poradą jak ruszać pod górkę a ja byłam taka zła jak wyszłam ,że myślałam ,że pozabijam bo mam pecha... jak nie rękaw za 1 szym razem tak górka teraz:( jestem za nerwowa do prawka... chłopakowi już powiedziałam ,że nie zdaje więcej bo nie mam szczęścia.. ale tak myśle czy nie spróbowac jeszcze raz ale tak żeby o tym nie wiedział nikt oprocz Was :P tymbardziej ,ze nie boje sie juz tam isc ...heh nie rezygnuj!!! Myśl o mnie, że też ciągle na dupereli oblewam ale nie poddaje sie bo w końcu ZDAM i będę z głową uniesiona do góry jeździć sama! Też tak myśl...po co zrezygnować z tej kasy, którą w to włożyłaś a za kilka lat będzie Ci potrzebne prawko i będziesz sie męczyc od nawa...lepiej skończyc to teraz choć kosztuje Nas to więcej niż innych. Uwierz mi, że ja juz jestem psychicznie rozbite przez te egzaminy, strate pieniędzy ale kurcze kiedys sie uda i wtedy powiem sobie JESTEM SUPER!!! mrs_szaya co to za podejście, że teraz nie zdasz! ZDASZ!!!!
  4. bajustynaDziewczyny nawet nie chcę mi się pisać...nie zdałam. TYm razem na łuku oblałam Nie wiem jak to możliwe że akurat na łuku...najechałam na linię ale tylko troszkę i mi nie pozwolił powtórzyć manewru...jestem załamana chyba już nie zdam tego! współczuje bardzo...wiem jak to jest oblewać na rzeczach które na jazdach nie sprawiają nam żadnych problemów...trzymaj sie kochana i juz nie denerwuj...a i nie poddawaj się...zdasz na pewno!!!
  5. amelcia8witam . Jestwm tu nowa:) ale prwo jazdy robię od 1-roku i nie mogę zdać :( a teraz jestem w ciąży i nie chcę przerwać dopóki brzuszek i dzidzia pozwolą dopóty chcę zdawaćCzy to dobrze?????? pewnie, że dobrze! Zdawaj ile się da ale niech najbliższy będzie ostatnim bo zdanym pozytywnie Ja też już mija rok jak sie zmagam z prawkiem....zdaje od lutego i coś mi nie pisane ale wierze, że traz to juz ostatni mój egzamin( juz 8 :/). A Ty kiedy teraz zdajesz i który raz?
  6. zubelek

    Mamy z Łodzi

    ach ta jesień ...u Nas też katarki.... ZDRÓWKA!!!!
  7. Może faktycznie podsuwaj mu jakieś artykuły o wychowaniu, choć jak piszesz On wcale ich nie przeczyta:/ Ale skąd u Niego taka "nieczułość" na płacze dziecka, metoda niech się wypłacze? Uświadamiaj mu, że jak takie małe dziecko płacze może to oznaczać, że czegoś potrzebuje, pokazuj mu jak zaradzić tym płaczom. A jeszcze chciałam spytać, czy Ty nosisz często dziecko, czy jest do tego przyzwyczajone? I jak z innymi sprawami tatuś radzi sobie np. przebranie, kąpiel?
  8. monika4w końcu kupiliśmy auto!!! jestem mobilna!!! a jakie autko? Zazdroszcze mobilności bo wiesz u mnie autko czeka a ja ciągle skazana na MPK
  9. Dobry i dobranoc Jak tam ząbki? Rozii tez zakatarzona ale zaraziła sie od starszej której właśnie przeszło...ach jesień
  10. To fakt, że metody wychowawcze powinniście mieć takie same, nawet jak jedno z Was nie zgadza się z drugim, nigdy nie rozstrzygajcie sporów przy dziecku. Narazie macie malutkie dziecko i masz czas aby wytłumaczyć mężowi, że różnymi metodami to zamiast wychowywać dziecko będziecie je ogłupiali bo dziecko będzie wiedzieć, że czego nie załatwi sie z tatusiem zrobi mamusia. A zachowanie Twojego męża z płaczącym dzieckiem może wynika z tego, że Ty zaraz zabierasz dziecko i On ma spokój? Może warto jednak zostawić ich samaych i wtedy tata się wykarze?
  11. Emi zdrówka!!! Wczoraj pojeździłam sobie po podwórku troche i powiem Wam, że jeszcze nigdy tak dobrze i tak odważnie mi to nie szło...parkowanie, zawracanie...ach czuje, że jak pokonam strach i zdam będę super za kółkiem się czuła
  12. Emilko dla Ciebie i Taty wszystkiego najlepszego!!! Radościi, pomyslności, ogrom zdrowia i miłości!!!
  13. Sweethopewiecie co po 12 zasadzilam malemu apap w syropie bo juz tak marudzil, ze masakra..i pomoglo, teraz lobuzuje bawi sie smieje...a tak tylko ryczal i ryczal, heh bidulek boli go...tylko czy to na pewno zebolki???! pewnie zębolki, nie zamarwtwiej się , a na nocke też daj apap i może viburcol abyście sie spokojnie wyspali
  14. Czołem...mam nadzieje, że z ząbkami już lepiej monika moja właśnie też za słodyczmi nie przepada ale młoda je na potęgę i obawiam się, że i Rozii przyjdzie dzień jak zasmakuje...narazie młoda ma ograniczone prawa jeść słodkie przy młodszej ale wiadomo nie unikne wszystkiego. A Ty korzytając , że Kuba słodkie polubił zamiast batoników podrzucaj mu do jedzenie suszone owoce a kinderki to ze słodyczy mniejsze zło więc niech jada, oczywiście po posiłku głównym Dobra a teraz kto mi pomoże aby przekonać Rozii, że normalne jedzenie jest pycha a mleko tylko dobre 2-3 razy dziennie ? "Tresura" z samodzielna zabawą, spaniem przynosi efekty ale nadal ciągnie mleko co 2 godziny i choćby była po obiedzie( dodam, że zjada niewiele) mleka sie ostro domaga. Na krowie w żadnej formoe nie chce przejść, neguje jego smaki odtruchem wymiotnym, więc ciągle Nana wcina Tak sobie pomyślałam aby stopniowo mieszać Nana ze zwykłym mlekiem aż sie przekona...jak myslicie, pomoże? To na tyle marudzenia...
  15. Współczuje Wam bardzo...aż mnie z wrażenia cosik pobolewa w buźce:36_2_22: sweeti bomba wyglądasz monika współczuje Kubusiowi tych bóli...Karina tak miała:36_1_10: moniq kurcze to macie zamieszanie w życiu...ale niech juz sie wszystko układa, uspokaja, chrzestny znajdzie a i wkrótce mobilność samochodową odzyskacie Mojego starego nie było kilka dni bo był u ukochanej cioci Rozalki instalacje kłaść....dzis wrócił z kilogramami prawdziwej wieskiej żywnośi a teraz nadrabia z Rozii zaległości zabawowe....uffff...mam troche luzu bo mała strasznie sie rozpuściła po tygodniu u dziadków, Nie chce sie sama bawić, zasypiać, je niemal tylko mleko:36_1_10:
  16. bajustyno oby szybko Ci minęły te ciążowe niedogodności!
  17. Monia Amelcia wie co dobre dla niej Śliczna dziewczyna ale powiedz mi czy to tylko tak zdjęcia wyszły, czy Ona ma jaśniejsze włoski na czubku? moniq wracaj do Nas:36_2_46:
  18. Emilia1988Wracając z pracy mialam ogromny strach przed oczami i cala sie trzeslam. Przejezdzajac przez miejsce wypadku łzy same zaczely mi leciec Noga sama zeszla mi z pedalu gazu a samochod zaczal hamowac Przez chwile nie wiedzialam co mam ze soba zrobic Na miejscu wypadku palą się dwa znicze - jeden duzy drugi malutki Ciezko mi jak nie wiem! bardzo przykre......... bajustynka osz to...kurcze, że na takich rzeczach sie oblewa...zwłaszcza, że wszystko inne poszło dobrze...ale dobrze, że masz szybki termin
  19. Praskie widoki: wystarczy bo mogłabym tak jeszcze i jeszcze, niemal 1000 fot zrobiliśmy. Na niektórych mnie i męża widać
  20. Emi pokaz fontan i świateł mnie poruszył, super widowisko
  21. bajustynko będzie dobrze, zdasz, powodzenia!!! makoladko jak tylko będziesz przy nacie dawaj znać jak Ci poszło!!! Witam Was, Praga CUDOWNA i upalna, więc preżyłam szok termiczny bo tu zime czuć. Ale super sił nabrałam na obowiązki domowe i świetnie na wycieczce było
  22. sweeti GRATULACJE!!! Witam Was kochane po urlopie, Praga jest cudownym miastem, intensywnie zwiedzaliśmy ale warto było. Dziewczyny tęskniły ale Karina dzielnie opiekowała się Rozii praktycznie sama a teraz obie szczęśliwe juz w domu Nabrałam sił do obowiązków domowych , tylko przeżyłam szok termiczny bo w Pradza upały a tu czuć zime
  23. Bidulki z zębowymi sprawami....szybkiego złagodzenia i wyleczenia!!! Miłego tygodnia, wpadne w sobote po wycieczce...ale fajnie bez dziewczyn, a od jutro czeska rozpusta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...