-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anna_262
-
Witam z ranka. Dzieki za miłe słowa. Kofiak tak to jest z tymi bakteriami. Sama pisałaś że mamy ich w sobie trochę i raczej nie leczymy jak nie dają objawów. No ale to zależy od sytuacji my akurat jestesmy w wyjątkowym stanie. Dopoki sie nie badamy to jestesmy zdrowi. Zdrówka życze i zeby katar szybko przeszedł. Powodzenia na wizycie z tego co kojarze to Asia28 i Marys. Czekam na wieści. No nic szykuję sie i lece do biedronki po sąsiedzku produkty potrzebne mi na zapiekankę.
-
Dziewczynki zamieściłam w albumie zdjęcia moje obecnie i zdjęcie Bartusia z wakacji nad morzem. Obejrzyjcie sobie. Udanego wieczorku chyba że któraś idzie już spać więc dobrej nocki.
-
Dorcia więc po 30 to trochę zdrowie zaczyna się sypać ale za to sex jest coraz lepszy. Ania to podpowiedz jak trzeba dbać o biust bo ja to nie zabardzo się chyba staram. Jeden stanik kupiłam. Po karmieniu moj biust tak będzie miniaturkowy. Ja narazie oglądam wózki i patrze na markowe używane. Mój ostatni to był porażka za 1200 zł. I oglądam laktatory i za chiny nie wiem jaki czy ręczny czy elektryczny. Może teraz bedzie lepiej ale zabezpieczę się bo ostatnio była masakra. Ja nie wiem jak niektóre kobiety nie musiały tego uzywazac, zazdrosciłam. Jeszcze oglądam poduszki do karmienia bo z Bartkiem nie miałam a teraz chce, moze uzywana mothercare? Imienia nie mamy a mój mąż stwierdził ze jeszcze czas i zdążymy. Ciuszków nie kupuje narazie, ciągle Bartkowi coś kupuje. Dla małej zacznę kupywac w lutym bo przypłynie gotówka. Haha jeszcze jej nie mam a już wydaje.
-
Miało być że się poplakalam a nie że się zapomnialam. Haha
-
Malaga. Gratuluje córeczki. Ją już jakiś czas wiem a pamiętam jak się dowiedziałam to z uśmiechem szlam do męża pracy. A jak mu powiedziałam to się zapomnialam. A jak miałam polowkowe też się poplakalam. Że szczęścia że jest zdrowe. Bo ją to już po 30. Dziewczyny ja zawsze wlaczylam o dwójce. Ale nie wiadomo jak los zdecyduje.
-
tez 24 tydzien i plus 8.
-
Hejka dziewczyny. Witam po weekendzie. U mnie spokojnie w miarę, mąż ciągle w pracy, teście byli w sobotę i nic więcej. Bartek w żłobku. Nuda. Wolę tak niż by miało się coś dziać. Wesoło będzie od kwietnia. Haha Właśnie wróciłam od fryzjera. Włoski podcięłam i farbe sobie strzeliłam. I tak się zrelaksowałam ze chyba pójdę spać Monika jak tam Twoje poszukiwania sklepowe? Uwielbiam pizze i widzę ze dbają o Ciebie teście. Agata mam nadzieję że wszystko w porządku z brzuszkiem. Maryś super że wózek się podoba i niedługo będziesz cieszyć oko nim. Ja też rozglądam się za wózkiem i też używanym. Patrze na mutsy i quinny. Malaga Czytałam kiedyś ze bedziesz uzytkowac wózek po Kacprze. Może napisz jaki model miałas bo się rozglądam za wózkiem. Ania Twoja historia jest tak niezwykła ze będziesz miała co opowiadac wnukom. A tak wracając do placków ziemniaczanych to chciałam ci powiedziec ze u mnie w domu jeszcze inaczej jadło się oprócz takich cukrem posypanych. Mój tata to na placki kładł biały ser z smietanką i cebulką wymieszany tzw gzika u nas nazwana. I to było na słono. Zreszta ja też czasami tak jem. Powodzenia z tym tłumaczeniem. Zazdroszczę że znasz tak dobrze angielski. Molo Ja też jestm starawa bo mam 32 lata. Ale nie czuję tego wcale przynajmniej o tym nie myślę. Dominika powodzenia na egzaminach. ja swoją maturę pisałam wieki temu. Maritta Też się uczysz jeśli dobrze zrozumiałam więc powodzenia w styczniu i marcu. Kończę muszę wszamać jabłko
-
Ania cena paczki powaliła mnie na kolana. Nie zdawałam sobie sprawy jakie to drogie. No nic pora spać bo mąż już poszedł się położyć więc ja też zmykam. Oj ja dawno Bartka nie wysyłałam do dziadków, a wy korzystajcie z wolności. Dobranoc wszystkim
-
No ja tak za godzinke zmykam poki co sobie posiedzę, Bartek spi. Cisza. Ale się nadenerwowałam dziś na Bartka że aż mam wyrzuty sumienia.
-
Dorcia przebrnęłam przez Twojego posta bez problemu bo dobrze się Ciebie czyta. Ciotka z Ciebie pierwsza klasa i to najważniejsze. Ja nie ograniczam się z pisaniem i wypowiadaniem sie na jakiś temat. Teraz to chodziło mi o tą jedną sytuację bo kiedyś stanęłam po stronie jednej dziewczyny i wypowiedziałam się niekorzystnie o Natali a ona się obraziła. Ciekawe czemu często zdarzają się sprzeczki właśnie z Natalią. Molo wiem że jesteś spoko babka i na pewno się ciebie nie boje ba nawet Cię polubiłam za Twój styl i charakter. Ja Cię rozumiem, napisałaś coś do Natali a ona zaraz daje mocne kontry czasem odbiegające od tematu. To już nie pierwsza taka sytuacja. Jak to robisz że ogarniasz dwójkę chłopaków bo ja to się ciągle zastanawiam jak sobie dam radę od kwietnia. Teraz póki co mam jeszcze luz. Molo forum wciąga. Ania lubię czytać Twoją historią i zastanawia mnie może napiszesz kiedyś coś więcej jak poleciałaś do Argentyny to jakie miałaś wrazenia, jak rodzina Crisa? A jak Twoi rodzice reagowali na Crisa. A jeszcze mam pytanie ile kosztuje wysłanie takiej paczki do Ciebie z Polski? Acha powodzenia w tłumaczeniu. Ja też często za nim dostanę kasę to już planuję na co ją wydam. Gosia i Nastka pierniczki pierwsza klasa. Monika zdrówka i udanej soboty zakupowej. Ja swój ślub też załatwiałam trochę na wariackich papierach. Myśl o sobie bo to ty jestes najważniejsza i tyle.
-
ania_h83Anna - Jestem, jestem :) ale już znowu uciekam...Tylko, że tak "uciekam", że dalej siedzę hehe. Tez tak mam ze czasem jedną nogą juz cos innego robie ale i tak tu patrze.
-
Malaga a widze ze Kacper ma dzis dokładnie 2 i pół roku. Gratulacje.
-
A właśnie miałam pisać ze nie ma Ani i Dorci. A tu patrze jest Ania. Pozdrawiam
-
Aska. Jak masz takie warunki że każda może mieć swój pokój to super. U mnie tak nie ma a szkoda.
-
Agata. Ja też należę do chodzących tak jak Monika. Owszem mamy samochód ale mamy małe miasto a tam gdzie mi się uda dojść pieszo to idę. Co do wychowania. To czasami mimo ze się chce to nie jest tak łatwo coś zmienić. Ale zasada ze jest kolacja i o 19 30 idziemy się kąpac a potem do łóżka i czytanie bajek jest codziennie. A co do nieporozumień to się nie wypowiadam bo nie chce oberwac.
-
Asia28 Ja również nie mam nic jeszcze kupione dla nowego szkraba oprócz rzeczy które mi zostały po Bartusiu. Narazie to zniosłam ze strychu ciuszki w roz. 56 i 62. A też niektóre rzeczy sprzedałam jak kofiak i teraz trzeba będzie zakupić. A Barti to różnie czasem się słucha a czasami to jest taki nie usłuchany. Np. dziś w żlobku po pierwsze nie chce się ubrać a po drugie wychodzimy ze żlobka a on chce isć w przeciwnym kierunku. I co takiemu zrobić? Jak wprowadzić zasady? To się tylko tak łatwo mówi ale w miejscu publicznym jest o wiele gorzej niż w domu.Tak mnie zdenerwował ze az zapomnialam pinu do bankomatu. Ale już mi przeszło
-
Gosia Potwierdzam że idzie dużo pieluszek około 8-9. Mniej więcej co karmienie to zmiana pieluszki. Mój Bartek co karmienie to kupkę zrobił. Ja miałam 1 paczkę na start. Lepiej zrobić zakupy hurtowe jak już bedziesz wiedziała które pieluszki wam służą. Ja zaczęłam od huggiesów bo akurat była dobra promocja w sklepie. Póżniej to najwięcej zwykłych pampersów. A pozniej do dada z biedronki. I dla mnie jakość bardzo dobra.
-
Acha U mnie jakby nie było Bartek miała być Patrycja. I teraz Patrycja wróciła pomimo ze maż chciałby Julię. Ja nie za bardzo na tą Julię się piszę. Dla chłopca łatwiej mi wybrać
-
A ty kofiak pisałaś może jaki imię wybrałaś? Ja się cały czas zastanawiam.
-
Kofiak no myślę że Bartek będzie zadowolony z tego zestawu który mu wybrałam. No to faktycznie ludzie nie mają wyobraźni zeby nie odebrac dziecka chorego. Jak mi raz zadzwonili to rzuciłam prace, poleciałam do szefowej ze dziecko chore i wychodzę. To fakt że czasem doszukujemy sie chorób u dziecka ja się z moim wybieram do laryngologa w styczniu.
-
Hej Ja też się melduję bo wyekspediowałam moją dwójkę. Barti do żłobka pojechał choć mąż na śniadanie jeszcze wróci. Ogarnęłam Twojego całego posta bez problemu. Fajnie się Ciebie czyta. Ale miałaś ciężki dzień wczoraj. Takie przeboje kochana. Straszne 4 godziny do lekarza, nie wiem czy Barti dałby radę. I te masakryczne pobieranie krwi. A u jakiego lekarza byłaś wczoraj z małą? A jak dziecko było takie chore w srode to Panie nie dzwonią żeby zabrać do domu? U nas tak robią, raz do mnie zadzwonili bo Bartek dostał nagle gorączki i się pokładał. Zaraz go odebrałam i skoczyłam do pediatry. Dużo kupujesz w Pepco. Ja tez ostatnio kupiłam dwie bluzeczki do żłobka to powiem ci że jedna zrobiła sie taka szmata że schowałam ją do szafki Bartka na zmianę. Aśka gratuluję wyboru imienia, my jeszcze się nie zdecydowaliśmy, o wiele łatwiej szło mi z Bartoszem. Monika mam nadzieję że będziesz zadowolona z sukienki ostatecznie. Ja ci powiem że ja nie odważyłabym się kupić sukienki przez internet bo nigdy nie wiadomo jak będzie pasować. Ja nie mam takiej idealnej i wzorowej sylwetki więc mi ciężko kupowac spodnie lub sukienki. A ja dziewczyny kupiłam wczoraj na allegro lego duplo dla Bartka i taka wypasioną wywrotkę dla mojego chrześniaka. Kupowanie czegoś dla Bartka najbardziej mnie cieszy. Miłego dnia
-
Witam Jak tam nocka? Wyspały sie mamusię? Bo ja raczej tak. U nas mroźno i to bardzo w nocy -15 a rano jak Barti jechał do żłobka było -12. Dzisiaj zanim pójdę po Bartka nigdzie nie wychodzę, muszę troche dom ogarnąć i włosy umyć. Dorcia u mnie w domu i u teściów wigilia bezmięsna także ale zwyczaje trochę inne. A różnica miedzy nami 20 km. Udanego wypadu chyba na gimnastykę jeśli dobrze pamiętam.
-
Hejka. Poczytałam wszystko co było ale weny do pisania nie było. Złapał mnie dołek, powiedzmy ze przez hormony. Mąż ciągle w pracy. Mnie jest trochę trudniej zajmować Bartkiem i do tego ta zima ze śniegiem i nie odsniezonymi chodnikami. Masakra. A po drugie też mamy w grudniu full wydatków. Musieliśmy kupic tone węgla, zapłacić rachunek za gaz i wode i to wszystko w jednym miesiącu. Brak kasy zawitał na prezenty. Dorcia zdążysz z wyprawką. Ja jeszcze się nie zabrałam za wyszukiwanie czegokolwiek. W planach mam jakies zakupy w lutym. Wózek po Bartku sie nie nadaje i tez będe szukać i być może zdecyduję się na używany. Jak byłam z Bartim w ciąży to kupowała wszystko w grudniu a rodziłam koniec stycznia. Faktycznie mieliście dzisiaj nieciekawą sytuację z tą agencją pracy. I tyle się wystałaś na mrozie. Molo nie wiedziałam że mieszkacie w Szwecji. Fajnie. Tak dobrze że jak juz dostaniesz się do lekarza z dziecmi to robi badanie krwi na bakterie. U mnie lekarz nigdy nie zastosował takiej praktyki. Ale antybiotyków tez nie zapisuje latwo. Ja też wolę jak najmniej antybiotyków. Agata tak to jest z ta pocztą. U mnie też jakiś czas temu listonosz zostawił awizo a byliśmy w domu. Teraz mamy już dłuższy czas taką fajną panią listonosz i nie zdarzają się już takie sytuacje. W sumie dość sporo zamawiasz internetowo. Ja dostałam dziś paczkę ze spodniami zimowymi dla Bartka takimi na śnieg. Juz wypróbowane i zdały egzamin. Kupiłam jeszcze 2 bluzki w sklepie inter. 5 10 15. A dziś wpadłam do coccodrillo i kupiłam znowu Bartkowi bluzeczkę bo były obniżki 36%. Monika to spacerek do dentysty rozumiem że zaliczony. Ja dziś byłam na mieście i kupiłam mężowi trapery i poszlam do jego pracy żeby przymierzył. A w razie czego miałam w planach odnieść do sklepu gdyby nie ten rozmiar. Jakie poświęcenie z mojej strony. W sumie buty pasowały i jest ok. Kofiak ładne ciuszki kupiłaś Wiki. I dobrze że na wizycie nie było najgorzej. Oszczędzaj się i daj znać co powiedział ten specjalista. A i tak jestem przekonana ze będzie dobrze ze serduszkiem. Maryś ale się naczekałaś u lekarza. Ale najważniejsze że wizyta udana.Córeczka z Tobą czekała dzielnie mój by nie wytrzymał tak długo. Jbio czytałam ze córeczka ma powiększone migdałki po infekcji. Moja koleżanka stosowała taki syrop Immunotrofina. Opinie są różne. Generalnie na powiększone migdałki i na zwiększenie odporności. Obecnie Bartkowi daje inny syrop na odporność ale być może ten podam później. No nic. Kończe. Jak mi sie coś przypomni to napiszę.
-
Dorcia. Dla mnie lekarz prywatnie to duże obciązenie ale nie wyobrażam sobie inaczej gdyż do mojej lekarki chodzę już tyle lat. Z Bartkiem też chodziłam i wiem ze mogę zadzwonić i liczyc na nią w razie w. Ale rozumiem osoby które chodzą na NFZ bo tez można trafić na wspaniałego lekarza. Chociaż ten twój z opisu to bardzo oszczędny w słowach. Nic ja zmykam do żlobka i pozostałym mamusią życzę smacznych obiadków i udanego popołudnia
-
Nastka Czasami lekarz nam coś powie a my to źle interpretujemy i wkręcamy sobie coś niepotrzebnie. Sama miałam taką sytuację na początku ciąży. Poleciałam się nawet skonsultować do innego gina. Aśka. Prawda chyba hormony. Teraz się z tego śmieję że tak się nakręciłam o te lego duplo.