-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anna_262
-
Malaga. Zdrowka. Napewno jutro będzie lepiej. W sumie nigdy się nie skarzylas. Agata. Ciesz się kochana. To piękny czas. Choć ją nie szczególnie lubie być w ciazy. A czasem zapominam z natłoku zajęć. Nie szalej teraz z zakupami, jeszcze się nakupujesz. Miłych snów. Dobranoc
-
Hej. Wpadłam na chwile bo mały śpi a ja mam zamiar też się położyć a później łazienkę sprzątać. Też mam obawy i to od samego początku jak pogodzę opiekę nad noworodkiem ze starszakiem. Dorcia i to prawda że przy pierwszym dziecku nie wiesz co cię czeka i za bardzo nie idzie się na to przygotować. Ja z Bartkiem w ciąży to zachowywałam się typowo, gromadziłam wyprawkę i czekałam szczęśliwie. W ogóle nie byłam przygotowano na to co będzie później. A były kolki i jeszcze raz kolki. masakra. Pocieszjące jest to że dzieci z tego wyrastają i da się to przeżyć. Tylko mnie to trochę przerosło. Malaga ty pocichu liczysz że Rozalka bedzie taka jak Kacper. A jak pocichu licze że tym razem ominą nas kolki i inne problemy. Tylko tak myśle żeby wszystko było dobrze i zdrowe się urodziło to jakoś nawet te kolki pokonamy. A ja sama się sobie dziwie bo mialam inne plany a ja juz teraz przeszukuję allegro w poszukiwaniu tych pierdołek które są potrzebne. Chyba pod wpływem forum bo tu przygotowania na całego. Trzymajcie się i miłej soboty nie nerwowej. Acha a ja ostatnio śpię jak nigdy z 7 godz bez podbudki i jestesm w szoku.
-
Ja się nie znałam na butelkach a browna poradzono mi w sklepie. Fakt była droga. Dobrze że jest duży wybór.
-
Miało być z butelek TT. Drobna pomyłka Ja też będę kupować strój karnawałowy dla Bartka. I też będziemy mieć urodzinki w styczniu. Już obiecalam piccolo.
-
Hejka. Ale ten tydzień zasuwa. Już piątek. My siedzimy w domku bo u nas bardzo brzydko wieje i pada. Dziś dużo malowalismy farbkami. Super sprawa. Nawet się zrelaksowalam. Nastka Ja się wtrace bo ja uzywalam butelek dr browns i byliśmy zadowoleni. Bartek nie chciał pić z awentu. Pił też trochę herbatki z butelki TY.
-
Clauwi Właśnie mnie też wkurza jak zmuszają iść do lekarza prywatnie. Ja też głownie chodzę prywatnie. Najbardziej mnie wnerwili jak na początku ciąży tsh poszło strasznie do góry i musiałam mieć konsultację natychmiast. Dostałam owszem skierowanie a w przychodni powiedzieli mi ze do konca roku nie maja miejsc a to była koncówka sierpnia i kazali sobie szukac gdzie indziej. I nie znalazłam. Poszłam prywatnie. Nie załuje bo endokrynolog bardzo fajna i za wizyte bierze po 50 zł. Rzadkość Bo mój okulista bierze 150 zł W szoku jestem co piszesz o chustach, też bym chciała ale nie wystarczy kupić chuste trzeba ja jeszcze umiec uzytkowac a to kosztuje wszystko sporo. Ale podoba mi się to
-
Zdrowie u nas to bardzo różnie. Bartek kończy antybiotyk, oskrzela czyste na kontroli. Ja myślałam ze dużo wszystkiego mu daje ale Twoja Wiki pobiła Bartka w tym na głowę. Ja daję standardowo tran, bioaron mulivitamina (własnie mi sie kończy muszę coś innego kupić), od września wypił w międzyczasie syrop neosine, pneumolan. Teraz przy chorobie miał amoksiklav, flavamed, prebiotyk. A ja biorę 3 razy ascorutical - lekarz kazał.
-
Hejka. Kofiak rozumiem cię bo mam tak czasami mimo że Barti zasuwa tam już drugi rok. Robimy to nie tylko dla siebie ale też dla dobra dziecka. Doris powiem ci że ją tak nie mam i nie miałam żeby mnie zalewalo. Pewnie będziesz mieć dużo pokarmu. Asia zusy to nie tylko opieką zdrowotną, to też emerytury, renty, chorobowe. Zus pobiera składkę zdrowona i przekazuje do nfz. A podejścia lekarza to współczuje. Rozwinie się infekcja. Oby nie.
-
Asia zdrowka dla Oliwki. Monika ja też nie mam za dużo zdjęć że ślubu ale płytka to fajna rzecz. Marita ucz się ale pisz czasem coś. Dobranoc i trzymajcie się cieplutko
-
Monika witam świeżo upieczona mężatke. Dobrze ze już jestes i czekam na relację ze ślubu. Malaga ja tez niedługo bede musiała Bartka iść zapisać do przedszkola.Dobrze że przygotowujesz go na przedszkole bo to mimo wszystko dużo rewolucja. Podejrzewam że u nas będzie cięzko rozstać sie ze zlobkiem.
-
Bartek padnie wieczorem. Żeby tylko teraz nie zaczął marudzic. Teraz w domu siedzimy i rano długo śpimy. Ale jak wróci do żłobka to inny rytm dnia będzie i drzemka się przyda. Też jestem ciekawa czy mała będzie blondynka ? Kofiak powiem ci że też się przyzwyczilam go mieć w domu będzie mi żal się rozstać.
-
Hejka. Teraz ja będę was pocieszać i życzyć zdrowia. Dorcia, Malaga zdrowka. Choć mnie dziś głową boli. Ta pogoda. A mi dziś Bartek w dzień nie zasnął. Więc nie miałam ani chwili dla siebie. Mnie mała też kopie w pęcherz. Szczególnie jak mam pełny. Muszę zaraz lecieć siusiu.
-
Agata. Te majtki to zależy czy się poplamia szybko czy nie. Nie pamiętam tak do konca, przynajmniej jedne na dzień. Ale to głównie w szpitalu. Bo w szpitalu podpaski i majtki swoje. Resztę miał szpital. A to co mi zostało Zuzylam w domu. Są też majtki wielorazowe też miałam. Ale jednorazowe bardziej mi podpasily. Dobranoc
-
Witam w Nowym Roku. W sumie to też dobrze że koniec świąt i tego wszystkiego. Mam nadzieję że wszystko wróci do normy choćby z tym zdrowiem. Barti lepiej ale do końca tygodnia będzie w domu więc z forum będę na bakier. Ja dziś lepiej ale wczoraj to miałam gorączkę i trochę poleżałam, wstałam o 19 na pizze. My spędziliśmy rodzinnie jedząc pizze i popijając piccolo. Bartek był zachwycony. Agata to co pamiętam z Twoich pytań to ja nie wiem czemu ale ja stosowałam od razu pieluszki 3 bez wycięcia i też było dobrze. Nie pomyślałam nawet o dwójkach. Termometr mam elektroniczny przykładany do czoła i w miarę jestem zadowolona. W szpitalu nic dla siebie i dziecka nie potrzebowałam bo wszystko szpital dał. Tych dużych podpasek zużyłam 2 paczki i 2paczki majtek jednorazowych. Wkładek laktacyjnych u mnie szło bardzo dużo ale nie pamiętam które były najlepsze. Nakładki silikonowe stosowałam głównie dlatego że mały lepiej chwytał brodawkę i lepiej pił. Jak dla mnie była rewelacja, pediatra nie widziała zadnych przeciwskazan w dłuższym stosowaniu.Wazne że przynosiło to skutek i były efekty karmienia. Teraz planuje zaopatrzyc się w nakładki z medeli, poprzednio stosowałam z awentu. Pozdrawiam Ciekawe jak tam Monika? Czekam na wiesci.
-
Hejka. Witam dziś w ten ostatni dzień roku. Moniczko Tobie wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Szczęścia, dużo miłości i pociechy z męża. A wszystkim mamuśkom i ich rodzinkom życzę wszystkiego dobrego w Nowym 2013 Roku. Dużo zdrówka, szczęścia, miłości, pomyślności, uśmiechu na co dzień, ślicznych i zdrowiutkich dzidziusiów w kwietniu i spełnienia wszystkich marzeń. Życzy Ania z rodzinką
-
Jbio a z dziewczynkami to co wybralas? Ja z Bartkiem głównie gondole bo my bardzo dużo na spacerki jeździliśmy po naszym małym mieście. A fotelik to zakładaliśmy jak do jakiegoś centrum na zakupy. Teraz też kupię taki 3 w1.
-
Witam Caluwi pierwsze słyszę żeby justineX miała multum komentarzy negatywnych. Multum komentarzy to ma ale pozytywnych. Dokładnie 1 negatywny, 8 neutralnych i 139tys. komentarzy pozytywnych. Ja kupowałam wyprawkę u niej dla Bartka 3 lata temu i byłam zadowolona. Nie miała żadnych zastrzeżeń. Oczywiście nikogo nie namawiam do zakupów u tego lub innego sprzedawcy.
-
Ja uciekam spać. Właśnie Agata ja tez nastawiam się na zakupy internetowe. Ostatnio kupowałam u JustineX. I wydaje mi sie że każdy uczy sie na własnych błędach. Sama bym pewne rzeczy teraz zrobiła zupełnie inaczej. Dobranoc
-
Ania ja też nie mam najlepszego samopoczucia. Rozumiem cię. Czekajmy więc na lepsze dni. Podobno po burzy zawsze wychodzi słońce. Pozdrawiam
-
Dorcia. No niestety katar mi nie odpuszcza. Staram się tym nie przejmować. Nie łamać. Wkurza mnie ten nochal zapchany. Bartek mnie zmartwil bo miał zmiany oskrzelowe idące w kierunku zapalenia płuc. W poniedziałek idziemy na kontrolę. Barti nie miał ciemieniuchy a po kąpieli smarowalismy oliwka i mąż zawsze wyczesywal. Nie stosowalam czapeczki. A w aptece poprosiłam coś do pepka i coś dostałam ale nie wiem czy to gencjana. Gruszke miałam ale nie zdało egzaminu. Dokupilam nose frida. Miłego wieczorku. Ją czekam aż wszystko wróci do normy.
-
Cześć dziewczynki. Dziękuję za pocieszanie wczzoraj. Masz rację Asia28 nie mam pękać i nie będę. Dorcia od piszę ci na te pytania tyle ile będę umiała w podziękowaniu za ten post z pocieszeniem. 1. Ja miałam po mnie jeszcze łóżeczko i materacyk taki z grubej gąbki ale nie wylezany bo ja nie chciałam w tym łózeczku spac. Miałam zwykły materacyk nie alergiczny i spełnił swoje zadanie. Ceratke kupiłam ale nie używałam w łóżeczku. Tylko np. jak mały był wykąpany to na łóżku miałam rozłożoną ceratkę i na to kocyk. Bo on w wolnej chwili mi dużo sikał. Kilka razy ja dostałam. 2. Ja miałam na początku 2 kocyki i pozniej dokupiłam jeszcze jeden tylko do wózka taki grubszy. Ten kocyk uzywałam jak było cieplej na dworze bo jak mały się urodził to w styczniu jezdził bardzo obabulony czym sie dało. Ja miałam kołderkę w łózeczku ale mały i tak więcej przez 2 m-ce spał z nami. 3. Barti ulewał a zeby w kółko nie prac miałam 25 pieluch tetrowych i 5 flanelowych. Niektóre tetrowe miałam kolorowe. 5.Zdecydowanie frida. Obecnie katarek 6. Z tym proszkiem to problem. Duzo kasy na dwa. Ja miałam na początku tylko do białego 7. pępuszek zdecydowanie położna kazała zaszuszać. Najpierw po kąpieli te gotowe gaziki ze spirytusem i potem smarować fioletem. 8. Od razu z polecenia położnej miałam oilatum i stosowałm 2 lub 3 m-ce. Póżniej przeszłam na Nivea płyn do kąpieli. Po kąpieli miałam kremik oilatum ale nie stosowałam codziennie bo po oilatum skóra jest taka natłuszczona. 9. Na ciemieniuche nic nie miałam tylko oliwka i wyczesywanie po kąpieli. 10. Ja raz smarowałam a raz nie. Nie było reguły. Miałam bepanthen i sudocrem. To naprawde zalezy od dziecka i samemu ma się takie wyczucie. Pozdrawiam
-
Wpadlam na momencik. My chorzy. Bartek ma antybiotyk bo ma zmiany oskrzelowe. W pon. Do kontroli. Ja mam mega katar. Nos zapchany. Dol mnie dopadł. Płakać mi się chce. Trzymajcie kciuki żeby nam szybko przeszło. Doczytalam Monika że masz synka. Cieszę się Twoim szczęściem. Gratuluje. Chłopaki są super.
-
Hejka Bartek śpi ale tak mi go żal. Katar go męczy i kaszel. Jbio właśnie wypad na miasto odpada bardzo brzydka pogoda, psiapsiólki to ja za bardzo nie mam. Musze sama radzić sobie ze swoimi zmartwieniami. Pewnie że martwię się o Bartka a jak mi dzisiaj powiedział ze go ucho boli to juz mi się słabo zrobiło. Ale wiecej nie mówił wiec mam nadzieję że to przypadek. Myślałam że tylko mój tak dużo choruje ale widze ze większość dzieci tak ma. Kofiak my mamy wizyte u laryngologa 1 lutego. Zobaczymy co mi powie. Antybiotyk 14 dni to dość sporo ale lekarz chyba wie najlepiej. Asia28 dzięki za pocieszenie. A chciałam cie zapytać jesli moge to już które święta bez mamy? I masz młodych tych braci jeszcze prawda? Zrobiło mi się smutno jak przeczytałam ze w wigilię byłaś u mamy na cmentarzu. Bardzo ci wspólczuję. Maritta mi włosy po pierwszej ciąży zaczęły wychodzić po 4 m-cach. teraz mam super i w ogóle prawie sie nie przetłuszczają. Taka ciekawostka. Gosia wcale nie takie pulpety. My mamy takich sąsiadów kilka domów dalej to są dopiero pulpety. Co do prezentów. To już o tym nie myśle ale w wigilię mój mąż zrobił mi taką niespodziankę ze szok. Mieliśmy sobie nie robić prezentów a on się wyłamał i dostałam zegarek. Bardzo było mi miło Bartek dostał full prezentów. Dzis chyba czeka nas wizyta chrzestnej Bartka, tak srednio mi się to uśmiecha.
-
Aska zdecydowanie nastrój świąteczny znikł albo nawet go nie było. Dziś mąż do pracy, wróci po 19. A ja z Bartkiem w domu. Ja zasmarkana, on jeszcze chory. Jutro jeszcze raz z nim pójdę. Czemu mam tak kiepska odporność. Już nie te lata co kiedyś. Pewnie stres mnie zżera. Gdzie te beztroskie lata? Mam osobowość depresyjna.
-
Witajcie po przerwie. Agata super wygladacie razem tak uroczyscie. Taka mlodziutka jesteś. Cieszcie się sobą bo to taki piękny czas. Jacy zakochani. Ja nie mam najlepszego nastroju. Trochę problemów. Życie.