Skocz do zawartości
Forum

anna_262

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anna_262

  1. Ania. Mam jedno zdjęcie bo nie nagrywaliśmy na płytę bo poprostu było za dużo kasy. Może mój mąż jakoś mi pomoże tutaj wkleić zdjęcie bo ja niestety z taką techniką to na bakier jestem. A z imieniem to nie wiem bo mój chciał Zosię ale mi się średnio podoba więc wymyślił Julię i to mi się bardzo podoba. Tylko że Julek jest bardzo dużo więc ostatecznej decyzji nie ma. A ty myslałam nad imieniem?
  2. Witam wieczorkiem. Nie było mnie w weekend bo byłam u teściów. A dzis miałam dzień pełen wrażeń. Byłam dziś na usg połówkowym. Ale przeżycie. Jechałam w strachu i tak się zestresowalam że aż mnie rozbolała głowa. Jestem zadowolona, szczęśliwa i oszołomiona. Widziałam dzidziulka w 3d. Super sprawa. Jest dziewczynka na 100 %. Waży około 370 gram i odpowiada to mojemu wieku ciąży. Przepływy i takie różne rzeczy prawidłowe. Ułożenie miednicowe. Prawidłowe. Z tego co sie dowiedziałam to dzidziuś ma bardzo dużo miejsca i ciągle zmienia położenie. Więc bardzo dziwi mnie lekarz Nastki który mówi jej o złym położeniu. Bzdura kompletna. Nastka to jeżeli chodzi o wyniki moczu to wyglada to na błąd w wynikach. Będzie dobrze i głowa do góry. Ale powiem wam że miałam stresa bo tak bardzo bałam się tego usg, straszną miałam panikę. Bardzo sie bałam bo trudne początki miałam na początku w ciąży. Wieczorkiem w trójkę z Bartusiem świętowaliśmy usg pizzą ale z biedronki. I tak była pyszna taka z pieca. Malaga ja zawsze też mam panikę jak zauważe jakieś dziwne symptomy u Bartka. Między innymi z tego względu że ja zawsze łapię coś od Bartka. Jeżeli byś chciała to możesz mi dopisać córeczkę. Ania Życzę dużo zdrówka i oby te smarki ci sie skończyły. Agata Ja w 14 tygodniu brałam antybiotyk bo taka byłam zawalona. Konsutowałam się i z lekarzem rodzinnym i z ginekologiem. Gin mówiła że gorzej byłoby jakbym nie brała tych antybiotyków a dzidzi nic nie groziło. Ale ja naprawdę byłam chora i dwa tyg dochodziłam do siebie. Nie bój się antybiotyku. Ale u ciebie oczywiście może być zupełnie inaczej. Życzę ci zebys uporała się z tą infekcją gardła szybciutko. Dorcia. Super że jestes zadowolona ze szkoły rodzenia. Ja w poprzedniej ciązy też chodziłam i mnie się podobało. Acha jeszcze pisałyście o kontach. U nas każdy ma swoje tylko że upoważniliśmy się nawzajem. Nie wyobrażam sobie wspólnego konta. Wiem że wydatki są wspólne ale raczej łatwiej mi planować wydatki i zarządzać swoją wypłatą jak mam swoje koto. Ostatnio dość ciężkie czasy u nas nastały więc odmawiam sobie wielu rzeczy zreszta mój mąż również. Ale mam nadzieje że z nowym rokiem się polepszy. Ja już wcześniej kiedyś pisałam że krucho u nas z kasą. Ale i tak zdrowie najważniejsze. A jak wracaliśmy z usg to coś się stało z elektroniką w samochodzie i kurcze zeby tylko kolejne wydatkiz tego nie były.
  3. Maritta zapomniała o Tobie. Zestaw ciuszków super. Jak tam junior już wyzdrowiał i dokazuje? Dorcia gratuluje takich fajnych kopniaczków bo ja narazie czuję ale nie tak mocno i intensywnie. Poczekamy i chyba sie doczekamy. Ja spadam i życzę dobrej nocki.
  4. Cześć kobietki. U mnie w miarę, raczej nie chwalę bo to nigdy nic nie wiadomo. Full stron miałam do poczytania. Dałam radę jestem na bieżąco tylko że połowy nie pamiętam co pisałyście. Ale ogólnie to Agata mi się rzuciła w oczy z tymi tortami. SUPER. Ja w ogóle nie umiem piec więc szczególnie jestem pod wrażeniem. I twoja wyprawka to powiem ci że jest dość spora. To nic że używane. Ja miałam tylko nowe bo w sumie nie miałam nikogo kto mógłby mi podarować lub pożyczyć używane. A na allegro zaczęłam kupywać używki jak Barti był starszy. Na początku naprawdę nie miałam za wiele, większość kupiłam jak już Bartek był na świecie. W sumie ja rodziłam w styczniu więc mieliśmy głównie body z długim rękawem + pajacyki. Jak dla mnie wygoda niesamowita. I zawsze kupowałam śpioszki ze stópkami żeby dziecku było cieplej. Ania - Jak tam Jerek odzyskał humor i apetyt? Kofiak - Jak tam brzuszek i czy doczekałaś się Darka leżąć, czy Wiki dała Ci poleżeć. Barti taki dzis wrócił z żłobka zmęczony ze jak ja leżalam to się położył koło mnie i się przytulaliśmy. Monika miłego weekendu z rodziną Szymona. Ja też wybieram się do teściów. A co do pasa po cc to oczywiście mi nikt o tym nie powiedział (mam na myśli szpital)więc go nie miałam. Szkoda bo może byłoby mi lepiej. Ogólnie ze szpitala nie byłam zadowolona i z położnych od dzieci. Nie interesowały się czy nie potrzebuję pomocy np. przy karmieniu. Moje próby karmienia były tak nieudolne że aż mi żal teraz. Dopiero położna która przychodzi do domu dużo mi pomogła. Nauczyła mnie wszystkiego. Niestety ja na początku po porodzie nie umiałam się odnaleźć. Były łzy i w ogóle ciężko. Kolki straszne. Ja dzisiaj robiłam porządki i wynosiłam ciuszki z których Barti wyrósł a przyniosłam ciuszki w rozm 56 i 62. Trochę tego mam ale muszę dokupić coś typowo dla dziewczynki.
  5. Cześć My też wstaliśmy bardzo późno ponieważ nadranem się obudziłam i już nie spałam. Później Bartka odprawiłam do żłobka o 8 i po śniadanku poszłam się położyć. I mi się zasnęło. Teraz jestem po drugim śniadaniu. Kompletnie nic nie robie. Potem muszę zrobić wyprawę po Bartka. A tak koło 17 wybieramy sie na zakupy bo musimy kupić paputki Bartusiowi. Obiecałam mu że sam sobie wybierze jakie będzie chciał. W zeszłym tygodniu to wiele robiłam codziennie jakieś porządki w szafach bo szykuje miejsce na nowego szkraba. A w tym tygodniu z racji złego samopoczucia kompletnie nic nie robie i chyba tak już zostanie w tym tygodniu. Kofiak Ja jestem Twoją fanką i ty nie możesz mnie zawieść i się poddawać. Jak byłam z Bartkiem w ciąży to wcześnie poczułam ruchy i mały ciągle się ruszał. Wkręciłam sobie ze jest nadpobudliwy. A teraz wydaje mi się że dziecko mało sie rusza więc wkręciłam się ze coś nie tak bo czemu nie czuje tak intensywnie. Ciągle mi źle. Nie idzie mi dogadzić. Tak źle i tak niedobrze. Ale myślę że to tylko nasze wyobrażenie bo przecież każde dziecko jest inne. Jedyne i niepowtarzalne. Dzieci sie do siebie nie porównuje bo każdy rozwija się indywidualnie. Trzymaj się i stosuj do zaleceń lekarza i będzie dobrze. Też zastanawiam się nad imieniem Patrycja. Agata Gratuluję połowy ciąży. Brzuszek zgrabny i pępęk widoczny. Super
  6. Jbio Ja jak zaszłam w ciążę i zrobiłam TSH to byłam przerażona bo wyszło ponad 10. Po dwóch dniach odrazu leki i jakoś sie unormowało. Przed ciążą nie miałam takich problemów. Jeżeli chodzi o dolegliwości to bóle mięśni, ciągłe zmęczenie, brak sił, sucha skóra. Monika. Ja na przeziębienie teraz nic nie biore oprócz witaminy c a jak boli gardło to hasco sept. I naturalne sposoby czosnek i miód.
  7. Ania Nie przejmuj się brakiem apetytu U Jerka. Mój szkrab też kiedyś przy okazji takiej infekcji długo nie miał apetytu. Odpuściłam i proponowałam to co lubi najbardziej np. ciastka biszkopty.
  8. jbio. Jak Ci się żyje z niedoczynnością? Bo mi się ona ujawniła w ciąży. Trochę mnie to martwi. Jakie miałaś dolegliwości bo ja to się czułam fatalnie.
  9. Monika. Śliczny pierścionek. Ja zaręczynowy dostałam w 2004 roku. Kiedy to było? A ślub mieliśmy 05.08.2006r. Dawne czasy No więc u mnie z odpornościa to kiepsko chyba przez to że cierpię na niedoczynność i często mnie coś bierze. Upośledzony mam układ odpornościowy. Do tego jeszcze Bartek wszystko co przynosi to ja od niego biorę często. kiedyś mi lekarz powiedział że jak się zarazamy od dzieci to wtedy gorzej to przechodzimy niż dzieci. Ogólnie czuję się jakby mnie coś brało. Pobolewają mnie mięsnie i drapie w gardle. Doris. Serdecznie gratuluję synusia. Szczególnie mam sentyment bo ja mam też Bartusia. Nazywamy go Bartik, Bartikuś. Ale oprócz tego że jest cudownym chłopczykiem to podobno Bartusie to niezłe rozrabiaki. Mój bardzo żywy i energiczny mały szkrab. Pamiętam usg z nim wciązy- też budziły we mnie duże emocje. Ach rozmarzyłam się. Ania. Nie dołu jsię!!! Masz wspałniałego synka i drugiego w drodze i cudownego męża. To najważniejsze.
  10. Cześć dziewczyny U mnie wszystko w porządku tylko tak jakbym trochę się przeziębiłam.. Monika. Ja jestem z Nowego Tomyśla, nie jest to szczególnie daleko od Swiebodzina. Mój kolega z pracy swego czasu jeżdził do świebodzina rowerem bo to był taki miłośnik podróżowania rowerem po całej Polsce.
  11. Malaga - gratulacje z udanej wizyty. Czyżby księżniczka była w brzuszku? Fajnie. Pozdrawiam
  12. Agata faktycznie to prawda że domy często się różnią. Moj rodzinny dom bardzo różni sie od rodziny mężulka. Ja Ci powiem że ja czasami patrzyłam z zazdrością na ich atmosferę i to jak są zżyci i ile ze sobą rozmawiają. Przykre ale u mnie tak nie było. Mój ojciec bardzo dziwny i specyficzny. Niewiele się oddzywa i smutne jest to że o mnie nic nie wiedział bo nigdy ze mną nie rozmawiał. U mnie w domu święta to nerwowa mama i sztuczna atmosfera. Ach dobra nie chcę już sobie psuć nastroju.
  13. Monika ja też dotrwałam do końca. Gratuluje zaręczyn. Mój mąż też nie jest romantykiem i pewne słowa ciężko przechodzą mu przez gardło. Moje zaręczyny też nie były idealne i czytając teraz Ciebie zrozumiałam że mężczyźni tacy są i nie ma co od nich wymagać wiele. Ogólnie fajnie bo i tak dużo prezentów ci się skapnęło. Moja teściowa przy okazji świąt i imienin daje nam kasę żebyśmy sobie coś kupili. A jak jedziemy w święta to jest zawsze paczka z owocami, słodkościami i skarpetkami Nie wiedziałam że ty tak blisko mnie byłaś. Kurczę wiem gdzie ten międzyrzecz jest. Chyba tam mamy dalszą rodzinę nawet.
  14. Cześć dziewczyny. Ja mam kiepski początek poniedziałku bo oprócz kłotni z moim mężem drapie mnie w gardle i czuję się jakoś słabo. Oby przeszło szybko. U mnie kiepska pogoda, dawno już nie było słońca ciągle ponuro, mgły. Okropieństwo. Ja karmiłam mojego szkraba 6 m-cy z czego jestem strasznie dumna bo było bardzo ciężko. Miałam mnóstwo kryzysów i chciałam rezygnować ale przetrwałam 2 m-ce i dopiero wtedy odczułam radość i satysfakcję z karmienia. Wszystko poczytałam co pisałyście i dorzucę kilka słów odnośnie tego co pamiętam. Pisałyście o teściowych więc ja muszę moją pochwalić bo to złota kobieta. Dużo nam pomogła i przy Bartku i ogólnie. Nie jest wścibska jest za to bardzo opiekuńcza czasami aż za nadto. Nigdy nie była wobec mnie nieprzyjemna. Jeżeli chodzi o Bartka to ja starałam się go ubierać tak żebym mogła coś zdjąć. Wychodzę z założenia żeby nie przegrzewać ale czasem jak lata po domu i wariuje to jest spocony pomimo ze jest lekko ubrany. Latem nosił taką lekką czapkę z daszkiem, szczególnie na słońce i nigdy nie chciał jej oddać. Była to jego ulubiona czapka. Ja za połówkowe USG płacę u innego gina 150 zł a jakbym chciała nagrać na płytę to 250 zł. Strasznie drogo i nie zdecyduje się. Maritta - współczuję tego szpitala ale najważniejsze że już jesteście w domu. Też się zmartwiłam ze zwykły kaszel może się tak skończyć. Zawsze lepiej podskoczyć do lekarza żeby chociaż obsłuchać i być spokojnym. Dziewczyny piszcie jak na wizytach i jak ktoś zna płeć to się chwalić. Czekam z niecierpliwością. Trzymam kciuki zeby wszystko było ok.
  15. Hej dziewczynki. Nie było mnie od środy bo mieliśmy w domu awarię internetu. Wczoraj naprawili. Czytałam czasem w telefonie ale pisanie nie szło. U nas w miarę tylko Bartek katar od czwartku i od wczoraj kaszel. Gorączki nie ma ale z katarem i kaszlem to się umęczy. Już nie wiem co mam na ten kaszel podawać. Inka moje serdeczne gratulacje z synusia. Faktycznie waga ładna ale moja dziewczynka tydzień temu miała prawie 300 gram i termin według usg na 6 kwietnia. Ale tym terminem moja gin się w ogóle nie przejmuje. Za tydzień ma połówkowe 3d i mam nadzieję ze potwierdzimy że jest wszystko w porządku i że jest dziewczynka. Miłej niedzieli Zajrzę po obiadku. Ps. Kolejny tydzień minął. Już coraz bliżej
  16. Cześć mamusie. Ja już od 6 nie śpie. Bartka wyszykowałam i o 8 pojechał do żłobka. Też zaplanowałam dziś trochę porządków. Ja to bardziej w szafach przeglądam, trochę porządkuję. Będę szukać miejsca na ciuszki dla drugiego dziecka. Nastka Powiem Ci że ja miałam straszne wyrzuty sumienia że idę na l4. Mnie kierownik też się dopytywał kiedy pójdę na l4. Nie było to przyjemne. A naprawdę na początku czułam się fatalnie. A ile roboty było bo brakowało jednego pracownika. W sumie to nie chciałam im dokładać jeszcze swojej nieobecnośći. Później jeszcze mocno się przeziębiłam i miałam straszny kaszel. Dostałam antybiotyk. Wróciłam po chorobie do pracy i po tygodniu stwierdziłam ze jest mi za ciężko. Zrezygnowałam. A moje kolezanki z biura skwitowały że wróciła na tydzień, posprzątała biurko i poszła na l4. Ale mi podskoczyło ciśnienie. Masakra. Teraz już w ogóle nie myśle o pracy. Kofiak Moj Bartikuś chodzi do państwowego żłobka bo u nas małe miasto. Ale opinię mają bardzo dobrą. Bartek w kółko woła ciocia Sara. Chyba sobie ją upodobał.
  17. Hej. Bartek śpi. Poczytałam wszystkie zaległe strony. Trochę się uśmiałam. Kofiak Zdecydowanie jestem Twoją fanką. Uwielbiam czytać Ciebie, Twoje poczucie humoru jest zajebiste. Też takie chce mieć bo ja to takie ciepłe kluchy. Nie jestem stanowcza, często niezdecydowana i ogólnie taki smutas ze mnie. Jeżeli chodzi o mnie to mam 164 cm wzrostu a mąż to nawet nie wiem ale jest wyższy tak z pół głowy i taki barczysty. Zawsze mam problem z kupieniem koszulek bo często nie mieści się w ramionach. Ja napoczątku ciąży schudłam 3 kg podobno ze stresu czyli startowałam z 57. Wczoraj miałam 61 więc jestem 4 kg na plusie. Brzuch mogę mieć duży bo nie chcę żeby poszło w biodra. Zobaczymy. Z Bartkiem miałam na plus 17 kg. Jak dla mnie to sporo ale wszystko zrzuciłam po ciąży bez problemu. Mój swiętej pamięci dziadek zawsze powtarzał że ja jestm gatunek który nigdy nie będzie gruby. Agata Ja z Bartkiem w ciąży dostała trochę gazet od koleżanki i wszystko czytałam bo mnie interesowałam. Teraz nie mam gazet ani czasu na czytanie. Boże jak wszystko się zmieniło odkąd mam Bartka. Dziewczyny te które nie rodziły nawet nie wyobrażacie sobie jak zmieni się wasze życie. Będzie o wiele bogatsze. Gosial Mój lekarz mi powiedział że wszystkie kobietki kieruje na połówkowe do innego lekarza. Będę jechać do Poznania, już się umówiłam. Ale ja jestem taka głupia że już się nakręciłam ze może coś nie tak że mnie kieruje na połowkowe do innego lekarza. Ciągle doszukuje się czegoś dziwnego w tym co kto do mnie mówi. Starsznie się nakręcam. Ja już sie boję: A co do obsługi chłopców to już jestem zaprawiona w boju. Z siusiakiem to było tak, że skórka nie chciała schodzić i nastraszenie chirurgiem codziennie przy kąpieli były próby ściągania skórki. Udało się a teraz mały to sam sobie robi. Miłych snów ja oglądam Prawo Agaty.
  18. Witam popołudniu, Ja mam też do nadrobienia 4 strony. Szok. Wczoraj spokój a dziś to masakra. Byłam w żłobku, Bartuś odebrany, ładna pogoda, słoneczko jeszcze było więc spacerek zaliczony. Teraz sobie siedzimy w domku a Bartek kombinuje co by tutaj robić. Teraz ogląda ceebies. A ja zajrzałam tutaj. Później coś napisze jak nadrobie czytanie was.
  19. Malaga też mało pisze. Już mi zaczyna brakować jej. Dorcia Czekam na wieści z wizyty i może te wykrzykniki jak się dowiesz jaki szkrab u Ciebie mieszka. O mojej córeczce nikomu nie powiedzieliśmy. Chcę tę wiadomość mieć narazie tylko dla siebie. Delektować się tym. Oczywiście niektórzy już się wczoraj dopytywali i biedny mąż musiał przeze mnie kłamać bo ja nie chciałam powiedzić. A wczoraj jak szłam po Bartka to mi się buzia sama śmiała.
  20. Hejka. Cieszę się bardzo że będzie córeczka, wczoraj się śmiałam do męża że ja nie umiem zajmować się dziewczynkami bo doświadczeniach z Bartkiem. Acha dziękuję wszystkim za gratulację. Ela.p Wiem co to znaczy połowa rodziny chora bo ostatnio mieliśmy kiepski okres i ja i Bartek byliśmy chorzy. Nawet antybiotyki musiałam brać. Kofiak Też dziś postanowiłam ogarnąć trochę dom. Zobaczymy jak mi pójdzie bo narazie jestem pod kocykiem w pozycji półleżącej.
  21. Kofiak zapomniałam ci się zapytać jak to urządzenie do katarku funkcjonuje i czy jesteście zadowoleni? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. jbio zdrówka życzę Kogo zapomniałam to gorąco pozdrawiam. Miłego wieczorku i dobrej nocy.
  22. Hej. Dziewczynki byłam na wizycie lekarskiej. Maleństwo rośnie i ma teraz niecałe 300 gram czyli dużo. Jestem zadowolona, wizyta była miła, pogadałam sobie z Panią Doktor. Muszę jeszcze zrobić połówkowe i zrobię za dwa tygodnie 3D ale u innego lekarza bo moja lekarka nie ma takiego sprzętu i nie jest aż takim specjalistą od usg. Dodatkowe koszty ale trudno. I teraz pochwalę się że nie ma siusiaka. Wygląda na to że będzie dziewczynka. Cieszę się bardzo ale zawsze i tak najważniejsze było dla mnie to żeby było zdrowe. Dorcia Ja będę robić połówkowe w okolicach 21 tygodnia. Podobno najlepiej oceniać koło 22 tygodnia. Powodzenia jutro na wizycie. Jeżeli jutro u lekarza powiesz że nie masz ubezpieczenia a będziesz je miała na następnej wizycie to według mnie w niczym to nie przeszkadza. Normalnie że w okresie np. kilku miesięcy można raz nabyć lub utracić ubezpieczenie. Monika Ja biorę 100 euthyrox i miałam 3 raz zmienione i to normalne że zmieniają żeby dostosować do ostatnich wyników. A wciąży gin mi mówiła że bierze się większe dawki.Inka Płaszczyk bardzo ładny. Ja kupiłam kurtkę ciążową na alegro. Agata Ja przy Bartusiu nie miałam pojemnika na pieluchy zużyte. Teraz też nie kupie bo tyle wydatków mnie czeka a bez tego się napewno pójdzie obejść. Ja często wynosiłam pieluchy do kubła na podwórku. Nastka Jak tam Twoja wizyta u lekarza? Ja w tej ciąży przeszłam masakrycznego wirusa z wymiotami. Ale przeszło samo więc Tobie też przejdzie.
  23. Cześć dziewczynki. Melduję się że jestem ale weny nie mam. Przeczytałam posty i niewiele pamiętam. Jutro mam wizytę i nie mogę się doczekać. Ale stracha mam też bo ja to raczej zamiast wypoczywać wściekam się o byle co i mam wrażenie że szkodzę dziecku. Czasami mnie roznosi, że masakra. Agata Szczuplutko wyglądasz, ciąża Ci służy. Ja mam większy brzuch ale zdjęć nie robię. Chociaż mam w planach pokazać wam Bartka. Tylko muszę poprosić męża bo sama tego jeszcze nie robiłam. Jbio Ja też preferuję tego typu body. Ale kupie pewnie w przyszłym roku. Bo u mnie od lipca ciężki finansowo okres się zaczął. Pomimo że obydwoje pracujemy jakoś nie możemy dać sobie rady. Byle do lutego bo wtedy skonczy nam się jedna konkretna rata kredytu. pbmarys W życiu często mamy pod górkę. Życzę Ci żeby wszystko się ułożyło.
  24. Kofiak To my mamy inny rytm w żłobku. O 8 30 śniadanie, ok 10 30 drugie śniadanie, później od 11 przygotowania do drzemki, o 13 pobudka i obiad 13 30. Od 14 można odbierać. Pomiędzy tymi godzinami jakieś zorganizowane zabawy. Na gwiazdkę pieką pierniki, raz po raz mają teatrzyk, niedawno robili sałatkę owocową,w lutym balik. Ogólnie rysują, malują, tańczą, ćwiczą itp.
  25. Monika Dopiero teraz przeczytałam ze miałaś do mnie pytanie w sierpniu. Strasznie Cię przepraszam ale ja dopiero teraz będę na bieżąco.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...