-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anna_262
-
Ja laktator potrzebowałam w szpitalu bo taki miałam nawał pokarmu. I wysłałam męża do apteki i mi kupił taki jaki był. Ja rodziłam w styczniu i nie dopajałam ani wodą ani herbatkami, nie było potrzeby. Buteleczkę miałam w domku ale karmiłam piersią. Mój też miał mocną żółtaczkę i nawet miał te naświetlania w szpitalu.
-
Hej. Kofiak mój poszedł do żłobka. W poniedziałek wykrawali pierniki, wczoraj je dekorowali i przyszedł dumny pokazać. Dziś zdobią bombki a jutro mikołaj. Rok temu dostali kalendarze adwentowe. Ja jakiś czas temu przeszłam zapalenie twardówki oka. Bardzo trudne do wyleczenia. Tylko nie słyszałam zeby zarażac. Wyszłam z tego. Maritta gratuluje chłopczyka. Zresztą to już wiedzieliśmy ze chłop konkretny a nie jakieś chucherko. Ja narazie odpoczywam i może troszkę pożniej coś posprzątam.
-
Gosia. Pomyślę o zdjęciu firanki. Moja niania była zwykła z BabyONO bez detektora. Mi raczej chodziło żebym słyszała kiedy zapłacze. I używałam w zasadzie od 3 miesiąca. Polecam laktator ja miałam najzwyklejszy z apteki, na poczatku używany non stop, taki miałam nawał pokarmu. Teraz chce się rozejrzeć i poczytać opinie jaki kupić. Mi to było bardzo pomocne chyba że teraz piersi mi nie bedą tyle produkować. Zobaczymy. Mi jak karmiłam z jednej piersi to z drugiej tak leciało że jedna wkładka to za mało. Musiałam mieć przyłożona pieluchę tetrową.
-
Ania masz rację ja 12 stron dziś przerabiałam prawie godzinę, nie dało się szybciej.
-
No ja też spać się jeszcze nie wybieram. Dopiero koło 23. Ja dzień udany, mężuś był i zawsze to trochę pomoże. I o dziwo jakoś mnie denerwowł może dlatego że z racji pracy nie wiele go bedzie do świąt. A ja nie miałam chusty a zawsze chciałam, może teraz sie uda tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Liczę że Dorcia mi kiedyś podpowie jaka kupić. Moja dziewuszka rusza się ale powiem wam że mój mąż jeszcze nie poczuł przez brzuch bo te kopniaczki takie jeszcze delikatne.
-
Hejka. Ja dziś byłam w mojej pracy odwiedzić koleżanki. Posiedziałam godzinkę i pośmiałyśmy się trochę. Wszyscy mi mówili że ładnie wyglądam, szczerze powiem że troche makijażu trzasnęłam i włoski upięłam. pościemniałam trochę. Później kupiłam ta firankę co mi się tak podobała, natchniona zakupami Gosi. Z racji tego że mąż miał wolne to posprzątaliśmy gruntownie pokój i mąż umył okno i zawiesił firankę. Będę sobie cieszyć oko a co tam. mi nie wiele potrzeba. Jak ostatnio kupiliśmy telewizor to zastanawiałam się z czego on się tak cieszy, prawie spać nie mógł. A ja się cieszę z firanki za 200 zł. Później razem pieszo skoczyliśmy do żłobka. Po obiedzie pojechaliśmy do lekarza na kontrole z Bartim.potem na zakupy do biedronki. Jak wylądowaliśmy w domku to prawie 18 była. Dzień mi tak szybko przeleciał, że masakra. A teraz moje przemyślenia. Tak jak każda mamuśka trochę doświadczona dorzucić chcę kilka zdań jak to było u mnie i co polecam a co nie. Było o niani elektronicznej. Ja jestem za i co pewnie wszystkich zdziwi ale ja używam do dziś. Bartek śpi w sypialni zamknięty od 20 a my tu w ruchu, gra tv i powiem że nie słychać go jak się przebudzi i zapłacze. Jak był młodszy to się bardzo przydawało. Gosia ja miałam na początku Oilatum emulsję do kąpieli i kremik do ciała też oilatum na całe ciało ale nie smarowałam co dzień całego ciałka tylko np. co drugi dzień. Zależy. Oliwkę stosowałam tylko na główkę . Do pupy miałam sudocrem i bepanthen ale też nie stosowałam za każdym przewinięciem. Mój Bartek to dużo kup robił. Stosowałam te kremy nie powiem że nie. Im Barti był starszy tym mniej wszystkiego stosowałam. I odparzenia też się zdarzyły. Ciemieniuchy nie mieliśmy. Miałam rożek ale bardzo często zawijałam w kocyk co prawie miało właściwości takiego otulacza co tutaj pisałyście. Dorcia powiem ci tylko tak że dziewczynka będzie następnym razem. A teściową się nie przejmuj. Moja tesciowa to za pierwszym razem chciała dziewczynkę bo sama miała 2 chłopców i juz jednego wnuka. Barti od poczatku jest jej oczkiem w głowie. I nigdy nie miałam wątpliwości żeby zostawić Bartka z teściową. Maritta witam po przerwie i jak tam usg? Ja tez mam schize jak Bartek zakaszle lub nie daj Boże psiknie. Już sobie wyobrażam chorobę. Kofiak. Życze zdrówka. I chciałam się zapytac czy to co ci się przytrafiło to zapalenie spojówek faktycznie? Acha przypomniało mi sie co chciałam napisać. Teraz 2 lekarzy powiedziała mi że będzie córka. Myślę że pomyłki nie będzie. I jak byłam z Bartkiem to też 2 lekarzy powiedziało mi że bedzie chłopiec. Nie znam w rodzinie sytuacji żeby się lakarze pomylili. Pewnie pomyłki się zdarzają w końcu wszyscy mamy prawo się w pracy pomylić.
-
Kurcze 12 stron czytania i 50 minut. Ale co tam. U mnie bardzo ciekawy dzień. Później własne jak Barti pójdzie spać. Teraz lecę szykować kolację. Jestem w szoku. 8 chłopaków i 3 dziewczynki. Gratuluje Dorci.
-
Hej. U nas śnieg i to sporo. Barti wstał i mówi o nie śnieg. I potem 100 pytań. A dlaczego biały, a dlaczego mokry. Ulubione słowo to dlaczego. Jest taki słodki ten szkrab. Pojechał do żłobka. A ją idę zrobić sniadanko. Miłego dnia
-
Ja też mówię dobranoc. Papa.
-
Aska. Jak bartek mi się uodporni to wtedy młodsze będzie zarazal. Ją też daje tran trochę witaminek. Ma kurację ribomunylem. I chyba wdrozymy immunotrofine też na odporność. Zobaczymy. Moja mała tak się usadowila że kopie mnie w pęcherz.
-
Już mam czasami dosyć tych chorób. Non stop coś. Ale tak jest z dziećmi zlobkowymi. Jak nie urok....
-
Dorcia. Podejrzewam że to jednak nie chipsy tylko wirus bo dziś popoludniu biedny Barti miał rozwolnienie i skarżył się na brzuszek. Strasznie jestem ciekawa jak ci jutro wyjdzie te usg. Czy będzie chłop? Napewno wszystko będzie dobrze. Agata mój mały to lubi klocki konstrukcyjne, samochody, ciastoplasto, kredki i bajeczki. Monika złość minęła? Z facetami ciezko czasami. I to nie raz jeszcze. Ja też mam ciuszki po Bartku, ale i tak dla malutkiej muszę kupić. Mam przewijak że stojakiem, wanienke, lozeczko. Brakuje wózka, pościeli i takich tam pierdolkow.
-
Agatka. Fajnie że synek rośnie i jest zdrowy. Pamiętam jak ją się cieszylam na Bartka. Jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka. Tylko nie myśl że cię strasze. Tylko się rozmarzylam jak było fajnie
-
Część dziewczynki. Jaka ja byłam wczoraj chora. Wymiotowalam rano co zjadłam i co wypilam. Masakra. Cały dzień wszystkie mięśnie mnie bolały, dreszcze i gorączka. Dziś lepiej ale i tak czuje coś jakby mnie mdli. Albo wirus albo mi zaszkodziły chipsy. A Barti poszedł do żłobka bo zdecydowanie u niego lepiej. Ale u nas śnieg sypie. Fajnie z jednej strony. Gorzej jak pójdę po Bartka i wózkiem będziemy wracać. Gosia kupiła sobie firanke dziś ja idę do sklepu pooglądać. Czekam na wieści powizytowe. Miłego dzionka
-
Barti już lepiej. Kaszel się zmienił i katar odciągamy. Kofiak chciałam Cię poinformować że zaopatrzyłam sie w urządzenie KATAREK. Jak moja mama to zobaczyła i powiedziałam jej do czego to służy to zawalu serca prawie dostała. Jeszcze gadała ze mózg dziecku wyssie ten odkurzacz. Ale byłam wkurzona. Stosujemy bo akurat mamy ten okropny katar i się sprawdza. Natalia Wszystkiego dobrego z okazji imieninek. Dużo zdrowia, spełnienia marzeń i pociechy z Kacpra i drugiego maleństwa w brzuszku. Gosia Najlepiej to nie porównywać dzieciaczków do siebie bo przecież każdy rozwija się w swoim indywidualnym tempie. Pamietam jak zamawiałaś te firanki. Fajnie że już je masz. Agata troszkę ci zazdroszczę że ty już po badaniach. mnie to jeszcze czeka i to pewnie w tym roku. Udanej soboty życzę koleżankom drogim.
-
Dzień dobry. Ja już też nie śpię. Ania. Mnie też powalił Twoja historia. Myślałam że takie zdarzają się tylko w filmach. Piekna. Podziwiam Cię. Nie wiem czemu ale zalozylam że poznaliscie się w Polsce. Właśnie na studiach. Mikołaj zdecydowanie super imię. Monika ja też mam dziś teściów. Ale po tylu latach to się znamy dobrze. Oni to zwojach ludzie a przyjeżdżają do Bartka. Wcześniej przez 8 miesięcy przyjeżdżali do Bartka jak ją wróciłam do pracy. Ale jak sobie przypomnę te pierwsze spotkania to masakra. Pamiętam jak pierwszy raz przyjechali. Nie stresuj się, napewno wszystko się uda. A tak ogólnie to ja poznałam D. 11 lat temu. Moja pierwsza praca po liceum a on z konkurencyjnej firmy i po sąsiedzku. Jeszcze mnie podgladal jak szlam do pracy. W ślub to 6 lat temu mieliśmy.
-
Jeżeli chodzi o imię to nie ustalalismy ostatecznej wersji. Jeszcze mi się przypomniało że lekarka mierzyla stopke i ma 3 i pół centymetra. Dorcia spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe.
-
Witam wieczorkiem. Czytałam w wolnej chwili ale czasu na pisanie brak Ach długa historia. Teraz coś naskrobię. Bartek chory. Byłam u lekarza, ma ropny katar i kaszel. Teraz spi i nie kaszle, chyba jakiś cud. Tak mnie zmęczył, szczególnie wczoraj bo ciągle kaszlał i w dzień w ogóle nie spał. Marudny był. A za to dziś go energia rozpierała, w końcu poszliśmy na spacer po tate do pracy. Pogoda u nas lepsza, nie pada. jest chłodniej ale nie zimno. Tak wiele popisałyście że ciężko mi się odnieść do każdej z was. Witam nowe mamusie. Gosial, Inka super że dzieciątka zdrowe i jakie duże. Moja dziewczynka to taka malutka. Jbio gratuluję córeczki, najważniejsze że zdrowe. Dziewczyny ja też objadam się słodkim. Zauważyłam że mi nie idzie w sam brzuszek tylko w bioderka. kofiak przyznam że nie słyszałam że można się zarazić zapaleniem spojówek. Współczuję córeczce i Tobie że musisz te lekarstwa aplikować na siłe. Serce się kraje. Agata dobrze że już zdrówko wróciło. Ania ale miałaś przygody dziś z tymi monterami internetu ale dobrze zrobiłaś że ich nie wpuściłaś. Monika ja glukoze ide pić tak po 11 grudnia bo wtedy mam wizytę i pewnie dostanę przykaz. Tak w sumie to chciałam wam pokazać moje maleństwo z usg. Pozdrowionka dla reszty.
-
Na chwilę wpadłam bo zaraz wychodzę po Bartusia. Byłam na zakupach i kupiłam w pepco małemu spodnie i bluzke takie trochę do żłobka. A w innym sklepie kupiłam jeszcze dzinsy takie ocieplane. Byłam w tup tup i coccodrillo ceny zwalają z nóg, poczekam na wyprzedaż. Może już w grudniu. Mały poszedł do żłobka, noc była dobra i dziś po południu będę go obserwować. Nastka Jeżeli chodzi o mnie to ja już byłam na takim usg o którym piszesz ale lekarz prowadzący nie zmuszał tylko zaproponował. Agata jak tam zdrówko? Gosial ja byłam na usg połówkowym w Poznaniu ale płaciłam. Nie znam tego lekarza co piszesz. Dla tych dziewczyn które biorą euthyrox to mi powiedziała wczoraj że najgorsze za nami. Dzidzia ma swoją tarczycę. Żelazo jeżeli nie biorę razem z euthoryxem to nie ma wpływu na wchłanianie się hormonów.
-
Jestem i ja również. Poznań zaliczony. Była u endokrynologa, wizyta całkiem udana. W pociągu też było ok wyjechałam o 13 55 a w domku byłam z powrotem już o 17 15. Bartuś się ucieszył jak wróciłam. Martwię się o niego bo ma katar, taki dziwny że leci mu woda a odciągnąć tego kataru nie mogę. Taki nos zapchany. Ale coś mu spływa pewnie do gardła bo ma kaszel taki mokry. Może często odkaszleć. Ale jest coś jeszcze co mnie zaniepokoiło i chyba jutro go nie puszczę do żłobka to taki nieprzyjemny zapach z ust a może z nosa? Nie wiem tago nie da się zlokalizować. Trzeba będzię odwiedzić lekarza. monika cieszę się Twoim szczęściem, że data ślubu wyznaczona. gratuluję. Kofiak zazdroszczę torcika. ja przytyłam 6 kg od początku i chyba muszę przystopować bo ostatnio to ciągle szukam jedzenia. Czy Nastka się odezwała? Bo się martwimy Pomału idę spać.
-
Kofiak wydaje się ładnie. Inter city jedzie, jest ciepło. A z tymi siedzeniami to mnie rozbwilas.
-
Acha. Bartka dziewczynki są drobniejsze. Stąd może ta różnica. W sumie wymiary na oko.
-
A ja sobie jadę do Poznania pociągiem i czytam was. Pisze z telefonu
-
Dorcia to niezłe przygody miałaś w nocy. Inka Ja pojechałam teraz na te połówkowe bo taki był wolny termin, prywatnie płaciłam 150 zł. Mi gin mówił że najlepiej połówkowe robić w 22 tyg bo najlepiej teraz widać. A gdyby się trafił chłopiec teraz to miałam imię Kamil. Bardzo mi się podobał i w poprzedniej ciąży imię Bartek wygrało a na drugim miejscu był Kamil. Chciałam tez Szymona tylko mojemu mężowi własnie źle się kojarzył... Kofiak A ja bardzo mało rzeczy prasuję tylko te najbardziej pogniecione. Lekarz przegiął, powinnien uprzedzić żeby nie chodzić na podaremnie.
-
Cześć dziewczyny. Dzisiaj mi się szykuje kolejna wyprawa do endokrynologa. Denerwuje się troszkę ale nie z racji samej wizyty tylko tym ze muszę na nią jechać do Poznania. Najchętniej zostalabym w domu.