-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez justa83
-
Klaudusia z tą osobą towarzyszącą przy cc to zależy od szpitala. W niektórych się zgadzają a w innych nie. Najlepiej jeśli dopytasz na oddziale. Ja się zbieram na ktg. Później się odezwę i podzielę się z Wami nowinami.
-
Hej! Ale miałam koszmarną noc. Wieczorem długo nie mogłam zasnąć chyba do 1:00, całą noc się budziłam i rano wstałam razem z mężem o 6:00, zjadłam śniadanie i dopiero gdzieś koło 7:30 zasnęłam. To chyba z wrażenia, że dziś mija mój termin, ale nie chwalmy dnia pred zachodem słońca. Mam czas do północy :)
-
Hej! Wpadłam powiedzieć dobranoc! Oczywiście pokusiłam się na kawałek ciasta i teraz cierpię, ale co tam - jem póki mogę bo po porodzie może być różnie. Jutro rano wpadnę się przywitać i polecę na ktg. Kolorowych snów! papa
-
Ok. To umowa stoi :) Teraz zmykam przed telewizor poleżeć na kanapie bo się tak objadłam makaronu, że ledwo się ruszam. A tu jeszcze czeka mnie kosztowanie pleśniaka, który właśnie się upiekł.
-
Ania nie bądź taka - daj mi czas do wieczora. Jutro na 17:00 mąż ma umówioną wizytę u fryzjera (taki mały prezent urodzinowy), więc muszę wytrwać, a potem niech dzieje co chce :)
-
Ania w takim razie czekamy na zdjęcia. A humor na pewno Ci się poprawi :) Ja coś czuję, że Agatkaaa urodziła. Nie odzywa się już długo, a skurcze miała co 7 minut. Ja czekam do jutra i rodzę :)
-
paulina0022justa83Na razie uciekam sprzed kompa. Ciacho zagniotłam i teraz chłodzi się w lodówce. Ja troszkę odpocznę i później zajrzę do Was.Justa nie rób mi chęci ... najpierw cisateczka owsiane teraz ciasto->>mniam :) Ja jak dotrzymam to jutro zrobię sernik z wiórkami kokosowymi:) Uwielbiam wszystko co kokosowe, ale niestety mój mąż ani trochę, więc raczej nie robię takich pyszności.
-
No dziewczynki ja już ciacho mam w piekarniku, będzie gotowe za pół godziny. Ale zanim zjem pleśniaka pora na kolację. Właśnie wstawiłam wodę na makaron bo mam wielką ochotę na spagetti z kiełbaską i żółtym serem. Normalnie zaraz mi język do d..y ucieknie. W ostatnich dniach mam taki apetyt jak nigdy. Żarłabym wszystko co się nawinie.
-
Na razie uciekam sprzed kompa. Ciacho zagniotłam i teraz chłodzi się w lodówce. Ja troszkę odpocznę i później zajrzę do Was.
-
Już jestem. Niestety z jakimikolwiek rewelacjami muszę poczekać do jutra :/ Dziś niestety okazało się, że moja gin ma urlop i będzie dopiero 8-go września, a że inni lekarze już pokończyli zmiany to i ktg mam dopiero jutro. Kurcze trochę się zmartwiłam, bo jednak moja gin znała całą sytuację a tu obcy lekarz pewnie tylko ktg sprawdzi. A tam... jutro wszystko się wyjaśni. A teraz na osłodę chyba jakieś ciasto szybko upiekę... mam ochotę na pleśniaka z porzeczkami
-
Gogi ja mam ten sam problem z mężem. Godzinami prasuję jego koszulki, a on wyciągając jedną reszte pogniecie. Szału można dostać. Jak się przeprowadzaliśmy tutaj i okazało się, że mamy wielką garderobę to zaproponowałam mu, że nie będę składać jego koszulek tylko po wyprasowaniu rozwieszę na wieszakach. Był stanowczo na nie. Uważał, że to głupi pomysł, a teraz już miejsca nie ma bo stwierdził, że jednak tak jest łatwiej :) Jak mu zwrócę uwagę, alebo sam wpadnie na to, żeby poskładać koszulki to robi to w taki sposób, że są jeszcze bardziej pogniecione, więc zabieram się za to sama. I tak w kółko :)
-
No i dobrze. Będziesz spokojniejsza. Oczywiście informuj nas na bieżąco. Ja pewnie odezwę sie pod wieczór bo dziś też pójdę na ktg. Zobaczymy czy coś się ruszyło. Trzymam kciuki !
-
Ja jak byłam obejrzeć oddział w szpitalu, to mi położna powiedziała, że jak będę miała jakieś obawy to mam przyjść do nich na ktg. A tak normalnie to chodzę prywatnie do mojej gin. Tam jest taki osobny pokój gdzie położna podpina mnie do ktg a potem wyniki sprawdza lekarz (mój albo ten co akurat jest w gabinecie, bo ich tam więcej jest). Myślę, że możesz do szpitala na oddział się zgłosić.
-
Avalka dziel się spostrzeżeniami, bo ja to czasami mam wrażenie, że coś jest ze mną nie tak. A kiedy masz wizytę? Może warto na ktg się przejść
-
Avalka No niby termin mam na jutro a rodzić miałam już dwa tygodnie temu :/ Ja się czasami tak zastanawiam czy np. nie przesadzam z tym brakiem bólu. Ciężko jest to wytłumaczyć słowami. Poprostu mam wrażenie, że nie boli mnie aż tak bardzo i nie czuję się aż tak źle, żeby nie móc czego zrobić. No i chodzę sobie tak z tym bólem i już go nie dostrzegam. Ale jakby się tak dobrze zastanowić to np. często dokucza mi ból w pachwinach do tego stopnia, że chodzenie sprawia mi ból i lewej nogi nie mogę podnieść wyżej niż na 10cm. W nocy jak wstaję do toalety to po położeniu się do łóżka czuję ból w podbrzuszu jak na okres. Często mam mdłości (ale nie wymiotuję). Bardzo szybko się męczę, nie mogę długo stać. Jak widzisz jest trochę takich objawów, ale taka już jestem, że potrafię się do tego przyzwyczaić i po jakimś czasie nie ma to większego znaczenia. Nie potrafię ocenić skali tego bólu. Nie potrafię tego inaczej wyjaśnić.
-
avalkaoj Justa Ty masz pierwszenstwo, ja tak tylko dla towarzystwa sie męczę... A to rozumiem. Dzięki za wsparcie :)
-
Kleopatra, Avalka nie róbcie mi tego !!! Dajcie mi jeszcze 2 dni :) A tak na poważnie to informujcie nas na bieżąco. Ja w sumie teraz też czuję się gorzej, ale to pewnie przez to, że za sprzątanie się wzięłam
-
Hej! Nie mam dziś weny. U sąsiadów remont taki, że oszaleć można. To mieszkanie kupili do totalnego remontu łącznie z poprowadzeniem instalacji gazowej :/ Emilcia miło, że się odezwałaś. Pisz częściej i podaj mi proszę na kiedy masz dokładnie termin to Cię do listy dopiszę. Co do torby szpitalnej to moja czeka już od 3 tygodni spakowana. Poza małą torbą podróżną mam kółko do siedzenie (nadmuchane) i wodę niegazowaną. Wszystko się zmieściło bez problemu. Dla małej mam tylko czapeczkę, niedrapki, chusteczki i pampersy, a rzeczy na wyjście dla mnie i dla małej czekają w osobnej torbie, które podrzuci mąż.
-
Sandra śliczne te Twoje pociechy. Wiktoria jest przesłodka :) Paulina chyba z wrażenia dni gubisz :) Jutro dopiero 31, więc mamy czas z rodzeniem do środy :) Kolorowych snów Mamusie. Może w nocy wpadnę na porodówkę :) Taki żarcik na dobranoc :) A tak przy okazji to ciekawe co u Agatki. Może już tuli swoje maleństwo.
-
Selene te nasze dzieciątka bardzo oporne są. Zobaczysz, że zaczniemy 1-go września i skończymy najpóźniej 30-tego :)
-
Z imieniem jestem pewna, że na 100% nie zdecydujemy się aż do porodu. Ważne, że trochę zawęziliśmy obszar poszukiwań :) Gogi i Ania mi też Blanka bardzo przypadło do gustu, ale wątpię żeby mąż dał się namówić.
-
paulina0022Justa a jakie Ty masz objawy porodu???Bo ja to bole kregosłupa, miednicy, pachwin i do tego napinanie sie brzucha dziś raczej bezbolesne.. takze jak widzisz u mnie to raczej nadziei nie ma ze urodze ....;/ Mam dokładnie takie same dolegliwości jak Ty. W pachwinach boli mnie do tego stopnia, że rano mam problemy z założeniem spodni o skarpetach już nie wspominając :/
-
paulina0022justa83O kurde. Nieciekawie z Maleństwem. Ta noga już od dłuższego czasu jej doskwierała. Zdrówka życzę. Nie będę pisać na kom. bo pewnie i tak wszyscy się martwią. A Ty Paulina jak będziesz miała jakieś wieści to daj znać.No jak napisze do mnie to wam zaraz przekażę:) Pozdrów ją serdecznie przy najbliższej okazji
-
O kurde. Nieciekawie z Maleństwem. Ta noga już od dłuższego czasu jej doskwierała. Zdrówka życzę. Nie będę pisać na kom. bo pewnie i tak wszyscy się martwią. A Ty Paulina jak będziesz miała jakieś wieści to daj znać.
-
Myślę, że zostaniemy przy Kalinie, bo to imię podoba się nam obojgu. Tak już jest że każde z kimś się kojarzy. Mąż Blanki nie chce bo mówi, że to imię dla konia (nie rozumiem podobieńsktwa), Nina też nie bo Nina Terentiew z tv ma wadę wymowy :) Weronikę też braliśmy pod uwagę, ale moja mama znała taką co kradła. Oszaleć można. Ja tak mam trochę obiekcje co do Kaliny (choć bardzo ładane), bo znajoma miała psa który się wabił Kala :)