-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
Hej, hej - u mnie kolejna noc z mamą - miałam tylko2 pobudki - o 1:30 i 4. natalia - no proszę, to się propozycje sypią :) Życzę mądrego wyboru i gratuluję ząbka! No i wisisz mężowi prezent ;) kasia - ja też mam wrażliwy sen, ale robimy tak, że mama się z Leo zamyka w jego pokoiku, a ja w sypialni ze stoperami w uszach :) Życzę, żeby wypaliło oddanie maluchów do babci. realne - Ty to jak mój mąż - on też siedzi po nocach i potem mi śpi do 11-12... A wyjście z domu to świetna opcja - mąż wtedy nie ma wyboru i musi sam wszystko wiedzieć :) gosia - Marusia tak fajnie się śmieje :) A ząbki pierwsza klasa :) Miłego dnia Wam życzę - my dziś do teściów a jutro mamy gości ze Szwecji, więc muszę doprowadzić mieszkanie do stanu reprezentacyjnego ;) Czeka mnie dziś dużo roboty. Więc zmykam :)
-
Hej, ja czekam na mamę. Wiecie co, jednak wyspany człowiek to zupełnie inny człowiek. Nie wiem, czy to Leo dziś był taki kochany, czy to ja się nim inaczej zajmowałam. Bo czułam, ze mam dla niego morze cierpliwości i uwagi. I chciało mi się wymyślać zabawy. Naprawdę fajnie spędziliśmy ten dzień :) adria - gratki dla Julci - bystra dziewuszka :) Leo ma dość fajnie rozwinięte zdolności manualne, ale wiem, ze to przez BLW - ma dużo okazji do ćwiczeń z małymi przedmiotami :) Potrafi sobie przekładać z rączki do rączki jak mu się jedną źle chwyci. Potrafi wygiąć tak dłoń, żeby trafić do buzi miejscem gdzie wystaje jedzenie, potrafi chwycić dwoma palcami małe kawałki i przytrzymać sobie rączką usta tak, żeby przeżuwany kawałek nie wypadł. Uwielbiam na niego patrzeć jak je :) I taka jestem z niego dumna :) Niefajnie z tą kąpielą. Może faktycznie spróbuj się wykąpać z nią? 3nik - współczuję migren. Jest u mnie moja mama, która miała kiedyś bardzo silne migreny. I zapytałam jej jak to się stało, ze jej przeszły. Mówi, że po nastawieniu szyi. Że bardzo często migreny są spowodowane po pierwsze - uciskiem na nerw w szyi (może masz niewygodną pozycję do karmienia?) lub źle dobranymi okularami. Ewentualnie alergią. Co do pierwszej strony to gosia i karola muszą pomóc. No i guga pewnie też... Leo też smoka nie toleruje. agatcha - gratulacje dla Zosi, niesamowicie szybko jej idzie rozwój fizyczny :) No a dorosłe jedzenie... coś o tym wiem ;) Leoś też woli jeść to co ja a nie jakieś specjalnie dla niego przygotowane :) Zaczęłam więc gotować tak, zeby mógł jeść ze mną. guga - super, ze wrócił dobry nastrój, ja jeszcze wiosny nie czuję :/
-
Hej - Leo dziś "niebo w gębie" ;) Wesolutki, ciekawski, towarzyski. Uwielbiam go takiego. Może te zęby mu już tak nie dokuczają? No i spał od 10:30 do 13!!! 2,5h!!! To dla niego niezwykłe, chyba go jednak wymęczyła ta noc z babcią ;) A dziś będzie powtórka. Biedna moja mama, bo nic zupełnie nie spała. Ale dzielnie chce pociągnąć trzy noce. Potem może sama dam radę rzadziej go karmić. Mamy nadzieję odzwyczaić go od tego nocnego pałaszowania. rudzia - nie ma to jak dobry lekarz :) Dobrze, ze Was uspokoił. agatcha - no mam nadzieję, ze tęsknisz, bo my za Tobą też! No i nic dziwnego, że Zosia markotna... Ale przyzwyczai się. adria - daj Juleczce czas, może jak podrośnie to jej się bardziej spodoba. Leosiowi ta kostka np. nie bardzo przypadła do gustu, bo jest ... za duża, żeby wziąć do buzi ;) Mam nadzieję, ze od niej dorośnie i jak będzie gotowy zacznie "eksplorować". Ale macie ambitne plany dziewczyny... Trójka dzieci! Ja mam nadzieję, ze wyrobię "normę" i starczy nam sił na dwójkę ;) aśku - faktycznie straszna zabawka :) Żuyczę powodzenia z ziemią. Co do kurczaka, to słyszałam, ze drób może uczulać. A na jajko to robią testy i na żółtko i na białko, więc pewnie oba mogą niezależnie uczulać. adria - ja mam pojęcie jak CI zależy na karmieniu. Tak się zastanawiałam jak Wam idzie skoro tyle ząbków. A może Julka nauczy się ssać delikatniej jak sie z zębami oswoi? Kurczę nie wiem. Wiem, ze sporo mam karmi starsze maluchy i zęby jakoś nie przeszkadzają... Życzę Wam, zeby się unormowało.
-
Hej, Ja w końcu wyspana :) Dawno tak dobrze się nie czułam. Nakarmiłam wczoraj Leo o 23 i zajęła się nim mama, ja poszłam spać. Obudziła mnie o 4 na karmienie, a potem dopiero o 8 rano :) Do te go wczoraj mąż zrobił niespodziankę i wrócił wcześniej, więc miałam pierwszą od porodu noc przespaną w jednym łóżku z mężem :) Dziś mama też przyjdzie, zobaczymy jak będzie wyglądać kolejna noc. Mam wyniki morfologii i testów alergicznych. Hemoglobina jest ok, czerwonych krwinek za mało troszkę. Ale skoro hemoglobina w porządku, to raczej nie z powodu żelaza... Muszę pogadać z lekarzem, tylko chyba najpierw muszę znaleźć jakiegoś nowego, bo do tej babki chyba nie wrócę. W testach wyszło generalnie wszystko negatywnie, jedynie na jajko i mleko wyszła "1", czyli minimalna ilość przeciwciał bez objawów ustrojowych. Będę uważać z wprowadzaniem ich do jego diety, ale w swojej chyba nie ma sensu ograniczać. Pogadam z alergologiem na następnej wizycie. rudzia - ja nie robiłam na wszystkie alergeny, u nas w laboratorium są takie "pakiety" - na alergeny wziewne, pokarmowe i coś tam jeszcze. Ja robiłąm na pokarmowe tylko (jajko, mleko, drożdże, pszenica, zyto, ryż, soja, orzechy ziemne i laskowe, migdały, jabłko, kiwi, brzoskwinia, pomidor, marchew ziemniak, seler, dorsz, krewetka). Szkoda, ze jeszcze cytrusów i kakao tu nie ma. Pakiet kosztował mnie 150 zł. Mikołaj świetnie stoi :) slim lady - współczuję ospy u takiego maluszka. Pilnuj, zeby Alusia nie drapała skóry, bo zostaną jej ślady. Wytrwajcie, niedługo powinny przestać przybywać. kasiamaj - zdrówka dla maluchów. Trzymajcie się dzielnie. kasia - a co się dzieje? Znowu problemy z ciśnieniem? realne - ojej, to już niedługo nam znikniesz... Super, ze Magdusia się tak dobrze rozwija! natalia - i jak poszło? agatcha - no nieciekawie z tą pracą... Nic się nie da zrobić? adria - ja jak nie mogłam pic mleka, to brałam takie naturalne wapno: Calcium Gal, kapsułki, 48 szt - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie - jest bez żadnych dziwnych dodatków. Choć myślę, ze takie rozpuszczalne ostatecznie też można by brać. Ale ja z tych co wolą jak najmniej chemii.
-
Hej, u mnie kolejna noc i dzień pod znakiem bolesnego ząbkowania... Leo nawet na spacerze się rozpłakał, a zawsze tak lubi. I musieliśmy do domu pędem wracać, zeby nie płakał na mrozie. Zdecydowałyśmy z mamą, ze dziś w nocy przyjedzie się Leo zająć, zebym mogła się trochę przespać. Zobaczymy co z tego wyjdzie... Obawiam się, ze z powodu tego ząbkowania będzie chciał tylko mnie i cyca na pocieszenie... Nie poodpisuję, wybaczcie. Chodzę już jak cień trochę i w dodatku zaraz będzie mama. Dobrej nocy.
-
To ja jeszcze na dobranoc wpadłam - życzę Wam wszystkim spokojnej nocy. Sobie też ;) 3nik - Leo też miał robione testy skórne. Wyszły tylko odrobine orzechy ziemne. Więc chcę mieć pewność - czy reszta to fałszywie negatywna, czy naprawdę mogę mu dawać wszystko ;) A na co Twój Antoś uczulony? Ojej, długo "pracowaliście" nad maluchem. Ja męża uprzedzałam, ze może to tak trwać, po czym był bardzo zawiedziony, bo nam się udało za pierwszym razem ;) guga - postaram sie jutro znaleźć chwilkę, ale nie obiecuję. Jak męża nie ma, to ciężko mi zagospodarować wolny czas...
-
Hej, Leo po 15 nagle doznał odmiany humorku i "łaził" mi po podłodze i gadał. Skończyło się jak zszedł z kołdry którą mu położyłam i walnął głową o parkiet ;) Ale i tak był kochany :) agatcha - ja dzi8ś wyszłam tylko po zakupy na pół godzinki i jak mnie Leo po powrocie zobaczył to mnie na krok nie odstępował (nosiła go moja mama i jak tylko znikałam im z pola widzenia to były jęki i wyginanie ciałka, żeby mnie dojrzeć :) kasia - no on z wieloma alergenami miał do czynienie przez moje mleko, więc myślę, ze to będzie wiarygodne. A truskawki już też jadł ;) A Hania je mm jak cię nie ma? To może w nocy też by jadła? Moglibyście na zmianę z mężem dawać? guga - jak będę miała więcej czasu to Ci napiszę jak u mnie z pieluchami, teraz Leo ciągle mi numerki wciska (dosięga do klawiatury numerycznej) i co chwilkę muszę kasować ;) Zaraz przyjedzie teść, bo ja dziś na jogę. Więc zmykam.
-
filipka - ja zrobiłam te testy na alergeny pokarmowe - było ich tam ze 20 i wszystkie będą wyszczególnione (oni te testy robią na krwi - dodają dany alergen i patrzą co się dzieje) - mleko, jaja, orzechy itd. Wyniki w piątek. Trzymaj się też Kochana. I może mm to dobry pomysł. Żeby tylko Antoś się do niego przekonał.
-
U nas jakoś leci - o 10 zdrzemnęłam się z pół godzinki z Leosiem, potem przyjechała moja mama, to poszłam na zakupy. Leo marudny, ale mama mi trochę pomogła. Teraz pochodzilismy troszkę w chuście i zasnął. A ja korzystam i leżę na kanapie. Mama miała od dziś wieczorem zająć się Leo w nocy, ale nie wiem, czy jest sens jak on ząbkuje i aż tak kiepsko śpi... Bo będzie go trudno wyciszyć bez cyca... gosiu - dziękuję :) No widzisz... ja też myślałam, ze długo tak nie pociągnę... A tu patrz, już 8 miesięcy zaraz minie... Człowiek jednak do wielu rzeczy jest w stanie się przystosować... Nie powiem, ze świetnie się czuję, ale jakby mi ktoś powiedział, ze moje noce tak będą wyglądać, to byłabym przekonana, że tak się funkcjonować nie da ;) Ale fakt też jest taki, że kiedy przychodzą takie bardzo złe noce, to czuję się fatalnie... No widzisz z tymi lekarzami. Im się chyba wydaje, ze my to takie słodkie idiotki, które nic nie czytają i niczego nie wiedzą i wszystko im można wmówić. Już minęły czasy kiedy się ślepo lekarzom wierzyło.... Mam nadzieję, ze Martusia się nie rozchoruje? Niech to będzie od ząbków! Co do wagi to myślę, ze możesz być spokojna. Jeśli Martusia przybiera (a 500g miesięcznie to wcale nie mało!), rozwija się, jest zadowolona, rośnie... To ja na Twoim miejscu bym nie cisnęła na więcej jedzenia, bo ją zrazisz. I dopiero wtedy będą kłopoty. agatcha - 4:30? Masakra. Powodzenia. aśku - ja sie nie upieram, ze coś jest nie tak. Jak mi lekarz powe, ze wszystko w porządku to będę przeszczęśliwa. Ale muszę to wiedzieć. Bo nie chcę nic przegapić... kasiamaj - Natalka fajowo się bawi :) Zdrówka dla Kubusia. No i z ząbkiem coś koniecznie zrób! adria - czekamy na zdjątka :)
-
guga - no wiesz, u nas nigdy dobrych nocy nie było - ze dwa czy trzy razy zdarzyło się, ze Leo obudził sie tylko 3 razy. A teraz są wyjątkowo złe, bo tak jak mówisz - na górze idą ząbki, już je widać w dziąsełku. I małego tylko pierś uspakaja. Poza tym wczoraj to szczepienie, to też na pewno ma na niego wpływ. Dałam mu dziś syropek przeciwbólowy, bo ju,ż nie mogłam patrzeć jak się męczy - wszystko było be... Nawet ta zabawka-kostka, którą dziewczyny tu zachwalały zajęła go tylko na 5 minut... Mam nadzieję, ze ząbki szybko się wyklują i już będzie lepiej. Najgorzej, że to się dzieje jak męża nei ma i sama jestem z tą małą kupką nieszczęścia ;) Miłego goszczenia się. Zazdroszczę. Do mnie o 11 przyjdzie mama na chwilkę, zebym mogła chociaż po chleb skoczyć. Bo na dworze -12 i boję się go tak po szczepionce wystawiać na takie mrozy...
-
U nas kolejna koszmarna noc.... Jestem wykończona.... Chyba nawet na jogę dziś nie pojadę. Może uda mi się pospać w dzień z Leo, ale jak będzie spał tak jak wczoraj to raczej marne szanse... natalia - poszłabym sobie z Wami :) Ale nawet nie mam jak iść po auto. Jest kawałek od domu na parkingu. Nie dojdę tam z fotelikiem... Poza tym po tej nocy wolę się skupić na drzemkach Leo - może i mi się uda kimnąć. Ale dziękuję za zaproszenie :)
-
Ja też już uciekam. Położę się dziś wcześniej. Może być ciężka noc - ząbki i szczepionka razem...
-
guga - ja myślę, ze to może być po jogurcie. Bebilon to jednak mm, czyli mleko modyfikowane, a jogurt to czyste mleko krowie... gosia - super nocki już macie :) Zazdroszczę ;) Celiaklia? Wiesz że sama nie wiem? Musiałabym poczytać. Przypuszczam, ze coś z kupkami by było - biegunki, śluz czy może nawet krew? natalia - kciuki zaciśnięte! A na co idziesz do kina? I czemu nic nie mówiłaś? slim - ja też jestem za wizytą u pediatry. Mam nadzieję, ze to nic poważnego! kasia - no to gratuluję!!! rudzia - ojejku, współczuję! Dobrze, ze już nie wymiotuje. Jak się Mikołaj czuje? Pewnie zasnął bidulek.. Z wodą trzeba uważać... Ja nie gotuję, ale daje tylko z butelki, kranówki w ogóle mu nie daję, bo u nas okropna woda :/ agatcha - trzymam kciuki
-
Ale miałam dziś ciężki dzień... Po kiepskiej nocy - Leo spał tylko 2 razy po 30 minut, więc mega marudny (ale uśpić się nie dał) i ostatnia drzemka skończyła się o 14:20 a nie chce teraz jeszcze zasnąć. Zostawiłam go w łóżeczku i mam nadzieję, ze odpłynie, bo nie mam już siły :( Dwa razy go usypiałam. Myślałam, ze po takim czasie aktywności zaśnie w trymiga, a tu niespodzianka... Do tego byliśmy dziś na szczepieniu i na pobraniu krwi, więc jeszcze marudzenia po szczepienne i związane z przykrymi wydarzeniami. Nie mówiąc już o tym nieszczęśnym ząbkowaniu :/ A do tego jeszcze lekarka wkurzyła mnie maksymalnie! Rzadko u niej bywam i o niewiele ją proszę (do specjalistów zazwyczaj chodzimy prywatnie), ale dziś poprosiłam ją o skierowanie do neurologa - Leo nadal się w żadną stronę nie umie przewracać, do tego trzyma mocno do tyłu rączki jak go noszę, nie próbuje nimi chwytać żeby przejść do siadu, jak mu ręce chwytam - w zabawie lub przy ubieraniu, to się strasznie denerwuje i wyrywa... Więc dla spokoju ducha chciałam to skonsultować ze specjalistą. Wydaje mi się, ze słusznie. A babka nawet małego nie zbadała, tylko od razu przeszła do udowadniania, ze nie mam racji, a to że się nie rozwija fizycznie to ... moja wina bo go za dużo noszę... Ręce opadają. W końcu dała mi to skierowanie. Dobrze, że była ze mną mama, bo załatwiła to w miarę pokojowo. Mi już para szła uszami... Teraz muszę tylko znaleźć dobrego neurologa. Zrobiliśmy też (babcia fundowała) - testy na alergie pokarmowe z krwi. Wychodzą nawet u maluszków, a chcę być pewna, że na nic nie jest uczulony. W związku z tym, że ciągle go kąpię, to nie jestem w stanie stwierdzić, czy jak coś mu wyskakuje to od tej wody, czy od jedzenia. Mały chyba zasnął... I dobrze, bo mam już dość.
-
My po koszmarnej nocy :( Niech już te zęby wyjdą, bo zwariować można. Jeszcze w dodatku teraz, jak męża nie ma :( Pobudki co godzinę lub częściej. Czuję się po tej nocy bardziej zmęczona niż wypoczęta :( slim - Leo robi tak samo. Śmieję się, ze wszystko musi przejść "kontrolę jakości" zanim trafi do buzi ;) A założeniem tej metody jest podawanie maluchowi kawałków jedenia które może chwycić łapką i włożyć do buzi i ciumkać - najwygodniejsze są słupki. Okruszków to Alusia nie da rady chwycić. Tu masz stronkę o tej metodzie - Baby Led Weaning
-
Hej, chciałam Wam jeszcze życzyć dobrej nocy. Wiem, ze mam skarba za dziadka - i to teść :) Ale kocha bardzo Leonka a i o mnie bardzo dba :) adria - no ja mam ten plus, ze większość spraw mogę załatwić na piechotę, bo choć mieszkam na osiedlu, to taka "duża sypialnia" i powoli robi się tu drugie centrum - są centra handlowe, banki, basen... W przyszłym roku nawet multikino nam wybudują :) Jakby Ci guga wysłała te audiobooki to poproszę o przesłanie ich dalej :) Z warzyw mogę Ci jeszcze podpowiedzieć: cukinia, buraczek i fasolka szparagowa. Ponoć maluchy brukselkę lubią, ale ja ostatnio nigdzie nie mogę dostać i jeszcze nie dawałam. Resztę tak. kasia - to ile mała przybrała? guga - poczekaj chwilkę - Isia podrośnie troszkę, przyjdzie wiosna, to będziesz spędzała więcej czasu na zewnątrz. Będzie fajnie. Mi też ciężko w domu wysiedzieć, a na dodatek nie mam za bardzo dokąd iść, bo wszyscy pracują :/ Ale nie żałuję decyzji. Im dłużej jestem z Leo tym bardziej nie chcę go zostawiać. agatcha - ładnie Zosia zjadła :) Ja bym się tą wagą nie przejmowała. Nasze maluchy teraz już nie będą tak szybko przybierać, to normalne. A Zosia taka ruchliwa, że ni ema szansy na odłożenie tłuszczyku - nie ma "czasu" jeść, a jak juz zje to zaraz spali :) Nie to co mój leniuszek ;) Jak ja go tyle noszę, to jak ma spalać - to mu rosną te udka ;) slim lady - Alusia śliczności. A jak ona taka Zosia-Samosia, to może więcej jej dawaj jedzenia do rączki? Nie wiem, czy sledzisz dokładnie forum - ja stosuję BLW, które polega na tym, ze dzieci same jedzą - dajesz na tacce jedzonko (ugotowane warzywa, mięsko, chlebek, owoce itd) a maluch sam wybiera na co ma ochotę i sam je. U nas się to świetnie sprawdza. Tym bardziej, ze Leo nie lubi być karmiony (zresztą jak u Was - bezsmoczkowy i bezbutelkowy), robi wyjątek na wieczorną kaszkę. Leo jak tak sobie sam poje, to potrafi zjeść na tyle, ze z godzinkę może nie jeść. A z czasem będzie zjadał coraz więcej, bo już mu coraz lepiej idzie. W każdym razie polecam. Jakbyś miała pytania, to śmiało. anuszka - No w końcu ;) Juz tu się martwiliśmy o Ciebie. Doberko jak zwykle czarująca :) A musli się już dawno "zjadło" ;) Bardzo smaczne :) He, he - miało być na chwilkę i tylko dobranoc My jutro szczepienie na 12, a potem mam gościa.
-
U nas popołudnie pod znakiem ząbków :( Wydaje mi się że u góry coś idzie - widać biała pręgę w dziąśle. annaz - ja myję ząbki - kupiłam silikonową nakładkę na palec ze szczoteczką (włoski też silikonowe) i pastę ekologiczną na bazie krzemu (u takich maluchów nie wolno z fluorem) dla niemowląt od pierwszych ząbków. Myję tylko rano po śniadaniu i wieczorem po kaszce. Generalnie po posiłkach z mm lub niemlecznych, bo mleko mamy nie powoduje próchnicy w przeciwieństwie do mm czy owoców. Już nie mówiąc o jakiś biszkoptach czy herbatnikach albo słodzonej kaszce. Dbanie o mleczne ząbki jest bardzo ważne, bo jak się pojawi próchnica to po pierwsze cieżko leczyć u takiego malucha, a po drugie stałe zęby często potem od razu zainfekowane rosną. A ta szczoteczka jest fajna, bo można nią też dziąsełka przejechać i masować jak bolą z powodu ząbkowania. I absolutnie nie jesteś wyrodną matką. Ja też się cieszę jak mogę gdzieś wyjść bez Leo, to normalne. A bez męża ciężko, choć czyściej ;) adria - czasem wychodzę w chuście, ale teraz byłam z wózkiem. Jak robię zakupy to nie dałabym rady nosić go w rękach. Poza tym dziś strasznie zimno, jednak w wózku osłonięty trochę. Ja dziś na jogę uciekam. Juz dziadek przyjechał, więc idę sobie. Nie wiem czy jeszcze dziś dam rade zajrzeć.
-
Ja wszystkie sprawy pozałatwiałam. Pogoda przepiękna. Uwielbiam takie słońce. Ale też zimno (-7), więc długo nie łaziliśmy. rudzia - gdyby nie wychowawczy, to ja bym dziś właśnie miała pierwszy dzień w pracy :/ Dobrze, ze udało Ci się pospać :) No to musiasz już na niego bardzo uważać! Gratki za "mama" :) Leo raz powiedział i już więcej nie :/ gosia - mój mąz siedzi i to w kółko ogląda :) natalia - dobrze, że pogadałas z mężem. Mogło się to baaardzo źle skończyć! Kurcze, tyle ludzi ginie pod lodem... Ja myślę, ze spokojnie możesz "oszukiwać" Adasia - zobacz przez jakiś czas czy będzie to miało efekt - czy Adaś przestanie się budzić w nocy. Jeśli nie, to może faktycznie jeszcze potrzebuje nocnych karmień. Tym bardziej, ze on przecież noce przesypiał? Może zaczął się budzić bo jest w okresie większego wzrostu i potrzebuje więcej kalorii?
-
gosia - jak nie podawałaś kaszki z glutenem to ja bym na razie dawała po troszku i obserwowała. Bo to nie tylko chodzi o alergię (wysypka i te sprawy) ale też o nietolerancję jelit (celiaklię). Więc dobrze poobserwować jak organizm będzie reagował. Możesz stopniowo zastępować kaszkę ryżową czy kukurydzianą kaszką pszenną (najpierw łyżeczka, dwie kaszki pszennej).
-
Hej. U nas noc taka sobie. Próbowałam spać z Leo w sypialni korzystając, ze męża nie ma, ale mu tam coś ewidentnie przeszkadza... Budził się co 15 minu :( O 4 się poddałam i przeszłam z powrotem do pokoiku dziecięcego. Nie wiem o co chodzi.... Materac mu nie odpowiada? A może mu wiało od okna? Coś będę musiała wymyśleć, bo im on większy tym gorzej mi z nim spać na takim małym łóżku. W łóżeczku pobudki też są co 15-30 minut. Mamy dziś sporo do załatwienia - apteka, sklep ze zdrową żywnością i dwa banki... Na szczęście piękna pogoda i aż się prosi iść na dwór. Póki co czekam aż się Leo obudzi. adria - gratuluję Wam. Cieszę się, że Juleczka przysparza Ci tyle radości swoimi postępami. Niedługo zapomnicie, ze cokolwiek było nie tak. A do tego jak pięknie się rozwija :)
-
Ostatnia próba.
-
Hmmm. To inaczej: http://beta.poczta.onet.pl/image.html?data={%22mid%22:%2092294609,%20%22attId%22:%20%22love.jpg_3%22,%20%22storageType%22:%200,%20%22location%22:%20%22atch:4318691:92294609:21d0f31bafafbb041fbed70067059137:62e9b0ad%22,%20%22fileName%22:%20%22love.jpg%22,%20%22contentType%22:%20%22image/jpeg%22,%20%22fn%22:%20%22getAttachment%22}
-
http://beta.poczta.onet.pl/image.html?data={%22mid%22:%2092294609,%20%22attId%22:%20%22love.jpg_3%22,%20%22storageType%22:%200,%20%22location%22:%20%22atch:4318691:92294609:21d0f31bafafbb041fbed70067059137:62e9b0ad%22,%20%22fileName%22:%20%22love.jpg%22,%20%22contentType%22:%20%22image/jpeg%22,%20%22fn%22:%20%22getAttachment%22} To mąż wynalazł :) Pierwszy raz wklejam obrazek, mam nadzieję, że będzie dobrze :)
-
A na dobranoc mała porcja Leosia: 1. Intensywnie myślę... 2. Ze śpiewem na ustach... 3. Dziwię się świat(ł)u ;) I jeszcze filmik: http://www.youtube.com/watch?v=YdJCVpDiy5U
-
Hej, dobrnęłam do wieczora ;) Leo śpi :) Ale grzeczny dziś był i kochaniutki. Nie umęczył mnie tak bardzo. kasia - na tydzień. Mój też pasjonat koszykówki :) agatcha - Zosia silna bestia :) I slodziutka! Fajnie, że zabawa udana. Kurujcie się i szybko wracajcie do zdrowia. adria - fajnie tak powspominać. Nas też czasem weźmie :) blumchen - Marysia w kapeluszu jak prawdziwa modelka! Ślicznie wygląda i takie kokieteryjne spojrzenia ma :) Jeszcze raz życzę wspaniałego czasu z mamą :) gosia - i jak? Martusia zlitowała sie nad Tobą i zjadła coś? natalia, małolatka, anuszka i aśku - DO RAPORTU! ;)