-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
I jeszcze jedna ucieczka z maty:
-
Parę fotek z ostatniego miesiąca: 1. Brudne dziecko to dziecko szczęśliwe ;) 2. Tak sobie stópki łapię 3. Fikam na macie 4. Wieczorny relaks przed telewizorem ;) 5. Uciekam sobie z maty
-
Ale jestem już padnięta. Leo padł na drugą drzemkę. Ciekawe jak pójdzie spać wieczorem...? dolfowa - ale wielki obrazek :) Dziękujemy bardzo :) guga - moja mama też intensywnie pracująca - widzi Leo co 2 tyg i to najczęściej na chwilkę tylko.... I też mi troszkę smutno, ale wiem, ze ona taki charakter ma, pracoholik... kasiula - współczuję sytuacji, nie ma nic przykrzejszego niż nierówne traktowanie... Ale spróbuj może o tym z mamą porozmawiać? Tak na spokojnie... Dobra rozmowa potrafi wiele zmienić. Powiedz jej jak się czujesz. Myślę, ze ona nie robi tego świadomie i z premedytacją. agatcha - biedna Zosieńka... Całusek w główkę. Mi skóra cierpnie na myśl o tym, co te nasze skarby będą wyrabiać i ile guzów i zadrapań będzie do wycałowania. adria - ja daję kaszkę łyżeczką. Leo butelek i smoczków nie uznaje... Choć wczoraj końcówkę podałam przez niekapek (wyciągnęłam zaworek), bo już nie chciał jeść. I ładnie zjadł. Ja daję wieczorem kukurydzianą i mieszam ją z pszenną. Zazwyczaj daję 100 ml mleka i do tego ok 10g kaszki. Na tym moim mleku to ona i tak zbyt gęsta nie wychodzi, a pod koniec jedzenia to już zupełnie płynna jest.
-
Witam się i ja, bo od rana niespodziewana wizytz przyjaciółki, a potem spodziewana teściowej... Dziękujemy z Leosiem za wszystkie życzenia. A mi sie calą noc śniły Leosiowe zęby ;) Mały dopiero zasnął na poranną drzemkę.... Zawsze ok 10 a teraz po 12 :/ Cały dzień nam sie do góry nogami poprzewraca... guga - trzymam kciuki, zeby Isia pozwoliła Wam sie pobawić. A co to za impreza? agatcha - piękna noc :) filipka - grstuluję zębolka :) Ależ był wczoraj zębowy dzień :) Ja dziś będę próbować z bebilonem pepti (do kaszki) na noc... Zobaczymy, jak się Leosiowi spodoba. natalia - ja na pneumokoki szczepię, jesteśmy po pierwszej dawce. Ja sie boję powikłań po chorobach wywołanych pneumokokami... Piękna noc! kasiula - zdrówka dla Hubika, oby to tylko ząbek. adria - widzę, ze u Ciebie tez piękna noc :) Zazdroszczę! Leo wczoraj zjadł na noc 120 ml kaszki, poprawił cycem i obudził się o 22:20 :/ małolatka - ja przycinam filmy na programie z netu - Picasa - jest darmowy do ściągnięca. Można nim też zdjęcia przerabiać i robić kolaże. realne - taaaak, ludzie mają wyobraźnię. My zbieraliśmy wycinki z gazet po naszym wypadku i każda gazeta pisała co innego, a najśmieszniejsze, ze prawie żadna nie pisała prawdy (my mieliśmy zderzenie auta i tramwaju). Dobrze, że z tego wyszłas w tak dobrym stanie.... Zmieniłaś się po tym? Ja (miałam 13 lat) nabrałam wielkiego apetytu na życie :) gosia - a Ty się gdzie posiałaś?
-
kasiula - mi się też ten sprzęt podoba :) Gdyby tylko więcej miejsca było w mieszkaniu... Jakbym kupiła, to mąż by mnie chyba za drzwi wystawił ;) A Hubcio rozkoszny :) anoushka - no to gratuluje kolejnego ząbka! Drugi też godny pochwały :) A Dobrusia prześliczna. Jesteśmy z Leosiem zakochani :) Przepiekne niebieskie oczęta... agatcha - miłego wieczorku z mężem :) aśku - ja też uczę Leosia, zeby robil "cacy, cacy", bo on to taki "drapieżnik" - drapie, szczypie i gryzie..... realne - współczuję wypadku, też mam jeden na swoim koncie, ale już dawno, jak byłam nastolatką. A sny kiedyś też zapisywałam i interpretowałam. Teraz nei ma na to czasu... adria - życzę miłego relaksu wieczorem
-
Ha, ha - no właśnie zębolek nam się dziś wyrżnął :)))) Zdążyłam zrobić suwaczek, a potem Leo stwierdził, ze skończył mi się limit czasu przed kompem i nie zdążyłam się pochwalić :) Zajrzeć do buziolka się za bardzo nie da, ale czułam paluszkiem jak mu włożyłam do buzi "cos ostrego" i jak pił z niekapka to tak fajnie stukało :) A potem przyszedł mąz i udało się we dwójkę zajrzeć :) I jest maluszek :)
-
guga - tak, w spacerówce. Ortopeda pozwolił nam na siadanie z oparciem pod kątem 60 stopni i skrzętnie korzystamy :) Bardzo mu się podoba. Gondola juz dla niego taka "na wcisk". Leo też uwielbia lustro! Muszę je ciągle myć bo odciski łapek i smugi śliny zamazują obraz ;) Leo najczęściej próbuje złapać łapką swoje odbicie, przybija sobie piątkę i ... całuje się :)))) (z języczkiem ;) ) agatcha - Leo kupki robi cały czas takie same - kolor musztardowy, kawałki warzyw i takie dosyć zbite, choć miękkie. Nie wiem czemu u Ciebie są takie różnice. Co do filmiku - piękne obroty, chyba puszczę Leosiowi jako filmik instruktażowy :)
-
adria - no to już zdecydowanie lepiej :) A Leo mówi ... dupa :) I to nie pierwszy raz ;) Mi tez z jabłka na parze ładna papka wychodziła. agatcha - he, he - juz aerobik i siłownia zupełnie niepotrzebna ;)
-
adria - gratuluję zasiłku i kolejnego ząbka. Kurczę, idziecie jak burza!!!! A ten zasiłek to 153zł na ROK????? Masakra, cóż za hojność! :/ A karczek, to to samo co karkówka???? realne - mi sie wydaje, że w kabelkach i laptopach to magia tkwi w tym, ze poświęcamy im tyle czasu i maluchy są tym zainteresowane. blumchen - jak tam na spacerku? rudzia - to gratulacje pierwszego roczku, hucznie obchodzicie :))) dolfowa - Kasia jest cudowan z tymi rozmowami. Zapisuj to sobie, bo ucieknie w niepamięć!
-
My już po spacerze, wszystko pozałatwiane, zakupy zrobione. Muszę chwilkę odsapnąć, (znieść wózek, znieść Leo, wnieść Leo, wnieść zakupy, wnieść wózek... wszystko na 2 piętro). To filmik z małym - jak się gimnastykuje. Pełzania jeszcze nie mam. Zwróćcie uwagę co mówi na początku filmu. Niektóre dzieci mówią mama, tata, baba. A mój? .... YouTube - Leosiowa gimnastyka.AVI.wmv
-
Hej, Jestem pod wrażeniem dzisiejszej nocy... Nie to że Leo jakoś ładnie spał, ale... Ok 5 sie obudził i ja po chwili się też obudziłąm, bo było kopanie nóżkami (spaliśmy razem) i chciałam mu dać cyca, a on się tylko odepchnął, wtulił w mój biust, położył łapkę na moje ramię i ... zasnął... Byłam tak wzruszona i przeję ta, że nie mogłam zasnąć. Tylko całowałam go w główkę i wdychałam jej słodki zapach i nie mogłam uwierzyć, ze mam taki skarb... Poczułam taką wdzięczność... Macie tak czasem? blumchen - jestem pod ogromnym wrażeniem! Ślicznie Marysia sobie radzi i nie widzę powodu, zeby jej zabraniać takich ćwiczeń! Widać, że wszystko robi o własnych siłach :) No cudnie. A głos masz kochany! małolatka - MOC BUZIACZKÓW NA 7 MIESIĄC OLIWIERKA!!! rudzia - a co to za wielka impreza? natalia - ja też mam dziś parę spraw, ale tu w okolicy i jak się Leo obudzi, to go hyc do wózka i idziemy na słoneczko :) He, he - dla Ciebie średnia noc, a dla mnie niedościgłe marzenie ;) Dwie pobudki.... Spróbuję go nagrać, ale zazwyczaj to robi jak mam masę roboty w kuchni i "nagle" się orientuję, że on juz metr od maty i grzebie łapkami na półce ;) anoushka - no właśnie miałam się zapytać jak działa ta strona? annaz - no na razie mamy smarować, smarować... aż do znudzenia ;) No i unikać alergenu - spuszczać dużo wody przed kąpielą, skrócić ją do minimum, stosować emolienty i zredukować zużycie domowych detergentów (też zawierają nikiel). I obserwować. Zastanawiamy się też z mężem nad filtrem. Póki co ładnie zmiany schodzą po tym elidelu. małolatka - no Leo jedyne co to ma zapędy do raczkowania i pełzania, ale nadal nie przekręca się w żadną stronę i nie ma ambicji do siadania (nie chwyta moich rąk ani niczego innego, żeby się podciągnąć)... Ale czekamy.... A co to za cudo w którym siedzi Oli? Fryzurka niczego sobie :) Wytrwalości w nauce! adria - Juleczka słodziutka. Nie mogę się napatrzeć na te nasz skarby na żywo - zupełnie co innego niż zdjęcia :) karola - no to Twój pracodawca poleciał z tą pensją!!! Masakra!!! To Ci chyba ttylko na żłobek wystarczy? filipka - widzę, że Ci się suwaczki pomnożyły... Taki smutny z tą pracą :( Bardzo Ci współczuję powrotu... I to już tylko niecałe 2 tygodnie... Ok, zmykam się szykować do spaceru, jak Leo się obudzi to lecimy!
-
Witam wieczornie, chwilkę przed jogą. Leo usnał dziadkowi na spacerze i cały dzien nam się wywrócił do góry nogami... Ale udało się planowo o 20 położyć. Dziś była pierwsza kąpiel po przerwie i mimo, ze kąpiel zrobiłam wcześnie to i tak po kąpieli były płacze znowu... Fakt, ze trzymałam go chwilkę w tej wodzie, bo chciałam zmyć pisak z pleców (opisy testów)... I pewnie go podrażniło. Zobaczę jak jutro skóra będzie wyglądać. Zrobiłam dziś małemu parę fajnych fotek - może jutro będzie chwilka to wkleję. I otwieram uroczyście nowy etap w naszym życiu, bo Leo na tyle potrafi się już przemieszczać, że zaczyna eksplorować mieszkanie - dziś usuwałam przed nim kabelki, które z półki wisiały (od tostera i ładowarki), bo go oczywiście jako pierwsze zainteresowały. A potem grzebał sobie w radyjku kuchennym :) Z kaszką wieczorem znów był problem i tak myślę, zeby mu może podać tą kaszkę w niekapku? Jak wyjmę ten zaworek, to powinna polecieć ładnie, a on z niekapka lubi. Z łyżeczki niby też, ale po chwili mu się nudzi... Pytałam alergolog co z mlekiem, bo chyba nie dam rady na tą kaszkę codziennie ściągać swojego i powiedziała, ze lepiej bebilon pepti. Dała receptę na 1 op i chyba kupie i zobaczę, czy będzie chciał pić. aśku - no piękna była dziś pogoda. Ja niestety nie skorzystałam, ale Leoś z dziadkiem owszem. A Leo juz jednak w spacerówce. Tak mu sie bardziej podba jeździć. filipka - trzeba uważać, żeby warzywa były mocno ugotowane i rozpadały się. Leo też odgryza z marchewki kawałki i czasem się zakrztusi, ale ładnie wypluwa jak za duże. Wiem, ze to nie wygląda fajnie, ale on sobie naprawdę świetnie z tym radzi. I szybko się uczy co robić z za dużymi kawalkami. Stara się gryźć a jak nie może to wypluwa. Ziemniaki kroje w paseczki i robię na parze, nie są wtedy takie suche i rozpadające się, ale jednak dość miękkie są i jak Leo mocniej chwyci, to sie kruszą. Ale to nic nie szkodzi. Maluch sie musi nauczyc jak postępować z różnymi pokarmami. Na początku to on się za dużo nie naje, bardziej będzie się bawił i ćwiczył, ale z czasem zje coraz więcej. No i zauważyłam, ze wiele dzieci, które nie chcą być karmione samodzielnie je ładnie. Myślę, ze to takie "charakterki - indywidualiści"... Lubią wszystko same ;) Stronkę znalazłam taką, nie wiem, czy dobra, bo ja korzystam z książki: Baby Led Weaning Ja w tej metodzie uwielbiam to, ze Leo je, ja nie muszę go karmić, a jeszcze do tego ma radochę i się zajmuje sobą (i jedzeniem) przez dobre 20 minut. Ja czasem troszkę naginam zasady blw i sama Leosiowi daję coś do ust - kawałek żółtka, jabłuszka czy ziemniaczka, ale zaczęłam to robić jak widziałam, ze już ładnie umie żuć i podaję mu tylko na palcach, a jak on chce to "zlizuje" i żuje. Jak nie chce, to nie naciskam.
-
anoushka - he, he - kranik i kieszonka życia :) Pięknie ;)
-
Kurczę, pierwszy raz słyszę o takiej wodzie... filipka - u nas też różnie z jedzeniem, choć na szczeście ślicznie mały przybiera... Dziś po 4h przerwy (no zjadł w międzyczasie jabłuszko - 1/4) pociągnął z piersi dwa łyki.. A skoro Antoś tak ładnie je rączkami (chrupki, wafelki) - zastanawiałas się nad BLW? Leo też nie przepada za dłuższym jedzeniem z łyżeczki, z butelki nie zje nic... A rączkami wcina ładniutko. kasiula - zdrówka! anoushka - to jak będę młodemu zamawiać kaszki to się skuszę na musli.
-
adria - proszę bardzo - Dla niemowlÄ t i dzieci - ĹťywnoĹÄ ekologiczna, Zdrowa ĹźywnoĹÄ - sklep ekologiczny Ekosfera24.pl anoushka - polecam, choć to nie ten sam typ co Jasminum.. Ale... Sama zobaczysz.
-
Hej, Witam się dziś później, bo my juz zaliczyliśmy poradnię alergologiczną od rana. W teście nic nowego nie wyszło - nikiel i kobalt. Musimy teraz coś z kąpielami wykombinować. Propozycje są takie, zeby mocno natłuszczać skórę (maścią cholesterolową), zeby była bardziej odporna na alergeny, dalej stosować emolienty i bardzo skrócić kąpiel. Zastanawiamy sie z mężem nad jakimś filtrem, ale musimy najpierw zgłębić temat. Położyłam się wczoraj przed 22! Nie pamiętam jkiedy ostatnio tak wcześnie poszłam spać! Chyba zaraz po porodzie! Ale byłam już wykończona nocami. Czuję się dziś lepiej, ale nie powiem, zebym była wyspana... adria - jest dużo kaszek z glutenem, ale rozumiem, że chodzi o taką bez mleka? Ja zamawiam przez internet, bo przy okazji są też bez cukru, a ja nie jestem zwolennikiem przyzwyczajania dzieci do słodyczy... (firma holle). agatcha - ja też biorę Leo do siebie po pierwszej lub drugiej pobudce. Dziś się obudził o 1 ale zasnał z powrotem u siebie. Niestety o 2 była kolejna pobudka, więc już go wzięłam do siebie i zasnął bez jedzenia. Spał do 4. blumchen - NAJLEPSZE ŻYCZENIA I BUZIACZKI DLA MARYSI!!! Gratulacje za sukcesy w diecie! No i super, ze Okta taka grzeczna :) gosia - a co to ta woda oligoceńska? Pochwal się po farbowaniu. Leo też już dwa wieczory z rzędu bojkotuje kaszkę... Robię mu ok 100ml, je z tego połowę w miarę normalnie, a potem zaczyna się cyrk, płacz. Jak go wezmę na kolana to często zje jeszcze kilka łyżeczek, a potem już nic :( A ja nie daję słodkich, tylko zwykłą kukurydzianą na moim mleku, czasem mieszam z pszenną. snoopy - ale Antoś rośnie! Widok liszaja jest dla mnie jak najbardziej znajomy... Leo ma takie na rączkach i nózkach i też walczymy z azs. Z ząbkami nie pomogę, bo u nas jeszcze nic. realne - my sobie z przyjaciółka wykupiłyśmy kupon na gruponie :) Strzyżenie, modelowanie, maseczka na włosy i masaż :)))) A co! anoushka - ja tez lubię Jasminum :) A oglądałaś nasz polski "Południe północ"? Zmykam do roboty, póki Leo z teściem na spacerku.
-
Leoś nie chce zasnąć :/ A chciałam się dziś wcześniej położyć ... On tak zawsze! Plasterki mamy zdjęte. Jutro jeszcze jeden odczyt wyników, ale już dziś było widać, ze uczulenie na nikiel i kobalt. Nikiel właśnie wypłukuje się z rur, więc wygląda na to że jednak woda... guga - gratulacje dla męża! Supoer! Zawsze to 3 miesiące pracy! SUWACZKI PRZEPIĘKNE!!!!! Z usypianiem będę jeszcze pewnie próbować. Mama mi dziś zaproponowała, że jak mąż wyjedzie do Szwecji, to przyjedzie do mnie na trzy nocki i spróbujemy Leo przestawić na lepsze spanie i rzadsze jedzenie... Zobaczymy jak to wyjdzie! A co to za smoczek ten NUBY? realne - 300 zł to juz coś :) Ja też się wybieram do fryzjera, ale 1 lutego. adria - Leo ryżowej nie lubi, za to kukurydzianą wciąga chętnie. Współczuję samopoczucia! Biedna jesteś z tą nauką. Oby sen przyniósł ulgę. agatcha - super, ze mocz jednak czysty :) Leo zaczyna marudzić, może zaśnie?
-
adria - ja mam podobne przemyślenia na ten temat. Ale chciałam spróbować :) Bo jedyny minus, ze on wtedy czesto dosyc je - jadł o 13 i potem na spanie o 13:30... I wydaje mis ie, ze gdyby sam zasypiał w dzień, to nie byłoby tylu nocnych kłopotów. Bo jak sie przebudzi, to nie potrafi sam zasnać i chce piersi... Wcześniej ładnie choć wieczorem zasypial - w sensie nakarmiony, odłożony do łóżeczka sam zasypiał. A teraz jak przeniosłam kąpiel na wcześniej to nawet wieczorem nie chce sam zasnać... Na razie zobaczę jak będa wyglądać nasze dnie i noce jak się pozbędziemy alergii (tzn tych zmian na skórze). A potem będę najwyżej kombinować. Bo ja już jestm zmęczona tymi nocami...
-
A ja próbowałam właśnie uśpic Leo Waszym sposobem - dałam mu cyca o 13, więc był najedzony. Zawinęłam w kocyk i opuściłam roletę tak jak zawsze robię. Wzięłam na ręce dałam w łapki pieluchę, do buzi smoczka i lulałam. Pierwsze co to smok do rączki i gryzienie. Co nie mógł trafić do buzi to płacz... I generalnie coraz więcej płaczu. Po 10 minutach się poddałam, bo mały tylko coraz bardziej rozdrażnimy. I dałm cyca. Zasnąl w ciągu 5 minut.. gosia - ona sama coś takiego sugerowała - że czesto z instalacji wodnych uwalnia sie miedź czy nikiel i ze to one mogą uczulać. Tym bardziej, że te zmiany u niego po kąpieli robiły się bardzo czarwone. Choć to mogło byc też od ciepła... Jest jeszcze wersja, ze to od oliwki do masażu - robiłam masaż przed kąpielą. Alergolog kazała odstawic wszelkie oliwki i masaż robić jakimś hipoalergicznym smarowidłem. Więc to może być też to... Ciekawa jestem co wyjdzie na testach... filipka - ja mu już dawałam sok z surowego jabłuszka własnej roboty (taki mętny) i nic się nie działo, więc poszłam krok dalej. guga - tak, dzis jedziemy. Jak się Leo obudzi, a właśnie zasnął. adria - jak to dla mamy, to kupcie też tą tranową, jest bardzo odżywcza i niedroga.
-
adria - a ja jestem trochę skołowana tą alergią.... Zaczęłam z powrotem jeść ser, mleko, nawet czekoladę, a plamek Leosiowi nie przybywa. Co wiecej zaczynaja mu schodzić! A smaruję tylko elobazą natłuszczająco. Zaczęły mu blednać jak przestaliśmy kąpać z powodu tych plastrów. Więc moze jednak na coś w wodzie jest uczulony? Bp teraz tylko go delikatnie obmywam...
-
Hej, U nas noc koszmarna. Zasnęłam o 24 i spałam do 4 z 3 pobudkami na jedzenie, a potem przez 2h Leo marudził - przytulałam go, próbowałam dać pierś, ale tylko ją gryzł i dalej marudził :( O 6 nie wytrzymałam i poszłam po smoczka - wzięłam wszystkie jakie kiedykolwiek kupiłam z nadzieją, ze może któryś mu podpasuje. Nie chciał ssać żadnego, ale jednego wziął do rączki i sobie gryzł, więc miał zajęcie na chwilkę i mogłam choć zamknąc oczy. Ok. 7:30 położyłam go do łóżeczka i włączyłam karuzelę i pospaliśmy godzinkę. Miałam wyrzuty sumienia, bo on pod tą karuzelą strasznie marudził (choć nei płakał), ale byłam tak wyczerpana, że się nie ruszyłam z łózka. I zasnęliśmy oboje. Tak czy inaczej kiepsko się czuję. Niech mu ściągną te plastry bo sie wykończę :( dolfowa - zdrówka dla Ciebie i rodzinki i SERDECZNE CAŁUSKI DLA KAROLKA!!! Też już bym chcałą, zeby Leo siedział... A on nie próbuje wstawać :( Tylko na kolanach siedzi :/ adria - to ciekawe jak Julii będzie smakować nowe mleczko. Co do rąk, to rozumiem że dla Ciebie? Jak pęka skóra, to zazwyczaj od detergentów - najlepiej używac do prac domowych rękawiczek. Skóra pokryta jest taka warstewką tluszczu, która chroni przed czynnikami zewnętrznymi i utrzymuje wilgoć, a detergenty ją rozpuszczają. Do tego wystarczy dobry krem nawilżająco natłuszczający - odbudowujący płaszcz lipidowy skóry (najlepiej żeby zawierał nawilżający mocznik (urea) i naturalne lipidy - jak skwalen czy cholesterol, ewentualnie silikon) - można takie kupic w drogerii i wtedy dość ładnie się wchłaniają, albo np. maść cholesterolową lub nawet tranową a aptece, ale one dość tłuste i kiepsko się wchłaniają. Fajnie też działa zwykła maść z witaminą A (szczególnie jak skóra popękana od wiatru/mrozu). guga - u nas jak u Natalii - najwięcej marudzenia jak Leo zostaje z jedną osobą, im więcej osób w domu tym weselszy Leoś :) Z tym smoczkiem, to nie moja decyzja, tylko Leo - nie chce i już :/ Daj znać jak Isi zasmakował sinlac. natalia - wytrwałości Ci życzę w takim razie. annaz - na pewno napiszę. gosia - Martusia jak zwykle słodka :) Jesttem pod wrażeniem jak ładnie siedzi! Co to za film? Nie słyszałam o nim? He, he - ja Leosiowi gram na gitarze i śpiewam yesterday i hey jude :))) realne - no ja go nie nakłaniam do jedzenia :) sam je, moja w tym żadna zasługa :) Ja tylko stwarzam warunki :) aśku - to krzesełko jest granatowe :) Powodzenia dla męża! Dałam dziś Leo 1/4 surowego jabłka startego na tarce. Bardzo ładnie jadł :) I wcial całość. Zobaczymy jak brzuszek po tym będzie się zachowywał.
-
Dziewczyny, dzięki za propozycje usypiania. U mnie tylko jden problem - nie używamy smoczka :( Ale może popróbuję usypiania bez cyca. anoushka - świetny samochód :) Idealny na Woodstock :) adria - podziwiam Cię za tą naukę. kasiula - fajnie z tym pamiętnikiem! agatcha - mi się też skończył dzis kleik kukurydziany :) realne - zabójczy śmiech!!! Jak ja czekam aż Leo się będzie tak smiał! A on na razie tylko jak go gilam pod pachą albo robię "idzie raczek" po brzuszku. o i geatuluję nocnikowych sukcesów - jesteście bezbłędne! filipka - biedni jesteście z tym Antulkiem oboje... Dobrej nocki.
-
Ja też jakaś dzis zmęczona... Może ciśnienie spadło czy co? Pogoda u nas beeee - rnao padał deszcz i jakoś tak szaro. natalia - współczuję nastroju Adasia. Oby już jutro było super. Oj, wiem jak to jest, Leo też często taki bywa. Dziś też marudny, ale nie za bardzo. Leo też się tak często budzi - w sensie marudzi przez sen i zaczyna płakac nie otwierając oczu. Często jest tak, ze jak go obudzę, to od razu przestaje płakać. gosia, agatcha - jak to robicie z tym usypianiem? Jak trą dziewczyny oczka i są zmęczone, to co? Kładziecie do łóżeczka i zasypiają? Leo się w takich chwilach drze od razu :/ Macie jakiś sposób? gosia - świetne wieści od rehabilitanta :) I dobrze, ze nocki się poprawiły :) Ja niedawno próbowałam tak Leo uśpić wieczorem - dałam cyca nie gasząc światła, opatuliłam potem w kocyk, zgasiłam światło i połozyłam się koło niego nna łóżku. Najpierw sobie poleżał i pogadał, potem zaczął kopać nóżkami, potem ciągnąć mnie za włosy aż w końcu się rozpłakał :( I przez kolejną godzinę go nie mogłam uśpić bo cyca nie chciał już... Ja też miałam dziś sesję z odkurzaczem... Leo coraz częściej wędruje po podłodze i muszę się mobilizowac do częstszego sprzątania :/ blumchen - na szczęście tylko do środy. Zrobili mu na jakieś składniki wody, które często uczulają, na kilka rzeczy, które sama przyniosłam, a które często jadłam, jak go wysypało (mleko kozie i sojowe, ser pleśniowy) i na jakies jeszcze inne rzeczy - dowiem się w środę pewnie. agatcha - a ja lubie ciemne mięsko :) I myśle, ze taki gołąb własny dla dzieciaczka fajny - bo lata sobie i nie jest faszerowany hormonami czy antybiotykami - samo zdrowie :) anoushka - mi się wydaje, że dają jagnięcinę i królika, bo to chude mięsko. annaz - z chustą na pewno byś sobie poradziła :) Testy są teraz inne - kontaktowe (bez nakłucia) - wykrywają inny typ alergii i są na inne alergeny. Ja też mam storczyki (5 sztuk) - i 4 teraz kwitną :)
-
U nas noc kiepska, nawet nnie wiem ile pobudek, bo była półprzytomna. No i spanie z mamusią... Na szczeście do 8. Ale to chyba wina tych plasterków z testami. Pewnie nie są zbyt wygodne. natalia - u nas tak jakos wychodzi, że daję Leo owoce ok 9, na "drugie śniadanie". Bo on o tej porze juz głodny, a jeszcze nie spiący i nie chcę dawać cyca, a potem za chwilkę na usypianie. Wydaje mi się, że to wszystko zależy od malucha - jeśli dajesz po południu i wszystko jest ok, to chyba nie ma się co zastanawiać. Co do glodu - Leo je na noc 110 ml kaszki i poprawia cycem, a budzi sie ok 23:30... Głodny? agatcha - no to zazdroszczę nocy :) Powoli wychodzicie na prostą :) To chyba zostanę sama z takimi nockami... Chyba jeszcze Aśku się tak męczy... Ja używam haggisów i mimo, że Leo w nocy sporo siusia (bo często je), to nie zdarzyły nam sie przecieki. annaz - a masz chustę? Byłoby Ci dużo łatwiej z małą na rączkach. Leo też średnio da się odkładać. Uwielbia bliskość i ja mu tego nie odmawiam - skoro potrzebuje. A Oliwka taka chora bidulka, to pewnie tym bardzoej lgnie do mamusi. guga - no nie mogę się doczekać tych suwaczków :) Gratuluje siadania! Kolejny kroczek do przodu :) A bez męża dasz radę, zobaczysz. Do wszystkiego człowiek może się przyzwyczaić :) adria - Leo ma przyklejone plastrami na plecach alergeny - w środę zostana zdjęte i zobaczymy czy jest jakis odczyn. malolatka - super z soczewkami :) Dużo CIe kosztowały?
-
Hej, Po alergologu - Leo ma zalepione plecki plastrami i czekamy do środy na zdjęcie i wyniki. Póki co zakaz kapieli. He, he - sklep tchibo... Od czwartku zastanawiam się które spodnie do jogi kupić... I nie mogę się zdecydować ;) Dobrze, ze mówicie że to tylko do środy, muszę sie pospieszyć! Jak wracaliśmy od lekarza, to Leo się zdrzemnął w samochodzie i nie chciał spać o 20. Mąż z nim "walczył" do 21:30. Zasnął jak mu dał moją poduszkę ;) karola - gratuluję ząbków :))) No i życzę zdrówka. Co do słoiczków kontra zupek domowych... Ja jestem zdania, że im więcej przetwarzania, tym gorzej dla zdrowia - najpierw gotowanie, potem konserwacja (pasteryzowanie też zabija witaminy) no i długie przechowywanie... Poza tym produkcja zmechanizowana... Zawsze coś może pójść nie tak - coś wpadnie, coś się zepsuje... Jak same ugotujemy, to wiemy co dajemy. A co do warzyw eko... Bardzo bym chciała, zeby wszystkie takie były - bez metali ciężkich, nawozów sztucznych, promieniowania i pestycydów.... Ale się nie da. Co mogę - kupuję w sklepach ze zdrową żywnością (marchew, ziemniaczki). Ale brokuła, jabłka... sklepowe. Trudno. W takim świecie żyjemy. I nie da się chyba maluchów przed tym ochronić. adria - ja do samodzielnego jedzenia wkładam Leo pod pupe złożony ręcznik, zeby był wyżej. Jak ja go karmię, to siedzi normalnie. A jeszcze Ci miałam napisać, że jakbyś się jednak odważyła na blw, to na początku Julka może sobie coś za głęboko włożyć i zakasłać - to normalne i nie ma w tym nic złego. Dzieciaczek musi sie nauczyć jak to robić, zeby było ok. Tak piszę, zeby Cię to nie zniechęciło. I trzymam kciuki. Julka zdolna babeczka, więc może od razu zaskoczy. Leo to pchał w siebie na początku takie ilości... Żarłoczek mój ;) Dobrej nocy i spokojnych maluchów. Ja jeszcze muszę naprodukowac mleka na jutrzejszą kaszkę. natalia - jak się Leo urodził, to mój mąż sobie żartował, że jak zacznie mały raczkować, to kupi mu strój "supermopa" :)))) Obrazek idealnie to ilustruje :)