-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
blumchen - ło matko, co to za dziki ogier ;) ? adria - jabłuszko dawałam na razie na parze, tak ładnie się rozpada, ze trzeć nie potrzeba no i lżej strawne. Surowe na razie dawałam tylko w postaci soku.
-
adria - dzięki :) Od kota jeszcze nigdy nie dostałam ;) A co do jedzenia, to staram się dawać mu jak największy wybór - różnych kształtów, smaków i konsystencji, a makaron to w sumie mąka i woda ;) No a jajko już sie poleca wprowadzać. Z białkiem to sobie średnio radzi, ale pilnuje, zeby tego zółtka troszkę zjadł ze względu na żelazo.
-
blumchen - nie masz za co przepraszać ;) Z Tobą też się zgadzam. Wychowywanie i opieka nad dzieckiem jest jak zakupy w wieeelkim hipermarkecie - każdy wybiera co mu pasuje, co uważa za najlepsze. Nie ma idealnych rozwiązań, nie ma najlepszej drogi. Gdyby każda z nas, a nie daj Boże jeszcze ktoś z zewnątrz, próbowala przerobić innych na swoją "wersję" uznając ją za jedyną sluszną, to nie zniosłybysmy się nawet przez jeden dzień. Dla przykładu (a nie w kwesti obrony) - stosuję BLW bo mi się bardzo ta idea podoba (jest bliska mojemu światopoglądowi) ale nie próbuje do niej wszystkich zachęcać. Jak ktoś pyta - odpowiem na wszystko, doradzę w miarę możliwości. I tyle. Jak to pięknie ujęła adria - mamy być dla siebie w tych kwestiach natchnieniem :)
-
Hej, Ja już zmęczona, a to dopiero pól dnia... Leo śpi, dzis druga drzemka dość późno, bo byliśmy na zakupach i mi na chwilkę przysnął. Kupiłam sobie pasek :) I leosiowi kilka słoiczków (gruszkę, śliwkę i morelę). Jak tylko będą wyniki testów to będziemy próbować. Ok 9 rano mamy czas na deserek i w związku z tym, że z owocami na rynku krucho o tej porze, to zdecydowałam się na słoiczki (no jabłuszko będę dawać świeże, gruszkę jeśli zasmakuje też). W kuchni robi się rosołek, a o 16 przyjedzie moja mama zabrać nas do alergologa (mężowi wypadło spotkanie). blumchen - ja też się ciszę z powrotu, od razu jakoś żywiej i kolorowiej się zrobiło. Przykro słyszec, że jeszcze chorujecie... Oby to choróbsko się już od was wyniosło! Gratuluję nocnikowych sukcesów! Chyba też będę musiała kupic nocniczek :) Śmiać mi się chce, bo ja taka proekologiczna i miałam wielkie plany stosowania wielorazówek (4 miesiące mi świetnie zresztą szło) i wczesnego nocniczkowania, a teraz jak przeszłam na jednorazówki to się taka leniwa zrobiłam! Aż się sama nie poznaję! Poproszę o kopa motywacyjnego ;) anoushka - widzę, ze też leniwiec Cię dopadł ;) Myślę, ze jak będziesz pobudzać, to mleczko wróci do swojej obfitości. Ja odciągam wieczorem 100 na kaszkę (kiedy Leo ma najdłuższą przerwę w cycaniu) i robię to zaledwie 3 dni, a mleka nagle w dzień też zrobiło się dużo więcej! No i też staram się więcej pić. agatcha - no nie mogę się na ZOsię napatrzeć, takie ma iskierki w oczkach :) Z tym prostym siedzeniem, to znaczy, żeby tułów był w pionie, ale maluch nie musi siedzieć samodzielnie - może w krzesełku lub na kolanach. Ja na początku trzymałam Leo na kolanach, ale teraz juz ładnie w krzesełku sobie daje radę. I tak jest nam wygodniej, bo staram się, zeby jadł razem z nami (kiedy my jemy obiad) - bo wtedy chce nas nasladować i czuje się częścią rodziny. No i ja mogę spokojnie jeść. Z Leo na kolanach to był nie lada wyczyn ;) adria - tak, to jajko i makaron. A co? (nie obrażę się jeśli uważasz, że nie powinnam - autentycxznie chcę wiedzieć czemu pytasz) A co do sytuacji... Ja się zgadzam i z adrią i z anoushką i z rudzią... Każda z nas ma dużo racji. Z mojej strony tylko kilka próśb: - wyluzujcie troszkę - pamiętsjcie, ze znamy się nie od dziś - możemy sobie troche zaufać - NIE PRZESTAWAJCIE PISAĆ PROSTO Z SERCA - inaczej to wszystko straci sens Miłego popołudnia życzę :)
-
Obiecany filmik (wersja dla wytrwałych... i tak skróciałam bo było 17 minut) - dla zainteresowanych. YouTube - Blw Leosia.AVI.wmv
-
annaz - ja kupiłam takie: Good Food - Milutkie Naturalne
-
Dzień dobry w nowym tygodniu :) gosia - super filmiki :) Ja Cię rozumiem, bo też nie potrafię mało :) Martusia świetnie sobie radzi z wafelkiem i jestem po wrażeniem sprawności jej łapek. Jak wrzucę filmik to zobaczysz jak to Leo siermiężnie wychodzi ;) Jak dałam takiego wafelka Leo to go najpierw złamał na pół, a pitem włożył całe pół do buziaka :) Ale on ząbków jeszcze nie ma i trudno mu jeść takie twarde rzeczy. A śmiech z kupy - fantazja :) I wbrew pozorom (bo to co napisałam wcześniej może się wydawać w sprzeczności) jestem za tym, żeby pisać swoje rady i uwagi. Wiedzy i doświadczeń nigdy za dużo. Jeśli uważam, że mnie to nie dotyczy lub "wiem lepiej" to się do rady nie zastosuję, ale zawsze warto się zastanowić nad innym punktem widzenia... realne - super, że Magdusia zajada nowości :) A co z tymi wymiotami? Coś załapała w szpitalu? Jak tam dzisiaj? natalia - przepraszam, dla mnie ten tydzień odpada. Mamy w tym tygodniu 3 wizyty u alergologa (w sprawie tych dodatkowych testów) i nie wiem z góry w jakie dni i godziny, więc wolę się nie umawiać. Może przyszły?
-
Hej, hej :) Miły dzień wyszedł :) A Leo uwielbia gości!!! Naśmiał się do wszystkich i poczarował :) Nagrałam dziś filmik jak Leo je - jutro wstawię i zobaczycie, ze nie ma w tym nic strasznego (BLW) ;) agatcha - brawo dla męża :) anoushka - gratulacje ząbka w drodze :) natalia - mi też pasuje w każdy dzień, tylko w wieczory mam jogę (poniedziałki i czwartki) małolatka - współczuję @
-
Hej, Witam się i ja. Za 20 minut będą u nas goście, więc znów mam mało czasu. Ale lubie takie weekendy jak się dużo dzieje :) W ogóle ostatnio sobie pomyślałam, ze muszę więcej do ludzi wychodzić, bo dziczeję... ;) Wczoraj tak mi się nie chciało jechać. Coś sobie wbiłam do głowy, ze już nie mam nic innego do powiedzenia jak tylko o dzieciach... I że kto by chciał tego słuchać... Ale jednak pojechałam (troche się zmusiłam) i było super! Posmiałam się, pogadaliśmy o masie rzeczy innych niż wychowywanie maluchów :) I odpoczęłam psychicznie :) kasiula - zdrówka! Jeśli chodzi o "sprawę Rudzi" ;) to ja uważam, że każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie. Nie ma "szablonu" na dzieci. Leo też ewidentnie pomija niektóre etapy - nie przekręca się nadal w żadną stronę, natomiast już od paru miesięcy skacze na nogach i spokojnie unosi cały ciężar ciała na nogach. Poza tym od miesiąca staje na czworaka, a kilka dni temu nawet udało mu sie przenieść w tej pozycji rączkę i nóżkę do przodu, jak przy raczkowaniu. I co mam go kłaść na plecach, zeby się nauczył przekręcać? Byłby płacz jak niewiem co! I wszyscy mi też powtarzają, ze mam mu nie pozwalac unosic ciężaru. Ale myślę sobie, ze on się tak do tego rwie, że jest na to gotowy. I robimy tak od początku, a na ostatniej wizycie u ortopedy okazało się, ze bioderka nadal ok, więc nic się "nie zepsuło". Myślę, ze więź między mamą i dzieckiem jest tak niezwykła, ze mamy czują co jest dobre dla ich dzieci... guga - jeśli chodzi o ulewanie, to Leo też z tych ulewających. Juz bardzo rzadko mu się zdarza, ale jednak jeszcze... Ja nic nie stosowałam na ulewania, bo to normalne. Tylko po jedzeniu trzymanie w pionie i w łóżeczku główka wyżej. I nie chodziło tu o zapobiegnięcie ulaniu, a o to by się nie zakrztusił mlekiem. Z tego maluch po prostu wyrasta, nie jest to "choroba, którą trzeba leczyć". No chyba, ze komuś przeszkadza "sofa w pawie" ;) małolatka - uwielbiam strychy! U mojej babci jako dzieciak zawsze się z moim bratem zakradaliśmy na strych i szukaliśmy "skarbów" - starych lalek, ubrań, przedmiotów... Wszystko było takie interesujące :) A z tym żelem to dziwnie... Parę tygodni temu Leo tez miał okresy marudzenia i mu po żelu przechodziło, a tu zębów nadal brak... Ja na Twoim miejscu podawałabym tą mannę najpier w dzień, dopóki brzuszek się nie przyzwyczai. Co do noszenia Leo... Nie potrzebna mi siłownia ;) Będę miała biceps jak Pudzian ;) Jeśli chodzi o samodzielne jedzenie... Ja też się troszkę bałam. Ale bardzo pomogła mi książka o BLW. I fakt, ze to jednak naturalna droga, którą kiedyś przechodziły maluchy, więc ich organizm jest "zaprogramowany" żeby się przed niebezpieczeństwem bronić. I trzeba naturze zaufać. natalia - ciężko się rozstac z karmieniem... Ale wiesz? Z tego co słyszałam od kobiet karmiących bardzo dlugo, to później odstawienie piersi jest jeszcze trudniejsze, bo dzieciaczek chodi za Tobą, ciągnie bluzkę i prosi o mleczko. I jak tu sie oprzeć? Wiem, ze to Cię pewnie nie pocieszy... Ale zobacz, gdybyś się wtedy poddała.... I tak mogłaś się cieszyć karmieniem przez te pół roku :) A to już coś!!! Choć życzę Ci, zeby udało się jeszcze choć troszkę pokarmić. Żeby to pożegnanie z cycusiem było jak najłagodniejsze! agatcha - auto wygląda ok, na tylnym zderzaku sa rysy w kształcie rejestracji tego faceta. I zastanawiamy się co robić... guga - śliczne zdjęcie w suwaczku :) adria - no u nas zawsze jest problem z powrotem od teściów, bo Leo zasypia w aucie i potem nie chce spać o normalnej porze :/ realne - ależ miałyście tych badań!!! Dzielniutkie jesteście jak nie weim! Oby anemia okazała sie tylko lekką niedokrwistością jednak. Ja tż powinnam zrobić Leo badanie krwi, bo on też miał lekką niedokrwistość i nie wiem, czy już z tego wyszedł? aśku - Matuś słodziuchny :) Alez on to fajnie robi! Dobra, goście mieli być o 12, to mogą być lada chwila, a ja bez makijażu :/ Ach to forum ;)
-
Hej, Witam się i zaraz uciekam. Cały dzien w biegu!!! Po południu teściowie i jeszcze trafil mi się miły wieczorek ze znajomymi :) Życzę wszystkim dobrej nocy i słodkich snów. Jutro poczytam.
-
Też idę ogarniać mieszkanie, bo po wczorajszym szykowaniu na imprezę został w domu niesamowity chaos....
-
natalia - super, ze idziesz potańczyć. Mnie przyjaciołka wyciąga, ale ja się czuję zmęczona na samą myśl, że będę niewyspana... Przeceny pewnie są, ale nie sprawdzałam. Ostatnio przeglądałam swoją szafę i połowa rzeczy poszła do czerwonego krzyża - to za krótkie, to za małe w biuście, to za wąskie w biodrach.... Też by mi się zakupy przydały!!!
-
karola - to sie zdarzyło na osiedlowej drodze, więc facet, który nas puknął w tył nie mógł jechać zbyt szybko. Mąż się zatrzymał, żeby przepuścic pieszego i tamten się zagapił. Ale nic sie nie stało, prawdopodobnie samochodowi też, ale ciężko było ocenić po ciemku, więc spisaliśmy oświadczenie. Mąż dziś obejrzy auto i zobaczymy czy cos tam się stało, ale pewnie co najwyżej porysowany lakier. Tylko auto ma niecały rok i szkoda by było coś przegapić. Co do jajka, któraś pytała, to mi się przypomniała historia kelloga - tego od płatków kukurydzianych. Typowe angielskie śniadanie to jajka na bekonie. I wg. Kelloga jajka pobudzały potencję u chłopców i nastolatków, więc żeby zapobiec jakimś "szaleństwom" facet wprowadził i rozpropagował alternatywe śniadaniową - właśnie płatki kukurydziane. Na ile prawda z tym pobudzaniem... nie wiem ;) Ja wiem tylko, ze są generalnie zdrowe :) I myślę, ze jedzone w rozsądnych ilościach nie zaszkodzą. A hormonów na pewno mają mniej niż mięso z kurczaka ogólnodostepne w sklepie ;) A ja się chciałam jeszcze podzielić moimi spostrzeżeniami odnośnie BLW. Chciałam wrzućić ostatnie zdjęcia, ale gdzieś mi wsiąkło kabel od aparatu. Chodzi mi o to, ze nie spodziewałam się tak szybkich postępów! Na początku Leo pakował sobie do buzi bardzo duże kawałki i tak je "wsysał" że leciały głęboko i sie krztusił (kaszlał i wypluwał) Trwało to kilka dni. Teraz praktycznie się to nie zdarza. Leo odgryza - jak duży kawałek, to go po prostu wypycha językiem, a jak mniejszy to ... przeżuwa :) I połyka. Wczoraj zjadł naprawdę sporo z tego co miał na tacy :)
-
Hej, Urodziny udane, choć dla mnie krótkie. Mieliśmy stłuczkę ma parkingu przed domem i dojechaliśmy tuż przed 21, a ja o 22:45 już się musiałam zawijać do domu... Bo Leo ok 23 się budzi. Ale jedzenie było pyszne i zdążyłam się najeść do syta ;) Położyłam się o 24, ale czuję się w miarę wyspana. Spaliśmy z Leo do 8. agatcha, rudzia - no przychodzi powoli czas guzów, zadrapań itd. To nieuchronne... adria - ślicznie Juleczka waży :) blumchen - fantastyczny filmik :) Niesamowicie Marysia się smieje :) I zdrówka dla Ciebie bidulko! Ojej, tak kiepsko z jedzeniem? Niestety przy chorobie takie rzeczy się zdarzają... filipka - no mi tż się wydaje, ze nie chodzi o ilość mleka... Tak patrząc po wadze Leo... Choć może Leośkowi się nie chce ciągnąć? Jak nie leci tak szybko? A co do maści, to na pewno mniej wpływa na stan skóry (negatywnie) niż sterydy. rudzia - "nie przejmuj się że Twoja córcia nie pędzi tak rozwojem, w końcu mózgi (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) czy artyści, muszą mieć czas na kontemplacje a nie zajmowanie się jakimiś pierdołami typu przekręcanie się:)" - odniosłam to też do Leo i poprawiło mi humor :)))))) guga - alez Isia szczęśliwa na widok tylu chrupków :) natalia - "noszę taką wielką kluchę" :))) Skąd ja to znam! Leo tydziń temu ważył 10025g My dziś do teściów na babcino/dziadkowe święto :) Fajnie, bo po wczoraj nie mam natchnienia i siły na siedzenie w kuchni.
-
annaz - to Elidel - niesterydowa maść p-zapalna o działaniu immunomodulującym, czyli zmienia wpływ alergenów na skórę mówiąc w uproszczeniu. Zamówiłam do apteki przez internet i kosztowała 69zł za malutka tubeczkę... A co do zupki - może smak jej się znudził? Jeśli podawałaś cały czas taką samą? agatcha - no właśnie tak myślałam o tym, że u Ciebie mm nie przyniosło jakis spektakularnych efektów... A u nas przez chwilkę było ok - dwie noce Leo budził się tylko po 2 razy - o 24 i 4... I myślałam, ze w końcu coś się zmieni, a tu d... Nagle jest jeszcze gorzej :/ natalia - a jak ona tą laktację ma rozkręcać? Stymulować piersi pomiędzy karmieniami, czy po? Mi się to wydaje dziwne, bo Leo jak je to potem jeszcze mleko jest w piersiach... anoushka - ja myślę, ze jeszcze tak. Generalnie owoce są mniej wartościowe wg. dietetyków niż warzywa, ale na tym etapie, choćby dla poznawania nowych smaków możesz moim zdaniem jeszcze zamieniać, bo w gruncie rzeczy wiekszość substancji odżywczych Dobrusia jeszcze z mlekiem dostaje, więc nie ma takiego cisnienia na warzywa. Ale zaznaczam, że żaden ze mnie ekspert ;) rudzia - mały super, szkoda, ze na filmiku nie widać za bardzo buziolka.
-
annaz - kąpię go w emolium, ale jak mi się skończy, to chyba wrócę do oilatum, wydaje mi się, ze mu lepiej służyło... Kupiłam tą drogą maść i kurczę, posmarowałam wczoraj wieczorem i dziś rano jak smarowałam, to miałam wrażenie, ze się mocno poprawiło... rudzia - super, że masz taką pomoc. Do tego teściowa szczęśliwa :) I wszyscy zadowoleni :) Ja dałam dziś Leo pierwszy słoiczek. Poprzychodziły do mnie te z hippa i bobovity więc w końcu postanowiłam je wykorzystać i zobaczyc jak Leo będzie jadł. Na pierwszy rzut poszły jabłuszka, bo robiłam mu już soczek z jabłek i nic mu po nim nie było, a teraz jak jest w trakcie diagnostyki alergicznej, to nie powinnam wprowadzać nic nowego. No i muszę powiedzieć, ze ślicznie wcinał :) Dałam mu na razie pół, druga część jutro.
-
Hej, Ja znów niewyspana... Ostatnie noce kiepskie :( Nie wiem, czy Leo nie szykuje się jakiś skok wzrostowy, bo pół nocy i dnia spędza przy piersi... Co mu się nigdy nie zdarzało.... kasiula - ramki śliczne :) My dla babć i dziadków mamy te kalendarze co agatcha. Ale wybieramy się dopiero jutro na obiad do teściów. Moi rodzice wyjeżdżają dziś i pewnie się nie zobaczymy. Moja babcia kiepsko się czuje, wyszła ze szpitala i rodzice jadą się nią poopiekować. małolatka - ja się na mm nie znam w ogóle. Jeszcze nigdy go nie robiłam nawet. Idziemy dzis z mężem na urodziny przyjaciela. I powiem szczerze, że jakos mi się nie chce. To chyba te kiepskie noce nie nastrajaja mnie wizytowo :( Zresztą i tak wrócę na 23 bo zazwyczaj tak się Leo budzi na karmienie. U nas też sypie, ale taka drobnica, że prawie nic nie widać.
-
Ja jeszcze na szybko. małolatka - na tym filmie z niekapkiem? To mąż :) natalia - czasem są takie dni, kiedy w kochni wszystko idzie pod górkę... agatcha - Leo jak dziś usiadł w łóżeczku z moją pomoca i tak się fajnie rączkami podparł to ... zamiast się cieszyć zaczął ryczeć :/ Przestraszył się własnych możliwości? Fajnie z zabawą :) Troszkę się odstresujesz :) karola - współczuję wyboru... Chyba nie ma najlepszego wyjścia, tylko może mniej złe? Majeczka słodka :) A ten ból to skąd? Uważaj na siebie. gosia - jakbym widziała Leo przy cycu - dokładnie tak samo się zachowuje :))) Wygląda to słodko, ale wiem, że bywa męczące.... Któraś z Was pytała czym kręcę filmiki - mamy aparat z funkcją kamery - nikon D5000. filipka - niby małe rzeczy, a potrafią dać w kość.... Niech Antoś szybko wraca do formy, bo się wykończysz! Dobrej nocy kobiałki.
-
Ja na minutkę przed jogą. Wczoraj kąpieli nie było, bo późno wróciliśmy od alergologa, ale dziś zrobiłam specjalnie wcześniej, o 18, pół godzinki po jedzeniu i było bez płaczu bez zbędnej gimnastyki, ale wyniosłam go zaraz po kąpieli z łazienki i wszystko robiłam w pokoiku małego. Mam nadzieję, że tak już zostanie. agatcha - rozumiem Cię z pracą, mi też się tęskni, choć wiem, ze teraz jak jest Leo to i tak już wszystko będzie inaczej... Ciężko się chyba będzie tak poświęcić i nie myśleć o małym... No to nam się cycusiowe mamy wykruszają... Filmiki pooglądam po powrocie, bo teraz mąż z kumplami oglądają mecz. adria - ja tak myślę, ze może właśnie Julci się drzemki przestawiają? Dlatego ma problemy ze spaniem? blumchen - zdrówka dla rodzinki, trzymajcie sie dzielnie i zdrowiejcie szybciutko. Ale Was Okta załatwiła... anoushka - metoda skuteczna i przyjemna :) Czego chcieć więcej? U nas nie działa. Jak śpię, to Leo ciągnie mnie za wlosy, albo klepie po twarzy... To on jest tu skuteczny ;) gosia - grunt to faceta zmotywować :))) annaz - babka zrobiła na rączce (wewnętrzna strona) 10 numerków długopisem, naniosła 10 kropelek alergenów (jedno to była czysta histamina, zeby sprawdzić reaktywność kontrolnie) - mleka, mięsa kurzego, orzechów, ryb, kakao, mąka pszenna, seler, cytrusy... i nie pamiętam czego jeszcze... Potem nakłuła skórę w miejscu kropelek i tzreba było 15 min,. poczekać i zobaczyć, czy pojawiło się zaczerwienienie. Dobra, muszę lecieć.
-
U nas też dziś dzien pełen płaczów... Od 11:30 do 13 Leo prawie wisiał na cycu. Tzn popił kilka łyków, zagadał, złapał się za stopę i płacz. Znowu kilka łyków i tak w kółko. Dopiero zasnął, ale zmęczył mnie doszczętnie. slim lady - u nas jest zasada co 6 tyg, ale tylko pierwsze szczepienie się tak udało, potem ciagle coś wypadał i tak wyszło, ze trzecia tura teraz doperio w styczniu była.
-
adria - GRATULUJEMY ZĄBKÓW!!!! ALEŻ WAM TO SZYBKO IDZIE!!!!
-
Hej, witam się. Leo już odpłynął na drzemkę. Wcześnie mu dzis wyszło. kasiula - podziwiam... slim lady - Alusia słodka i faktycznie wyglada grzeczniutko jak aniołek :) I super, ze jednak zdrowa :) małolatka - Leo nie jest bardziej marudny wieczorami niż zwylke, po prostu po kąpieli wpada w histerię.... kasia - Leo też nie bardzo wcześniej chciał pić cokolwiek, tylkeo łyżeczką troszkę mu mogłam wcisnąć. Ale niekapek mu się bardzo podoba :)
-
A teraz odrobina rozrywki dla nocnych marków: YouTube - Leo marszczy nosek.AVI.wmv adria - Julia robi tak samo? Leo ostatnio non stop tak robi :) A tu Leo z niekapkiem: YouTube - Leo i niekapek.AVI małolatka - Ty pytałaś z jakiego korzystamy - jest od roku, 220ml, z twardym ustnikiem (trzy dziurki) - Produkty - Canpol taki, tylko inny kolor.
-
Hej Dziewczyny, Z wizyty u alergologa jesteśmy bardzo zadowoleni. Babka konkretna, zrobiła jednak małemu testy pokarmowe i właściwie nie wyszła alergia na nic szczególnego (trochę na orzechy). W poniedziałek zaczniemy dalsze testy. Mogę jeść w niewielkich ilościach na raz i mleko i inne pokarmy będące popularnymi alegenami. Po pierwsze dlatego, że ich odstawinie nie przyniosło efektów, a po drugie niewielka ekspozycja przyzwyczaja organizm. Mam nadal kapać w emolientach, smarować elobazą i dodatkowo zmiany elidelem. Do tego podawać dicoflor. Leo na testach był bardzo dzielny i nawet sie nie skrzywił, za to czarował innych pacjentów. guga - latająca Isia przesłodka. Trzymam kciuki za siostrę. Będzie dobrze. Ja miałam skurcze od 24 tc. a szyjka zaczęła mi się rozwierać ok 32 i dotrwałam do 37 :) gosia - po południu było z you tubem coś nie tak, bo mi też sie filmy nie chciały wgrać. Wszyscy tu pewnie czekamy na dokładną relację nt. niespodzianki :) Ja też uwielbiam szpinak we wszelkiej postaci - piersi faszerowane, lazania, spagetti szpinakowe... Szpinak w cieście francuskim... Nalesniki... Wszystko gości na stałe w moim repertuarze :) Mąz na szczęście też szpinakowy :) agatcha - jak Zosia? Długo spała?
-
Mężuś wrócił z pracy z kwiatami :) Od razu człowiek się lepiej czuje :) annaz - ja daje 3g kaszki pszennej (tej co filipka wkleiła) na moim mleku, ale możesz dawać do zupki lub owoców. To kaszka pełnoziarnista, ryzyko zaparcia minimalne. Co do kaszki manny - te dziecięce ogólnodostępne wszystkie są z mlekiem, więc nie fajnie ani do zupki ani dla malucha z uczuleniem. anoushka - Leosia też fascynuje niekapek, potem wkleję filmik, bo kubeczek dostaliśmy w prezencie i nagrałam filmik w ramach podziękowania :) agatcha - u nas też się kaszka kukurydziana sprawdza i nie zatyka. Co do jajka to obserwuję skórę i nie widzę jakis zmian na gorsze. Idę z Leo na jego obiadek. Dziś z nowości buraczek.