-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez matymka
-
Amisia mnie też znowu zaczęły dokuczać skurcze łydek.Okropność! Puszek mnie wstęp i zakończenie też pochłonęło najwięcej czasu(Wbrew pozorom).Świetny pomysł z tym psychologiem skoro Paolka taka wrażliwa.Tyle zmian na raz może być dla niej trudne do przebrnięcia.Ale na pewno dacie radę! Patrena mnie piersi nie bolą ,ale są strasznie twarde i nabrzmiałe.Aż w dotyku takie dziwne!Pewnie przeistaczają się powoli w małe mleczarnie.... Beti gratuluję pokaźnej córeczki! Super ,że wszystko ok. Julia to 40 kg do przodu to suma obu ciąż ,tak? Faktycznie sporo i dziwne ,że kompletnie nic nie zrzuciłaś po pierwszym dziecku.Ja chętnie dołączę do grona "odtuczających" się . A z tarczycą u Ciebie wszystko ok? Bo to tez bardzo wpływa na przyrost wagi.Ja wierzę ,że damy radę! Będziemy się wzajemnie wspierać i motywować. Wiecie mam dzisiaj "moralniaka" i muszę się Wam wyżalić. Wczoraj dzwoniła do mnie koleżanka (z miasta w którym studiowałam) z życzeniami urodzinowymi,trochę pogadałyśmy(lubię ją bardzo)i nagle ona wypaliła ,że mają taki plan(ona ,jej mąż i dziecko),że przyjadą do nas na długi weekend(za ok 2 tyg na piątek sobota niedziela). I ja odmówiłam. Powiedziałam jej ,że już nie czuję się na siłach(to będzie mój 37 tydzień ciąży)i ,że wolałabym ,żeby wpadli jak NIkoś będzie już z nami ,może we wrześniu. A teraz mi głupio i mam wyrzuty sumienia,ze ją tak potraktowałam. Ale jak pomyślę o 3 dniach w kuchni nad pitraszeniem obiadów,kolacji,zmianie pościeli ,a to wszystko przy takim upale to mi słabo!Ach,szkoda gadać!
-
Myszka super ,że z Igorkiem wszystko ok.A remontu Ci nie zazdroszczę,tym bardzie j,że będziesz już na "ostatnich nogach" Julia jak widziałam Twoje zdjęcie na nk to taka mi się raczej drobna wydawałaś .Nie mam pojęcia gdzie Ty "upchnęlaś to swoje prawie 100kg?!W ciąży dużo przytyłaś ,czy wagę wyjściową miałaś sporą ? Amisia a Ty malutko przytyłaś ,tylko 7kg,pozazdrościć.I odpuśc biednym studentom,zmiłuj się kobieto! Puszku wyjaśnij o co chodzi z tą pracą pracy bo nie bardzo łapię ... Beti chyba własnie weszła na usg.Pewnie ogląda swoje maleństwo Zmykam gotować żurek.A poza tym Tymek ma dziś ciężki dzień i co chwilę czegoś chce ,marudzi,wymusza!Zwariuję!! Miłego dnia!
-
Idea! 100 lat,100lat! Niech żyje ,żyje nam!! Wszystkiego najlepszego,dużo miłości radości i zadowolenia z najbliższych!I oczywiście wyplątania z pepowinki!
-
No właśnie też mam takie odczucie ,że mi tam zaraz coś trzaśnie,jakby rwanie takie.Pewnie to to samo,ale tak trudno opisać.Pewnie ,że pomogłaś ! Więcej opowiesz o 17.00 A ja teraz idę pojeść bobu! Lubię bardzo! Dziewczyny powstawiajcie swoje zdjęcia! Porównamy brzuszki.
-
Coś TY ja Cię nie olałam! A w ogóle to zapraszam na Piccolo i lody! Na 17.00 co Wy na to ??
-
patrena mam pytanie ,bo Ty pisałaś ,że Ci dzidzia na krocze ciśnie.Czy to jest takie uczucie jakby Ci ktoś ...do "małej" coś od środka wkładał??(gdzie on tam mamuni grzebie!?) Nie wiem co jest grane ,ale średnio przyjemne uczucie ,aż przysiąśc muszę!
-
Moja waga to nie tajemnica,ale na pewno nie powód do dumy Ważę 84,4kg. Patrena wypij meliskę ,policz do 10 i pamietaj ,że siła tkwi w spokoju Amisia ja mam to samo! Też jestem ciagle czymś "ufajdana " na brzuchu! Gorzej jak dziecko!
-
Dziękuję za życzenia Kobietki! Idea Kawał chłopaka masz pod serduchem!nie martw się na zapas,ważne ,że wszystko jest pod kontrolą.NA pewno będzie ok. Kurka pakuj torbę do szpitala i to biegusiem ja myślę ,że do końca sierpnia wytrzymamy jak się będziemy oszczędzać.Też już mam skróconą szyjkę i planuję urodzić w sierpniu Puszku wyglądasz ślicznie!A brzuszek faktycznie jak w 6 miesiącu( przynajmniej u mnie ) Beti ale ma Twój mąż zachciewajki!Ale czego się nie robi dla ukochanej osoby!Mój podobnie jak u Patreny prosił by o żelki i ewentualnie snickersy. Z tą Twoją wagą faktycznie dziwnie,ale ja myślę ,że to jest związane z upałami ,a dokładniej z tym ,że mniej teraz jemy a więcej pijemy. Byłam dziś u endokrynolog i ważyłam u niej pół kg mniej niż w piątek u gin. I Tymka zaciągnęłam do lekarza ,bo mi pokasłuje ,ale to chyba kaszel alergiczny,bo płucka ,gardełko wszystko czyściutkie.Ma lekko powiększone węzły chłonne(co mnie trochę zmartwiło) ale lekarka mówi ,że to może być pozostałośc ,bo gardle,na które chorował z 1,5 miesiąca.Za miesiąc do kontroli i najwyżej zleci mu morfologię. A teraz Wam wstawię fotki 32 letniej kobiety!Buuu!!!!!Naprawdę mam spuchniętą gębulkę :(
-
Idae ale Ci dobrze! Zgadzam się z Amisią ,nie za dobrze Ci? Rzut beretem do morza ,basenik w zasięgu ręki...gdzie tu sparawiedliwośc!? Daj znać po wizycie co u MIchałka. Amisia biegusiem puścić totka! I jeszcze jakieś zdrapki kup! Masz kobieto szczęście Julia faktycznie masz przegwizdane ,ale pociesz się,że u nas też Sahara ostatnio. Kurka Ty też pisz co u Ciebie ? co z tymi skurczami? Byłam już rano w laboratorium,zrobić hormony tarczycy .I całe szczęście ,że mi nie kazali "twarzowego" płacić,bo chyba powinnam Dziś rano przeżyłam szok! jak spojrzałam w lustro to aż zaczęlam dotykać swojej twarzy!Spuchłam okrutnie.A nos i usta to już makabra!Teraz jest już lepiej,ale ogólnie KATASTROFA!!
-
E tam! Ja nie miałam zgagi nigdy w życiu ,a Tymek się urodził taki kudłaty ,że szok! Dodatkowo on ma karnację po tatusiu(ciemną )a ja wyglądam jak"wypadek w młynie " i śmiały się położne ,że wyglądamy jakby albinos mulata urodził! Puszek Ty to masz dobrego męża.Jak ja zaproponowałam mojemu m prasowanie ciuszków Nikosia ,to stwierdził ,że jak wymyśla takie małe żelazko...I nie narzekaj ,że przytyłaś.Wyglądasz super ,a schudnąc raczej się nie da pod koniec ciąży. Dasz radę z napisaniem pracy-już bliżej jak dalej.Ja też musiałam podawać nawet strony ksiązek z których korzystałam. Idea wcale się nie dziwię ,że basen Cię skusił.Będzie dobrze-"jest no-spa,jest impreza!" Ja już spełniłam swój patriotyczny obowiązek.A w drodze powrotnej siostra pstryknęla na kilka fotek w parku.Tak już jest pięknie ,żeby choć lekki wiaterek był. Roksia masz wyluzowaną córeczkę! Skoro się juz na lekarza prowadzącego wypina strach się bać co będzie dalej!?
-
Idea dobry pomysł miałaś z tym porannym głosowaniem.Teraz upał okropny.Tak duszno jest strasznie jakby miało się na burzę. Ja się chyba wybiorę późnym popołudniem. A ty się relaksuj póki jesteś sama. Mnie już też wiele wysiłku kosztuje pedicure.I tak myślę ,że następnym razem też skorzystam z kosmetyczki. A w ogóle to odparzyła(może to jeszcze nie odparzenie ,ale podrażnienie) mi się skóra pod piersiami.w miejscu gdzie kończy się stanik ( i zaraz zaczyna brzuszek) Nie bardzo wiem co z tym robić? Posmarowałam sudocremem i chodzę w sukience bez stanika ,żeby skóra oddychała.Nigdy wcześniej takich przypadków nie miałam. Puszku ja to Cię podziwiam!I obrona pracy mgr i egzaminy.A do tego normalnie chodzisz do pracy!Wydajesz się taką filigranową kobietką a ile w Tobie siły!
-
Ledwie żyję! ponad 1,5 godziny prasowałam ciuszki dla Nikosia ,a i tak jeszcze mi trochę zostało.Kręgosłup mnie strasznie boli ,choć prasowałam na siedząco Myszka tych tabletek nie mamy,a pompę też załączamy.Pewnie masz rację,że to nie publiczny,więc dużo bezpieczniej. Idea to Ty jesteś jeden dzień ode mnie młodsza! Ja też niebawem 32lata! Beti oby te Twoje płytki czerwone jeszcze wzrosły przed porodem.A list do męża musi być! I to z aktualnym zdjęciem Pytacie o powód cesarki.Na razie to jeszcze na 80% nie na 100%.Choć ja bym wolała(pewnie Was to dziwi).Nie znaczy to oczywiście ,że się nie boję ,bo też boli,ale chociaż wiem ,czego się spodziewać. A powód jest taki jak w pierwszej-ułożenie odgięciowe(wyginają się te moje dzieciaczki)czyli ,że jest główką w dół,ale nie ma bródki przy klatce piersiowej,tylko odchyloną do tyłu.Oprócz tego problemy z tarczycą ,no i pierwsza była cesarka ,więc ponoć mam "pierwszeństwo".Jeszcze może się inaczej ułożyć ,ale z Tymkiem było tak samo.
-
Cześć kobitki! Amisu Ty to masz tęgą głowę! Gratuluję! Roksia brzunio śliczny! Idea Zachód słońca super!jak widzę Twoj brzunio to jakbym swój oglądała.Pokaźne mamy brzuszki! Ja też mam wrażenie ,że mi buzia przytyła bardzo,ale myślę,że to już też opuchlizna.Wszystko przez te upały! Myszka faktycznie zmienna z Ciebie kobieta!Najważniejsze ,że we wszystkich kolorkach dobrze się czujesz.Takie mam pytanko,bo też mamy taki spory basen i wczoraj jak się pluskałam ,mama mnie zestresowała ,że nie powinnam bo jeszcze jakąś bakterię złapię.Co o tym myślisz? A czy nasza koleżanka Idea to nie ma dziś urodzin? Jeśli tak to Wszystkiego czego progniesz! Byłam wczoraj u gin.szkrabik jest już głową w dół,szyjkę mam zamkniętą ,ale skróconą.A te skurcze to efekt zbyt długich spacerów.Mam więcej odpoczywać,a no-spę brać wtedy jak biorą mnie skurcze ,a nie profilaktycznie.hm? Ale moja pani doktor też stwierdziła ,ze chyba nie wytrzymam do 15 -ego.Mam przyjść pod koniec lipca ,żeby zobaczyła"co jest grane" i prawdopodobnie ok 5 sierpnia będę mieć cesarkę.to będzie zaczęty 39 tydzień więc powinno być wszystko ok.Cieszy mnie to bardzo!obym tylko wytrzymała jeszcze te 4-5 tygodni!
-
Amisiu wszystkiego najlepszego! Lekkiego i szybkiego porodu oraz zadowolenia z siebie i najbliższych!, Roksia zaproszenie już przyjęte Julia ja już oddałam głosik na Twojego brzdąca. Mnie coś od wczoraj samopoczucie się pogorszyło.W nocy obudziły mnie skurcze brzucha,był jak głaz ,nie spałam 2 godziny i powiem szczerze ,że zastanawiałam się już ,czy czasem się nie zaczyna. Ale w końcu ,po no-spie jakoś przeszło i usnęłam.Ogólnie kiepsko się czujęi już ponoć na buzi też trochę spuchłam.Ciężko mi bardzo,duszno,czuję się...jak słonica Ale muszę wytrzymać jeszcze 3 tygodnie ,bo inaczej wywiozą mnie do Kalisza Miałam iść w środę do gina ,ale chyba wybiorę się już jutro ,żeby sprawdzić co jest grane. Tak sobie myślę ,że skoro ja noszę jedno dziecko i tak mi doskwierają te upały to jak się musi się czuć mama trojaczków?!Oj nie zazdroszczę jej! Nie mam dziś weny kobitki.Idę poleżakować.Miłego popołudnia!
-
Cześć kobietki! Wróciłam własnie z targu(arbuz i nektarynki muszą być) i ledwie żyję!skwar jest okropny. Idea Podobne te nasze brzuszki!Możemy się już turlać!mnie też trochę spuchły kostki,ale nie jakoś strasznie.Twoja opuchlizna jest duża ,więc naprawdę się oszczędzaj i może sfolguj troszkę z tym praniem i prasowaniem.Na razie Ci tyle ciuszków wystarczy.Zobaczysz co Ci powiedzą na wizycie.Ty to jesteś zorganizowana! popakowana,zakupy wszystkie zrobione ,a jesteś tylko tydzień przed e mną z terminem. Muszę wziąć z Ciebie przykład.Koniecznie! Karola z tymi terminami to nigdy nic nie wiadomo,Jeszcze możesz nie jedną z nas wyprzedzić Naleśniki lubię bardzo ,ale jak pomyślę o staniu przy patelni to mi się odechciewa...leniuch ze mnie! Faktycznie nockę miałaś pełną wrażeń.Może ta biegunka po jakiś owocach? Patrena wstaw zdjęcie.I brzuszka i swojego szczerbolka.Mój Tymcio też całuje brzuch,a ostatnio pytał się kto mi nalał wody o brzucha(tłumaczyliśmy mu ,że NIkoś tam pływa) Roksia nic się nie martw.Mnie też nachodzą takie dziwne myśli ,pomimo tego ,że to będzie moje drugie dziecko.To chyba normalne.Damy radę!
-
Ja potwierdzam te brzuchy piłki.Bokiem wyglądam jak z mega arbuzem ,a jak stoję przodem to nawet talia jest jeszcze zarysowana I z tymciem też tak miałam! Ale ogólnie to niezły już ze mnie płetwal... 12 kg do przodu! Też byłam dziś na zakupkach i też w pepco.Kupiłam 6 bodzików(3 na długi rękaw, 2 na krótki i 1 na ramiączka) 3 kaftaniki(fajne bo nie trzeba wciągać maleństwu przez głowę)i 2 czapeczki.A w tekstilu(jest u Was taki sklep-textil market?też mają przystępne ceny) 2 pary śpiochów.Muszę jeszze jakiś cienki kocyk sobie (Nikosiowi) sprawić i jakiś milusi ręcznik po kąpieli. A pranko zrobiłam w proszku Dzidziuś,bo z Tymkeim mi się sprawdził ,pomimo jego atopowego zapalenia skóry. U nas w szpitalu dawali swoje wkłady poporodowe i one były naprawdę extra chłonne.A potem w domu uzywałam zwykłych podpasek,tylko tych większych.I pamiętam ,że nie wolno było zakładać majtek.I tak jak mówi Amisia trzeba ściskać nogami Choć przyznam szczerze ,że wszystkie dziewczyny tylko w pierwszy dzień były takie "regulaminowe" a potem ściagałyśmy majty jak się obchód zbliżał Kurko ale extra! Gratuluję i cieszę się razem z Tobą! Puszku śliczny brzunio.Chyba nic nie przytyłaś ,poza brzuniem właśnie,żadnych boczków itp.I super masz bluzeczkę. A oto mój" bebzolek".
-
Puszek,Beti moje gratulacje! Puszku ta poprawka(jęsli na pewno będzie) to pewnie dlatego ,żebyś dłużej czuła się studentką .Będzie dobrze! Myszko to ładną masz ferajnę w domu! Jak Ty to wszystko ogarniasz?! Patrena gratuluję zdolnej córci,też by mnie duma rozpierała.Ja to pewnie będę często chodzić do Tymka szkoły ,ale podpisywać uwagi Mówię Wam dziewczyny,ten mój synuś to wulkan energii! Przepraszam ,jeśli którąś z Was pominęłam ,ale nie mam czasu(na razie) czytać wszystkiego co napisałyście. Ja mam od wczoraj teściów,więc kuchara ze mnie pełną gębą!Ale jakoś obroty wolniejsze... W ogóle to takie mnie dziwne myśli nachodzą ,że szok.Obawiam się ,że nie pociągnę do 15 sierpnia.Jutro zaczynam pranie i prasowanie! Koniecznie!I muszę jakieś kosmetyki dla maluszka i pampersy kupić.U nas w szpitalu trzeba mieć tylko swoje pampersy,chusteczki i kremik do dupki.Nawet kaftaniki dają szpitalne i trochę kręcą nosem jak się zakłada swoje. Matko,jutro zaczynam już 34 tydzień! A spi mi się co raz gorzej ,mam wrażenie ,że w ogóle nie wypoczywam w nocy... Miłego dnia dziewczynki!
-
Cześc dziewczynki! Ale u mnie dziś zimno!A wieje strasznie! Kurka przegotowane mleko możesz pić jeśli tylko lubisz ,ale surowe lepiej nie.Gdy w pierwszej ciąży miałam toksoplazmozę oprócz niedogotowanego mięska, nieprzegotowane mleko też należało do produktów zakazanych. Wiecie,ja myślę ,że z tymi rozstępami,a dokładniej krępowaniem się przed mężem jest tak jak z każdym innym kompleksem.Dopiero wtedy jak my to zaakceptujemy,będziemy się czuły dobrze i pozwolimy się "oglądać".Nie mam rozstępów z ciąży(przynajmniej na razie)ani z pierwszej ,ani z obecnej,ale mam kilka na biodrach i pupie z okresu licealnego,kiedy to tyłam i katowałam się dietami na przemian.Zresztą mój tyłek zawsze był moim utrapieniem!I naprawdę musiało minąć dużo czasu zanim swobodnie stanęłam nago przed swoim m(wtedy jeszcze narzeczonym,ale mieszkaliśmy razem przed ślubem)Mógł mnie widzieć z przodu całą ,ale zadek był nie do oglądania!Teraz mnie to bawi,ale wiem ,że nie jego zapewnienia i komplementy(choć w jakimś stopniu to też),ale moja praca nad sobą sprawiła ,że akeptuję(ale nie kocham!) to moje dupsko! A moje piersi do formy wróciły dopiero po ok 15 miesiącach. Roksia czekamy na wieści z wizyty. Beti wcale nie masz wielkiego brzucha -taki akuratny!Moj jest chyba duuuużo większy... A trzymanie kciuków masz zagwarantowane! Amisiu pochwal się czego uczysz Julia super ,ze opanowałaś skurcze.Jest problem u Ciebie z zakupieniem no-spy? O takim 7-o osobowym autku marzy mój M.niestety jeszcze długo pozostanie to w sferze marzeń. A Tobie gratuluję zakupu!. Zmykam kończyć zupkę ogórkową .
-
Puszek widzę ,że też chętnie poznałabyś datę swojego porodu.To ja też poproszę Coś mi Tymek kicha.Mam nadzieję ,że to alergia ,a nie jakieś przeziębienie. Myszka jak Ty będziesz funkcjonować ,przez cały dzień po tak wczesnej pobudce?! Koniecznie musisz się zdrzemnąć bo padniesz. Mój Niki też tak bryka ,że aż muszę się czasem odchylać do tyłu(jak siedzę) bo mam wrażenie ,że "grzebie" mi w żebrach! Brak weny na obiad,może kluski z jagodami?
-
Amisia super ,że maleństwo zdrowe .A Ty się kochana jeszcze trochę poturlasz A ja sobie mocno wzięłam do serca Twoje słowa ,czyli to ,że poród będzie taki jakiego się spodziewam.Dlatego też ,ja będę mieć drugą cesarkę i to 16.08. Co nie znaczy ,że się nie boję.... Idea opowiedz coś więcej o tych zdolnościach swojego taty.O losie ! Aż się "zgęsiłam".Uwielbiam takie historie wierzę ,że niektórzy ludzie mają specyficzne zdolności. Witaj Pysiu! Może faktycznie będziemy razem "się męczyć".Obysmy mogły się wspierać telepatycznie . Dziewczyny jaka ja jestem zamotana! Dziś odkryłam ,że 1.06 miałam wizytę u endokrynologa! A na wizytę czeka się 2 miesiące! Ciekawe czy mnie teraz przyjmie przed porodem! Zginę jak Andzia w kukurydzy! Patrena dobrze ,że lepiej się czujesz,ale mimo wszystko oszczędzaj się i leżakuj jak najwięcej. Tak sobie myślałam ostatnio(bo też mnie nachodzą lęki dotyczące opieki nad maleństwem),że chyba trzeba powoli zaopatrzyć się w kropelki przeciw kolkom.Mojemu Tymkowi żaden Espumisan itp nie pomagały wcale.Dopiero takie krople z Niemiec "Saab simplex" odniosły sukces.Obyśmy nie miały tego problemu,bo ja płakałam razem z Tymciem,ale te kropelki polecam.
-
Cześć kobietki! nie odzywałam się trochę ,bo przez weekend miałam zamieszanie związane z rozbiórką starego dachu.Jeden pomagający kolega spadł nam ze stropu na betonowe schody i najedlismy się sporo strachu.Byłam przekonana ,ze jest połamany ,bo nie mógł oddychać i był taki blady ,że prawie przezroczysty!nA szczęście bo prześwietleniach i usg okazało się ,że jest "tylko " bardzo potłuczony. A od wczoraj mamy już cieślów i okazuje się ,że projekt naszego architekta można sobie wsadzić w d....!!! Projekt robiła jego praktykantka ,ale w końcu pod jego nadzorem,więc powinien wszystko sprawdzić.A zrobili tak,że w pokojach ,gdzie są skosy(spad dachu) już na półtora metra od okna trzeba by było iśc na kolanach ,bo tak jest nisko!I żądne standardowe drzwi(2,2m) by się nie zmieściły,tylko duzo niższe.Wściekła jestem! Dobrze ,że ten cały majster ma łeb na karku i myśli zanim coś zrobi,bo inaczej zrobiliby wszystko wg planów i byłoby "po zawodach". Widzę ,że myślami wszystkie jesteśmy już przy porodzie.U nas ponoć takie oblężenia na porodówce ,że kobiety rodzą na korytarzu!(na łóżkach oczywiście) Może do sierpnia troszkę luźniej się zrobi.Oby! Dla mnie też nocki są już uciążliwe .Te biodra tak mi dokuczają strasznie! Myszko dobrze ,że ten upadek nie zaszkodził małemu.A Ty się oszczędaj! Puszku taki dzień.Ja też chodzę i ziewam. Miłego dnia!
-
Karola gratuluję zdrowiutkiej córeczki!Ale masz dokładne pomiary,moja lekarka nie ma takiego dobrego sprzetu. Roksia brzunio masz jak arbuzik,kształtny bardzo. Ty Beti również super wyglądasz ,ja mam brzunio podobny do Twojego. A wiecie ,wczoraj jak byłam z Tymciem na placu zabaw,to była taka starsza pani z wnuczkiem.Przyglądała mi się chwilkę ,po czym mówi"drugi też chłopczyk?"Potwierdziłam i myślę sobie "wróżka czy co?!" a ona ,że to widać ,po kształcie brzucha.Chyba coś w tym jest(choć zawsze myślałam ,że to od figury zależy) bo i teraz i z Tymkiem głównie rośnie mi brzunio,taki okragły,wysadzony do przodu.Ponoć na dziewczynki bardziej rozkłada się na boki. A jak to się sprawdza u Was? Julia Ty się nie wygłupiaj tylko zacznij brać jakieś leki.Działaj,nie stresuj się bo to Ci nie pomoże.Zadzwoń do połoznej,zresztą magnez możesz sobie sama kupic. Będzie dobrze! Myszko Ty też się trzymaj.Ty masz z nas najwięcej zajęc domowych ,bo to Twój trzeci skarb i pewnie stąd to zmęczenie i złe samopoczucie.Zagoń chłopaków do roboty! Powiem Wam ,że ja też jestem już zmęczona tą ciążą.W pierszej byłam bardziej "skoczna". A tu jeszcze prawie 2 miesiące. Chyba będę się turlać w sierpniu ,a nie chodzić. Ale od kilku dni spi mi się lepiej ,bo wkładam sobie poduszkę(takiego sporego "jaśka")pod kolano i naprawdę mi wygodniej. Zmykam na targ.Może jak popatrzę na warzywka wpadnie mi do głowy jakiś pomysł na obiad.Weny dziś brak.Miłego dnia!
-
Zapomniałam o fasolce.Otóż kochane danie błyskawiczne. Ugotowaną fasolkę wykładamy na talerz,na to ze 2 łyżki kwaśniej śmietany(np 12%),solimy lekko i delikatnie mieszamy.Smacznego!Rewelacja,naprawdę polecam! Beti Ty też wstaw fotkę ,bo ja mam wrażenie,że tylko mnie ten brzunio tak szybko rosnie...
-
Julia nie denerwuj się! Poczekamy sobie obie-ja na lekarkę Ty na położną-damy radę! Dziwne ,że te skurcze (twardnienie ) w ogóle Cię nie "puszczają" .A bierzesz coś na to? mnie łapie na kilka minut ,a łykam i magnez i aspargin. Mój pępek ani wklęsły ani wypukły!Wychodzi mi z niego jakby taka maleńka ..kuleczka. Witaj Pysiu wśród swoich.Mamy identyczny termin i u mnie też jest to jakaś konkretna data-mianowicie urodziny mojego męża A macie już wybrane imię ? Karola piękny masz ten brzunio,a jaki maleńki! ja mam przynajmniej jeszcze raz taki! Idea Roksia pokazujcie brzuszki,czekamy. No ale muszę przyznać ,że brzuszek Aldony wprawił mnie w osłupienie! szok,że skóra może się tak rozciągnąć!Naprawdę ogromniasty! Ale synek też okazały,gratuluję!
-
Roksia sukieneczka śliczna. I ten króliczek jaki fajny. Oj ja też bób uwielbiam ,ale powiem szczerze ,że jeszcze nie widziałam na targu.ponoć z bobem trzeba ostroznie ,bo bardzo wzdymający.a tak trudno się oprzeć ,takim pysznościom.