-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez matymka
-
Strzeżcie się dziewczyny,bo my byśmy Was za zdradę "ścigły"! Własnie ,a wiadomo co u Myszki??
-
Super to zdjęcie ze stópką ( nie kończ jeszcze) ,ale ja obstawiam ,że to fotomontaż.
-
o mamo! Jakie big bobasy!Szok po prostu! Puszko Ty to potrafisz pocieszyć człowieka A "nasz" Kacperek też bardzo okazały! Na niedoszłą sierpniówkę szykuje się Amisia,ale przecież ona nas nie zdradzi.
-
Idea co nas nie zabije to nas wzmocni! I jak to mówi Amisia ryjem do przodu!! Popłakałam się dzisiaj jak mój M wyjeżdżał.Już mi chyba hormony fiksują!Taka się poczułam nieszczęśliwa ,biedna i przytłoczona tym wszystkim ,że wyłam jak bóbr! Mam na coś ochotę(na chwileczkę zapomnienia...) na coś do jedzenia ,ale nie mam pojęcia na co.Na pewno nic słodkiego(co dziwne),szwędam się po kuchni co chwilę ,ale jakoś nic mi nie pasuje.Pewnie skończę tradycyjnie na arbuzie i nektarynkach..
-
Idea kawał chłopa z Michała.Jakub też był taki duzy?Ja myślę ,że jutro będzie wysyp sierpniówek Puszko doprowadzasz mnie do łez! Ze śmiechu rzecz jasna! "...masując okrężnymi ruchami w górę i w dół...- ja też chcę ten BIOXET
-
Własnie napisałam do Kurki smsa.Na razie cisza.
-
Ale boska jest córeczka Patreny! A wygląda jak 2 -u miesięczny bobas ,a nie noworodek! Ja Puszku jestem przekonana ,że mój m podobnie jak Twój ,nic by nie przekazał ,a na pewno nie takie szczegółowe super wieści! (szlafrok bardzo ładny) Ciekawe co tam u Kurki? I Idea się coś nie odzywa. Byłam rano na badaniach z Tymkiem.Wyniki już odebrałam i ogólnie są ok(podwyższone leukocyty,ale ponoc przy gorączce to normalne)Mocz też w porządku ,bez bakterii,no i znów pojechałam do tej lekarki,żeby "rzuciła" swoim okiem na te wyniki i na niego ponownie.Okazuje się ,że od wczoraj pogorszyło się bardzo gardło(czerwone ,jakieś nacieki ,ale bardzo głęboko,że tak "na oko" nie widać) i dostał ...antybiotyk. Z jednej strony odetchnęłam ,że chociaż wiadomo co jest grane ,a z drugiej ręcę mi opadły Wczoraj miał wieczorem 39,2 st i syrop na gorączkę ,w ogóle jej nie zbijał ,więc po dwóch godzinach(od podania syropu) dałam mu jeszcze czopka i dopiero zaczęła się temp. obniżać. TEraz ma prawie taką samą gorączkę ,ale dopiero podałam mu leki.Mam nadzieję ,że bedzie z dnia na dzień lepiej bo i ja i moja mama się stresuje. A jutro mam na"wszelki wielki" wziąc ze sobą torbę do szpitala ,stąd wnioskuję ,że już zostanę. Boję się.Oczywiście jakby coś to dam znać. Idę zobaczyć do Tymka. pa,pa!
-
Pati Ogromne gratulacje dla Ciebie!Wypoczywaj i wracaj do nas prędko ze swoim skarbem i z całą furą opowieści! Swoją drogą dorodna ta Twoja córcia ,jak Ty ją wycisnęłaś?! Slim dla Ciebie i maleńkiej też moc buziaków! I twoja teżwcale nie najmniejsza ,skoro Ty taka szczuplutka.Super ,że wszystko ok. Ideaa co u Ciebie? Kurka a Ty jeszcze w dwupaku?? Boże dziewczyny zaćżęłyśmy się "sypać" i to tak porządnie! Aaaaaaaaaaaa!!!!!
-
NIe wiem jak mi to mogło umknąc!? Roksiu gratuluję przecudnej Córeczki! Moc uścisków dla Was!!!
-
Właśnie teraz nie dostał antybiotyku.Bo niby na co? I szczerze powiem ,że ta lekarka do której chodzę z Tymciem nie ma skłonności do dawania antybiotyku na wyrost.Na początku z Tymkiem nie było źle z chorobami(pomijając kłopoty z alergią)/Gdzieś tak od listopada zeszłego roku zaczął chorować.A od marca tego roku mam ważenie ,że tylko na chwilę zdrowieje! MOże to jakaś bakteria Go tak męczy.Albo jest tak strasznie na coś uczulony.Mam nadzieje,ze za klika dni się dowiem. Ideawcale się nie dziwię ,że zamawiacie sobie obiadki-ceny mają extra ,a pewnie też smakuje wyśmienicie. Puszku uwielbiam ruskie pierogi,choć przy mojej familii(wspominałam ,że na górze mieszkają moi rodzice z siostrą)muszę tego zrobić mnóstwo. Wiesz ,jakoś nie pomyślałam o homeopatii,a może warto.Ale najpierw zrobię mu te podstawowe badania i testy alergiczne i zobaczymy czy coś wyjdzie. Ja przed chwilą zrobiłam naleśniki z parówką i żóltym serem.Muszę je jeszcze tylko zapiec w piekarniku i będzie pychotka
-
Ale naklikałyście! O ludzie!Przeczytałam wszystko(a naśmiałam się co nie miara!)a,le pewnie nie na wszystko odpiszę. Po pierwsze ,bardzo przykre jest to ,że nasza pani" Ekolożka" nie wie jak wygląa wieloryb!Amisia Ty masz chyba jakieś krzywe zwierciadło!Naprawdę dobrze wyglądasz,w życiu bym nie powiedziała ,że ważysz tyle ile ponoć ważysz.Ogarnij się kobito i pokochaj siebie choć troszkę! To samo dotyczy się Julii ! pora się "stuknąć w orzech" i spojrzeć na siebie jak należy.No a już w ciązy obliczać IMB... litości! Też mam tą książkę Dukana.("nie potrafię schudnąć") ale średnio mi się to podoba ,bo ja bardzo lubię owoce.uwielbiam wręcz!Mnie się wydaje ,że nie ma to jak dieta MŻ! Puszko brak słów na takie kobiety.Dla mnie nie ma zmiłuj na takie przypadki! Powinno być przymusowe podwiązanie jajników i do widzenia! Tak samo jak pedofili bym od razu kastrowała Patrena może jeszcze raz po cygańsku?? Wtedy już na pewno się zacznie Byłam z Tymkiem u lekarza ,bo wczoraj wieczorem miał 38,6(a teraz ma już38,8) i nie wiadomo co mu jest :( Krtań ,oskrzela ,gardło wszytko ok.Kazała mi zrobić morfologię i analizę moczu i dopiero z wynikami podejmie jakąs decyzję.Nie chce Go na ślepo faszerować antybiotykiem. I słusznie. Ale martwię się bardzo. Podejrzewa bakterię w moczu ,bo jak uciskała brzuszek to podkurcza nogi.I dała mu skierowanie do alergologa,ale ponoć czeka się ok 3 miesięcy,więc pewnie będę musiała iśc prywatnie.Koniecznie muszę zrobić testy alergiczne. Tylko kiedy to wszystko skoro po jutrze mam iśc do szpitala?!Naprawdę bardzo się martwię. Jutro rano na czczo popędzę z nim do laboratorium to po południu z wynikami poszłabym jeszcze do tej lekarki. Obawiam się ,że skoro w południe miał taką gorączkę to wieczorem będzie bliska 40st.
-
Amisa dawaj zdjęcie-biegusiem!!
-
Ja przytyłam 16 kg ,a z Tymkiem 17kg,pewnie wyjdzie na to samo.( z tym ,że teraz waga wyjściowa była o 7 kg większa :( Idea jaka Ty chudziina jesteś,super wyglądasz na tej fotce ,taka suczka! Ja niestety zawsze byłam mięciutka jak kaczuszka.... Marta kącik dla Elizki śliczny. Tak mi przyszło do głowy jakie by były jaja jakby urodził się chłopczyk ,a tam taki napis na ścianie Idea coś musi być w tym badaniu na koniec ,bo jak ostatnio byłam u swojej gin i mnie badała ,to powiedziała mi(szyjkę miałam zamkniętą,tylko skróconą),że wszystko jest jeszcze zamknięte,choć jakby dobrze nacisnęła opuszkiem palca to by się coś zrobiło.Nie wnikałam,bo stwierdziła ,że nie ma pospiechu. Ja to czuję ,że z tego szpitala w piatek już nie wyjdę. Jakaś taka podminowana jestem. Własnie o tym piątku już myślę i o Tymku.I jeszcze mój m dziś zawitał do domu i pewnie wyjedzie dopiero jutro wieczorem,więc nie wiadomo kiedy wróci.Tak sobie myślę ,że nawet jeśli znowu Tymek dostanie leki,to przecież moja mama krzywdy mu nie zrobi,ale na pewno będę się martwić. Puszko zdjęcia super.Jakie Twoja córcia ma niebieskie oczka! A na pufie Paolka ewidentnie przybiła gwoździa Wiesz co ja nigdy nie miałam takich loczków jak Ty,ale były takie fale konkretne.I w ciązy z Tymkiem też zaczeły mi się prostować włosy i w sumie tak już zostało. Upitrasiłam dziś pomidorówkę (ze świeżych pomidorków) z makaronem.A teraz gotuję jeszcze karkóweczkę w sosie i pewnie ją zawekuję M na drogę. Patrena ja myślę ,że to Twoje złe samopoczucie jest spowodowane oczekiwaniem.Odszedł cop ,więc czekasz kiedy się zacznie.Już niebawem kochana!
-
Roksiu gratulacje!! Nareszcie masz Majeczkę przy sobie.Dużo zdrówka i spokoju dla Ciebie i maleństwa Ciekawe jaki miała Roksia poród i co się stało ,że w końcu jej pomogli.Pewnie dopiero sama nam o tym opowie. Puszko ja mam Bernardynkę ,więc nawet nie próbuję wąchać jej paszczy Amisia tak własnie myślałam ,że Ty będziesz zorientowana odnośnie wycinania drzew.Obawiam się ,że mnie jakiś związek ekologów będzie chciał zlinczować Jak będzię teraz taki słoneczny i wietrzny dzień to zrobię Wam zdjęcie ile tego paskudztwa lata ,bo chyba nie uwierzycie! To wygląda jakby zamieć śnieżna była! A te drzewa rosną przy ulicy nad samymi łąkami(ja mieszkam ok 500m od Warty)i ponoć jest to teren lęgowy ptaków ,więc pewnie będzie ciężko To jest chyba "własność" miasta. Idea To Twój synuś niedługo zacznie ci panny do domu sprowadzać Ja nosiłam aparaty i nie mogę swoim rodzicom zarzucić ,że zaniedbali mój zgryz.Jak nosiłam było ok ,a jak odstawiałam wracało do stanu poprzedniego .I tak w kólko! Puszku pozdrów Myszkę od nas.I pisz co tam u niej.
-
O kurczę Patrena! Jak coś to daj znać! Jednak cygańskie metody poskutkowały życzę Ci szybkiego rozwiązania i w miarę bezbolesnego(niech ta rozłożona parasolka będzie dziecięca ,a nie rodzinna trzymaj się Pati!
-
cześć dziewczynki! Ja nie w humorze ,bo Tymek ma stan podgorączkowy(37,4),a przecież wczoraj dostał jeszcze wieczorem ostatni raz antybiotyk! Szlag mnie trafia!Zabiłabym tą swoją kuzynkę jakbym ją dorwała! Dzwoniłam do lekarki,wspomniałam jej też o tej pylącej topoli i powiedziała ,że całkiem mozliwe ,że przy jego skłonnościach alergicznych ma to na niego taki wpływ.Mam iśc do lekarza jutro ,albo po jutrze jak będzie gorzej . A z tą topolą to zamierzam zrobić rozpierduchę!.Nie wiem tylko gdzie to zgłosić,bo ponoć można się domagać,żeby to wycieli w pi..u!Zacznę od Urzędu miasta,tylko dziś akurat jest spokój,bo całą noc i nad ranem lało,więc nic nie fruwa. Beti Majeczka jest cudna ,taka kruszynka rozkoszna.Ale jak ją trzymasz przy sobie to wydaje się taka malusieńka.A Ty wyglądasz super ,zero brzuszka.Niestety ja u takich maleńkich dzieciaczków nie potrafię dostrzec podobieństwa Amisia jak Twoje dzisiejsze ciśnienie w gaciach?! Twoich chłopaków też choróbsko nie ominęło? Dużo zdrówka dla nich! I popieram pomysł Puszko,wstaw zdjęcie ,to Ci powiemy na które ucho lepiej słyszysz Puszko ja widzę ,że Wy używacie bardzo szlachetnych specyfików na komary Ja z ruchami maleństwa też mam czasami takie lęki,dobrze ,że na tym etapie reagują na nasze zaczepki No i Paolka z Karinką wyglądają jak gwiazdy ze "Słonecznego Patrolu".Jestem przekonana ,że mają stringi.... Idea a Twój synuś ma aparat na zębach? ja mam trochę na tym punkcie pierdolca ,bo sama mam zły zgryz(tyłozgryz)i jest pewne prawdopodobieństwo ,że Tymek przejmie to po mnie .W jakim wieku poszliście pierwszy raz do ortodonty?
-
Zrobiłam oponki! Przepyszne!! Oczywiście zajadaliśmy z Tymkiem z zimnym mlekiem. Synuś mi pomagał,więc chyba wiećej czasu zajęło mi sprzątanie kuchni ,niż sam wyrób tych pyszności. Faktycznie sporo tego wyszło,ale rano wrócił z nad morza sąsiad (i przyjaciel) Tymka, więc zanieśliśmy im miseczkę cieplutkich "boponków". Zostało jeszcze sporo ,więc zapraszam!
-
Patrena ja pomyślałam to samo ,że wanna za mała!Chyba ,że w duzym pkojuz rozłozyć basen,obok rozstawić świeczki i romantycznie będzie .A pod prysznic razem to nie problem,my się ostatnio wcisnęlismy ,choć kupę smiechu było Julia śliczny Twój synuś.A jakie ma extra kalosze! Wiesz co ,mój też taki uparty ,zawsze mówi ,że nie da rady,nie ma siły i muszę mu pomóc.Najgorzej jest ze zbieraniem klocków.Ale wymyśliłam sposób.On wrzuca klocki na swoją wielką wywrotkę ,podjeżdża nią do mnie ,a ja siedzę z pudłem na klocki na kanapie(nie muszę na czworaka za klockami chodzić ,bo teraz to niezbyt wygodnie).I z wywrotki ja wsypuję klocki do pudła.On bierze wywrotkę,jedzie po kolejną dostawę towaru itd(oczywiście muszę rzucać teksty ,typu" panie kierowco ,czekam na towar ,proszę szybciej ładować)Najważniejsze ,że on się tym bawi ,a nie traktuje jako przykry obowiązek. Myszko nareszcie się odezwałaś.Przykra ta sytuacja u Ciebie? ciekawa jestem czy porozmawialiście ze sobą i czy to już taka ostateczna decyzja(że nie wróci) Mam tylko nadzieję ,ze masz wsparcie najbliższych.Trzymaj się dzielnie Od mojego domu,jakieś 400 m rosną topole.Od rana leci z nich taki jakby biały puch,niczym wata(Tymek myślał,że śnieg),ale tyle tego jest ,że nie mozna nawet okna otworzyć ,bo wszystko w domu białe!I obawiam się,że Tymcio na to uczulony,bo cieknie mu woda z nosa.O wyjściu na podwórko też nie ma na razie mowy,bo oddychać się normalnie nie da!Okropnośc!!
-
Witam się i ja. Zaczynam dziś 39 tydzień. I znowu tyle napisałyście ,że obawiam się czy wszystko zapamiętałam.. Puszko przez te Twoje zdjęcia to ja się głodna robię.Smakowitości takie!. Ale dziś borę się za oponki! :) "zimny Lech"-mozna się pośmiać ,ale czy oni myślą ,że człowiekowi wszystko kojarzy się z byłym prezydentem?! Julia super ,że się wózek znalazł.A sąsiadowi musisz wybaczyć sklerozę -starośc nie radośc Tak sobie myślę ,że może nasza nowa koleżanka Agatha już rodzi? NO i ciekawe jak Roksia? Oby dzisiaj już miała wszystko za sobą. Beti wierzę ,że Twoje wyniki będą w miarę dobre.Tego Ci życzę. Tak czytałam o tych położnych ze szpitala w którym rodziłaś i aż mi trudno w to uwierzyć.Co za kobiety?? Ja Wam powiem ,że mam zupełnie inne wspomnienia po cesarce.JA nie miałam narkozy ,tylko znieczulenie w kręgosłup(zapomniałam jak się nazywa),co chwilę przychodziły żeby sprawdzić czy bardzo krwawię ,mierzyły ciśnienie co 15-20 min(Miałam bardzo niskie po cesarce 60/40) i telefon też musiały mi podłączyć,na szczęście zrobiły to i to bez żądnego komentarza. Wierzę ,że teraz też na takie trafię. Dopiero teraz zobaczyłam synka Klaudii=śliczny,jak mulatek :) Amisia ta rozłozona parasolka w d..mnie zaskoczyła To zakrawa na horror!!! Wieczie co? wczoraj się strasznie zdołowałam.Kiedyś już wspominałam ,że po Tymku urosła mi stopa.Przed pierwszą ciążą miałam 39,po urodzeniu Tymka najczęściej pasowały na mnie buty rozmiar 40(czasami 39,ale sporadycznie) .Wczoreaj moja siostra kupiła sobie butki(takie na koreczku,eleganckie) rozm 41 i mnie cisną!! MAm nadzieję ,że to opuchlizna robi swoje-nie chcę mieć takich kajaków!!!
-
Idea ja też się boję.I naturalnego się boję i cesarki też się boję ,choć liczę na nią .Ale pewnie dlatego ,że wiem co mnie czeka.Ach te porody,tak medycyna idzie na przód a o nas cieżarnych zapominają.Mnie najbardziej przerażą wielkośc głowy dziecka(choć ponoć Nikoś nie ma dużej głowy),jak ta główka ma mi się TAM zmieścić?! No jak??To jakby pomarańcza nosem wydmuchać!! Idea ,tak sobie myśłę ,że teraz będziemy bardziej "pyskate" .Obyś nie rodziła w nocy,ale nawet jeśli ,to zawsze jakiś lekarz ma dyżur i trzeba się go domagać.JA zamierzam się domagać położnej laktacyjnej ,bo przy Tymku taka do mnie nie dotarła i pewnie to tez przyczyniło się do porażki związanej z karmieniem. Slim ja się nie mogę nadziwić jak Ty masz ten brzunio nisko! Szok!. Mój w porównaniu z Twoim jest jeszcze na cycuchach Patrenaa próbowałaś natrzeć skronie i czoło Amolem? Mnie to pomagało na ból głowy. Mój mężuś już pojechał.Znów jestem "słomiana wdowa".Obawiam się ,że nie będzie Go w domu podczas porodu. Puszko mnie też marzy się podyplomówka.Co prawda zupełnie odległy kierunek od Twojego(marzy mi się pedagogika przedszkolna,albo oligofrenopedagogika).W moim mieście tego nie ma ,musiałabym dojeżdżać ok 30 km.Tak sobie myślę ,że z dziećmi dałabym jakoś radę(moja mama ,siostra),ale najbardziej szkoda mi tego ,że mój m jest tylko w weekendy w domu,a jak bym zaczęla szkołę ,to mnie właśnie w weekendy by nie było!
-
witam niedzielnie! Melduję ,że jestem nadal w 2-u paku,choć w snach rodziłam już kilkakrotnie Pewnie nie dam rady odpisać,na każdy poruszony wątek,bo "rozgadałyście się" strasznie. NIe pisałam troszkę ,bo moje kochanie jednak wróciło i musieliśmy się sobą nacieszyć.Tym bardziej ,że dziś wieczorkiem wyjeżdża(znowu na tą cholerną Ukrainę!) I pewnie na następny weekend nie wróci. Przede wszystkim witam 2 nowe koleżanki I nie mogę się otrząsnąc od wiadomości od Myszki.Szok! Nie odzywa się w ogóle ,ciekawe czy i jak sobie radzi.Ale musi dla Swoich kochanych łobuziaków. Trzymaj się Myszko i pamiętaj ,że najważniejszy jest teraz Twoj Igorek. I pisz do nas ,jeśli choć trochę będzie Ci przez to lżej. Julia to faktycznie ktoś Wam wyciął numer! A może jakaś babcia zapomniała zamknąc piwnicy i w taki sposób ktoś obcy się tam dostał? Idea bardzo dobrze wyglądasz.Mój brzuch wcale nie jest mniejszy,ale Ty przynajmniej masz buźkę ładną ,a nie popuchniętą jak ja Maleńka ja pierwszą ciąże zakończyłam cc.Wstajesz dopiero po dobie,więc dziecko dostałam gdzieś po 36 godzinach(nie pamiętam dokładnie) a wcześniej przynieśli mi Go na chwilkę ,żebym Go poprzytulała ucałowała itp.Wcześniej nie dałabyś rady cokolwiek przy maleństwie zrobić,bo nie można się ruszyć.W trzeciej dobie jest już duzo lepiej i każdy kolejny dzień to znaczna poprawa.Ja bardzo szybko doszłam do siebie. A Ty masz mieć cc? Beti ja też bym płakała ichyba bym "zjadła" swojego meża " na dzień dobry" po takim czasie!I wcale nie chodzi mi o sex,tylko o taką bliskośc ,przytulanie.Ale zleci to 2,5 miesiąca moment,zobaczysz. Super ,że Majeczka, rośnie ,ma apetyt,wstaw jakąś nową foteczkę. A co z Roksią? A Patrena nadal w 2 u paku? No i Idea nas tu zawiodła! A!Karola brzunio śliczny!Okrąglutki,nie za duży,tylko w ciązy chodzic. Na tej Karowej wiem ,że trzeba płacić za znieczulenie (ok 400zł z tego co pamiętam),ale poza tym chyba za nic.
-
Cześć kobietki! U mnie w końcu wyjrzało słoneczko,może w końcu będzie ciepło(byle nie za ciepło) I mój M już pędzie do domu Ale się rozpisałyście! Idea Ty jeszcze sama podskakuj na tych dziurach,bo jutro już pierwszy sierpień.I już czas najwyższy! Mówisz ,że już sobie nie dasz w kaszę dmuchać na porodówce? I słusznie.Teraz jesteśmy i starsze i już trochę doświadczone,powinno być lepiej.Fajnie ,że możesz wziąc znieczulenie ,u nas nie ma takiej możliwości przy naturalnym. Zupełnie zapomniałam o tych wkładach poporodowych!W aptece dostanę? A jak nie to te wielkie podpaski belli. Karola to już możesz odetchnąć ,skoro 36 tydzień kończysz. Wczoraj rozmiawiałam przez tel z przyjacółką spod Wawy.Ona rodziła na Karowej i bardzo sobie chwali ten szpital,opiekę medyczną itp.Orientowałaś się jak tam jest? Puszko Ty pracoholiczko! Weekend jest,zamiast spać do 10.00 i delektować się wolnym czasem to Ty pognałaś skoro świt do pracy-gdzie rozum?! A te moje domysły odnośnie Twojego znaku zodiaku,to podobnie jak u Amisi.Też się tym troszkę interesuję(ale troszkę)i tak mi pasowałaś na kogoś(stąd brałam też pod uwagę lwa-mój m jest lwem) kto ma siłę przebicia,jest zdecydowany i ogólnie twardy a nie "miętki". Cieszę się ,że moje dzieci będą lwami(może we współzyciu nie są najłatwiejsze,ale dadzą sobie radę w życiu) b ja raczek to jestem taka mięka kicha ,nie wierząca w swoje możliwości. Klaudia dużó zdrówka dla Ciebie i maleństwa! Gratuluję! Coś miałam jeszcze napisać ,ale mi umknęło.. Do później !
-
A nie mogłaby już dziś zadzwonić do tej swojej lekarki? Ewentualnie jutro?wykończy się do poniedziałku!
-
Biedna Roksia,skoro ma skurcze to pewnie już ją nieźle boli. a te położne co takie wredne baby?? Najgorzej jak już kroś popada w rutynę w swoim zawodzie.
-
O nie !!Puszek po tych zdjęciach dostałam ślinotoku!!Normalnie poczułam jak pachną te oponeczki! Tak myślałam ,że jesteś albo skorpion ,albo lew. Pocieszam się nektarynką... kurczę już ostatnia