Skocz do zawartości
Forum

matymka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    wielkopolska

Osiągnięcia matymka

0

Reputacja

  1. matymka

    Sierpień 2010

    Idea i jak Ty do nas dołączysz?
  2. matymka

    Sierpień 2010

    Oj tu to widzę ruch jak w Rzymie-jeden chrapie,reszta drzymie
  3. matymka

    Sierpień 2010

    Myszka gratuluję! Niech się Igorek zdorwo chowa!!!
  4. matymka

    Sierpień 2010

    Amisu,Karola-wielkie gratulację! Już tulicie swoje córeczki. Ale chwileczkę! Amisia to chyba miała rodzic we wrześniu?!Co to za zmiany?? Renatko witaj,obyś się z nami dobrze czuła. Ja piszę jedną ręka ,bo przy cycu wisi mi Nikoś.Ogromny z niego cycolub,mam wrażenie ,że całymi dniami nic nie robię innego tylko paraduję z cycuchami Ogólnie to jakieś mnie doły łapią odnośnie tego karmienia. Sama już nie wiem czy ja jakaś felerna jestem ,że nie mogę wykarmić żadnego ze swoich dzieci?! Porobiły mi się jakieś grudy w lewej piersi i bolą strasznie.Staram się to rozmasowywać i przykładam Nikiego do tej piersi,ale marne rezultaty...Kapustę też już serwowałam na piersi. Naprawdę gdyby nie to ,że strasznie się boję ,że Tymek jak pójdzie do przedszkola będzie przynosił różne choróbska,to już dawno zaserwowałabym mu butelkę.Ech,wyrodna ze mnie matka
  5. matymka

    Sierpień 2010

    Cześc dziewczynki!!! Ale się stęskniłam! NIEstety narazie nie dam rady nadrobić zaległości ,ale jak tylko znajdę chwilkę, zrobię to. Do domu wróciłam w piątek,ale dopiero dziś udało mi się znaleźc chwilkę i zasiadłam przed kompem. Przede wszystkim gratuluję kolejnym mamusiom! Super ,że nasze dzieciaczki zdrowe! I bardzo dziękuję Tobie Puszko za przekazywanie informacji. NIkoś jest kapitalny.Jak patrzę na ten jego maleńki nosek i "odpływające " oczka gdy jest przy cycusiu,to czuję się najszęśliwszym człowiekiem na świecie.Ale to moje karmienie było już opłakane i zahaczało o deprechę Strasznie poranił mi sutki,tak bardzo ,że gdy chciałam odciagnąc mleczko laktatorem zamiast pokarmu pojawiła się w zbiorniczku krewBolało okrutnie ,a Tymek jak to zobaczył płakał razem ze mną.Ale nakładki silikonowe bardzo pomagają i jest co raz lepiej. Tymek bratem zachwycony,całuje Go w czułko i ..zachęca do zabawy klockami Mąż też mnie bardzo mile zaskoczył,bo oprócz ogólnych porządków nawet okna umył i firanki czyściutkie powiesił. Przydałby mi się tylko jakiś czasowstrzymywacz,bo mój m już w pracy ,a Tymek zazdrosny o mnie i nie chce się bawić z zadną babcią,ani chodzić z nimi na spacerki tylko ze mną .Więc jak Niki usnie to zajmuję się Tymkiem.A poza tym ja mieszkam na dole a komputer jest na górze i nawet jak chłopcy już śpią to jest problem.Stąd ta moja długa nieobecnośc.Wybaczcie! Dziś popołudniu wybieramy się na pierwszy spacerek.Oby był udany. Zmartwiłam siędziś troszkę po wizycie połoznej bo Nikoś ma tak ułożone stópki do środka ( w szpitalu twierdzili ,że to pozycja z brzuszka w którym miał ciasno.) a ona każe rozmasowywać i widziałam ,że nie podobało jej się to Ściskam Was gorąco i pozdrawiam!!
  6. matymka

    Sierpień 2010

    cześć dziewczynki!! Zważyłam się dziś i ..zasłabłam! Ja cały czas przybieram na wadze! Od zeszłego piatku(10 dni) 2 kg!!! nie wiem czy to czasem nie woda ,która na pewno się gromadzi bo wyglądam jak parówal! W południe mam zadzwonić do swojej lekarki,mam nadzieję ,że powie mi coś konkretnego,bo mam już dośc .Jak coś będę pisać smski. Amisiu ja pierwsze słyszę o takiej przypadłości u chłopców.Dobrze ,że nie zwlekaliście z konsultacją u lekarza.Dużo zdrówka dla Hubercika.A z tym z urlopem to jakiś koszmar?! Przepraszam Was bardzo ,ale taka jestem jakaś rozdrażniona i rozkojarzona ,że nie dam rady pisać.Może później.
  7. matymka

    Sierpień 2010

    cześc kobietki! Ale napisałyście stron! :) Roksia maleńka śliczna! TEż bym się chwaliła! Amisiu co tam u Huberta? i jak objawia się taki skręt jąderka?? Ja u rąk nie maluję ostatnio paznokci,a u stóp mam taki delkiatnie mleczny kolor.W szpitalu "kręcą nosem" na kolorowe lakier.bo ponoć jak coś się złego dzieje(zwłaszcza podczas cesarki) to zaczynają sinieć paznokcie.No i mnie kazali zdjąc całą biżuterię ,nawet obrączkę i maleńkie kolczyki.A teraz nic nie noszę bo nie wcisnę na swoje serdelki żadnych pierścionków. Wiecie ,że dziś mój termin?? Kończę 40 tydzień.Ogólnie czuję się ok,tylko tak mnie dziwnie krocze boli,jakbym cały dzień jeździła na rowerze z twardym siodełkiem...I mam wrażenie ,że bolą mnie wnętrzności,żołądek,wątroba ,tak jakby mnie ktoś pobił od środkaMuszętam mieć już strasznie ciasno. Zmykam bo dziś mój m ma urodzinki i muszę upitrasić coś pysznego. Miłej niedzieli!!
  8. matymka

    Sierpień 2010

    Puszko ja z tym drętwieniem rąk mam to samo! Straszne to jest! W nocy jak się obudzę to nie mogę ruszyć palcami,bolą mnie całe dłonie.Ale myślę ,że to już opuchlizna robi swoje,bo palce mam jak serdelki...Ale nawet teraz nie mogę zacisnąc dłoni w pięść,bo czuję taki dyskomfort i lekki ból. Tak sobie myślę o tym jakie różne potrzeby mają nasze maleństwa.Np. Kurki maleńka siedzi w brzuszku o 9 tygodni dłużej od Majeczki Beti.Szok,jaka rozpiętość. Zmykam bo mój synuś ma głoda
  9. matymka

    Sierpień 2010

    Witam się i ja! Obudziła mnie burza potęzna i cieszyłam się ,że będzie dziś chłodniej ,ale gdzie tam! Już się robi duchota! W końcu wrócił mój mężuś(ok 5.00 nad ranem)i ma do 22.08 wolne,więc może się sobą troszkę nacieszymy.Choć z drugiej strony mógłby w tym czasie zawitać do nas Nikoś to tata siedziałby z Tymkiem w domu. Pati sliczna jest Twoja Roksanka,(zresztą z Julki też ładna dziewczynka).Taka jest duża ,że wygląda jakby miała z 2-3 miesiące. A powiedz mi jakie bakterie ma Julia(pytam bo i mój Tymek ma)i czy ma jakieś dolegliwości z tym związane(mój żadnych)i co za leki na to dostała.Oczywiście jak znajdziesz wolną chwilkę. Czikita dzieci są różne ,ale zachowania stadne to ich cecha rozpoznawcza!Nie mniej jednak to mama powinna wyznaczać granice. Ja też byłam kiedyś u wróżki(bardzo dawno w pierwszej klasie liceum) i kilka rzeczy mi się sprawdziło.Teraz bym w życiu nie poszła ,bo umarłabym ze strachu. Odnośnie wypadku"jakiegoś Pawła" to róznie można to odebrać.Bo i "nie jednemu psu Burek" a z drugiej strony może kuzynka chciała Cię wystraszyć przed podróżą??Dziwna ta Twoja kuzynka ,więc wszystko mozliwe Kurka te mamy to chyba bardziej przeżywają od nas i stąd takie opowieści.Moja też ostatnio mi opowiadała jak jednej pani zostawili gazę(czy wacik) w macicy po cesarce i musieli ją ponownie otwierać!Podziękowałam jej za takie świetne newsy i chyba się zorientowała ,że nie czas i miejsce... Julia Beti ale z Was ranne ptaszki! Widać,że pokarm ma wręcz magiczne właściwości.Natura jest jednak ponad wszystko. Amisia no mnie ten balonik lekko osłabił..Nie bolało Cię to jak Ci go tam aplikowali??O mamo ,czego to nie wymyślą! Jutro wieczorem będzie już moja lekarka myślę ,że wytrzymam.Choć dziś w nocy bolał mnie brzunio i tak mnie strasznie ciągło jak się przekręcałam z boku na bok. Puszko myślałam ,że impreza seniorów zakłócała Twój sen o któej skończyli balować? Nie mam weny na obiad.Co dziś serwujecie?
  10. matymka

    Sierpień 2010

    KUrko super ,że jesteś taką optymistką! Wiara czyni cuda :)
  11. matymka

    Sierpień 2010

    Puszko piękny ten domek! Ale to chyba ten sam na każdym zdjęciu ,tylko z różnych stron pokazany,prawda? No a widoki będziesz miała bajeczne-jeziorko,lasy...sielanka! KArola domek z Twojego zdjęcia też mi się podoba(lubię takie dachy) ale on jest chyba baaardzo duży?? Ja się przekonałam ,że plany to jedno a życie to druga sprawa.Nam się tez kiedyś marzyło, ze kupimy super działkę na skraju naszego miasta i wybudujemy sobie super domek.Jednak jak zaczęliśmy się orientować w cenach działek to ...zszokowaliśmy się bardzo.I zakończyło się to tak ,że mój tata przepisał nam pół swojej działki(ok 540m ,jemu zostało ciut mniej)) z budynkiem gospodarczym(to był warsztat swojego czasu) stojącym w szczycie działki(dzięki czemu mamy trochę podwórka).I ten budynek przerabiamy na domek.Na początku średnio mi się to podobało ,ale powiem Wam ,że jak się dobierze odpowiedni dach,to naprawdę jest ok.Już wygląda jak domek.a jak będzie elewacja na pewno zachwyci mnie całkiem. Zrobiliśmy tak ,bo jak obliczylismy koszty ,to wyszło nam ,że te pieniązki które wydalibysmy na samą działkę .wystarczą nam na przebudowę i remont obecnego budynku .Tak dla orientacji-sam dach wyniósł nas ok 40.000!A liczyliśmy ,że ok 25 .000.Dlatego teraz będzie chwilowy( myślę ,że nawet długi) przestój Idea pomyśl sobie ,że my się tu opychamy różnymi "pysznościami" ale kilogramów co raz więcej .A Ty kochana ,chudniesz i niebawem będziesz wygladać tak jak na tym zdjęciu w czerwonej bluzeczce. Karola wstaw zdjęcie z nowymi włoskami Ja jak słyszę oxy to mi słabo.Ale może lepiej ,żeby przyśpieszyć te skurcze ,przynajmniej wtedy szybciej pójdzie.
  12. matymka

    Sierpień 2010

    Roksiu spokojnie. Mój sąsiad,w wieku Tymka miał bardzo podobną sytuację ze słuchem.Kilka razy jeździli z nim na badanie słuchu i coś tam wychodziło nie tak .Też już odchodzili od zmysłów,Dopiero jak mały miał ok 1 miesiąca wyniki wyszły prawidłowe i na chwilę obecną(ma skończone 3 lata) słuch ma super. Będzie dobrze. Daj znać po wizycie.
  13. matymka

    Sierpień 2010

    Witam się i ja! Już wypiłam inkę z mlekiem i opędzlowałam ... 3 kawałki placka drożdżowego.Głodna byłam bardzo po tej nocy Karola jeśli masz przepis na te inne sałatki to podaj.Zimą jak znalazł takie pyszności! Amisia śmiałaś się z Puszko,że non stop pracuje ,ale Ty widzę też nie możesz się uspokoić i spocząć na laurach.Gdzie Cię tam jeszcze w teren gna?! Mam nadzieję ,że Weronika jeszcze "strzeli " kilka konkretnych koziołków i ustawi się jak trzeba.Mimo wszystko też dowiadywałabym się o cesarkę na żądanie.A co to wieloródka to Supermen??Póki co,nie martw się na zapas.Mnie to się wydaje ,że Ty jesteś zbyt przekonana o tym ,że urodzisz po terminie.Natura bywa przewrotna...jeszcze nas zaskoczysz Beti jak się Maja słodko przeciąga.I faktycznie te stópki przyciagają uwagę. śliczną masz niuńkę! Czikita czyś Ty się wściekła!? Teraz w taką podróź się wybierać?podziwiamJa na miejscu trzęse portkami a co dopiero tak daleko od domu? a jak CIę weźmie na jakiejś autostradzie?!No chyba ,że liczysz na późniejsze darmowe przejazdy Oczywiście celowo ubarwiam,ale ja bym się chyba jednak wstrzymała.Oczywiście zrobisz jak zechcesz i na wszelki wielki ,zyczę udanego weekendu. Ja nie mam takiego problemu ze sprzataniem domu.Oczywiście też się spieramy o różne bzdury,jak to zwykle bywa tam gdzie duzo ludzi,ale idzie wytrzymać.Ja bym powiedziała ,że od 2-3 tyg.obchodzą się ze mną jak z jajkiem(co mnie czasem wkurza).Zawsze był taki podział ,że ja odkurzam ,sprzątam w łazienkach,moja siostra myje podłogi ,wyciera kurze,a mama(pracuje) ogarnia swoje królestwo ,czyli kuchnię.No i ja gotuję obiady. Na chwilę obecną zostały mi tylko obiady,bo do reszty nie chcą mnie za bardzo dopuścić... Ale też marzy mi się oddzielny kącik.Co prawda jesteśmy na dobrej drodze,bo dach już praktycznie skończony,ale na resztę brak funduszy.Rozglądamy się za pozyczką i wierzę głęboko ,że za jakieś 2(góra 3)lata będziemy na swoim.
  14. matymka

    Sierpień 2010

    Julia to faktycznie masz dużo pokarmu.Musisz ściagać ,żebyś nie dostała jakiegoś zapalenia.Długo można trzymać takie mrożone mleczko? Tak sobie teraz pomyślałam ile Ty kasy wydawać będziesz na same pampersy skoro idla Oskara i dla Roksanki!? A jak Oskar zareagował na siostrzyczkę?? Pewnie musisz mieć oczy w koło głowy? Puszko damy radę z tym ubieraniem.Zgadzam się z Julią,najgorsze przegrzewanie( i ogólnie nadgorliwość),ale masz rację ,że człowiek woli dmuchać na zimne.
  15. matymka

    Sierpień 2010

    Beti oto przepis : SAŁATKA Z OGÓRKÓW -5 kg ogórków ze skórką (kroimy w plasterki) -1 kg cebuli(kroimy w połówki krążków) -3 duże czerwone papryki( kroimy w paski) Zalewa: 3 szkl. octu 4 szkl. cukru 1/3 szkl soli 4 ząbki czosnku (przeciśniętego) 1 łyżeczka gorczycy 1 opakowanie kurkumy Wszystkie składniki zalewy wrzucamy do (dużego) garnka i zagotowujemy.Do gotującej zalewy wrzucamy na przemian ogórki ,paprykę i cebulę.Co jakiśczas mieszamy.Doprowadzamy do wrzenia ,chwilę gotujemy(nie za długo ,żeby ogórki nie zrobiły się miękkie) i gorące wkładamy do słoików.Zakręcamy i stawiamy na nakrętkach.Wszystko! Nie pasteryzować!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...