Skocz do zawartości
Forum

Zula'79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zula'79

  1. Dobra spadam uprasować m. ciuszki na jutro do pracy i lulu. Jak zwykle nie mogłam się dziś zebrać do prasowania. Ale to dlatego, że dziś poniedziałek. Tak sobie to tłumaczę. Hihi... Znów nagadałam się sama do siebie. Dobranocka
  2. aga82WitajcieU nas wekeend szybko minął. W sobote mieliśmy gości, mój brat z rodziną przyechał :) Trochę posiedzieliśmy, jednym słowem super było :) W niedziele Adam zabrał nas na spacer, a raczej maraton :) chyba 2km przespacerowliśmy ;p a na koniec w nagrode za wytrwałość zaprosił nas na lody/desre Dzieci po kolacji padły jak kłody po takim maratonie :) No a my posiedzieliśmy chwile ze znajomymi. Tak więc super było. Dzisiaj pogoda wiosenna, obowiązkowo spacer :) wybiore się po Dawida piechotką... Ach te weekendy. Zawsze szybko mija to, co dobre. Możemy być razem przez cały dzień, a wszystko wydaje się, że trwa momencik. My mieliśmy iść w sobotę na roczek do m. chrześniaka. Cieszyłam się, że Damianek wreszcie wylezie do dzieci, bo miały być na tej imprezce jeszcze inne bajtle, ale niestety, jubilat się rozchorował na zapalenie oskrzeli i nici z urodzinek. Przełożone na kiedyś tam. Za to w niedzielę przyjechali moi rodzice i było fajnie. Dostałam od Mamuśki fajny, taki duży ceramiczny wazon, już a konto moich piątkowych imienin.
  3. Malagaaa Kurde widze że ja niejestem jakas przewrazliwiona bo Kacper z "naszych" dan jadł kurczaka , kisiel , galaretke , biszkopt , sernik , kiełbase swojską , kasze , ryż , zupe pomidorową z ryzem *(bez przypraw) , zuper ogórkową tez bez przypraw , rosół , je mieso z gołąbka , ostatnio dostał dwa płatki owsiane z mlekiem jak jadłam i przez dwa dni z moja babcia jak byl pił mleko krowie ( od naszej krowy )na budyniu i kupy rewelacja , zero wysypki problemów :) a nawet nie ulewał wtedy :) Chociaż odpukać ulewanie przechodzi , zdaży mu sie moze raz dziennie wiec chyba bedzie ok , ulżyło mi bo obejdzie nas mnóstwo badan itd Trzymam kciuki za Kacperka, żeby mu się polepszyło z tym ulewaniem. Może minie i będzie wszystko oki. A tak w ogóle brawo za ładnie zdane egzaminki.
  4. ewcia a Twój Niuniek, jak już ładnie stoi przy łóżku. Super. Wydaje się taki dorosły chłopczyk.
  5. dorotta Kaika zdrówka Oli! niech ktoś uwieczni minę M kiedy Cię zobaczy w dniu ślubu pleaaaase ooo tak. Koniecznie. Mina faceta - bezcenna. Ja mam nagrane, jak mój Z. wchodzi do domu i widzi mnie zestrojoną (bo oczywiście nie widział mnie wcześniej w sukni i na dodatek wygoniłam go na tydzień przed ślubem do rodziców, co by nie mieszkać razem i odpocząć oraz ładnie się samej przygotowywać do tego ważnego dnia).
  6. Marika jak zdrówko?????? asiula hop, hop!!!
  7. Malaga suknia, którą wkleiłaś też śliczna. Ale macie dziewczynki fajnie. Niezapomniane chwile. Nawet te przygotowania, które wydają się teraz być urwaniem głowy, po wszystkim, miło się wspomina. Już nie mogę się doczekać Waszych zdjęć ślubnych.
  8. Co do fotelików, to ja naprawdę cieszę się z naszego wyboru. Też mieliśmy kupować maxi cosi priori, ten pewno co chce kaika, ale ostatecznie padło na ten kiddy comfort 9-36 kg. W sumie to my, aż tak dużo nie podróżujemy. Zresztą i tu jestem zdania, że każda z Was powinna kupić tak, jak jej serce podpowiada.
  9. justysia_kzula my miecho juz wprowadzilismy lekarka nam mowila zeby podawac sloiczki zgodnie z okreslonymi na nich miesiacami z tym ze dzieci pirsiowe o 2 miesiace pozniej czyli w 6 miesiacu zaczelismy jesc 4 ze sloiczkow :) z zoltkiem czekam az skonczy 7 miesiecy... mamy czas jeszcze ma cale zycie na kosztowanie nowosci no my właśnie też tak 2 miesiące jesteśmy jakby "uwstecznieni". Mięcho jeszcze nie próbowaliśmy, ale spróbujemy spoko, spoko. Przecież już za tydzień nasze robaczki skończą 7 miechów. Nakosztować się nowości jeszcze zdążą, masz rację. A kto ma być alergikiem, to i tak nim będzie, czy zacznie jeść wszystko wcześniej, czy później. Uważam, że nie ma na to reguły. Fajnie jest mieć oczywiście takie "wejście" na bio produkty u jakiś bauerów, ale jak się nie ma to i tak musi być. A słoiczkom ufam - Hippowi znaczy sie i Bobovicie. Sama tez oczywiście będę gotować z tego, co uda mi się wyskubać najlepszego.
  10. Widzę, że aiti wskrzesza temat wspólnego spotkania. Ja nie wiem, czy damy radę. Nie wiem, jak finansowo i w ogóle organizacyjnie. A co do wyboru miejsca, to w sumie dla mnie i tak byłaby wsio ryba, czy okolice Wrocławia, czy Poznania. A może byśmy spotkały się nad morzem? Polecam Świnoujście, z wiadomych względów hihi. Choć tak serio, to serio Świnoujście jest fajne. I ma najpiękniejszą plażę na wybrzeżu i jest gdzie wyskoczyć na wieczór, bo mnóstwo kawiarenek na promenadzie i naprawdę klimacik.
  11. Hej hej Dziewczęta Na początek Wszystkim Bąblom, które skończyły kolejny miesiączek życzę dużo zdrówka i uśmiechu na buźce U nas na szczęście (odpukać) Niuniek trochę zluzował z tym marudzeniem nocnym. Oczywiście w dzień dalej w ogóle mi nie śpi, jedynie na spacerku, ale przynajmniej normalnie zasnął dziś i wczoraj po kąpieli. Najadł się cycunia i odłożyłam go do łózia. W nocy też już nie był taki upierdliwy. Może faktycznie to wina zębów, bo zajrzałam do buziuńki i widać białą kreseczkę na górze. Dzień dziś w Szczecinie był fantastic - normalna wczesna wiosna, w dodatku słonecznie. Spacerowaliśmy ze 2 godz., poszliśmy sobie nad jeziorko. Damianek spał twardo.Hmm.. cud miód i malina. Piszecie Laski o dietach swoich dzieci. justysia, ja to chyba tak, jak TY. Nie spieszę się z jakimiś nowościami dla Niuńka. Ale, po pierwsze uważam, że każdy z nas ma prawo robić jak chce i sam decydować o diecie swojego dzieciaczka, wedle własnego uznania i tak, jak mu intuicja podpowiada. U nas na pewno podstawa to cycek, a oprócz tego tylko deserki i zupki, ale takie z warzywkami. Nie jedliśmy jeszcze mięska i poczekamy na nie do skończenia 7 miesiąca. Wtedy też zaczniemy podawać pół żółtka do zupki. Po prostu ugotujemy jajko, oddzielimy pół żółtka i wkruszymy je do zupki (to podpatrzyłam w tabeli, którą dostałam z Hippa plus tak zaczęła podawać nam mięsko i żółtko mama, więc i my tak robić będziemy). Od kilku dni Damianek jakoś nie ma za bardzo ochoty na zupki. Zjada ledwo pół słoiczka, ale zganiam to na ząbki i nie wpycham mu na siłę, bo pojawia się u niego odruch wymiotny. Dodatkowo deserek też porcjujemy. Nie zawsze ma ochotę na cały. Mam nadzieję, że moje dziecko nie głoduje i nadrabia sobie cycuchem na żądanie. Postaram sie podejść w środę do przychodni na dzieci zdrowe i podpytać, jak z tym jedzeniem. Może sie zważymy i zobaczymy, jak nasza waga, co by się uspokoić, czy faktycznie nie jemy za mało. Ja wychodzę z założenia, że na wszystko przyjdzie czas i wcale się nie spieszymy z czymś nowym, tym bardziej, że teraz taki okres zimowy i nie ma za bardzo w czym wybierać. Jak przyjdzie czas na mięsko to będziemy jedli ze słoiczków i poprosimy, żeby dziadzia sprawił nam gołąbka, bo hoduje. A słoiczki to u nas właściwie tylko Hippy i czasem Bobvita.
  12. Dobranocka Laseczki idę spać. Moje dziecię się podkarmiło. Tata przytulił po jedzonku, położył do łóżeczka i dzidzia niby śpi dalej. Zobaczymy, jak będzie w nocy.
  13. dorotta Zula ja każdy niespokojny sen i marudzenia łączę teraz z zębami,skoro Damiano do tej pory usypiał bez problemu,to może faktycznie coś tam znów kiełkuje... A no miejmy nadzieję, że to zębole. Tak mi się coś wydaje, jakby górna prawa jedyneczka szła. Ale nie wiem. Może ja już widzę, bo chcę zobaczyć.
  14. justysia_kqrde a ja narzekam ze lena zasypia o 20 i budzi sie o 6... jak tak poczytalam was to mi glupio i juz stekac i marudzic o niewyspaniu nie bede... tymczasem zrobilam sobie cudny wieczor spa peeling twarzy i ciala depilacja maseczki super pachnacy balsamik i krem do stopek i... leze i pachne bo m. oczywiscie nie ma :( bedzie dopiero jutro w nocy masakra ehhhh tesknie za nim :/ z rzeczy radosniejszych postanowilam wrocic do pisania pamietnika takiego sowjego - nie dla leny :) i wiecie co? znalalzlam pamietnik swoj stray ktory pisalam od 1997r OMG jakie czlowiek mial wtedy problemy normalnie wymiekam jak to teraz czytam siwtny jest i naprawde sporo tego Niee no taka nocka to jest nooooccc. Kurcze. Czekam niecierpliwie, aż kiedyś i mi się przytrafi takie przespanie. A co do pamiętnika. Fajna sprawa. Ja namiętnie pisałam pod koniec podstawówki i w średniej szkole. Gdzieś tam jeszcze te pamiętniki są u rodziców. Muszę je kiedyś poczytać. Będzie ubaw. W dodatku są w nich jakieś luźne karteczki z małolatowymi, świńskimi wierszykami pamiętam no i takie z wierszykami już troszkę poważniejszymi. Tzn. poważniejszymi. Hmm... po prostu takimi moimi, takimi co to były upustem tych różnych przemyśleń "nastolatkowych", pamiętnikiem dziwnych spraw które "walą" się na młodzieńczą głowę (hihi).
  15. minia 25Zula'79minia 25 aiti ja nie wiem jak twoja córcia ale ja od kiedy wróciłam do pracy to sypiam mega mało poniewaz moja niunia chyba sobie odbiera to ze mnie nie ma w dzień i w nocy woła cyca zeby sobie pomemlać go tylko poczuc i tak na spiocha trzyma a jak ja sie oddale to ona znow steka ze chce wiec jak ma w usteczkach jest dobrze ale jak jej wypadnie to steka wiec spie tyle o ile masakra jakas .... ja sie zastanawieam czy ona kiedys przespi cała noc ojjj jak ja bym chciała a tak poza tym to juz spi ze mna od kiedy wrociłam d o pracy poprostu fizycznie nie dawałam rady ja wyciagać z łożeczka wkładać i tak co chwile wiec juz spimy w trójeczke :) uciwkam prysznic jedzonko i spac bo nim sie obejrze znów bedzie pobudka :) buziaki dla wasojej Miniu widzę, że i Twoja panna taka mamusiowa w nocy. Współczuję Kochana i życzę dużo sił, bo Ty już przecież pracujesz. Ja mam to samo z moim Niuniem, ale ja nie chodzę do pracy, więc to pikuś. Jednak, swoją drogą, marzę o przespaniu całej nocy. Chociaż takiej od północy do 6-stej rano. Kiedy to będzie???? Nigdy mi się to jeszcze nie przytrafiło. ubiegłaś mnie:) byłas szybsza w pisaniu:)kochana wiem co czujesz z ta przespana noca ja tez nie moge sie jej doczekac:) znajoma mowi nakarm mała kaszka na noc albo sztucznym oki tylko ze moja niunia nie chce słyszeć wogole o kaszce w kazdej postaci a mleko sztuczne tym bardziej nie wchodzi w gre hmmmm....... a w pracy na szczescie udało mi sie poki co pogadac zebym miała tylko 2 zmiany nie wyobrazam sobie wstac na rano bo niby jak .... trzymam kciuki za te nasze przespane nocki oby sie niedługo nam trafiły No to o tyle dobrze, że się dogadałaś w sprawie tej drugiej zmiany. Ach. Głupia ta Polska. Mama powinna być z dzidzią przynajmniej do 2 latek.
  16. minia 25Tina tak brałam przez cała ciąże clexan i nawet po też w szpitalu dostawałam nie miałam zadnych problemów a moja Nadinka miała sie dobrze w brzusiu z czasem sie przzwyczaiłam do codziennych zastrzyków pierw w brzusio a potem w ramię musiałam robić bardanie INR tylko czy jest w normie co jakiś czas zaufałam lekarzowi i wszystko było dobrze choc na poczatku przyznam sie ze sie bałam bo nic mi z badan nie wykazywało ze mam jakies problemy wiesz z krwia a ona mi przepisała wiec brałam jak kazała musisz tylko pamietac ze trzeba cały czas nie wolno zrobic przerwy tak moja mowiła ze jak juz zaczne to musze brac tinuś nie stresuj się tą clexaną. Wiem, że zawsze człowiek myśli i myśli, co z naszą dzidzią tam w brzuszku i czy to jest bezpieczne, ale skoro lekarze każą to bierz. Clexanę często kobiety w ciąży muszą sobie dawkować. Ja też miałam obawy co do leków, które kazali mi łykać w ciąży (nie wiem, czy pamiętasz, jak pożerałam nospę, cordafen, i ile poprzyjmowałam globulek). Będzie dobrze. Nie martw się.
  17. minia 25 aiti ja nie wiem jak twoja córcia ale ja od kiedy wróciłam do pracy to sypiam mega mało poniewaz moja niunia chyba sobie odbiera to ze mnie nie ma w dzień i w nocy woła cyca zeby sobie pomemlać go tylko poczuc i tak na spiocha trzyma a jak ja sie oddale to ona znow steka ze chce wiec jak ma w usteczkach jest dobrze ale jak jej wypadnie to steka wiec spie tyle o ile masakra jakas .... ja sie zastanawieam czy ona kiedys przespi cała noc ojjj jak ja bym chciała a tak poza tym to juz spi ze mna od kiedy wrociłam d o pracy poprostu fizycznie nie dawałam rady ja wyciagać z łożeczka wkładać i tak co chwile wiec juz spimy w trójeczke :) uciwkam prysznic jedzonko i spac bo nim sie obejrze znów bedzie pobudka :) buziaki dla was ojej Miniu widzę, że i Twoja panna taka mamusiowa w nocy. Współczuję Kochana i życzę dużo sił, bo Ty już przecież pracujesz. Ja mam to samo z moim Niuniem, ale ja nie chodzę do pracy, więc to pikuś. Jednak, swoją drogą, marzę o przespaniu całej nocy. Chociaż takiej od północy do 6-stej rano. Kiedy to będzie???? Nigdy mi się to jeszcze nie przytrafiło.
  18. panterko ale Olinek wydoroślał. superowski, śliczny chłopczyk i jakie włoski ma. dorotta a i TY kobieta pracująca mówisz. Natuś słodzieńki. I ta fota z lustrem. To Ci dopiero całuśny facet. Uważaj mama, bo bałamucił będzie laski na kilometr. Zresztą....ja już to dawno mówiłam. Hehe!!!
  19. justysia_kzula ale najgorsze to chyba to ze nauczyl sie pprzysypiac przy cycu :/ teraz jak sie w nocy obudzi to nie potrafi sam zasnac... a budzi sie pewnie przez zebiska... A no pewno nauczył się przysypiać to fakt. Ale jemu zawsze na dobranoc dwa liźnięcia cyca wystarczyły i mu się oczka zamykały. Jednak do tej pory było o.k. Tzn. jak wyjmowałam mu cyca z buzi, to się rozbudzał, wtedy odkładałam go do łóżeczka i on jeszcze sobie chwilę poleżał, coś tam pogadał, pomarudził i zasypiał. A teraz dooopppaaa. A cycusiowy to jest bardzo.
  20. Ha, widzę justysia, że nasze brzdąkale nabywają te same umiejętności. Damianek też od jakiegoś czasu pełza i to właśnie, nie wiedzieć czemu, do tyłu. Śmiesznie, bo widać, że chce do zabawki z przodu, a chyba za bardzo pracuje rączkami i wychodzi mu pełzak do tyłu. Nasze małe raczki robaczki. Hihi I jeszcze odniosę się do zapachu siuśków i do drapania (bo któraś kiedyś pytała o drapanie). Otóż kaikuś siuśki Damianka już dość dawno zaczęły, że tak powiem niemiło pachnieć. Znaczy się, po prostu normalnie dają takim szczochem, że hej. Ale nie widzę, żeby były jakieś nad wyraz żółte, czy cóś. Bywa, że są takie mocniejsze w zapachu. To pewno raz, że dieta, a drugie pewno taka fizjologia i tyle. Nie przejmuję się tym. A drapanie. ŁŁoooo rany. Drapie wszystko co pod ręką. Potrafi np. sobie siedzieć w foteliku samochodowym i drapać tę podpórkę. Śmiesznie to wygląda. Oprócz tego drapie mnie, tatusia, wszystkich i jeszcze łapie za skóra. AAłłłććć jak to boli.
  21. A tak w ogóle - Helloł Mamuśki sobotnio U nas zrobiło się koszmarnie. Myślałam, że z miesiąca na miesiąc będzie coraz lepiej, a tu klops. Damianek nie śpi mi w ogóle w dzień, jedynie na spacerze. A od dwóch dni nie mogę sobie dać rady z jego wieczornym usypianiem. Zawsze było tak, że po kąpieli nakarmiłam brzdąca, przy cycu przysypiał, więc odkładałam go do łóżeczka i zasypiał na dobre, a teraz... Nie da odstawić się od cyca. Kiedy odkładam go do łóżeczka płacz niesamowity. Ale, jest na szczęście ostatnia deska ratunku (póki co, bo i już o to drżę). Po nakarmieniu przychodzi tatuś, a ja wychodzę z pokoju. Tatuś bierze synka na rączki. Trzy bujnięcia i synuś odlatuje. Śpi, jak ta lala. Dodatkowo budzi się w nocy, a tak po 4-tej to już chyba co pół godz. i tylko przytulanki do cyca. Śpi już wtedy z nami, bo nie miałabym siły co chwila sięgać po te 9 kg. Echhhhh
  22. No wchodzę, a tu takie foto. Patrzę, cóż za modelka zerka na nas w przepięknej sukni, a to nasza karolinka. Ślicznie wyglądasz. Pasuje Ci bardzo, ale to bardzo ta sukienusia. Ale kaikusia będzie bombowo wyglądać na swoim ślubie, skoro tutaj, jeszcze saute i normalnie zwala z nóg.
  23. Dobra, ja mówię DOBRANOCKA, bo zaczęłam obmyślać plan co jutro na obiad (chyba będą kluski śląskie z kapustką, taką na gęsto) i zaczynam niebezpiecznie na noc myśleć o jedzeniu. Obym zaraz nie napadła lodówki. Trzeba obrać kierunek - łazienka. W takim razie kolorowych snuuuufffff Mamuśki
  24. A tak jeszcze wywoływałyście dziewczynki temat miesiączki po porodzie. Ja powiem szczerze, jak dostałam pierwszą, a było to w Boże Narodzenie, to powiedziałam, że niefajnie, ale teraz stwierdzam, że spoko. Nie była uciążliwa. Normalna, i nie bolał bardzo brzuch, a za to cera mi sie poprawiła - tzn. nie jest już taka bardzo sucha i w ogóle, jakiś taki większy komfort przy współżyciu (znaczy się, jakby tu powiedzieć - lepszy poślizg )
  25. aga82Zula'79A to moja gapuńcia dzisiaj. Na drugim widać wyraźniej zębolki dwa dolne :-)Zula jak tak patrze na Damianka to normalnie napatrzeć się nie mogę, i jeszcze jest tak strasznie podobny do mojego chrześniaka --- to jest aż śmieszne ale normalnie jak blizniacy Kochany maluszek :** I prosze Cię nie opowiadaj mi tu, że Damianek jest gdzies na szarym końcy bo z tego co piszesz i widać to świetnie się rozwija. Może się już pochwalić dwoma zębami i bogatym słownictwem Moja Hanka niby siedzi stabilnie ale uzębienia brak no i jedyne słowo jakie z siebie wydobywa to baba :/ ;p No patrz. Mówisz bliźniak? Może mój małż gdzieś robił skoki w bok Dobrze, dobrze, już nie będę mówiła, że Damianek daleko w tyle. Obiecuję. Słowo harcerza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...