Skocz do zawartości
Forum

Strach przed kolejną ciążą


Rekomendowane odpowiedzi

dobrze dobrane tabletki antykoncepcyjne mają 100% pewności. na opakowaniach pisze się 99.9% bo nigdy nie wiesz jak na kogos zadzialaja i dlatego nie chca pisac 100%. Jesli ktos pisze ze zaszedl w ciaze przy tabletkach to albo jadl/bral cos co zaburzylo ich dzialanie, albo pominal dawke ewentualnie po prostu byly zle dobrane na ladne oczy. Malo ktory ginekolog robi badania watroby hormonalne itd przed przepisaniem. Tabletki są skuteczne bralam 6 lat

Odnośnik do komentarza

Też patrzyłam na to urządzenie, ale jakoś nie mam przekonania. W sumie przed ślubem brałam 6 lat tabletki i nic nie wyszło, ale póki co karmię. Po ślubie przeszłam na NPR i z sukcesem nie zaszłam w ciążę przez kolejne 5 lat, bo nie chcieliśmy jeszcze dziecka (właściwie chcieliśmy, ale warunków nie było ku temu) i po tych 5 latach zaczęliśmy się starać o dzidzie i wyszło w 3 cyklu. Więc niby metody skuteczne, ale nie przy karmieniu. Tak więc cycek wywraca cały świat antykoncepcji ;) Ja póki co cały czas myślę o tej spirali...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Ulla
a jak myślicie - potrzebna wam ta antykoncepcja czy nie? bo ja osobiście nie lubię, nie pomaga mi to

Ula trudne pytanie zadałaś, powiem tak, że w tym momencie było by mi bardzo trudno jeśli miałabym trzecie dziecko i wolałabym nie mieć, dlatego pewniej się czuję z zabezpieczeniem, tymbardziej, że nie ma jeszcze okresu po porodzie i na tą chwilę jest to mi to potrzebne

Odnośnik do komentarza

hejo, ja mam synka dwumiesiecznego ogolnie chcę mieć drugie dziecko i nawet trzecie :) ale u mnie problem tkwi - strach przed samym porodem:( mogę chodzić w ciązy 9 miesiecy ale nie chce rodzic.. pomimo ze rodziłam przez cc to tak sie trzesłam, ze strachu ze ze znieczuleniem nie mogli mi sie wkłuć.. w sumie sama nie wiem czemu miałam taaaaaaaki paniczny strach ze az plakałam i wg.. mam taka jakby lekką traume, choć wiadomo nic mnie nie bolało i kazdy był mega miły.

Odnośnik do komentarza

Bettyy szczęściaro! :) Wreszcie spokój psychiczny masz :) Ja nadal niezdecydowana...
A tak apropos ja pierwszy poród też niemal traumatyczny miałam (zakończony finalnie cc), a i tak od razu myślałam o drugim dziecku. Każdy mi się dziwił, że po takim porodzie chcę jeszcze dzieci mieć :) No i mam drugie już też. Ale trzecie niech poczeka raczej :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

ja również na tabletkach !!!
witam po tak długim czasie co do 2 ciąży ja przeszłam 3 ciąży i 3 naturalne porodu nie ma co się bać mowia i tak jest każdy kolejny porod jest szybszy choć u mnie kady porod poszedł szybko wiec nie miała traumy ze mialas pierwsza cesarkę nie musi się skonczyc tak przy 2 porodxzie .

ja biore tabletki ale i tak jestem nerwowa bo jak wiecie moje trzcie dziecko powstalo przy zabezpieczeniach zaraz po pologu . trzymajcie się

http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5eug037364.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60872.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv7306d8v4uc.png

Odnośnik do komentarza

Chciałabym mieć 2 dziecko ale jeszcze nie teraz stad właśnie ciągle stresuję się czy nie jestem znowu w ciąży. Moje nerwy spotęgowały się w sierpniu po wizycie u gin która powiedziała że tabletki cerezet(brałam podczas karmienia piersia) sa mało skuteczne no i od tej pory się nakręcam. Jako że przestałam karmić zmieniłam tabletki no i zanim zaczełam brać te nowe zrobiłam test wyszedł negatywny , niby mnie uspokoiło ale tylko na trochę cała w nerwach czekałam na krwawienie z odstawienia, na szczęście dostałam , ale później znowu zaczęłam wymyślać ze może zbyt skąpe. Miałam już 2 krwawienia od tamtego czasu a dalej się czasem nakręcam Chyba dziś kupie kolejny test :)
Mam pytanie do lwiczka123 czy jak zaszłaś w ciążę na tabletkach to od razu miałaś brak krwawienia?

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidzbmh5gg4f5ku.png

Odnośnik do komentarza
Gość marta_mama2latki

ja jestem mamą 2-latki, która była planowana, ale nie spodziewałam się że aż tak źle będzie ze żłobkami. Już 1,5roku czekamy i teraz już znalazło się miejsce, ale że nie mam meldunku w tej okolicy, to muszę czekać na zgodę wójta, żeby córka się dostała. Od 2 lat nie pracuję i nie mam do czego wracać, bo w dniu urodzenia córki zamknęłam swoją dział.gosp.
Teraz kiedy już jestem na samym dnie, mieszkam kątem u przyjaciół, bo nie stać mnie na nic. Kiedy już sprzedałam wszystko czego dorobiłam się przez tyle lat, myślałam że nareszcie jest szansa że wrócę na rynek pracy. No i co... i tak niefortunnie się stało, że zaszłam w ciążę. Jestem załamana i szczerze mówiąc z powodu braku środków do życia i jakiejkolwiek pomocy od państwa chyba zrobię aborcję, na którą z resztą pożyczę pieniądze, bo przecież w polsce jest to nielegalne, więc będę musiała przejechać się za granicę. Jestem załamana, bo co prawda nie chcę teraz akurat być mamą po raz drugi i w ogóle nie planowałam już więcej dzieci, ale skoro się stało, to chciałabym wychować dzidzię, ale powiedzcie mi za co?! Wiecie ile daje u mnie MOPS? 330zł i ani grosza więcej. Żadnych dodatków ani nic. Na mieszkanie komunalne nie ma co liczyć bo nie mam tu meldunku a pytałam już tylu osób czy mogłyby mnie zameldować i nikt nie chce, bo się boją, nawet tymczasowo. Ze żłobkiem już wiem jakie są realia - wcale ja, samotna mama nie mam żadnego pierwszeństwa. Dlaczego? Bo jako mama niepracująca mam mniej punktów do przyjęcia dziecka niż para gdzie jeden z rodziców pracuje. Takie są realia. I niech mi ktoś powie jeszcze za co ja bym miała nakarmić dzieci jak wiem, że macierzyńskiego bym nie dostała i becikowego pewnie też nie, bo dostałam się dopiero w 12tyg ciąży do lekarza, mimo że zarejestrowałam się w przychodni w 10tym i już wtedy prosiłam o wizytę na już, podając powód. Po urodzeniu dziecka nie miałabym żadnej pomocy od państwa poza tymi groszami w postaci 240zł/mies z urzędu miasta (w małych miejscowościach zasiłki daje mops). Jestem tak załamana, że gdyby nie to, że już jestem mamą, pewnie zabiłabym się z rozpaczy. A do domu samotnej matki nie pójdę, choćby się waliło i paliło. Moja rodzina niestety nie należy do idealnych i żadnej pomocy od nich nigdy nie otrzymam, ale ja nie mam nic wspólnego z patologią i boję się, że się pogrążę, będąc w środowisku samotnych mam. Wolę mieszkać ze znajomymi, którzy na całe szczęście pozwalają mi na to i przynoszą z pracy (gastronomia) jedzenie.

Odnośnik do komentarza

Marta mama 2latki - a czy naprawdę nikt z rodziny choćby dalszy krewny/a nie pomoże ? Może warto by było kogoś poprosić o pomoc ? Wyobrażam sobie tylko jak ci ciężko a pomoc jaką państwo oferuje też jest ...jak jest niestety ale wierzę że jakieś rozwiązanie w tej sytuacji znajdziesz i szczęście się do ciebie uśmiechnie i będziesz szczęśliwa z dwójką dzieci

monthly_2013_11/strach-przed-kolejna-ciaza_5336.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...