Skocz do zawartości
Forum

Clexane acard


Gość lalka232

Rekomendowane odpowiedzi

Moja historia podobna. Najpierw dwa poronienia, potem 3 ciąża na clexane, acardzie i luteinie i urodziła Nam się (w 38 tc) zdrowa, ale dość drobna córcia (2 700 g i 54 cm). 4 ciąża bez żadnych wspomagaczy zakończona całkowicie pomyślnie (zdrowy, duży chłopczyk - urodzony w 38t5d - 3650 g i 57 cm). Teraz 5 ciąża też bez żadnych leków i jak na razie wszystko ok:) Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie:) Trzymam kciuki i pamiętaj - nie stresuj się, bo to dobrze na maleństwo nie wpływa! Powodzenia!

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź. Martwią mnie bóle w podbrzuszu, a moze nawet to macica takie jak na okres. Pojawiają sie do drugi dzień np.i trwają kilka godzin. Mam jeszcze duohaston i nospe. Teraz jest 5tydzien i 4 dzien. Za 5 dni mam usg myślicie ze moglby być już zarodek z serduszkiem ?

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z przedmówczynią:) Bóle są jak najbardziej normalne, mogą pojawiać się w ciąży i nie muszą oznaczać nic złego. Z serduszkiem może być różnie - może być już widać, ale niekoniecznie ze względu na jakość sprzętu, termin owulacji, tempo rozwoju zarodka.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

lala232 ja również jestem po 2 stratach. Pierwsza ciąża bez wspomagaczy, strata 6t3d. Druga ciąża in vitro na luteinie i duphastonie, strata 6t4d. Teraz również in vitro z całym tabunem leków tj. Encorton, Acard, Fraxiparine (to jak Clexane), skwas foliowy i no-spa. Naprawdę wiem co czujesz.. :-( Każdy kolejny dzień to prezent od losu i nadzieja na powodzenie. Trzymajmy kciuki za nasze kruszynki.

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai43r8tzdaa0qh.png

Odnośnik do komentarza

Tulipka czyli u Ciebie też wystepowalo obumarcie? Na jakim etapie teraz jestes? Ja mam acard i clexane, do tego duphaston,magnez,i nospe. Wszystkie ciąże naturalne. Mam cichutką nadzieje zobaczyć za 4 dni zarodek z bijącym serduszkiem.

Odnośnik do komentarza

Witaj...

Ja jestem po 3 stratach. Pierwsza w 6tyg kolejne w 9 i 12... każda ciąża dłuższa bo kolejne leki zostały wdrażane. Ogólnie po dogłębnych badaniach wyszło u mnie że mam dwa geny zmutowane - trombofilia wrodzona. Teraz jestem na fraxie zamiennik clexanu i oczekuje mojego syna za jakieś 2 miesiące :) Będzie dobrze :)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

U mnie szereg badań i nic żadnej diagnozy,dlatego mam nadzieję ze problemy z krzepliwością pojawiają się dopiero w ciązy..
tulipka czy Ty czujesz sie inaczej przy tych lekach? Ja od samego początku bóle brzucha jak przy dwóch poprzednich stratach, ale po 3 clexanie brzuch stopniowo odpuszczal...i juz tyylki czasem nie znacznie daje o sobie znać..modlę się za nas..

Odnośnik do komentarza

lala w 90% przypadków to zmiany hormonalne w ciąży powodują zaburzenia krzepliwości dlatego też tylko w tym czasie (albo kiedy jeszcze hormony utrzymują się w organizmie) można wykonać badania np na przeciwciała antykardiolipinowe... chyba że to sprawa genetyki jak u mnie... wszystkie wyniki krwi są u mnie książkowe, nigdzie nic nie wyszło dopiero po badaniach genetycznych...

Bądźcie dziewczyny dobrej myśli... czasami trzeba pocierpieć żeby później docenić ten mały cud który właśnie mnie kopie od środka chociaż wiem że jeszcze trochę muszę na niego poczekać. Ale z całego serca wierzę że i wam się uda :)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Ja robiłam na pewno kariotypy razem z mężem, ale niestety wyniki otrzymam dopiero w czwartek -czyli już w trakcie ciąży :( po 1 czeka się na nie ok. 2 m-cy, po 2 nawet jak wyniki dotarły do poradni to z kolei długie oczekiwanie na wizytę, a bez wizyty wydać nie chcą (co na marginesie wg mnie nie jest zgodne z prawem pacjenta).

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai43r8tzdaa0qh.png

Odnośnik do komentarza

My kariotypy robiliśmy w laboratorium zwykłym, także skoro wszystko ok nawet nie jechaliśmy do genetyka, wszystko konsultujemy z ginekologiem.
tulipka powinni wydać Wam te badania, chyba ze skierowanie dostaliście od genetyka i tam one są. My robiliśmy prywatnie i za wszystkie wyniki płaciliśmy mam ich cala teczkę.

Odnośnik do komentarza

od 6 lat starań to co zrobiłam dzięki naszemu cudownemu NFZ to wlaśnie poradnia genetyczna -i masz babo placek oczywiście problemy... badania robiliśmy koniec listopada a wizyte wyznaczyli nam na marzec. Zadzwoniłam tam w zeszłym tyg. i poprosiłam o pilne wydanie z uwagi na ciążę ale jedyne co zrobili to uprzejmie znaleźli szybki termin na ten czwartek... chociaż tyle. Na wizycie otrzymamy te wyniki. Nie wiem czy cos dalej będą robić. Obawiam się właśnie trombofilii. Ze wszystkich innych badań wynikają właśnie problemy z krzepliwością, bynajmniej tak prowadzi trop.. ale nic na pewno.

http://www.suwaczki.com/tickers/ckai43r8tzdaa0qh.png

Odnośnik do komentarza

Tulipka a co to za badania moze ja cos pominęłam..dobrze ze ta wizyta w czwartek to zaraz po ginekologicznej prawda.
mamunia wiem co czujesz i trzymam kciuki, powiedz proszę co to za kroplówki ? Pierwszy raz o nich slysze..
dzis zrobilam badanie prg jest na dolnej granicy 1 trymestru i mam nie wielkie brązowe plamienia i skurcze macicy oraz lekki ból podbrzusza..martwi mnie tez niska beta jak na 6 tydz :-(

Odnośnik do komentarza

Czesc tulipka ,ja się nigdy nie poddałam chociaz po pierwszym pobycie w szpitalu pomyślałam sobie że predzej umrę niż przeżyję to drugi raz ...a później był drugi i trzeci i tak doszłam do swojej piątej ciąży.Pierwsza kilka lat temu na szczęście zakończyła sie pomyślnie i jestem mamą wspanialej córci.My po drugim poronieniu zrobilismy badania genetyczne płodu,okazało sie że płód był uszkodzony ,bez szans na przeżycie bo z tą wadą dzieci się nie rodzą.Genetyk zalecił próby do skutku bo wada maleństwa nie byla wrodzona tylko przypadkowa.Poza tym wszystko bylo ok.W obecnej ciąży biorę bardzo dużo lekow clexane,acard,folik,duphaston,colostrum i intralipid (kroplowka).Nie wiem czy to utrzyma moja ciążę ale ja sam czuje sie pewniej obstawiona lekami.Po ostatnim usg w skończonym 7 tygodniu odzyskałam nadzieję.Serduszko bije jak należy a mój pan profesor powiedział że nie ma w tej chwili powodu do niepokoju.Trzymam kciuki za ciebie...bedzie dobrze -musimy w to wierzyć ,Bo kto jeśli nie my :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k0n0qg66u.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...