Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

mirabell
Dziewczynki
ja wiem już na 99% co mi jest i skąd te moje niepowodzenia:-(
Mianowicie w grudniu 2009roku miałam laparoskopię diagnostyczną jak wiecie:-)
Na laparoskopii stwierdzono drożne jajowody i niby wszystko ok , Ale, no właśnie ALE...
Usunęli mi z więzadła krzyżowo- macicznego endometriozę. Więc wyszedł mi I stopień endometriozy. Lekarz nie kazał mi się martwić tym ponieważ stwierdził że endometrioza była tak mała że nie powinna zaszkodzić.
A jednak!
Dziewczynki te moje objawy spowodowane są endometriozą.
Szczególnie silne bóle przedmiesiączkowe i okołoowulacyjne:-(
W momencie gdy kobieta choruje na endo to w miednicy mniejszej pojawia się często stan zapalny. I dlatego są silne bóle brzucha no i ostatnio to moje OB było tak wysokie.
Przez stany zapalne mam problem z zajściem w normalną ciążę:-(

Mirabell znam świetnego lekarza od endometriozy:)Jesli chcesz namiary to pisz.
A byłas już u Jerzakowej (bo zapomniałam na kiedy masz termin), ona chyba też sie będzie na tym znać. Nie bój nic,moja psiapsiółka miała 3 stopień endometriozy i teraz jest w 11 t/c:smile_move: Tobie na pewno tez się uda:)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za miłe słowa :23_30_126:

Aśka szkoda widzisz mi to przemawiało że macica się rozciąga bo przy pierwszych dwóch co poroniłam to nic nie czułam, jedyny objaw to brak @ a później tylko plamienie i wiadomo.... dlatego na mnie to skutkowało.Może zapytaj lekarza jak pójdziesz do niej.Mam nadzieję że się już nie powtórzy, a może jak tak strasznie boli to weź no spe rozkurczowo pomaga bynajmniej mi pomagała i jakoś przetrwałam.A no spe brałam przez pierwsze trzy miesiące razem z tabletkami na podtrzymanie duphastonem. I kochana nie czytaj tyle tylko staraj się myśleć pozytywnie a będzie na pewno lepiej.
A co do farbowania włosków to też wiem że nie ma żadnych przeszkód mimo to lekarka powiedziała żeby poczekać do drugiego trymestru bo do tego czasu najważniejsze sprawy u maluszka już będą rozwinięte i wtedy nie zaszkodzi na pewno.

Mirabell dziękuje ale jakoś nigdy nie uważałam siebie za ładną :))

A tu coś dla staraczek, mam nadzieję że się przyda:)
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

witam, klikałam jakiś czas temu tutaj na forumku... może nie na tym wątku i może nie jestem po poronieniu ale dzisiaj zajrzałam i wymyśliłam, że poszukam osób tak jak ja z endometriozą...
ja starałam się o dzidzię przeszło rok... poszłam do lekarza... zrobił mi wszystkie możliwe badania...no może poza wrogością śluzu... okazało się że mam chorobę Hashimoto - zapalenie tarczycy ... nadmiar prolaktyny ... i jeszcze antyciałafosfolipidowe podwyższone po kilku próbach z clo...gdzie była piękna owulacja.. i nic nie zaskoczyło... miałam laparoskopię... okazało się że wszystko jest drożne...ale niestety na jajnikach i pęcherzu miałam w sumie 8 ognisk endometriozy... zostały one usunięte...a lekarz zadecydował że aby efekt był trwalszy musimy zastosować leczenie... leczenie analogami... lek się nazywał diphereline sr 3.75 podawany domięśniowo 1/miesiąc... zapomniałam dodać że jeden zastrzyk 350 zł (u pań nie jest to traktowane jako choroba przewlekła...a panowie mają refundację i płacą jakieś 6 zł... więc jak ktoś ma chorego dziadzia na prostate i mu lekarz zapisze takowy lek to ma taniej)
miał za zadanie wprowadzić organizm w stan menopauzy i udało mu się już po 3 tygodniach w sumie... @ już nie dostałam... ale przeszłam menopauzę z całym jej dobrodziejstwem.. miałam uderzenia gorąca... i pociłam się tak strasznie w nocy że spałam przez te 3 miesiące odkryta calusia... nawet włosy na głowie miałam spocone no i oczywiście prawie depresyjny nastrój po pierwszej dawce...lekarz powiedział że musiało to w ten sposób się odbyć ... aby jak najlepiej lek działał nie można było łagodzących leków zażywać... teraz jestem już po 3 zastrzyku jakieś 2,5 miesiąca... @ miała się pojawić od 6-8 tygodni ale ani jej widu ani słychu...
to zależy od organizmu... dostałam lek na wywołanie @ ale to co poczynił w moim organizmie to masakra jakaś... przestałam go zażywać po 4 tabletkach bo byłabym się wykończyła przy nim... no endometrium miałam poniżej 1 mm... więc to bardzo dobrze... a leczenie powoduje że nieusunięte (niezauważone podcza laparo) ogniska wysychają...
oczywiście pewno ona wróci ... bo będzie mi towarzyszyć do menopazy...
i nie jest powiedziane że po pół roku dopiero... z tego co czytałam część dziewczyn w jeden miesiąc po laparoskopii miało nawrót...część mimo leczenia po laparo też miało nawrót szybszy ale są też osoby które @ po leczeniu nie dostały bo zaciążyły... są takie co normalnie zaszły w ciążę...ale zdecydowana większość z endometriozą musiała sięgnąć po in vitro niestety....z inseminacją jest ten problem że w trakcie przygotowań zwiększa się ryzyko nawrotu choroby...
ale głowa do góry :D damy radę... jest wiele for gdzie dziewczyny piszą o endometriozie...
nie można jednak sprawy lekceważyć... gdyż nieleczona choroba może zniszczyć jajniki... jajowody ....
ostatnio czytałam dwa skrajne przypadki... 30-letnia kobieta (na szczęście miała już jedno dziecko) przez edno musiała mieć usunięty jajnik , część drugiego i jajowody i w wieku 30 lat miała nieodwracalną menopauzę...
a drugą lekarze od 16 roku życia leczyli na drażliwe jelito... na zapalenie jajników... i się okazało że to nic z powyższych tylko wredota endometrioza... i na dodatek jeszcze pływaczki męża w nie najlepszej formie... i mieli podchodzić do in vitro... w sumie to badanie nasienia meża miało zadecydować czy in vitro czy inseminacja... i w piątek miało być badanie a we środę się okazałoże jest w ciązy ehhe :D
tak że trzeba mocno wierzyć... nie dawać się chorobie... i walczyć z nią a na pewno się uda:D i warto poczytać na ten temat zanim się pójdzie do lekarza żeby przypadkiem kitu nie wciskał że to nic powaznego...
jeżeli któraś miałaby jakieś pytania w powyższej sprawie służę pomocą...piszcie prv

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/13948.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/14138.png

Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa
od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

Odnośnik do komentarza

Witajcie :-)

agalk28

Kochana mi przy laparoskopii wyszło ognisko endometriozy!Było to tylko jedno małe ognisko i lekarz powiedział mi wtedy że nie ma na chwilę obecną potrzeby zaleczania dodatkowo hormonami, tylko żebym szybko zaszła w ciążę!
No i zaszłam od tamtej pory już 2 razy, ale poroniłam:-(
A przez ten czas mogły pojawić się nowe ogniska endometriozy!wszystko na to wskazuje
:-(tzn:silne bóle, stany zapalne i skutki endo czyli poronienia na wczesnym etapie:-(bo endo często zabija zarodek traktując go jak oce przeciwciała:-(
Wizytę mam za ok 2 tyg. nie dało rady wcześniej to wtedy to potwierdzę!

Oleńka

Oleńko oczywiście jak znasz dobrego lekarza od endometriozy to proszę napisz mi :-)
A do Jerzakowej mam wizytę na 08.09 bo wcześniej nie dało rady się umówić!
Zastanawiałam się przez chwilę czy nie poszukać może lekarza typowo od endo i zrezygnować z tej wizyty u Jerzakowej, ale postanowiłam pójść do niej i zobaczyć czy może mi pomóc:-)endometrioza jest przecież chorobą o podłożu immunologicznym więc może będzie wiedziała co ze mną zrobić:-(jak myślisz?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

Krestik

Co u Ciebie kochana wszystko ok?

a5ial

Witaj
Dziękuję Ci za ten wpis:-)
Myslałam o tych zastrzykach co napisałaś, ale muszę najpierw skonsultować wszystko z ginekologiem.
ja miałam laparo w grudniu 2009 roku. Miała być to laparo diagnostyczna. Wyszło że jajowody drożne wszystko ok, tylko właśnie lekarz odnalazł mi ognisko endometriozy na więzadle krzyżowo-macicznym. Usunął je i innych ognisk już nie znalazł. Myślałam i zresztą mi tak mówił że bez problemu zajdę w prawidłową ciążę. Ale jak widzisz miałam już od tamtej pory 2 poronienia(a raczej ciąże biochemiczne-bo na bardzo wczesnym etapie). Więc kochana u mnie to tak właśnie wygląda. W ciążę zachodzę bardzo szybko, ale niestety za chwilę czar pryska i właśnie po przeczytaniu wielu informacji dotyczących tej paskudnej choroby jestem pewna że u mnie to endometrioza przyczyniła się do poronieeń i ciąży pozamacicznej. Robiłam inne badania tzn genetyka moja i męża, zespół antyfosfolipidowy i wiele innych z krwi w Instytucie Hematologii i z tej strony wszystko jest w idealnym porządku:-) więc to musi być endometrioza.
Oprócz tego mam silne bóle brzucha w trakcie owulacji i przed miesiączką kilka dni. Ostatnio wylądowałam w szpitalu bo nawet podejrzewali wyrostek a moje ob było 10 krotnie wyższe ponieważ był stan zapalny w organiźmie. A oczywiście endometrioza powoduje przecież stany zapalne w obrębie miednicy mniejszej itd. Więc jestem pewna że to ona mnie tak męczy:-(
Jak myślisz?CVzy ja dobrze myślę?:-(
Czy Ty masz jakieś bóle związane z tym śwństwem?
Ja to oprócz tego jelito drażliwe, kłopoty z jelitami i nawet nie mogę normalnie sę wypróżnić bo boli i kłuje:-(przepraszam że o tym napisałam:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

Agalk nie dostałam akardu.W sumie nawet o to nie pytałam,bo genetyczne sprawy to dla mnie czarna magia.Zapytałam jakie jest leczenie w tym przypadku to usłyszałam,że tylko w ciąży i przed podwójny kwas foliowy.Ja się naprawdę w tym nie orientuję i czasem już gubię.Nie wiem o czym mam czytac,bo za każdym razem mam inny "rodzaj"nieudanej ciąży (poronienie,pozamaciczna,biochemiczna).W tym wypadku zdałam się na genetyczkę,która jest bardzo rzeczowa i wydaje się kompetentna.A właściwie to może wiesz :czy jak jeden z tych genów jest zmutowany to już jest trombofilia?Leiden i jakaś homozygota gg jest ok (rany,co to wogóle jest,chyba nie chce wiedziec).

Mirabell jak leżałam w szpitalu to właśnie obok leżała kobieta,która miała chyba 3 dzieci,czwarte w drodze.Jak dostała w szpitalu kwas foliowy to zapytała:co to? A potem mnie pytała na co on jest.Nie wspomnę,że paliła papierochy.
Dziewczyny a czy Wy palicie???Ja nie paliłam nigdy.

No a mnie ten brzuch,już wiem,że podbrzusze pobolewa chyba 3 czy 4 dzień.Zawsze ten sam scenariusz czyli wieczorem kładę się do wyrka i za 5 minut boli.To jest do wytrzymania ale ze dwa razy wzięłam no-spę.Zreszta gin mi tak kazał.Chyba uwierzę,że to wiązadła się rozciągają.

Angela a zaczęłam się zastanawiac nad tą no-spą.Czy mamy ją sobie łykac zeby nam ulżyło i nie było bólu czy żeby nie było skurczów,bo mogą byc niebezpieczne?Bo jak to pierwsze to mam to gdzieś.

Wczoraj byli u mnie rodzice na działeczce.Moja mama zawsze jak zachodziłam w ciąże to zaraz sprawdza termin porodu.Już jej mówiłam,żeby tego nigdy nie robiła.Jakoś mnie to stresuje i nigdy tego nie sprawdzam.Wiecie ja nawet czytam tylko objawy ciąży i rozwój dziecka TYLKO tydzień do przodu.
Ech,kiedy ten piątek (usg) .

Miłego wtorku dziewczyny,piszcie co tam u Was? Jak samopoczucie?

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

Mirabell no ja byłam w tej grupie osób które żadnych większych objawów nie miały...
owszem miałam bolesne i bardzo obfite miesiączki ... ale myślałam że taki mój urok... ale okazało się że tak nie jest... poza tym endometrioza często też w "dupce" się umiejscawia... więc może dlatego te bóle przy oddawaniu kupki...
a te bóle które masz to na pewno są od endo... szkoda że lekarz nie zaproponował od razu leczenia... obawiam się, że endo mogła u ciebie wrócić...i konieczna bedzie kolejna laparoskopia... idź do lekarza który się w tym specjalizuje i niech ci zrobi dokładne usg...
ja przez to że miałam ogniska na pęcherzu to czasami w trakcie siku taki przeszywający ból mnie łapał że myślałam że już nie wstanę z kibelka... i możliwe że lewy jajnik przez to trochę nie działał jak należy... ja OB mam stale podwyższone... chociaż ostatnio spadło trochę... SZOOOK z tak zawsze ponad 40... czyli prawie 3x ponad normę... no ale to też od tych moich autoimmunologinczych chorób... ponoć jest tak że one występują grupowo... po 2, 3.... możesz sobie zrobić badanie CA-125 to jest marker (raka jajnika nota bene) ale robią go jako takie wstępne badanie w diagnozowaniu endometriozy ...

czytałam też że niektórzy lekarze nie robią kolejnej laparoskopii tylko od razu podają analogi.... i o ile wyczytałam to danazol jest niedobry i nieskuteczny ... a wszystkie objawy da się wytrzymać...cel najważniejszy i można się dla niego poświęcić... byleby za często tych laparoskopii nie mieć i nie decydować się przypadkiem na cesarkę... bo większość kobiet po cesarce ma później w bliznach endometriozę...

a czy miałaś badaną tarczycę? TSH? ft3? ft4? anty-TPO i anty-TG??? monitorowany cykl???
Ja też podejrzewam jedną biochemiczną ciążę...ale to już ze 2 lata temu :(

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/13948.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/14138.png

Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa
od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
Dostałam wiadomość od Karolinki,jeszcze nie urodziła,ale juz coraz bliżej.
Macie wszystkie od Niej POZDROWIENIA:36_3_15:

Mirabell skontaktuje się z moją przyjaciółką i podam Ci namiary.Ale ja bym na Twoim miejscu poszła do J.W sumie to nic nie tracisz,a o Niej też słyszałam same dobre opinie:)

Jadę na zakupy,bo w lodówce pustki:36_11_1:

Miłego dzionka:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

a5ial

Kochana Ca125 miałam robione przez laparo to wtedy było w normie. No ale nie dziwię się bo przecież u mnie w laparo wyszło tylko jedno malutkie ognisko.
A teraz czuję że tak jak piszesz to się rozprzestrzeniło i wróciło :-(
Badania na tarczycę miałam i zawsze były ok :-)
Monitorowanego cyklu nigdy nie miałam. Ale czasami jak przypadkowo robiłam usg w połowie cyklu to zawsze było kilka pęcherzyków sporych i mówili że ładna owulacja.
A jakie ma to znaczenie przy endometriozie?
Czy z tym monitorigiem cyklu pytasz właśnie o owulację?
Dziękuję Ci za Twoje rady i podpowiedzi:-)Napewno się przydadza:-)
Ja natomiast zawsze wydawało mi się bynajmniej że miesiączkę mam normalną. To znaczy trwa iu mnie ok3-4 dni. Więc chyba aż tak bardzo obfita nie jest więc nie myślałam nigdy o tym że mam endometriozę. No i podczas miesiączki nie odczuwam silnych bóli brzucha (jakby nawet ulgę)bo przed na tydzień lub kilka dni są u mnie bóle, chociaż nie zawsze :-)
Ja idę teraz do immunologa - ginekologa do słynnej doktor Jerzak :-)
Wiem że ednometrioza jest ściśle związana z immunologią i może ona mi pomoże. Zobaczę co powie i doradzi:-)
Ja już zniosę kolejną laparoskopię tylko żeby wreszcie mi się udało:-(tak bardzo chcemy mieć dzidziusia:-)
A Ty kochana masz problem z zajściem w ciążę? Cholera ta endometrioza to albo uniemożliwia nam zajście w ciążę albo zabija zarodek jak już się uda:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

oleńka
Napewno wybiorę się do J. :-) muszę znać jej opinię :-)I tak jak piszesz o niej ma same świetne opinie!Może coś ze mną wymyśli:-)Powiem jej że ją będę męczyć dopóki mio nie pomoże:-)
No i oczywiście przy okazji poproś przyjaciółkę o te namiary:-)
Z góry bardzo Ci dziękuję:-)
A Ty kiedy Oleńko bedziesz miała swoje ostateczne wyniki badań?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

no ja miałam robione ca-125 też jakoś w zeszłym roku... i wyszło lekko podwyższone ale w normie... teraz dalej nawet nieco bardziej podwyższone ale nadal w normie.. więc nie wiem co mam myśleć na ten temat
A cykl sobie sprawdź ale cały... monitorowanie cyklu to nie tylko zobaczenie czy są pęcherzyki... warto zobaczyć czy one pękają... z jednej strony wszyscy mówią nie daj się zwariować badaniom... ale z drugiej jak już coś wyjdzie to nie ma odwrotu... trzeba być pod stałą kontrolą...
Moja @ trwała (bo narazie od marca nie mam heheh) 5-6 dni... przy czym zawsze z tydzień przed takie dosyć mocne skurcze bolesne... i 2 i 3 dzień bardzo obfito... chociaż jak zaleczyłam nadżerkę i stan zapalny zniknął to zrobiły się łagodniejsze i już brzuch 1 dnia nie bolał...ale jakiś czas temu to jedna tabletka to było mało...
w życiu bym nie pomyślała że mam endo.. jak szłam na laparoskopię to miałam nadzieję, że to jednak coś lekko niedrożne będzie... i jak usłyszałam że to endometrioza i czytać zaczęłam co to za cholerstwo jest to dołka złapałam niezłego... no ale już się oswoiłam z ta moją endo... wiem że bedze mi towarzyszyć do końca jak hashimoto czy inne..

jest taka strona internetowa Pierwsza Polska Strona o Endometriozie tam jest w którejś zakładce informacja o polecanych lekarzach to sobie zerknij...
no u mnie ciąży brak... póki co @ też... więc nawet nie ma mowy o staraniach ... zobaczymy co dalej... co prawda jest te pół roku po laparo na zajście... no ale jak @ nie ma to nic się tam w środku nie złuszcza...

a już wiem co miałam pisać... a czy oprócz laparoskopii obejrzeli w środku twoją macicę ?? może tam są jakieś zrosty po tych poronieniach i dlatego się zarodek nie może zagnieździć

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/13948.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/14138.png

Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa
od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

Odnośnik do komentarza

a5ial

Tak kochaniutka sprawdzali i żadnych zrostów nie było :-)
Na tą stronę sobie zaraz zerknę :-)
Dzięki za namiary :-)
Trzymam kciuki za Ciebie, siebie i inne forumowiczki żeby się udało w niedługim czasie bo mnie to coraz bardziej dobija!
Teraz po kuracji Twojej mam nadzieję że zajdziesz w ciążę :-) Jest duża szansa:-)
A moge wiedzieć jak długo się już staracie?
I ile masz lat?
Ja 26 :-) i w sumie od 09.2008 roku wszystko się zaczęło :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

ja też mam 26 i w sumie zaczęło się od grudnia 2008 po tym jak na teście wyszedł bladzioszek...wszystkie objawy wskazywały że to ciąża...i @ 2 tygodnie się spóźniała...ale niestety później bladzioszek zniknął...:(
pół zeszłego roku chodziłam do lekarki do kliniki leczenia płodności i chorób kobiecych i chciała mi zrobić drożność...ale namieszało mi się w życiu trochę... zmarł mój dziadziu i postanowiłam zmienić lekarza... decyzja z obecnej perspektywy dobra... bo w sumie drożne mam wszystko tylko endo...
i tamta lekarka zapisała mi bromergon na obniżenie prolaktyny i wogóle nie kazała sprawdzać poziomu... i tak jadłam te tabletki pół roku... a okazało się że 1/2 tabl to za mało... no i nie robiła żadnych badań typu tarczyca itp... poza tym nie pamiętała mnie wogóle...leczyła mi nadżerkę solcogynem... widywała mnie w sumie 2 razy w miesiącu i jak do niej przychodziłam na kolejne "smarowanko" nadżerki to się pytała w czym mi może pomóc...
jak zmieniłam lekarza to na dzień dobry zrobił mi tyle badań że wszystko wyszło od razu...
zapalenie tarczycy, antyciała fosfolipidowe, hiperprolaktynemia i podejrzenie endo.. miałam monitorowane 3 cykle z closibegytem ....w pierwszym miesiącu miałam 3 piękne pęcherzyki ale zrobiła się torbiel... i w kolejnych cyklach dostawałam zastrzyk z ovitrelle na pękanie pęcherzyków... wydaje mi się że może raz coś zaskoczyło na moment bo znowu się czułam podobnie...i tak zleciał zeszły rok... w marcu miałam laparoskopię i później 3 miesięczną kurację diphereliną... później dostałam cyclo-progynovę na wywołanie ale masakra co mi się po niej działo... już 2 tygodnie jej nie jem a nadal mam takie jazdy że szok... no i czekam cierpliwie na@ żeby zacząć starania... nie wiem jaki jest plan bo jeszcze nie byłam u doktore...

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/13948.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/14138.png

Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa
od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

Odnośnik do komentarza

lena77
Proszę o namiar na tą aptekę :-)
Dokładna nazwa tego preparatu to Bio Marine 570?
tak?
Z tego co wyczytałam to działanie jest super i niweluje stany zapalne a u mnie w związku z endo często się pojawiają:-)
Dziękuję Lenka
Nie zaszkodzi mi spróbować
No i przy endometriozie potrzebna jest duża ilość omega3 a widzę że ten preparat ma dużo tego :-)
Ale trafiłaś z tym :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

Aśka36
Agalk nie dostałam akardu.W sumie nawet o to nie pytałam,bo genetyczne sprawy to dla mnie czarna magia.Zapytałam jakie jest leczenie w tym przypadku to usłyszałam,że tylko w ciąży i przed podwójny kwas foliowy.Ja się naprawdę w tym nie orientuję i czasem już gubię.Nie wiem o czym mam czytac,bo za każdym razem mam inny "rodzaj"nieudanej ciąży (poronienie,pozamaciczna,biochemiczna).W tym wypadku zdałam się na genetyczkę,która jest bardzo rzeczowa i wydaje się kompetentna.A właściwie to może wiesz :czy jak jeden z tych genów jest zmutowany to już jest trombofilia?Leiden i jakaś homozygota gg jest ok (rany,co to wogóle jest,chyba nie chce wiedziec).

Mirabell jak leżałam w szpitalu to właśnie obok leżała kobieta,która miała chyba 3 dzieci,czwarte w drodze.Jak dostała w szpitalu kwas foliowy to zapytała:co to? A potem mnie pytała na co on jest.Nie wspomnę,że paliła papierochy.
Dziewczyny a czy Wy palicie???Ja nie paliłam nigdy.

No a mnie ten brzuch,już wiem,że podbrzusze pobolewa chyba 3 czy 4 dzień.Zawsze ten sam scenariusz czyli wieczorem kładę się do wyrka i za 5 minut boli.To jest do wytrzymania ale ze dwa razy wzięłam no-spę.Zreszta gin mi tak kazał.Chyba uwierzę,że to wiązadła się rozciągają.

Angela a zaczęłam się zastanawiac nad tą no-spą.Czy mamy ją sobie łykac zeby nam ulżyło i nie było bólu czy żeby nie było skurczów,bo mogą byc niebezpieczne?Bo jak to pierwsze to mam to gdzieś.

Wczoraj byli u mnie rodzice na działeczce.Moja mama zawsze jak zachodziłam w ciąże to zaraz sprawdza termin porodu.Już jej mówiłam,żeby tego nigdy nie robiła.Jakoś mnie to stresuje i nigdy tego nie sprawdzam.Wiecie ja nawet czytam tylko objawy ciąży i rozwój dziecka TYLKO tydzień do przodu.
Ech,kiedy ten piątek (usg) .

Miłego wtorku dziewczyny,piszcie co tam u Was? Jak samopoczucie?

Aśka ta no spa działa naprawdę rozkurczowo więc może i po części to jest dla naszego komfortu ale na przykład z Oliwką musiałam brać dwa razy dziennie rano i wieczorem przez cały pierwszy trymestr, bo miałam skurcze a dzięki no spie przetrwałam te najgorsze trzy miesiące dla mnie.Teraz brałam tylko jak mnie bolało i czasami to było dzień po dniu i wiem że gdyby nie no spa to na bólu by się niestety nie skończyło. Dlatego przed porodem nie wolno jej brać bo wtedy nie czuje się skurczów partych i w ogóle.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...