Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Dziubalko dziękuję za wsparcie :Całus: u nas niestety nie jest to wszystko takie proste :( mam ostatnio wrażenie, że rozmawiać też już ze sobą nie potrafimy. I coraz częściej łapię się na tym, że już mi się nie chce starać :( może to tylko taki etap, który przejdzie... może... ale niebezpieczne jest to, że ja jestem bardzo samodzielna i dobrze wiem, że sama sobie poradzę i się tego nie boję... to nie jest zbyt dobry tok myślenia w sytuacji jakiś problemów związkowych...

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Jeju nawet nie mam czasu Wam poodpisywac,bo mam tyle roboty. Wczoraj wieczorem Pola zaczela kaslac u siebie w pokoju,balalm sie ze znowu zwymiotuje i zbaralam ja do nas. U nas nie kaszle wiec wynioslam ja z powrotem. Za chwile znowu kaszle:( U nas cisza. Doszlam do wniosku ze to chyba kurzi musze jej dzis posprzatac bardzo dokladnie,wypralam pluszaki co siedza zawsze w lozku,ksiazki odkurze to moze nie bedzie kaslac,nawet materac wywalilam na slonce

Odnośnik do komentarza

asia78
Jeju nawet nie mam czasu Wam poodpisywac,bo mam tyle roboty. Wczoraj wieczorem Pola zaczela kaslac u siebie w pokoju,balalm sie ze znowu zwymiotuje i zbaralam ja do nas. U nas nie kaszle wiec wynioslam ja z powrotem. Za chwile znowu kaszle:( U nas cisza. Doszlam do wniosku ze to chyba kurzi musze jej dzis posprzatac bardzo dokladnie,wypralam pluszaki co siedza zawsze w lozku,ksiazki odkurze to moze nie bedzie kaslac,nawet materac wywalilam na slonce

Asia taka sama sytuacje miala kolezanka moja ze swoim synem.
Kiedys przypadkiem sie okazalo co jest przyczyna.
Powiekszali lazienke kosztem pokoju syna ( mial duzy).
Zburzyli wiec sciane i sie okazalo ,ze na niej jeden wielki grzyb, który siedzial pod tynkiem, nawet go nie bylo widac wczesniej , nawet nie smierdzialo, a maly jednak wdychal to . Po testach okazalo sie, ze ma alergie na grzybnie.
Ale kurz tez oczywista drapie w gardlo.
Oby Polusi przeszlo.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Dziubalko dziękuję za wsparcie :Całus: u nas niestety nie jest to wszystko takie proste :( mam ostatnio wrażenie, że rozmawiać też już ze sobą nie potrafimy. I coraz częściej łapię się na tym, że już mi się nie chce starać :( może to tylko taki etap, który przejdzie... może... ale niebezpieczne jest to, że ja jestem bardzo samodzielna i dobrze wiem, że sama sobie poradzę i się tego nie boję... to nie jest zbyt dobry tok myślenia w sytuacji jakiś problemów związkowych...

napewno przejdzie
Wiesz czasem nam sie wydaje, ze sami sobie swietnie poradzimy, a po fakcie okazuje sie, ze jednak nie mozemy bez siebie zyc. I znow pewna piosenka idealnie oddaje taki stan rzeczy - "świat nie będzie na nas czekal" ( posluchaj sobie w chwili zwatpienia ;) )
No a ogolnie na problemy to najlepsza rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Kwiaciarko masz rację. Właśnie mnie jest szkoda życia na jakieś złe dni, niezadowolenie itd. I dlatego jak mi nie będzie pasowało to niestety... :( Nie wszystko jest tylko moją winą... jestem zdania, że wina za kłopoty zawsze leży po obu stronach. Może być nierównomiernie rozłożona, ale tylko tyle.
Czasem jest tak, że jedna osoba zmienia się z biegiem lat w sposób, którego nie akceptujemy i wtedy też się trzeba zastanowić co dalej. U nas to brak D w domu na co dzień. Tego nie da się inaczej rozwiązać. Albo wróci, albo nie będzie miał do czego. Problem to oczywiście praca, z której nie chce zrezygnować. I kółko się zamyka :(

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Ale mam fajnie, P. zadzwonil, ze po Kube pojedzie :)
Ciesze sie, bo taki ukrop , Ela zasnela, jeszcze by sie obudzila, jakbym ja do woza wkladala.

Isa ja wierze, ze sie dogadacie z malzykiem, ulozy sie, macie przeciez malutka Ale , o ktorej w 1szej kolejnosci nalezy myslec :)
Ja tez nie jestem za zwiazkami na odleglosc, bo ja sie do takich nie nadaje. Dlatego trzymam kciuki, zebyscie szybko byli razem :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Dziubalko dziękuję za wsparcie :Całus: u nas niestety nie jest to wszystko takie proste :( mam ostatnio wrażenie, że rozmawiać też już ze sobą nie potrafimy. I coraz częściej łapię się na tym, że już mi się nie chce starać :( może to tylko taki etap, który przejdzie... może... ale niebezpieczne jest to, że ja jestem bardzo samodzielna i dobrze wiem, że sama sobie poradzę i się tego nie boję... to nie jest zbyt dobry tok myślenia w sytuacji jakiś problemów związkowych...

Myślę, że to taki etap. Ale i tak bez rozmowy ani rusz.
A samodzielność bardzo się przydaje ;)
Trzymam kciuki za efektywny weekend :)

Odnośnik do komentarza

asia78
Jeju nawet nie mam czasu Wam poodpisywac,bo mam tyle roboty. Wczoraj wieczorem Pola zaczela kaslac u siebie w pokoju,balalm sie ze znowu zwymiotuje i zbaralam ja do nas. U nas nie kaszle wiec wynioslam ja z powrotem. Za chwile znowu kaszle:( U nas cisza. Doszlam do wniosku ze to chyba kurzi musze jej dzis posprzatac bardzo dokladnie,wypralam pluszaki co siedza zawsze w lozku,ksiazki odkurze to moze nie bedzie kaslac,nawet materac wywalilam na slonce

Ciekawe czy to faktycznie przez kurz.
Oby Polci przeszło!

Odnośnik do komentarza

No a dzis bylam u Kuby w szkole na dniach otwartych szkoly.
Rodzice mogli przyjsc na lekcje , zobaczyc jak pani prowadzi zajecia, jak dzieci sie zachowuja, co umieja.
Jestem zadowolona. Lekcja byla bardzo ciekawa, poziom klasy wysoki, dzieciaki fajne.
Oczywista z Ela bylam, bo nie mialam z kim jej zostawic.
Ela byla szczesliwa , uwielbia chodzic do szkoly hahah. Jak zobaczyla Kube w klasie to dawaj za calowanie sie :) buziaki mu dawala i dawala, a Kuba wcale sie nie wstydzil, buzi jej tez dawal i byl z tego dumny, ze ma taka siostre. A dzieciaki patrzyly na nich z usmiechami na buziach, zagadywaly Ele, dawaly jej zabawki, Kube wypytywaly co ona potrafi itp.
No i nasza mala Ela to wstydziocha juz :) chowa sie w mame, albo buzie w raczki chowa jak sie wstydzi. A wstydzila sie pań :)
Kuba bedzie mial bardzo fajna pania w 1 klasie. Wyglada na wyrozumiala , spokojna i cierpliwa.
Ogolnie jestem zadowolona i Kuba tez, a to najwazniejsze :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Kwiaciarko no super ze szkołą. I Ela jaka fajna :)
Mam takie pytanko, Kuba chodzi do szkoły tam gdzie mieszkacie? Duża jest ta szkoła? Wiesz, mam taki dylemat. Znaleźliśmy działkę, ale nie w Łodzi, tylko 30km od... nie zdecydowaliśmy się, bo jakoś nie możemy się przekonać... małe miasteczko, ale ma wszystko od przedszkola po liceum. Do tego dom kultury, basen, market itd. Ale... no właśnie: wolelibyśmy na obrzeżach Łodzi... działka ma jeszcze jeden plus. Do rodziców 10minut drogi samochodem... wiesz mam takie jakieś dziwne przekonanie, że pozbawię Alę różnych możliwości, jak byśmy tam zamieszkali. Wiem, że to w sumie bzdura, bo to od nas zależy co zaszczepimy w dziecku, jaką ciekawość świata. Jednak nie możemy się przełamać. Dodam, że mój D wychował się na wsi (ja częściowo i jest to trochę bardziej skomplikowane) i w sumie w niczym nam to nie przeszkodziło... jak myślisz? Ryzykować? W końcu dom to inwestycja nie na 5 lat, tylko raczej docelowa. Działka jest dużo tańsza niż w Łodzi, czy na jej obrzeżach. Dookoła domki, uzbrojona, w tym roku będzie jeszcze kanalizacja. 1700m... na razie odmówiliśmy, może facet już sprzedał... no tak po prostu potrzebuję rady...
Poza tym te dojazdy do pracy :Szok:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
asia78
Jeju nawet nie mam czasu Wam poodpisywac,bo mam tyle roboty. Wczoraj wieczorem Pola zaczela kaslac u siebie w pokoju,balalm sie ze znowu zwymiotuje i zbaralam ja do nas. U nas nie kaszle wiec wynioslam ja z powrotem. Za chwile znowu kaszle:( U nas cisza. Doszlam do wniosku ze to chyba kurzi musze jej dzis posprzatac bardzo dokladnie,wypralam pluszaki co siedza zawsze w lozku,ksiazki odkurze to moze nie bedzie kaslac,nawet materac wywalilam na slonce

Asia taka sama sytuacje miala kolezanka moja ze swoim synem.
Kiedys przypadkiem sie okazalo co jest przyczyna.
Powiekszali lazienke kosztem pokoju syna ( mial duzy).
Zburzyli wiec sciane i sie okazalo ,ze na niej jeden wielki grzyb, który siedzial pod tynkiem, nawet go nie bylo widac wczesniej , nawet nie smierdzialo, a maly jednak wdychal to . Po testach okazalo sie, ze ma alergie na grzybnie.
Ale kurz tez oczywista drapie w gardlo.
Oby Polusi przeszlo.

U nas nie ma grzyba podejrzewam ten kurz w ksiazkach albo pluszakach co siedza u niej w lozku

Odnośnik do komentarza

asia78

U nas nie ma grzyba podejrzewam ten kurz w ksiazkach albo pluszakach co siedza u niej w lozku

Tak może być. Ja spędziłam sobotę na gruntownym sprzątaniu, bo Ala ciągle kichała. I od sobotniego popołudnia spokój... może to przypadek, ale nie kicha. Niby w miarę czystko w domu, ale kurz to takie dziadostwo, wszędzie wejdzie. Mój tata kicha od razu jak się kurzy, może Alka ma to po nim ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Kajoszko- gdybym teraz zaszla w ciaze cieszylabym sie, ale raczej to niemozliwe, bo tak jak z Franuisem bedziemy musieli sie mocno postarac, zeby sie udalo:) Wiec gdyby zdarzyla nam sie taka mila niepsodzianka bylabym przeszczesliwa:) Chociaz nie wiem jak wygladalyby pierwsze miesiace ciazy, bo w pierwszej bylam ciagla spiaca, to przy Franka nieprzespanych nocach chyba padlabym:)

My planujemy pracowac nad drugim dzieckiem wiosna przyszlego roku, moze bedziemy sobie wzajemnie kibicowac?:)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Isa- dziewczyny juz chyba wszytsko napisaly co i mi przychodzi do glowy, wiec od siebie dodam tylko, ze mocno Wam kibicuje:)
Powiedz, czy te Ali drzenia powtorzyly sie? Myslalam o tym i jestem pewna, ze to z ogromu wrazen i powrotu do domu po dlugim czasie:)

:Całus::Całus:

Dziękuję Lema. Nie jestem pewna czy kłopoty są przejściowe, za dużo się nawarstwiło...
Drżenia Ali się nie powtórzyły. Także myślę, że to nadmiar emocji. Zresztą ja przy bradzo silnej dawce stresu trzęsę się strasznie i nie jestem w stanie tego opanować. Musi przejść samo. Widocznie taki sam mały wrażliwiec rośnie z mojej córki.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Lema
Isa- dziewczyny juz chyba wszytsko napisaly co i mi przychodzi do glowy, wiec od siebie dodam tylko, ze mocno Wam kibicuje:)
Powiedz, czy te Ali drzenia powtorzyly sie? Myslalam o tym i jestem pewna, ze to z ogromu wrazen i powrotu do domu po dlugim czasie:)

:Całus::Całus:

Dziękuję Lema. Nie jestem pewna czy kłopoty są przejściowe, za dużo się nawarstwiło...
Drżenia Ali się nie powtórzyły. Także myślę, że to nadmiar emocji. Zresztą ja przy bradzo silnej dawce stresu trzęsę się strasznie i nie jestem w stanie tego opanować. Musi przejść samo. Widocznie taki mały wrażliwiec z mojej córki.

Na pewno to jest kwestia wrazliwosci Ali:) A z mezem... wlasnie dlatego, ze sie nawarstwilo klopotow tak myslisz... Ulozy sie, zobaczysz....

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
Renata a jakie tablety na ta migrene bierzesz? bidulko, wspolczuje Ci. Moja mama miewala takie migreny, ze pogotowie raz tata wezwal, bo malo nam nie odleciala. Ja tez miewam, ale jak mam aure, biore tablete i przechodzi. Sporadycznie dochodzi do bolu glowy ( jak nie wezme tablety to zawsze).

nic takiego nie mam konkretnego, ale od rana może z godzinę temu mi przeszło, brałam tylko apap

jutro rejestruję się do lekarza, bo dzisiaj byłam niźle przestraszona... najgorsze, że Michał w szkole, T w pracy a nawet jakbym w razie wu do niego zadzwoniła o pomoc, to zanim przyjechaby z pracy przebijając przez korki, to... ehhh
idę do lekarza koniecznie!

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...