Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

kajocha

Dzieci tak reagują, że się napinają jak się złoszczą albo coś im nie pasi. Alka w domu się bawi z nami (czyt.ćwiczy) i nie ma nic niepokojącego w jej zachowaniu. Jeśli chodzi o instynkt to mój mi podpowiada, ze z rehabilitacjami powinien być koniec !

Porozmawiaj z pediatrą, z tego co widzę, to rzeczywiście zbędny stres dla Ali. W końcu to Ty ją widzisz każdego dnia.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Kajocha- a jak sie u niej to wzmozone napiecie objawialo? Z tego co ja sie orientuje to nie samo napiecie, wzmozone czy obnizone, sie rehabilituje, ale problemy czy opoznienia jakie z tego wynikaja. Czyli tak jak u nas przechylanie glowki. Jesli Ala sie dobrze rozwija to rzeczywiscie po co? Ale oczywiscie konieczna jest rozmowa z lekarzem.

Alka wyginała się nieładnie jak była mała. Główkę di tyłu ciągła i rączki napinała wzdłuż ciała. Fakt miała wzmozone napięcie mięśniowe bo podczas CC była niedotleniona bo ją reanimowali... Był z Alką problem widoczny do momentu jak przewracała się plecy-brzuś/brzuś-plecy. Potem wszystko ustapiło (widzę bo przecież obserwuję swoje dziecko). Alce już rączki długo długo nie uciekają i wyciąga je ładnie i wszystko wg mnie jest ok. Wizyta u lekarza niedługo więc bede wiedziała co i jak dalej z tymi ćwiczeniami.

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Lema
U nas z raczkowaniem bylo tak, ze dopoki tu nie napisalam, ze Franek nie bedzie raczkowal to nic sie nie dzialo;) Tak samo bylo z Ela;) Czyli mozecie sie spodziewac, ze Wasze dzieci tez zaczna lada chwilka:)

A tak powaznie: Franek od poczatku lutego plezal, a mniej wiecej od polowy jak szalony, po calym domu i tez mi sie wydawalo, ze nici z raczkowania. A pewnego dnia zrobil tym sposobem ze trzy kroczki i dalej popelzl, nastepnego wiecej i tak z dnia na dzien coraz wiecje raczkowal, coraz rzadziej pelzal. A teraz w zasadzie tylko raczkuje (oczywiscie w tych rzadkich chwilach, kiedy nie staje lub nie stoi);)

to jest tak, jak moja mama mówi - dziecko jeden dzień nie siedzi a drugiego już siedzi jakby siedziało od zawsze :)

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Lema
Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

Lema to jest teraz taki etap u maluchów, że tylko mama, Ala też tak ma, mnie to nie niepokoi tylko czasem irytuje ;) szczególnie, jak D z nią siedzi, wszystko jest dobrze, wejdę do pokoju, wyjdę i od razu ryk... wczoraj u teściów też wszystko pięknie o ile byłam z nią w pokoju - wtedy się bawiła, dziadek wziął na ręce: płacz, łzy jak grochy i rączki do mamuni wyciąga... Ala też ma bardzo wrażliwy i świetny słuch (to po mnie ;) ), są dźwięki których nie lubi, boi się słuchawek - takich dużych, jak D na głowę założy to normalnie wtula się we mnie. Ale np. pies szczekający jej prawie prosto do ucha na spacerze w ogóle nie robi na niej wrażenia ;) uwielbia psy :) w przeciwieństwie do mnie, bo ja się boję ;)

U nas jak jest babcia, dziadek, wujek czyli ludzie ktorych czesto widuje to czasem sie ladnie z nimi bawi, czasem sie daje wziac na rece. Ale sa chwile, ze nie chce, wczepia sie we mnie i koniec. Nie zdarzylo sie jeszcze, zeby nie chcial do mnie pojsc od taty, ale odwrotnie czesto bywa. A najgorzej jest jesli nie widzi mnie przez jakis czas, pokaze mu sie i znikne. Wtedy tak jak u Ali, lzy sie leja.
To akurat mnie nie irytuje, ale moja mama, ktora na sile probuje go zabrac ode mnie jak najbardziej. Mowie jej, ze przytule go i za chwilke sprobujemy znowu i pewnie sie uda. No to ona, ze sie nad nim rozczulam...

I wogole Franus z dnia na dzien coraz mniej chetnie wypuszcza mnie do pracy. Wyciaga lapki do mnie i tak sobie pojekuje troche:(

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

isa32
kajocha

Dzieci tak reagują, że się napinają jak się złoszczą albo coś im nie pasi. Alka w domu się bawi z nami (czyt.ćwiczy) i nie ma nic niepokojącego w jej zachowaniu. Jeśli chodzi o instynkt to mój mi podpowiada, ze z rehabilitacjami powinien być koniec !

Porozmawiaj z pediatrą, z tego co widzę, to rzeczywiście zbędny stres dla Ali. W końcu to Ty ją widzisz każdego dnia.

No właśnie ! Wiesz ja pisałam jakiś czas temu o takim chłopcu, o Tomusiu (Dziubalka pewnie pamięta ;) ). Jak ćwiczył (wg. mnie był zmuszany w płaczu do chodzenia! :Zły: ) to widziałam tą jego matkę jak stała z boku a na twarzy był wymalowany smutek i żal...

BO SIE KURDE WG. MNIE ZA DUŻO OD DZIECI WYMAGA :Zły:

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
Lema
Kajocha- a jak sie u niej to wzmozone napiecie objawialo? Z tego co ja sie orientuje to nie samo napiecie, wzmozone czy obnizone, sie rehabilituje, ale problemy czy opoznienia jakie z tego wynikaja. Czyli tak jak u nas przechylanie glowki. Jesli Ala sie dobrze rozwija to rzeczywiscie po co? Ale oczywiscie konieczna jest rozmowa z lekarzem.

Alka wyginała się nieładnie jak była mała. Główkę di tyłu ciągła i rączki napinała wzdłuż ciała. Fakt miała wzmozone napięcie mięśniowe bo podczas CC była niedotleniona bo ją reanimowali... Był z Alką problem widoczny do momentu jak przewracała się plecy-brzuś/brzuś-plecy. Potem wszystko ustapiło (widzę bo przecież obserwuję swoje dziecko). Alce już rączki długo długo nie uciekają i wyciąga je ładnie i wszystko wg mnie jest ok. Wizyta u lekarza niedługo więc bede wiedziała co i jak dalej z tymi ćwiczeniami.

Oby lekarka potwierdzila, ze nie jest jej to potrzebne:)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
isa32
Lema
Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

Lema to jest teraz taki etap u maluchów, że tylko mama, Ala też tak ma, mnie to nie niepokoi tylko czasem irytuje ;) szczególnie, jak D z nią siedzi, wszystko jest dobrze, wejdę do pokoju, wyjdę i od razu ryk... wczoraj u teściów też wszystko pięknie o ile byłam z nią w pokoju - wtedy się bawiła, dziadek wziął na ręce: płacz, łzy jak grochy i rączki do mamuni wyciąga... Ala też ma bardzo wrażliwy i świetny słuch (to po mnie ;) ), są dźwięki których nie lubi, boi się słuchawek - takich dużych, jak D na głowę założy to normalnie wtula się we mnie. Ale np. pies szczekający jej prawie prosto do ucha na spacerze w ogóle nie robi na niej wrażenia ;) uwielbia psy :) w przeciwieństwie do mnie, bo ja się boję ;)

U nas jak jest babcia, dziadek, wujek czyli ludzie ktorych czesto widuje to czasem sie ladnie z nimi bawi, czasem sie daje wziac na rece. Ale sa chwile, ze nie chce, wczepia sie we mnie i koniec. Nie zdarzylo sie jeszcze, zeby nie chcial do mnie pojsc od taty, ale odwrotnie czesto bywa. A najgorzej jest jesli nie widzi mnie przez jakis czas, pokaze mu sie i znikne. Wtedy tak jak u Ali, lzy sie leja.
To akurat mnie nie irytuje, ale moja mama, ktora na sile probuje go zabrac ode mnie jak najbardziej. Mowie jej, ze przytule go i za chwilke sprobujemy znowu i pewnie sie uda. No to ona, ze sie nad nim rozczulam...

I wogole Franus z dnia na dzien coraz mniej chetnie wypuszcza mnie do pracy. Wyciaga lapki do mnie i tak sobie pojekuje troche:(

Najlepsza jest Alka jak obczaja mojego ojca jak z pracy wróci... :sofunny: Tato pracuje pod ziemią na kopalni i jak wraca z pracy to ma tak czarne oczy jak węgle dosłownie !! Alka tak go obserwuje i niby się smieje a szarpie mnie ze wszystkich sił żebym jej czasem nie puszczała ;) Oczywiście po jakimś czasie zakuma, że to dziadek i już chce iść do niego na rączki, żeby jej zrobił DING DING (zadzwonił takim czymś 0 nie wiem jak to sie nazywa, ale wisi na suficie heh ;) )

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
isa32
kajocha

Dzieci tak reagują, że się napinają jak się złoszczą albo coś im nie pasi. Alka w domu się bawi z nami (czyt.ćwiczy) i nie ma nic niepokojącego w jej zachowaniu. Jeśli chodzi o instynkt to mój mi podpowiada, ze z rehabilitacjami powinien być koniec !

Porozmawiaj z pediatrą, z tego co widzę, to rzeczywiście zbędny stres dla Ali. W końcu to Ty ją widzisz każdego dnia.

No właśnie ! Wiesz ja pisałam jakiś czas temu o takim chłopcu, o Tomusiu (Dziubalka pewnie pamięta ;) ). Jak ćwiczył (wg. mnie był zmuszany w płaczu do chodzenia! :Zły: ) to widziałam tą jego matkę jak stała z boku a na twarzy był wymalowany smutek i żal...

BO SIE KURDE WG. MNIE ZA DUŻO OD DZIECI WYMAGA :Zły:

To prawda, za dużo się wymaga. A czasem wystarczy dać dziecku trochę więcej czasu niż jego rówieśnikowi.

Odnośnik do komentarza

Lema

To akurat mnie nie irytuje, ale moja mama, ktora na sile probuje go zabrac ode mnie jak najbardziej. Mowie jej, ze przytule go i za chwilke sprobujemy znowu i pewnie sie uda. No to ona, ze sie nad nim rozczulam...

Nie rozczulasz się! Dziecko potrzebuje bliskości mamy, nic tego nie zastąpi. Dla Ali też jestem nr 1. Mnie to irytuje tylko czasem i tylko dlatego, że nie ma mnie kto przy niej odciążyć :( oczywiście i tak ją biorę na rączki albo na kolana i muszę ukochać, serce by mi inaczej pękło. Ostatnio sobie pomyślałam, że już minęło prawie 9 miesięcy. Jasne, że jestem zmęczona, nie mogę się doczekać kiedy się w końcu wyśpię, ale czas tak pędzi... niedługo zacznie się przytulać do jakiegoś gacha ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Słuchajta koleżanki moje no !!

Zakupiłam sobie szminkę !! Jest tak rewelacyjna, że musze z Wami tym podzielić !! Nie rozmazuje się, pięknie się błyszczy (multum drobinek brokatu!!), nie śmierdzi i nie jest woskiem heh ;)

Pryzmatyczna pomadka Giordani Gold - NOWOŚĆ (340880234) - Aukcje internetowe Allegro Jeśli mogę to polecę kolor 3 Dziubalce, Monice, Lemie, Isie :) Będzie Wam pasowała !! Właśnie taką mam !!

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Dziubala

BO SIE KURDE WG. MNIE ZA DUŻO OD DZIECI WYMAGA :Zły:

To prawda, za dużo się wymaga. A czasem wystarczy dać dziecku trochę więcej czasu niż jego rówieśnikowi.

Też tak uważam, czy wszystko musi być książkowo? na szczęście nie :)

Na szczęście nie, ale nie dla wszystkich dzieci... Achhh tak mi Alusi szkoda wiesz... A jak pomyślę, że 10 kwietnia zaś tam z nią jade... Brrrr

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Lema

To akurat mnie nie irytuje, ale moja mama, ktora na sile probuje go zabrac ode mnie jak najbardziej. Mowie jej, ze przytule go i za chwilke sprobujemy znowu i pewnie sie uda. No to ona, ze sie nad nim rozczulam...

Nie rozczulasz się! Dziecko potrzebuje bliskości mamy, nic tego nie zastąpi. Dla Ali też jestem nr 1. Mnie to irytuje tylko czasem i tylko dlatego, że nie ma mnie kto przy niej odciążyć :( oczywiście i tak ją biorę na rączki albo na kolana i muszę ukochać, serce by mi inaczej pękło. Ostatnio sobie pomyślałam, że już minęło prawie 9 miesięcy. Jasne, że jestem zmęczona, nie mogę się doczekać kiedy się w końcu wyśpię, ale czas tak pędzi... niedługo zacznie się przytulać do jakiegoś gacha ;)

Dokladnie, trzeba korzystac poki chca sie do nas przytulac:)

Pisze, ze to mnie nie irytuje, bo inne rzeczy tak- na przyklad jak sie wygina w palak i drze podczas ubierania. No brakuje mi cierpliwosci, ze hoho. I sama sie na siebie zloszcze za to:(

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...